Rozstanie z facetem, część XIX

[Lucka91]

Napisane przez howdoi

A co innego się spodziewasz ? Przecież Cię nie kocha.
Byle tylko nie zwalał całej winy na Ciebie.

wiesz, ja sie łudze że to po prostu kryzys, wyjedzie, steskni sie i wszystko bedzie dobrze

[howdoi]

Napisane przez Lucka91

wiesz, ja sie łudze że to po prostu kryzys, wyjedzie, steskni sie i wszystko bedzie dobrze

Serduszko boli, cierpi i jeszcze tak szybko rana się nie zagoi.
Lecz Lucka on Cię nie kocha... Zamierzasz długo żyć w tej świadomości, że mu się odmieni ?
Powiedział Ci jasno i wyraźnie, że Cię nie kocha... Nic z tym już nie zrobisz. Wiem, że to jest ciężkie i ciężko jest Ci się z tym pogodzić ale taka jest prawda.

Zacznij coś robić, on dzisiaj wyjeżdża i nie będzie go 2 tygodnie. Chcesz czekać dwa tygodnie cały czas płacząc ?

[Lucka91]

Napisane przez howdoi

Serduszko boli, cierpi i jeszcze tak szybko rana się nie zagoi.
Lecz Lucka on Cię nie kocha... Zamierzasz długo żyć w tej świadomości, że mu się odmieni ?
Powiedział Ci jasno i wyraźnie, że Cię nie kocha... Nic z tym już nie zrobisz. Wiem, że to jest ciężkie i ciężko jest Ci się z tym pogodzić ale taka jest prawda.

Zacznij coś robić, on dzisiaj wyjeżdża i nie będzie go 2 tygodnie. Chcesz czekać dwa tygodnie cały czas płacząc ?

ale on tez chcial poczekac te 2 tygodnie, przemyslec wszystko, sam powiedzial ze nie wszystko skreslone ja ciagle wierze ze jeszcze bedzie dobrze
ja tez wyjezdzam w poniedzialek na szczescie, co prawda tylko na 3 dni, ale zawsze to cos

[howdoi]

Napisane przez Lucka91

ale on tez chcial poczekac te 2 tygodnie, przemyslec wszystko, sam powiedzial ze nie wszystko skreslone ja ciagle wierze ze jeszcze bedzie dobrze
ja tez wyjezdzam w poniedzialek na szczescie, co prawda tylko na 3 dni, ale zawsze to cos

Chce poczekać aby przemyśleć... Ale sama powiedziałaś, że Cię nie kocha :|
Zachowuje się jak mój eks, daje nadzieje na coś czego nie będzie.

[Lucka91]

Napisane przez howdoi

Chce poczekać aby przemyśleć... Ale sama powiedziałaś, że Cię nie kocha :|
Zachowuje się jak mój eks, daje nadzieje na coś czego nie będzie.

wiem, że jestem głupia i naiwna ale ja wierzę że będzie

[howdoi]

Napisane przez Lucka91

wiem, że jestem głupia i naiwna ale ja wierzę że będzie

Chcesz z kimś być bez miłości z jego strony?

hmm z resztą już Cię nie drażnię. Wiem co przechodzisz i jasno mogę powiedzieć, że jeśli facet powiedział, że nie kocha to tak jest.

[Malla]

Jeśli powiedział, że Cię nie kocha, to jest tego pewien i żaden wyjazd mu w tym nie pomoże. On po prostu nie chce, żebyś lamentowała, więc daje Ci nadzieję, aby mieć spokój.

[Lucka91]

Napisane przez howdoi

Chcesz z kimś być bez miłości z jego strony?

hmm z resztą już Cię nie drażnię. Wiem co przechodzisz i jasno mogę powiedzieć, że jeśli facet powiedział, że nie kocha to tak jest.

Nie drażnisz mnie, wiem co chcesz mi przekazać i wiem że ty też masz po części rację.
Ale ja sobie myślę że może to po prostu kryzys, przejdzie mu i będzie dobrze, że wcale nie jest tak że mnie nie kocha

[LetMeBeYourFantasy_]

Ja na Twoim miejscu chyba sama bym mu podziękowala. I rzuciła tylko "jak coś to wiesz gdzie mnie szukać" - może to jego "myslenie" ma być przepustką do super zabawy na wyjeździe?

[elvegirl]

Widzicie Dziewczyny, właśnie dlatego faceci tak się opierają przed powiedzeniem wprost, że nie kochają - wiedzą, że to i tak niewiele da.

[howdoi]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Ja na Twoim miejscu chyba sama bym mu podziękowala. I rzuciła tylko "jak coś to wiesz gdzie mnie szukać" - może to jego "myslenie" ma być przepustką do super zabawy na wyjeździe?

No właśnie, nie chciałam już tego pisać...

W ogóle tak najeżdżamy na tych facetów. A ja coraz bardziej zastanawiam się jak oni na to reagują, co czują, czy ich to boli, czy cierpią, czy myślą o tym...
Czy po prostu przyjmują to na klatę i żyją dalej.

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Dżuniora! Jest 3 w nocy! Ćwiczę. A Ty?

Ćwiczyłam na ściance wspinaczkowej

[Malla]

Napisane przez elvegirl

Widzicie Dziewczyny, właśnie dlatego faceci tak się opierają przed powiedzeniem wprost, że nie kochają - wiedzą, że to i tak niewiele da.

Dokładnie. A powiedzenie wprost często skutkuje histerią.

Napisane przez howdoi

W ogóle tak najeżdżamy na tych facetów. A ja coraz bardziej zastanawiam się jak oni na to reagują, co czują, czy ich to boli, czy cierpią, czy myślą o tym...
Czy po prostu przyjmują to na klatę i żyją dalej.

To zależy od sytuacji i charakteru.
Kolega Zakalca mi mówił, że on przez 2 miesiące po tym, jak mnie rzucił, był nie do życia, nie wychodził z domu poza treningami, zżerały go wyrzuty sumienia i kontaktował się ze mną, choć kumpel go przekonywał, że to nie ma sensu i chciał mu zabierać telefon. Dopiero po niecałych 3 miesiącach odważył się stawić czoło demonowi i zjawić u mnie.

Napisane przez juniorka89

Ćwiczyłam na ściance wspinaczkowej

Ty na moje nogi ćwicz!

[Lucka91]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Ja na Twoim miejscu chyba sama bym mu podziękowala. I rzuciła tylko "jak coś to wiesz gdzie mnie szukać" - może to jego "myslenie" ma być przepustką do super zabawy na wyjeździe?

Wlasnie gdyby chcial sie super bawic to by mnie definitywnie zostawil, a nie dawal sobie czas...

Napisane przez howdoi

W ogóle tak najeżdżamy na tych facetów. A ja coraz bardziej zastanawiam się jak oni na to reagują, co czują, czy ich to boli, czy cierpią, czy myślą o tym...
Czy po prostu przyjmują to na klatę i żyją dalej.

no wlasnie ja mam wrazenie ze my rozpamietujemy, zastanawiamy sie co oni robia, czy mysla itp, a oni po prostu przechodza do porzadku dziennego. Tez bym tak chciala

[zverka]

Napisane przez Malla

Dżuniora! Jest 3 w nocy! Ćwiczę. A Ty?

Jak masz kogo zabrać, to wbijajcie na imprezę

Hehe

[LetMeBeYourFantasy_]

Napisane przez Lucka91

Wlasnie gdyby chcial sie super bawic to by mnie definitywnie zostawil, a nie dawal sobie czas...

ale wtedy wyszedłby na sku*wiela, a jakby coś nie wyszło nie miał by gdzie wrócić - tak to ma Ciebie w rezerwie.

Wiekszość z użytkowniczek przez to przechodziło.

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Ty na moje nogi ćwicz!

Ćwiczę ćwiczę
I nie Twoje tylko moje ;]

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez Lucka91

Wlasnie gdyby chcial sie super bawic to by mnie definitywnie zostawil, a nie dawal sobie czas...

Bo oni zawsze zostawiają sobie otwartą furtkę

[Malla]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

ale wtedy wyszedłby na sku*wiela, a jakby coś nie wyszło nie miał by gdzie wrócić - tak to ma Ciebie w rezerwie.
Wiekszość z użytkowniczek przez to przechodziło.

Tak, to takie typowe...

[LetMeBeYourFantasy_]

Napisane przez Malla

Tak, to takie typowe...

Taaa... i "zawsze będziesz dla mnie ważna" = "zawsze będę chciał Cię przelecieć" ...

[pika87]

Napisane przez elvegirl

Widzicie Dziewczyny, właśnie dlatego faceci tak się opierają przed powiedzeniem wprost, że nie kochają - wiedzą, że to i tak niewiele da.

tak, tak, bo kiedy oni zapewniają nas jak to bardzo nas kochają, mamią buziaczkami, przytulaskami, uśmieszkami w swojej głowie przygotowują się do rozstania; a potem dziwią się, że my reagujemy jak reagujemy i że nie rozumiemy bo przecież to narmalne ze dzień po "nie wyobrażam sobie życia bez ciebie" podają tekst "odchodzę, nie kocham cię". i nie piszcie, że to nic dziwnego bo sama zrywałąm 3letni związek i pomimo tego, że byłam kilka lat młodsza załatwiłam to z klasą i szacunkiem dla tej drugiej osoby, i nie twierdzę, że ona nie cierpiała, bo napewno cierpiała ale przynajmniej nie czuła się jak ostatni śmieć i idiota. potrzeba tylko odwagi, charakteru i piprzo*** przyzwoitości

[ricca166]

Hej dziewczyny wróciłam z wakacji tygodniowych nad morzem z kumpela,było super,opaliłam się chociaż pogoda była tylko 2 dni.Na tym wyjeździe prawie wcale nie myślałam o problemach z facetem (przypomnę,że 3 tygodnie temu dowiedziałam się ,że on na początku naszego związku wchodził na seks czaty i przesyłał sobie nagie fotki z dziewczynami,przestał to robić ok. rok temu). Dalej nie wiem co zrobić,mamy się zobaczyć w przyszłym tygodniu i ustalić co dalej,a ja dalej stoję w punkcie wyjścia.
Ja to widzę tak: on w ogóle nie zdawał sobie sprawy ,że takie coś może skrzywdzić i że to zdrada - dopiero teraz to zaczyna sobie uświadamiać,co go nie usprawiedliwia.Dla niego chyba nie istnieje takie pojęcie jak zdrada emocjonalna,ale jak mnie facet raz klepnął w tyłek to już było wtedy wielkie halo.
Dziwi mnie to,że potrafił to robić (czatować i nagie fotki oglądać od tych dziewczyn),a następnego dnia płakać i przeżywać ,że mnie zostawia ,bo musiał wyjechać na 2 tygodnie.Trochę mi się to gryzie z pojęciem prawdziwej miłości.
Zauważyłam,że robił to często jak się kłóciliśmy,albo jak mnie nie było , bo np. wyjechałam na wakacje,z tego powodu również mi bardzo przykro, bo w co jak w co ,ale pod tym względem w niego bardzo wierzyłam,jak nikomu innemu i dlatego jest tak ciężko .

[Hosenka*]

Napisane przez ricca166

Ja to widzę tak: on w ogóle nie zdawał sobie sprawy ,że takie coś może skrzywdzić i że to zdrada - dopiero teraz to zaczyna sobie uświadamiać,co go nie usprawiedliwia.Dla niego chyba nie istnieje takie pojęcie jak zdrada emocjonalna,ale jak mnie facet raz klepnął w tyłek to już było wtedy wielkie halo.
Dziwi mnie to,że potrafił to robić (czatować i nagie fotki oglądać od tych dziewczyn),a następnego dnia płakać i przeżywać ,że mnie zostawia ,bo musiał wyjechać na 2 tygodnie.Trochę mi się to gryzie z pojęciem prawdziwej miłości.
Zauważyłam,że robił to często jak się kłóciliśmy,albo jak mnie nie było , bo np. wyjechałam na wakacje,z tego powodu również mi bardzo przykro, bo w co jak w co ,ale pod tym względem w niego bardzo wierzyłam,jak nikomu innemu i dlatego jest tak ciężko .

To nie są żadne wytłumaczenia

[niquolle]

Napisane przez pika87

i nie piszcie, że to nic dziwnego bo sama zrywałąm 3letni związek i pomimo tego, że byłam kilka lat młodsza załatwiłam to z klasą i szacunkiem dla tej drugiej osoby, i nie twierdzę, że ona nie cierpiała, bo napewno cierpiała ale przynajmniej nie czuła się jak ostatni śmieć i idiota. potrzeba tylko odwagi, charakteru i piprzo*** przyzwoitości

też zerwałam mój poprzedni 3letni związek z 7lat starszym od siebie mężczyzną..
bałam się bardzo, ale odważyłam się na rozmowę.. po prostu nie wyobrażałam sobie innego wyjścia.. byłam Mu to winna po tych 3latach (nawet po tym, jak mnie traktował),a o wysłaniu sms'a nawet nie pomyślałam.. do pewnego poziomu się nie zniżę..

[howdoi]

Napisane przez niquolle

też zerwałam mój poprzedni 3letni związek z 7lat starszym od siebie mężczyzną..
bałam się bardzo, ale odważyłam się na rozmowę.. po prostu nie wyobrażałam sobie innego wyjścia.. byłam Mu to winna po tych 3latach (nawet po tym, jak mnie traktował),a o wysłaniu sms'a nawet nie pomyślałam.. do pewnego poziomu się nie zniżę..

faceci często zniżają się do takiego poziomu.
Aby iść na łatwiznę i własnego spokoju.

[pika87]

Napisane przez niquolle

też zerwałam mój poprzedni 3letni związek z 7lat starszym od siebie mężczyzną..
bałam się bardzo, ale odważyłam się na rozmowę.. po prostu nie wyobrażałam sobie innego wyjścia.. byłam Mu to winna po tych 3latach (nawet po tym, jak mnie traktował),a o wysłaniu sms'a nawet nie pomyślałam.. do pewnego poziomu się nie zniżę..

zgadzam się w 100%, choć od pewnego czasu zaczynam myślęc, że zeby nie zginąc w dzisiejszym świecie trzeba być bezwzględnym, bez sumienia i myśleć tylko o sobie bo inaczej wiecznie będę dostawała po dupie. szkoda tylko ze ja nie potrafię taka być

[BittersweetCocaine]

Napisane przez pika87

zgadzam się w 100%, choć od pewnego czasu zaczynam myślęc, że zeby nie zginąc w dzisiejszym świecie trzeba być bezwzględnym, bez sumienia i myśleć tylko o sobie bo inaczej wiecznie będę dostawała po dupie. szkoda tylko ze ja nie potrafię taka być

A no własnie... mam podobny problem

[niquolle]

Napisane przez howdoi

faceci często zniżają się do takiego poziomu.
Aby iść na łatwiznę i własnego spokoju.

mój brat (miał wtedy 21 lat) po2-3 miesiącach spotykania się z dziewczyną potrafił powiedzieć Jej w cztery oczy, że nic z tego nie będzie.. było Mu ciężko, ale jak stwierdził - zasługiwała na to..
można? można... trzeba tylko chcieć i mieć jaja!

Napisane przez pika87

zgadzam się w 100%, choć od pewnego czasu zaczynam myślęc, że zeby nie zginąc w dzisiejszym świecie trzeba być bezwzględnym, bez sumienia i myśleć tylko o sobie bo inaczej wiecznie będę dostawała po dupie. szkoda tylko ze ja nie potrafię taka być

ja też taka nie jestem i nie zamierzam..
po prostu tak zostałam wychowana i tyle..
życie nie jest sielanką, a ludzie nie zawsze dobrzy i wspaniali, ale pomimo wszystko nie zniżę się do pewnego poziomu..

[jasmine23]

Lucka, dziewczyny mają rację. Jak nie kocha to znaczy, że mu już nie zależy. A te całe "separacje" to na nic się zdają...
Przerabiałam taką sytuację przez ponad pół roku!! I teraz żałuję, że się od razu nie zdecydowałam na wyjście z twarzą z tego, ale cóż skoro to taka wielka miłość (z mojej strony). Wiem, co czujesz, ale oszczedz sobie tego. Moj eks jak sie potem okazalo wcale nie chcial wracac do mnie tylko sobie inną znalazł i oszukiwał mnie mydląc oczy, że jest nadzieja. On do samego konca nie wiedział którą z nas wybrać Padło na tamtą i teraz ją oszukuje. No ale gdyby nie te jego oszustwa to też mi powiedział prosto w oczy ze mnie nie kocha, stopniowo mówił, że coś się wypala, tylko ja byłam taka durna i walczyłam o miłość, bo to ten jedyny. Głupia byłam i głupia jestem bo nadal go kocham, tak bym chciała żeby mi przeszło, żebym chociaz 1 dzien nie myslala o nim Najgorsze jest to, że ja sobie doskonale zdaje sobie sprawę, że to skonczone, że to dupek i kłamca, ale kochac nie przestaję Nie wiem co ze sobą zrobić. Jakie to wszystko jest dziwne.

[ricca166]

Napisane przez Hosenka*

To nie są żadne wytłumaczenia

No dokładnie, wręcz przeciwnie, piszę to na jego niekorzyść.
Ok,ja czatowałam czasami z facetami,ale nic poza tym i zawsze mówiłam ,że mam kogoś i niczego nie szukam.
Gdyby to się działo teraz,zerwałabym od razu,ale ,najdziwniejsze ,że te akcje były jak zaczęliśmy ze sobą być co jakiś czas,a rok temu przestał.
Hmmm...może mi tak ciężko,bo to mój pierwszy facet,i same wiecie jak to jest: tyle wspólnych wspomnień,pierwsze razy itp.
Co nie zmienia faktu ,że czuję się jakby to wszystko było kłamstwem,za każdym razem jak mówił kocham Cię to kłamał.

[BittersweetCocaine]

Napisane przez ricca166

No dokładnie, wręcz przeciwnie, piszę to na jego niekorzyść.
Ok,ja czatowałam czasami z facetami,ale nic poza tym i zawsze mówiłam ,że mam kogoś i niczego nie szukam.
Gdyby to się działo teraz,zerwałabym od razu,ale ,najdziwniejsze ,że te akcje były jak zaczęliśmy ze sobą być co jakiś czas,a rok temu przestał.
Hmmm...może mi tak ciężko,bo to mój pierwszy facet,i same wiecie jak to jest: tyle wspólnych wspomnień,pierwsze razy itp.
Co nie zmienia faktu ,że czuję się jakby to wszystko było kłamstwem,za każdym razem jak mówił kocham Cię to kłamał.

Ciężko, ciężko... Mój, z którym się rozstałam też był pierwszy i to pod każdym niemal względem. Po raz pierwszy się tak zakochałam i zaufałam. I też ciągle wspomnienia wracają. Faceci po prostu czasem nie doceniają tego, co mają. Ale kurcze, trzeba się szanowac... Myślisz, że jak wybaczysz to on zrozumie i to doceni? Wątpię, może na początku będzie dobrze, a potem on sobie będzie na więcej pozwalał, bo i tak będzie wiedział, że mu wybaczysz...