Wakacje zaczynamy i na wyniki matur czekamy! Matura 2011 cz. VII

[_Japonka_]

Napisane przez tynus

Kraków.

Ale oprócz pakowania muszę posprzątać,a to największa męczarnia... doobra powoli, mozolnie zaczynam się zbierać.

Rzeczywiście wspominałaś że jedziesz do Krakowa Sorry ale wszystko już mi się w głowie mąci, trochę odpoczęłam od nauki i wydolnosc mózgu drastycznie spada

[kaja_92]

Napisane przez Adus_

ja się coraz bardziej stresuję tymi wynikami... Niby się pogodziłam z tym, że skopałam mat r, ale mimo wszystko liczyłam na jakieś 80-90% patrząc na zeszłoroczny arkusz i dodając czynniki takie jak stres, zmęczenie i głód .

I przez to, że wyszła na jaw moja średnia (a jak ognia unikam tego tematu wśród znajomych spoza klasy, bo oni i tak i tak wiedzą), kumple nie dają mi teraz spokoju: 'masz iść na studia! cep jesteś jeśli myślisz, że sobie nie poradzisz.Rok przerwy w twoim wypadku będzie największą głupotą.' I tylko mi namącili.

Tynus, zazdroszczę wyjazdu.. Jak się teraz nie spakujesz, to jadę za Ciebie

Myślę, że bardzo dużo osób jest w podobnej sytuacji. Poza tym nie wiesz jak Ci naprawdę poszło, jak ocenią.

Myślę, że mają rację

[marriposa]

Napisane przez Adus_

wiedziałam, że groźba podziała


marriposa- ja też. I żeby było lepiej to ryczę przez byle pierdołę. Wiecie może jak to ogarnąć?

adus - też nie mogę tego ogarnąć ,bo jestem cholernie ambitną osobą....z dwa tygodnie po maturze ryczałam.... później na chwilę zapomniałam o tym..a teraz gdy wyniki się zbliżają znów jest mi źle

[paulinkka]

Napisane przez karoolciaaa1992

Ale Za to koleżanka która siedziała w ostatniej lawce miała ściage ze wszystkich lektur na długopis o dl 4 metrów - autentyk mierzyliśmy! Charakterystyki etc. Zdarła wszystko z Granicy

Nie wiem co mozna bylo sciagnac do tego tematu wypracowania... Wszystko bylo we fragmentach

Napisane przez rosiek

jest tu ktoś, kto zna rosyjski?

Ja sie uczylam 1,5 roku w pierwszej szkole
Potem 1,5 roku niemca w drugiej. Ale moze cos tam pamietam, ogolnie to jezyk banalny

[Maarjorie]

o matko.. mam do nadrobienia wszystko od 107 strony. zyczcie mi powodzenia.. ;p
chociaz podejrzewam ze przeczxytam troche a pozniej tylko kilka ostatnich stron.. bo wszystkiego chyba nie dam rady szybko nadrobic;p

[natalka2]

Napisane przez Adus_

wiedziałam, że groźba podziała


marriposa- ja też. I żeby było lepiej to ryczę przez byle pierdołę. Wiecie może jak to ogarnąć?

tez kiedys przejmowalam sie byle pier.dola, ale chyba juz z tego wyroslam po prostu trzeba przegadac samemu sobie, ze niekt nie mowil, ze bedzie latwo, ze swiat sie nie zawali jak cos pojdzie nie tak

[Adus_]

aa rosyjski- niemnożka, ale zawsze coś . Cyrylicę drukowaną umiem perfekt, pisanej w ogóle, bo tego się nie używa za bardzo, coś tam powiedzieć też potrafię

Noo ja po tej mat r wpadłam w taką histerię w domu (bo w szkole wszyscy się śmialiśmy), nigdy chyba w takim stanie nie byłam. A płaczę przez byle co, naprawdę. Nawet jak sobie wyobrażę trudniejszą rozmowę, jaką z kimś przeprowadzam, tragedia . I wzruszam się strasznie szybko.

Kaja- no oby

[kaja_92]

Napisane przez Adus_

aa rosyjski- niemnożka, ale zawsze coś . Cyrylicę drukowaną umiem perfekt, pisanej w ogóle, bo tego się nie używa za bardzo, coś tam powiedzieć też potrafię

Noo ja po tej mat r wpadłam w taką histerię w domu (bo w szkole wszyscy się śmialiśmy), nigdy chyba w takim stanie nie byłam. A płaczę przez byle co, naprawdę. Nawet jak sobie wyobrażę trudniejszą rozmowę, jaką z kimś przeprowadzam, tragedia . I wzruszam się strasznie szybko.

Kaja- no oby

Ja się za to bardzo szybko denerwuję- zaraz mi się ręce trzęsą, cała się trzęsę i wyglądam jakbym miała się rozpłakać, a wcale nie mam ochoty płakać.

Przeraża mnie odbieranie wyników- zaraz osoby z klasy będą mówić- a ile miałaś z tego, a z tamtego? A ja się boję nawet zajrzeć na wyniki a co dopiero o nich mówić :/

[ladymoonn]

Napisane przez lilavati007

A ja też mogę przyjść?

jasne, imprezkę sobie urządzimy coby się zaaklimatyzować w mieście

[tynus]

Spakowałam ubrania : D. Jeszcze kosmetyki i inne duperele x d

[karoolciaaa1992]

[QUOTE=paulinkka;27706350]Nie wiem co mozna bylo sciagnac do tego tematu wypracowania... Wszystko bylo we fragmentach

Z samych fragmentów niektórym było ciężko, a jak ktoś nie miał zielonego pojęcia o lekturze to zawsze go to jakoś ratowało

[Adus_]

błagam was, nie piszcie za dużo przez noc, bo idę spać, a nie chcę po pracy nadrabiać 6 stron, tak jak dziś po przebudzeniu

[_Japonka_]

Napisane przez Maarjorie

o matko.. mam do nadrobienia wszystko od 107 strony. zyczcie mi powodzenia.. ;p
chociaz podejrzewam ze przeczxytam troche a pozniej tylko kilka ostatnich stron.. bo wszystkiego chyba nie dam rady szybko nadrobic;p

życzę cierpliwości, bo Ci się przyda

Tymczasem zmykam i mówię dobranoc

[marriposa]

Napisane przez Adus_

aa rosyjski- niemnożka, ale zawsze coś . Cyrylicę drukowaną umiem perfekt, pisanej w ogóle, bo tego się nie używa za bardzo, coś tam powiedzieć też potrafię

Noo ja po tej mat r wpadłam w taką histerię w domu (bo w szkole wszyscy się śmialiśmy), nigdy chyba w takim stanie nie byłam. A płaczę przez byle co, naprawdę. Nawet jak sobie wyobrażę trudniejszą rozmowę, jaką z kimś przeprowadzam, tragedia . I wzruszam się strasznie szybko.

Kaja- no oby

Adus - ja dokładnie tak samo... non stop ryczałam

[Jamajka007]

Napisane przez lilavati007

Ś
Mam iść do niej?
A tak na serio, to co się stalo?

Nie, obejdzie się
a stało sie to co zwykle... miał być ogólne wypad, w ostatniej chwili napisała ze nie idzie.. ok, mogę fajnie czas spędzać bez jej udziału, ale w sumie czasem wolę nawet iść tylko we dwie niż w dużej grupie znajomych a bez niej...

Napisane przez lilavati007

A tytuł nowego wątku może brzmieć:
Matura 2011: Nasze wspaniałe wyniki już znamy, zbiorową histerię więc urządzamy.

Napisane przez Adus_

Noo ja po tej mat r wpadłam w taką histerię w domu (bo w szkole wszyscy się śmialiśmy)

Miałam to samo... no może to nie była histeria, tylko bardziej załamanie typu "s✂✂✂✂✂✂✂iłam sobie przyszłość "
zaraz po wyjściu byłam w takim szoku, że skakałam i sie cieszyłam że pójdę na kasę do supermarketu

[misziaaa18]

Napisane przez lilavati007

U mnie wyniki mają być ok. 9-10. I to już dokładnie za tydzień!! Przeraża mnie to. Chciałabym mieć już to za sobą.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

A tytuł nowego wątku może brzmieć:
Matura 2011: Nasze wspaniałe wyniki już znamy, zbiorową histerię więc urządzamy.

podoba mi sie dzisiaj miałam gości(rodzina) ile ja się o studiach nasłuchałam ze w pewnym momencie sobie pomyślałam 'idąc tym tropem można wywnioskować że nic nie opłaca sie studiować'

[lilavati007]

Napisane przez marriposa

no dokładnie ja liczyłam na minimum 90 % i też skopałam
dlaczego ja jestem taka nerwowa - jeżeli nie umiem opanować stresu na głupiej maturze to co będzie na egzaminach na studiach -z taką psychiką to ja się na studia nie nadaje

Też niestety się wszystkim przejmuje, taka nasza natura...

Napisane przez ladymoonn

jasne, imprezkę sobie urządzimy coby się zaaklimatyzować w mieście

Ale będzie biba!

Napisane przez Jamajka007

Nie, obejdzie się
a stało sie to co zwykle... miał być ogólne wypad, w ostatniej chwili napisała ze nie idzie.. ok, mogę fajnie czas spędzać bez jej udziału, ale w sumie czasem wolę nawet iść tylko we dwie niż w dużej grupie znajomych a bez niej...



Miałam to samo... no może to nie była histeria, tylko bardziej załamanie typu "s✂✂✂✂✂✂✂iłam sobie przyszłość "
zaraz po wyjściu byłam w takim szoku, że skakałam i sie cieszyłam że pójdę na kasę do supermarketu

Wkurzają mnie tacy ludzie, którzy spotykają się tylko wtedy kiedy ONI mają ochotę. Albo inna opcja: znajdują sobie chłopaka, spotykają się tylko z nim, na koleżankę czasu nie ma, choć mieszka na jednym osiedlu.

Wiem, wiem, zdolna jestem.

To ja miałam podobnie po maturze z fizy. I myślę, że naprawdę zepsuje mi ona moje plany.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez misziaaa18

podoba mi sie dzisiaj miałam gości(rodzina) ile ja się o studiach nasłuchałam ze w pewnym momencie sobie pomyślałam 'idąc tym tropem można wywnioskować że nic nie opłaca sie studiować'

Niektórzy mają specyficzne pojęcie o perspektywach po studiach, np. że przyszłość to tylko po medycynie i prawie. Trzeba to jakoś przeboleć, niedługo już będzie po wszystkim.
I wogóle co masz zamiar studiować? Widziałam, ze dziewczyny się już pytały, ale odpowiedzi nie dostrzegłam, więc albo jestem ślepa, albo nie chcesz się nam pochwalić.

[Elisabeth26]

Miałam to samo... no może to nie była histeria, tylko bardziej załamanie typu "s✂✂✂✂✂✂✂iłam sobie przyszłość "
zaraz po wyjściu byłam w takim szoku, że skakałam i sie cieszyłam że pójdę na kasę do supermarketu

Czyli widzę, ze nie tylko ja mam doła. Mam strasznie zmienny nastrój, ale ogólnie dominują czarne myśli w stylu: "Jak ja mam myśleć o studiach, skoro nawet nie wiem, jak mi poszła matura?". Boję się, że zrobiłam jakąś głupotę: za dużo słów w wypracowaniu z języka, zły PESEL, złe zakodowanie, zły numer tematu itp.
Ostatnio nic nie jest w stanie odwrócić moich myśli od wyników. Chciałabym wiedzieć, co dalej z moim życiem. Bo póki co czuję się taka jakby zawieszona, niepewna czegokolwiek. Chciałabym wiedzieć, gdzie będę należała. Póki co, w ramach "terapii", próbuję rozmawiać z kim się tylko da (i kto jeszcze nie ma dość mojego marudzenia o maturach ), biorę magnez, bo stres odbija mi się na zdrowiu i wyglądzie i oglądam dużo filmów.
A co Wy robicie, żeby jakoś odciągnąć myśli od wyników matur? Szukam inspiracji bo od zawsze mam problemy z radzeniem sobie z długim czasem oczekiwania na ważne sprawy.

[Jamajka007]

Napisane przez lilavati007

Wkurzają mnie tacy ludzie, którzy spotykają się tylko wtedy kiedy ONI mają ochotę. Albo inna opcja: znajdują sobie chłopaka, spotykają się tylko z nim, na koleżankę czasu nie ma, choć mieszka na jednym osiedlu.

Trafiłaś w sedno... z tym ze ona w trakcie roku szkolnego była w domu przez 2 dni w tygodniu... w ostatnim czasie oba spędzała wyłacznie z nim

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez Elisabeth26

Boję się, że zrobiłam jakąś głupotę: za dużo słów w wypracowaniu z języka, zły PESEL, złe zakodowanie, zły numer tematu itp.

Jeju.. też tak mam... ale jeszcze bardziej się boję, ze zgubią moją pracę, albo komputer pomyli grupy

[misziaaa18]

Napisane przez lilavati007

Niektórzy mają specyficzne pojęcie o perspektywach po studiach, np. że przyszłość to tylko po medycynie i prawie. Trzeba to jakoś przeboleć, niedługo już będzie po wszystkim.
I wogóle co masz zamiar studiować? Widziałam, ze dziewczyny się już pytały, ale odpowiedzi nie dostrzegłam, więc albo jestem ślepa, albo nie chcesz się nam pochwalić.

ja chciałabym kosmetologię i włąśnie była taka rozmowa że w końcu wyszło stwierdzenie że nie opłaca się studiować kosmo a ja doszłam do wniosku który wcześniej napisałam :P

[tynus]

POwiedzmy,z e jako tako się spakowałam. O ! i pisząc to przypomniałam sobie czego jeszcze nie wzięłam.
Najśmieszniejsze jest to, że moja mama się też dzisiaj pakowała o godz. 16 tyle, że ona wyjeżdża za tydzień dopiero x d

[Elisabeth26]

Jeju.. też tak mam... ale jeszcze bardziej się boję, ze zgubią moją pracę, albo komputer pomyli grupy

...albo nie odczyta moich zakodowanych odpowiedzi bo długopis był bardziej w odcieniu szarości a nie czerni.
Serio, przyszło mi to do głowy. Panika sięga już maksimum, stąd takie pomysły.
Bo szczerze, kazać maturzystom czekać na wyniki dwa miesiące- to coś strasznego. Wtedy coraz więcej się zapomina, coraz mniej pamięta się swoje odpowiedzi i niczego nie jest się pewnym... Moi rodzice wspominają, ze u nich wyniki były po tygodniu, góra dwóch. Teraz mamy niby obiektywne sprawdzanie, ale to wiąże się z mnóstwem papierkowej roboty, co oczywiście wydłuża oczekiwanie. Już chyba wolałabym komisję składającą się z moich nauczycieli...

[misziaaa18]

Napisane przez Elisabeth26

...albo nie odczyta moich zakodowanych odpowiedzi bo długopis był bardziej w odcieniu szarości a nie czerni.

też mam takie myśli, albo że jednak mój długopis był żelkiem albo coś takiego :/ albo że wyjechałam za dużo za linię tego kwadracika do kodowanie

[tynus]

Napisane przez misziaaa18

też mam takie myśli, albo że jednak mój długopis był żelkiem albo coś takiego :/ albo że wyjechałam za dużo za linię tego kwadracika do kodowanie

O co chodzi z tym długopisem ?

Hej dziewczyny! Przestańce się nakręcać. Po co tracić nerwy? Okaże się za te 6 dni.

[Jamajka007]

Napisane przez tynus

O co chodzi z tym długopisem ?

Hej dziewczyny! Przestańce się nakręcać. Po co tracić nerwy? Okaże się za te 6 dni.

a potem opijanie albo zapijanie

[misziaaa18]

Napisane przez tynus

O co chodzi z tym długopisem ?

Hej dziewczyny! Przestańce się nakręcać. Po co tracić nerwy? Okaże się za te 6 dni.

no bo na arkuszach nie wolno żelowymi długopisami pisać(chyba), tylko musi być normalny nie chcę sie nakrecać ale coraz bardziej się stresuję

[lilavati007]

Napisane przez Jamajka007

Jeju.. też tak mam... ale jeszcze bardziej się boję, ze zgubią moją pracę, albo komputer pomyli grupy

Też tak mam, nie jesteście same.
Ale i tak bardziej martwię się wynikami.

Napisane przez misziaaa18

ja chciałabym kosmetologię i włąśnie była taka rozmowa że w końcu wyszło stwierdzenie że nie opłaca się studiować kosmo a ja doszłam do wniosku który wcześniej napisałam :P

Ciekawy kierunek.
A jak się będzie w czymś dobrym to i praca się znajdzie - ja wychodzę z takiego założenia.

Napisane przez Elisabeth26

Bo szczerze, kazać maturzystom czekać na wyniki dwa miesiące- to coś strasznego. Wtedy coraz więcej się zapomina, coraz mniej pamięta się swoje odpowiedzi i niczego nie jest się pewnym... Moi rodzice wspominają, ze u nich wyniki były po tygodniu, góra dwóch. Teraz mamy niby obiektywne sprawdzanie, ale to wiąże się z mnóstwem papierkowej roboty, co oczywiście wydłuża oczekiwanie. Już chyba wolałabym komisję składającą się z moich nauczycieli...

Dokładnie 2 miesiące to duż przesada. W sumie niby masz decydować już o swojej przyszłości, składać podania na uczelnie, a nie wiesz nawet jak ci poszła matura.

Dobra idę spać, dziewczęta. Dobranoc.

[Elisabeth26]

Podziwiam za spokój i opanowanie! Bardzo bym chciała się wyciszyć, ale taki już ze mnie neurotyczny kłębek nerwów A im bliżej wyników, tym więcej emocji, niestety.

[misziaaa18]

Napisane przez tynus

O co chodzi z tym długopisem ?

Hej dziewczyny! Przestańce się nakręcać. Po co tracić nerwy? Okaże się za te 6 dni.

no bo podobno nie wolno żelowymi długopisami zaznaczać odp w kwadracikach, tylko musi być normalny nie chcę sie nakrecać ale coraz bardziej się stresuję

[ladymoonn]

Napisane przez tynus

O co chodzi z tym długopisem ?

Hej dziewczyny! Przestańce się nakręcać. Po co tracić nerwy? Okaże się za te 6 dni.

zgadzam się, przy was wychodzę na ostoję spokoju poza tym nie jest tak, że jeśli macie lekko szary długopis to wam nie odkoduje odpowiedzi, bo one są dodatkowo sprawdzane przez człowieka... nie słyszałam jeszcze o przypadku, że ktoś wyjechał za krawędź kwadracika i żeby mu nie zaliczyli matury
i przy okazji to, wiecie o tym, że jakby się zaznaczyło w abcd wszystkie odpowiedzi to komputer uznaje? dlatego właśnie jeszcze ktoś dodatkowo sprawdza