Boksery - miłośnicy, właściciele :) - WĄTEK ZBIORCZY

[P-o-n-y]

Na szczęście ci, od których mam moją Kamę, twardo uznali, że "przecież jest zakaz ucinania ogónków!" Psy z uciętymi ogonkami podobają mi się tak samo jak z długimi, ale cieszę się, że Kama swój ogonek ma

[madzius90]

Napisane przez P-o-n-y

Na szczęście ci, od których mam moją Kamę, twardo uznali, że "przecież jest zakaz ucinania ogónków!" Psy z uciętymi ogonkami podobają mi się tak samo jak z długimi, ale cieszę się, że Kama swój ogonek ma

Szkoda, że nie wszyscy o tym myślą i pamiętają

A Twoja Kama, mimo, że ma długi ogonek, to też się skręca jak się cieszy?

[P-o-n-y]

Napisane przez madzius90

Szkoda, że nie wszyscy o tym myślą i pamiętają

A Twoja Kama, mimo, że ma długi ogonek, to też się skręca jak się cieszy?

Taaaak, obowiązkowo! i jeszcze tak śmiesznie zawsze macha jedną łapką, jakby wołała: "no chodź!"

[madzius90]

Napisane przez P-o-n-y

Taaaak, obowiązkowo! i jeszcze tak śmiesznie zawsze macha jedną łapką, jakby wołała: "no chodź!"

[0nasty0]

Witam. Otóż mam pytanie, a właściwie pytania.

Może zacznę od tego iż w domu mam psa (kundelka, lat 5), trzy koty, królika i rybki.

I za tydzień będę miała szczeniaka Boksera.
Czytałam wiele, jednak wolałabym się dowiedzieć od Was, tak bardziej z życia Waszego wzięte

Otóż obawiam się, iż mój kundelek nie będzie dobrze nastawiony na nowego psa, czy mam rację?
Po za tym, czy w trakcie podawania im pokarmu, nie będzie jakiegoś problemu?
Mój kundelek ogólnie jest wybredny, a Boksera chciałabym nauczyć domowego jedzenia, resztek itp. Czy jest taka możliwość? Czy jeśli zauważy, że mój Maks dostaje, hm... lepsze jedzenie, to wtedy nie będzie jadł tego co mu podaję?

No i jeśli mogę Was prosić o pomoc, to pomóżcie mi wybrać dla niego imię.. Chodzi mi o jakieś poważne i nie imię człowieka.


Z góry dziękuję Wam za pomoc





P.S. Załączam jego zdjęcie.

[madzius90]

Napisane przez 0nasty0

Witam. Otóż mam pytanie, a właściwie pytania.

Może zacznę od tego iż w domu mam psa (kundelka, lat 5), trzy koty, królika i rybki.

I za tydzień będę miała szczeniaka Boksera.
Czytałam wiele, jednak wolałabym się dowiedzieć od Was, tak bardziej z życia Waszego wzięte

Otóż obawiam się, iż mój kundelek nie będzie dobrze nastawiony na nowego psa, czy mam rację?
Po za tym, czy w trakcie podawania im pokarmu, nie będzie jakiegoś problemu?
Mój kundelek ogólnie jest wybredny, a Boksera chciałabym nauczyć domowego jedzenia, resztek itp. Czy jest taka możliwość? Czy jeśli zauważy, że mój Maks dostaje, hm... lepsze jedzenie, to wtedy nie będzie jadł tego co mu podaję?

No i jeśli mogę Was prosić o pomoc, to pomóżcie mi wybrać dla niego imię.. Chodzi mi o jakieś poważne i nie imię człowieka.


Z góry dziękuję Wam za pomoc

Ja mam sunię boksera

Co masz na myśli pisząc, że chciałabyś karmić boksera resztkami??
Nasza sunia dostaje i suchą karmę i pokarm 'domowy', czyli gotowane mięsko kurczaka z ryżem/kaszą itp.
Absolutnie nie można dawać resztek z naszych obiadów, gdzie są dodane różnorakie przyprawy itp.

Ciężko określić, jak zareaguje kundelek na nowego kolegę w domu. Może być zazdrosny
Jedzenie najlepiej podawać w tym samym czasie ale nie w tym samym miejscu

I dlaczego chcesz karmić kundelka 'lepszym' jedzeniem a boksera 'gorszym'? Nie mogą dostawać tego samego?

Musisz wziąć pod uwagę to, że boksery są bardzo wrażliwe.

[0nasty0]

Napisane przez madzius90

Ja mam sunię boksera

Co masz na myśli pisząc, że chciałabyś karmić boksera resztkami??
Nasza sunia dostaje i suchą karmę i pokarm 'domowy', czyli gotowane mięsko kurczaka z ryżem/kaszą itp.
Absolutnie nie można dawać resztek z naszych obiadów, gdzie są dodane różnorakie przyprawy itp.

Ciężko określić, jak zareaguje kundelek na nowego kolegę w domu. Może być zazdrosny
Jedzenie najlepiej podawać w tym samym czasie ale nie w tym samym miejscu

I dlaczego chcesz karmić kundelka 'lepszym' jedzeniem a boksera 'gorszym'? Nie mogą dostawać tego samego?

Musisz wziąć pod uwagę to, że boksery są bardzo wrażliwe.

Chodzi mi o to, że np mój kundelek nie zje mięsa z obiadu, kaszy, czy szynki itp. A tego boksera chciałabym tego nauczyć. A suchą karmę będą dostawać obydwoje.



Zazdrosny to on już jest o koty, ale chodzi mi ogólnie o to, że jako pies był jedyny w domu..


Wiesz, chodzi mi o to, że mój kundelek jest NA PRAWDĘ wybredny. A chciałabym, aby bokser mój jadł po prostu wiele rzeczy, a nie wybrane smakołyki. Mam tyle zwierząt, że po prostu nie stać mnie na to.
Po za tym kundelek jest jak i mój tak i rodziców, a Boksera będę musiała wyżywić sama.




A tak po za tym.. To jak nauczyć go, aby wiedział, że to JA jestem Jego panią? Bo mój kundelek rzekomo miał być mój, a słucha tylko mojego ojca praktycznie..


No i może pomożesz mi wybrać imię dla Niego?

[strzalka44]

Nie chcę być wredna, ale po co kupujesz psa skoro Cię na niego nie stać ?
Jak koleżanka wcześniej napisała, psa nie karmi się resztkami. Owszem można mu gotować, ale bez przypraw i to ma być danie dla niego, nie to co zgarniecie ze swoich talerzy ...
Sucha karma też musi być dobra, a nie marketówka.
To jest duży pies, który musi mieć dostarczoną odpowiednią ilość składników żeby rosnąć zdrowo, żeby stawy mu nie wysiadły itd.
Resztki mu tego nie dostarczą.
Rozumiem, że możesz nie mieć odpowiednich finansów na wyżywienie tak dużego psa ale w takim bądź razie po co go kupujesz?
Wyżywienie to pestka, a co jak pies zachoruje?

[carolinascotties]

Psom nie podajemy wedlin i "resztek z obiadu"
Zachecam do lektury:

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...34&postcount=6

[klaki]

Dziewczyny zajmują się kwestią żywienia, ja natomiast podpowiem, że psy muszą koniecznie poznać się na neutralnym gruncie- gdzieś poza domem, bo inaczej kundelek zareaguje agresywnie i będzie trudno go do malucha przekonać. Nie zapoznawaj ich od razu podstawiając pod nos dorosłemu szczeniaka, tylko niech ktoś idzie z kundelkiem na smyczy w pewnej odległości, jak zauważy on szczeniaka niech dostanie coś dobrego do jedzenia i tak co raz bardziej się zbliżajcie do siebie. Nie panikuj jeśli trochę powarczy na malucha- musi go ustawić.

Natomiast co do tego, że chcesz żeby bokser był "Twój"- pies słucha się tego kogo albo się boi albo kogo się opłaca słuchać. Sam odkryje kogo warto słuchać, z kim jest najfajniejsza zabawa, a kto ma najbardziej miękki serce i będzie można u niego wyżebrać jedzenie

Psiak jest rasowy? (ma metrykę/rodowód)

[madzius90]

Napisane przez 0nasty0

Chodzi mi o to, że np mój kundelek nie zje mięsa z obiadu, kaszy, czy szynki itp. A tego boksera chciałabym tego nauczyć. A suchą karmę będą dostawać obydwoje.



Zazdrosny to on już jest o koty, ale chodzi mi ogólnie o to, że jako pies był jedyny w domu..


Wiesz, chodzi mi o to, że mój kundelek jest NA PRAWDĘ wybredny. A chciałabym, aby bokser mój jadł po prostu wiele rzeczy, a nie wybrane smakołyki. Mam tyle zwierząt, że po prostu nie stać mnie na to.
Po za tym kundelek jest jak i mój tak i rodziców, a Boksera będę musiała wyżywić sama.




A tak po za tym.. To jak nauczyć go, aby wiedział, że to JA jestem Jego panią? Bo mój kundelek rzekomo miał być mój, a słucha tylko mojego ojca praktycznie..


No i może pomożesz mi wybrać imię dla Niego?

Jeśli chcesz, aby pies był 'Twój' i Ciebie słuchał, to musi wiedzieć, że Ty jesteś jego panią, musi czuć Twoją 'dominację'.
Moja sunia najbardziej słucha się mojego taty, bo on postawił pewne zasady i się ich trzyma. Nie pozwala na ich przekraczanie i Kama czuje respekt.
A np. moja mama na wiele pozwala Kamie i ona to wykorzystuje

No i zgadzam się z tym co napisała Klaki

Moja bokserka na początku jadła wszystko, co jej daliśmy do miski, a z czasem zrobiła się wybredna i teraz nie zje już wszystkiego.
Nasza poprzednia bokserka była strasznie wybredna, niewiele pokarmów jej smakowało.
Także musisz być i na to przygotowana

A imię. hmm nie jestem w tym dobra
Może Nero?

Tak w ogóle to śliczny psiak

[m a y a]

Brutus
Kalipso
Ramzes

[0nasty0]

Napisane przez strzalka44

Nie chcę być wredna, ale po co kupujesz psa skoro Cię na niego nie stać ?
Jak koleżanka wcześniej napisała, psa nie karmi się resztkami. Owszem można mu gotować, ale bez przypraw i to ma być danie dla niego, nie to co zgarniecie ze swoich talerzy ...
Sucha karma też musi być dobra, a nie marketówka.
To jest duży pies, który musi mieć dostarczoną odpowiednią ilość składników żeby rosnąć zdrowo, żeby stawy mu nie wysiadły itd.
Resztki mu tego nie dostarczą.
Rozumiem, że możesz nie mieć odpowiednich finansów na wyżywienie tak dużego psa ale w takim bądź razie po co go kupujesz?
Wyżywienie to pestka, a co jak pies zachoruje?

Nie chodzi o to, że mnie na niego nie stać. Po prostu chyba nie musi dostawać do jedzenia najdroższych rzeczy, prawda? I dlaczego nie może być to np. marketowe jedzenie? Rodzice mojego szczeniaka są karmione na resztkach z obiadów, tak samo były karmione ich rodzice. I psy są w bardzo dobrej formie.
I jeszcze raz powtarzam, po prostu nie stać mnie na same kosztowne jedzenie. Tak trudno zrozumieć?
A co do zachorowania, mam znajomego weterynarza, który leczy wszystkie moje zwierzęta za darmo, bądź za niską opłatą.
A nawet jeśli by tak nie było, to mówię o kosztach jedzenia, a nie o lekarstwach dla psa w razie choroby.

Napisane przez klaki

Dziewczyny zajmują się kwestią żywienia, ja natomiast podpowiem, że psy muszą koniecznie poznać się na neutralnym gruncie- gdzieś poza domem, bo inaczej kundelek zareaguje agresywnie i będzie trudno go do malucha przekonać. Nie zapoznawaj ich od razu podstawiając pod nos dorosłemu szczeniaka, tylko niech ktoś idzie z kundelkiem na smyczy w pewnej odległości, jak zauważy on szczeniaka niech dostanie coś dobrego do jedzenia i tak co raz bardziej się zbliżajcie do siebie. Nie panikuj jeśli trochę powarczy na malucha- musi go ustawić.

Natomiast co do tego, że chcesz żeby bokser był "Twój"- pies słucha się tego kogo albo się boi albo kogo się opłaca słuchać. Sam odkryje kogo warto słuchać, z kim jest najfajniejsza zabawa, a kto ma najbardziej miękki serce i będzie można u niego wyżebrać jedzenie

Psiak jest rasowy? (ma metrykę/rodowód)

Tzn, jeśli chodzi o koty np to jak przynosiłam je do domu, to mój pies się bardzo cieszył, nawet z nimi bawił, więc myślę, że może warto go przynieść do domu od razu.. Sama nie wiem.

Ogólnie to tylko ja będę z nim wychodzić, ja będę go karmić, bawić się itp. Więc mam nadzieję, że będzie wiedział, że mnie ma słuchać.

Rodziców ma typowo bokserów, jednak rodowodu nie ma.

Napisane przez madzius90

Jeśli chcesz, aby pies był 'Twój' i Ciebie słuchał, to musi wiedzieć, że Ty jesteś jego panią, musi czuć Twoją 'dominację'.
Moja sunia najbardziej słucha się mojego taty, bo on postawił pewne zasady i się ich trzyma. Nie pozwala na ich przekraczanie i Kama czuje respekt.
A np. moja mama na wiele pozwala Kamie i ona to wykorzystuje

No i zgadzam się z tym co napisała Klaki

Moja bokserka na początku jadła wszystko, co jej daliśmy do miski, a z czasem zrobiła się wybredna i teraz nie zje już wszystkiego.
Nasza poprzednia bokserka była strasznie wybredna, niewiele pokarmów jej smakowało.
Także musisz być i na to przygotowana

A imię. hmm nie jestem w tym dobra
Może Nero?

Tak w ogóle to śliczny psiak

Dziękuję






Po za tym, mam zamiar gotować jedzenie dla niego. Typu ryż, mięso, marchewka.
Chciałabym, żeby i mój kundelek to jadł, ale wątpie, że teraz się tego nauczy...

[motylek1007]

Napisane przez 0nasty0

Nie chodzi o to, że mnie na niego nie stać. Po prostu chyba nie musi dostawać do jedzenia najdroższych rzeczy, prawda? I dlaczego nie może być to np. marketowe jedzenie? Rodzice mojego szczeniaka są karmione na resztkach z obiadów, tak samo były karmione ich rodzice. I psy są w bardzo dobrej formie.
I jeszcze raz powtarzam, po prostu nie stać mnie na same kosztowne jedzenie. Tak trudno zrozumieć?

tak, trudno zrozumieć, skoro nie stać cię na dobre jedzenia, decydujesz sie na zwierzę, które żyje kilka/kilkanaście lat.
Karmy nie musi jesc najdroższej na rynku, ale dobrej jakościowo, co kosztuje.

prócz karmy potrzebne jest odrobaczenie, szczepienie, preparaty na pchły i kleszcze co tez kosztuje.

nigdy nie zrozumiem jak można karmic psa resztkami - czy to jest śmietnik...?

gotowanie psu jest ok, ale musisz zdobyć widzę co pies jesc powinien, w jakich proporcjach, kupić suplementy a nie wrzucic do gara byle co i juz.

[karolynka90]

Napisane przez 0nasty0

Nie chodzi o to, że mnie na niego nie stać. Po prostu chyba nie musi dostawać do jedzenia najdroższych rzeczy, prawda? I dlaczego nie może być to np. marketowe jedzenie? Rodzice mojego szczeniaka są karmione na resztkach z obiadów, tak samo były karmione ich rodzice. I psy są w bardzo dobrej formie.
I jeszcze raz powtarzam, po prostu nie stać mnie na same kosztowne jedzenie. Tak trudno zrozumieć?

Pogrubione - bo to syf.
Porównaj składy np Pedigree i Brit.
Kosztowne jedzenie czyli jakie?
U mnie Brit kosztuje 17.60zł za kilogram. To dużo czy mało?

Założony niedawno, bardzo przydatny wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=537299
Poczytaj.

[gunia 23]

Napisane przez 0nasty0

Nie chodzi o to, że mnie na niego nie stać. Po prostu chyba nie musi dostawać do jedzenia najdroższych rzeczy, prawda?

Nie musi dostawać najdroższych rzeczy, ale jedzenie powinno być odpowiednio zbilansowane, dostosowane do wieku i potrzeb. Poszukaj wątku o karmach, był gdzieś na wizoożu. Możesz gotować sama, ja tak teraz robię, ale uzupełniam jedzenie preparatami witaminowymi. No i robić kontrole co pół roku - biochemia i morfologia koniecznie.

Napisane przez 0nasty0

I dlaczego nie może być to np. marketowe jedzenie?

Marketowe jedzenie jest drogie i bezwartościowe. To taki fast food dla psów. Lepiej kupić karmę przez neta, ze średniej półki lub gotować, bądź karmić BARFem. Dobre jedzenie = dobre zdrowie nawet w starszych latach.

Napisane przez 0nasty0

Rodzice mojego szczeniaka są karmione na resztkach z obiadów, tak samo były karmione ich rodzice. I psy są w bardzo dobrej formie.

Świetnie, ja bym tego szczeniaka w ogóle nie brała. Nie wyobrażam sobie, żeby szczenna suka była karmiona resztkami, które odbijają się na jej zdrowiu i na zdrowiu szczeniaków. Widziałaś wyniki badań krwi oraz zdjęcia i opinię prześwietlonych stawów ? Szkoda mi tych psów.

Napisane przez 0nasty0

I jeszcze raz powtarzam, po prostu nie stać mnie na same kosztowne jedzenie. Tak trudno zrozumieć?

Trochę trudno, bo nie stawia się na ilość, ale na jakość. Boksery mają wiele przypadłości i nawet znajomy weterynarz nie będzie Ci dawał leków za darmo.

Napisane przez 0nasty0

A co do zachorowania, mam znajomego weterynarza, który leczy wszystkie moje zwierzęta za darmo, bądź za niską opłatą.

Leki też daje za darmo ? Nie uwierzę.

[milkanika]

a tu masz jeszcze tańsze i niektóre też są z pseudohodowli czyli po rodowodowych przodkach, tylko im się nie udało znaleźć dom,bo tacy rozmnażacze produkują tyle szczeniaków,że chętnych jest za mało,
więc taka okazja,po co płacić kilka stów za psa w typie,jak można adoptować i przy okazji pomóc jakiemuś,a bokserów dużo,
choć ja nie rozumiem brania boksera,jak się liczy , to duży pies,więcej zje, do tego mają swoje przypadłości, raki itp, legowisko,smycze,zabawki, wszystko większe i droższe, (mój chłopak ma alaskana,ja spaniela, da się odczuć różnicę) no i pomyśl o tym kto się nim zaopiekuje w czasie wyjazdu i czy jest możliwość podróżowania z psem,

http://www.sosbokserom.com.pl/index....at=1&Itemid=74
http://www.fundacja-bokserywpotrzebie.pl/boksery
http://forum.boksery.pl/boksery-w-potrzebie-vf8.htm

chyba duży wybór,a ile jeszcze jest w schronisku,czy na dogomanii ...

[Martek88]

ręce opadają jak się czyta takie wątki.

0nasty0 masz zamiar psiaka od małego traktować jak śmietnik i faszerować go resztkami z obiadów i najtańszą karmą typu chappi bo nie stać Cię na lepsze żywienie? to po co bierzesz tak dużego psa, który dużo je???nie lepiej wziąść jakiegoś minipsiaka, który je mało i jego utrzymanie nie wyniesie fortuny. A co będzie jak bokser zaachoruje nawet znajomy weterynarz nie będzie leczył za friko drogimi lekami. Mój pies od ponad roku choruje na zespół cushinga, lek hormonalny kosztuje 170 zł miesięcznie..

Po drugie jeśli pies nie ma rodowodu to jest to kundelek w typie rasy na oko podobny do boksera ale bokserem to on nie jest i nie będzie prezentował cech tej rasy nie ważne czy jego rodzice byli podobni czy nie.

Psów bez papierów się nie kupuje tylko adoptuje za darmo.

[klaki]

Napisane przez Martek88

ręce opadają jak się czyta takie wątki.

0nasty0 masz zamiar psiaka od małego traktować jak śmietnik i faszerować go resztkami z obiadów i najtańszą karmą typu chappi bo nie stać Cię na lepsze żywienie? to po co bierzesz tak dużego psa, który dużo je???nie lepiej wziąść jakiegoś minipsiaka, który je mało i jego utrzymanie nie wyniesie fortuny. A co będzie jak bokser zaachoruje nawet znajomy weterynarz nie będzie leczył za friko drogimi lekami. Mój pies od ponad roku choruje na zespół cushinga, lek hormonalny kosztuje 170 zł miesięcznie..

Po drugie jeśli pies nie ma rodowodu to jest to kundelek w typie rasy na oko podobny do boksera ale bokserem to on nie jest i nie będzie prezentował cech tej rasy nie ważne czy jego rodzice byli podobni czy nie.

Psów bez papierów się nie kupuje tylko adoptuje za darmo.

Z całością się zgodze, oprocz ostatniego. W większości schronisk żądają na prawdę sporych sum za szczeniaki w typie rasy. A powinny być za darmo..albo chociaż w takiej samej cenie jak normalny kundelek. Zwykłego kundelka dostaniesz za 50 zł, "rasowego" za 3 razy większą sumę. Wiadomo, ze niby kasa idzie na schronisko, ale ja mam bardzo negatywny stosunek do całego TOZu i nie zdziwiła gdyby te pieniadze szly do czyjejs kieszeni. Co nie zmienia faktu, ze i tak lepiej adoptowac psa niz dawac pieniadze komus komu sie zachcialo bawic w rozmnazanie.

[gunia 23]

Napisane przez Martek88

Mój pies od ponad roku choruje na zespół cushinga, lek hormonalny kosztuje 170 zł miesięcznie..

Moja sunia w typie jamniczka miała w wieku 7 czy 8 lat zdiagnozowane to choróbsko Żyła jeszcze 5, ale m.in Vetoryl (lek na Cushinga) zrobił swoje Swoją drogą przez te parę lat zamawiałam tan lek, tyle, że w cenie 235 złotych (opakowanie starczające początkowo na miesiąc). I dowiedziałam się od wetów, że częściej na tę chorobę zapadają jamniki, boksery i sznaucery. A ten lek ratuje, a raczej podtrzymuje życie i nikt go za darmo nie dostanie.

[carolinascotties]

Napisane przez gunia 23

Moja sunia w typie jamniczka miała w wieku 7 czy 8 lat zdiagnozowane to choróbsko Żyła jeszcze 5, ale m.in Vetoryl (lek na Cushinga) zrobił swoje Swoją drogą przez te parę lat zamawiałam tan lek, tyle, że w cenie 235 złotych (opakowanie starczające początkowo na miesiąc). I dowiedziałam się od wetów, że częściej na tę chorobę zapadają jamniki, boksery i sznaucery. A ten lek ratuje, a raczej podtrzymuje życie i nikt go za darmo nie dostanie.

Jedna z moich suczek przyjmuje Vetoryl...

Guniu - co masz na mysli piszac, ze vetoryl zrobil swoje?

Do Autorki - coz poczniesz, kiedy okaze sie, ze pies jest chory?

[gunia 23]

Napisane przez carolinascotties

Jedna z moich suczek przyjmuje Vetoryl...

Guniu - co masz na mysli piszac, ze vetoryl zrobil swoje?

Do Autorki - coz poczniesz, kiedy okaze sie, ze pies jest chory?

Ten lek niestety bardzo obciąża wątrobę i ma wiele skutków ubocznych, a Figa przyjmowała jeszcze leki na serce i stawy przez parę lat, a tuż przed śmiercią doszedł jeszcze lek na tarczycę. Mimo brania preparatów osłonowych i karmy RC Intestinal, Figa umarła na raka śledziony i wątroby. Na pewno Vetoryl się do tego dołożył, ale bez niego umarłaby o wiele szybciej. Ogólnie Cushing to taka trochę powolna śmierć, którą można odwlec w czasie. Vetoryl i tak jest podobno łagodniejszy niż Mitotan, który też się stosuje w tej chorobie. W zasadzie to nie ma złotego środka, niestety. I tak podobno żyła bardzo długo jak na takie schorzenia.

A Twoja sunia ile ma lat i jak sobie radzicie z chorobą ?

[0nasty0]

Napisane przez motylek1007

tak, trudno zrozumieć, skoro nie stać cię na dobre jedzenia, decydujesz sie na zwierzę, które żyje kilka/kilkanaście lat.
Karmy nie musi jesc najdroższej na rynku, ale dobrej jakościowo, co kosztuje.

prócz karmy potrzebne jest odrobaczenie, szczepienie, preparaty na pchły i kleszcze co tez kosztuje.

nigdy nie zrozumiem jak można karmic psa resztkami - czy to jest śmietnik...?

gotowanie psu jest ok, ale musisz zdobyć widzę co pies jesc powinien, w jakich proporcjach, kupić suplementy a nie wrzucic do gara byle co i juz.

Wiem, że zwierze żyje kilkanaście lat, bo mam psa, 3 koty, królika i rybki. Żadne z nich nie jest chore i bie było, choć jest karmione nienajdroższym jedzeniem.
Wiem, że takie rzeczy są potrzebne, po za tym, nie pytałam Was o nie.

Napisane przez gunia 23

Świetnie, ja bym tego szczeniaka w ogóle nie brała. Nie wyobrażam sobie, żeby szczenna suka była karmiona resztkami, które odbijają się na jej zdrowiu i na zdrowiu szczeniaków. Widziałaś wyniki badań krwi oraz zdjęcia i opinię prześwietlonych stawów ? Szkoda mi tych psów.

Leki też daje za darmo ? Nie uwierzę.

A ja go biorę i tyle. Widziałam rodziców szczeniaka i widziałam rodziców także ich. Psy są bardzo ładne, zdrowe i żadne z nich nie chorowało.

Tak, ostatniego kota przywiozłam ze wsi i tak się składa, że był chory i wszystkie lekarstwa i zastrzyki przez czas leczenia - 3 miesiące, dostawałam za darmo. Po za tym wszystkie mam wykastrowane również za darmo.

Jedynie co rok płacę 18zł za szczepionkę na wściekliznę dla psa.

Napisane przez carolinascotties

Do Autorki - coz poczniesz, kiedy okaze sie, ze pies jest chory?

Hm... Pójdę do weterynarza?




Po za tym, szczeniak którego biorę, jest zaszczepiony, odrobaczony i ma wszystko co mieć powinien.

[winogronek]

Ja tylko powiem w skrócie bierzesz jedną z najbardziej chorowitych ras , chcesz go oszczędnie traktować owszem możesz , ale zajedziesz tak przy dużym szczęściu do 6 roku a potem zamieszkasz w poczekalni u weta bo wszystko po kolei będzie u niego siadać , na takich rasach się nie oszczędza niestety

Ps. O chorobach więcej tu http://forum.boksery.pl/topics5/chor...sow-vt3159.htm

[klaki]

No trudno, już pozamiatane, i tak psa weźmiesz w końcu Jedyne czego mogę Ci w tej chwili życzyć to to, żeby psiak się zdrowo chował i żeby nie było z nim problemów (na tle zdrowia) jak podrośnie

[Merys]

Kolejna perelka, ktora ocenia zdrowie psa po jego wygladzie Do tego napedza biznes pseudohodowli, oczywiscie nie widzac nic w tym zlego.
I jak tu ma sie cokolwiek zmienic?

[strzalka44]

Napisane przez Merys

Kolejna perelka, ktora ocenia zdrowie psa po jego wygladzie Do tego napedza biznes pseudohodowli, oczywiscie nie widzac nic w tym zlego.
I jak tu ma sie cokolwiek zmienic?

I jak się nie mylę, autorka jest przedstawicielką młodego pokolenia, które to powinno być trochę 'do przodu'...
Taka bezradność jest straszna.
onastyo życzę Ci żebyś jednak 'zmądrzała' i mam nadzieję że nastąpi to przed chorobą któregoś z Twoich zwierząt, a nie po. I nie mówię tego złośliwie, po prostu kocham zwierzęta i nienawidzę jak ktoś z jakiegoś powodu traktuje jak jak jakieś podrzędne istoty...

Swoją drogą zawsze mnie ciekawi jak Ci ludzie karmiący swoje psy 'resztkami z obiadów' gotują, że zostaje im aż tyle tych 'resztek' żeby najadł się np. taki bokser

[0nasty0]

Napisane przez Merys

Kolejna perelka, ktora ocenia zdrowie psa po jego wygladzie Do tego napedza biznes pseudohodowli, oczywiscie nie widzac nic w tym zlego.
I jak tu ma sie cokolwiek zmienic?

Nie oceniam psa tylko po wyglądzie. Po prostu to mój znajomy mi go sprzedaje i wiem, że te psy są zdrowe. I nie jest to pseudohodowla. Po prostu suka drugi raz się oszczeniła. Ma dwa boksery - sukę i psa. I po prostu mieli młode.

Napisane przez strzalka44

I jak się nie mylę, autorka jest przedstawicielką młodego pokolenia, które to powinno być trochę 'do przodu'...
Taka bezradność jest straszna.
onastyo życzę Ci żebyś jednak 'zmądrzała' i mam nadzieję że nastąpi to przed chorobą któregoś z Twoich zwierząt, a nie po. I nie mówię tego złośliwie, po prostu kocham zwierzęta i nienawidzę jak ktoś z jakiegoś powodu traktuje jak jak jakieś podrzędne istoty...

Swoją drogą zawsze mnie ciekawi jak Ci ludzie karmiący swoje psy 'resztkami z obiadów' gotują, że zostaje im aż tyle tych 'resztek' żeby najadł się np. taki bokser

Ja normalnie nie rozumiem, co się tak na mnie uwzięłyście! Wiele moich znajomych ma boksery, bądź też inne zwierzęta. A Wy tu na mnie jakbym była kompletnie zielona i chciała zwierzętom krzywdę robić! Nie po to mam ich tak dużo, bo ich nie kocham! Właśnie kocham o wiele bardziej niż ludzi i po Waszym zachowaniu widać, że mam rację.
Żadne z moich zwierząt nie narzeka, po za tym wiem, że lepiej im u mnie niż na dworze, bądź w nieodpowiednich rękach.


I na prawdę, już wolę posłuchać rad moich znajomych, niż tutaj Was wymądrzających się i nie wiadomo co jeszcze. Zadałam pytania, a Wy tylko o resztach z obiadu i jakie to koszty. Mam zwierzęta, więc wiem.!

[Merys]

Napisane przez 0nasty0

Nie oceniam psa tylko po wyglądzie. Po prostu to mój znajomy mi go sprzedaje i wiem, że te psy są zdrowe. I nie jest to pseudohodowla. Po prostu suka drugi raz się oszczeniła. Ma dwa boksery - sukę i psa. I po prostu mieli młode.

No dobrze a w jakim wieku jest ta parka? Biora kase za sprzedaz szczeniakow?

Napisane przez 0nasty0

Ja normalnie nie rozumiem, co się tak na mnie uwzięłyście! Wiele moich znajomych ma boksery, bądź też inne zwierzęta. A Wy tu na mnie jakbym była kompletnie zielona i chciała zwierzętom krzywdę robić! Nie po to mam ich tak dużo, bo ich nie kocham! Właśnie kocham o wiele bardziej niż ludzi i po Waszym zachowaniu widać, że mam rację.
Żadne z moich zwierząt nie narzeka, po za tym wiem, że lepiej im u mnie niż na dworze, bądź w nieodpowiednich rękach.

Nikt sie na Ciebie nie uwzial, dziewczyny w kulturalny sposob zaczely Ci tlumaczyc, czemu nie nalezy karmic psa odpadkami, Ty na te rady zareagowalas bardzo agresywnie. Chcialas rad? To je dostalas? Czego oczekiwalas, ze napisza tak karm psa resztkami? No wlasnie, sama pokazalas jak male pojecie masz o zwierzakach. Jesli chce sie brac jakiegos, to trzeba pobuszowac troche w internecie, podpytac weterynarza. Ja tak zrobilam i co korona z glowy mi nie spadla.
A skad wiesz, ze Twoje zwierzeta nie narzekaja? Raczej Ci nie powiedza, ze je cos boli.

[strzalka44]

Napisane przez 0nasty0

Nie oceniam psa tylko po wyglądzie. Po prostu to mój znajomy mi go sprzedaje i wiem, że te psy są zdrowe. I nie jest to pseudohodowla. Po prostu suka drugi raz się oszczeniła. Ma dwa boksery - sukę i psa. I po prostu mieli młode.




Ja normalnie nie rozumiem, co się tak na mnie uwzięłyście! Wiele moich znajomych ma boksery, bądź też inne zwierzęta. A Wy tu na mnie jakbym była kompletnie zielona i chciała zwierzętom krzywdę robić! Nie po to mam ich tak dużo, bo ich nie kocham! Właśnie kocham o wiele bardziej niż ludzi i po Waszym zachowaniu widać, że mam rację.
Żadne z moich zwierząt nie narzeka, po za tym wiem, że lepiej im u mnie niż na dworze, bądź w nieodpowiednich rękach.


I na prawdę, już wolę posłuchać rad moich znajomych, niż tutaj Was wymądrzających się i nie wiadomo co jeszcze. Zadałam pytania, a Wy tylko o resztach z obiadu i jakie to koszty. Mam zwierzęta, więc wiem.!

To taki szczyt dla Ciebie, że u Ciebie zwierzęta mają lepiej niż na dworze czy u kogoś kto się nad nimi znęca. Mój pies ma lepiej niż Twoje zwierzęta i co ma teraz mnie nosić na swoich 4 łapkach?
Nikt tu się nie uwziął. Denerwujesz się, bo nie masz żadnych argumentów. My jedynie próbujemy Ci uświadomić, że to co robisz jest złe. Za równo jeśli chodzi o karmienie jak i o branie zwierzaka z pseudo (tak Twoi znajomi to jest pseudohodowla, bo każdy kto rozmnaża swoje zwierzęta bez uprawnień jest właśnie pseudohodowcą) .

To, że masz stadko zwierząt nie świadczy o tym że masz jakiekolwiek pojecie o nich.
Szkoda, że nie próbujesz nawet poszukać informacji na temat zdrowego żywienia psów. My sobie tego z palca nie wyssałyśmy.
Skoro kochasz zwierzęta bardziej niż ludzi to czemu to Ty nie jesz resztek z obiadu tylko właśnie one?