prawo jazdy ;P

[blondii91]

hej hej !
wczoraj mialam pierwsza jazde z J.
Wczesniej mialam juz z nim wyklady... wszystko byloby ok gdyby nie pewna sytuacja

[Dotka90]

Napisane przez blondii91

hej hej !
wczoraj mialam pierwsza jazde z J.
Wczesniej mialam juz z nim wyklady... wszystko byloby ok gdyby nie pewna sytuacja

pewnego dnia pokrecily mi sie godziny no i zamiast na 17 to przyszlam o 16 na wyklady. wiec J. zaproponowal zebym porobila sobie u niego w biurze testy na komputerze - jak najbardziej. Siedzial obok i mi tlumaczyl dlaczego pewne odpowiedzi zaznaczylam zle itp. caly czas gapil mi sie w oczy z mina 'bym Cie schrupal'. czulam sie troche nieswojo bo na zajeciach mnie faworyzowal...

przyszedl czas umawiania sie na jazdy. powiedzial ze nie odda mnie zadnemu instruktorowi tylko 'wezmie mnie dla siebie' . pomyslalam ok - same pozytywne opinie o nim slyszalam (dobry nauczyciel) wiec czemu nie.

maly problem pojawil sie wczoraj:
czekalam na parkingu - totalne odludzie prawie ;D przyjechal no i zaczelismy: swiatla itd. kazal mi otworzyc maske i tlumaczyl plyny co chwile niby przypadkiem dotykajac mojej reki

pomyslalam - ok zdarza sie .

wyjechalismy na miasto i tam caly czas mi pomagal tzn pomagal mi zmieniac biegi trzymajac swoja dlon na mojej , lub tez gapil mi sie w dekold

dodam ze facet ma okolo 30 lat. jest przystojny ... ahh

jak myslicie czy mam zmienic instruktora , czy powiedziec mu ze ma sie opanowac, a moze zostawic to w spokoju ??

Ja jestem bardzo otwarta dziewczyna , znam sie na zartach itd ale nie wiem czy on juz nie przekracza granic przyzwoitosci ...?

Powiedz mu, że sobie nie życzysz takiego zachowania i że przyszłaś się uczyć, a nie romansować.

[_basia]

Napisane przez blondii91

hej hej !
wczoraj mialam pierwsza jazde z J.
Wczesniej mialam juz z nim wyklady... wszystko byloby ok gdyby nie pewna sytuacja

pewnego dnia pokrecily mi sie godziny no i zamiast na 17 to przyszlam o 16 na wyklady. wiec J. zaproponowal zebym porobila sobie u niego w biurze testy na komputerze - jak najbardziej. Siedzial obok i mi tlumaczyl dlaczego pewne odpowiedzi zaznaczylam zle itp. caly czas gapil mi sie w oczy z mina 'bym Cie schrupal'. czulam sie troche nieswojo bo na zajeciach mnie faworyzowal...

przyszedl czas umawiania sie na jazdy. powiedzial ze nie odda mnie zadnemu instruktorowi tylko 'wezmie mnie dla siebie' . pomyslalam ok - same pozytywne opinie o nim slyszalam (dobry nauczyciel) wiec czemu nie.

maly problem pojawil sie wczoraj:
czekalam na parkingu - totalne odludzie prawie ;D przyjechal no i zaczelismy: swiatla itd. kazal mi otworzyc maske i tlumaczyl plyny co chwile niby przypadkiem dotykajac mojej reki

pomyslalam - ok zdarza sie .

wyjechalismy na miasto i tam caly czas mi pomagal tzn pomagal mi zmieniac biegi trzymajac swoja dlon na mojej , lub tez gapil mi sie w dekold

dodam ze facet ma okolo 30 lat. jest przystojny ... ahh

jak myslicie czy mam zmienic instruktora , czy powiedziec mu ze ma sie opanowac, a moze zostawic to w spokoju ??

Ja jestem bardzo otwarta dziewczyna , znam sie na zartach itd ale nie wiem czy on juz nie przekracza granic przyzwoitosci ...?

Moja znajoma miała tak samo co skończyło się ich romansem, potem ją zostawił.
Ja też u niego kurs robiłam, mścił się na mnie itd. Ale w ostateczności oddał mi pieniądze.

Jeśli facet się nie opanuje poproś o zmianę instruktora.
Z tego co napisałaś to wnioskuję że on jest właścicielem tej nauki jazdy ?

[mushroomhunter]

Napisane przez blondii91

hej hej !
wczoraj mialam pierwsza jazde z J.
Wczesniej mialam juz z nim wyklady... wszystko byloby ok gdyby nie pewna sytuacja

pewnego dnia pokrecily mi sie godziny no i zamiast na 17 to przyszlam o 16 na wyklady. wiec J. zaproponowal zebym porobila sobie u niego w biurze testy na komputerze - jak najbardziej. Siedzial obok i mi tlumaczyl dlaczego pewne odpowiedzi zaznaczylam zle itp. caly czas gapil mi sie w oczy z mina 'bym Cie schrupal'. czulam sie troche nieswojo bo na zajeciach mnie faworyzowal...

przyszedl czas umawiania sie na jazdy. powiedzial ze nie odda mnie zadnemu instruktorowi tylko 'wezmie mnie dla siebie' . pomyslalam ok - same pozytywne opinie o nim slyszalam (dobry nauczyciel) wiec czemu nie.

maly problem pojawil sie wczoraj:
czekalam na parkingu - totalne odludzie prawie ;D przyjechal no i zaczelismy: swiatla itd. kazal mi otworzyc maske i tlumaczyl plyny co chwile niby przypadkiem dotykajac mojej reki

pomyslalam - ok zdarza sie .

wyjechalismy na miasto i tam caly czas mi pomagal tzn pomagal mi zmieniac biegi trzymajac swoja dlon na mojej , lub tez gapil mi sie w dekold

dodam ze facet ma okolo 30 lat. jest przystojny ... ahh

jak myslicie czy mam zmienic instruktora , czy powiedziec mu ze ma sie opanowac, a moze zostawic to w spokoju ??

Ja jestem bardzo otwarta dziewczyna , znam sie na zartach itd ale nie wiem czy on juz nie przekracza granic przyzwoitosci ...?

To zależy, czy takie zachowanie ci przeszkadza, czy nie. Jeżeli przeszkadza, to powiedz mu, że sobie nie życzysz takich zachowań. Jak to nie pomoże, to zgłoś to jego pracodawcom i zmień instruktora.

Instruktor nie powinien trzymać cię za rękę, sorry. W ogóle nie powinien cię dotykać, chyba, że się godzisz na coś takiego.

[Anna Antonina]

Mam kolegę instruktora jazdy, który często podrywa swoje kursantki, więc lepiej uważaj na swojego

[blondii91]

tylko wiecie to niby w zartach jest robione... slyszalam ze instruktorzy lubia flirtowac itd.

tak on jest wlascicielem tej szkoly

[Anna Antonina]

Napisane przez blondii91

tylko wiecie to niby w zartach jest robione... slyszalam ze instruktorzy lubia flirtowac itd.

tak on jest wlascicielem tej szkoly

Problem w tym, że nie kończy się na flirtowaniu, tylko w łóżku i wszystko jest ok, o ile dziewczyna się nie zakocha i nie liczy na związek.

[Dotka90]

No i co z tego, że lubią flirtować?
Jeżeli sobie tego nie życzysz, to mu to powiedz, jeśli Ci to nie przeszkadza, to po co ten wątek założyłaś?
Nie rozumiem tych naiwnych kursantek, które podniecają się, że instruktor je podrywa, a on ma takich na pęczki. Poza tym ja wyszłam z założenia, że idę na kurs żeby się NAUCZYĆ jeździć, a nie robić slodkie oczy do instruktora, który maca mnie po ręce, kolanie, czy gdzie tam jeszcze.

[Tur_kus]

Napisane przez Dotka90

No i co z tego, że lubią flirtować?
Jeżeli sobie tego nie życzysz, to mu to powiedz, jeśli Ci to nie przeszkadza, to po co ten wątek założyłaś?
Nie rozumiem tych naiwnych kursantek, które podniecają się, że instruktor je podrywa, a on ma takich na pęczki. Poza tym ja wyszłam z założenia, że idę na kurs żeby się NAUCZYĆ jeździć, a nie robić slodkie oczy do instruktora, który maca mnie po ręce, kolanie, czy gdzie tam jeszcze.

[ChocoMonster]

Napisane przez Dotka90

No i co z tego, że lubią flirtować?
Jeżeli sobie tego nie życzysz, to mu to powiedz, jeśli Ci to nie przeszkadza, to po co ten wątek założyłaś?
Nie rozumiem tych naiwnych kursantek, które podniecają się, że instruktor je podrywa, a on ma takich na pęczki. Poza tym ja wyszłam z założenia, że idę na kurs żeby się NAUCZYĆ jeździć, a nie robić slodkie oczy do instruktora, który maca mnie po ręce, kolanie, czy gdzie tam jeszcze.

Ty chyba też do końca nie zrozumiałaś sensu wątku...
Dziewczyna się pyta co zrobić, nie "podnieca" się faktem dotykania jej za rękę.

[blondii91]

no zawsze sie zdarza takie ktore uwazaja sie za wszechwiedzace... bywa

a wracajac do tematu to problem lezy w tym, ze to wyglada z jednej strony jak flirt a z drugiej jak takie 'zaczepianie' dla zartow. zeby rozluznic atmosfere...

[Dotka90]

Ależ zrozumiałam doskonale. Przecież jej napisałam, co ma zrobić.
A ona nagle napisała, że 'to niby w żartach jest zrobione', więc tak jakby nie do końca jej to przeszkadza. Przeczytaj jeszcze raz uważnie mój post.

[koszyk]

Ja bym zmieniła instruktora, bo fajnie że jest wesoło czy coś..
ale Ty musisz nauczyć się jeździć, nauczyć się pewnych nawyków
a on Cię będzie w ten sposób rozpraszał
jak go lubisz, to na ostatnie jazdy kiedy już będzie Ci dobrze szło wrócisz do niego bo np z nim się fajnie rozmawia czy coś a i jeśli nie odpowiada Ci jego zachowanie, a zawsze możesz go troszke przystopować
a ja mimo wszystko zmieniłabym instruktora!

[Dotka90]

Napisane przez blondii91

no zawsze sie zdarza takie ktore uwazaja sie za wszechwiedzace... bywa

a wracajac do tematu to problem lezy w tym, ze to wyglada z jednej strony jak flirt a z drugiej jak takie 'zaczepianie' dla zartow. zeby rozluznic atmosfere...

Rany, dziewczyno, ale chyba wiesz czy coś Ci odpowiada, czy nie. Mi np. by nie odpowiadało, że mnie instruktor trzyma za rękę. Niezależnie czy robi to dla żartów czy dla flirtu, bo trzymać drążek od zmiany biegów to chyba kazdy potrafi, więc pomocy nie potrzebujesz, a przyszłaś się tam uczyć, a nie miziać z instruktorem.

Chyba, że Ci to nie przeszkadza, no to już jest inna sprawa.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Ja miałam naprawdę miło, wesoło i luźno na kursie. A instruktor wcale nie musiał mnie w tym celu dotykać ani mi 'pomagać' w dziwny sposób. Po prostu sobie rozmawialiśmy i żartowaliśmy (normalnie, bez jakichkolwiek podtekstów).

[Dotka90]

Widać, że niektórzy nie potrafią uważnie przeczytać tego, co ktoś pisze.
Przecież Ci napisałam - powiedz mu, że Ci to nie odpowiada, proste.

[blondii91]

we wtorek kolejna jazda ... tym razem pozno wieczorem.
jak sie powtorzy sytuacja to zmienie instruktora ...


widac ze niektore Panie pisza chyba tylko po to by nabijac liczbe postow lub nasmiewac sie z innych

[Dotka90]

Widać, że niektórzy nie potrafią uważnie przeczytać tego, co ktoś pisze.
Przecież Ci napisałam - powiedz mu, że Ci to nie odpowiada, proste.

[malachite]

Kochana narazie to jest niby dla żartów niby nie a ja jak to czytam to jakbym czytała własną sytuacje sprzed kilku miesięcy. Głupio się zastanawiałam co może oznaczać to zachowanie instruktora, zamiast postawić się tym ''miłym'' gestom. Nie wiem co to za zawód który tak lubuje się w swoich kursantkach . Lepiej zareaguj już teraz (jestem pewna że z lekcji na lekcje będzie coraz odważniejszy :P) bo u mnie nie zbyt ciekawie się to zakończyło . Pozdrawiam

[blondii91]

no comment

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

a mozna wiedziec jak sie zakonczylo ?

[Szprycha174]

Napisane przez blondii91

we wtorek kolejna jazda ... tym razem pozno wieczorem.
jak sie powtorzy sytuacja to zmienie instruktora ...

Lepiej przełóż tą jazdę na dzień, bo jak cie wywiezie gdzieś po ciemku to niewiele będziesz mogła zrobić...
Uważaj na siebie

P.S. A nie możesz się umówić z innym instruktorem bez jego wiedzy??

[malachite]

Napisane przez blondii91

no comment

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

a mozna wiedziec jak sie zakonczylo ?

Nie chce tutaj tego pisać

[blondii91]

akurat Gdansk znam na tyle dobrze ze bede wiedziala czy chce mnie gdzies wywiesc czy nie... nie ma takiej opcji - niech na to nie liczy ;D


malachite-to opisz jak mozesz na priv ...


________________
to on u nas w szkole ustala jazdy i moge zmienic instruktora po uzgodnieniu z nim bo to rozwala jego grafik i grafik instruktora nr 2

[Maja22Maja]

http://www.youtube.com/watch?v=mGGfKWAagLs

Tak się zdaje w Polsce egz na prawo jazdy
Tak na poprawę humoru

[Matzi34]

Ja na Twoim miejscu zmieniłabym instruktora bo miałam podobną sytuację. Koleś przez pierwsze 5 jazd, zachowywał się dokładnie tak samo - głaskanie, trzymanie za rękę, jego dłoń na moim kolanie, czułe słówka, delikanie muśnięcia w ramię. Bardziej skupiał się na mnie niż na nauce jazdy. Gdy mu dałam do zrozumienia że nie podoba mi się takie zachowanie to powiedział że tak jest milej i przecież nikt nie musi o tym wiedzieć. Tak było przez kolejne 3 jazdy, na 8 zaproponował mi mały wypad za miasto - gdy stanowczo odmówiłam, pan M z ciepłego i czułego podrywacza zamienił się w gbura i furiata, wrzeszczał, cały czas dawał mi do zrozumienia że jestem nikim za kierownicą, szarpał nią, opieprzał za każdy drobny błąd, groził że na 100 % nie zdam prawka, że on się o to postara. Wytrzymałam tak 2 kolejne jazdy i zrezygnowałam ogólnie z tej szkoły i poszłam do innej. Tam naukę miałam ze starszym panem który przykładał się do swojej pracy i nigdy nie doszło do takiej sytuacji żeby trzymał mnie za kolano czy chociażby krzykną na mnie, wszytsko tłumaczył ze stoickim spokojem, jazdy z nim to dopiero była przyjemność, cisza, spokój i opanowanie za kólkiem nawet w stresowych sytuacjach - rondo

[blondii91]

tzn mnie to nie rozprasza ale nie powiem ze mi odpowiada takie zachowanie.

sa inne sposoby na rozladowanie napiecia na 1 jezdzie np rozmowa...

jesli we wtorek sie to powtozy to zmienie instruktora a jak bedzie taka potrzeba to nawet szkole jazdy

jedynie jestem dumna z tego ze nic mnie nie potrafi rozproszyc za kierownica... bo pokochalam jazde samochodem Moja eLcia -Grande Punto ^^

[malachite]

Nooo to życzę powodzenia, a samodzielna jazda to dopiero zabawa

[blondii91]

juz nie moge sie doczekac kiedy zdam to prawko i bede juz smigac swoja Laguną

ale na eLcie nie narzekam

[Szprycha174]

To powodzenia w zdobyciu prawka
Pisz jak się to w ogóle skończy

[koszyk]

Napisane przez blondii91

we wtorek kolejna jazda ... tym razem pozno wieczorem.
jak sie powtorzy sytuacja to zmienie instruktora ...


widac ze niektore Panie pisza chyba tylko po to by nabijac liczbe postow lub nasmiewac sie z innych

Blondi uważaj na siebie! Żeby zbereźnik jeden Ci nic nie proponował, nie chciał zrobić
Toś mu w oko musiała wpaść hehe

[blondii91]

To ma pecha bo ja zajeta i raczej niechetna na jakiekolwiek jego zaloty