CzarnaZuzia wymiata,czyli letnia odsłona wątku.

[kokakola]

relaksuje sie wieczornie prasujac przy fajnej muzie ciezki to byl dzien.

Koto, ja tez dzis dziwny dzien w pracy mialam, zageszczona atmosfera.. Ale dalam rade, nie dam sobie w kasze dmuchac

Anastazjo - piekne imie dla kotki Mam nadzieje, ze szybko wyjdzie z tego stanu. Ilez ja bym oddala zeby nie byc uczulona na koty..

Milego wieczoru Wam

[Kota]

Napisane przez kokakola

relaksuje sie wieczornie prasujac przy fajnej muzie

Kolu, relaksuj się, ja się trochę już zrelaksowałam malutkim kieliszeczkiem słodkiego jak ulepek limoncello, teraz dobra herbata z cytryną, za chwilę biędzie pachnąca kąpiel- ba, tylko niestety nie wannie, której nie posiadam ( chociaż- wielorakość pachnących żeli do kąpieli troche mi ten brak rekompensuje, ale tylko trochę)
potem będzie cd lektury- kryminału, dziejącego się w przedwojennym Weherowie.
Decu dziś już nie będzie.

Anastazjo, Bazylia biedna....

Edit- Obśmiałam się do łez ze szczucia cycem, zamieszczonego na Gazecie, szczególnie z ostatniego przykładu reklamy.

A, jeszcze autostopowicz mnie wzruszył

[kriss_de_valnor]

Lubo niestety na ostatnim, kończącym rok szkolny przedstawieniu nie mogłam być i bardzo żałuję, bo Ada była bardzo przejęta rolą kurki i mieli fajne kostiumy, widziałam, bo babcia zrobiła parę fot komórką...Panie zapewniały, że jakieś zdjęcia będą ale jak znów mam czekać ileś m-cy to wolę asekurancko nie wierzyć Nad morzem na pewno coś pstrykniemy to wrzucę

Koto niestety święte słowa: pracować z samymi babami to katorga intrygi, plotki, oczernianie, mobbing na porządku dziennym, nie tak jak u Furki

Karaluchy pod poduchy

[passero]

Składaczku, Iwonko, Krissuniu - dziękuję Wam bardzo za pomoc

Faktycznie Gigaset S 790 prezentuje się świetnie - wizualnie podoba mi się ogromnie. Niestety nie mogę znaleźć informacji o wadze słuchawki.
Ile ta słuchawka może ważyć Składaczku?


Czyżby naprawdę Bazylia cierpiała na chorobę sierocą? Jestem przekonana, że już Ty Justysiu pieszczot jej nie żałujesz...
Przy tym ma towarzystwo innych kotków. Może to objaw czegoś innego?

[Kota]

Napisane przez kriss_de_valnor

(...)
Nad morzem na pewno coś pstrykniemy to wrzucę

Koto niestety święte słowa: pracować z samymi babami to katorga intrygi, plotki, oczernianie, mobbing na porządku dziennym, nie tak jak u Furki

Karaluchy pod poduchy

Wrzuć foty nadmorskie koniecznie, Krissie.
Co do mojej pracy- to teraz tak mi się zdarzyło, ale ogólnie to jest bardzo dobrze, właśnie tutaj, gdzie teraz jestem to wyjątkowo mało obgadywania i kopanych dołków... no ale samo przeżywanie kobiece to mnie czasami wnerwia-

wykąpanam- żel Pomarańcza i Czekolada- jeszcze zacięgnę trochę perfumy- i karaluchy do poduchy

[mskladaczek]

Napisane przez passero

Faktycznie Gigaset S 790 prezentuje się świetnie - wizualnie podoba mi się ogromnie. Niestety nie mogę znaleźć informacji o wadze słuchawki.
Ile ta słuchawka może ważyć Składaczku?

120g
Ważyłam przed chwilą na wadze ✂✂✂✂✂✂✂✂✂owej.
Mąż się dziwnie spojrzał jak go tarowałam i wrzucałam słuchawkę do misy


Koto- a jakie zioła sadzisz?
Ja kiedyś wsadzałam do ziemi na balkonie takie z zioła z supermarketu. Padały średnio po 2 tygodniach a jak przetrwały to takie lichutkie były.
Teraz (jakieś 2 miesiące temu) posadziłam takie ogrodowe. Kupiłam malutkie sadzonki w ogrodniczym. I pięknie rosną. Tymianek tak się rozkrzewił, ze mi bazylię wykurzył. Mięta też sobie pięknie radzi. Żałuje, że w jeszcze większą donicę nie wsadziłam, bo by się zielska jeszcze bardziej rozbujały.

A w ogóle (w ogrodniczym temacie )to mi mszyca pelargonie i bluszcz atakuje.
Znacie jakiś "domowy" sposób na pozbycie się tego dziadostwa?
Nie chce chemii, bo Wega wśród tych kwiatów wariuje, podgryza, wącha je..


Na temat bab w pracy mogłabym długo...
Mam same baby w pracy, łącznie z szefem w trakcie menopauzy.
I ... serdecznie dosyć mam. Zawsze wiedziałam, że wolę chłopców



Dobranoc

[passero]

A jakiej perfumy zaciągniesz do pomarańczy i czekoladki Koto?

To ja dla odmiany posyłam Wam na noc pchły na dobranoc

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Składaczku - jestem Ci niezmiernie wdzięczna za zważenie słuchawki
Narobiłaś mi chętki wielkiej na ten telefon
Gdyby tak jeszcze Tigris nasz pochwalił go to już bym się nie zastanawiała
Tygryskuuuu... wypowiesz się na temat telefonów bezprzewodowych?


A względem różnych ogrodowych robaczków to myślę, że Mammita miałaby dużo do powiedzenia.
Mnie to tylko coś tak świta w głowie, że na mszyce to biedronki byłyby dobre
Ale może coś z czymś pomyliłam

Buziakuję Was wszystkich na dobranoc

[mirra77]

Napisane przez kokakola

relaksuje sie wieczornie prasujac przy fajnej muzie ciezki to byl dzien.

Koto, ja tez dzis dziwny dzien w pracy mialam, zageszczona atmosfera.. Ale dalam rade, nie dam sobie w kasze dmuchac

i mój był ciężki. parno duszno i gęsto. zupełnie jak pogoda za oknem.
czas chyba na rewolucje

tym oto pozytywnym akcentem kończę poniedziałek i zaczynam wtorek. mam nadzieję lepszy

[tharoon]

Napisane przez passero

A jakiej perfumy zaciągniesz do pomarańczy i czekoladki Koto?

To ja dla odmiany posyłam Wam na noc pchły na dobranoc

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Składaczku - jestem Ci niezmiernie wdzięczna za zważenie słuchawki
Narobiłaś mi chętki wielkiej na ten telefon
Gdyby tak jeszcze Tigris nasz pochwalił go to już bym się nie zastanawiała
Tygryskuuuu... wypowiesz się na temat telefonów bezprzewodowych?


A względem różnych ogrodowych robaczków to myślę, że Mammita miałaby dużo do powiedzenia.
Mnie to tylko coś tak świta w głowie, że na mszyce to biedronki byłyby dobre
Ale może coś z czymś pomyliłam

Buziakuję Was wszystkich na dobranoc

Wróbelku - dziekuję za wiarę we mnie, u mnie zwykły przewodowy z dużymi przyciskami bez wyświetlacza . z bezprzewodowymi brak doswiadczeń.






Miłego dnia

[Katty_p13]

Allo ahoj w ten pierwszy dzień lata



A ja pracuję z chłopami bab u mnie jak na lekarstwo - i całe szczęście całe życie pracowałam z chłopami i już rozgryzłam samcze sygnały a z babami to jak z rodziną na zdjęciu lepiej z boku ....

Zostawiam pieśń O LECIE

[Luba]

Napisane przez Kota

Wrzuć foty nadmorskie koniecznie, Krissie.

Wrzuć, wrzuć

A ja w mojej pierwszej pracy miałam same kobity i świetnie było! Do dziś utrzymuję niektóre znajomości i spotykamy się jak jestem w okolicy.
Potem to już towarzystwa mieszane i tez fajne.

[Katty_p13]

Luba - jak tam zapaszek z rury ?? Poradziłaś sobie??

[agaa13]

miłego dnia.

[Katty_p13]

Dla Madzi Składaczkowej (i nie tylko) dla wyrównanej walki z mszycami pozostawiam to (działa):

Między grządkami warzyw i roślinami ozdobnymi, które są szczególnie lubiane przez mszyce, warto posadzić rośliny, które je odstraszają. Są to między innymi: cebula, czosnek, lawenda i mięta. Trzeba pamiętać, że rośliny tego samego gatunku posadzone w dużych skupiskach tworzą wymarzone miejsce do żerowania i rozwoju szkodników, podczas gdy rozproszone w ogrodzie są dla nich znacznie mniej dostępne. Dlatego zamiast na grządkach lepiej posiać koper na przykład między roślinami ozdobnymi, traktując jego delikatne, strzępiasto ulistnione pędy jako dekorację.

Jeśli szkodniki już się zadomowiły w ogrodzie, można je opryskać roślinnymi preparatami, które łatwo jest wykonać samemu. Mają one tę zaletę, że są nieszkodliwe dla ludzi i dla środowiska naturalnego. Przeciwko mszycom działają preparaty:
- z czosnku – wyciąg (200 g roztartych nasion zalać 10 l wody i pozostawić na 24 godziny) oraz wywar (wyciąg gotować przez 20 minut). Stosuje się je bez rozcieńczania, także przeciwko innym szkodnikom oraz chorobom roślin;
- z cebuli – wywar (75 g pociętej cebuli zalać 10 l wody i gotować przez 30 minut) stosuje się bez rozcieńczania, również przeciwko chorobom grzybowym;
- z mniszka lekarskiego (mleczu) – wyciąg (400 g liści zalać 10 l wody i zostawić na trzy godziny) stosuje się bez rozcieńczania; niszczy również inne szkodniki;
- z pokrzywy – wyciąg (1 kg roślin zebranych przed kwitnieniem zalać 10 l wody i pozostawić na 24 godziny) stosuje się bez rozcieńczania. Skuteczny jest także oprysk z gnojówki (1 kg roślin zebranych przed kwitnieniem zalać 10 l wody i pozostawić na dwa-trzy tygodnie, aż roztwór stanie się klarowny). Fermentujący roztwór trzeba codziennie mieszać. Żeby pozbyć się nieprzyjemnego zapachu, należy do niego dodać 500 g dolomitu. Gnojówkę z pokrzywy trzeba przed użyciem rozcieńczyć, mieszając 0,5 l roztworu z 10 l wody.

Wyciągi roślinne należy zużyć w ciągu jednego dnia, gnojówkę można przechowywać przez jeden-dwa miesiące, a wywary przez trzy-cztery miesiące (gorące należy przelać do szczelnych butelek lub słoików i trzymać w ciemnym miejscu).

[chypre]

Katty, skarbnico wiedzy rolniczej, dzięki za rady, mnie też się przydadzą, ale powiedz Ty mnie kochanieńka czy ten czosnek to aby na pewno ma być w nasionach czy raczej w ząbkach?

[Dorota-Coco]

czesc Ludzie

wzgledem babow - mam dobre zdanie
przychodzi mi pracowac z mienszanym towarzystwem i jakos nie zauwazylam wielkich roznic w relacjach, zaleznych od plci towarzystwa

ludzie sa rozne - durne i nie durne
i juz

[Katty_p13]

Napisane przez chypre

Katty, skarbnico wiedzy rolniczej, dzięki za rady, mnie też się przydadzą, ale powiedz Ty mnie kochanieńka czy ten czosnek to aby na pewno ma być w nasionach czy raczej w ząbkach?

Szyprowa - z nasion w zielarskim lub inszym Herbapolu pytaj za to jak ząbek dziabniesz na pół to tym półząbkiem możesz nasmarować liście po obu stronach - też działa (ja osobiście nasion czosnku nie stosowałam tylko mniszek i pokrzywę)

[SpanishMyszka]

Napisane przez Kota

(...)

Chociaż, dzisiaj też siedzę w takiej malutkiej- nie podobała mi się jedna sytuacja w pracy- tzn planowanie jednego posunięcia przez koleżankę z pracy wobec kierowniczki. Niby nic wielkiego, ale ja osobiście nie chciałabym, żeby mi, jako ewentualnej kierowniczce ktoś wyciął taki nielojalny numer.
Dodam, że kierowniczka jest moją wieloletnią koleżanką i ogólnie jest sprawiedliwa, ludzka i w porządku (dziś jej nie było i sprawa ta wypłynęła).
Lekko mnie korci, żeby donieść na tę dziewczynę planującą ale nie zrobię tego- staram się być z zasady dyskretna, pracujemy tylko w trójkę- to by zaogniło stosunki.
Sytuacja jest zażegnana, bo się sprzeciwiłam... ale był cichy dzień- czyli niby wersalik, ale zero rozmowy i atmosfera dająca się pokroić nożem, tak ciężka.
Na moje szczęście- jestem starsza, w wielu miejscach pracowałam, swoje widziałam i mówiąc szczerze, mam trochę wylane- swoje przeszłam i się uodporniłam. Dałam radę.
Tylko ogólnie to z babami w pracy bywa ciężko.
Ech. Wypisałam się.

Masz rację - zaostrzyłoby relacje, dlatego najlepiej w takich akcjach trzymać się z boku i po prostu nie uczestniczyć

Napisane przez anastazjaaa2

Myszko, Zuziuniu

[kriss_de_valnor]

Idę się pakować do nie cierpię...

[Katty_p13]

Napisane przez kriss_de_valnor

Idę się pakować do nie cierpię...

Krissa - no co się stało Kochana ??

[shachownica]

pada, a u was?


względem środowiska pracowego się zgadzam z dorotką, ludzie są różne
ja pracuje w babińcu i bardzo sobie chwalę to akurat towarzystwo, a co kilka miesięcy podrzucają nam jakiegoś młodzieńca i jak na razie były to same koguciki przekonane, że pozjadały wszystkie rozumy, a na pewno więcej od nas

kseniu, pakujesz się na wyjazd? też tego nie znoszę

[Furkadusz]

Dzię dobry bardzo

Kriss, ja sfój życiowy przydział molesty pracowej żech przyswoiła już w karierze - mam nadzieję! Oby!
Co do preferowanej zaś czenści ludzkości, co z niom wole pracować, to jeste seksistkom i wybieram te brzydszom Nie żeby było łatfiej, ani mondrzej bynajmniej jeno dlatego, że tak lubie

[chypre]

Napisane przez Katty_p13

Szyprowa - z nasion w zielarskim lub inszym Herbapolu pytaj za to jak ząbek dziabniesz na pół to tym półząbkiem możesz nasmarować liście po obu stronach - też działa (ja osobiście nasion czosnku nie stosowałam tylko mniszek i pokrzywę)

Dzięki Katty



A ja w pracy też mam prawie same baby, nawet dyrektor jest babą Mamy co prawda kilku rodzynków, ale są w takiej mniejszości, że to już bardziej koleżanki niż koledzy
A Dorotka jak zwykle mądrze prawi , jak kto durny, to płeć nie ma znaczenia, durny i już.

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

A zapomniałam sie Wam wyżalić. Wczoraj zadzwoniła do mnie ciotka (fajna, ale głośna i dość męcząca ), podpytywała jak się czuję, kiedy mamy urlop i takie tam, a na koniec się mnie wprosiła na dni "kilka".
No nie miałam się jak wykręcić, więc się zgodziłam, na co ona wyjęła "szydło z worka" i poinformowała mnie radośnie, że nie bedzie sama jeno z przyjezdną rodziną. Razem osób pięć
No nie powiem trochę mnie się zagotowało we wnętrzu, bo ja nie lubię jak ktoś na mój koszt sobie organizuje wakacje. Tym bardziej, że u nas się po tych całych pracach remontowo-budowlanych kasa nie przelewa a i ciągle jest coś do zrobienia. Poza tym nie mamy nawet tylu miejsc do spania, o pościeli nie wspominając.
Ludzie to jednak są bez skrupułów, nawet te ludzie w rodzinie

[Katty_p13]

Szyprowa - to daj jasny sygnał, ze podłogę w kuchni mają zagwarantowaną, jednak wikt we własnym zakresie ewentualnie jak złapią drób nielubianych sąsiadów

[shachownica]

szypero ależ parasolica z tej twojej ciotki, a tą rodzinę to znasz, czy to jakie obce ludzie.

[Dorota-Coco]

Szyperuniu, ale jak to tak?
po cos sie zgadzala, skoro ich nie pragniesz wew domu swym ...

ja jestem bardzo niegoscinna
nawet nie wiecie jak bardzo
a jak mi z tym dobrze, mowie Wam

[chypre]

Napisane przez Katty_p13

Szyprowa - to daj jasny sygnał, ze podłogę w kuchni mają zagwarantowaną, jednak wikt we własnym zakresie ewentualnie jak złapią drób nielubianych sąsiadów

No napomniałam delikatnie, że mogą być kłopoty ze spaniem, ale ciotka radośnie oświadczyła, ze jakoś się przemęczą .

Napisane przez shachownica

szypero ależ parasolica z tej twojej ciotki, a tą rodzinę to znasz, czy to jakie obce ludzie.

Ciotkę znam, a ta przyjezdna część to ciotki bratanek z żoną i dziećmi, których na oczy nie widziałam (poza kuzynem w dzieciństwie).

Napisane przez Dorota-Coco

Szyperuniu, ale jak to tak?
po cos sie zgadzala, skoro ich nie pragniesz wew domu swym ...

ja jestem bardzo niegoscinna
nawet nie wiecie jak bardzo
a jak mi z tym dobrze, mowie Wam

Dorotku, bo ja już taka mało asertywna jestem. Nie umiem tak wprost się sprzeciwić a potem się gryzę i truję wewnętrznie.

[shachownica]

szypru, a nagły, niespodziewany wyjazd wam nie może wypaść

[chypre]

Napisane przez shachownica

szypru, a nagły, niespodziewany wyjazd wam nie może wypaść

No byłoby to mocno naciągane i grubymi nićmi szyte, bo ciotka mnie przed wyjawieniem swoich planów pociągnęła za jezyk i wypytała kiedy mamy urlop, gdzie jedziemy i teraz głupio byłoby coś ściemniać.
Jakbym wiedziałą co knuje, to byłabym mniej rozmowna i bardziej tajemnicza .
A poza tym nie określiła sie jeszcze dokładnie kiedy mieliby przyjechać i na ile (wiem tylko że w okolicach I-szej połowy sierpnia ), więc związuje mi to poniekąd ręce z wymówkami.

[rawita]

Chyperko współczuję i rozumiem wkurzenie. Też się parę razy dałam tak wrobić. Identycznie jak Ty - najpierw wypytywanie, czy się aby nigdzie nie wybieram, a potem radosne wproszenie. Zupełnie nie wiem, jak można wybrnąć z takiej sytuacji. Chyba tylko zasłonić się remontem i generalną katastrofą.
W kwestii bab w pracy, to mam podobnie jak Dorota. Kobitki pracowe są super. Mężczyźni też w większości fajni. Ale kiedyś byłam na obozie studenckim z samymi dziewczynami i było o wiele więcej niesnasek, niedopowiedzeń i fochów, niż na obozach z mieszanym towarzystwem. Najwyraźniej najlepsza jest płciowa równowaga.