Nałogowe Kosmetykoholiczki- część XII

[isa666]

Mam dziś ciężki dzień, w dodatku głowa mnie boli, ale jakoś daję radę W końcu tylko 3 dni i długi weekend.

Myślę powoli nad nowym zamówieniem aptecznym. Effaclar A.I mi się skończył i nie mam nic na wypryski
BTW. Ten peeling Sorai do twarzy, który ostatnio kupiłam drapie bardzo mocno! Nawet do ciała go użyłam w sobotę, taki jest ostry.

Może w tym tygodniu podskoczę też do Rossmanna zobaczyć czy są te nowe błyszczyki i szminki Maybelline. Chciałabym też nowy lakier do paznokci. Przydałby się żółty to mi będzie pasował do sukienki, którą kupiłam niedawno

[rzyrafka]

A ja dziś poszukam Virtuali Street Fashion i nowych Bellków Isa, do tej sukienki pasowałby też żywy pomarańczowy żeby nie było nudno wg mnie, albo groszkowy zielony .
Mi przyszedł na razie biały lakier z all, zaczynam się obawiać, że Audrey wpadł w złodziejskie pocztowe łapy
Wybieram się do sklepu stanikowego, nie przyjęli mi reklamacji, będę składać jeszcze raz.
A pazurki zaraz pomaluję- stópkowe czarnym Goshem z drobinkami a łapkowe Bellkiem 407 (miałam malowac Essie, ale wczoraj zrobiłam porównanie limited addiction do tego GW na wątku jaki to kolor jaki to lakier i wyszło, ze identyczne tak więc kolejny lakier opuszcza kolekcję )

[kochanie]

Napisane przez sleepy

To świetnie, że masz już umowę. I dodatkową stówkę
A kiedy przywieziesz męża do Białego?
I nie pamiętam czy już to pisałam, ale wyglądałaś pięknie na ślubie

bardzo dziękuję za to ostatnie
Fajnie Ci wyszły te paznokcie Mi jakoś lakiery za szybko schną na wodzie, może leję za mało... nie wiem, ale nie bardzo wychodzi...
A z TŻ musimy się najpierw wybrać do Krakowa, ale pewnie w lipcu przyjedziemy do Białego, przynajmniej będziemy się starać

Napisane przez MagJa

A wszystko dlatego, że 90% mojego wolnego czasu pochłaniają rozmowy z TŻ

gratulacje, super, że się tak pozmieniało Trzymam kciuki, żeby udało się pozbyć odległości

Napisane przez karolina1985

Też to własnie widziałam a ja chcę właśnie 2 Opi

Nie martw się, jak będę mieć internet w domu to poszukam innych sklepów, coś wymyślimy

Napisane przez bossy

Dziewczyny idę w lipcu na wesele do koleżanki, tzn, jadę i nie wiem ile dać jej pieniędzy. Ona chce pieniądze, w sumie wie, że nie mam za dużo i tak naprawdę nie mam zbytnio pieniędzy, żeby jej dać... nie wiem jak to rozwiązać?

Ja mogę powiedzieć coś z tej drugiej strony My jesteśmy ciekawscy i wyjmując pieniądze z kopert patrzyliśmy od kogo są. Z czystej ciekawości. Ale niektórzy wyjmują wszystkie pieniądze, licza razem i nie patrzą od kogo ile dostali.
No i nam znajomi dawali średnio 150-200 (raczej 200) zł od osoby. A była np. koleżanka, która przyszła z chłopakiem, wiem, że ona zarabia mało, dała 200 zł i też nam było miło. Skoro panna młoda zna Twoją sytuację, to na pewno się nie obrazi za to, że dasz mniej niż inni.

Napisane przez madziarra

MagJa, gratuluję i cieszę się z dobrych wieści

Hej
A co u Ciebie słychać???


Wczoraj TŻ mnie zaskoczył: "wiesz, że już 4 tygodnie nie widziałaś się ze swoimi internetowymi koleżankami?" Warszawianki, może macie ochotę na spotkanie w przyszlym tygodniu?

Ale mi się szykuje tydzień, muszę odebrać akt ślubu, kupić prezent na wesele (ludzie nie chcą dostać pieniędzy), kupić sobie buty na wesele... ale najgorsze, że jak będę wracać do domu to nie będę za bardzo się czuć swobodnie i sobie nie odpocznę, bo przez 2 tygodnie mamy gościa Niby fajnie, ale kurczę, długo strasznie. W dodatku ehm, wiem, że dziewczyna lubi zaglądać do szafek, nie chcę, żeby cała rodzina TŻ wiedziała ile mam kosmetyków, chyba muszę je pochować No ale zobaczymy, może nie będzie tak źle

[karolina1985]

Napisane przez bossy

Karo lepiej gardło już ok
no, to chamstwo, że jest 80%

Dziewczyny idę w lipcu na wesele do koleżanki, tzn, jadę i nie wiem ile dać jej pieniędzy. Ona chce pieniądze, w sumie wie, że nie mam za dużo i tak naprawdę nie mam zbytnio pieniędzy, żeby jej dać... nie wiem jak to rozwiązać?
bo teraz znajoma mówiła jedna, że nie poechała na wesele bo nie miała, żeby dać w kopertę 1000zł. bo 2 osoby a hotel kosztuje Państwo młode + coś dodatkowo i powiedziała, że 1000zł. Ale ona ma ponad 30 lat i zarabia inaczej...

kurcze nie wiem, bo jeszcze nie pojadę bo będzie mi wstyd, że nie mogę dać dużo, bo i tak pieniądze na lipiec już liczę i wiem, że mi nie wystarczy..
dodam, że jest to koleżanka ze studiów, bardzo się polubiłyśmy i idą jeszcze 2 koleżanki (m.in. ta o której napisałam wyżej..). ale to w sumie zwykła koleżanka. i nie wiem. doradźcie mi coś proszę.

a może z nią porozmawiać?


wczoraj id ziś miałam trudne egzaminy, nie wiem jak wczorajszy ale wiem, że dzisiejszy niestety chyba nie będzie do przodu..

No to dobrze, że lepiej A egzaminy na pewno będą do przodu

Co do koperty. Daj tyle na ile Cię stać. Jeśli młodzi jasno powiedzieli, że chcą pieniądze to nie ma co ich na siłę uszczęśliwiać prezentami.
My jak chodziliśmy do znajomych to mniej więcej dawało się tak, żeby się tzw. talerzyk zwrócił (z ewentualną lekką górką). Więc to też zależy od tego gdzie to wesele będzie.
Teraz byliśmy u siostry TŻta, więc wiadomo, że daliśmy więcej, ale też bez szaleństw.
A kwestia większej koperty, bo pokój w hotelu to już w ogóle dla mnie jest
przesada, raczej nie brałabym tego pod uwagę. Gdybym robiła wesele i nie stać by mnie było, żeby wszystkim przyjezdnym opłacić nocleg to po prostu zweryfikowałabym listę...

Napisane przez Hosenka*

1000 zł?
Robiłam rozeznanie ostatnio ile u nas się daje, bo szliśmy na ślub kolegi TŻ, za tydzień idziemy do mojego kuzyna i od kilku osób usłyszałam że 200 zł za osobe, lub 300 zł za parę i tak też daliśmy i damy.

Jeśli chodzi o to, co chcą Państwo Młodzi - nie stosowałam się do tego nigdy. Patrzyłam na co mnie stać. Wiadomo, ze do koperty trzeba więcej włożyć, niż kosztowałby prezent, więc gdy nie miałam pieniędzy kupowałam właśnie prezent, mimo, iż PM chcieli pieniądze. Elegancka pościel czy komplety kieliszków zawsze się przydadzą i tego nigdy nie jest za dużo.

No więc właśnie zależy od miasta, bo w Wawie dla jednej osoby "talerzyk" kosztuje około 200 lub ponad 200 zł...A już jak byliśmy na weselu pod Lublinem to chyba 130...Więc to jest spora różnica.

Co do prezentów to zawsze patrzę po sobie w takich sytuacjach. Ja też bym wolała pieniądze, nawet symboliczne 100 zł niż pościel czy kieliszki, bo jak napisała Rzyrafka nie każdy ma taki sam gust.
Wydaje mi się, że trzeba uszanować prośbę młodych, zwłaszcza kiedy jest powiedziane wprost.

Napisane przez Estella

Bosiak przejrzyj wątki o tym ile dać do koperty - najczęściej padają kwoty 200-500zł; też miałam ten sam problem ostatnio daj tyle ile możesz, 1000zł jest kwotą z kosmosu jeśli chodzi o zwykłą koleżankę.

Zgadzam się, 1000 zł to nawet dla osoby dobrze zarabiającej uważam, że jest kwota kosmiczna jak za prezent dla koleżanki.
Czasem ludzie wyżej...

Napisane przez MagJa

Oj, odległość nawet nie jest tak straszna, jak można codziennie rozmawiać. A zresztą i ją się jakoś zmniejszy, się pomyśli.
A nabytek nie z UK, a z mojego rodzinnego miasta, tyle tylko, że od lat mieszka w UK.

Super, oby się w takim razie zmniejszyła

Napisane przez madziarra

U mnie też on czeka na półce z zapasami, ale podbieralam go u cioci i wrażenia bardzoi pozytywne

Dobrze wiedzieć, może jeszcze się załapię na gazetkę, bo chyba do środy obowiązuje?

Napisane przez kochanie

Ja mogę powiedzieć coś z tej drugiej strony My jesteśmy ciekawscy i wyjmując pieniądze z kopert patrzyliśmy od kogo są. Z czystej ciekawości. Ale niektórzy wyjmują wszystkie pieniądze, licza razem i nie patrzą od kogo ile dostali.
No i nam znajomi dawali średnio 150-200 (raczej 200) zł od osoby. A była np. koleżanka, która przyszła z chłopakiem, wiem, że ona zarabia mało, dała 200 zł i też nam było miło. Skoro panna młoda zna Twoją sytuację, to na pewno się nie obrazi za to, że dasz mniej niż inni.


Wczoraj TŻ mnie zaskoczył: "wiesz, że już 4 tygodnie nie widziałaś się ze swoimi internetowymi koleżankami?" Warszawianki, może macie ochotę na spotkanie w przyszlym tygodniu?

Ale mi się szykuje tydzień, muszę odebrać akt ślubu, kupić prezent na wesele (ludzie nie chcą dostać pieniędzy), kupić sobie buty na wesele... ale najgorsze, że jak będę wracać do domu to nie będę za bardzo się czuć swobodnie i sobie nie odpocznę, bo przez 2 tygodnie mamy gościa Niby fajnie, ale kurczę, długo strasznie. W dodatku ehm, wiem, że dziewczyna lubi zaglądać do szafek, nie chcę, żeby cała rodzina TŻ wiedziała ile mam kosmetyków, chyba muszę je pochować No ale zobaczymy, może nie będzie tak źle

Też bym była chyba ciekawska

Ja bardzo chętnie, cały tydzień oprócz wtorku

Kurcze współczuję, nie lubię tak długich wizyt a już zglądania po szafkach bym nie zniosła

No dobra idę robić obiad- cały dzień za mną chodziła fasolka z masełkiem i bułką tartą

[rzyrafka]

Nie ma nowych Bellkow, Street Fashion znalazłam, ale kolor prawie buraczkowy który mi się spodobał już wykupiony
Ze stanikiem niestety nic się nie dało zrobić i musiałam zabrać, utopione 150 zł

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

i zużyłam błyszczyk MACa

[Organzza]

Napisane przez rzyrafka

Wnerwiające jest to liczenie kalorii

ja od tygodnia mam rower stacjonarny, matko jak trudno spalić głupie 100 kcal jeżdżę szybko na niskim obciążeniu żeby tylko wyszczuplić nogi, nie chcę rozrostu mięśni.. (a to podobno dzieje się na dużym) wtedy efekt odwrotny od zamierzonego
zamierzam być w tym systematyczna

Napisane przez isa666

Mam dziś ciężki dzień, w dodatku głowa mnie boli, ale jakoś daję radę W końcu tylko 3 dni i długi weekend.

Myślę powoli nad nowym zamówieniem aptecznym. Effaclar A.I mi się skończył i nie mam nic na wypryski
BTW. Ten peeling Sorai do twarzy, który ostatnio kupiłam drapie bardzo mocno! Nawet do ciała go użyłam w sobotę, taki jest ostry.

Może w tym tygodniu podskoczę też do Rossmanna zobaczyć czy są te nowe błyszczyki i szminki Maybelline. Chciałabym też nowy lakier do paznokci. Przydałby się żółty to mi będzie pasował do sukienki, którą kupiłam niedawno

ja się też czuję fatalnie, ale to przez egzaminy, dziś miałam ostatni, potwornie ciężki, więc bardzo bardzo chciałabym go zaliczyć i mieć z głowy ten przedmiot (przynajmniej do egz. licencjackiego ), boję się o wynik jeszcze jednego, no ale formalnie mam już wakacje

przez ten stres w zeszłym tygodniu miałam cerę w strasznym stanie, naprawdę.. normalnie obwiniłabym słodycze/chipsy, ale tu nawet nie było na co zwalić.. także też powinnam zainwestować w coś w stylu Effaclaru, na takie sytuacje

no i muszę poszukać Rossmanna, w którym byłyby już te szminki i błyszczyki

Napisane przez kochanie

Wczoraj TŻ mnie zaskoczył: "wiesz, że już 4 tygodnie nie widziałaś się ze swoimi internetowymi koleżankami?" Warszawianki, może macie ochotę na spotkanie w przyszlym tygodniu?

bardzo chętnie, jedynie czwartek odpada, bo może będę musiała być na uczelni

MagJu, gratuluję i bardzo się cieszę z Twojego szczęścia

co do prezentów ślubnych, także uważam, że lepiej dać tyle ile się może i chce przeznaczyć na ten cel, bo prezent jest ryzykowny

[rzyrafka]

To ile minut pedałowania Ci wychodzi żeby te 100 spalić? Zarzuciłam już liczenie, nie da rady przy 5cioosobowej rodzinie ogarnąć tego- ledwo mama coś zrobi to już sępy się zlecą i pożrą zanim się zważy całość, ech

Idę zaraz na rolki.

No i mam swój wymarzony deadline- sms od pani recenzent mojej pracy, że na piątek mam przynieść całą

No, to ide na te rolki

[bossy]

Ja raczej nie dam rady czasowo na spotkanie.. jeszcze 6 egzaminów + muszę oddać promotorowi 2 prezentacje streszczające 2 rozdziały wybranej książki :nudy:

byłam w rossmanie i mam filtr do twarzy z sun ozone anti age filtr 25 z kolagenem. konsystencja wygląda na fajną, szybkowchłanialną (przynajmniej na ręce ). dam znaka jak się go stosuje.

[Estella]

Napisane przez kochanie

Wczoraj TŻ mnie zaskoczył: "wiesz, że już 4 tygodnie nie widziałaś się ze swoimi internetowymi koleżankami?" Warszawianki, może macie ochotę na spotkanie w przyszlym tygodniu?

ja chętnie, akurat mi się hiszpański kończy w środę, więc od przyszłego tygodnia mam więcej czasu testowałaś niebieską Barbrę?

Napisane przez karolina1985

Co do prezentów to zawsze patrzę po sobie w takich sytuacjach. Ja też bym wolała pieniądze, nawet symboliczne 100 zł niż pościel czy kieliszki, bo jak napisała Rzyrafka nie każdy ma taki sam gust.
Wydaje mi się, że trzeba uszanować prośbę młodych, zwłaszcza kiedy jest powiedziane wprost.

Skoro ktoś chce pieniądze to lepiej dać pieniądze, na co komuś dziesiąty zestaw kieliszków zwłaszcza, że 90% ludzi mieszka ze sobą przed ślubem i większość niezbędnych rzeczy sami sobie kupują, a za zebrane pieniądze mogą pojechać/kupić sobie coś większego - moi znajomi zbierają chyba na kamerę za kilka tysięcy - raczej nikt ze 'zwykłych' gości nie kupi takiego prezentu, a z kopert spokojnie mogą sobie kupić to co chcą.

Napisane przez rzyrafka

i zużyłam błyszczyk MACa

a stanik może uda się sprzedać na allegro? albo wymienić na jakimś forum stanikowym?

[rzyrafka]

No wyjścia nie mam, w sumei jest nieużywany więc spróbuję na razie podać cenę niewiele niższą od sklepowej.

[kochanie]

Napisane przez karolina1985

Kurcze współczuję, nie lubię tak długich wizyt a już zglądania po szafkach bym nie zniosła

No dobra idę robić obiad- cały dzień za mną chodziła fasolka z masełkiem i bułką tartą

No niestety musi u nas mieszkać tyle, bo ma tu szkolenia... przy mnie do szafek nie zaglądała, bo bym nie wytrzymała i ucięła rękę zamykając szafkę Na razie nie jest źle, jakoś to przeżyję, choć z Tżtem zachowujemy się jak byśmy byli co najmniej przy mojej babci Trochę to krępujące

Ja też chcę fasolkę! W piątek ugotowałam cały gar, ale następnego dnia znowu miałam na nia ochotę... Dziś robię fajny obiad (bo to miesiąc od ślubu już!), ale jutro musi byc fasolka

Napisane przez rzyrafka

Ze stanikiem niestety nic się nie dało zrobić i musiałam zabrać, utopione 150 zł

Na pewno uda się go sprzedać

Napisane przez Organzza

ja się też czuję fatalnie, ale to przez egzaminy, dziś miałam ostatni, potwornie ciężki, więc bardzo bardzo chciałabym go zaliczyć i mieć z głowy ten przedmiot (przynajmniej do egz. licencjackiego ), boję się o wynik jeszcze jednego, no ale formalnie mam już wakacje
[...]
bardzo chętnie, jedynie czwartek odpada, bo może będę musiała być na uczelni

Na pewno zdasz wszystkie, zazdroszczę wakacji oczywiście


Warszawianki, to może środa? Bo mi nie pasuje poniedziałek, muszę jechać wyrabiać nowy dowód osobisty, a tylko w poniedziałki urzędy mają ludzkie godziny otwarcia

Napisane przez rzyrafka

No i mam swój wymarzony deadline- sms od pani recenzent mojej pracy, że na piątek mam przynieść całą

No, to ide na te rolki

hehe
Na pewno uda Ci się napisać... musisz tylko po rolkach trochę posiedzieć

Napisane przez bossy

Ja raczej nie dam rady czasowo na spotkanie.. jeszcze 6 egzaminów + muszę oddać promotorowi 2 prezentacje streszczające 2 rozdziały wybranej książki :nudy:

To będę trzymać kciuki

Napisane przez Estella

ja chętnie, akurat mi się hiszpański kończy w środę, więc od przyszłego tygodnia mam więcej czasu testowałaś niebieską Barbrę?

Testowałam, bardzo mi się podoba, strasznie Cię przepraszam, że tak długo ja trzymam! Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się spotkamy to na pewno Ci ją oddam



Przyjechałam dziś wcześniej do pracy, całkiem fajnie tak, jakoś szybciej autobusy jeżdżą i w ogóle, muszę częściej tak wcześniej wstawać (czyli... o 5:45)

[isa666]

Napisane przez kochanie

No niestety musi u nas mieszkać tyle, bo ma tu szkolenia... przy mnie do szafek nie zaglądała, bo bym nie wytrzymała i ucięła rękę zamykając szafkę Na razie nie jest źle, jakoś to przeżyję, choć z Tżtem zachowujemy się jak byśmy byli co najmniej przy mojej babci Trochę to krępujące


Przyjechałam dziś wcześniej do pracy, całkiem fajnie tak, jakoś szybciej autobusy jeżdżą i w ogóle, muszę częściej tak wcześniej wstawać (czyli... o 5:45)

Kurczę, przerąbane jak ktoś tak siedzi na głowie
A zaglądanie do szafek bez pozwolenia to totalny brak kultury, ja bym za to zatłukła i poćwiartowała

Ja wstaję o 5.25 Ale dzięki temu, że jadę do pracy przed 6.00 mam mały ruch na drodze. Po 6.00 już się zaczyna robić tłoczno.

rzyrafko spróbuj z tą sprzedażą, a nuż się ktoś skusi
Ja jestem zadowolona z mojego nowego białego biustonosza z H&M. Dobrze się trzyma nawet jak odepnę ramiączka.

[Organzza]

Napisane przez rzyrafka

To ile minut pedałowania Ci wychodzi żeby te 100 spalić? Zarzuciłam już liczenie, nie da rady przy 5cioosobowej rodzinie ogarnąć tego- ledwo mama coś zrobi to już sępy się zlecą i pożrą zanim się zważy całość, ech

ok. 10 min. przy prędkości +/- 38km/h, jak sobie pomyślę, że spalenie głupiego pączka to prawie godzina, to aż się odechciewa jeść

Napisane przez kochanie

No niestety musi u nas mieszkać tyle, bo ma tu szkolenia... przy mnie do szafek nie zaglądała, bo bym nie wytrzymała i ucięła rękę zamykając szafkę Na razie nie jest źle, jakoś to przeżyję, choć z Tżtem zachowujemy się jak byśmy byli co najmniej przy mojej babci Trochę to krępujące

współczuję tak długiej wizyty wścibskiego gościa, oby szybko zleciało

Napisane przez kochanie

Warszawianki, to może środa? Bo mi nie pasuje poniedziałek, muszę jechać wyrabiać nowy dowód osobisty, a tylko w poniedziałki urzędy mają ludzkie godziny otwarcia

mi pasuje

Napisane przez kochanie

Przyjechałam dziś wcześniej do pracy, całkiem fajnie tak, jakoś szybciej autobusy jeżdżą i w ogóle, muszę częściej tak wcześniej wstawać (czyli... o 5:45)

od jutra powinno być luźniej, w końcu koniec roku szkolnego

[rzyrafka]

Napisane przez Organzza

ok. 10 min. przy prędkości +/- 38km/h, jak sobie pomyślę, że spalenie głupiego pączka to prawie godzina, to aż się odechciewa jeść
współczuję tak długiej wizyty wścibskiego gościa, oby szybko zleciało

mi pasuje

od jutra powinno być luźniej, w końcu koniec roku szkolnego

Hmm, taką prędkość to mam jak jadę z górki o sporym nachyleniu

Nie ma For Audrey nadal

[Estella]

Napisane przez kochanie

Testowałam, bardzo mi się podoba, strasznie Cię przepraszam, że tak długo ja trzymam! Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się spotkamy to na pewno Ci ją oddam

Nic nie szkodzi, w ogóle nie była mi potrzebna ja teraz głównie siedzę w pomarańczach i różach (dłonie) oraz miętach i fioletach (stopy). Ale mam fajny turkusik i pastelową żółć... turkus chyba poleci na stopy niedługo
A z Color Club mam Give me a big grape kiss - jezu jak on pachnie winogronami, nie dość, że bardzo ładnie to do tego mega intensywnie! No i ma cudowny odcień

[isa666]

Przyszłam do pracy bez pomalowanych paznokci Aż mi tak jakoś....łyso Ale postanowiłam dać im 1 dzień wytchnienia.

Odebrałam wczoraj wieczorem moje zamówienia. Z Avonu pianka Solutions w nowej szacie a z Ori przyszedł mój zaległy krem Oxygen Boost. Całkiem fajny się wydaje, nałożyłam go na noc i nie zapchał po pierwszym użyciu.
Mam też ten nowy grzebyczkowy tusz z Ori. Skleja okropnie, nie da się nim pomalować rzęs tak żeby nie zrobił z kilku jednej Może jak podeschnie nieco będzie lepszy. Póki co jest ewidentnie zbyt mokry i nie daje się ładnie modelować na rzęsach

[kochanie]

Napisane przez isa666

Ja wstaję o 5.25 Ale dzięki temu, że jadę do pracy przed 6.00 mam mały ruch na drodze. Po 6.00 już się zaczyna robić tłoczno.

O rety, jeszcze gorzej Ale i tak teraz latem jest znośnie wstawać, nawet przyjemnie tak rano się przejść

Napisane przez Estella

A z Color Club mam Give me a big grape kiss - jezu jak on pachnie winogronami, nie dość, że bardzo ładnie to do tego mega intensywnie! No i ma cudowny odcień

Też go mam Tylko baardzo słabo się u mnie trzyma... Ale kolor i zapach mi się podobają


Ech, słabo się czuję, mało dziś spałam, zapowiada się ciężki dzień...
Trzymajcie się dziewczyny

[Hosenka*]

JUż od 2 mam w planach zmianę manicure (mam Nie bo niebo z Colour Alike i na to szary pękacz Vipery + top coat) ale jakos nie mam kiedy.

Kupiłam wczoraj urocze niebieskie japonki z kwiatuszkami - TŻ mi je wyptarzył
Widziałam też piękne kolczyki u jubilera, które chciałabym na ślub - srebrne, duże ale nie bardzo masywne, wiszące, pięknie połyskujące TŻ powiedział, że mi je kupi na urodziny Fajnie by było

Zaczynają mu się wakacje, może uda mu się wyjechać na miesiąc na budowę na Śląsk (pracuje tam jego tata, wiec może udałoby mu się coś załatwić - dobrze by było )

[luskap]

dawno mnie tu u Was nie było! Jakoś nie miałam wcześniej czasu, a potem ciężko się wbić

kochanie, gratuluję zamążpójścia i życzę szczęścia

[iceflower]

Ja jestem ostatnio strasznie zabiegana, złożyłam pracę magisterską, w sobotę byliśmy na ślubie i weselu, w niedzielę na poprawinach, no i jestem po kwalifikacjach na praktyki wakacyjne wczoraj i przedwczoraj (czekam na wyniki i się stresuję, pierwszy raz brałam udział w assesmencie i nie wiem do końca co myśleć). I nie zapowiada się wcale lepiej ten długi weekend, bo trzeba w niego zmieścić dzień ojca, urodziny koleżanki, być może wianki i grilla.

Z tuszu High Lenghts jestem w miarę zadowolona, ale mogłoby być lepiej, chyba grzebyczki nie do końca służą moim rzęsom.

Od kilku tygodni chodzi za mną lakier do paznokci nowy a nie mam kompletnie czasu, żeby się wybrać po jego zakup. Dzisiaj miałam obejść kilka sklepików, ale tak długo czekałam w kolejce u fotografa (promocja na zdjęcia ), że nie miałam już czasu i mój głód lakierowy pozostał niezaposkojony.

Mag gratuluję pozytywnych zmian

[isa666]

luskap, no kopę lat

Jeszcze godzinka i wolne, wlecze mi się coś dziś strasznie.

[Estella]

Warszawianki możemy w każdy inny dzień oprócz środy? Właśnie się okazało, że mnie nie będzie w Wwie

[rzyrafka]

Byłam wczoraj na małej imprezce
Dziś na stretching.
A z wianków to mnie tylko ognie interesują
Nadal lakierek CG nie przyszedł
Zrobiłam porządek w błyszczykach i szminkach- wrzuciłam do bardziej podręcznego kuferka te do szybszego zużycia-żeby były na widoku
Pisanie do kitu- znowu ucięłam sobie 2-godzinną drzemkę zamiast

[isa666]

rzyrafko masz tu bacika motywującego

Ale parno Jak jutro tak będzie to masakra. Wybieram się na procesję, kilka km drogi na butach w takim upale i chyba padnę trupem

[bossy]

kupiłam antheliosa xl 50+ lotion 300ml za 59zł

[rzyrafka]

Napisane przez bossy

kupiłam antheliosa xl 50+ lotion 300ml za 59zł

gdzie taka promocja fajna?
A ja w sumie nie wiem co sądzić o antku AC- jesli moja skóra ma dni bardziej suche to już chwilę po nałożeniu tego alkoholika zaczyna produkować "ochronne" sebum... I przez swą leistą konsystencję strasznie toto wydajne i nie jestem pewna czy odpowiednią ilość nakładam. 3ml próbki jeszcze mi się nie skończyło a już z 10 dni używam

Poćwiczyłam, kończę kefirek i znikam do pisania

[bossy]

W sumie w każdej aptece, w superpharm też jest tylko wiadomo, że cena wyższa. bo jest za 72 złote. To są wielkie tuby familijne.

[isa666]

Napisane przez bossy

kupiłam antheliosa xl 50+ lotion 300ml za 59zł

Wow, ale wielka butla

A ja byłam dziś rano na procesji, teraz zażywam słonka Jutro podobno ma się pogoda popsuć. Jeśli tak to pewnie pojadę do Krakowa na jakieś zakupy wyprzedażowe.

[rzyrafka]

Yyych, ale zapiłam ładnie wczoraj- dzisiaj wróciłam do domu dopiero

Dlaczemu praca się sama nie może napisać jestem w połowie wstępu- tak myslałam, że moja p. recenzent jest na tyle zawieszona, ze zapomni o długim weekendzie więc na wszelki wypadek się nie spinałam- i rano oczywiście sms, że w poniedziałek będzie a nie dziś

Wreszcie odczuwam motywujące działanie stresu, siedzę grzecznie i piszę

Fajnie, że Was nie ma, nie mam z kim gadać

[isa666]

Długi weekend to wszystkich wywiało Sama miałam jechać na zakupy, ale zaczęły się wyprzedaże i podobno wczoraj były dzikie tłumy, więc odpuściłam. Dziś pewnie będzie podobnie, więc liczę, że pogoda się poprawi i popołudniu się powygrzewam na słoneczku