A co z Warszawa?

[Lexie]

Napisane przez robótka

Lexi ty sama jesteś jak perełka i przyćmiewasz sobą koraliki.

Ojeeeej



Perełką to ja może nie jestem, jestem za to opanowana manią perełek, a jak wracałyśmy z Martą, byłam też obwieszona perełkami

Dobrze. Dobrze. Wiem.

Macie mnie dość.

Mnie i moich perełek.

Już o nich nie wspominam

[rachela]

Jak to dobrze, że perełki nie są zaraźliwe
Ja do tych moich staroci ciągle nie mogę się przekonać, właśnie próbuję je zahipnotyzować i coś ciekawego wymyślić

[Lexie]

Jak to nie są zaraźliwe???

Są STRASZLIWIE zaraźliwe!

Ty się ciesz, że ja ci tych twoich nie gwizdnęłam.
I za żadne skarby świata nie pokazuj ich Adze i Paulinie, bo ich więcej (perełek, nie dziewczyn... chociaż może dziewczyn też, bo uciekną bardzo szybko ) nie zobaczysz.

[rachela]

Ale te moje perełki to takie bździdełka. Popierdułki. Maleństwa
Kolor mają nietypowy. Szkoda, że kilku paczek nie wzięłam, na szyję to to krótkie będzie... Chyba że kolię albo pajęczynkę jakąś zrobię?

[Lexie]

Kolor by te wariatki przyciągnął w sposób błyskawiczny

Ja bym z nich zrobiła kolczyki - takie winogronkowe, na szpilkach - i coś na szyję. Na żyłce, z użyciem kleju. Albo na lince z zaciskami.
Trzeba by je tylko podzielić tak, żeby starczyło. Powinno się dać.

[rachela]

To ponad moje możliwości niestety

Chyba jeszcze sobie poleżakują...

[Lexie]

W ogóle, to chciałam przywitać się z Tygrysem


No i, Rachelka, ja tylko napisałam co JA bym zrobiła, ty możesz zrobić co zechcesz przecież

[rachela]

Wiem, ale Twój pomysł jest najlepszy - ja innego zastosowania nie widzę.
Długich z tego nie zrobię, połączone z innymi kamieniami/koralikami stracą swój starodawny urok.

Edit: Chyba że na Giełdzie Minerałów i Wyrobów Jubilerskich znajdę perły czekoladowe... O ile takie w ogóle istnieją i będą równie tycie, co te moje miedziano-oliwkowe.
Poczekam do GMiWJ, może mnie co natchnie?

[Lexie]

O nie. O nie. Napisałaś, jaki mają kolor.

Teraz od Agi i Pauliny się nie opędzisz

[rachela]

E tam. Na wyżej wspomnianej Giełdzie, perełek w tym kolorze było od groma
Już w każdym razie wiem, na co będę polować. Na czekoladowe perełki.
Mniam. Apetyczna nazwa. Czekoladowe perełki

Edit:
Ostatnio mam jakąś słodką manię. Żel pod prysznic mleko i morela, balsam brązowy cukier i orzech włoski (pachnie przepysznie, jak migdały prażone...), mgiełka waniliowa, balsam do włosów cynamonowy, podkład i błyszczyki też jakoś tak karmelowo pachną...
Szaleństwo.
Chyba się robię z wiekiem zgorzkniała, i próbuję odwrócić od tego uwagę, pachnąc jak cukiernia

[Lexie]

Teraz one będą KONIECZNIE chciały iść na giełdę!
Gorzej, teraz ja będę chciała tam iść!

No i nie pisz o jedzeniu, bo ja się od tego robię głodna

[rachela]

Napisane przez lexie

Teraz one będą KONIECZNIE chciały iść na giełdę!
Gorzej, teraz ja będę chciała tam iść!

Powiem więcej, pójdziemy tam razem
Zapas rzemyków mi się kończy, no i zawsze można się natknąć na coś inspirującego.
I jakieś ciacho wypatrzeć - w końcu to Politechnika, niach niach

A co do jedzenia, to jestem po dwóch gorących czekoladach i mam dziką ochotę na nachosy o smaku barbecue lub falafela. Albo i dwa falafele (informacja dla Shem - nie jestem w ciąży, u mnie takie zachcianki to niestety norma ).

[tygrysiatko18]

Napisane przez lexie

W ogóle, to chciałam przywitać się z Tygrysem

coz Cie do tego sklonilo?

witam Ciebie rowniez

[Lexie]

Napisane przez rachela

Powiem więcej, pójdziemy tam razem
Zapas rzemyków mi się kończy, no i zawsze można się natknąć na coś inspirującego.
I jakieś ciacho wypatrzeć - w końcu to Politechnika, niach niach

To musimy zabrać Basię, powiem jej, że to część planu "zdobyć koleżankę z poliotechniki"

A co do jedzenia, to jestem po dwóch gorących czekoladach i mam dziką ochotę na nachosy o smaku barbecue lub falafela. Albo i dwa falafele (informacja dla Shem - nie jestem w ciąży, u mnie takie zachcianki to niestety norma ).

Nie lubię cię!

Idę do kuchni po coś jadalnego...

[Lexie]

Napisane przez tygrysiatko18

coz Cie do tego sklonilo?

witam Ciebie rowniez

Jak to co mnie skłoniło... Tygrys się nie odzywa ani na gg ani na forum, nie mam pojęcia co u niego słychać, jak tam jego paski i co się u niego dzieje

[tygrysiatko18]

Napisane przez lexie

Jak to co mnie skłoniło... Tygrys się nie odzywa ani na gg ani na forum, nie mam pojęcia co u niego słychać, jak tam jego paski i co się u niego dzieje

praktyki mial z dziecmi z podstawowki, teraz zacznie zajecia i bedzie pisal dziennik praktyk takze jeszcze jakis czas bede dobrze zakamuflowany w otoczeniu i ciezko mnie bedzie wypatrzec

a teraz udaje sie spac, bo lekko zmeczony jestem

[rachela]

Tygrys, nie kokietuj, odzywaj się czasem
Miłych snów życzę!

Napisane przez lexie

To musimy zabrać Basię, powiem jej, że to część planu "zdobyć koleżankę z poliotechniki"

Phi!
Spotkacie się ze mną tylko dlatego, że jestem z Politechniki?
I że niby skoro z PW, to Wam super-facetów poznajduję?

O, tyle powiem ->

[Lexie]

Napisane przez rachela

Tygrys, nie kokietuj, odzywaj się czasem
Miłych snów życzę!Phi!
Spotkacie się ze mną tylko dlatego, że jestem z Politechniki?
I że niby skoro z PW, to Wam super-facetów poznajduję?

O, tyle powiem ->

Tygrysie - dobranoc
I odzywaj się!

Rachela - no tak, wydało się... Taki miałyśmy plan od samego początku...

[rachela]

Phi. Wy mnie chcecie po prostu wykorzystać.

A potem porzucić.
Ja to czuję.

[Lexie]

Napisane przez rachela

Phi. Wy mnie chcecie po prostu wykorzystać.

A potem porzucić.
Ja to czuję.

Możesz już w zasadzie uznać się za porzuconą i zacząć rozpaczać.

[rachela]

To ja się z rozpaczy idę zasnąć na śmierć, o!

[Lexie]

Napisane przez rachela

To ja się z rozpaczy idę zasnąć na śmierć, o!

Tak wcześnie? Nie ma jeszcze trzeciej!

Kto mi będzie pisał smsy o 4 nad ranem?

[rachela]

Napisane przez lexie

Kto mi będzie pisał smsy o 4 nad ranem?

Jutro się nie widzimy, więc nie muszę z paniką w (przekrwionych od monitora) oczach pisać Ci, że chyba pięć godzin snu to za mało i że trzeba się umówić na godzinę później niż początkowo planowałyśmy...

Właśnie rozsmarowałam na ścianie komara. Na śmierć

Edit: I właśnie (chociaż to właśnie jest nieco późniejszym czasowo właśnie, niż właśnie poprzednie ) się zorientowałam, jak długie zdanie skleciłam

[Lexie]

Napisane przez rachela

Jutro się nie widzimy, więc nie muszę z paniką w (przekrwionych od monitora) oczach pisać Ci, że chyba pięć godzin snu to za mało i że trzeba się umówić na godzinę później niż początkowo planowałyśmy...

Właśnie rozsmarowałam na ścianie komara. Na śmierć

Edit: I właśnie się zorientowałam, jak długie zdanie skleciłam

Jesteś zła i agresywna, wykorzystujesz swoją przewagę do mordowania bezbronnych owadów

Mam nadzieję, że masz przynajmniej wyrzuty sumienia

[rachela]

Tak. Żałuję.

Żałuję, że tym jednym ruchem katalogu Oriflame nie wybiłam od razu całej komarzej nacji...

[Lexie]

Napisane przez rachela

Tak. Żałuję.

Żałuję, że tym jednym ruchem katalogu Oriflame nie wybiłam od razu całej komarzej nacji...

I znowu widzę kompletny brak poszanowania dla katalogów Oriflame...

Avonem sobie te komary tłucz!

[rachela]

Avon jest niewygodny. Ori'm jak wezmę zamach, to cały katalog przyjemnie rozplaszcza się na ścianie, uniemożliwiając tej małej mendzie ucieczkę w jakąkolwiek stronę


Edit: Kocie, oczy mi zaraz wypadną. Od gapienia się w monitor są takie czerwone, że wyglądam jak hrabianka-narzeczona Nosferatu
Ziewam i się żegnam. Dobranoc

P.S. Jesień się zbliża; baby - załóżmy nowy warszawski wątek; ten jest już mocno nieaktualny...

[Lexie]

Napisane przez rachela

Avon jest niewygodny. Ori'm jak wezmę zamach, to cały katalog przyjemnie rozplaszcza się na ścianie, uniemożliwiając tej małej mendzie ucieczkę w jakąkolwiek stronę


Edit: Kocie, oczy mi zaraz wypadną. Od gapienia się w monitor są takie czerwone, że wyglądam jak hrabianka-narzeczona Nosferatu
Ziewam i się żegnam. Dobranoc

P.S. Jesień się zbliża; baby - załóżmy nowy warszawski wątek; ten jest już mocno nieaktualny...

Wątek z jesiennymi spotkaniami?

Jesienny warszawski wątek spotkaniowy?

No możemy założyć, tak na dwa miesiące nam starczy

[rachela]

Napisane przez lexie

Wątek z jesiennymi spotkaniami?
Jesienny warszawski wątek spotkaniowy?
No możemy założyć, tak na dwa miesiące nam starczy

Jesienna Warszawa
Jak znam życie, to zdążymy sporo w tym czasie wygadać.
No i więcej Wizażanek (i Wizażanków) będzie wpadać, bo wszyscy się powoli zjeżdżają...

[Lexie]

Napisane przez rachela

Jesienna Warszawa
Jak znam życie, to zdążymy sporo w tym czasie wygadać.
No i więcej Wizażanek będzie wpadać, bo wszyscy się powoli zjeżdżają.

Jesienna Warszawa. Może być

Załóż