Dziewczyny z Irlandii, cz. 2

[ankaa_]

Napisane przez m.arty

Wątek o miastach nazywa się tak: IRLANDIA!W jakich mistach mieszkacie?

Dziekuje bardzo!

[agaffa]

wiecie może gdzie w irlandii mozna kupić biżuterię ręcznie robioną ?

[m.arty]

Szukalas w malych sklepikach z bizuteria? Albo w necie?

Sent from my E15i using Tapatalk

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez agaffa

wiecie może gdzie w irlandii mozna kupić biżuterię ręcznie robioną ?

Ręcznie robiona to jest nawet ta z Chin. Tobie pewnie chodzi o tzw. home made? Ja tego typu rzeczy kupuję jednak w internecie.

[m.arty]

Na weekendowym markecie w Galway jedna babeczka sprzedaje wlasnorecznie robione kolczyki. Niestety bigle musialam wymienic na sterling silver.
Zobacz w necie kuznie srebra, polska firma.

Sent from my E15i using Tapatalk

[agaffa]

ja pytam o takie sklepy bo sama bym chciałam w takim irlandzkim sklepie sprzedawać swoją biżuterię , którą sama robię

[m.arty]

A probowalas na ebay? Albo zalozyc wlasna stronke?
A moze w Twoim miescie sa jakies sklepy z bizuterial ktore mogly by je wystawiac?
Jaka bizuterie robisz?

Sent from my E15i using Tapatalk

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez agaffa

ja pytam o takie sklepy bo sama bym chciałam w takim irlandzkim sklepie sprzedawać swoją biżuterię , którą sama robię

Wiemy
Najlepiej w internecie - etsy.com lub en.dawanda.com

[aniolek850]

Hejka

Musze sie pochwalic, ze 3 tygodnie po zalogowaniu na stronce HSE o medical card, dostalam informacje, ze karta zostala przyznana, myslalam, ze trwa to znacznie dluzej, kolezanka ze 2 miesiace temu wyslala i nadal nic. Acha no i jeszcze chcialam spytac, czy kupujac leki na medical card, moge tez to pozniej odpisac od tego podatku czy to juz sie nie kwalifikuje?No bo cos tam sie jednak zawsze placi. I czy odlicza sie tylko leki na recepte kupywane czy zwykle tez?

[irenkaaa]

a jakie sa teraz kryteria zeby ta karte przyznali
wiem ze zmianiali cos w tamtym roku czy 2 lata temu i wlasnie nie bylo latwo a zreszta ciezko bylo znalesc GP ktory Ci podpisze papiery do medical card

[aniolek850]

No ja powiem szczerze z podpisaniem papierow w ogole nie mialam problemu, ledwo weszlam do gabinetu z papierami w reku a pani doktor od razu powiedziala, "prosze usiasc zaraz od razu podbije papiery". W moim przypadku jest tak ze ja nie pracuje tylko maz, wiec szanse wzrastaja bo nie przekraczamy dochodow jakich tam wymagaja, po drugie choruje przewlekle wiec mysle ze to tez w jakis sposob wplynelo na decyzje. Ale moja kolezanka pracuje dorywczo przez agencje i wychowuje syna a juz 3 raz sie stara o karte wiec nie wiem tak naprawde jak oni na to patrza, bo mysle ze ona sie kwalifikuje.

[irenkaaa]

dochody jej moga przekraczac
jesli u ciebie tylko maz pracuje i chorujesz przewlekle to moze byc inaczej rozpatrywane
ona jesli jest samotna matka to licza jej pewnie wszystkie dodatki

wlasnie u mnie nawet w rejestracjach mowia babki ze jesli chodzi o MC to malo ktory lekarz chce juz w Duplinie podpisac
musze zajrzec na ich strone i zobaczyc jakie sa kryteria

[aniolek850]

No dokladnie najlepiej sobie poczytac co i jak. W ogole nie rozumiem podejscia, ze nie chca podpisac, pracujesz, placisz podatki, wiec masz do tego prawo, oczywiscie o ile sie spelnia kryteria. A oni jakies problemy stwarzaja. Co do mojej kolezanki dotychczas byla jakby samotna matka z dzieckiem (zyje z ojcem dziecka, ale nie sa po slubie), pracowala dorywczo, dodatkow zadnych nie dostawala. Teraz dopiero sie stara o child benefit, ale chyba to jeszcze tez nic pewnego. Wiec mysle, ze powinna sie kwalifikowac a tu nie. Wiecjak widac nie ma zadnej reguly.

[lamia1980]

widzę, że wątek zamarł wszystkie dziewczyny wróciły do polski
jak wam się żyje teraz w pl

[m.arty]

Ja nadal w ROI i nigdzie się nie wybieram. Praca, nauka, dojazdy do domu na weekend, w poniedziałek powrót do pracy i od nowa.
A co u Ciebie?

[irenkaaa]

ja tez w IRL ale po urlopie praca mnie pochlonela i od 2 tyg taki wir ze ledwo na tylku siedze

tzn nawet nie ze pracy jakos duzo ale ogolnie zajec troche sie porobilo

[lamia1980]

odświeżę troszkę wątek
nie wiem gdzie mam pisać, z kim mam rozmawiać i co robić
świat nam się wali na głowę ściągnęłam tża do polski i mam to co chciałam on nie może znaleźć normalnej pracy a jak już ma normalną pracę to firma jest niewypłacalna co najlepsze ja zostałam zwolniona z dnia na dzień z pracy ja wynajmuję mieszkanie, tż mieszka w innym mieście i wynajmuje pokój. oszczędności idą jak woda bo życie jest cholernie drogie w dodatku przyszły nam rachunki do opłacenia mnie i tż, jemu w innym mieście a mnie tu gdzie teraz mieszkam. masakra jakaś zasiłek najwyższa kwota to 700 zł BRUTTO zależne od lat pracy nie wiem po prostu nie wiem co robić pracy szukam od mca i odezwała się tylko 1 firma. nie mam już na tyle oszczędności żeby przenieść się do tż i z nim wynajmować pokój w warszawie bo to koszt 1500 zł do tego oddzielnie rachunki wiem, że warszawa większe miasto ale cholernie drogie, niskie zarobki a pracy w ogóle nie ma

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

m.arty w pl nie jest ciekawie bardzo drogie życie, niskie zarobki, pracy nie ma straciłam pracę z dnia na dzień i żadnej pomocy z tego powodu w pl nie ma
rozdawałam już cv moim dobrym znajomym ale nie ma tak jak kiedyś teraz dyrektorzy wszędzie wciskają swoich miałam kilka przypadków ostatnio. prosiło mnie kilka osób ,,daj cv to podrzucę bo są przyjęcia" niestety nic z tego. ktoś wyżej wkręcał na to stanowisko swojego. w tym mcu miałam 3 takie przypadki w tym 3 różne osoby, nie znające się. co nie oznacza, że mam złe cv. ponoć mam dobre sama już nie wiem co jest nie tak.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

zastanawiam się na powrotem do irl na stare śmieci wiem, że będą się ze mnie ludzie śmiać jak wrócę do tej fabryki, w której pracowałam ale wyjścia nie mam. idą mi już oszczędności na wyjazd. miałam kilka gorszy odłożone na czarną godzinę, gdyby trzeba było wyjechać za granicę. miałam tego nie ruszać. tż mieszka sam w w-wie bo jak do niego zjadę będę płacić dodatkowo za 2-ie łóżko w pokoju. w ww-ie teraz płaci się za łóżko. koleżanki wynajmowały mały pokój a za łóżko płaciły 650 zł

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

idę na spacer troszkę się dotlenić
mam nadzieję, że będzie dobrze poczekam jeszcze m-c jak to się wszystko rozwiąże jak nie to się pakuję i wyjeżdżam wyjścia nie ma
w pl tak naprawdę jest za drogie życie a za niskie zarobki i tu pies pogrzebany

[m.arty]

Lamia - jeżeli rzeczywiście jest tak źle a wiesz że po przyjeździe do ROI zatrudnią Cię znowu w tej fabryce to wracaj. Co Cię obchodzi że inni będą się śmiać? Co Cię obchodzą inni. Najważniejsza jesteś Ty / wy.
Ja się do PL nie wybieram i nie wiem czy kiedykolwiek wrócę, może na emeryturze.

[lamia1980]

m.arty daję sobie m-c, góra 2 m-ce na szukanie pracy mam nadzieję, że coś znajdę jeżeli nic z tego nie wyjdzie to wracam do ie. rozmawiałam z bratem o pracy w sklepie ale tak naprawdę wolę za granicą pracować poniżej kwalifikacji za lepsze pieniądze
dziękuję za wsparcie w pl nareszcie piękna pogoda po tylu tygodniach ulew i burzy słoneczko poprawia humor czego życzę i tobie

[m.arty]

U nas typowe irlandzkie lato, ale mnie to nie przeszkadza. Przynajmniej siedzę i się uczę bez myślenia że na dworze tak ładnie a ja się uczę
Życzę Ci powodzenia.

[lamia1980]

a czego się uczysz jak mogę spytać ja chciałam zrobić 2 stopień z rachunkowości- samodzielny księgowy ale po 1 stopniu pracy nie mogę znaleźć więc chyba odpuszczę pomyślę jak znajdę pracę w księgowości miłej nauki
ja chyba usiądę do angielskiego zacznę sobie powtarzać bo nie używałam języka 3 lata

[m.arty]

Ja się właśnie zabrałam za ACCA czyli księgowość. Zaparłam się żeby zdać pierwsze 3 egzaminy w listopadzie, a na razie nad pierwszym się męczę. Jakoś ciężko mi wchodzi, nie dość że angielski to jeszcze matematyka której unikałam przez całe życie. Ale już zapłaciłam za 2 kursy więc się podejmę i trzeciego. Tylko mam lenia na maxa.

[lamia1980]

ooo widzę, że podobne zainteresowania ja bardzo lubię rachunkowość-zadania uwielbiam rozwiązywać z wykształcenia jestem matematykiem gorzej z ustawami -masakra nie potrafię uczyć się języków, ustaw itd nie jestem urodzonym humanistą czego bardzo czasami się wstydzę ucz się, ucz, rozwijaj się ja robię kursy w stowarzyszeniu księgowych w pl acca itd to droga przyjemność w pl ja chciałabym bardzo pracować w księgowości ale w pl ciężko znaleźć pracę bez doświadczenia w księgowości nie poddaję się mam nadzieję, że znajdę a jak nie to wracam do irl twardo biorę się za język i też za kursy z rachunkowości w ie
gdzie robisz te kursy ? na jakiejś uczelni? collegu?

[m.arty]

Księgowośc to nie moje zainteresowanie ale wydaje się bardzo przyszłościowa. Na razie pracuję w administracji, szukam pracy w księgowości ale podejrzewam że dopóki nie zdam pierwszych egzaminów to będzie bardzo ciężko o taką pracę. Księgowość to u mnie myślenie praktyczne a nie z zainteresowań wypływające.
Ja jetem z wykształcenia socjologiem. Omijałam matmę szerokim łukiem, nawet magisterkę pisała jakościową a nie ilościową. Wypełniałam dokumenty i w końcu mam uznanego mojego polskiego magistra jako master degree fetac level 9 w Irlandii.
Tutaj acca też nie jest tanie, ale w porównaniu do zarobków to i tak wychodzi dużo taniej niż w PL. Orientujesz się jak drogie są kursy w PL?
Ja się uczę w BPP, tzn te pierwsze 3 z Knowledge uczę się w domu, dostałam cały zestaw do Long Distance Learning i teraz się zmuszam żeby nad tym posiedzieć.

A szukałam może możliwości kwalifikacji księgowych w ROI? Nie koniecznie acca ale takie podstawy, chociaż żeby VAT rozliczać. Moja fryzjerka ostatnio się dopytywała kiedy będę miała uprawnienia bo ona i znajomi szukają polskiego księgowego. To może być pomysł na życie tutaj.

[lamia1980]

http://www.karierawfinansach.pl/prac...nia-kategoria/

poczytaj kursy ACCA to duży koszt w pl od kilku do kilkudziesięciu tysięcy zł
ja lubię cyfry dlatego mgr zrobiłam z rachunkowości i finansów
muszę poczytać o uznaniu polskich dyplomów w irl nigdy tym się nie interesowałam bo zjechałam do pl

w polsce też ciężko z pracą w księgowości bez doświadczenia na praktyki już chcą z doświadczeniem ja pracowałam w banku dlatego nie mam doświadczenia nie chce pracować więcej w banku więc szukam pracy w księgowości mam nadzieje, że mi się uda

miłej nauki m.arty

[m.arty]

W Ilrandii to też koszt co najmniej kilku tysięcy. Ja za jeden kurs do nauki w odmu płacę 310 euro. 80 funtów to roczna opłata członkowska, każdy egzamin to kolejne 55-65 funtów. U nas w firmie osobom z księgowości kursy opłaca firma. Ja jestem w administracji i opłacam sama. Zresztą szukam nowej pracy i nie chcę żeby się w firmie o tym rozgadywali że się uczę. Odkąd mnie przenieśli do Dublina nie mam już sentymentu do tej firmy. ZERO.

[lamia1980]

w pl jeżeli wymaga się kolejnych kwalifikacji od pracownika to też kursy opłaca pracodawca ja niestety sama się dokształcam w ostatnim miejscu gdzie pracowałam to nawet nie szkolono pracowników centrala na wszystkim oszczędzała ewentualnie doszkalali dziewczyny z kredytów ale one twierdziły, że te szkolenia i tak były do niczego
m.arty ja zawsze zazdroszczę tym osobom, które mają zdolności językowe nie pracy, nie pieniędzy,niczego bo to wszystko można samemu sobie zapracować ale zazdroszczę osobom, które szybko uczą się języków ja postanowiłam, że twardo siadam teraz do nauki języka miłego dnia życzę
wiem, że jak umiałabym teraz bardzo dobrze język to łatwiej byłoby mi z pracą gdziekolwiek no i mam ciche marzenie zrobić studia podyplomowe w uk lub irl lub dobry kurs z księgowości może kiedyś

[Judy_21]

Napisane przez lamia1980

muszę poczytać o uznaniu polskich dyplomów w irl nigdy tym się nie interesowałam bo zjechałam do pl

Witajcie, kiedyś się udzielałam, teraz jakoś czasu brak...

w sprawie uznania kwalifikacji tutaj warto zajrzeć

niby jest bezpłatne, ale trzeba się przygotować na kopiowanie, tłumaczenia oraz poświadczenia przez prawnika zgodności z oryginałem, tak suma, sumarum wcale nie jest "takie bezpłatne" czeka się od trzech tygodni do trzech miesięcy, ale warto zrobić, bo jest to uznawalne przez tutejsze instytucje

pozdrawiam

[m.arty]

Tłumaczenie przysięgłe można zrobić w Polsce (1/4 ceny tutejszej).Ja zapłaciłam niecałe 600 złotych ale to po znajomości. Mnie fotokopie poświadczono u solicitora za darmo. Koleżanka u innego zapłaciła 20 euro.
Na list potwierdzający czekałam niecałe 2 miesiące, może nawet mniej.
Warto, nawet tak na wszelki wypadek.

[Judy_21]

Napisane przez m.arty

Tłumaczenie przysięgłe można zrobić w Polsce (1/4 ceny tutejszej).Ja zapłaciłam niecałe 600 złotych ale to po znajomości. Mnie fotokopie poświadczono u solicitora za darmo. Koleżanka u innego zapłaciła 20 euro.
Na list potwierdzający czekałam niecałe 2 miesiące, może nawet mniej.
Warto, nawet tak na wszelki wypadek.

ja tez robiłam tłumaczenie w Pl więc trochę taniej wyszło...

ale mimo wszystkich kosztów, wiem, że warto

ja za samo potwierdzenie zapłaciłam 40 € + tłumaczenia w Pl...

to i tak nic w porównaniu z cenami irlandzkimi...