Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[danika]

Napisane przez martunia_199

No dokładnie jestem tego samego zdania, zobaczymy jak po obiedzie wyjdzie. Dobrze że dzisiaj na czczo normalny wynik mi wyszedł a nie tak jak wczoraj jakiś kosmos

ten wczorajszy wynik to jakis bład musiał byc, może miałaś jakis krem na ręce albo coś

ja własnie wszamałam indyka nadziewanego pieczarkami i cebulką pycha
a - i kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością chleb orkiszowy dla diabetyków (drogi jak diabli -6 zł za 400g) i normalnie zjadłam rano 3 kromki i cukier piękny

[julia1906]

Chyba nikogo oprócz mnie nie mecza te przewlekłe infekcje ,a miałam nadzieje że ktoś ma jakis cudowny środek i mi coś podpowie. No nic musze dalej czegoś szukać skutecznego.


Mam jeszcze takie pytanie czy za sesje brzuszkowa w pleneze za 70 zł to się opłaca?? Czy ktoś może tez o czymś takim na pamiątke myślał?

[MalgosiaM8]

Napisane przez thelilah

oj cotka cotka hehe

dzień dobry babeczki
ja mam dzisiaj gorszy dzień od samego rana...

trzymam kciuki za nasze mamusie co mają wizyty dzisiaj, jak dobrze pamietam lulla i chyba gosia jedna, tak? dajcie znać jak Wam poszło

Nie dziękuję koło 20 dopiero wejdę do gabinetu

Miałam dziś w południe świetny humor, wróciłam do domu popłakałam się z byle powodu

teraz już mi lepiej, ale te wahania nastroju są męczące....


Podczytuje was cały czas,przepraszam że się nie udzielam, praca mnie wykańcza i już mi się nic nie chce po.. no może spać

[danika]

Napisane przez julia1906

Chyba nikogo oprócz mnie nie mecza te przewlekłe infekcje ,a miałam nadzieje że ktoś ma jakis cudowny środek i mi coś podpowie. No nic musze dalej czegoś szukać skutecznego.


Mam jeszcze takie pytanie czy za sesje brzuszkowa w pleneze za 70 zł to się opłaca?? Czy ktoś może tez o czymś takim na pamiątke myślał?

cudowny środek na pewno to nie jest, ale sprobuj łykać jakiś probiotyk (typu provag, lacibios femina czy cos takiego). Wyleczyć nie wyleczy ale może pomóc zapobiegać nawrotom a w ciąży na 100% mozna to brać.

co do sesji nie mam pojęcia

[Aiszka22]

Dziewczyny ogromnie dziękuję za kciuki!!!!!
Ogłaszam, że jestem obroniona, na dyplomie mam 4+ i dołączam do szacownego grona logopedów
Ogólnie stwierdzam, że obrona to jakaś bzdura i niepotrzebnie się tym w ogóle stresować. Zbyli mnie po jakichś 7 minutach i nie zdążyłam powiedzieć nic ciekawego

Napisane przez SONIA004

Też pojawiają mi się takie nieprzyjemne skurcze i ściąganie brzucha, twardnienie. W zasadzie to powinnam chyba cały czas leżeć to może byłoby ok. A czasem tak mnie zakręci, to nie wiem czy to jelita?? czy to boli jak na okres....ech... szczerze powiedziawszy to chciałabym mieć już dzidziusia przy sobie. Czulabym sie chyba spokojniejsza...

Ja też cały czas mam skurcze i biorę fenoterol, po którym mam bardzo wysokie tętno i słabiutko się czuję. I też łapią mnie takie bóle podbrzusza, że sama już nie wiem czy to macica czy jelita cisną Potrafi mnie tak trzymać kilka godzin, więc nie wiem czy to związane ze skurczem czy nie

[danika]

Magosia no to kciuki

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny ogromnie dziękuję za kciuki!!!!!
Ogłaszam, że jestem obroniona, na dyplomie mam 4+ i dołączam do szacownego grona logopedów

gratuluję

[bruma]

Hej, hej...ja tak szybciutko troszkę naskrobię, bo jakoś od 2 dni weny nie mam na pisanie :/

Napisane przez MAGiALENA

skończyłam mój przepiśnik na słodkości.

Śliczny ale Ty dziewczyno masz talent

Napisane przez cotynato

Dzień dobry, nazywam się Magda i jestem netoholiczką/wizażoholiczką i mamusiowo-wątkoholiczką. Ja piernicze wyłączyli mi net na 3h i już chodziłam po ścianach Nawet nic nie przeczytałam, od razu przyszłam się pożalić

dobre...lepsze takie uzależnienie niż inne

Napisane przez anetika

Wróciłam od gina, ogólnie wyniki morfologii i moczu mam bardzo dobre, szyjka zamknięta i twarda, i tak o wszytko dobrze, nawet bury za wagę nie dostałam. Ale... co do glukozy - mimo, że miałam w normie, ale w górnej granicy dostałam zalecenie żeby mierzyć sobie cukier po posiłkach glukometrem. Dostałam receptę na paski i glukometr Optium Xido ma któraś z Was taki? Mam mierzyć na początek po godzinie i po dwóch, i najważniejsze nie przekraczać 140mg. Jak pomiary będą złe (ale wg gina nie powinno być problemów) położy mnie do szpitala... Także uczucia mam mieszane, zaraz zabieram się do czytania instrukcji glukometru i będę testować...

SUper, że z wynikami i szyjką w porządku a co do glukozy, to tak jak dziewczyny pisały...to nic strasznego, trochę dietki i tyle chyba nie będzie tak źle

Widzę, że na tapecie towarzyszenie TŻ przy porodzie ... no u mnie to może być różnie. Ja tam bym chciała aby Tż był ze mną na sali porodowej, ale raczej zabronię mu zaglądać między moje nogi , bo po pierwsze nie chcę aby miał traumę a po drugie jakby zobaczył krew to na 100% musieli by się nim zajmować niż mną

Dobra na razie uciekam, bo mam licytację ubranek

[Aiszka22]

Napisane przez julia1906

Mam jeszcze takie pytanie czy za sesje brzuszkowa w pleneze za 70 zł to się opłaca?? Czy ktoś może tez o czymś takim na pamiątke myślał?

To zależy od tego ile tych zdjęć, jakich, jakiego formatu, czy z robieniem makijażu czy nie itp. Ale myślę, że to nie jest jakaś wygórowana cena

No i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!!!!!

[miss.hot]

Napisane przez MAGiALENA

a propos szkoły rodzenia, któreś z Was, tak jak my, nie uczęszczają?

Ja w pierwszej chodziłam, teraz nie widzę już sensu

Napisane przez julia1906

Mam jeszcze takie pytanie czy za sesje brzuszkowa w pleneze za 70 zł to się opłaca?? Czy ktoś może tez o czymś takim na pamiątke myślał?

A co w tej cenie dają ?

[martunia_199]

Napisane przez julia1906

Chyba nikogo oprócz mnie nie mecza te przewlekłe infekcje ,a miałam nadzieje że ktoś ma jakis cudowny środek i mi coś podpowie. No nic musze dalej czegoś szukać skutecznego.


Mam jeszcze takie pytanie czy za sesje brzuszkowa w pleneze za 70 zł to się opłaca?? Czy ktoś może tez o czymś takim na pamiątke myślał?

Ja niby nie mam żadnej infekcji, nic mnie nie swędzi ale z uwagi na obfite upławy ginka przepisała mi globulki dopochwowe Gyno Pevaryl i czasem sobie je zapodaje ale upławów jako tako nie zauważyłam żeby one zmniejszały a w ciąży ich większa ilość to chyba norma więc się tym nie stresuje

[julia1906]

Co do sesji brzuszkowej to w pakiecie:
Sesja zdjęciowa trwająca dopóki nie będziecie mieli mnie dosyć
Zdjęcia na dvd
Prezentacja dvd z podkładm muzycznym
Ilość zdjęć zależna od czasu trwania sesj oraz od ilości miejsc w których będziemy je robić. Taką odpowiedz dostałam od fotografa. Niby fajna pamiątka ale czy jest sens pchac sie w koszty choć z drugiej strony to sami sobie takiej sesji nie zrobimy(brak umiejetnosci i motywacji).

[thelilah]

aiszka moje gratulacje

[miss.hot]

Napisane przez julia1906

Co do sesji brzuszkowej to w pakiecie:
Sesja zdjęciowa trwająca dopóki nie będziecie mieli mnie dosyć
Zdjęcia na dvd
Prezentacja dvd z podkładm muzycznym
Ilość zdjęć zależna od czasu trwania sesj oraz od ilości miejsc w których będziemy je robić. Taką odpowiedz dostałam od fotografa. Niby fajna pamiątka ale czy jest sens pchac sie w koszty choć z drugiej strony to sami sobie takiej sesji nie zrobimy(brak umiejetnosci i motywacji).

I za to 70zł czy się nie pomyliłaś o jedno zero ?
Bo jeśli 700zł to może i dużo trochę, ja płaciłam 2 lata temu 400zł - bardzo fajna pamiątka

[caroline_1988]

hej ho jest tu kto?

[archinta]

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny ogromnie dziękuję za kciuki!!!!!
Ogłaszam, że jestem obroniona, na dyplomie mam 4+ i dołączam do szacownego grona logopedów

Napisane przez MalgosiaM8

Nie dziękuję koło 20 dopiero wejdę do gabinetu

Miałam dziś w południe świetny humor, wróciłam do domu popłakałam się z byle powodu

teraz już mi lepiej, ale te wahania nastroju są męczące....


Podczytuje was cały czas,przepraszam że się nie udzielam, praca mnie wykańcza i już mi się nic nie chce po.. no może spać

śietnie Cię rozumiem z tą huśtawką nastrojów
zobaczysz dziś maleństwo i będzie lepiej

sis- a jak u Ciebie???

Napisane przez caroline_1988

hej ho jest tu kto?

chyba mało kto

[irmith]

Napisane przez julia1906

Chyba nikogo oprócz mnie nie mecza te przewlekłe infekcje ,a miałam nadzieje że ktoś ma jakis cudowny środek i mi coś podpowie. No nic musze dalej czegoś szukać skutecznego.


Mam jeszcze takie pytanie czy za sesje brzuszkowa w pleneze za 70 zł to się opłaca?? Czy ktoś może tez o czymś takim na pamiątke myślał?

Na infekcje podobno dobry też jest kefirek, wewnętrznie i zewnętrznie wewnętrznie znaczy dieta wzbogacona o kefirki, jogurty (dobrze zeby miały wypisane szczepy bakterii), a zewnętrznie to "podmywanie" się kefirkiem tylko nie wiem czy to zmyć czy zostawić ewentualnie coś dobrego do higieny osobistej, może szare mydło??

A sesja... 70zł to troche mało chyba, fotograf profeska czy jakiś młody który dopiero się uczy i próbuje z takimi co to próbują to trzeba uważać, ja mam kolegę artystę który pokazuję piękno poprzez brzydotę raczej sobie jego odpuszczę

[caroline_1988]

Oj mi się marzy sesja z brzuszkiem... Napisałam do mojego ślubnego fotografa tak z ciekawości ile u niego kosztowałaby sesja jak odpisze to dam znać. 70 zł tez wydaje mi się mało tym bardziej, że czas sesji i ilośc fotek nieograniczony. A widziałąś jego fotki?

Wstawiłam brzuchol na klub. Więc zainteresowanych zapraszam

[anetika]

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny ogromnie dziękuję za kciuki!!!!!
Ogłaszam, że jestem obroniona, na dyplomie mam 4+ i dołączam do szacownego grona logopedów
Ogólnie stwierdzam, że obrona to jakaś bzdura i niepotrzebnie się tym w ogóle stresować. Zbyli mnie po jakichś 7 minutach i nie zdążyłam powiedzieć nic ciekawego

Super - gratuluję I przy okazji bardzo zazdroszczę logopedii - moim marzeniem jest jeszcze się na nią wybrać, bo pokochałam ją po zajęciach na swoich studiach (polonistyka) co do obrony to zgadzam sie w 100% to "pic na wodę"

Napisane przez bruma

e
SUper, że z wynikami i szyjką w porządku a co do glukozy, to tak jak dziewczyny pisały...to nic strasznego, trochę dietki i tyle chyba nie będzie tak źle

Też mam nadzieję, że będzie dobrze - chociaż od dzisiejszego testowania glukometru już mnie paluchy bolą... I raz o mało się nie załamałam bo po 3 kanapkach z chlebkiem razowym, chudą polędwicą i pomidorem miałam po 1h 169mg (mierzyłam też przed jedzeniem i było84 i to był mój pierwszy pomiar)- aż się rozpłakałam z tego wszystkiego, po 2 h miałam już 77mg, a teraz niedawno po makreli, 3 ogórkach kiszonych i dwóch chlebkach wasa po 1 h 87mg, czyli tylko ten jeden pomiar taki zwariowany.... Mam nadzieję, że szybko się wdrożę w to co mi wolno a czego nie

I tak w ogóle wpadłam dziś w szał zakupów - kupiliśmy z TŻ-em materac do łóżeczka (łóżeczko już mamy od mojej siostry), wanienkę ze stojakiem, przewijak, do tego całą masę ubranek, kosmetyków dla naszego skarba, butelki, smoczki i trochę rzeczy dla mnie do szpitala - szlafrok, koszulę i piżamę i biustonosze do karmienia itp. I w zasadzie mamy już większość potrzebnych rzeczy Jakaś spokojniejsza się dzięki tym zakupom zrobiłam Tylka nadal nie wiem, jak w tym naszym małym mieszkanku to wszytko poukładam i pomieszczę

A i powodzenia dla innych kobietek z dzisiejszych wizyt - trochę późno ale szczerze

[bruma]

Napisane przez caroline_1988

Wstawiłam brzuchol na klub. Więc zainteresowanych zapraszam

Ja już widziałam

[No air]

Kurde blade.
Wkurzyłam się dzisiaj jak nie wiem co. Miałam na dzisiaj umówione usg państwowo (!) te z pomiarami itp., w innej poradni niż ta "moja", bo tam "lepszy sprzęt"... Na termin czekałam dwa tygodnie i przez to nie poszłam zrobić tego badania prywatnie (naiwne myślenie: po co, skoro tu mi zrobią za darmo...). No nic, wchodzę dziś do tego gabinetu i pierwszy zgrzyt: zamiast lekarza, który powinien tam być siedzi doktorzyna, który kiedyś mnie tak urządził podczas zwykłego badania (pisałam wtedy o tym...), że miałam krwawienie i musiałam położyć się na oddział. Drugi zgrzyt, który sprawił, że prawie z krzesła zleciałam... otóż, pan ten nie jest "specjalistą od takich badań" i tak wogóle to on jest tu w jakimś zastępstwie (a czwartek to dzień w tej przychodni, kiedy robią TYLKO usg, głównie ciężarnym właśnie ) i uwaga: on nie może wziąć odpowiedzialności za to badanie, tzn. że nie gwarantuje, że wykryje wadę jeśli jakaś będzie. Ale teraz uwaga: on mi może dać skierowanie do szpitala na oddział, gdzie będzie lekarz, który "się na tym zna" i zrobi mi to usg na oddziale, bo tam jest..."lepszy sprzęt". Ale szkopuł jest w tym, ze aby to miec na oddziale zrobione za free to muszę się położyć na 4 dni... (rozumiem, żeby szpital miał z tego korzyść...).No myślałam, że wyjdę z siebie.
Doktorek ten zrobił mi usg, co prawda i żadnej widocznej wady nie znalazł, oraz nie znalazł też... "jajek". No ale na 100% tej informacji jeszcze nie traktuję... A wszystkie pomiary dzidziusia wskazywały na 26 tydzień (a jestem w 24...), no ale "na tyle co on widział to wszystko jest ok"... Pytam się doktorka czy nie da się jakoś umówić na to usg w szpitalu, zebym nie musiała lezec na oddziale (po ostatniej wizycie, zreszta zafundowanej przez tego wlasnie pana, nie mam na to najmniejszej ochoty), da się, owszem, za 150 zł (na szpitalnym sprzęcie i w godzinach pracy )...
Nie wiem teraz co zrobić, bo nie mam najmniejszej ochoty kłaść się na 4 dni do szpitala, a wolnych 150 zł też nie mam żeby jeszcze zapłacić, tu czy gdzieś indziej prywatnie...
Wkurzyłam się strasznie, bo tu powinnam mieć wszystko normalnie zrobione, a zamiast tego muszę albo zmarnować 4 dni, albo 150 zł. Grrr...

[thelilah]

Napisane przez caroline_1988

Wstawiłam brzuchol na klub. Więc zainteresowanych zapraszam

wrzuć tutaj

a co do sesji to hm 70zł, wydaje mi się jakoś mało... może to dopiero początkujący fotograf i dopiero zaczyna? ja bym obejrzała jego prace, jeśli fajne to na bank bym skorzystała

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez No air

Kurde blade.
Wkurzyłam się dzisiaj jak nie wiem co. Miałam na dzisiaj umówione usg państwowo (!) te z pomiarami itp., w innej poradni niż ta "moja", bo tam "lepszy sprzęt"... Na termin czekałam dwa tygodnie i przez to nie poszłam zrobić tego badania prywatnie (naiwne myślenie: po co, skoro tu mi zrobią za darmo...). No nic, wchodzę dziś do tego gabinetu i pierwszy zgrzyt: zamiast lekarza, który powinien tam być siedzi doktorzyna, który kiedyś mnie tak urządził podczas zwykłego badania (pisałam wtedy o tym...), że miałam krwawienie i musiałam położyć się na oddział. Drugi zgrzyt, który sprawił, że prawie z krzesła zleciałam... otóż, pan ten nie jest "specjalistą od takich badań" i tak wogóle to on jest tu w jakimś zastępstwie (a czwartek to dzień w tej przychodni, kiedy robią TYLKO usg, głównie ciężarnym właśnie ) i uwaga: on nie może wziąć odpowiedzialności za to badanie, tzn. że nie gwarantuje, że wykryje wadę jeśli jakaś będzie. Ale teraz uwaga: on mi może dać skierowanie do szpitala na oddział, gdzie będzie lekarz, który "się na tym zna" i zrobi mi to usg na oddziale, bo tam jest..."lepszy sprzęt". Ale szkopuł jest w tym, ze aby to miec na oddziale zrobione za free to muszę się położyć na 4 dni... (rozumiem, żeby szpital miał z tego korzyść...).No myślałam, że wyjdę z siebie.
Doktorek ten zrobił mi usg, co prawda i żadnej widocznej wady nie znalazł, oraz nie znalazł też... "jajek". No ale na 100% tej informacji jeszcze nie traktuję... A wszystkie pomiary dzidziusia wskazywały na 26 tydzień (a jestem w 24...), no ale "na tyle co on widział to wszystko jest ok"... Pytam się doktorka czy nie da się jakoś umówić na to usg w szpitalu, zebym nie musiała lezec na oddziale (po ostatniej wizycie, zreszta zafundowanej przez tego wlasnie pana, nie mam na to najmniejszej ochoty), da się, owszem, za 150 zł (na szpitalnym sprzęcie i w godzinach pracy )...
Nie wiem teraz co zrobić, bo nie mam najmniejszej ochoty kłaść się na 4 dni do szpitala, a wolnych 150 zł też nie mam żeby jeszcze zapłacić, tu czy gdzieś indziej prywatnie...
Wkurzyłam się strasznie, bo tu powinnam mieć wszystko normalnie zrobione, a zamiast tego muszę albo zmarnować 4 dni, albo 150 zł. Grrr...

ale pech...
a po co on tam był skoro nie jest specjalistą od tych badań? jeju, mnie to by na bank poniosło
ja bym poszła prywatnie, przynajmniej wiesz za co płacisz, a że płacisz to wymagasz...
trzymam kciuki

[irmith]

No air Ty to masz normalnie regularnego pecha, z takim lekarzem który się nie zna to tak jakby sprzątaczka tam siedziała tyle się naczekać i nie dostać nic a w końcu to za darmo nie jest, każdy płaci składkę dlatego ja już dawno zrezygnowałam z "opieki" nfz, chodzę tylko prywatnie dobrze że nie płacę.

[agnyska81]

Hej

Aiszko - wielkie gratulacje

Małgosiu, a dla Ciebie kciuki na dziś

No air - normalnie kpina jakaś Tak sobie czasem myślę, czy Cie nie traktują źle, bo Ty młoda jesteś. Wiem, że niektórzy lekarze mają takie beznadziejne myslenie...

Napisane przez lullaby_ml

No wlasnie, jak przez ugniatanie i sprawdzanie brzucha mozna to wiedziec? ciekawi mnie to

Mój gin mnie też zawsze bada macając brzuch i wyczuwając rozmiary i położenie macicy. Wczoraj mi mówi, że dno macicy 3 palce nad pępkiem, co odpowiada mojemu 29 tygodniowi To chyba ta metoda jest

Napisane przez 19natka88

A jeszcze takie pytanie: ja nie mam ani RMUA ani książeczki ubezpieczeniowej tylko taką dyskietkę NFZ (chyba tylko na śląsku występuje) czy to jest tak samo potwierdzeniem, ze jestem ubezpieczona?

Wiem, że dyskusja dawno już była, ale wtrące co wiem z doświadczenia. Też nie mam książeczki ubezpieczeniowej, kartę magnetyczną mam. W mojej przychodni nie miałam nigdy problemów, ale jak byłam w szpitalu w Bytomiu zarządali tam ode mnie książeczki lub RMUA z 3 ostatnich miesięcy. Oczywiście, przyjęli mnie, według prawa nie muszę mieć tego przy sobie, byle dostarczyć w ciągu 7 dni. Oczywiście, lepiej przygotować sobie wcześniej, ale dopiero teraz to wiem. Powiedzieli mi jeszcze, że karta magnetyczna nie jest dla nich żadnym dowodem na opłacanie składek, bo ona nie jest na bieżąco weryfikowana, nie wprowadza się tam żadnych danych i na tej podstawie nie można powiedzieć, że bieżące składki są opłacane.
No ale w sumie to przecież do porodu nie trzeba być nawet ubezpieczonym

Napisane przez anetika

Witam porannie
Dziewczyny mam takie pytanie czy którąś z Was bolą stopy? Bo mi puchną (ale to już swoją drogą) i bolą tak mniej więcej jakbym chodziła całymi dniami na szpilkach - a w takich nie chodzę

Mnie bolą tak, jakbym nocą jakieś kilometry robiła, ale jak się w ciągu dnia rozchodzę to juz tego nie czuję. To chyba waga daje znać o sobie.

Napisane przez gerda

ja mialam robioną i mialam ujemne igm a dodatnie przeciwciała igg, dlatego tez będe powtarzać, ale dzidzia będzie badana po porodzie pod tym katem, bo podobno lepiej dmuchać na zimne bo później jest to trudniej zdiagnozować

Na pewno miałaś tak? No bo ja tak samo: IgG dodatnie, IgM ujemne - a to świadczy o tym, że kiedyś tam przeszłam cytomegalię, a teraz nie jestem w trakcie. Robiłaś na początku ciąży?

Napisane przez julia1906

Mam pytanie co dostałyście od gina na nawracajace infekcje? Chyba że was to omija. ja mam nestetyne dopochwowo ale to nic nie dział bo co przejdzie to po dwóch dniach wraca znowu.

Od gina dostałam Nystatynę, ale potem miałam nawrót i stosowałam na własną rękę Tantum Rosa, od zeszłego tygodnia zaczęłam też łykać Lacibios Femina i nic mnie nie swędzi (a wcześniej owszem i to bardzo).

Napisane przez SONIA004

Staram sie dużo czytać. Zapisałam się na jakiś internetowy kurs. Mają mi co 2 dni przesyłać różne info. Zobaczymy jak to będzie.

Może jakieś namiary na ten kurs? Zainteresowałaś mnie

Anetika, gratuluję wizyty

Jakiś humor do bani, wybralam się dziś do miasta, nic wielkiego: poczta, prezent urodzinowy dla mamy, karma dla kota, pomidorki - tylko na tyle mnie było stać, nie wytrzymałam nawet godziny. Jakaś paskudna pogoda, na poczcie pot mnie oblał i zrobiło mi się słabo i choć miałam ponad 30 minut so autobusu poszłam sobie posiedzieć na dworzec. Miałam jeszcze w planie zajrzeć do Rossmana i Natury, ale nie miałam siły. Nic dziwnego, że się sama nigdzie nie wybieram, skoro nawet godzinne zakupy mnie męczą. Wróciłam z tego miasta taka wykończona, że marzyłam tylko o małej drzemce.
Ale był też dziś miły akcent, a nawet dwa Podjechałam z tatą do pracy zawieźć L4 i koleżanka, która mnie pierwszy raz z takim brzuchem widziała się zachwyciła Tak mnie skomplementowała, że ładnie wyglądam, nic się nie zmieniłam, tylko brzuszek mi urósł i że taki fajny mały
A potem jeszcze sprzedawczyni na stoisku kosmetycznym (pomagała mi wybrać jakiś szałowy lakier do paznokci ) zapytała mnie, czy będę mieć chłopca, bo mam taką promnienną cerę i bardzo ładnie wyglądam na twarzy Hihi, miło bardzo, pierwszy raz ktoś obcy mnie w ciąży skomplementowal

[martunia_199]

agnyska81 a czy coś w sprawie tej przebytej cytomegalii wspominał Ci lekarz? W sensie sprawdzenia dzidziusia pod tym kątem? Bo mi lekarka powiedziała że ma obowiązek na usg sprawdzić dokładnie małą pod tym kątem bo przy obniżonej odporności a ciąża to obniżona odporność wirus ten się może uaktywnić i może być chyba groźny dla dziecka i troszkę się martwię dlatego pytałam na wątku właśnie o to badanie żeby troszkę się uspokoić

[agnyska81]

Napisane przez martunia_199

agnyska81 a czy coś w sprawie tej przebytej cytomegalii wspominał Ci lekarz? W sensie sprawdzenia dzidziusia pod tym kątem? Bo mi lekarka powiedziała że ma obowiązek na usg sprawdzić dokładnie małą pod tym kątem bo przy obniżonej odporności a ciąża to obniżona odporność wirus ten się może uaktywnić i może być chyba groźny dla dziecka i troszkę się martwię dlatego pytałam na wątku właśnie o to badanie żeby troszkę się uspokoić

Mi właśnie powiedział, że to dobrze, że przeszłam ją wcześniej Cytomegalię można złapać więcej razy, bo też mutuje, ale przechodzona kolejny raz, nawet w ciąży, jest zupelnie niegroźna.
Nie spotkałam się z tym, żeby przy takich wynikach, jak Twoje lekarz coś chciał jeszcze sprawdzać. Myślę, że powinnaś być spokojna

[archinta]

SONIA004 - mnie też zainteresowałaś tym e-kursem

Napisane przez agnyska81

Jakiś humor do bani, wybralam się dziś do miasta, nic wielkiego: poczta, prezent urodzinowy dla mamy, karma dla kota, pomidorki - tylko na tyle mnie było stać, nie wytrzymałam nawet godziny. Jakaś paskudna pogoda, na poczcie pot mnie oblał i zrobiło mi się słabo i choć miałam ponad 30 minut so autobusu poszłam sobie posiedzieć na dworzec. Miałam jeszcze w planie zajrzeć do Rossmana i Natury, ale nie miałam siły. Nic dziwnego, że się sama nigdzie nie wybieram, skoro nawet godzinne zakupy mnie męczą. Wróciłam z tego miasta taka wykończona, że marzyłam tylko o małej drzemce.
Ale był też dziś miły akcent, a nawet dwa Podjechałam z tatą do pracy zawieźć L4 i koleżanka, która mnie pierwszy raz z takim brzuchem widziała się zachwyciła Tak mnie skomplementowała, że ładnie wyglądam, nic się nie zmieniłam, tylko brzuszek mi urósł i że taki fajny mały
A potem jeszcze sprzedawczyni na stoisku kosmetycznym (pomagała mi wybrać jakiś szałowy lakier do paznokci ) zapytała mnie, czy będę mieć chłopca, bo mam taką promnienną cerę i bardzo ładnie wyglądam na twarzy Hihi, miło bardzo, pierwszy raz ktoś obcy mnie w ciąży skomplementowal

Ja tez dziś z miasta wróciłam umęczona jak po jakiejś orce. Szok!

Wiadomo- wizażanka to się musi ludziom podobać

Napisane przez No air

Kurde blade.
Wkurzyłam się dzisiaj jak nie wiem co. Miałam na dzisiaj umówione usg państwowo (!) te z pomiarami itp., w innej poradni niż ta "moja", bo tam "lepszy sprzęt"... Na termin czekałam dwa tygodnie i przez to nie poszłam zrobić tego badania prywatnie (naiwne myślenie: po co, skoro tu mi zrobią za darmo...). No nic, wchodzę dziś do tego gabinetu i pierwszy zgrzyt: zamiast lekarza, który powinien tam być siedzi doktorzyna, który kiedyś mnie tak urządził podczas zwykłego badania (pisałam wtedy o tym...), że miałam krwawienie i musiałam położyć się na oddział.

Ty to kobieto masz "szczęście"!
Idź na te bad. pryw. a nie do konowała jakiegoś !!!

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

anetika- a Tobie gratuluję "szału" pochwal się zdobyczami

[martunia_199]

Napisane przez agnyska81

Mi właśnie powiedział, że to dobrze, że przeszłam ją wcześniej Cytomegalię można złapać więcej razy, bo też mutuje, ale przechodzona kolejny raz, nawet w ciąży, jest zupelnie niegroźna.
Nie spotkałam się z tym, żeby przy takich wynikach, jak Twoje lekarz coś chciał jeszcze sprawdzać. Myślę, że powinnaś być spokojna

No to mnie uspokoiłaś. A pamiętasz może jaki miałaś wynik dokładnie, bo ja jakiś mega wysoki prawie 400

[cotynato]

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny ogromnie dziękuję za kciuki!!!!!
Ogłaszam, że jestem obroniona, na dyplomie mam 4+ i dołączam do szacownego grona logopedów
Ogólnie stwierdzam, że obrona to jakaś bzdura i niepotrzebnie się tym w ogóle stresować. Zbyli mnie po jakichś 7 minutach i nie zdążyłam powiedzieć nic ciekawego



Ja też cały czas mam skurcze i biorę fenoterol, po którym mam bardzo wysokie tętno i słabiutko się czuję. I też łapią mnie takie bóle podbrzusza, że sama już nie wiem czy to macica czy jelita cisną Potrafi mnie tak trzymać kilka godzin, więc nie wiem czy to związane ze skurczem czy nie

Oohoho!!!Gartuluję

Napisane przez irmith

No air Ty to masz normalnie regularnego pecha, z takim lekarzem który się nie zna to tak jakby sprzątaczka tam siedziała tyle się naczekać i nie dostać nic a w końcu to za darmo nie jest, każdy płaci składkę dlatego ja już dawno zrezygnowałam z "opieki" nfz, chodzę tylko prywatnie dobrze że nie płacę.

Ja bym na to patrzyła w drugą stronę. Wiele osób za badania prenatalne płaci po 200-300 zł więc jeżeli chce mieć takie z prawdziwego wydarzenia to od początku powinna brac to pod uwagę I to że mogła ( chociaż jak widać jednak nie) zrobić to darmowo potraktować jako dar losu

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Coś czytałam, że Małgosia na wizycie o 20?

Jak tak, to Małgosia nnooo ruchhy tu do nas z relacją

[agnyska81]

Napisane przez martunia_199

No to mnie uspokoiłaś. A pamiętasz może jaki miałaś wynik dokładnie, bo ja jakiś mega wysoki prawie 400

To ja miałam giga wysoki, bo powyżej 500

Ma ktoś też na forum godzinę do tyłu, jak ja?

Dobranoc, bo widzę, że gadam już sama ze sobą

[19natka88]

A co tu taka cisza?
Kupiłam sukienkę/tunikę w sklepie nie ciążowym i nawet wyglądam jak człowiek

Napisane przez Aiszka22

Dziewczyny ogromnie dziękuję za kciuki!!!!!

Gratulacje

Napisane przez anetika

S
Też mam nadzieję, że będzie dobrze - chociaż od dzisiejszego testowania glukometru już mnie paluchy bolą... I raz o mało się nie załamałam bo po 3 kanapkach z chlebkiem razowym, chudą polędwicą i pomidorem miałam po 1h 169mg (mierzyłam też przed jedzeniem i było84 i to był mój pierwszy pomiar)- aż się rozpłakałam z tego wszystkiego, po 2 h miałam już 77mg, a teraz niedawno po makreli, 3 ogórkach kiszonych i dwóch chlebkach wasa po 1 h 87mg, czyli tylko ten jeden pomiar taki zwariowany.... Mam nadzieję, że szybko się wdrożę w to co mi wolno a czego nie

Spróbuj zjeść jedną kanapkę, a po mierzeniu kolejną Albo spróbuj z chlebem pokombinować - moja diabetolog zwracała uwagę, że często ciemny chleb jest barwiony karmelem, albo dodają słód który też podnosi cukier i że warto czytać kartki na chlebie Poradzisz sobie

Napisane przez agnyska81

Wiem, że dyskusja dawno już była, ale wtrące co wiem z doświadczenia. Też nie mam książeczki ubezpieczeniowej, kartę magnetyczną mam. W mojej przychodni nie miałam nigdy problemów, ale jak byłam w szpitalu w Bytomiu zarządali tam ode mnie książeczki lub RMUA z 3 ostatnich miesięcy. Oczywiście, przyjęli mnie, według prawa nie muszę mieć tego przy sobie, byle dostarczyć w ciągu 7 dni. Oczywiście, lepiej przygotować sobie wcześniej, ale dopiero teraz to wiem. Powiedzieli mi jeszcze, że karta magnetyczna nie jest dla nich żadnym dowodem na opłacanie składek, bo ona nie jest na bieżąco weryfikowana, nie wprowadza się tam żadnych danych i na tej podstawie nie można powiedzieć, że bieżące składki są opłacane.
No ale w sumie to przecież do porodu nie trzeba być nawet ubezpieczonym

Dziękuję za informację Muszę zapytać u siebie w pracy o książeczkę i te RMUA
A ja dzisiaj też parę komplementów dostałam Poprawia samopoczucie