Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011 - Strona 165 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Który tytuł na nowy wątek podoba Wam się najbardziej?
Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. 18 29,51%
Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z zakupami. 13 21,31%
Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. 6 9,84%
Mija czerwiec, czas szybko leci, mamusie czekają na swoje dzieci. 6 9,84%
Idzie lato, rosną brzuszki, jesienią wyskoczą maluszki. 1 1,64%
Idzie lato, rosną brzuszki, jesienią wyskoczą z nich maluszki. 6 9,84%
Brzuszki rosną, płeć już znamy, jesienią będziecie z nami. 0 0%
Brzuszki rosną, płeć już znamy, jesienią będziemy mamami. 11 18,03%
Głosujący: 61. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-06-20, 11:50   #4921
19natka88
Zakorzenienie
 
Avatar 19natka88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 4 587
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Dzień dobry wszystkim!
Podobne niektóre wrześniowe mamuśki tęskniły za mną

Bord Ano czy Ty faktycznie chowasz w brzuszku Leosia?
Natko za wizytę
Lausanne co u Ciebie? Czy skurcze minęły?

A ja po sobotnim odessaniu. Siniak na prawej ręce, że ho ho, lewa troszkę lepsza. Niektóre wyniki będą dopiero w środę (np powtórne toxo), więc raczej dopiero wtedy pojadę i dowiem się co z glukozą.

Maluszek kopie jak najęty, jak mi wybrzuszy nóżkę po prawej stronie nad pępkiem, to umieram z bólu (mam wrażenie, że uciska wątrobę).
No i powróciła częsta czkawka.

Na polu okociła nam się dzika, zupełnie nieznana nam kotka. Najpierw przyniosła jednego malucha (o jak płakał! moje córcie od razu zajęły się nim jak swoim, ululały, napoiły mleczkiem z palca i zaniosły na stryszek, co by nasza psinka nie miała śniadania), wieczorem w sobotę już były dwa, a wczoraj okazało się, że już mamy 7 kociąt. No cóż, dopajamy kocicę i piastujemy kociaki pod jej nieobecność. Jak podrosną to zapewne pójdą w świat...

Ale żeby nie było tak kolorowo, to rano w klatce znalazłam martwą zeberkę. Nie wezmę jej do ręki, muszę poczekać na męża, ale żeby drugi ptaszek tak strasznie nie przeżywał śmierci partnera, to nakryłam ją (go) chusteczką higieniczną. Nie wiem jak powiedzieć Marysi, bo to akurat jej Charlie.

Idę Was troszkę ponadrabiać.
Dziękuję Niezłe przeboje masz z tymi zwierzakami, może kotki osłodzą smutek po stracie ptaszka

Cytat:
Napisane przez 81gosia Pokaż wiadomość
No ja mam 75 pod biustem jak sie zmierzę, wiec raczej w 65 bym sie nie wbiła. Kupiłam kiedyś 70C i też okazał sie dobry. Zreszta ja mosze tylko z fiszbinami i glównie bardotki. Pewnie z miękkimi jest inaczej tylko w nich mój biust źle wyglada - mam jeden cycoch trochę wiekszy i zaczyna sie niżej - ciekawe czy to dziedziczne, bo mama też tak ma tylko odwrotnie sie to u nas ulozyłao
najbardziej ubolewam ze nie mogę nosić ładnych miękkich koronek, ale tak mnie gryza ze po 2 minutach od załozenia musze zdjąć - masakra
Ja mam 72 w obwodzie i 65 jest idealne Fajny wątek był o tym na wizażu, dużo można się dowiedzieć.

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
A ja od 8 na nogach. Już byłam na uczelni i oczywiście informatyk nie dał mi wpisu, muszę pocinać jutro ... znowu
Poza tym znowu jestem nakłuta na dwie ręce, ale dzidziuś kopie aż miło więc przynajmniej na spokojnie...

I oczywiście znowu spięcia z tatą, dzisiaj chyba sobie siądę i poryczę bo za dużo tego wszystkiego na Nie ostatnio.
kobietę w ciąży ganiać po głupie wpisy Tak jakby nie mogło być ocen tylko w systemie internetowym szkoły
__________________
Szymek

Dominik

Martynka
19natka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 11:51   #4922
spray
KWC
 
Avatar spray
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 671
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez lullaby_ml Pokaż wiadomość
znalazlam artykul o cycorkach w ciazy-dlaczego mi nie rosna? buuuuuu..
https://mamotoja.pl/ciaza_i_porod_ur...ykul,5758.html[COLOR="Silver"]
Mnie też nic cycki nie urosły. Nie chce mi się wierzyć, że tymi nędznymi cytrynkami mam wykarmić człowieka, żaden artykuł mnie nie przekona - już się orientowałam ile kosztuje mleko 1 w proszku
Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
idę dziewczyny. Mam dosc regularne skurcze. Jak tak dalej pójdzie to pojadjadę na IP
Rany, no i co? Daj znać.

Cytat:
Napisane przez lullaby_ml Pokaż wiadomość
I zadyszka po 5 min robienia czegokolwiek


Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość

I oczywiście znowu spięcia z tatą, dzisiaj chyba sobie siądę i poryczę bo za dużo tego wszystkiego na Nie ostatnio.
Lepiej strzel sobie jakiegoś nowego ciucha albo zjedz megaporcję lodów, bo płacz niewiele pomaga. Ja wczoraj popłakiwałam całe przedpołudnie, a potem powiedziałam DOŚĆ i poszłam do centrum handlowego. Wydałam na na siebie 60zł i od razu humor mi wrócił.

Edytowane przez spray
Czas edycji: 2011-06-20 o 11:52
spray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 11:52   #4923
Martusiaaa21
Wtajemniczenie
 
Avatar Martusiaaa21
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 309
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Hej mamuśki wczoraj jakoś gorszy dzień miałam, trochę zmęczona, niewyspana, ale dziś jest ok
Cytat:
Napisane przez agnieszka 0605 Pokaż wiadomość
Jestem po wizycie....

Szyjka 2,5 - czyli nie jest najgorzej, ale mam jak najwięcej leżeć. Mała obrócona główką w dół, przepływy ok.
za to z cukrem źle... dieta i jutro badania Hgb1AC czy jakoś tak jeśli będzie nie tak z tym wynikiem to chyba insulina...
Aga dobrze, że szyjka się nie skraca, ale odpoczywaj jak najwięceji trzymam kciuki za badania, aby nie było tak źle z tym cukrem
Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
idę dziewczyny. Mam dosc regularne skurcze. Jak tak dalej pójdzie to pojadjadę na IP
Lausanne co się dzieje?? jak tam skurcze?
Cytat:
Napisane przez BordAna Pokaż wiadomość
Ale zgadzam się z tym, że schylanie się coraz ciężej już mi wychodzi a nie mam wcale takiego dużego brzucha... nogi mi trochę puchną - kostek czasami nie widzę ani nie czuję
ja jak się schylam żeby założyć buty dziwnie rozszerzam nogi i zginam w kolanach tŻ zawsze mówi "a co Ty teraz robisz?"
wogóle to strasznie dużo się śmieję -a wręcz chichram... najczęściej jak tż jest w domu bo jak sama jestem to tak nie wypadaco by sobie sąsiedzi pomyśleli
ja w miarę dobrze się czuję, chociaż ostatnio zauważyłam, że jak dłużej stoję w jednym miejscu np. w kościele to mnie nogi bolą i tak dziwnie mi się robi, jak dłużej chodzę to nie, ale właśnie jak stoję w jednej pozycji
Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
hej kochane
no właśnie chciałam pytać w którym tygodniu lekarz mi może powiedzieć zebyśmy się wstrzymali z przytulaskami? Bo za tydzień mam wizyte i sie zastanawiam czy to nie będzie już jeśli tak to musze wykorzystać tż'ta na maksa w tym tgodniu

palant nas już nie zwolnił do tego wystawiał oceny jak mu się podobało wcinał się w zdanie i gadał to, co Ty mu chciałaś powiedzieć ale dostała 4 i niech się wali, najważniejsze ze pierwszy rok za mną
Acelinko gratuluje 4 ale biedna co musiałaś się nadenerwowaćco za dupek z tego profesorka
co do przytulanek to ja nie pamiętam niestety kiedy ostatnio były móc możemy, ale mój mąż nie chce, bo stwierdził, że on się boi, że coś zrobi małemu, czuje się niekomfortowo i niestety żadne tłumaczenia nie pomagają, jak sobie coś do głowy wbije to dupa, więc pozostaje mi czekać do porodu, ale trudno. Rozumiem go nawet, bo straszny z niego myśliciel i w psychice sobie coś wymyśli to koniec..
Cytat:
Napisane przez tusia872 Pokaż wiadomość
no i pochwale sie wam ze zamowilismy wczoraj z męzem wiekszosc potrzebnych rzeczy (wanienke, butelki, laktator, smoczki i inne takie potrzebne rzeczy) ostatnio jak TZ mowiłam zeby kupic to mi mowił ze po co tak wczesnie jak jeszcze nie rodze i pomarudziłam mu troche ale myslałam ze nic to nie dalo a tu nadle wczoraj popoludniu powiedział ze jedziemy do sklepów dzieciecych rozgladac sie cenowo co i jak a jak nie to na all zamówimy i zamowilismy teraz czekam na przesylke
mała rzecz a tak sie ciesze
i mebelki sa w trakcie skrecania wiec mysle ze do srody juz beda gotowe
za zakupy
Cytat:
Napisane przez 19natka88 Pokaż wiadomość
Doberek Zaczynamy 30 tydzień i wizyta dzisiaj
trzymam kciuki za wizytę
Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Hej porannie

Nadrobiłam już prawie wszystko, ale jakoś sama nie mam o czym pisać. Jestem na posterunku, mogę zakładać nowy wątek, jak zajdzie taka potrzeba, bo raczej się dziś nigdzie nie wybieram
Miałam wczoraj jechać na spotkanie, ale nie byłam w stanie, tak mnie kręgosłup bolał. Jednak rytm - dwa dni (tylko umiarkowanej) aktywności pod rząd to dla mnie za dużo. Kręgosłup po dłuższym (tj, godzina-półtorej) chodzeniu/staniu bardzo daje mi się we znaki, ból promieniuje do nogi, aż mam uczucie jakbym nią pociągała Jako bonus puchnie mi ręka, zawsze tylko lewa
Za to schylać się umiem (jak ból kręgosłupa nie utrudnia) i malowanie paznokci, czy ubieranie skarpet/butów dobrze mi idzie
oj biedactwo z tym kręgosłupem, trzymaj się kochana i odpoczywaj dużo
Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Dzień dobry wszystkim!
Maluszek kopie jak najęty, jak mi wybrzuszy nóżkę po prawej stronie nad pępkiem, to umieram z bólu (mam wrażenie, że uciska wątrobę).
No i powróciła częsta czkawka.

Na polu okociła nam się dzika, zupełnie nieznana nam kotka. Najpierw przyniosła jednego malucha (o jak płakał! moje córcie od razu zajęły się nim jak swoim, ululały, napoiły mleczkiem z palca i zaniosły na stryszek, co by nasza psinka nie miała śniadania), wieczorem w sobotę już były dwa, a wczoraj okazało się, że już mamy 7 kociąt. No cóż, dopajamy kocicę i piastujemy kociaki pod jej nieobecność. Jak podrosną to zapewne pójdą w świat...

Ale żeby nie było tak kolorowo, to rano w klatce znalazłam martwą zeberkę. Nie wezmę jej do ręki, muszę poczekać na męża, ale żeby drugi ptaszek tak strasznie nie przeżywał śmierci partnera, to nakryłam ją (go) chusteczką higieniczną. Nie wiem jak powiedzieć Marysi, bo to akurat jej Charlie.

Idę Was troszkę ponadrabiać.
hej zapracowana mamuśko i do tego w szybkim czasie dorobiłaś się 7 dzieciaczków
__________________
Bartuś ur. 14.10.11

Emilka ur. 05.05.14
Martusiaaa21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 11:53   #4924
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 040
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
I oczywiście znowu spięcia z tatą, dzisiaj chyba sobie siądę i poryczę bo za dużo tego wszystkiego na Nie ostatnio.
Współczuję, wiem co to niedopasowanie charakterów z tatą Swojego teraz widuję codziennie (przyjeżdża do dziadka - swojego taty) poza sobotą i często muszę się gryźć w język, żeby mu nie dowalić. A czasem nie uda mi się ugryźć i mi się uleje zółć. Choć jak jestem w ciąży, to jakoś chyba głupio mu mnie opieprzać, a wcześniej się nie hamował. Czyżby zobaczył, że jakby dorosła się zrobiłam

Caltea, gratuluję kociaków i żałuję zeberki. Ja tam akurat lubię ten śmieszny dźwięk jaki wydają, ale wiem że niektórych wkurza
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:04   #4925
bruma
Rozeznanie
 
Avatar bruma
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez 81gosia Pokaż wiadomość
No ja mam 75 pod biustem jak sie zmierzę, wiec raczej w 65 bym sie nie wbiła. Kupiłam kiedyś 70C i też okazał sie dobry. Zreszta ja mosze tylko z fiszbinami i glównie bardotki. Pewnie z miękkimi jest inaczej tylko w nich mój biust źle wyglada - mam jeden cycoch trochę wiekszy i zaczyna sie niżej - ciekawe czy to dziedziczne, bo mama też tak ma tylko odwrotnie sie to u nas ulozyłao
Ja też mam jeden cycorek większy a drugi mniejszy

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
I oczywiście znowu spięcia z tatą, dzisiaj chyba sobie siądę i poryczę bo za dużo tego wszystkiego na Nie ostatnio.
Jak jest Ci to potrzebne to popłacz sobie, mi np. płacz pomaga i to bardzo. Właśnie wczoraj sobie popłakałam, troszkę pokrzyczałam ale o dziwo mój Tż strasznie spokojnie do tego podszedł i rozmawiał ze mną strasznie spokojnie, bo wiedział że hormoniki mi buzują. Jak sobie popłakałam to jak ręką odjoł Od razu lepszy humor i samopoczucie

Jeśli chodzi o dzisiejszy poranek, to nie mogłam się zwlec z łóżeczka, do tego przez tą pogodę główka mnie boli no ale nic, zapodałam sobie herbatkę z miodzikiem i cytrynką i leżę pod kocykiem Do środy muszę się wzmocnić, bo w czwartek o 5 rano jedziemy nad morze odpocząć.
Już się nie mogę doczekać
__________________
[*] 06.08.2010
Błażejek
Mały ktosiek
bruma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:07   #4926
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 28 907
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Współczuję, wiem co to niedopasowanie charakterów z tatą Swojego teraz widuję codziennie (przyjeżdża do dziadka - swojego taty) poza sobotą i często muszę się gryźć w język, żeby mu nie dowalić. A czasem nie uda mi się ugryźć i mi się uleje zółć. Choć jak jestem w ciąży, to jakoś chyba głupio mu mnie opieprzać, a wcześniej się nie hamował. Czyżby zobaczył, że jakby dorosła się zrobiłam

Caltea, gratuluję kociaków i żałuję zeberki. Ja tam akurat lubię ten śmieszny dźwięk jaki wydają, ale wiem że niektórych wkurza
Mój też na szczęście nie pokazuje swoich talentów czepialsko- krzykliwych w pełni. Aktualnie jestem w stanie z nim porozmawiać ponieważ głupio mu przy tż zrobić awanturę, więc nie muszę się przekrzykiwać
W każdym razie też widuję go dziennie- wkurza mnie strasznie, tym bardziej, że kiedyś widywaliśmy się raz na tydzień ( przez jego pracę) i jakoś tak spokojniej było. A teraz co chwilę jakieś pytania, problemy, wiecznie coś się nie podoba, wiecznie powinnaś to i tamto, no kurna

A co do płakania to mi często pomaga. Takie oczyszczenie. Kupować już nie mogę bo przegięłam ostatnio
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:07   #4927
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
hej zapracowana mamuśko i do tego w szybkim czasie dorobiłaś się 7 dzieciaczków


Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Caltea, gratuluję kociaków i żałuję zeberki. Ja tam akurat lubię ten śmieszny dźwięk jaki wydają, ale wiem że niektórych wkurza
Moja mama nie może wręcz wytrzymać tego dźwięku (ja natomiast mam już dość radia M. nastawionego na full, bo mama niedosłyszy, ale to jest pewnie konflikt pokoleń), ja natomiast lubiłam jak mi świergoliły za uszami. Jeden to już nie to samo...

Właśnie mi się przypomniało! Czy któraś z Was miał po glukozie problemy żołądkowe? Ja przez całą sobotę cierpiałam straszliwie, żołądek mnie bolał nawet jeszcze w niedzielę rano, cokolwiek zjadłam czy wypiłam, to nie mogłam wytrzymać z bólu. A nigdy nie miałam takich problemów nawet po najdziwniejszych zestawieniach żywnościowych (typu: kiełbasa wiejska + mleko prosto od krowy).
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:08   #4928
tusia872
Zadomowienie
 
Avatar tusia872
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 679
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
dziewczynki juz dzis ze mną okey, a przynajmniej o wiele lepiej, dzięki za posty miałam skurcze rowno co 15 minut (tyle że stosunkowo słabe a nie jakies niewiadomo jak silne), ale nie moglismy jechac na IP póki szwagierka nie przyjechala ze Świdnika bo ktos musiał przeciez byc w domu z Konradkiem. Zanim siostra malza się dobudziła, ubrała i przyjechała (około 40-50minut) to skurcze juz stały sie rzadsze. Wziełam nospę forte i leżałam choc powiem Wam że az mi nogi całe latały ze strachu i tż siedział ze mną i mnie trzymał i uspokajał i nie wiem kiedy zasnąłam. A dziś idę na 14:30 do gina więc zapytam go co mam teraz brac/robic, kiedy jechac do szpitala jakby to sie powtorzylo (wczesniej mówił mi że jak skurcze sa częsciej niz co 15 minut i silne) i w ogole wszystko
jak to dobrze ze te skurcze ci mineły nie zazdroszcze sytuacji ale na szczescie juz po wszystkim oby teraz skurcze juz do porody sie nie pojawily
__________________
KAMILKA - 02.10.2011

"Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem, bez Ciebie moja dziecino świat dla mnie nie istnieje."
tusia872 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:18   #4929
Martusiaaa21
Wtajemniczenie
 
Avatar Martusiaaa21
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 309
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
A ja od 8 na nogach. Już byłam na uczelni i oczywiście informatyk nie dał mi wpisu, muszę pocinać jutro ... znowu
Poza tym znowu jestem nakłuta na dwie ręce, ale dzidziuś kopie aż miło więc przynajmniej na spokojnie...

I oczywiście znowu spięcia z tatą, dzisiaj chyba sobie siądę i poryczę bo za dużo tego wszystkiego na Nie ostatnio.
oj biedna popłacz sobie trochę to się uspokoisz współczuję tych nerwów ja mam coraz gorzej z teściem, poprostu działa na mnie jak płachta na byka brrr nie umiem wogóle z nim rozmawiać, bo się zaraz denerwuję, ale z nim to się kłócić nie wypadadobrze, że nie długo się wyprowadzamy
Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
dziewczynki juz dzis ze mną okey, a przynajmniej o wiele lepiej, dzięki za posty miałam skurcze rowno co 15 minut (tyle że stosunkowo słabe a nie jakies niewiadomo jak silne), ale nie moglismy jechac na IP póki szwagierka nie przyjechala ze Świdnika bo ktos musiał przeciez byc w domu z Konradkiem. Zanim siostra malza się dobudziła, ubrała i przyjechała (około 40-50minut) to skurcze juz stały sie rzadsze. Wziełam nospę forte i leżałam choc powiem Wam że az mi nogi całe latały ze strachu i tż siedział ze mną i mnie trzymał i uspokajał i nie wiem kiedy zasnąłam. A dziś idę na 14:30 do gina więc zapytam go co mam teraz brac/robic, kiedy jechac do szpitala jakby to sie powtorzylo (wczesniej mówił mi że jak skurcze sa częsciej niz co 15 minut i silne) i w ogole wszystko
dobrze kochana, że już lepiej i dziś wizyta to się wszystkiego dowiesz i ta Twoja szwagierka to musi być kochana kobieta
Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Pisałyście o problemach ze schylaniem... Dziś rano zmywałam sobie lakier do paznokci z palców u nóg. Jakoś poszło, ale z wymalowaniem będą już niemałe problemy. Jak mi się uda, to pewnie po raz ostatni.

No i wczoraj już drugi raz zdarzyło mi się zasłabnąć w kościele (co te kościoły mają w sobie, że ludzie padają jak muchy) . Tydzień temu normalnie oblała mnie fala gorąca, spociłam się potwornie, zabrakło mi tchu i musiałam pójść do domu. Wczoraj znowu zaczęłam okropnie ziewać, w końcu tętno mi skoczyło i zrobiło mi się ciemno przed oczami. W żadnym innym miejscu mi się to nie zdarza; ciekawe....
Caltea ja mam tak samo i to tylko w kościele, się śmiałam, że kościół źle na mnie działa w ciążya ostatnio to nawet byłam na pogrzebie i na dworze stałam i też mi się słabo zrobiło, masakra, aż sama się boję chodzić. Myślę, że to właśnie od dłuższego stania w jednym miejscu, bo jak idziesz to mięśnie się ruszają, a tak to jakiś zastój jest, ja przynajmniej sobie to tak tłumaczę
Cytat:
Napisane przez bruma Pokaż wiadomość
Do środy muszę się wzmocnić, bo w czwartek o 5 rano jedziemy nad morze odpocząć.
Już się nie mogę doczekać
o jak super zazdroszczęa na jak długo jedziecie i gdzie??

A mi się przypomniało, że muszę mocz oddać do badania, bo za tydzień mam wizytę i zadzwonić do szkoły rodzenia popytać co i jak i kiedy możemy zacząć chodzić
__________________
Bartuś ur. 14.10.11

Emilka ur. 05.05.14
Martusiaaa21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:19   #4930
81gosia
Zadomowienie
 
Avatar 81gosia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 303
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez bruma Pokaż wiadomość
Do środy muszę się wzmocnić, bo w czwartek o 5 rano jedziemy nad morze odpocząć.
Już się nie mogę doczekać
w ktory rejon? bo my w środe w nocy do Chojnic, a potem w niedzielę do Władka się przenosimy.

tylko ch.. pogoda niestety ma być pod psem... deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.
81gosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:21   #4931
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
Caltea ja mam tak samo i to tylko w kościele, się śmiałam, że kościół źle na mnie działa w ciążya ostatnio to nawet byłam na pogrzebie i na dworze stałam i też mi się słabo zrobiło, masakra, aż sama się boję chodzić. Myślę, że to właśnie od dłuższego stania w jednym miejscu, bo jak idziesz to mięśnie się ruszają, a tak to jakiś zastój jest, ja przynajmniej sobie to tak tłumaczę
Ja też sie boję chodzić, bo słabo mi nawet jak siedzę (a u znajomych siedzę kilka godzin i nic się nie dzieje)
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:22   #4932
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Dziewczyny, fajnie macie z tym morzem. Pokłońcie się tam naszemu Bałtykowi od prawie góralek
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:23   #4933
thelilah
Zadomowienie
 
Avatar thelilah
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 745
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez gerda Pokaż wiadomość
witajcie,
ale dziś u mnie brzydka pogoda
dokonałam dziś nie fajnego odkrycia, znalazłam dwu centymetrowe rozstepy na brzuchu, za wcześnie sie cieszyłam ich brakiem


Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Dzień dobry wszystkim!
Podobne niektóre wrześniowe mamuśki tęskniły za mną

Bord Ano czy Ty faktycznie chowasz w brzuszku Leosia?
Natko za wizytę
Lausanne co u Ciebie? Czy skurcze minęły?

A ja po sobotnim odessaniu. Siniak na prawej ręce, że ho ho, lewa troszkę lepsza. Niektóre wyniki będą dopiero w środę (np powtórne toxo), więc raczej dopiero wtedy pojadę i dowiem się co z glukozą.

Maluszek kopie jak najęty, jak mi wybrzuszy nóżkę po prawej stronie nad pępkiem, to umieram z bólu (mam wrażenie, że uciska wątrobę).
No i powróciła częsta czkawka.

Na polu okociła nam się dzika, zupełnie nieznana nam kotka. Najpierw przyniosła jednego malucha (o jak płakał! moje córcie od razu zajęły się nim jak swoim, ululały, napoiły mleczkiem z palca i zaniosły na stryszek, co by nasza psinka nie miała śniadania), wieczorem w sobotę już były dwa, a wczoraj okazało się, że już mamy 7 kociąt. No cóż, dopajamy kocicę i piastujemy kociaki pod jej nieobecność. Jak podrosną to zapewne pójdą w świat...

Ale żeby nie było tak kolorowo, to rano w klatce znalazłam martwą zeberkę. Nie wezmę jej do ręki, muszę poczekać na męża, ale żeby drugi ptaszek tak strasznie nie przeżywał śmierci partnera, to nakryłam ją (go) chusteczką higieniczną. Nie wiem jak powiedzieć Marysi, bo to akurat jej Charlie.

Idę Was troszkę ponadrabiać.
7 kociaczków uuu, ale masz fanie

też miałam zeberki kiedyś, niestety jedna nas pożegnała to w krótkim czasie druga też sobie poszła...
niby tylko ptaszek, a zawsze szkoda zwierzątka...
trzymam kciuki za tą co została

a co do dźwięków to mi nie przeszkadzało wcale ćwierkanie zeberek, lubiłam też jak mój kanarek rozpoczynał swoje serenady o 5 rano... czasem mi tego brakuje...

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
A ja od 8 na nogach. Już byłam na uczelni i oczywiście informatyk nie dał mi wpisu, muszę pocinać jutro ... znowu
Poza tym znowu jestem nakłuta na dwie ręce, ale dzidziuś kopie aż miło więc przynajmniej na spokojnie...

I oczywiście znowu spięcia z tatą, dzisiaj chyba sobie siądę i poryczę bo za dużo tego wszystkiego na Nie ostatnio.
posiedź i popłacz, a potem popraw sobie humorek jakąś małą przyjemnością

Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
dziewczynki juz dzis ze mną okey, a przynajmniej o wiele lepiej, dzięki za posty miałam skurcze rowno co 15 minut (tyle że stosunkowo słabe a nie jakies niewiadomo jak silne), ale nie moglismy jechac na IP póki szwagierka nie przyjechala ze Świdnika bo ktos musiał przeciez byc w domu z Konradkiem. Zanim siostra malza się dobudziła, ubrała i przyjechała (około 40-50minut) to skurcze juz stały sie rzadsze. Wziełam nospę forte i leżałam choc powiem Wam że az mi nogi całe latały ze strachu i tż siedział ze mną i mnie trzymał i uspokajał i nie wiem kiedy zasnąłam. A dziś idę na 14:30 do gina więc zapytam go co mam teraz brac/robic, kiedy jechac do szpitala jakby to sie powtorzylo (wczesniej mówił mi że jak skurcze sa częsciej niz co 15 minut i silne) i w ogole wszystko

biedna popłacz sobie czasem tak lepiej

Aga juz po wizycie dzisiejszej? napisz co i jak
uff dobrze, że już wszystko ok


Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Pisałyście o problemach ze schylaniem... Dziś rano zmywałam sobie lakier do paznokci z palców u nóg. Jakoś poszło, ale z wymalowaniem będą już niemałe problemy. Jak mi się uda, to pewnie po raz ostatni.
ooo ja z malowaniem nóg poddałam się jakoś koło 4 miesiąca

Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
No i wczoraj już drugi raz zdarzyło mi się zasłabnąć w kościele (co te kościoły mają w sobie, że ludzie padają jak muchy) . Tydzień temu normalnie oblała mnie fala gorąca, spociłam się potwornie, zabrakło mi tchu i musiałam pójść do domu. Wczoraj znowu zaczęłam okropnie ziewać, w końcu tętno mi skoczyło i zrobiło mi się ciemno przed oczami. W żadnym innym miejscu mi się to nie zdarza; ciekawe....
oj biedna

jak byłam mniejsza to też mi się zdarzyło 2 razy, nie wiem czy to przez to, że duzo ludzi i duszno... coś te kościoły do siebie mają, że ludzie w nich mdleją

poza tym gratuluję zdanego egzaminu

i dzień dobry w pochmurny dzień
thelilah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:24   #4934
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez thelilah Pokaż wiadomość
też miałam zeberki kiedyś, niestety jedna nas pożegnała to w krótkim czasie druga też sobie poszła...
niby tylko ptaszek, a zawsze szkoda zwierzątka...
trzymam kciuki za tą co została

a co do dźwięków to mi nie przeszkadzało wcale ćwierkanie zeberek, lubiłam też jak mój kanarek rozpoczynał swoje serenady o 5 rano... czasem mi tego brakuje...
No właśnie tego się boję
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:28   #4935
mucka21
Rozeznanie
 
Avatar mucka21
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 816
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez tusia872 Pokaż wiadomość

witam po weekendowej nieobecnosci

wczoraj moja mała strasznie slabo sie ruszała i juz sie zaczynałam martwic ale dzis troszke pofikała i jestem spokojniejsza


lausanne jak tam z tymi skurczami?? uspokoiło sie cos?? mama nadzieje ze wszystko dobrze u ciebie i maluszka

no i pochwale sie wam ze zamowilismy wczoraj z męzem wiekszosc potrzebnych rzeczy (wanienke, butelki, laktator, smoczki i inne takie potrzebne rzeczy) ostatnio jak TZ mowiłam zeby kupic to mi mowił ze po co tak wczesnie jak jeszcze nie rodze i pomarudziłam mu troche ale myslałam ze nic to nie dalo a tu nadle wczoraj popoludniu powiedział ze jedziemy do sklepów dzieciecych rozgladac sie cenowo co i jak a jak nie to na all zamówimy i zamowilismy teraz czekam na przesylke
mała rzecz a tak sie ciesze
i mebelki sa w trakcie skrecania wiec mysle ze do srody juz beda gotowe
gratulacje

Cytat:
Napisane przez tusia872 Pokaż wiadomość
wspołczuje bolu pleców wiem co to jest mnie tez plecy zaczynaja bolec jak za długo siedze niewygodnie (czyt. w pracy) a u mnie dopiero 24 tydzien i brzuch jeszcze nie taki duzy
ja mam tak samo, jak mnie zaczną plecy boleć na dole to tylko leżeć wtedy mogę
Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Dzień dobry wszystkim!
Podobne niektóre wrześniowe mamuśki tęskniły za mną

Bord Ano czy Ty faktycznie chowasz w brzuszku Leosia?
Natko za wizytę
Lausanne co u Ciebie? Czy skurcze minęły?

A ja po sobotnim odessaniu. Siniak na prawej ręce, że ho ho, lewa troszkę lepsza. Niektóre wyniki będą dopiero w środę (np powtórne toxo), więc raczej dopiero wtedy pojadę i dowiem się co z glukozą.

Maluszek kopie jak najęty, jak mi wybrzuszy nóżkę po prawej stronie nad pępkiem, to umieram z bólu (mam wrażenie, że uciska wątrobę).
No i powróciła częsta czkawka.

Na polu okociła nam się dzika, zupełnie nieznana nam kotka. Najpierw przyniosła jednego malucha (o jak płakał! moje córcie od razu zajęły się nim jak swoim, ululały, napoiły mleczkiem z palca i zaniosły na stryszek, co by nasza psinka nie miała śniadania), wieczorem w sobotę już były dwa, a wczoraj okazało się, że już mamy 7 kociąt. No cóż, dopajamy kocicę i piastujemy kociaki pod jej nieobecność. Jak podrosną to zapewne pójdą w świat...

Ale żeby nie było tak kolorowo, to rano w klatce znalazłam martwą zeberkę. Nie wezmę jej do ręki, muszę poczekać na męża, ale żeby drugi ptaszek tak strasznie nie przeżywał śmierci partnera, to nakryłam ją (go) chusteczką higieniczną. Nie wiem jak powiedzieć Marysi, bo to akurat jej Charlie.

Idę Was troszkę ponadrabiać.
współczuję zeberki Ja mialam papugi Nimfy, ale nie dały się oswoić i takie dzikuski, nie mogłam ich wziąć ze sobą do tż (teściowa ) i zostały u mamy i siostry, a teraz one je wydały komuś innemu bo są uziemione w domu przez nie, ale mam nadzieję że im tam będzie dobrze

Cytat:
Napisane przez lausanne Pokaż wiadomość
dziewczynki juz dzis ze mną okey, a przynajmniej o wiele lepiej, dzięki za posty miałam skurcze rowno co 15 minut (tyle że stosunkowo słabe a nie jakies niewiadomo jak silne), ale nie moglismy jechac na IP póki szwagierka nie przyjechala ze Świdnika bo ktos musiał przeciez byc w domu z Konradkiem. Zanim siostra malza się dobudziła, ubrała i przyjechała (około 40-50minut) to skurcze juz stały sie rzadsze. Wziełam nospę forte i leżałam choc powiem Wam że az mi nogi całe latały ze strachu i tż siedział ze mną i mnie trzymał i uspokajał i nie wiem kiedy zasnąłam. A dziś idę na 14:30 do gina więc zapytam go co mam teraz brac/robic, kiedy jechac do szpitala jakby to sie powtorzylo (wczesniej mówił mi że jak skurcze sa częsciej niz co 15 minut i silne) i w ogole wszystko



biedna popłacz sobie czasem tak lepiej

Aga juz po wizycie dzisiejszej? napisz co i jak
wystraszyłaś mnie z tymi skurczami, ale dobrze że już się uspokoiło

Cytat:
Napisane przez spray Pokaż wiadomość
Mnie też nic cycki nie urosły. Nie chce mi się wierzyć, że tymi nędznymi cytrynkami mam wykarmić człowieka, żaden artykuł mnie nie przekona - już się orientowałam ile kosztuje mleko 1 w proszku
moja kuzynka też miała cytrynki, jak urodziła to się zrobiły pełne od mleka i musiała nawet odciągać. a teraz ma mikroskopki Ale chodzi mi o to że naprawdę w małych piersiach też jest mleko

Witam się tak w ogóle
pokaże wam coś na dobry początek tygodnia
http://www.youtube.com/watch?v=nCQll...layer_embedded

ja wczoraj wróciłam późno i się trochę rozczarowałam tą "pracą" tż jeździł 10 h z tą pizzą a zarobił 50 zł łącznie z napiwkami ciekawe ile by miał bez napiwków! a i w tym jest 5 zł na doładowanie konta za dzwonienie do klientów!

Dzidziuś dokazuje więc humor mam dobry, ogólnie mam dobry - tż nawet to zauważył że nie marudzę
__________________
27.11.2006r - mój książę
27.12.2010r - jestem szczęśliwą żonką
21.01.2011r - II kreski
05.02.2011- nasz aniołek jeden bliźniak [*]
Izunia jest już z nami
30.IX.2011 g.17:20, 2790g, 57cm
Kochamy Cię



mucka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:35   #4936
kaileight
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 304
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Dziewczyny, fajnie macie z tym morzem. Pokłońcie się tam naszemu Bałtykowi od prawie góralek
o taaak.. zazdroszczę morza. Ja mieszkam w mieście w bloku, niby wsyztsko fajnie bo blisko, ale kontaktu z naturą brakuje. Śmigam sobie po parku, siedzę na balkonie, ale to nie to samo. A wakacje mi się marzą...

Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość



Moja mama nie może wręcz wytrzymać tego dźwięku (ja natomiast mam już dość radia M. nastawionego na full, bo mama niedosłyszy, ale to jest pewnie konflikt pokoleń), ja natomiast lubiłam jak mi świergoliły za uszami. Jeden to już nie to samo...

Właśnie mi się przypomniało! Czy któraś z Was miał po glukozie problemy żołądkowe? Ja przez całą sobotę cierpiałam straszliwie, żołądek mnie bolał nawet jeszcze w niedzielę rano, cokolwiek zjadłam czy wypiłam, to nie mogłam wytrzymać z bólu. A nigdy nie miałam takich problemów nawet po najdziwniejszych zestawieniach żywnościowych (typu: kiełbasa wiejska + mleko prosto od krowy).
Tak. 3 dni po glukozie bolał mnie żołądek i było mi niedobrze. Myślałam że oszaleję

Cytat:
Napisane przez spray Pokaż wiadomość
Lepiej strzel sobie jakiegoś nowego ciucha albo zjedz megaporcję lodów, bo płacz niewiele pomaga. Ja wczoraj popłakiwałam całe przedpołudnie, a potem powiedziałam DOŚĆ i poszłam do centrum handlowego. Wydałam na na siebie 60zł i od razu humor mi wrócił.
To ja muszę chyba zjeść ze 3 porcje lodów i wykupić pół centrum handlowego Strasznie mi dzisiaj źle. Nawet płakać mi się już nie chce. Już sama nie wiem czy to żłe sampoczucie, hormony ciążowe czy co tam jeszcze..

Cytat:
Napisane przez 81gosia Pokaż wiadomość
No ja mam 75 pod biustem jak sie zmierzę, wiec raczej w 65 bym sie nie wbiła. Kupiłam kiedyś 70C i też okazał sie dobry. Zreszta ja mosze tylko z fiszbinami i glównie bardotki. Pewnie z miękkimi jest inaczej tylko w nich mój biust źle wyglada - mam jeden cycoch trochę wiekszy i zaczyna sie niżej - ciekawe czy to dziedziczne, bo mama też tak ma tylko odwrotnie sie to u nas ulozyłao
najbardziej ubolewam ze nie mogę nosić ładnych miękkich koronek, ale tak mnie gryza ze po 2 minutach od załozenia musze zdjąć - masakra
Ja mam 65 cm pod biustem. A w biuście teraz 98. Mam trochę problemów z bielizną, ale essotiq mnie nie zawiódł. Ale ciężko mi i marzę,żeby biust się zmniejszył
__________________
Maluszek
kaileight jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:37   #4937
cotynato
Zakorzenienie
 
Avatar cotynato
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 28 907
Send a message via Skype™ to cotynato
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Mucka jak to jedyna możliwa praca i jakieś wasze źródło dochodów to trzeba zacisnąć zęby i robić. Niestety... Chyba że tż poszuka innej pracy, ale z tego co pamiętam mówiłaś coś o rencie.
__________________
FILIP'11 MIKI'13

Wymianka.
cotynato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:42   #4938
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 040
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Lausanne, dobrze że sytuacja się uspokoiła i trzymam kciuki za wizytę i jakąś dobrą radę

Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
ja natomiast lubiłam jak mi świergoliły za uszami. Jeden to już nie to samo...
No to może dokup jakiegoś ptaszka do pary (zeberkę, ale niekoniecznie)? Jak nam jedna z pary zeberek uciekła (klatka upadła i się otwarła, jak się wietrzyły na podwórku) to tata dokupił kanarka (samiczkę), bardzo dobrze się dogadywały I tak zaczęła się taty przygoda z kanarkami
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:46   #4939
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez kaileight Pokaż wiadomość

Tak. 3 dni po glukozie bolał mnie żołądek i było mi niedobrze. Myślałam że oszaleję

To ja muszę chyba zjeść ze 3 porcje lodów i wykupić pół centrum handlowego Strasznie mi dzisiaj źle. Nawet płakać mi się już nie chce. Już sama nie wiem czy to żłe sampoczucie, hormony ciążowe czy co tam jeszcze..
Dzięki za odzew
A czemu takie złe humorki? Mój też nie najlepszy, ale staram się jakoś trzymać. Jeść się boję (choć takie truskawki z jogurtem to bym zjadła i nastrój mógłby być od razu lepszy), bo jak sobie przypomnę ten sobotni ból... to wybieram dietę

Mucka, to niewesoło z tą pracą, ale dobrze, że pomimo wszystko humor dopisuje
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:50   #4940
thelilah
Zadomowienie
 
Avatar thelilah
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 745
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Lausanne, dobrze że sytuacja się uspokoiła i trzymam kciuki za wizytę i jakąś dobrą radę


No to może dokup jakiegoś ptaszka do pary (zeberkę, ale niekoniecznie)? Jak nam jedna z pary zeberek uciekła (klatka upadła i się otwarła, jak się wietrzyły na podwórku) to tata dokupił kanarka (samiczkę), bardzo dobrze się dogadywały I tak zaczęła się taty przygoda z kanarkami
caltea może to dobry pomysł, żeby dokupić drugiego ptaszka, wtedy ten pierwszy może nie odczuje tak straty i jakoś da radę?
thelilah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:52   #4941
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
No to może dokup jakiegoś ptaszka do pary (zeberkę, ale niekoniecznie)? Jak nam jedna z pary zeberek uciekła (klatka upadła i się otwarła, jak się wietrzyły na podwórku) to tata dokupił kanarka (samiczkę), bardzo dobrze się dogadywały I tak zaczęła się taty przygoda z kanarkami
Mówisz, że kanarek z zeberką się dogadają? Nie brałam tego pod uwagę, ale kanarek fajny ptaszek (tylko słyszałam, że miewa słabe serce i nawet głośne ujadanie psa - u nas na porządku dziennym - może doprowadzić ptaszka do zawału). Pewnie skończy się na dokupieniu jakiegoś partnera dla Gucia, chociaż czasem to już mam dość tak ganiać dziewczyny do sprzątania klatki. To są ich ptaszki, ich obowiązek a przypominać muszę ja. Trochę je potrzymam w żałobie, a potem się zobaczy...

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Cytat:
Napisane przez thelilah Pokaż wiadomość
caltea może to dobry pomysł, żeby dokupić drugiego ptaszka, wtedy ten pierwszy może nie odczuje tak straty i jakoś da radę?
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:54   #4942
mucka21
Rozeznanie
 
Avatar mucka21
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 816
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
Mucka jak to jedyna możliwa praca i jakieś wasze źródło dochodów to trzeba zacisnąć zęby i robić. Niestety... Chyba że tż poszuka innej pracy, ale z tego co pamiętam mówiłaś coś o rencie.
to nie jest nawet stała praca, ostatnio rozwozil bo nie wywalil kierowce - tylko 1 dzien, a teraz bo nie mial trzezwego kierowcy. prawde mowiac nie wiadomo czy jeszcze kiedys zadzwoni po tz i nie wiadomo czy tz pojedzie bo ma teraz sesje a pozniej bedzie szukal pracy na cale wakacje.

Ide sobie zrobic warzywek na patelni
__________________
27.11.2006r - mój książę
27.12.2010r - jestem szczęśliwą żonką
21.01.2011r - II kreski
05.02.2011- nasz aniołek jeden bliźniak [*]
Izunia jest już z nami
30.IX.2011 g.17:20, 2790g, 57cm
Kochamy Cię



mucka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:54   #4943
irmith
Wtajemniczenie
 
Avatar irmith
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: miasto morza i marzeń..
Wiadomości: 2 969
GG do irmith
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Witam

Widzę że u was z humorkami słabo, u mnie też jakoś tak nudzę się i jednocześnie nie chce mi się nic robić co mi przychodzi do głowy

Tak offtopowo mam propozycję, tylko nie wiem co wy na to: jak już zaczniemy się rozpakowywać żeby dla porównania na liście zostawić planowany TP i dopisywać kiedy urodzenie nastąpiło. Jakoś tak jak czytam inne wątki zawsze mi tej informacji brakuje do porównania jak to jest naprawdę z tymi statystykami że tylko 5% jest terminowe.
__________________
Martusieńka 11.10.2011
Szymon16.07.2013

Magdalenka 5.11.2014

i wystarczy nam tego miodu
irmith jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:54   #4944
81gosia
Zadomowienie
 
Avatar 81gosia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 303
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

coś do poczytania - mam nadzieję że na poprawę humorków w deszczowy dzień

Cytat:
Twoje ubrania: (kobieta)
Pierwsze dziecko: ...
Drugie dziecko: ...
Trzecie dziecko: ...

reszta w linku
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.

Edytowane przez 81gosia
Czas edycji: 2011-06-20 o 13:06 Powód: nie wszystkim przypadło do gustu
81gosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:56   #4945
bruma
Rozeznanie
 
Avatar bruma
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 519
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez Martusiaaa21 Pokaż wiadomość
o jak super zazdroszczęa na jak długo jedziecie i gdzie??
Cytat:
Napisane przez 81gosia Pokaż wiadomość
w ktory rejon? bo my w środe w nocy do Chojnic, a potem w niedzielę do Władka się przenosimy.

tylko ch.. pogoda niestety ma być pod psem... deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz
My jedziemy do Juraty albo do Jastarni zawsze mylę Jednym słowem Hell Będziemy tam do niedzieli, robimy sobie z Tż i znajomymi taki dłuższy weekendowy wypad
Co do pogody no cóż, jaka będzie taka będzie...ale też wolałabym aby było słoneczko
__________________
[*] 06.08.2010
Błażejek
Mały ktosiek
bruma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 12:59   #4946
81gosia
Zadomowienie
 
Avatar 81gosia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 303
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez bruma Pokaż wiadomość
My jedziemy do Juraty albo do Jastarni zawsze mylę Jednym słowem Hell Będziemy tam do niedzieli, robimy sobie z Tż i znajomymi taki dłuższy weekendowy wypad
Co do pogody no cóż, jaka będzie taka będzie...ale też wolałabym aby było słoneczko
to w niedziele gdzies po drodze sie miniemy
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.
81gosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 13:00   #4947
Caltea
Zadomowienie
 
Avatar Caltea
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 253
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez irmith Pokaż wiadomość
Witam

Widzę że u was z humorkami słabo, u mnie też jakoś tak nudzę się i jednocześnie nie chce mi się nic robić co mi przychodzi do głowy

Tak offtopowo mam propozycję, tylko nie wiem co wy na to: jak już zaczniemy się rozpakowywać żeby dla porównania na liście zostawić planowany TP i dopisywać kiedy urodzenie nastąpiło. Jakoś tak jak czytam inne wątki zawsze mi tej informacji brakuje do porównania jak to jest naprawdę z tymi statystykami że tylko 5% jest terminowe.
Ja jestem za taką statystyką jak najbardziej

Cytat:
Napisane przez 81gosia Pokaż wiadomość
coś do poczytania - mam nadzieję że na poprawę humorków w deszczowy dzień
Eee, Gosia, ja się spodziewam trzeciego dziecka i w sumie to jak przeczytałam to wcale mnie nie rozśmieszyło tylko jeszcze bardziej zdołowało. Że niby teraz to już się nie będę starać? Sorry, wzięłam do siebie
Caltea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 13:03   #4948
81gosia
Zadomowienie
 
Avatar 81gosia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 303
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Ja jestem za taką statystyką jak najbardziej


Eee, Gosia, ja się spodziewam trzeciego dziecka i w sumie to jak przeczytałam to wcale mnie nie rozśmieszyło tylko jeszcze bardziej zdołowało. Że niby teraz to już się nie będę starać? Sorry, wzięłam do siebie
o rany
mam skasować?
dostałam to od znajomych, którzy maja wielodzietna rodzine mnie rozbawiło, myslałam ze was też.
My sie w domu podsmiewamy, że zaczymamy od wersji 3 bo lubimy żartować.
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.
81gosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 13:05   #4949
gerda
Zadomowienie
 
Avatar gerda
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 464
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

Cytat:
Napisane przez cotynato Pokaż wiadomość
cytuję :
nie wiedziałam o lakierze do paznokci, niedługo trzeba będzie zrezygnować, a na stopach może być?


caltea
mamo zabiegana witaj 7 kociaków
przykro mi z powodu ptaszka
__________________

gerda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-20, 13:09   #4950
irmith
Wtajemniczenie
 
Avatar irmith
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: miasto morza i marzeń..
Wiadomości: 2 969
GG do irmith
Dot.: Maj się kończy, czerwiec idzie, kopią nas już nasze dzidzie - mamy IX/X 2011

81gosia o lol uśmiałam się, jak narazie 3 pierwsze pozycje się zgadzają

bruma rzeczywiście wygląda na to że termin wycieczki wam sie nie uda, u mnie w Gdyni od rana leje i zimno, może na półwyspie lepiej ale... jeśli nie bedzie padało to jest to fajne miejsce na wędrówki, są one mało męczące bo nie ma tam żadnych wzniesień pocieszę Cię że ja rok temu miałam z mężem jechać w góry na wakacje, akurat jak się zaczęły powodzie zaliczka na pokój poszła w ****, cały urlop przesiedziany w domu bo "może jutro pojedziemy jak woda opadnie" także jedźcie nawet jak ma padać, samo ruszenie z domu to już coś

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Caltea Pokaż wiadomość
Ja jestem za taką statystyką jak najbardziej


Eee, Gosia, ja się spodziewam trzeciego dziecka i w sumie to jak przeczytałam to wcale mnie nie rozśmieszyło tylko jeszcze bardziej zdołowało. Że niby teraz to już się nie będę starać? Sorry, wzięłam do siebie
E tam ja bym chciała mieć trójeczkę, a tekst - conajmniej mnie bardzo rozbawił, dajcie na luz z foszkami bo kwas się tu zrobił już za duży
__________________
Martusieńka 11.10.2011
Szymon16.07.2013

Magdalenka 5.11.2014

i wystarczy nam tego miodu
irmith jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.