Słowa przysięgi z ust wypływają, kolejne PMki z obrączkami śmigają - PM 2011, cz.35

[Kasiulenkowo]

cześć

[pomarancza24]

Napisane przez karolinusienka

melduje sie w nowym watku jako żona

czesc, to pisz relacje

[_Misia_]

hej
dawno mnie nie było Gratulacje dla wszystkich mężatek
wybaczcie ale nie dam rady wszytskiego nadrobic
u Nas sprawy ślubne ruszyly do przodu: bylismy u ksiedza, na dniu skupienia, u 1 spowiedzi, kupilam bielizne, buty i pozostalo mi jeszcze wybrac bizuterie

[szprotka_mada]

Napisane przez _Misia_

hej
dawno mnie nie było Gratulacje dla wszystkich mężatek
wybaczcie ale nie dam rady wszytskiego nadrobic
u Nas sprawy ślubne ruszyly do przodu: bylismy u ksiedza, na dniu skupienia, u 1 spowiedzi, kupilam bielizne, buty i pozostalo mi jeszcze wybrac bizuterie

(zazdroszcze butów... dla mnie wybór butów to klęska totalna!)

[karolinusienka]

Mówisz i masz
RELACJA

W piątek byliśmy na sali, żeby zawieźć wódeczkę i pozostały alkohol oraz winietki i rozpiskę,kto gdzie siedzi nad tą rozpiską oraz nad zawieszkami na wódkę siedziałam do 2 w nocy wiec rano byłam nieprzytomna. W nagrodę, że tak długo siedziałam poszłam sobie do kosmetyczki na pedicure i paznokcie, z których byłam mega niezadowolona, ale dzięki temu, że robiłam je w różnych salonach, kosmetyczka od pedicure mi je uratowała...ale i tak mi się połamały po porawinach ehhh Wieczorem wzieliśmy się za dmuchanie balonów-do ozdoby klatki. MASAKRA! nadmuchaliśmy całą rodziną około 100 balonów J jak się pozniej okazało-ślicznie to wyglądało.
Dobra przyszła sobota wstałam po 7, zjadłam śniadanko, wypiłam kawkę i pojechałam z mama do fryzjera. Siedziałam tam do 11. Przyjechałam do domu i czekałysmy na wizazystkę. W międzyczasie tata zajął się dekoracją klatki J Chyba bardzo się stresował, bo nie chciał za szybko wracać do domu. Ja wziełam się za jedzenie obiadu hehh wszyscy się smiali, ze nic się nie stresuje., ze nie przypuszczali, ze ja taka spokojna będę J Na pierwszy ogień poszła mama-umalowała ją tak-> pozniej siostra-> i na koniec ja. Jak zaczęła mnie malować, przyjechał fotograf i wziął się za robotę był wszędzie nawet mojemu tacie zdjęcie zrobił jak w gaciach parodował po mieszkaniu Wkońcu nadszedł czas, żeby się ubrać. Wyprosiłysmy z siostra i mama fotografa i się zaczęło J nawet sprawnie nam to poszło w połowie ubrana zaprosiliśmy fotografa, żeby robił zdjęcia z moich przygotowań J nawet nie wiem, kiedy pstrykał zdjęcia. Po ubraniu się, nie miałam co robić, więc babcia przyniosła mi taboret i siedziałam sobie na nim okrakiem i gadałam z fotografem. Z ciekawości zadzwoniłam do męża , żeby się dowiedzieć się co u niego, bo na 14.30 był umowiony zflorystą na przybranie auta. I dobrze, ze zadzwoniłam, bo mój mąż zapomniał kartki od spowiedzi więc dzwonił do kuzynki, żeby mu dowiozła. Pod swoim domem miał bramkę – około 20osób więc na bramce poszedł już karton wódki J Przyjechał do mnie do domu o 15.45 teście byli już wcześniej ale czekali na męża pod klatką. Na dzięń dobry była bramka. Poszły dwie butelki. Pierwszy wszedł Piotrek, gdzie przywitał go mój tata, a ja czekałam w pokoju na niego. Wszedł z mega bananem na buzi i pierwsze co mi powiedział, to to, że ślicznie wyglądam J on wyglądał -> daliśmy sobie po buziaku, przyczepiłam tacie i teściowi butonierkę trochę pogadaliśmy i zaczęło się błogosławieństwo. Przemowę wygłosił mój tata-stresował się bardzo. Ale powiedział pięknie, aż każdemu się łezka w oku zakręciła. Dostaliśmy obraz Matki Boskiej karmiącej. Na sam koniec powiedział, ze to , ze wychodzę za mąż nie zwalnia mnie od informowania go smsem, że gdzieś dojechałam wszyscy buchnęli smiechem :Lol:

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Zaczęłiśmy wychodzić. Pod klatką grała już orkiestra i czekała na nas jeszcze jedna bramka. Poszły kolejne flaszki przepuścili nas i poszliśmy do auta. Dopiero wtedy zobaczyłam jak ładnie zostało ono przystrojone ledwo co się wpakowałam do niego z moją kiecką. Ale dałam rade J pojechaliśmy do Kościoła. oczywiście byliśmy za wcześnie, więc posiedzieliśmy sobie w aucie. Koło 16.35 wysiedlismy i czekaliśmy na Gości pod kościołem. W pewnym momencie spojrzeliśmy na siebie i skapnęliśmy się, ze oboje zujemy gumę. Dobrze, ze P miał chusteczki J ładnie wyjeliśmy gumy i P pakował chusteczki do kieszeni, ale podeszła do nas moja kuzynka i zabrała nam je, bo inaczej P miałby wypchane kieszenie hehhee
Godzina 16.45 P poszedł pod ołtarz a ja z tatą powoli ustawialiśmy się w Kosciele. Gosice wchodzili i czekali J Nadeszła godzina zero z tata parę minut wczesniej ustalilsmy, od której nogi zaczynamy, a jeśli przyszło co do czego to nie wiedzieliśmy z której ruszyć hehehe ale szliśmy powoli a ja cały czas się uśmiechałam na prawo i na lewo J Na wejściu grało Prawo Miłości wykonane przez scholę J pięknie! Doszłiśmy do P, tata powiedział mu: „ze oddaje mnie w dobre ręce”. Ścisnęli sobie dłonie, P pocałował mnie w dłonie i odprowadził na siedzenie. Zaczęła się msza-odprawiał ją mój wujek-brat mojej mamy. Nie czuliśmy się stresowani-ja nic a nic. Kazanie wujek wygłosił boskie-o kobiecie i mężczyźnie. Spytał się mężą w jaki sposób ja mu pomagam w życiu. A P wystrzeli, ze piorę, prasuje, gotuje Następnie mnie się spytał jak pomagam P-to ja oddałam pałeczkę-„piorę, prasuję, sprzątam (cisza) ale najważniejsze jest to, ze jestem przy nim”J Wujek się uśmiechnął, P ścisnął mnie za rękę. Następnie o coś się spytał naszych rodziców-ale już nie pamiętam o co L Po kazaniu, wujek przekazał nam wisiorki z wizerunkiem świętego Dominika Savio – bo mam problemy z zajsciem w ciążę, ze względu na moją chorobę.
Przyszła kolej na przysięgę-poszła nam gładko-nie pomylismy się, nie załamał nam się głos J Pozniej mogliśmy się pocałować. Jak to wujek powiedział, po pierwszym pocałunku, ze się tylko „macnęliśmy” wiec trzeba pocałunek powtórzyć. za drugim razem było już lepiej. Dostaliśmy brawa

[karolinusienka]

Na „Ojcze nasz” wujek poprosił wszystkich, żeby wyszli z ławek i złapali się za rękę. W tym momencie odwróciłam się do gosici i zobaczyłam Kościół pełen ludzi trzymających się za ręce. Odmówiliśmy „Ojcze nasz”, przekazaliśmy sobie „znak pokoju”. coś pięknego Do komunii Św poszło mnóstwo osób-byliśmy w szoku
Ślub dobiegał końca-w prezencie do wujka dostaliśmy pismo swięte-tłumaczenie z oryginału-piekne. Zagrali ave Maria na skrzypcach, pomodliliśmy się i zaczęły grac ograny marsz, wiec ruszyliśmy ku wyjscia-mega zadowoleni i całyt czas uśmiechnięci
Zyczeń nie było konca! Matko ile osób było...końca nie było widać J była też jedna dziewczyna z łódzkiego wątku J
Po zyczeniach pojechaliśmy na salę. Mój P jest kibicem łódzkiej drużyny i niestety nie mógł być na ostatnim meczu, bo grali akurat w momencie naszego slubu, więc kierowca podjechał pod stadion dowiedzieć się jaki wybnik J Mąż był mega zaskoczony J
Dojechaliśmy do Sali-wszyscy już na nas czekali Zostalismy przywitani chlebem i solą oraz kieliszkami (wódka/woda) ja trafiłam na wodę-ale się wykrzywiłam tak bez popitki J Zaczęlismy zapraszac gosci na salę-słyszełismy tylko „ochy i achy” jak wchodzili gdy wszyscy już znaleźli swoje miejsca, zostało odspiewane pierwsze z wielu sto lat, wypiliśmy po szampanie i nadszedł rosól J Jedzenia było od groma oczywiście ja miałam ściśnięty żołądek więc niewiele zjadłam-ale odbiłam sobie na poprawinach,. Nadszedł moment na pierwszy taniec-wszystko piękni e szło, Az do momentu, aż P nie pomylił kroku i później poleciało....ale na szczęście już na sam koniec. Oczywiście dostaliśmy mega brawa J no bo jakże by inaczej. Zaraz po pierwszym tańcu zrobiliśmy podziękowania dla rodziców-zaskoczeni byli z prezentu J zatańczyliśmy w kółku i zaczeła się impreza. Wszyscy się bawili. nie było momentu, żeby parkiet był pusty. Byliśmy w szoku, ze wszyscy tak się dobrze bawią.
Następny był tort-matko jaki pyszny!!!!! taki lekki i nie za słodki-coś pysznego-zszedł cały...goscie jedli po 2 kawałki J
Na „Ojcze nasz” wujek poprosił wszystkich, żeby wyszli z ławek i złapali się za rękę. W tym momencie odwróciłam się do gosici i zobaczyłam Kościół pełen ludzi trzymających się za ręce. Odmówiliśmy „Ojcze nasz”, przekazaliśmy sobie „znak pokoju”. coś pięknego Do komunii Św poszło mnóstwo osób-byliśmy w szoku
Ślub dobiegał końca-w prezencie do wujka dostaliśmy pismo swięte-tłumaczenie z oryginału-piekne. Zagrali ave Maria na skrzypcach, pomodliliśmy się i zaczęły grac ograny marsz, wiec ruszyliśmy ku wyjscia-mega zadowoleni i całyt czas uśmiechnięci
Zyczeń nie było konca! Matko ile osób było...końca nie było widać J była też jedna dziewczyna z łódzkiego wątku Dark ze swoim mężem Dziękuję kochana!!
Po zyczeniach pojechaliśmy na salę. Mój P jest kibicem łódzkiej drużyny i niestety nie mógł być na ostatnim meczu, bo grali akurat w momencie naszego slubu, więc kierowca podjechał pod stadion dowiedzieć się jaki wybnik J Mąż był mega zaskoczony J
Dojechaliśmy do Sali-wszyscy już na nas czekali Zostalismy przywitani chlebem i solą oraz kieliszkami (wódka/woda) ja trafiłam na wodę-ale się wykrzywiłam tak bez popitki J Zaczęlismy zapraszac gosci na salę-słyszełismy tylko „ochy i achy” jak wchodzili gdy wszyscy już znaleźli swoje miejsca, zostało odspiewane pierwsze z wielu sto lat, wypiliśmy po szampanie i nadszedł rosól J Jedzenia było od groma oczywiście ja miałam ściśnięty żołądek więc niewiele zjadłam-ale odbiłam sobie na poprawinach,. Nadszedł moment na pierwszy taniec-wszystko piękni e szło, Az do momentu, aż P nie pomylił kroku i później poleciało....ale na szczęście już na sam koniec. Oczywiście dostaliśmy mega brawa J no bo jakże by inaczej. Zaraz po pierwszym tańcu zrobiliśmy podziękowania dla rodziców-zaskoczeni byli z prezentu J zatańczyliśmy w kółku i zaczeła się impreza. Wszyscy się bawili. nie było momentu, żeby parkiet był pusty. Byliśmy w szoku, ze wszyscy tak się dobrze bawią.
Następny był tort-matko jaki pyszny!!!!! taki lekki i nie za słodki-coś pysznego-zszedł cały...goscie jedli po 2 kawałk

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Kolejne były oczepiny. Welon złapała moja przyjaciółka, która pobiera się we wrzesniu, natomiast muszkę – wujek P-stary kawaler J ubaw był ni ezły
Po oczepinach świadek P wyszedł na środek Sali i poprosił swoja dziewczynę, aby tez wyszła i jej się oświadczył dostali mega brawa i odtańczyli taniec z nową parą młodą J I dalej trwała impreza
Pierwsi goscie zaczeli wychodzić koło 3 J ostatni razem z nami-po 5. Na poprawinach punktualnie zjawiło się ¾ gości., Byliśmy w szoku jak się bawili. Az nam było przykro, jak musieliśmy isc do orkiestry i powiedziec, ze to ostatnia piosenka.
Po weselu poszliśmy do hotelu J wykapalismy się, i zaczęliśmy otwierac prezenty, koperty i sprawdzac totki J później była pierwsza nasza wspólna noc jako małżeństwo było cudnie. Poszlismy spac koło 7. Wstaliśmy o 11 przed budzikiem J poszliśmy na śniadanko i szykowaliśmy się na poprawiny
Ogolnie uwazamy, ze wesele nam się udało J jesteśmy MEGA ZADOWOLENI!!!!!
Pewnie o czymś zapomniałam-wybaczcie

[pomarancza24]

pieknie!!!!! przed chwila zrobilam sobie makijaz a łezka w oku mi sie zakreciła, świetna relacja i super ze wszytko sie udało, gratuluje!!!klask i:
ps: moze jakies fotki??

[Niesforna_88]

Napisane przez karolinusienka

melduje sie w nowym watku jako żona

piękna relacja jeszcze raz gratulacje
Jedyne co mi się nie podobało to oświadczyny świadka, ale to takie moje skrzywienie

[karolinusienka]

Napisane przez Niesforna_88

piękna relacja jeszcze raz gratulacje
Jedyne co mi się nie podobało to oświadczyny świadka, ale to takie moje skrzywienie

dziękuję


szczerze - tez mi sie nie podobały...no ale cóż dobrze, ze trwały chwilkę i nikt o nich nie wspomina, wiec nie byly jakims znaczącym punktem naszego wesela

[Niesforna_88]

Napisane przez karolinusienka

szczerze - tez mi sie nie podobały...no ale cóż dobrze, ze trwały chwilkę i nikt o nich nie wspomina, wiec nie byly jakims znaczącym punktem naszego wesela

dobre i to
ja w sumie nie wiem czy osobiście by mi przeszkadzało na moim weselu, ale pamiętam jak TŻ coś pobąkiwał o zaręczynach to od razu mu wybijałam z głowy oświadczyny na czyimś ślubie (chociaż nawet tego nie planował). Ten dzień powinien być dla młodych, a nie dla kogoś innego...

[karolinusienka]

Napisane przez pomarancza24

pieknie!!!!! przed chwila zrobilam sobie makijaz a łezka w oku mi sie zakreciła, świetna relacja i super ze wszytko sie udało, gratuluje!!!klask i:
ps: moze jakies fotki??

dziękuję

fotek-brak musze zolestować rodzinę, zeby mi powysyłała

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez Niesforna_88

dobre i to
ja w sumie nie wiem czy osobiście by mi przeszkadzało na moim weselu, ale pamiętam jak TŻ coś pobąkiwał o zaręczynach to od razu mu wybijałam z głowy oświadczyny na czyimś ślubie (chociaż nawet tego nie planował). Ten dzień powinien być dla młodych, a nie dla kogoś innego...

takie samo mam podejście...ale widocznie świadek tego nie zrozumiał :troba: było -minęło

[Niesforna_88]

Napisane przez karolinusienka

takie samo mam podejście...ale widocznie świadek tego nie zrozumiał :troba: było -minęło

ważne, że dzień był udany i weselicho

[T'ai]

Karola gratulacje

[Mustique]

to i ja sie witam w nowym wątku...

Karolinusienka- wszystkie najlepszego na nowej drodze zycia... czytając twój opis slubu.. aż łza sie w oku zakręciła i przypomina sie swoje weselisko!

[niunia32]

Karola wszystkiego najlepszego!!!! Piękna relacja!!!!

[gwiazdeczka26]

Czesc.

Napisane przez sweetieSS

opowiem Wam jaka jestem chora

robiłam dla mamy tort i pierwszy raz ozdabiałam go masą cukrową. Wyszło mi jej bardzo dużo, a że za miesiąc ma Sz uro i też mu będę tym ozdabiać postanowiłam zamrozić tą resztę. Wzięłam kompa, czytam, czy można zamrażać, wyczytałam i idę po kulkę z chęcią schowania jej do zamrażalnika. No i nie ma jej patrzę do lodówki, czy jej nie schowałam z tortem, do zamrażalnika, bo może mam zaniki pamięci, do śmieci do pokoju, patrzę po szufladach, bo tam wcześniej skarpetki chowałam, po szafie, bo aparat chowałam, pod stołem, w kieszeniach, w zlewie
potem sobie wyobraziłam jak idę spać i znajduję tą kulkę pod poduszką czy tam teraz taką książkę gdzie matce syn zginął i wszędzie widzi napisy Nie umarł. Biorę kompa żeby Wam opowiedzieć, że złoczyńca mi masę schował a kulka za kompem

Swietna historia.

Napisane przez karolinusienka

Mówisz i masz
RELACJA

Takiej wlasnie relacji oczekiwalam.
Super wesele, przepiekna msza, ahh wszystko cudnie. Wzruszylam sie.
Jeszcze raz wszystkiego Najlepszego

[AgatkaL]

Witam i ja w kolejnej części

[carolyna86]

karolinusienka - przepiękna relacja

[the rock]

Napisane przez dottta

załapałam się bez Dotki nie ma chlania

Napisane przez _Misia_

hej
dawno mnie nie było Gratulacje dla wszystkich mężatek
wybaczcie ale nie dam rady wszytskiego nadrobic
u Nas sprawy ślubne ruszyly do przodu: bylismy u ksiedza, na dniu skupienia, u 1 spowiedzi, kupilam bielizne, buty i pozostalo mi jeszcze wybrac bizuterie

Napisane przez karolinusienka

Mówisz i masz
RELACJA

i jeszcze raz gratulacje

[JennyAniolek]

Napisane przez _Misia_

u Nas sprawy ślubne ruszyly do przodu: bylismy u ksiedza, na dniu skupienia, u 1 spowiedzi, kupilam bielizne, buty i pozostalo mi jeszcze wybrac bizuterie

[efonka]

karolinusienka- PRZESLICZNA RECENZJA gratuluje pieknego slubu i wesela

[JennyAniolek]

Napisane przez Mustique

to i ja sie witam w nowym wątku...

cześć


Karola, piękna relacja! jeszcze raz gratulacje!

[joanwi]

Napisane przez efonka

karolinusienka- PRZESLICZNA RECENZJA gratuluje pieknego slubu i wesela

chyba relacja


hej wam
szukam właśnie noclegu jakiegoś w Zakopanem, bo się tam w podróż poślubną wybieramy, może macie jakiś sprawdzony

[anemeon]

witam w nowej części

[the rock]

Napisane przez anemeon

witam w nowej części

[morenica]

Napisane przez szprotka_mada

My kolejne zaproszenie mamy rozdane i jesteśmy po pierwszym spotkaniu naszych rodziców. Spontanicznie jakoś wyszedł grill z małą deszczową przygodą, więc było śmiesznie (a obawiałam się wielkiego sztywniarstwa i panowania/paniowania sobie). Dzień zaliczam do udanych. Idę się myć i spać, bo ranoooo trza do roboty wstać...

Takie spontaniczne spotkania są najlepsze...

Napisane przez XxXJuSstiii

Ale mam ochotę na cipsy teraz

A jaką ja mam ochotę, ale staram się trzymać moją dietę i nie podjadać za dużo. a o chipsach to już mogę zapomnieć.

Napisane przez sweetieSS

ja oglądałam jakiś filmik
do słoika wrzucasz skórę z cytryny (babka obrała taką obieraczką do warzyw z pół cytryny do 1 słoika), ok.8 ziaren pieprzu kolorowego i gałązkę tymianku, potem wrzucasz obrane ząbki czosnku (moja nauczycielka w LO mówiła pazurki ) i zalewasz oliwą i pasteryzujesz 20 min

to ja zapasteryzuję jutro dobrze że nikomu nie chciało się ich wynieść


ja też kocham samą to czynność i nie mogę się doczekać aż będę miała piękną swoją kuchnię i mnóstwo pierdołek w niej

tym smacznych akcentem żegnam Was, dobranoc

Ja też nie mogłam się doczekać dnia kiedy będę miała swoją kuchnię. bo zawsze mama wcześniej gotowała i rzadko mnie do kuchni dopuszczała. ale za to teraz uczę się gotować i podobnie jak pisały dziewczyny nie tyle sprawia mi radość jedzenie, ale samo gotowanie, szukanie nowych przepisów, zakupy

Napisane przez niunia32

Karola wszystkiego najlepszego!!!! Piękna relacja!!!!

Napisane przez efonka

karolinusienka- PRZESLICZNA RECENZJA gratuluje pieknego slubu i wesela

klask i:
Śliczna relacja...

[Niesforna_88]

ide dziś do księdza umówić się na protokół Proszę o kciukasy, żeby obyło się bez problemów

[the rock]

Napisane przez Niesforna_88

ide dziś do księdza umówić się na protokół Proszę o kciukasy, żeby obyło się bez problemów

[JennyAniolek]

Napisane przez Niesforna_88

ide dziś do księdza umówić się na protokół Proszę o kciukasy, żeby obyło się bez problemów

powodzenia

[the rock]

Napisane przez Niesforna_88

20 sierpniówki już wam zostało tylko 2 miesiące i do mojej daty oraz bliżej

A biżuterii nadal brak

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Moja biżu zaczeła się dzisiaj robic

I ty znajdziesz coś dla siebie