Żonki 2009 cz.XXVIII

[ktosia86]

Napisane przez kolanka

Ktosiu - a gin wystawił paragon z kasy fiskalnej? Jeśli nie, to Jego zachowania też trzeba tępić .

Nie wystawił, ale mam to gdzieś szczerze mówiąc. Wiem za co mu daję kasę, swoją pracą i odpowiedzialnością jaką bierze na te pieniądze zasługuje. Nie toleruję brania pieniędzy za coś czego się nie robi, a takie praktyki są u mnie w parafii

Napisane przez martucha84

super, trzymam kciuki żeby było dobrze

(...)

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Do mnie tymczasowo to pasuje

Napisane przez śliweńka

(...)
ale mnie straszycie z połogiem ja już oswoiłam się z porodem a teraz o połogu że boli krocze (...)

Nie strachaj W końcu każda kobieta przechodzi to inaczej

Napisane przez Corii

(...)
Straszą, straszą, wstyd przyznac, ale z tego wątku dopiero się dowiedziałam, co to tak naprawde ten połóg i jak wygląda
Tak czy siak, mimo Waszego psiania o perypetiach porodowo-połogowych nie oswoiłam się z niczym - wrecz przeciwnie i niedługo lece znowu po recepte na tabsy do gina
Pare dni temu spotkałam swoją swiadkową, niecały miesiac temu urodziła, szła do sklepu pchając wózek sklepowy zgieta w pół normalnie maz się pyta, czemu tak zgięta chodzi, a ona, ze nie czuję sie jeszcze pewnie, no co Dziewczyna miała powiedzięc? Była nacinana, jest w połogu, więc dzięki Wam wiem, ze po prostu hard korek z połogiem pewno ma, tylko co się bedzie uzewnetrzniac przed obcym facetem

To dziwne, że szła zgięta w pół jeśli rodzila naturalnie. Przecież szwy w kroczu aż tak nie ciągną

Napisane przez Madzialenka12344321

moim zdaniem, wszystko jest do przejścia. Nikt tego nie zmieni, a skoro nie zmieni to... po co zawczasu o tym myśleć i się stresować.

Oczywiście, że wszystko jest do przejścia, aczkolwiek ponarzekać można bo do przyjemności to nie należy

Napisane przez Madzialenka12344321

ja mam miłe doświadczenie z koleżanką, która 2 miesiące temu rodziła (cc) i nie narzeka wcale. Jak sie pytałam czy by znowu cc chciała czy sn to od razu , że cc... bo sie biedna ponad 10 godzin męczyła a tu bach decyzja o cesarce ech... i mówi, ze wiadomo na początku przez 2 dni było ciężko ale potem sama chodziła, dziecko kąpała i heja. Tyle, ze tydzień musiała w szpitalu leżeć. o połogu nic mi strasznego nie mówiła. Więc ja wolę tę wizję Nie nakręcam się zawczasu

Z tym cc to różnie jest. Ze mną na sali leżała dziewczyna po cesarce, na sali obok druga, ta co leżała ze mną choć miała cc kilka godzin wcześniej znacznie później doszła do siebie niż ta druga. Wszystko zależy jak zwykle od organizmu. Po sn połóg wygląda inaczej. A swoją drogą, to kobieta na IP która mnie przyjmowała do szpitala mi mówiła, że rodziła dwa razy - raz sn z bólami krzyżowymi a drugi raz cc i mówi, że znacznie bardziej wolała do sn, bo mimo że więcej bólu na początku to dużo szybciej doszła do siebie niż po cesarce.

Napisane przez Gucia0987

(...)
i całe szczęście! Nie ważna stówka, najważniejszy spokój!
(...)

Dokładnie
Bidulko ale zmokłaś!

Napisane przez kasiaher

hej wam
dziewczyny każda połóg przechodzi inaczej, tak samo jak ciąże czy poród, i nie ma na to reguły, normalne że po porodzie naturalnym boli krocze , tylko jedną bardziej drugą mniej , po cc tak samo może nie boli krocze , ale znowu brzuch się przecież goi , tak samo po naturalnym musi się zagoić

jakby ktoś mnie zapytał to chyba sn jest lepsze dla dziecka to napewno , cc niby mniej bolesna dla kobiet , ale cc to już normalna operacja a sn to natura działa
lekarz mi mówił że sn lepsze dla dziecka bo przechodząc przez kanał rodny wyciska wody z płuc i inne takie , a przy cc wyciągają , muszą oczyszczać płucka i nosek

moja siostra miała cc i mówi nigdy więcej , raz że nie może z łóżka wstać , to do tego zarazili ją podczas operacji jakąś bakterią i biedna leży miesiąc w szpitalu i non stop wypływa jej ropa z brzucha a połóg swoją drogą,. ma też córkę którą rodziła sn i mówi że lepiej dla niej było bo niby nie mogła siedzieć normalnie ale nie bolało tak jak przy cc , nie może kaszlnąć, śmiać się, czy też schylić się normalnie , a po sn tylko siadać za bardzo nie mogła bo to szwy
(...)

Dużo w tym prawdy

Napisane przez Madzialenka12344321

Kasiu dokładnie, każda to inaczej przechodzi i nie ma co teraz panikować, będzie potem na to jeszcze czas
(...)

Nie kochana, potem juz nie ma czasu na panikę, bo to już musztarda po obiedzie, dzieje się i już

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Ucięło mi część postów do zacytowania

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

(...)

no to super

Napisane przez kasiaher

(...)
ktosia ja nawet nie wiedzialam że to tak wygląda , wiedziałam że połóg jest ale nie wiedziałam że tak to będzie wyglądało, mi sie straszne skrzepy robiły raz to nawet wyszedł wielkości jabłka aż się wystraszyłam, i te bolące krocze łomatko ąż mnie wszystko rozbolało

No to faktycznie też mialaś przeboje

Napisane przez Katunia:)

nie nadrobilam calosicm wpadlam tylko podejrzec co u Ktosi- ciesze sie wszystko OK! stówa stówą ale spokojna Twoja glowa!

Ja jutro wybieram sie na wycieczke na Gore sw Anny tak wiec milego dnia Wam jutro zycze

Miłej wycieczki kochana!

Napisane przez zaaaabcia

(...)
super wiesci

[201803111825]

Treść usunięta

[martucha84]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

boskooooo

a co do zespołu to gracie 17 lipca koncert w amfiteatrze, 1500 -3000 bilety zależy w którym miejscu będą ludziska siedzieć


co do połogu to ja powiem jedno - każda kobieta przechodzi to inaczej i nie am się co nakręcać, podobnie jak Daysy ani porodu ani połogu nie wspominam strasznie, wręcz przeciwnie, krwawiłam może ze 3 tyg, w tym po tygodniu jechałam na wkładkach bo to plamienie było i podpasek nie musiałam mieć (na początku tak szczególnie podczas kamienia) ale potem... absolutnie, krocze mnie pobolewało tylko w szpitalu, szwy nie ciągnęły bo miałam tylko 2 bo lekko pękłam... nie ma się co nakręcać, owszem jak się jest masakrycznie pociętym to pewnie ciągną boli krocze itd.. ale jak jet tylko droba kosmetyka to gwarantuje że nie..


kasia rozumiem chęć wyjazdu bez dziecka, ale może ustal z tż zasady podziału opieki na co dzień nie długi sama wrócisz do pracy i co po pracy zmęczona też masz się nim zajmować? zgadzam się z dziewczynami powinnaś mu powiedzieć że chcesz być kobietą żoną a nie tylko mamą. a jak ma jakieś inne argumenty to ja bym już mu powiedziała że dla odmiany on by mógłby czasem ojcem i zabrać syna np na całą sobotę gdzieś...
u nas na odchowalni panuje pogląd że niektórzy tatusiowie to po prostu dawcy plemnika, bo na tym ich rola taty się kończy, mam nadzieję że twój mąż takim tatusiem nie będzie i pięknie zajmie się dzieckiem, a także zrozumie twoje potrzeby wyjechania gdzieś bez syna

Madzialenka tak dziecko ma robić samo wiele rzeczy żeby nie zmuszać i nie wyprzedzać jego rozwoju, tylko że u nas było na odwrót on robiła mu nie było wolno, więc trzeba go było hamować bo nie miał na tyle siły a wstawał podnosił się itd, stąd te problemy, a kolejna kwestia jest taka że on jest raptus, jakby chodził po woli wstawał po woli to by było inaczej a on na szybko już bo musi bo chce i robi niedbale nie uważa i korzysta ze złych wzorców

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez anika222

brawa teraz buciki smigac bedzie az miło



natalia dzis probowała siadac..... oparłam ja pleckami na moich udach złapała mi palce i sie podciagała..... i z tego wysiłku padła i spi

o tak, dzielna dziewczynka

Napisane przez Gucia0987

Trzymam kciuki!

Powiem Ci szczerze, ze tak proste rzeczy jak nie pomaganie w stawaniu, że sam ma się podciągać, nie chodzenie za ręce - niby takie proste a może pomóc! W życiu bym na to nie wpadła! No to teraz czeka Was zakup bucików!

No i Patryk.. jak na faceta przystało... brzydka Pani - to mam ją gdzieś! A co!

ta typowy facet
no tak proste ma poprostu ćwiczyć, ale jak pisałam Magdzie on jest raptus i robi wszystko ja szybko na już więc dla tego ma kłopoty jakby robił powoli to robił by dokłądnie i prawidłowo.. ale po co skoro mu się wiecznie spieszy szybko wszystko chce itd

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

ta typowy facet
no tak proste ma poprostu ćwiczyć, ale jak pisałam Magdzie on jest raptus i robi wszystko ja szybko na już więc dla tego ma kłopoty jakby robił powoli to robił by dokłądnie i prawidłowo.. ale po co skoro mu się wiecznie spieszy szybko wszystko chce itd

hmmm... ciekawe po kim to ma hmm.... pomyślmy.... po mamusi??!!!
To co się dziwisz! Wpada na pomysł i przystępuje do realizacji, a nie zastanawia się, czy aby na pewno...

[ktosia86]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Napisane przez martucha84

(...)
co do połogu to ja powiem jedno - każda kobieta przechodzi to inaczej i nie am się co nakręcać, podobnie jak Daysy ani porodu ani połogu nie wspominam strasznie, wręcz przeciwnie, krwawiłam może ze 3 tyg, w tym po tygodniu jechałam na wkładkach bo to plamienie było i podpasek nie musiałam mieć (na początku tak szczególnie podczas kamienia) ale potem... absolutnie, krocze mnie pobolewało tylko w szpitalu, szwy nie ciągnęły bo miałam tylko 2 bo lekko pękłam... nie ma się co nakręcać, owszem jak się jest masakrycznie pociętym to pewnie ciągną boli krocze itd.. ale jak jet tylko droba kosmetyka to gwarantuje że nie..
(...)

Zgadzam się w 100% z tym co piszesz Wszystko jest kwestią bardzo indywidualną

[martucha84]

Napisane przez Gucia0987

hmmm... ciekawe po kim to ma hmm.... pomyślmy.... po mamusi??!!!
To co się dziwisz! Wpada na pomysł i przystępuje do realizacji, a nie zastanawia się, czy aby na pewno...

ta tylko to jego niezastanawianie się czy aby na pewno... jest przyczyną wykręcania stóp,
na szczęście lekarze nie są jacyś małomyślący i nie uważają że to nasza wina bo na bank go stawialiśmy i zmuszaliśmy do chodzenia (bo i o takich lekarzach słyszałam, którym wszystko co złe kojarzy się z zaniedbaniem i winą rodziców - bo przyspieszasz bo nie ćwiczysz etc.)
tylko widząc go obserwując chwilę widzą że to taki wariot co musi i już
a do podłogi go nie przykleimy.. skoro miał 7 mce i zaczął wstawać to niby ok już może bo sam próbuje, aleeee jakby to robił spokojnie dokładnie uważnie to by kłopotów nie było ale skoro robił to szybko i byle jak to będzie poginął teraz w butach a co

a czy ma to po mamie? no co ty od kiedy mama jest narwana napalona i wszystko szybko załatwia, no co ty ja i sangwinik? nieeee ja jestem flegmatyk

[kolanka]

Napisane przez martucha84

te paragony mnie rozwalają u nas też dają chyba już wszędzie muszą tak jak prawnicy, mnie tylko bawi ile ginów nie da tzn ma kasę daje paragony, ale co 2-3 pacjentce nie da i wyjdzie na swoje

Napisane przez ktosia86

Nie wystawił, ale mam to gdzieś szczerze mówiąc. Wiem za co mu daję kasę, swoją pracą i odpowiedzialnością jaką bierze na te pieniądze zasługuje. Nie toleruję brania pieniędzy za coś czego się nie robi, a takie praktyki są u mnie w parafii

Dla mnie lekarze prowadzący prywatną praktykę nie wystawiając paragonu są po prostu oszustami. Przy dorabianiu sobie 4 tys miesięcznie nie potrzeba kasy fiskalnej, ale prawda jest taka, ze lekarze oszukują. Dla mnie oszust to oszust, nie dziele ich na lepszych i gorszych. Ale najgorsze jest to, ze ta szara strefa zawsze będzie istniała i nie da się wygrać z takimi ludzi. Nasza elita robi największe przekręty i to im się pobłaża.
Ktosiu zdziwiona jestem trochę, ze ty jeszcze takie zachowanie tłumaczysz i usprawiedliwiasz go.

[Ana***]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Laski mam jeszcze jeden prozaiczny dylemat budowlany... chyba osiwieje zanim sie wybuduje maz ostatnio zapytal mnie w ktora strone maja otwierac sie drzwi wejsciowe do naszego domu (do wewnatrz czy na zewnatrz) i z ktorej strony ma byc klamka no i padlam...

o ile zaraz w pierwszym odruchu stwierdzilam ze drzwi musza otwierac sie na zewnatrz o tyle klamke najpierw umiescilam z prawej strony drzwi... potem dopiero maz mi powiedzial ze z prawej strony to raczej rozwiazanie dla leworecznych.... i zgupialam ale jestem techniczna nie ma co no i ostatecznie stwierdzilam ze na zewnatrz z klamka po lewej stronie.... co wy na to?

Aż byłam sprawdzić jak jest u rodziców otwierają się na zewnątrz... tak samo jak wszystkie inne w środku domu- na korytarz
A co do klamki to od dworu jest ona po prawej stronie, a od środka domu po lewej ale u nas tak musiałoby być bo na dworze od lewej jest ścianka i by się ciasno wchodziło

Napisane przez ktosia86

Gin stwierdził, że nic złego się nie dzieje Wszystko prawidłowo się obkurcza, nie widać żadnych zrostów itp, a do 6 tyg mają prawo dziać się różne cuda, więc mam się uzbroić w cierpliwość, widocznie taki mój urok. Wyszłam biedniejsza o stówę, ale bogatsza o spokój Ale nie muszę już iść na wizytę po 6 tyg No chyba, żeby cos się działo

Dobre wieści

Napisane przez Corii

Straszą, straszą, wstyd przyznac, ale z tego wątku dopiero się dowiedziałam, co to tak naprawde ten połóg i jak wygląda
Tak czy siak, mimo Waszego psiania o perypetiach porodowo-połogowych nie oswoiłam się z niczym - wrecz przeciwnie i niedługo lece znowu po recepte na tabsy do gina
Pare dni temu spotkałam swoją swiadkową, niecały miesiac temu urodziła, szła do sklepu pchając wózek sklepowy zgieta w pół normalnie maz się pyta, czemu tak zgięta chodzi, a ona, ze nie czuję sie jeszcze pewnie, no co Dziewczyna miała powiedzięc? Była nacinana, jest w połogu, więc dzięki Wam wiem, ze po prostu hard korek z połogiem pewno ma, tylko co się bedzie uzewnetrzniac przed obcym facetem

Brrrr

Napisane przez martucha84

hej my już po,
Pat jak ją zobaczył zrobił niewyraźną minę (w myśl zasady tak baba stara nie jakaś tam szprycha to co się będę wysilał i uśmiechał) no i jak podeszła do niego z młoteczkiem to zaczął się tak drzeć że chyba nas było na końcu Mikołowa słychać... no ale rozwój adekwatny do wieku, niestety ma tendencję do podkurczania palców stóp więc mamy jeszcze raz się jej pokazać jak młody samodzielnie będzie chodził, do tego czasu mamy przyjeżdżać do ośrodka ale tylko raz na 3 tygodnie na instruktaż ustawiana stopy, do tego mamy mu kupić buty do chodzenia po domu takie a'la ortopedyczne, profilaktyczne np. takie z Bartka są podobno fajne, w których te palce będą ułożone prosto a nie podwijane. Dopiero jak samodzielnie będzie chodził i nie będzie podkurczał paluszków może biegać na boso.
Do tego mam z nim ćwiczyć stópki, ale to już rehabilitantka pokazała mi jak, no i jak najmniej prowadzenia za ręce, a jak najwięcej samodzielnego dreptania przy meblach czy na czworakach, i jak wstaje to też ma się wdrapywać podciągać sam mamy mu nie pomagać

Więc co 3 tyg na instruktaż, a w pierwszym tyg września jeszcze raz psycholog neurologopeda no i neurolog, jak będzie sam chodził i nie podwijał paluszków to koniec.

A i pani neurolog powiedziała że daje mu max 2 miesiące na samodzielne chodzenie bo fajnie kombinuje (mimo darcia się uciekał od niej aż się kurzyło ) ale czuje że nastąpi to wcześniej, no ale zobaczymy


tyle
idę was nadrobić

No to buciki na stópki i jazda


Od kilku dni, coś mnie pobolewa podbrzusze... a konkretnie kłuje mnie na zmianę raz po prawej stronie, a raz po środku brzucha... (chyba macica i jajnik?) mocno kluje z 30/60 sek aż się zginam i przechodzi... + do tego dochodzą bóle jak na @, no ale to normalne... może przyjdzie w końcu bo już jakiś czas jej nie było... do tego od 2 dni biorę duphaston, żeby to wspomóc, bo chyba coś się organizm zaczął męczyć...

[martucha84]

Napisane przez kolanka

Dla mnie lekarze prowadzący prywatną praktykę nie wystawiając paragonu są po prostu oszustami. Przy dorabianiu sobie 4 tys miesięcznie nie potrzeba kasy fiskalnej, ale prawda jest taka, ze lekarze oszukują. Dla mnie oszust to oszust, nie dziele ich na lepszych i gorszych. Ale najgorsze jest to, ze ta szara strefa zawsze będzie istniała i nie da się wygrać z takimi ludzi. Nasza elita robi największe przekręty i to im się pobłaża.
Ktosiu zdziwiona jestem trochę, ze ty jeszcze takie zachowanie tłumaczysz i usprawiedliwiasz go.

i ja się całkowicie z tobą zgadzam, bawi mnie tylko to że wprowadzając przymus posiadania kas fiskalnych w gabinetach prywatnych chcieli żeby wszystko było opodatkowane itd pięknie rozliczane ile bierze kasy ile płaci podatku ach och, tylko nie pomyśleli że tzw "lekarze uczciwi" co 3 pacjentce nie dadzą paragonu a ona się nie upomni bo po co.. i w ten oto sposób i tak wyjdą na swoje...
uwierz znajdzie się wiele osób które nie poprosi o paragon gdy lekarz sam mu nie da...
więc ci lekarze którzy oszukiwali dalej to będą robić bo kasa fiskalna im w tym nie przeszkodzi.. a ci co byli uczciwi to czy z kasą czy bez nadal tacy będą
szczerze mówiąc to jak dla mnie nic się w tej kwestii nie zmieniło i nie zmieni

[celi25]

Napisane przez anika222

ale ja czesto uzywam i bązów i różów szarości
a ten W7 podalam tylko dla przykładu

no chyba że tak

martucha84; no to Patryk na dobrej drodze jest

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

ta tylko to jego niezastanawianie się czy aby na pewno... jest przyczyną wykręcania stóp,
na szczęście lekarze nie są jacyś małomyślący i nie uważają że to nasza wina bo na bank go stawialiśmy i zmuszaliśmy do chodzenia (bo i o takich lekarzach słyszałam, którym wszystko co złe kojarzy się z zaniedbaniem i winą rodziców - bo przyspieszasz bo nie ćwiczysz etc.)
tylko widząc go obserwując chwilę widzą że to taki wariot co musi i już
a do podłogi go nie przykleimy.. skoro miał 7 mce i zaczął wstawać to niby ok już może bo sam próbuje, aleeee jakby to robił spokojnie dokładnie uważnie to by kłopotów nie było ale skoro robił to szybko i byle jak to będzie poginął teraz w butach a co

a czy ma to po mamie? no co ty od kiedy mama jest narwana napalona i wszystko szybko załatwia, no co ty ja i sangwinik? nieeee ja jestem flegmatyk

Rozumiem, że ma przez to problemy... no ale cóż poradzisz... taka natura.

Taaak, Ty to Pierwszy Flagmatyk RP!

[martucha84]

Ana ojj to co się dzieje że boli?

celi tak tak na bardzo dobrej

Gucia no a nie? flegmatyk i do tego melancholik zamartwiacz czarnowdź zapomniałaś dodać

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

Gucia no a nie? flegmatyk i do tego melancholik zamartwiacz czarnowdź zapomniałaś dodać

dużo tego Można by wymieniać i wymieniać


Boszzzzzzz zróbcie coś, żeby mi się chciało pracować!!! Ale mam lenia...

[Madzialenka12344321]

Marta co do połogu to się zgadzam. Nie ma co się nakręcać i wyobrażać sobie, ze to będzie nie wiem co. Przyjdzie.. to człowiek zobaczy

Ktosiu ja bym wolała mieć sn. Koleżanka dlatego chciała cc, bo sie biedna ponad 10 godzin męczyła i dopiero ją na cc wysłali. Chyba to jest najgorsze. Albo od razu cc, albo już rodzić sn.

Ana a może w ciąży jesteś?? ale by było

Gucia ty masz lenia?? Ja też... jeszcze w piżamie pod kocykiem leżę

[anika222]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta co do połogu to się zgadzam. Nie ma co się nakręcać i wyobrażać sobie, ze to będzie nie wiem co. Przyjdzie.. to człowiek zobaczy

Ktosiu ja bym wolała mieć sn. Koleżanka dlatego chciała cc, bo sie biedna ponad 10 godzin męczyła i dopiero ją na cc wysłali. Chyba to jest najgorsze. Albo od razu cc, albo już rodzić sn.

Ana a może w ciąży jesteś?? ale by było

Gucia ty masz lenia?? Ja też... jeszcze w piżamie pod kocykiem leżę

nasza SSR sie tak meczyła tez i i tak ja wysłali pod nóż

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

nasza SSR sie tak meczyła tez i i tak ja wysłali pod nóż

współczuję. Moja mam mojego brata ponad 12 godzin rodziła i jej powiedzieli, ze będzie cesarka, tak się wystraszyła, ze od razu poszło hehe

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia ty masz lenia?? Ja też... jeszcze w piżamie pod kocykiem leżę

w domu po kocykiem to ja też bym chętnie poleżała... a jeszcze teraz mam co czytać, bo od cioci zabrałam jakieś poczytadła to mrrr, chętnie...

Ale jeszcze 2h

[ktosia86]

Napisane przez kolanka

Dla mnie lekarze prowadzący prywatną praktykę nie wystawiając paragonu są po prostu oszustami. Przy dorabianiu sobie 4 tys miesięcznie nie potrzeba kasy fiskalnej, ale prawda jest taka, ze lekarze oszukują. Dla mnie oszust to oszust, nie dziele ich na lepszych i gorszych. Ale najgorsze jest to, ze ta szara strefa zawsze będzie istniała i nie da się wygrać z takimi ludzi. Nasza elita robi największe przekręty i to im się pobłaża.
Ktosiu zdziwiona jestem trochę, ze ty jeszcze takie zachowanie tłumaczysz i usprawiedliwiasz go.

Czy usprawiedliwiam? Nie Po prostu nie mam zamiaru naprawiać i zbawiać świata, bo to walka z wiatrakami. To kwestia sumienia każdego kto tak robi, a ja nie zamierzam prowadzić jakiejś krucjaty, bo i w imię czego? Dla mnie w przypadku lekarza liczy się to, że jestem pod dobrą opieką i za tą opiekę mu płacę, a co on z tą kasą robi - mam szczerze gdzieś Nie zmienię lekarza tylko dlatego, że nie dostaję od niego paragonu bo kasa fiskalna nie świadczy o fachowości

Napisane przez martucha84

i ja się całkowicie z tobą zgadzam, bawi mnie tylko to że wprowadzając przymus posiadania kas fiskalnych w gabinetach prywatnych chcieli żeby wszystko było opodatkowane itd pięknie rozliczane ile bierze kasy ile płaci podatku ach och, tylko nie pomyśleli że tzw "lekarze uczciwi" co 3 pacjentce nie dadzą paragonu a ona się nie upomni bo po co.. i w ten oto sposób i tak wyjdą na swoje...
uwierz znajdzie się wiele osób które nie poprosi o paragon gdy lekarz sam mu nie da...
więc ci lekarze którzy oszukiwali dalej to będą robić bo kasa fiskalna im w tym nie przeszkodzi.. a ci co byli uczciwi to czy z kasą czy bez nadal tacy będą
szczerze mówiąc to jak dla mnie nic się w tej kwestii nie zmieniło i nie zmieni

Dokładnie, przymus posiadania kas fiskalnych niczego nie zmienił, tak w przypadku lekarzy jak i adwokatów

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta co do połogu to się zgadzam. Nie ma co się nakręcać i wyobrażać sobie, ze to będzie nie wiem co. Przyjdzie.. to człowiek zobaczy

Ktosiu ja bym wolała mieć sn. Koleżanka dlatego chciała cc, bo sie biedna ponad 10 godzin męczyła i dopiero ją na cc wysłali. Chyba to jest najgorsze. Albo od razu cc, albo już rodzić sn.

Ana a może w ciąży jesteś?? ale by było

Gucia ty masz lenia?? Ja też... jeszcze w piżamie pod kocykiem leżę

Ja rodziłam tylko 4,5 godziny a też mówiłam "zróbcie mi cesarkę" Tylko położna mi cały czas gadała "córuchna, po co ci ta cesarka, jeszcze jakaś godzinka i po bólu, a po cesarce będzie cię dłużej boleć"

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Gucia0987

w domu po kocykiem to ja też bym chętnie poleżała... a jeszcze teraz mam co czytać, bo od cioci zabrałam jakieś poczytadła to mrrr, chętnie...

Ale jeszcze 2h

ja też mam książkę, dlatego mnie leń dopadł. Leże i czytam i czasami do was zaglądam.

Napisane przez ktosia86

Ja rodziłam tylko 4,5 godziny a też mówiłam "zróbcie mi cesarkę" Tylko położna mi cały czas gadała "córuchna, po co ci ta cesarka, jeszcze jakaś godzinka i po bólu, a po cesarce będzie cię dłużej boleć"

hehe nieźle. Koleżanka niestety nie mogła już rodzić sn, bo jej dziecko źle w kanał weszło i nie dało rady.

[201803111825]

Treść usunięta

[martucha84]

Napisane przez ktosia86

Dokładnie, przymus posiadania kas fiskalnych niczego nie zmienił, tak w przypadku lekarzy jak i adwokatów

myślę że jakby na plebaniach wprowadzili kasy czy tam w zakrystiach czy kancelariach to też by to nie wiele dało..

[klion78]

Witajcie kochane.

Dzisiejsza pogoda uświadomiła mi że nie mam totalnie żadnej kurtki w której moglabym się zapiąc więc jestem uziemiona w domu bo głupio mi paradowac w tych moich kusych żakiecikach z brzuchem na wierzchu. Musze podjechac do decathlona po jakiś polar który przyda mi się też nad morzem.

Tak się zastanawiam.... na L4 i na macierzyńskim będzie mi płacił ZUS, tak? No a jak na przykład dostawałam też premie kwartalne i roczne to one mi chyba przepadną, prawda? Bo przecież ZUS nie będzie mi ich płacił.

Co do porodu to ja chcę od razu cc, tylko nie bardzo wiem jak moja ginka na to zareaguje i czy ona w ogóle robi cc na życzenie. jeszcze z nią o tym nie rozmawiałam.

[Madzialenka12344321]

Klion masz jakieś przeciwwskazania do SN czy tak po prostu chcesz??

Rosi skończyłam ostatnio "kiedy płaczą świerszcze" , a teraz zaczęłam "tam gdzie spadają anioły"

[kasiaher]

Napisane przez Madzialenka12344321

Kasiu doskonale cie rozumiem.

ech... ale u mnie leja. Dobrze , ze mam mieszkanko ślicznie posprzątane bo mam dziś lenia

wczoraj mi mąż kazał leniuchować wieczorem bo powiedział, ze 3 dni sprzątałam w tych szafach i kuchni i... sam dokończył sprzątanie (2 łazienki, odkurzanie, mycie podłóg, drzwi, parapetów) a ja się w tym czasie relaksowałam czytając książkę.

no mi zostało jeszcze odkurzanie i wycieranie podłog

Napisane przez iwka28

Kasia alt Twoj tz gada glupoty. Jestes wspaniala mama, ale masz prawo do odmiany od czasu do czasu tym bardziej ze cale dnie z Dominikiem spedzasz ty a nie tz. Mysle ze po wprostu wyloz mu kawe na lawe i powiedz ze dla odmiany chcesz pobyc zona a nie tylko matka.

hehe tak też mu powiedziałam że ja chcę być też żoną a nie tylko matką

Napisane przez kliwia

wiem kasiaher co masz na mysli

ktos mi sotatnio powiedzial, oo jedziecie nad morze - odpoczniesz taaaaaaaaaaa z zuzka na pewno plus nocne wstawanie na jedzenie odpoczne tak samo jak 'odpoczywam' w domu czyli wcale
Niebardzo rozumiem dlaczego Twoj maz tego nie widzi w ten sposob. moze po tygodniu urlopu i zajmowania sie dominiekiem sam zaproponuje wyjazd - albo nawet posiedzenie w domu bez dziecka?
na tym urlopie wez odpusc Ty opieke nad malym, niech sie tatus zajmie przez wiekszosc czasu to mu sie odechce powiedz mu jasno - "ok pojedzemy we trojke, ale Ty sie zajmujesz malym, ja moge co najwyzej dawac mu posilki "

no właśnie o to chodzi , mój tż zajmie się nim ale jeśli ma coś zrobić to daje mi Dominika i muszę się nim dalej zajmować , tzn . zajmować , pilnować, bo samo zajęcie się nim typu przebrać czy nakarmić nie męczy tylko to pilnowanie że tego nie może , tam nie może , to zostaw od tego odejdź , ło koszmar

Napisane przez Daysy85

Wiesz co jeżeli chodzi o ortopedę to ja idę z Misią do polikliniki na WP bo tam przyjmuje bardzo dobry specjalista ma nawet USG i on co prawda ma specjalizację z dziecięcej (pracował w szpitaliku)ale moja mama była u niego i orzekła , że naprawdę jest świetny!
Nie są aż takie długie terminy ja idę do niego 14 czy 15 lipca bo akurat w piątki chyba dzieci przyjmuje -tak zrozumiałam tą rejestratorkę.
A na mieście to i z 2 lub 3 miesiące trzeba czekać... tylko musisz mieć skierowanie.

Łoooo Jeżu hahahaha
Dobre , dobre!

Chociaż wracając do tematu połogu i krocza... moje co prawda było cięte ale tak mnie Pan Doktor zeszył , że mam tak niewielką bliznę, że prawie jej nie widać ... dosłownie taką kreseczkę.
A co do tych skrzepów to mnie tylko taki jeden większy jak duża śliwka wypadł w szpitalu.
W domu to może mi się ze 2 trafiły ale bardzo malutkie a tak to tylko normalnie krwawienie.
Ja jakoś tak traumatycznie nie przeżywałam połogu porodu zresztą też :P


Kasia rozumiem Cię i wcale nie dawaj sobie wbić do głowy, że jesteś wyrodną matką!
Dokładnie odpoczynek każdemu się należy.
Ja wiem , dziecko jest fajne słodkie mówi mama kocham Cię uśmiecha się itd... ale czasem tak jak wszystkiego innego w życiu mamy dość rodziców, pracy , meża tak i chwilowo zajmowania się dzieckiem .

Kliwia właśnie o Tobie pomyślałam patrzę a tu piszesz post
Ale fajnie , że Cię widzę...

no dokładnie czasami czuje się tak jakbym zapierniczała 12 godzin w pracy a nawet gorzej i dlatego mam ochotę być egoistką i zająć się tylko sobą i poświęcić czas aktywnie sama bez dziecka

Napisane przez Gucia0987

Kasia, zgadzam się z Iwką!

bold: Otóż to!!!

Napisane przez MisQa

Kasiu doskonale Cię rozumiem, ja siedzę cały tydzień sama z mała i też czasem mam chęć 'pozbyć" się jej choć na jeden dzień... najnormalniej w świecie odpocząć od niej.... chociaż bardzo ją kocham, ale sama już widzę, że zmęczona jestem i irytuje sie bardzo szybko, szczególnie teraz, bo wredota ma od jakiegoś czasu faze na wymuszanie wiszczeniem a ja się nie daję

mam to samo szybko sie denerwuje i się to napewno jakoś odbija na nim , ale tż tego nie rozumie , a tak odpocznę i potęsknię , zregeneruje siły

mimo to że Dominik idzie na te parę godzin do żłobka to jak przychodzi do domu to jestem pełna zapału się nim zająć , ale i tak jakoś zmęczona jestem

Napisane przez Scio

Ja połogu tez jakoś strasznie nie przeżywam, wiadomo nic przyjemnego, krwawie juz 12 dzień , czasem brzuch pobolewa (macica się chyba obkurcza), ale tak to chodzę normalnie, siedzę też normalnie (odkąd zdjęli mi szwy w 3 dobie siedze normalnie, wiadomo, ze na początku troche pobolewało, ale teraz to juz luz). W szpitalu tez szmigałam. No i ja wole w połogu chodzić niż rodzić. Niby bóle krótkie, ale silne, dziękuje bardzo.
Choć tęskni mi się troche za ciążą i brzuchem

Kasiaher Daysy byłyście na usg bioderek na zagnańskiej albo na mickiewicza? Bo musimy się umówić i nie wiem gdzie?

ja nie byłam na USG bo nie było takie potrzeby także nie pomogę, na Mickiewicza chodzę do alergologa

a ja tam pamiętam poród, połóg i źle to wspominam , szybko na drugie dziecko się nie zdecyduje , ja chyba dziwna jestem , ale jakoś nie udało mi się zapomnieć o bólu i tym wszystkim jak urodziłam , jak zobaczyłam moja siorę w szpitalu albo te dziewczyny które czekały na poród już w szpitalu to mnie wszystko bolało, brzuch , kroczę łełe.... nie chcę

pogoda totalnie do bani ...
jutro jade do Katowic do ciotki , kurcze chciałabym żebyśmy chociaż drogę mieli bezdeszczową, bo nie lubię jeździć w deszcz nawet jako pasażer

[201803111825]

Treść usunięta

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

myślę że jakby na plebaniach wprowadzili kasy czy tam w zakrystiach czy kancelariach to też by to nie wiele dało..

też tak myślę

Napisane przez klion78

Witajcie kochane.

Dzisiejsza pogoda uświadomiła mi że nie mam totalnie żadnej kurtki w której moglabym się zapiąc więc jestem uziemiona w domu bo głupio mi paradowac w tych moich kusych żakiecikach z brzuchem na wierzchu. Musze podjechac do decathlona po jakiś polar który przyda mi się też nad morzem.

Tak się zastanawiam.... na L4 i na macierzyńskim będzie mi płacił ZUS, tak? No a jak na przykład dostawałam też premie kwartalne i roczne to one mi chyba przepadną, prawda? Bo przecież ZUS nie będzie mi ich płacił.

Co do porodu to ja chcę od razu cc, tylko nie bardzo wiem jak moja ginka na to zareaguje i czy ona w ogóle robi cc na życzenie. jeszcze z nią o tym nie rozmawiałam.

Decathlonie ostatnio widziałam bardzo fajne kurtki

Klion, a skąd decyzja o cc?

[ktosia86]

Napisane przez martucha84

myślę że jakby na plebaniach wprowadzili kasy czy tam w zakrystiach czy kancelariach to też by to nie wiele dało..

Jestem więcej niż pewna, że nic by to nie dało

Napisane przez klion78

Witajcie kochane.

Dzisiejsza pogoda uświadomiła mi że nie mam totalnie żadnej kurtki w której moglabym się zapiąc więc jestem uziemiona w domu bo głupio mi paradowac w tych moich kusych żakiecikach z brzuchem na wierzchu. Musze podjechac do decathlona po jakiś polar który przyda mi się też nad morzem.

Tak się zastanawiam.... na L4 i na macierzyńskim będzie mi płacił ZUS, tak? No a jak na przykład dostawałam też premie kwartalne i roczne to one mi chyba przepadną, prawda? Bo przecież ZUS nie będzie mi ich płacił.

Co do porodu to ja chcę od razu cc, tylko nie bardzo wiem jak moja ginka na to zareaguje i czy ona w ogóle robi cc na życzenie. jeszcze z nią o tym nie rozmawiałam.

Klionku jeśli Twoja firma zatrudnia do 20 pracowników to będzie Ci płacił ZUS. Jak chodzi o premie, to jeśli miałaś je dawane oficjalnie na papierze i firma odprowadzała od nich składki to wliczą Ci je w podstawę wynagrodzenia z tego co wiem. Dzięki temu stawkę dzienną miałabyś większą, ale samej premii jako takiej juz nie dostaniesz.

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

ja dopiero zaczęłam i jestem na 100 stronie , więc 1/3 za mną. Ale obiecałam sobie, ze w weekend biorę się za jakąś naukę na ten mój egzamin. Męża nie będzie to może i motywacja do nauki się znajdzie Jeszcze czeka na mnie w domu "Biała czarownica" i jakaś tam Grocholi jedna.