Łatwiej wybrac imię dla dziecka niż kupic samochód?

[JustCassie]

Jak pokazały badania KLIK mężczyznom łatwiej znaleźc żonę i wybrac imię dla dziecka niż wybrac samochód
A jak było z wami? Ile czasu "czaiłyście" się przed zakupem samochodu? Czy może dokładnie wiedziałyście czego chcecie?

[princeseczka]

Napisane przez JustCassie

Jak pokazały badania KLIK mężczyznom łatwiej znaleźc żonę i wybrac imię dla dziecka niż wybrac samochód
A jak było z wami? Ile czasu "czaiłyście" się przed zakupem samochodu? Czy może dokładnie wiedziałyście czego chcecie?

Dobre
hmm ja dopiero zaczynam karierę kierowcy, jeśli chodziło o pierwszy samochód to miałam upatrzony-chciałam Golf ale "odziedziczyłam" samochód brata

no i cóż teraz gdy się zastanawiam jaki bym chciała w tym momencie to mam mętlik w głowie i milion pomysłów na auto ( na pewno nie byłby to Golf ) z pewnością decyzja nie byłaby krótkoterminowa i łatwa też nie

[esterr]

Zaczęłam od tego jakie auta mi się podobają i które są w zasięgu moich możliwości finansowych. Potem do czego ma mi służyć, gdzie będę najwięcej jeździć (miasto, trasy), jaki przebieg rocznie robić. Chciałam żeby miał większy prześwit (często jeżdżę po dziurawych drogach) i napęd 4WD (wyjazdy na działkę drogą nieutwardzaną, trochę deszczu i jest mega błoto) i w związku z powyższym padło na Suzuki SX4 4WD.

To był trochę kompromis, bo jednocześnie podobają mi się auta typu Bravo czy Megane III, a że nie potrzebuję tak dużego auta to Suzuki wydawało się słusznym wyborem .

To mój kolejny samochód, poprzednie były przypadkowe. Ten wybrałam już zupełnie świadomie .

[VwVampirka]

Ja ostatnio miałam nóż na gardle i musiałam szybko kupić jakiś samochód... Wiedziałam tylko że musi być mega tani, bo nie miałam funduszy. Wybranie samochodu, który byłby ok zajęło mi 2 dni: pierwszego dnia oglądałam zdjęcia na allegro, a drugiego patrzyłam sie co jeździ po drogach. Bardzo mi się spodobał Tico, umówiłam się na oglądanie kilku modeli, ale wszystkie były w dość złym stanie...

...a potem tato dowiedział się, że jego kolega sprzedaje za bezcen VW polo i mnie namówił na niego. Na początku nie byłam zbyt zadowolona, ale samochodzik bardzo dobrze utrzymany, silnik pracuje czyściutko, przyspieszenie ma jak mało który, w środku bardzo wygodnie, widoczność jak w akwarium i solidna, twarda blacharka. Na pierwszy samochód do nauki jazdy nie mogłam trafić lepiej

[Dagunia]

Jako że pierwszy samochód wybierałam w wieku 17 lat to liczył się tylko wygląd i kolor - czerwony ( ) Pod względem technicznym nie miałam co się martwić bo tata mechanik był ze mną przy kupowaniu
Następny to też tylko wygląd - czarny, po profesjonalnym niemieckim tuningu
Kolejny miał być mały,sportowy, zwinny. Oczywiście czerwony Pojechałam z chłopakiem oglądać przykładowy i wróciłam z nim na lawecie Pojeździłam ponad rok i sprzedałam
Teraz kupiłam vana ( kocham duże samochody ) ale i tak jeżdże Tżta albo taty Za ok. 3-4 miesiące kupuje coś nowego. Teraz będzie się liczyła pojemność, wyposażenie, wygląd też oczywiście. Chciałabym Alfe Mito albo Chryslera Crossfire ale czas pokaże
Wracając do tematu - nie mam problemu z podjęciem decyzji o kupnie

[DevilsAdvocate]

Pierwsze auto kupowałam trochę na czuja - padło na almerkę (piękną, niebieską, bardzo dobrze utrzymaną, podrasowaną nieco), z dobrego rocznika 98 Była niezawodna i świetnie mi się nią jeździło. Ale miałam drobną kolizję, i po tym jak ją zrobiłam, sprzedałam. Teraz kupiłam polówkę 2008 czarna 1,4 - trafiła się dobra okazja i tak wyszło. Standard jeżdżenia jest inny, w końcu 10 lat różnicy. Ale nie zdziwiłabym się gdyby okazało się, że ten starszy, jeszcze z literką J w VINie, dłużej posłuży niż Polo. Teraz mam wrażenie, że te samochody robią na sztukę, żeby ludzie jeździli do serwisów ciągle albo kupowali nowe. A co do imienia dla dziecka, to jeszcze się nie zastanawiałam, nie było okazji

[eyo]

a ja znalazłam auto bardzo szybko (chociaż - ja non stop namiętnie przyglądam się ofertom ;P) i wyglądało to tak
wypatrzyłam na allegro almerkę, pojechałam obejrzeć.. i wróciłam z citroenem c3 bo stan almerki odbiegał mocno od obietnic z aukcji;P
i tyle było tego wybierania auta

a mój TZ szukał auta miesiąc
tzn. przepadła mu piękna almerka a potem trafiła się corolla i wtedy juz bez czekania po nią pojechał

[PatikB]

Napisane przez JustCassie

Jak pokazały badania KLIK mężczyznom łatwiej znaleźc żonę i wybrac imię dla dziecka niż wybrac samochód
A jak było z wami? Ile czasu "czaiłyście" się przed zakupem samochodu? Czy może dokładnie wiedziałyście czego chcecie?

niech zyja Anglicy ;-). Ja szybciej wybralam samochod niz sukienke slubna ;-))) . Musze spytac sie mojego meza, co on na to - ze latwiej znalezc zone niz samochod.... nie sadze, by podzielal to zdanie .

[Dotka90]

Ja pierwsze auto wybrałam dość szybko. Nie było to nic sprecyzowanego - miało być małe, żeby się nim łatwo jedziło po mieście, łatwo parkowało, tanie w eksploatacji. Padło na Punto II. Teraz Punto sprzedaję i kupuję inne auto. Tutaj wybór jest jasno sprecyzowany już od dawna - Bravo II, z konkretnym silnikiem, wyposażeniem, wersją. Ale auta szukam ( z TŻtem) już trzeci miesiąc i niestety, ciężko jest znaleźć takie, które będzie w 100% pasować.
TŻ też wie, na jakie auto będzie w przyszłości zmieniał.
Chyba jednak odbiegamy od 'średniej' Bo oboje jesteśmy pod tym względem konkretni i zdecydowani, może dlatego, że oboje jesteśmy zakręceni motoryzacyjnie

[madzius90]

Ja zaczęłam szukać autka w lutym br.
Od początku miałam sprecyzowane plany- marzeniem był Opel Corsa
Brałam też pod uwagę VW Polo i ewentualnie Golfa.
I w końcu pod koniec maja udało mi się kupić wymarzoną Corsę

[olcia 810]

Ja szukałam około dwóch miesięcy. W pierwszej kolejności chciałam Renault Clio, ale większośc była w tragicznym stanie. Ostatecznie kupiłam Punto i jestem zadowolona

[kamilla8787]

Ja zdecydowanie szybciej wybralam samochod )), imie dla dziecka - plus jeszcze, zeby i mezowi sie podobalo ... mysle, ze to troche nam zajmie , aczkolwiek pewne typy juz mamy .

[JustCassie]

Napisane przez olcia 810

Ja szukałam około dwóch miesięcy. W pierwszej kolejności chciałam Renault Clio, ale większośc była w tragicznym stanie. Ostatecznie kupiłam Punto i jestem zadowolona

ahh punto... najlepiej jeździło mi się własnie tym autem

[danka00]

Mój samochód wybierano mi jak robiłam kurs ale z mojej strony był opór ''prawo jazdy a pózniej auto'' to co było upatrzone przez TZ znalazło innych właścicieli, po zdaniu zaczełam i ja szukać, niecały miesiąc i autko kupione, niestety musieliśmy jechać 750 km. w jedną stronę ale wracając zrobiłam 500 km. sama za kierownicą było to wyzwanie i spory stres dwa tygodnie po odbiorze PJ.

Imię dla dziecka samo się wybrało rozrabiał w brzuchu więc dostał stosowne imię.

[roxi1980]

Napisane przez danka00

Imię dla dziecka samo się wybrało rozrabiał w brzuchu więc dostał stosowne imię.

haha zdradź to imię, bo mnie jakieś dziwności do głowy przyszły...

A co do tematu... zecydowanie dłużej wybieraliśmy synkowi imię, niż szukaliśmy samochodu - nie mieścimy się w ramkach wyników tych badań

[acidka]

Ja już od dawna wiedziałam: żółty seat. I jest od czwartku żółty seat leon

[ulinkaaa]

Napisane przez Dotka90

Ja pierwsze auto wybrałam dość szybko. Nie było to nic sprecyzowanego - miało być małe, żeby się nim łatwo jedziło po mieście, łatwo parkowało, tanie w eksploatacji. Padło na Punto II. Teraz Punto sprzedaję i kupuję inne auto. Tutaj wybór jest jasno sprecyzowany już od dawna - Bravo II, z konkretnym silnikiem, wyposażeniem, wersją. Ale auta szukam ( z TŻtem) już trzeci miesiąc i niestety, ciężko jest znaleźć takie, które będzie w 100% pasować.
TŻ też wie, na jakie auto będzie w przyszłości zmieniał.
Chyba jednak odbiegamy od 'średniej' Bo oboje jesteśmy pod tym względem konkretni i zdecydowani, może dlatego, że oboje jesteśmy zakręceni motoryzacyjnie

Ja mam tak samo jak Dotka. Pierwsze auto kupilam szybko, prawo jazdy zdalam w marcu, a w maju mialam juz samochod. Dostalam w prezencie od taty, bylo mi wtedy potrzebne bardzo, bo musialam jezdzic na studia, a bezposredniego polaczenia od siebie nie mialam. Padlo wtedy na suzuki swift, wersja hatchback, silnik 1.0 50km. Palil po miescie 6l, bardzo zwinne i male auto do miasta. Teraz juz sprzedalam i od miesiaca szukam nastepcy (doskonale wiem jakiego, rowniez swifta 2008) i niestety nie jest latwo. Poprzedni samochod kupilam w Niemczech, nowego rowniez tam szukam, ale niestety wiekszosc jest 3 drzwiowa, mi juz zalezy na 5 drzwiowej, a wsrod tych aut niestety stagnacja i bardzo wysokie ceny w porownaniu z tymi, ktore byly przed sezonem. No ale niestety jest lato, na pewno na jesieni pojawi sie ich wiecej.

W kazdym razie, ja jestem zdecydowana, wiem czego szukam i nie ide na kompromisy (zastanawialam sie jeszcze nad toyota yaris II, jednak odpuscilam), ale niestety tak to juz w zyciu bywa, ze jak sie tylko oglada, to az sie roi od ofert, natomiast jak juz chcesz kupic to nie ma.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Jakbym miała pieniądze to bym wybrała od razu bez większego zastanawiania Przede wszystkim byłoby to autko nowe a model już mniej ważny bardziej bym się skupiła na wyposażeniu

[VwVampirka]

Ja gdybym miała więcej pieniędzy to bym bardziej wybrzydzała i szukała jakiegoś ładnego kształtu, koloru... pewnie miesiącami bym wybrzydzała a że stać mnie było jedynie na kwadratowego dziadka, to wzięłam pierwsze co się trafiło, bo jeszcze ktoś inny by to wziął

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

VwVampirka ja bardziej wybrzydzam jak mam mało kasy może po wakacjach uda mi się kupić samochód, to będe miesiąc cudować pewnie, bo to albo mi się kolor nie będzie podobać, albo za bardzo kwadratowy, albo za stary, albo za duzo pali, albo nie ma czegoś w wyposażeniu

[VwVampirka]

Ja po prostu pogodziłam się z tym, że nie stać mnie na ładne, a tym bardziej nowe auto... Nie mogłam zrezygnować jedynie z tego żeby było w dobrym stanie technicznym... i takie znalazłam, kwadratowe, starsze ode mnie, ale przynajmniej z dobrych rąk

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

VwVampirka i bardzo dobrze ja niestety musze cudować, z facetami tez cudowałam aż w końcu mi się udało

[VwVampirka]

Jak nie masz noża na gardle, bo np nie masz dojazdu do pracy, czy szkoły, to pewnie, poczekaj na okazję... Cierpliwość na pewno się opłaci

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

VwVampirka ja do szkoły dojeżdzam autobusem, samochód nie jest mi bardzo potrzebny, ale nie powiem, przydałby się, bo tata zabiera jedyny samochód i rzadko kiedy jest do dyspozycji więc jeśli zarobię kasę i trafię na okazję to kupię

[VwVampirka]

Ja teraz to nawet jak zmienię pracę na taką do której będę mogła chodzić piechotą to będę do niej jeździć i mówić, że samochód jest mi niezbędny, a co dopiero jakbym miała gdzieś jeździć autobusem Jak będziesz miała swoje autko to też szybko przestawisz się na takie myślenie

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

VwVampirka zostało mi jeszcze 8 miesięcy szkoły tylko to się jeszcze przemęczę tym autobusem, z resztą i tak autobus wychodzi taniej niż codziennie dojeżdzać samemu samochodem 25km ale na pewno kilka razy autem pojdę