Rozstanie z facetem, część XIX

[Malla]

Napisane przez taila_s

to moze jak sie troche sciemni heh...

Napisane przez tuliiipanek

hihi ja bede biegac jak jest jeszcze jasno bo jak jest ciemno to sie boje, kto wie kto tu sie czai za krzakami

Dziewczyny, nie chodźcie po ciemku same...

Napisane przez taila_s

a co do Twoich rozstan to podziwiam Cie za mozliwosc tak szybkiego zaangazowania na nowo...

Napisane przez tuliiipanek

Tez jestem Malli fanka, ja chyba nie potrafilabym po rozstaniu tak szybko sie zaangazowac, a bardziej nie potrafilabym zapomniec o bylym ale co racja to racja czasu marnowac nie mozna

Po poprzednim rozstaniu szybko się podniosłam, bo urwaliśmy kontakt. Zresztą po tylu latach chyba łatwiej coś skończyć, skoro do niczego nie prowadziło... Byliśmy przyjaciółmi, współlokatorami.
Zakochałam się nagle, bo tak już mam, ale nie było łatwo, bo eks raczył sobie o mnie przypomnieć, jak się okazało, że nie siedzę sama w domu i nie płaczę Mieszał mi w głowie ostro i zepsułam przez to nowy związek. Poza tym nie byłam całkiem wyleczona z niego i ciągle porównywałam ich obu. Głupia byłam, że mówiłam szczerze o swoich wątpliwościach, bo wreszcie nowy wysiadł i mnie zostawił.
Teraz dochodziłam do siebie długo, bo aż 2 miesiące, a w trzecim ze sobą sypialiśmy i uświadomiłam sobie, że nie chcę z nim być, bo on do mnie nie dojrzał i prędzej czy później by mnie zdradził.
A obecnego poznałam w pierwszym dniu na Sympatii

[elvegirl]

"You can spend minutes, hours, days, weeks, or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened... or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on."

[tuliiipanek]

Napisane przez elvegirl

Każda potrafi, kwestia zakończenia rozgrzebywania ran, rozpamiętywania eksa, trzymania się kurczowo przeszłości i ruszenia do przodu...

niby tak, niby kazda potrafi ale jakos tak trudno jest juz nie rozpamietywac, trudno zakonczyc cos co bylo z nami dlugo ale masz racja kazda potrafi trzeba tylko bardzo chciec to zrobic i byc silna

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

[QUOTE=Malla;27684944]Dziewczyny, nie chodźcie po ciemku same...

ja nie chodze tzn staram sie nie chodzic, dlatego chce biegac jak jeszcze jasno niedawno, jakies 2 tyg temu niedaleko mojej miejscowosci zgwalcono dziewczyne i wtedy dopiero pomyslalam, ze nawet w takich malych miejscowosciach takie rzeczy juz sie dzieja, gdzie prawie kazdy kazdego zna.

[taila_s]

Napisane przez howdoi

będzie dobrze, mamy podobny okres zerwania...
Ciesz się. Nie zasługiwał na Ciebie.
Ja już będę uwiązana z nim do końca życia dzidzi.

eh To dopiero on nie zasluguje na Ciebie... ale przynajmniej nigdy juz sama nie bedziesz;* bedziesz miala kogo kochac a ta milosc na bank bedzie odwzajemniona;*

Napisane przez tuliiipanek

Tez jestem Malli fanka, ja chyba nie potrafilabym po rozstaniu tak szybko sie zaangazowac, a bardziej nie potrafilabym zapomniec o bylym ale co racja to racja czasu marnowac nie mozna

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------



hihi ja bede biegac jak jest jeszcze jasno bo jak jest ciemno to sie boje, kto wie kto tu sie czai za krzakami

phii u mnie krzakow nawet nie ma...

Napisane przez Flanelka_

Posłuchaj jej rad, ona zawsze ma rację .

ma... wiem ze ma... ale tak ciezko jest je zrealizowac...

Napisane przez Malla

Dziewczyny, nie chodźcie po ciemku same...


Po poprzednim rozstaniu szybko się podniosłam, bo urwaliśmy kontakt. Zresztą po tylu latach chyba łatwiej coś skończyć, skoro do niczego nie prowadziło... Byliśmy przyjaciółmi, współlokatorami.
Zakochałam się nagle, bo tak już mam, ale nie było łatwo, bo eks raczył sobie o mnie przypomnieć, jak się okazało, że nie siedzę sama w domu i nie płaczę Mieszał mi w głowie ostro i zepsułam przez to nowy związek. Poza tym nie byłam całkiem wyleczona z niego i ciągle porównywałam ich obu. Głupia byłam, że mówiłam szczerze o swoich wątpliwościach, bo wreszcie nowy wysiadł i mnie zostawił.
Teraz dochodziłam do siebie długo, bo aż 2 miesiące, a w trzecim ze sobą sypialiśmy i uświadomiłam sobie, że nie chcę z nim być, bo on do mnie nie dojrzał i prędzej czy później by mnie zdradził.
A obecnego poznałam w pierwszym dniu na Sympatii

ok konto na sympatii juz jest

Napisane przez tuliiipanek

niby tak, niby kazda potrafi ale jakos tak trudno jest juz nie rozpamietywac, trudno zakonczyc cos co bylo z nami dlugo ale masz racja kazda potrafi trzeba tylko bardzo chciec to zrobic i byc silna

ehh chciec nie zawsze znaczy moc... ja caly czas sie staram ale.. ehh brak slow...

Napisane przez elvegirl

"You can spend minutes, hours, days, weeks, or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened... or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on."

moze i mozna... MOZE...

[tuliiipanek]

Napisane przez Malla

Po poprzednim rozstaniu szybko się podniosłam, bo urwaliśmy kontakt. Zresztą po tylu latach chyba łatwiej coś skończyć, skoro do niczego nie prowadziło... Byliśmy przyjaciółmi, współlokatorami.
Zakochałam się nagle, bo tak już mam, ale nie było łatwo, bo eks raczył sobie o mnie przypomnieć, jak się okazało, że nie siedzę sama w domu i nie płaczę Mieszał mi w głowie ostro i zepsułam przez to nowy związek. Poza tym nie byłam całkiem wyleczona z niego i ciągle porównywałam ich obu. Głupia byłam, że mówiłam szczerze o swoich wątpliwościach, bo wreszcie nowy wysiadł i mnie zostawił.
Teraz dochodziłam do siebie długo, bo aż 2 miesiące, a w trzecim ze sobą sypialiśmy i uświadomiłam sobie, że nie chcę z nim być, bo on do mnie nie dojrzał i prędzej czy później by mnie zdradził.
A obecnego poznałam w pierwszym dniu na Sympatii

wlasnie dlatego mysle, ze z bylego trzeba sie dobrze wyleczyc zeby zaczac cos nowego bo mozna nieswiadomie nawet cos zepsuc gdy jeszcze sie jego rozpamietuje a na tej sympatii sama sprobuje jak bedzie taka potrzeba

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez taila_s

*
phii u mnie krzakow nawet nie ma...

ehh chciec nie zawsze znaczy moc... ja caly czas sie staram ale.. ehh brak slow...

hihi ale gdzies tam moze sie zaczaic taki zboczeniec lepiej po ciemku nie biegaj

wiesz ja nie bede doradzac w tych sprwach bo co ja moge wiedziec, sama jestem w skomplikowanej sytuacji ale jesli dziewczyny pisza, ze mozna to mozna one cos o tym wiedza, przechodzily podobne sytuacje wiec sluchaj ich rad

[taila_s]

Napisane przez tuliiipanek

wlasnie dlatego mysle, ze z bylego trzeba sie dobrze wyleczyc zeby zaczac cos nowego bo mozna nieswiadomie nawet cos zepsuc gdy jeszcze sie jego rozpamietuje a na tej sympatii sama sprobuje jak bedzie taka potrzeba

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------




hihi ale gdzies tam moze sie zaczaic taki zboczeniec lepiej po ciemku nie biegaj

wiesz ja nie bede doradzac w tych sprwach bo co ja moge wiedziec, sama jestem w skomplikowanej sytuacji ale jesli dziewczyny pisza, ze mozna to mozna one cos o tym wiedza, przechodzily podobne sytuacje wiec sluchaj ich rad

u mnie mieszka ok 100 osob wiec wszyscy wszystkich znaja i lewych akcji nie ma

a posluchac sie poslucham w koncu po cos tu napisalam ;P wiem ze zawsze sluzycie dobra rada;*

[tuliiipanek]

Napisane przez taila_s

u mnie mieszka ok 100 osob wiec wszyscy wszystkich znaja i lewych akcji nie ma

a posluchac sie poslucham w koncu po cos tu napisalam ;P wiem ze zawsze sluzycie dobra rada;*

no jak chcesz ale uwazaj na siebie jak bedziesz chodzic po ciemku bo tutaj tez niby sie wszyscy znaja a jednak sie wydarzylo.

tak dziewczyny zawsze sluza dobra rada

[Yuuka]

Napisane przez elvegirl

No, troszeczkę z tym żarcikiem przegięłaś, co nie zmienia faktu, że...że to nie miało już sensu...

Jedno co dobre - terapia. To Ci nie zaszkodzi.

Przykro mi...

Właśnie NIE MIAŁO SENSU. Dociera do mnie dopiero teraz.
A ja tak wierzę w ludzi, w ich zmiany. Może powinnam w końcu zejść na ziemię?

Może uczucie zgasło. Przecież bywa i tak.
Może to dlatego, że jestem flegmatyczką a on cholernym cholerykiem!
Może to przez te problemy?
Może się znudził I szuka wrażeń gdzie indziej? ( np. w grach na przeglądarkę? )
Może tak być musi?

Jestem młoda. Ale dobrze, że nie myślałam o nim jako o ojcu moich dzieci i mężu, że niby taki do konca życia. Nie.
Przestałam tak myśleć już jak się popsuło na dobre.
Niczego nie planować. Jeszcze nie teraz.

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez taila_s

u mnie mieszka ok 100 osob wiec wszyscy wszystkich znaja i lewych akcji nie ma

a posluchac sie poslucham w koncu po cos tu napisalam ;P wiem ze zawsze sluzycie dobra rada;*

Oj kochana, zdarzyć się może wszędzie.
Mi się zdarzyło i w torebce nie ważne czy ciemno czy jasno - mam zawsze gazik w razie wuu. Więc lepiej uważaj.

[taila_s]

dobrze bede uwazala.. ;* a tym czasem lece moze jeszcze pozniej zajrze a jak nie to dobrej nocki zycze...

[lily92920]

Możecie być ze mnie dumne, tak myśle.

Usunełam go z fejsa. Jeszcze zasadziłam komentarz na odchodne

Rzeczy sie nie doczekam, ale chociaz nie bede sie gapic na te wsiowe fejsbukowe prowokacje.

[mlko92]

Napisane przez lily92920

Możecie być ze mnie dumne, tak myśle.

Usunełam go z fejsa. Jeszcze zasadziłam komentarz na odchodne

Rzeczy sie nie doczekam, ale chociaz nie bede sie gapic na te wsiowe fejsbukowe prowokacje.

Bardzo dobrze ja wywaliłam swojego z gadu i mam spokój

Yuuka, przykro mi, bo podczytywałam i myślałam że naprawdę wam się uda...

[lily92920]

Napisane przez mlko92

Bardzo dobrze ja wywaliłam swojego z gadu i mam spokój

Ja również

[mlko92]

Napisane przez lily92920

Ja również

Jak się trzymasz tak w ogóle?

[Yuuka]

Napisane przez mlko92

Bardzo dobrze ja wywaliłam swojego z gadu i mam spokój

Yuuka, przykro mi, bo podczytywałam i myślałam że naprawdę wam się uda...

Mi też jest cholernie przykro. Ale nie żałuję. To mnie czegoś nauczy,
mam nadzieję, że z następnym facetem nie dam sobie w kasze dmuchać, nie będzie mną pomiatał a jak piśnie jakieś słowo na S to nie będę siedzieć w tym bagnie tylko pomacham mu łapką na pożegnanie , nie będę się płaszczyć ani czekać aż się kolejny facet zmieni bo mu coś tam się poprzestawiało w główce. Phy.

Teraz skupię się na sobie.

Ja mam go na gg zablokowanego. Pewnie i tak założył nowe i sprawdza co mam na opisie. Dzisiaj nawet na apel nie przyszedł. I lepiej dla mnie. Nie chcę go widzieć. Naprawdę nie chcę.

[howdoi]

Napisane przez lily92920

Ja również

Lily ;*

już dawno Cię nie było !
Co u Ciebie słychać ? Gdzie się wybierasz na studia ?

[mlko92]

Napisane przez Yuuka

Mi też jest cholernie przykro. Ale nie żałuję. To mnie czegoś nauczy,
mam nadzieję, że z następnym facetem nie dam sobie w kasze dmuchać, nie będzie mną pomiatał a jak piśnie jakieś słowo na S to nie będę siedzieć w tym bagnie tylko pomacham mu łapką na pożegnanie , nie będę się płaszczyć ani czekać aż się kolejny facet zmieni bo mu coś tam się poprzestawiało w główce. Phy.

Teraz skupię się na sobie.

Ja mam go na gg zablokowanego. Pewnie i tak założył nowe i sprawdza co mam na opisie. Dzisiaj nawet na apel nie przyszedł. I lepiej dla mnie. Nie chcę go widzieć. Naprawdę nie chcę.

To dobrze, że nie żałujesz niech to będzie porządna lekcja, ja myślę, że on na pewno pożałuje, że stracił kogoś takiego jak Ty. Bo mu uwierzyłaś, w niego wierzyłaś, a dużo dziewczyn po prostu dałoby sobie spokój.

A ja...
chyba też nie żałuję!

[lily92920]

Napisane przez mlko92

Jak się trzymasz tak w ogóle?

Ale że o eksa chodzi?

Napisane przez howdoi

Lily ;*

już dawno Cię nie było !
Co u Ciebie słychać ? Gdzie się wybierasz na studia ?

Byłam w szpitalu. W sumie to wciaz jestem, teraz mam 2 dni przepustki na złapanie oddechu. Mam jakieś nieswoiste zapalenie jelit, nie wiedza czy to Crohn czy co... Jakieś zmiany w przełyku też mam.


Nie myśle o studiach teraz.

[mlko92]

Napisane przez lily92920

Ale że o eksa chodzi?

W szczególności

[howdoi]

Napisane przez lily92920

Ale że o eksa chodzi?




Byłam w szpitalu. W sumie to wciaz jestem, teraz mam 2 dni przepustki na złapanie oddechu. Mam jakieś nieswoiste zapalenie jelit, nie wiedza czy to Crohn czy co... Jakieś zmiany w przełyku też mam.

Ojjj kochana...
Przykro mi, ja również dużo czasu spędziłam po szpitalach. Jedyne co mogę powiedzieć, jesteś w dobrych rękach i wszystko będzie dobrze ! Zwalczysz każde dziadostwo

[lily92920]

Napisane przez mlko92

W szczególności

To on jeszcze żyje?!

[mlko92]

Napisane przez lily92920

To on jeszcze żyje?!

To dużo tłumaczy

[Malla]

Napisane przez lily92920

Możecie być ze mnie dumne, tak myśle.
Usunełam go z fejsa. Jeszcze zasadziłam komentarz na odchodne

Nareszcie! Zdrówka

[pika87]

Napisane przez Malla

A rower, bieganie, basen? Trochę ruchu Ci pomoże. Poodświeżaj znajomości, przeczytaj wciągającą książkę (ja lubię wracać do Harry'ego Pottera albo Kodu daVinci).

i love harry!!! uwielbiam też harlana cobena, ale na rozstaniowe smutki i przemyślenia polecam paulo coelho - alchemik i walkirie - niezastąpione, dały mi dużo do myślenia -polecam wszystkim

[lily92920]

Napisane przez mlko92

To dużo tłumaczy

Poza chorobą to u mnie dobrze.

Eks to mega burak, ow mi powiedział, że ostatnio na jakimś grillu leżał na deszczu i rzygał... Żenada.

[Malla]

Leżał na deszczu? Wytrzymały ten deszcz...

[pika87]

Napisane przez elvegirl

Każda potrafi, kwestia zakończenia rozgrzebywania ran, rozpamiętywania eksa, trzymania się kurczowo przeszłości i ruszenia do przodu...

a ja myślę, że to kwestia spotkania kogoś kto nam się naprawdę spodoba, wtedy wszystkie smutki i przemyślenia mijają ja po poprzednim związku, też miałam doła (może nie az takiego jak po ostanim, bo wtedy to ja zerwałam i wogóle długa historia...) a po 1,5 miesiąca latałam nad ziemią zakochana w eksie. wiem ze gdybym teraz kogoś takiego spotkała to mogłoby być podobnie, ale niestety ja baaaardzo trudno się zakochuję i baaaaardzo rzadko

[Yuuka]

Napisane przez pika87

i love harry!!! uwielbiam też harlana cobena, ale na rozstaniowe smutki i przemyślenia polecam paulo coelho - alchemik i walkirie - niezastąpione, dały mi dużo do myślenia -polecam wszystkim

Alchemik, Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam i 13 min. (sekund?)

[pika87]

Napisane przez Yuuka

Alchemik, Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam i 13 min. (sekund?)

ja to wogóle kocham czytać książki, niestety ostatnio więcej kupuję niż czytam, bo piszę pracę i pochłaniają mnie te naukowe dyrdymały pomysleć, że eks ostatnią ksiązkę jaką przeczytał to janko muzykant

[howdoi]

Jak się pozbyć uczuć do byłego....
?

Minęło 5 miesięcy po rozstaniu a ja dalej go kocham, dalej mnie do niego ciągnie....

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez pika87

ja to wogóle kocham czytać książki, niestety ostatnio więcej kupuję niż czytam, bo piszę pracę i pochłaniają mnie te naukowe dyrdymały pomysleć, że eks ostatnią ksiązkę jaką przeczytał to janko muzykant

ja uwielbiam książki historyczne. Mam zboczenie... studiuję prawo.... ;/

[pika87]

Napisane przez howdoi

Jak się pozbyć uczuć do byłego....
?

Minęło 5 miesięcy po rozstaniu a ja dalej go kocham, dalej mnie do niego ciągnie....

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------




ja uwielbiam książki historyczne. Mam zboczenie... studiuję prawo.... ;/

historia - fujjjj uwielbiam kryminały, czasami podczytuje ale czasami lubię poczytać sobie ksiązki obyczajowe, powieści. nie lubię fantastycznych - harry jest wyjątkiem, napewno jeszcze wróce do niego a taraz spadam spać bo miałam zwariowany dzień i padam z nóg (może dlatego że właśnie kończę 3 kieliszek wina ) miłych snów kochane