Rozstanie z facetem, część XIX

[zverka]

Napisane przez pika87

jak?????

chyba zrobię sobie herbatki i wyjde na tarasik poczytac ksiazkę. moze zajmę czymś myśli

Hmm no ja na przykład w ogóle o tym nie myślę, że mam Żyję i już. Robię to co zawsze:P

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez jasmine23

Mam mega doła im blizej wakacji tym coraz mniej perspektyw. Znajomi mają mnie gdzieś, jak zwykle nie ma mnie nawet kto pocieszyć. Staram sie jakoś sobie radzić, znajdywać sobie zajęcia, ale to na nic. Ciągle myślę o nim. Wakacje mógłby najlepiej nie nadchodzić, bo dla mnie wakacje bez niego nie są potrzebne i oznacza to całodobowe siedzenie w domu i popłakiwanie ze smutku.
Nie mam po co żyć, ani dla kogo jak tak dalej będzie to sobie coś zrobię. Wiem, że to głupie, ale tak samo głupie jak moje całe życie. Zwariuje niedługo, mam wszystkiego dosyć, a zwłaszcza siedzenia samotnie w domu i myślenia o tym dupku. Niestety ani na jedno, ani na drugie nic poradzić nie mogę

Kochana rozstanie z facetem TO NIE KONIEC A POCZĄTEK czegoś nowego Dlatego zacznij robić coś dla siebie i nie będziesz wtedy tyle o tym myśleć Ja zostaje na wakacje sama jak palec Bez NIKOGO I żyję:P Trochę mi z tym źle, ale się nie załamuję. Poza tym przecież możesz dać ogłoszenie w necie, że np szukasz kogoś z kim mogłabyś pogadać, spotkać się, iść do kina itp. Ja na przykład chodzę na siłownie Robię coś dla siebie

[pika87]

Napisane przez zverka

Hmm no ja na przykład w ogóle o tym nie myślę, że mam Żyję i już. Robię to co zawsze:P

ja teżżyję tak jak zawsze, ale mije chormony niestety nie. zawsze mam jakieś depresyjne myśli, albo jestem wku***a. zawsze tak miałąm, trudno nad tym zapanować. trzeba prztrwać i tyle. mam nadzieje ze za kilka dni bedzie lepiej

[martuska2o]

A ja spotkałam dziś rano eksa... szkoda, że byłam akurat wtedy wprost po siłowni
Na szczęście był z ciężarną siostrą, której dawno nie widziałam, więc zajęłyśmy się Nią i Jej brzuszkiem a on? stał z boku i obcinał od góry do dołu. Mało co się odzywał, smutna mina itd.
Ciekawe co tam siedziało/siedzi w jego łbie.
A ja? chyba w końcu obojętnieje..

[howdoi]

Napisane przez pika87

ja teżżyję tak jak zawsze, ale mije chormony niestety nie. zawsze mam jakieś depresyjne myśli, albo jestem wku***a. zawsze tak miałąm, trudno nad tym zapanować. trzeba prztrwać i tyle. mam nadzieje ze za kilka dni bedzie lepiej

Zgadzam się w 100% lecz gorzej jeśli przyjdzie ochota na sex.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez martuska2o

a ja spotkałam dziś rano eksa... Szkoda, że byłam akurat wtedy wprost po siłowni
Na szczęście był z ciężarną siostrą, której dawno nie widziałam, więc zajęłyśmy się nią i jej brzuszkiem a on? Stał z boku i obcinał od góry do dołu. Mało co się odzywał, smutna mina itd.
Ciekawe co tam siedziało/siedzi w jego łbie.
A ja? Chyba w końcu obojętnieje..

brawo :d:d

[pika87]

Napisane przez howdoi

Zgadzam się w 100% lecz gorzej jeśli przyjdzie ochota na sex.

sex? co to jest? kochana od 4 miesięcy żyję w celibacie i zapomniałam że coś takiego istnieje

[howdoi]

Napisane przez pika87

sex? co to jest? kochana od 4 miesięcy żyję w celibacie i zapomniałam że coś takiego istnieje

hehe ja już też długo :|
teraz w ogóle do porodu celibat i po porodzie pewnie z miliony lat świetlnych ... zanim ktoś będzie chciał matkę z dzieckiem :

[pika87]

Napisane przez howdoi

hehe ja już też długo :|
teraz w ogóle do porodu celibat i po porodzie pewnie z miliony lat świetlnych ... zanim ktoś będzie chciał matkę z dzieckiem :

u mnie też nie zapowiada się na zmiany, niestety. ale nic sie nie poradzi wkońcu są wazniejsze rzeczy w zyciu niz seks

[howdoi]

Napisane przez pika87

u mnie też nie zapowiada się na zmiany, niestety. ale nic sie nie poradzi wkońcu są wazniejsze rzeczy w zyciu niz seks

Tak, zgadzam się, lecz mówię teoretycznie.

[pika87]

Napisane przez howdoi

Tak, zgadzam się, lecz mówię teoretycznie.

a ja tak sobie tłumaczę

[Duszek2]

dziewczyny a ja jestem tak smutna myslalam, ze osbie dobrze radze ale najwyrazniej nie... tesknie i ciagle przypomina mi sie on jest beznadziejnie

[martuska2o]

Napisane przez howdoi

brawo :d:d

Niestety do braw jeszcze daleko.
CHYBA

[howdoi]

Napisane przez martuska2o

Niestety do braw jeszcze daleko.
CHYBA

Ale przynajmniej gdy go widzisz jest Ci obojętny.
Mi za każdym razem gdy widziałam eksa waliło mi serce jak opętane, i hmmmm aż w środku robiło się miło.

[aneeczkaaaaa]

Dziewczyny mogę do was dołączyć? Potrzebuję kopniaka jakieś nadziei że znajdę fajnego chłopaka.
Rozstałam się dziś ze swoim ponieważ on nie wie czy kocha czy zależy już kolejny raz. Zresztą zawodził mnie ostatnio pisał z inna i wgl a było naprawde cudownie aż tu nagle takie coś. nie układało nam sie od 4 miesięcy było lepie raz gorzej ale wierzyłam.... już było na dobrej drodze do tego dziś ze on znów nie wie.... pisze do was bo potrzebuje tego byście mi dały kopniaka i wbiły w mój głupi mózg że on ni ejest zachodu wart jak nie wie czego chce pisze z inna i wgl mnie nie szanuje. nie opisalam histori calej bo slugo by pisac wybaczcie ;/

[martuska2o]

Napisane przez howdoi

Ale przynajmniej gdy go widzisz jest Ci obojętny.
Mi za każdym razem gdy widziałam eksa waliło mi serce jak opętane, i hmmmm aż w środku robiło się miło.

Wiesz, może i troszku zabiło, ale już nie tak jak kiedyś..
Trochę też mi brakło słów i nie mogłam patrzeć mu w oczy..
No, ale i tak jest o niebo lepiej niż było. Fakt faktem już kupa czasu minęła, powinno już dawno temu mi przejść.

[jasmine23]

Napisane przez Duszek2

dziewczyny a ja jestem tak smutna myslalam, ze osbie dobrze radze ale najwyrazniej nie... tesknie i ciagle przypomina mi sie on jest beznadziejnie

No właśnie też to przerabiam... i tak w kółko raz lepiej, raz gorzej, z przewagą na gorzej
Zabijcie mnie ale odebrałam tel od eksa... Spacerowałam sobie z zamiarem utopienia się w zalewie cała we łzach a tu dzwoni "książę". Serce myslalam, że mi wyskoczy. Nic takiego nie gadał, ogólnie pierdoły i ja też z tym, że próbowałam pokazać mu, ze jestem "szczęśliwa"... i teraz najgorsza rzecz! Czemu mnie rozmowa z nim nie zdołowała tym razem? Czuje przypływ "szczęścia"? Nie wiem, ale lepiej się poczułam A to świadczy chyba jedynie o tym, że dalej coś do niego czuje. No tak, czuje, ale muszę się oszukiwać że nie, bo tak lepiej, chociaż już sama nie wiem jaką taktykę obrać. Od 6 lat nie pamiętam czasu żebym go nie kochała Przecież to ten wymarzony, tylko że ma mnie w dupie i ma inną. To jakiś koszmar.

[enjoy89]

Tak mi źle, po prostu mam takiego doła, że nie chce mi się z łóżka wstawać, tak mi go brakuje kiedy to minie, przecież to już tyle czasu...
Wiecie co, zrozumiałam, że miałyście rację. Że ja ciągle miałam nadzieję. Tak bardzo chciałam, żeby powiedział mi, że chce spróbować jeszcze raz, ale wmawiałam sobie, że tak nie jest, że nie chcę. I szczerze, dalej mam nadzieję, chociaż kontaktu brak, i wiem, że szanse na to są zerowe i nawet nie potrafiłabym sobie wyobrazić tego powrotu.
Boże, jak ja nienawidzę mojego uczucia do niego. Co ja mam zrobić, żeby w końcu zapomnieć?

[Duszek2]

Napisane przez jasmine23

No właśnie też to przerabiam... i tak w kółko raz lepiej, raz gorzej, z przewagą na gorzej
Zabijcie mnie ale odebrałam tel od eksa... Spacerowałam sobie z zamiarem utopienia się w zalewie cała we łzach a tu dzwoni "książę". Serce myslalam, że mi wyskoczy. Nic takiego nie gadał, ogólnie pierdoły i ja też z tym, że próbowałam pokazać mu, ze jestem "szczęśliwa"... i teraz najgorsza rzecz! Czemu mnie rozmowa z nim nie zdołowała tym razem? Czuje przypływ "szczęścia"? Nie wiem, ale lepiej się poczułam A to świadczy chyba jedynie o tym, że dalej coś do niego czuje. No tak, czuje, ale muszę się oszukiwać że nie, bo tak lepiej, chociaż już sama nie wiem jaką taktykę obrać. Od 6 lat nie pamiętam czasu żebym go nie kochała Przecież to ten wymarzony, tylko że ma mnie w dupie i ma inną. To jakiś koszmar.

Masakra
Długo nie jestescie razem?
Wiesz jest mi smutno tez dlatego, ze napisałam do niego z prośbą o nazwe leku dla mojej mamy bo mowil mi o niem a mama otrzymala wczoraj wyniki badan i sa coraz gorsze Poprosilam go tylko o te cholerna nazwe...nie odpisał....
A mmoja mamcia jak mial problemy wielkie ze soba i z pieniedzmi tka ise martwila o niego tyle mu pomogła dała te pieniadze zeby wyszedł z tego i tyle nie mogl dla mnie zrobic podac te cholerna nazw..
Tak mi wstyd ze go kocham mam chyba depresje..

[howdoi]

Napisane przez enjoy89

Tak mi źle, po prostu mam takiego doła, że nie chce mi się z łóżka wstawać, tak mi go brakuje kiedy to minie, przecież to już tyle czasu...
Wiecie co, zrozumiałam, że miałyście rację. Że ja ciągle miałam nadzieję. Tak bardzo chciałam, żeby powiedział mi, że chce spróbować jeszcze raz, ale wmawiałam sobie, że tak nie jest, że nie chcę. I szczerze, dalej mam nadzieję, chociaż kontaktu brak, i wiem, że szanse na to są zerowe i nawet nie potrafiłabym sobie wyobrazić tego powrotu.
Boże, jak ja nienawidzę mojego uczucia do niego. Co ja mam zrobić, żeby w końcu zapomnieć?

Wziąć się w garść. Zacząć coś robić dla siebie !
Ileż można się użalać nad sobą, nie chciał Cię niech się wali w sam ryj ! Poznasz kiedyś kogoś lepszego, wartościowego, który doceni Cię taką jaka jesteś, z wszelkimi wadami i zaletami.

Przepraszam jeśli jestem niemiła czy stanowcza ale ja to zrozumiałam i Ty też to zrozumiesz. Uwierz w siebie ! To nie jest jedyny facet na tej planecie, jest jeszcze wiele wartościowych.

Zacznij coś robić serio tylko i wyłącznie dla siebie, proponuję ruch i jeszcze raz ruch. Mi pomaga, jestem pełna energii... Czuję, że żyję.

[little.b.blue]

Witajcie dziewczyny, też mam dzisiaj doła...
10 dni od rozstania, on oczywiście się nie odzywa.
Straszny dzień dziś mam, dziś pierwszy raz od tygodnia popłakałam się, tęsknię za nim cholernie, wszystko bym oddała żeby mnie kochał i ze mną był.
Jutro mam ostatni egzamin, potem wakacje i dużo czasu na myślenie o nim i użalanie się nad sobą...
Byłam dziś na zakupach dla poprawy humoru, w sklepie wyglądałam ok a jak wróciłam do domu to okazało się że wyglądam tragicznie. Byłam w 3 sklepach i zmieściłam się w tylko jedne spodnie.
Mam 165cm i pewnie teraz jakieś 75kg...
Jestem grubą świnią, nigdy nie znajdę sobie fajnego faceta.
Nawet nie mam sił cokolwiek z tym robić...

[jasmine23]

Napisane przez Duszek2

Masakra
Długo nie jestescie razem?
Wiesz jest mi smutno tez dlatego, ze napisałam do niego z prośbą o nazwe leku dla mojej mamy bo mowil mi o niem a mama otrzymala wczoraj wyniki badan i sa coraz gorsze Poprosilam go tylko o te cholerna nazwe...nie odpisał....
A mmoja mamcia jak mial problemy wielkie ze soba i z pieniedzmi tka ise martwila o niego tyle mu pomogła dała te pieniadze zeby wyszedł z tego i tyle nie mogl dla mnie zrobic podac te cholerna nazw..
Tak mi wstyd ze go kocham mam chyba depresje..

2 miesiące ale psuło się cały rok, bo on się odkochał.... a ja głupia walczyłam o miłość, bo przecież mnie kochał tak bardzo ... ale tego chociaż jestem pewna. Wiem, że to mnie kochał najprawdziwiej na świecie, pierwszą miłością, a tą obecną to zdradził właśnie ze mną (tak, tak... codziennie mam wyrzuty, że się wplatałam w to gówno, ale co zrobić, jak serce nie słucha rozumu, a i moj cudowny eks nie powiedział ani słowa o swojej nowej "miłości", a ja jak go widzę to czuję normalnie chemię jakąś, jak nastolatka głupia i wymiękam). Najgorsze jest to, że on był moim pierwszym chłopakiem i jedynym, bo ja innego mieć nie chcę/nie chciałam. Przy kolegach plączę, ze nie są tacy jak były wiec ktoś nowy (mam nadzieję, że takowy się pojawi) ma utrudnione zadanie. Dawno temu jak z eksem nie byliśmy rok, ale ani na chwilę nie przestawałam go kochać i myśleć o nim, żyłam nadzieją i się zeszliśmy. Teraz nie chce mieć nawet namiastki nadziei, ale nie potrafię wyrzucić go z mojego życia. I jeszcze ta euforia na jego widok, na jego telefon... jejku... gdzie mogą mnie wyleczyć z tej miłości?! Mi też wstyd, że go kocham

[howdoi]

Napisane przez little.b.blue

Witajcie dziewczyny, też mam dzisiaj doła...
10 dni od rozstania, on oczywiście się nie odzywa.
Straszny dzień dziś mam, dziś pierwszy raz od tygodnia popłakałam się, tęsknię za nim cholernie, wszystko bym oddała żeby mnie kochał i ze mną był.
Jutro mam ostatni egzamin, potem wakacje i dużo czasu na myślenie o nim i użalanie się nad sobą...
Byłam dziś na zakupach dla poprawy humoru, w sklepie wyglądałam ok a jak wróciłam do domu to okazało się że wyglądam tragicznie. Byłam w 3 sklepach i zmieściłam się w tylko jedne spodnie.
Mam 165cm i pewnie teraz jakieś 75kg...
Jestem grubą świnią, nigdy nie znajdę sobie fajnego faceta.
Nawet nie mam sił cokolwiek z tym robić...

Nie mów tak o sobie !

Dziewczyny wiem co czujecie, też się użalałam nad sobą ale dość tego ! Widzę swoje zalety jak i wady nad którymi pracuję aby stać się lepszą nie dla nikogo lecz dla samej siebie i dla dzidziusia, który jest we mnie.

Głowa do góry, z czasem zacznie mniej boleć.
Tak jak napisałam enjoy, zacznij się ruszać, ruch to nie tylko same zdrowie lecz podczas biegu możesz wyrzucić z siebie wszystko co się boli, wyżyć się, zmęczysz się ale będziesz pogodniejsza, szczęśliwsza.
To działa.

[tuliiipanek]

Napisane przez howdoi

Nie mów tak o sobie !

Dziewczyny wiem co czujecie, też się użalałam nad sobą ale dość tego ! Widzę swoje zalety jak i wady nad którymi pracuję aby stać się lepszą nie dla nikogo lecz dla samej siebie i dla dzidziusia, który jest we mnie.

Głowa do góry, z czasem zacznie mniej boleć.
Tak jak napisałam enjoy, zacznij się ruszać, ruch to nie tylko same zdrowie lecz podczas biegu możesz wyrzucić z siebie wszystko co się boli, wyżyć się, zmęczysz się ale będziesz pogodniejsza, szczęśliwsza.
To działa.

Dokladnie ruch poprawia nastroj, ja odkad zaczelam biegac jestem jakas szczesliwsza

choc niekiedy pojawiaja sie gorsze dni

mam pytanie takie dziewczyny troche odbiegajace od tematu
do tych ktore mieszkaja lub maja kogos znajomego we Wroclawiu, nie wiecie czy ktos nie poszukuje wspollokatorki do pokoju?

[bibi2412]

Napisane przez howdoi

Głowa do góry, z czasem zacznie mniej boleć.
Tak jak napisałam enjoy, zacznij się ruszać, ruch to nie tylko same zdrowie lecz podczas biegu możesz wyrzucić z siebie wszystko co się boli, wyżyć się, zmęczysz się ale będziesz pogodniejsza, szczęśliwsza.
To działa.

potwierdzam, bo tez biegam,wiec sprawdzilam na sobienie mam formy ale malymi krokami coraz lepiej mi idzie no i inaczej patrze na swiat,jak np biegne drozka przez las albo w jakims spokojnym miejscu jak zachodzi sloneczkodotleniam sie,czasami kogos spotkama po powrocie jestem z siebie dumna w trakcie biegu jak sobie pomysle ile mam zlosci i emocji zlych w sobie to przyspieszam ile dam rade,mimo ze zawsze wydaje mi sie juz ze nia mam sily ,to wyciskam ją ze srodka i dzieki temu tez nie kupuje papierosów bo działanie jest podobne i zdrowsze ogolnie wole rower ale dopiero za tydzien kupuje (w zamian za wakacje na ktore nie pojade bo mialam jechac z nim..).takze zacznij i sie nie zniechcecaj od razu,trzymam kciuki

[howdoi]

Napisane przez tuliiipanek

Dokladnie ruch poprawia nastroj, ja odkad zaczelam biegac jestem jakas szczesliwsza

choc niekiedy pojawiaja sie gorsze dni

mam pytanie takie dziewczyny troche odbiegajace od tematu
do tych ktore mieszkaja lub maja kogos znajomego we Wroclawiu, nie wiecie czy ktos nie poszukuje wspollokatorki do pokoju?

Popytam :P
Wprowadzasz się ?

Oooo to wiem z kim będę biegać !

[tuliiipanek]

Napisane przez howdoi

Popytam :P
Wprowadzasz się ?

Oooo to wiem z kim będę biegać !

tak wyprowadzam sie planuje to juz od jakiegos czasu, chce zaczac zyc na nowo, dla siebie samej

dziekuje

hihi nie ma sprawy, ja jestem jak najbardziej za

[howdoi]

Napisane przez tuliiipanek

tak wyprowadzam sie planuje to juz od jakiegos czasu, chce zaczac zyc na nowo, dla siebie samej

dziekuje

hihi nie ma sprawy, ja jestem jak najbardziej za

Wrocław to jak najbardziej odpowiednie miasto.
Ja zwalniam miejsce lecz w pokoju jednoosobowym, przenoszę się na koniec lipca na swoje już. I popytam się kogo poszukują.

[pika87]

no to wybuchłam - nawrzeszczałam na tatę. wiem, wiem nie powinnam ale jakoś tak wyszło. niech ten dzień się wreszcie skonczy i jutro niech bedzie lepszy!!!
chyba tez zacznę biegać (jak tylko moja noga dojdzie do siebie)

[tuliiipanek]

Napisane przez howdoi

Wrocław to jak najbardziej odpowiednie miasto.
Ja zwalniam miejsce lecz w pokoju jednoosobowym, przenoszę się na koniec lipca na swoje już. I popytam się kogo poszukują.

Tez tak mysle
teraz wynajmowalas tak? to moze na Twoje miejsce bym sie zalapala popytaj

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez pika87

no to wybuchłam - nawrzeszczałam na tatę. wiem, wiem nie powinnam ale jakoś tak wyszło. niech ten dzień się wreszcie skonczy i jutro niech bedzie lepszy!!!
chyba tez zacznę biegać (jak tylko moja noga dojdzie do siebie)

juz sie konczy i jutro na pewno bedzie lepszy

zacznij dzien od biegania i wtedy bedziesz sie czula o wiele lepiej

aaa nie doczytalam, jak noga bedzie sie czula lepiej to wtedy zacznij

[howdoi]

Napisane przez tuliiipanek

Tez tak mysle
teraz wynajmowalas tak? to moze na Twoje miejsce bym sie zalapala popytaj

Tak, wynajmowałam pokój z chłopakami ze studiów. Sympatyczni
ale właśnie od końca lipca będę już na swoim.

ps. Ja rano to śpię, później praca, biegam pod wieczór i teraz jestem pełna energii. A biegam tylko truchtem 20min, taki lekki rozruch

[tuliiipanek]

Napisane przez howdoi

Tak, wynajmowałam pokój z chłopakami ze studiów. Sympatyczni
ale właśnie od końca lipca będę już na swoim.

ps. Ja rano to śpię, później praca, biegam pod wieczór i teraz jestem pełna energii. A biegam tylko truchtem 20min, taki lekki rozruch

o to gratuluje na swoim tzn gdzies mieszkanie kupilas?

ja roznie, raz rano ,raz wieczorem, jak mam czas i jak mam ochote