DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg!

[basia_ww]

Napisane przez Pandzia_2010

no powiem Ci że ja chce 2 ale boję się teraz tak może za 5 lat a wtedy pewnie bede szukac innej wymówki hehehe więc pewnie mąż łapie o co kaman i dlatego naciska

kochana decyduj się i to szybko - później już się nie zdecydujesz, będzie coraz trudniej, ja gdybym miała jedno po drugim to miałabym dwójkę a tak mały zostanie jedynakiem, mimo że zawsze chciałam mieć parkę

[extravagance86]

DZIEŃ dobry chudziunki!!

przekroczyłam pewien próg, już -25.4:br zydal:: oklaski:

byłam dzisiaj na mikrodermabrazji, ale jeszcze pójdę pare razy.

Tż jest taki kochany, że ja spałam a on wszystko posprzątał i jeszcze mi zupke ugotował, niesamowite

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

i jeszcze stwierdził że na tym zdjęciu wyglądam jak czarownica

mówiłam Ci już, że te zdjęcie jest przepięknek laski:

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez wykrasana

Cześć! Ale tu cichutko

Ja już po egzaminach, jeden zaliczony

gratulacjeklas ki:

[basia_ww]

Napisane przez extravagance86

DZIEŃ dobry chudziunki!!

przekroczyłam pewien próg, już -25.4:br zydal:: oklaski:

byłam dzisiaj na mikrodermabrazji, ale jeszcze pójdę pare razy.

Tż jest taki kochany, że ja spałam a on wszystko posprzątał i jeszcze mi zupke ugotował, niesamowite

takiego wyniku i TŻ

[popolka]

witajcie

przyszłam sie przywitać żeby nie było że o Was nie pamiętam
ale jestem taka zdołowana i przybita że totalnie nic tylko mam ochotę zakopać sie pod kołdrę zasnąć i obudzić sie za kilka m-cy

nie będę Wam dalej smęcić
życze Wam miłe moje miłego wieczoru

[Zingiber]

Tak, tak, gratuluję wszystkim.

A kontynuując - w przerwie chwilowej - rozmowę sama ze sobą, wkleję zdjęcia pań z długimi nogami i krótkimi torsami. Panie o takich proporcjach mogą nosić baleriny, jakie im się tylko żywnie podoba, do wszystkiego. Mogą mieć i pięć akcentów poziomych na nogach, a wrażenie będzie niezwykłe. Tylko nie powinny skracać sobie optycznie tułowia, bo będą wyglądać tak samo dziwnie, jak kobiety o odwrotnych proporcjach poskracane zbytnio na dole.

Pierwsza pani ma ledwie 163 cm wzrostu i nogi długości aż 94 cm.



Druga pani ma bite 180 cm wzrostu i nogi dłuższe jedynie o 10 cm. Piszę "jedynie", bo jest wyższa od koleżanki aż o 17 cm. Czyli nieco bardziej długonogą panią jest ... dama o wiele niższa.




A teraz na odwrót. Podobnie będzie w przypadku długiego torsu i krótkich nóg u niskich pań oraz u kilku znanych modelek, które mają 172-178 cm, jak np. Bar Rafaeli albo Alessandra Ambrosio. Ich nogi będą proporcjonalnie dość krótkie mimo wysokiego wzrostu.

Przy czym wśród niskich i średniego wzrostu kobiet więcej będzie pań skróconych dolnych proporcjach, a wśród wysokich o wydłużonych nogach. Chociaż - jak widać - zawsze trzeba patrzeć na konkretną osobę. Przy tym wydłużona mocno szyja i duża głowa powiększy również tors, który będzie się wydawał sporo dłuższy. I odwrotnie, mała głowa i krótka szyja, a także szersze ramiona skrócą tors optycznie.



http://3.bp.blogspot.com/_k0Qhthytkg...short.legs.png
http://1.bp.blogspot.com/_k0Qhthytkg...roportions.png

Dla porównania zdjęcie modelek w takich samych butach na pokazie. Widać, że są tu panie w większości o proporcjach typowych dla modelek, ale są też wyjątki?



A jaki przykład daje nam Bar Rafaeli bez sandałków? Buty, o jakich pisałam





---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez popolka

ale jestem taka zdołowana i przybita że totalnie nic tylko mam ochotę zakopać sie pod kołdrę zasnąć i obudzić sie za kilka m-cy

nie będę Wam dalej smęcić

Popolko, moja wzrostowa siostrzyczko, co się dzieje? Jest tak źle? Jeśli to coś da, to posmęć! Jak najbardziej. Wyżal się!!!

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Popolka chyba naprawdę się zakopała pod pierzynką. Niech biedactwo odpocznie, zamiast się zamartwiać...

A ja mam tu ulubienicę kilku z nas w sukience, którą teoretycznie - także w troszeczkę dłuższej wersji - możemy nosić do balerinek albo butów na miniplatformie:



Znam ten ból - bardzo wysoki facet i maleńka kobietka. Wtedy się balerinek odechciewa, nie?

A ten wybór nie jest wyśmienity. W każdym razie nie wydaje się wyśmienity, ale przypatrzmy się dokładniej.




Teoretycznie jest to dobór ciuchów dla niskiej osoby o krótszych nogach naprawdę zły, ale praktycznie ... nie jest wcale tragicznie. Powiedziałabym nawet, że jest to coś zrobione z niczego (tj. z czegoś nieodpowiedniego).



Ponoć owe butki są niemal wygodne (sic!), jednak malutka kobieta na przesadnie wysokich platformach nie wygląda wcale olśniewająco, tylko nieco karykaturalnie. Tak mówią na tzw. mieście Powstarza się często w radach ciuchowych, że bardzo wysokie platformy nie są odpowiednie dla małych kobiet. No i te mankiety na spodniach dodatkowo skracają nogi. Zawsze się coś takiego odradza. Gdyby spodnie były dłuższe i bez żadnych mankietów, a przede wszystkim zakrywały część buciska, byłoby ponoć o wiele lepiej. Sama platforma jest jasna, a reszta ciemna. No cóż...




Jednak popatrzmy dokładniej.
1. Pani KK ma zakryty tyłek, więc nie widać dokładnie, gdzie się nogi zaczynają, co je w takim zestawie jednak wydłuża.
2. KK ma przetarcia i dziury na dżinsach tak sprytnie zrobione, że wydaje się, iż są one w rejonie kolan. A figa! One są nieco nad kolanami. Kolejne wydłużenie nogi się przez to uzyskuje.
3. Dzięki tym dziurom wydaje się, że łydka jest dłuższa, a ponieważ z reguły udo jest dłuższe od łydki, a tu nie widać tyłka, to ... no właśnie, optycznie uda się znów wydłużają.
4. Spodnie nie ją bardzo jasne. To sprawia, że noga wydaje się zgrabniejsza i smuklejsza, ale nie tak podkreślona jako odrębna część ciała jak przy bardzo ciemnych spodniach.
5. KK mądrze też robi, że nie odsłania kostki, bo mankiet nad kostką to jest naprawdę zły zestaw dla krótszej nogi. Mankiet nie jest bardzo szeroki (świetnie!) i zachodzi za kostkę właśnie, kończąc się już na stopie. No no no... Wielki plus.

W takich spodniach maksymalnie wydłużono nogi mimo teoretycznie nieodpowiedniego fasonu.

Muszę przyznać, że z rzeczy nieodpowiednich KK zrobiła całkiem dobry zestaw! Brawo!

Ta pani naprawdę wie, jak się ubierać. Tak samo wie o tym podobna w horyzontalnych proporcjach, ale inaczej zbudowana Megan Fox. Styl jak styl - każdy się ubiera jak lubi, ale dobrze umieją podkreślać atuty (Kardashian) lub je wręcz stwarzać (Fox), a maskować to, co chcą zatuszować albo wywalić poza pierwszy plan.

[kalae]

ojoj strasznie nie pasowalaby mi takia roznica wzrostu, dla mnie idealna to 10-12cm (facet wyzszy 12cm) czyli tak 180 w porywach do 182

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

choc ma to pewien plus, kobieta przy takim facecie wyglada drobniutko

[thisriveriswild]

Napisane przez wykrasana

Cześć! Ale tu cichutko

Ja już po egzaminach, jeden zaliczony

gratuluje

Napisane przez agusia_1

Dokładnie

Popieram i ja

Życie daje nam tyle możliwości że każdy znajdzie własne źródło radości

ja tez za dziecmi nie przepadam, ale licze ze mi sie to zmieni bo dopiero 20 lat to czlowiek sie wyszalec chce

Napisane przez Zingiber

Tak, tak, gratuluję wszystkim.

A kontynuując - w przerwie chwilowej - rozmowę sama ze sobą, wkleję zdjęcia pań z długimi nogami i krótkimi torsami. Panie o takich proporcjach mogą nosić baleriny, jakie im się tylko żywnie podoba, do wszystkiego. Mogą mieć i pięć akcentów poziomych na nogach, a wrażenie będzie niezwykłe. Tylko nie powinny skracać sobie optycznie tułowia, bo będą wyglądać tak samo dziwnie, jak kobiety o odwrotnych proporcjach poskracane zbytnio na dole.


A ja mam tu ulubienicę kilku z nas w sukience, którą teoretycznie - także w troszeczkę dłuższej wersji - możemy nosić do balerinek albo butów na miniplatformie:



Znam ten ból - bardzo wysoki facet i maleńka kobietka. Wtedy się balerinek odechciewa, nie?

A ten wybór nie jest wyśmienity. W każdym razie nie wydaje się wyśmienity, ale przypatrzmy się dokładniej.


(...)

Jednak popatrzmy dokładniej.
1. Pani KK ma zakryty tyłek, więc nie widać dokładnie, gdzie się nogi zaczynają, co je w takim zestawie jednak wydłuża.
2. KK ma przetarcia i dziury na dżinsach tak sprytnie zrobione, że wydaje się, iż są one w rejonie kolan. A figa! One są nieco nad kolanami. Kolejne wydłużenie nogi się przez to uzyskuje.
3. Dzięki tym dziurom wydaje się, że łydka jest dłuższa, a ponieważ z reguły udo jest dłuższe od łydki, a tu nie widać tyłka, to ... no właśnie, optycznie uda się znów wydłużają.
4. Spodnie nie ją bardzo jasne. To sprawia, że noga wydaje się zgrabniejsza i smuklejsza, ale nie tak podkreślona jako odrębna część ciała jak przy bardzo ciemnych spodniach.
5. KK mądrze też robi, że nie odsłania kostki, bo mankiet nad kostką to jest naprawdę zły zestaw dla krótszej nogi. Mankiet nie jest bardzo szeroki (świetnie!) i zachodzi za kostkę właśnie, kończąc się już na stopie. No no no... Wielki plus.
(...)

Zingi, jestes niezastapiona! Twoje obszerne posty to zawsze z ciekawoscia czytam, ze szczegolna uwaga jesli dotycza mojej figury Ja niestety dlugotulowiasta i krotkonoga, co najsmieszniejsze moja mama ma zupelnie odwrotnie
A co do Kim... to juz w ogole moja idolka Na modowym watku czesto zastanawiam sie jak ona to robi, ze zawsze dobrze wyglada? Ale prawda jest taka,ze oprocz pupy ponad norme, to jest mała i drobna (nikt nie chce w to uwierzyc :P) - plaski brzuch i chudziutkie nogi wygladaja dobrze i w sukience i w spodniach... Poza tym, ostatnio mierzylam ponad 14cm szpilki (wysokosc wiekszosci Louboutinow Kim) i coz, sama mialam w nich nogi jak marzenie :P

chociaz ja jak jest cieplo to chodze w szortach i balerinach i naprawde sie nie przejmuje, kiedys wazylam ponad 15kg wiecej i sie kisilam w jeansach w upaly bo mi bylo glupio... teraz sobie odpuszczam takie masochistyczne zagrywki

poza tym w temacie kim k, zaczelam cwiczyc z jej cwiczeniowym dvd i bede super laska (kiedys tam...)

[agusia_1]

Napisane przez thisriveriswild

ja tez za dziecmi nie przepadam, ale licze ze mi sie to zmieni bo dopiero 20 lat to czlowiek sie wyszalec chce

Ja w wieku 19-21 lat bardzo chciałam mieć dziecko, już teraz zaraz Potem dojrzałam, przemyślałam wszystko i wyszło mi, że tak naprawdę nie lubię dzieci i mam do nich wstręt (wcześniej nie przyznawałam się do tego nawet przed samą sobą ) i kompletnie nie nadaję się do ich wychowywania Jestem zbyt egoistyczna i za bardzo cenię sobie czas dla siebie żeby poświęcać go dla jeszcze jednej osoby (starczy mi TŻ ) Wiele osób wmawia mi że jakbym miała dziecko to by mi się odmieniło, tylko że ja nie chcę żeby mi się odmieniło
Jak pomyślę, że miałabym wziąć za kogoś odpowiedzialność na najbliższe kilkanaście-kilkadziesiąt lat to aż mi się żyć odechciewa
Dobrze że TŻ ma podobne podejście do mojego i Jemu też raczej na pewno nic się nie odmieni (nie te lata ) Można realizować i spełniać się na wiele innych sposobów
Przez najbliższe 10 lat na pewno świadomie nie podejmę decyzji o posiadaniu dziecka i przez ten czas zrobię wszystko żeby nie dopuścić do wpadki


edit. Wyłamię się, ale ja za Kim nie przepadam Drażni mnie ona i jej zadek

[kalae]

ja mam trzydziestke na karku (w 2012 mi stuknie co prawda pod koniec), wiec mowie sobie ze do 32lat to jeszcze, ale jak narazie nie chce, a po tym wieku juz nie chce miec. Bo w mojej ocenie to juz zbyt stary wiek na dziecko. oczywiście to moja ocena co do mojej osoby wiec zeby sie nie trzepiac tej starości

[Zingiber]

Napisane przez kalae

ja mam trzydziestke na karku (w 2012 mi stuknie co prawda pod koniec), wiec mowie sobie ze do 32lat to jeszcze, ale jak narazie nie chce, a po tym wieku juz nie chce miec. Bo w mojej ocenie to juz zbyt stary wiek na dziecko. oczywiście to moja ocena co do mojej osoby wiec zeby sie nie trzepiac tej starości

Podpisuję się pod tym rękami, nogami i rzęsami.

A propos rzęs, nie lubię z zasady typów makijażu, jakie prezentują Kim Kardashian i Megan Fox, bo oczy z takimi sztucznymi rzęsami wyglądają jak megaowłosione rosiczki...




Razi mnie to jak cholera, ale te dwie babki wyglądają pięknie. I w makijażu, i bez. Megan wyglądałaby gorzej, gdyby sobie codziennie graficznie i wyraziście brwi nie rysowała na nowo (swoją drogą wybrała mistrzowską długość i kształt), więc Kim z nią i tak wygrywa w kategorii nude.

Megan Fox zawsze ma te brwi wysmarowane - nie widziałam jej naprawdę nagiego zdjęcia. Może to jest makijaż permanentny brwi (przynajmniej częściowo)???



Tu makijaż śliczny, dość delikatny i powiększający oczy.



A będąc nastolatką (oczywiście, przed operacjami i zabiegami plastycznymi) malowała się nieodpowiednio i miała źle dobrane - że tak powiem - brwi:



No i moja ulubienica fotograficzna bez makijażu. Pomijam niewiele tuszu na rzęsach, ale to ewidentnie wszystko - cienie oczne ma naturalne i dlatego chyba tak uwielbia przydymiony i czarny wręcz malunek oka na większe wyjścia:









No i wysmarowana jak nieboskie stworzenie. Mimo kapiących oczu wygląda przecież świetnie. Pasuje jej!







Zastanawiam się nawet, czy z jakiejś wieczorowej okazji nie wymalować oczu tak, jak Megan Fox. Ostatnio maluję oczy właśnie takimi złotymi cieniami zresztą:






Co prawda, mam ciemne, spore oczy i mocne brwi oraz te cienie oczne jak Kim Kardashian, ale nawalenie czerni i wywęglowanie wachlarza sztucznych rzęs gwałci moje poczucie smaku, nawet rozciągnięte po pijaku.





Megan Fox nadaje swoim malutkim oczom leciutko skośny kształt. Jak listki wierzby, jak oczy Franciszka Walezjusza i jego siostry Małgorzaty! Nie podoba mi się połączenie niebieskich oczu z czarnymi włosami, ale te osoby to wyjątki potwierdzające moją regułę.

Napisane przez Agisia_1

Wyłamię się, ale ja za Kim nie przepadam Drażni mnie ona i jej zadek

Podziwiam za to, że umie się znakomicie ubrać do swojej sylwetki. Dupsko jak szafa trzydrzwiowa - inne babki by na bank chowały, tuszowały, kryły, a ona dumnie nosi i się nie wstydzi. Coś, na co mnóstwo kobiet narzeka - tzw. niskie zawieszenie - pokazuje jako ozdobę i rzecz należytą. Za to jej chwała.

Poza tym to chyba niczego nie dokonała. Po prostu celebrytka. Ale na oklaski wizerunkowo-modowe zasługuje jak najbardziej.

O, a tu ktoś sobie zrobił jaja z pani LTSL, która nie jest taką sobie zwyczajną celebrytką, bo czegoś dokonała. I zagrała w nieco innych filmach niż Megan Fox:



A to nie jest żart, niestety:





A to w młodości taka piękna kobieta była. Oczywiście, gdy była naturalna w biuście i nie malowała się tak wulgarnie, nie odbarwiała włosów, etc. Eh, kobieto, kobieto! A tak się ładnie uśmiechasz!

Ale sukienkę ma pani Pamela dobrze dobraną do klapek, choć to nie jest jednak efekt jak w przypadku podobnej, aczkolwiek zielonej i węższej podomeczki pani Keiry:

[kalae]

tez mam ciemna oprawe oczu, ale jestem szatynkom naturalna

a ja sie nie maluej wcale, czasem jakis podklad i czasem cos na rzesy, ale to rzadkosci tak naprawde, to jak to moja mama powiedziala ze jestem sote hehe, chodzilo jej ze taka niepomalowana, bo nawet blyszczyka nie uzywam, chyba ze mam suche wargi.

[Zingiber]

Napisane przez kalae

tez mam ciemna oprawe oczu, ale jestem szatynkom naturalna

A masz jasne oczy?

Napisane przez kalae

a ja sie nie maluej wcale, czasem jakis podklad i czasem cos na rzesy, ale to rzadkosci tak naprawde, to jak to moja mama powiedziala ze jestem sote hehe, chodzilo jej ze taka niepomalowana, bo nawet blyszczyka nie uzywam, chyba ze mam suche wargi.

Witaj w klubie Przez to pewnie wyglądamy młodziej i będziemy mieć dłużej tzw. świeże buzie.

Maluję się tak ze dwa razy w tygodniu może, czasem wcale, a jak mnie coś najdzie, to troszkę częściej. Jeśli to robię, to zero podkładu, pudru (chyba, że zima mroźna - w zimie dbam o cerę). Od razu po wejściu do domu zmywam buzię tonikiem i już. Podobno zostawienie resztek czy pełnego makijażu wieczorem czy na noc to postarzanie skóry o 8 dni. Za każdym razem, af kors.

Zgorszenie mnie bierze, jak widzę dzieci 13-14 letnie w pełnych - z reguły niefajnych - makijażach latem. Niszczą sobie cery, a to przecież etap przetłuszczania się, etc. Robią sobie krzywdę, pomijając fakt, że wygląda to strasznie wulgarnie i staro. Ostatnio w autobusie stałam obok młodej dziewuszki z czarnymi krechami przeciągniętymi na skronie lekko - blondynki o niebieskich oczach. Wyglądała jakby z horroru wyskoczyła i mroziła wszystko tym swoim wzrokiem. Autentycznie było to bardzo nieprzyjemne wrażenie, choć ktoś jej te kreski zrobił wyjątkowo dokładnie. Tymi oczami wręcz pioruny strzelała, co było i śmieszne, i starszne. A wszystko wina makijażu.

Pamiętam, jak byłam zaszokowana na studiach zachowaniem mojej współlokatorki, która miała 30 lat i ciągle się poprawiała, a była śliczna bez makijażu. Raz byłyśmy w górach i po wyjściu na szczyt (niski, bo to był Beskid Niski ) ... wyciągnęła lusterko i mimo, że byłyśmy same w tej okolicy, zaczęła się poprawiać. Twierdziła, że za 10 lat będę robić tak samo jak ona. Cóż, myliła się! Na szczęście.

Tuszu prawie nigdy nie używam, bo nie lubię rzęsistego oka. Ciemna kredka na górnej powiece powleczona jakimś perłowym cieniem w kremie, więc jest to widoczne jako lekki blask. Nieco przyciemnione cieniem brwi. Ale usta zawsze maluję, jak już się zdecyduję na makijaż - błyszczyk z reguły makowy albo cyklamenowy. A jak nie, to musi być jakaś ochrona, żeby mi nie wysychały, bo bardzo tego nie lubię - zaczynam oblizywać, drapać, etc.

[kalae]

brązowe ciemniejsze niz piwne, ale nie takie az czarne

a zreszta takie jak na zdjeciu

[Zingiber]

Napisane przez kalae

brązowe ciemniejsze niz piwne, ale nie takie az czarne

Ooo, coś jakby moje chyba.

Ja mam mniej więcej ten kolor, ale jeszcze ciemniejszą obwódkę:



Takie oczy nie potrzebują makijażu, jeśli jeszcze ma się dobry kształt ciemnych brwi.

Zresztą mam własne cienie wokół oczu, hehe. Z wiekiem będą coraz gorsze, niestety.

[kalae]

mi jest ciezko brwi zrobic bo ja mam krzaczaste takie i dlugie, naprawde dlugie
ale wzasadzie to i tak staram sie nie ingerowac w ksztalt raczej cos wyskubie poza ksztaltam, a tak to pozwalam im byc naturlanym ksztaltem

ale mam waskie usta wiec uznaje ze oczy robia za nie, wiec im nie trzeba nic wiecej
a wydaje mi sie ze waskie usta nie ma co malowac bo sie wtedy odznaczaja.
zreszta jakos wszelkiego rodzaju szminki/pomadki mnie brzydza.

[popolka]

Napisane przez Zingiber

Popolko, moja wzrostowa siostrzyczko, co się dzieje? Jest tak źle? Jeśli to coś da, to posmęć! Jak najbardziej. Wyżal się!!!

chyba wszystko przez hormony
dziś ogromny wzrost wiec chyba @ zaraz mnie nawiedzi i może sie to skończy
wczoraj cały dzień i caała noc sie uczyłam, do 6 sie trzymałam i pomyslałam że zdrzemne sie godzinke bo powieki juz na zapałkach i pojade na egzamin wroce i sie wyśpie jak zasnełam obudziłam sie o 12 a o 11,45 egzamin był, poleciałam na uczelnie w nadzieji ze wpusci mni na druga grupę ale powiedziała ze nie no i super egzamin na wrzesień
potem poszłam dowiedzieć sie gdzie mam miec praktykę do biura karier i co sie wydarzyło że sie dodzwonili sie tam gdzie ja chciałam i jestem bez praktyki, sama teraz muszę sobie szukać
wracając do domu w autobusie zostawiłam na siedzeniu moja ukochana marynarkę od prady niedawno wrociła ze zwężania u krawcowej i była dla mnie bezcenna, ktoś musiał wziasc bo dzwoniłam do biura rzeczy znalezionych i nie ma
i jeszcze nie wiem co sie dzieje ale ostatnio tż strasznie mnie drażni niby nie robi nic niezwykłego ale ja juz sie złapałam na tym że nie mam ochoty z nim rozmawiać, nie mam ochoty go widzieć nie wiem czy to te hormony czy moje uczucia do niego osłabły
on sie oczywiście pyta co sie dzieje ja mowie mu że to PMS , ale nie wiem co to bedzie jak mi nie minie


jeszcze mroziq chyba pytała o slawistyke, kochana mojej kuzynce pasowały te studia bo ona jest poliglotka jeszcze interesowała sie tymi krajami ale pracy żadnej nie mogła znaleźć po tym i wylądowała jako sekretarka
teraz robi zaocznie zarządzanie

[kalae]

a dzwonilas do komunikacji miejskiej ktora jechalas? moze akurat kierowca znalazL>choc to pewnie to biuro, ale sprobuj jeszcze jutro czy w poniedzialek.

a co do tz to czasem jest tak ze sie potrzebuje wyciszenia zupelnego zeby nawet tz nie przeszkadzal.

[popolka]

Napisane przez kalae

a dzwonilas do komunikacji miejskiej ktora jechalas? moze akurat kierowca znalazL>choc to pewnie to biuro, ale sprobuj jeszcze jutro czy w poniedzialek.

a co do tz to czasem jest tak ze sie potrzebuje wyciszenia zupelnego zeby nawet tz nie przeszkadzal.

tylko ja mam tak od ponad tygodnia

[kalae]

http://uroda.onet.pl/fotogalerie/nie...eria-maly.html ale ona schudla

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez popolka

tylko ja mam tak od ponad tygodnia

to moze sie nie wyciszylas?
moze to to PMS
spokojnie, nie martw sie

[anita9005]

gratulacje ;*

Napisane przez wykrasana

Cześć! Ale tu cichutko

Ja już po egzaminach, jeden zaliczony

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

fajny taki maly szkrabek ale mi jak na razie też nie przechodzi to przez myśl ,że mogła bym takiego szkrabka mieć ( i o zgrozo rodzić)

Napisane przez Pandzia_2010

etam
wiesz jaka to radosc taki Mały Szkrab

Olafek nauczył się całować w rękę więc teraz cały czas bierze moją dłoń i cmoka

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------

o matko nieźle ! to chyba ruch w salonie się poprawił hmm?

Napisane przez Paati89

Dzień dobry chudzineczki
Wczoraj byłam w pracy 12h myślałam,że nie wyrobie, nie miałam czasu usiaść i zjeść, dziś na wadzę -200g ale to pewnie przez to że zjadłam tylko rano śniadanie i jak wróciłam o 20 do domu to wciągnęłam kotlety.
Dziś to samo w pracy ide się położyć bo już ledwo na oczy widzę

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

To świetnego masz TŻ hmm ,facet jak chce to potrafi hehe

Napisane przez extravagance86

DZIEŃ dobry chudziunki!!

przekroczyłam pewien próg, już -25.4:br zydal:: oklaski:

byłam dzisiaj na mikrodermabrazji, ale jeszcze pójdę pare razy.

Tż jest taki kochany, że ja spałam a on wszystko posprzątał i jeszcze mi zupke ugotował, niesamowite

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------



mówiłam Ci już, że te zdjęcie jest przepięknek laski:

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------



gratulacjeklas ki:

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ----------

kochana spokojnie , każdy czasami ma gorsze dni spraw sobie przyjemność zakupy / goraca czekolada czy po prostu jak nic nie poprawia nastroju utnij sobie drzemkę

Napisane przez popolka

witajcie

przyszłam sie przywitać żeby nie było że o Was nie pamiętam
ale jestem taka zdołowana i przybita że totalnie nic tylko mam ochotę zakopać sie pod kołdrę zasnąć i obudzić sie za kilka m-cy

nie będę Wam dalej smęcić
życze Wam miłe moje miłego wieczoru

[anita9005]

heh ja na razie też nie chce , lubie dzieci ;D ale te małe i słodko wyglądające jak nie muszę przy nich nic robić ;d

Napisane przez agusia_1

Ja w wieku 19-21 lat bardzo chciałam mieć dziecko, już teraz zaraz Potem dojrzałam, przemyślałam wszystko i wyszło mi, że tak naprawdę nie lubię dzieci i mam do nich wstręt (wcześniej nie przyznawałam się do tego nawet przed samą sobą ) i kompletnie nie nadaję się do ich wychowywania Jestem zbyt egoistyczna i za bardzo cenię sobie czas dla siebie żeby poświęcać go dla jeszcze jednej osoby (starczy mi TŻ ) Wiele osób wmawia mi że jakbym miała dziecko to by mi się odmieniło, tylko że ja nie chcę żeby mi się odmieniło
Jak pomyślę, że miałabym wziąć za kogoś odpowiedzialność na najbliższe kilkanaście-kilkadziesiąt lat to aż mi się żyć odechciewa
Dobrze że TŻ ma podobne podejście do mojego i Jemu też raczej na pewno nic się nie odmieni (nie te lata ) Można realizować i spełniać się na wiele innych sposobów
Przez najbliższe 10 lat na pewno świadomie nie podejmę decyzji o posiadaniu dziecka i przez ten czas zrobię wszystko żeby nie dopuścić do wpadki


edit. Wyłamię się, ale ja za Kim nie przepadam Drażni mnie ona i jej zadek

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

uuuu trafiłaś na mój czuły punkt ( brwi) moje są aktualnie dziwne 2 razy w życiu byłam zachwycona swoimi brwiami raz poprzez regulacje ( mistrzoską jak dla mnei) a raz po regulacji i hennie mmm były takie wyraziste.

Mimo tego ,ze później byłam u tej samej kosmetyczki co zrobiła mi tak super brwi już tak ładnie jej nie wyszło , z rok temu przed wyjazdem byłam u przypadkowej ( weiem ,ze si enie powinno) i też długo dochodziłam do w miare kształutu. Teraz postanowałam sobie chodzić do tej co tak super henne mi zrobiła ale teraz na razie na regulacje i za jakis czas na henne z regulacja może znów dojdę do ładnych brwi <marzyciel>

w ogóle uwielbiam Twoje posty widzę ,że wszytsko Cię interesuje jej ja też tak chce ;D

Napisane przez Zingiber

Podpisuję się pod tym rękami, nogami i rzęsami.

A propos rzęs, nie lubię z zasady typów makijażu, jakie prezentują Kim Kardashian i Megan Fox, bo oczy z takimi sztucznymi rzęsami wyglądają jak megaowłosione rosiczki...




Razi mnie to jak cholera, ale te dwie babki wyglądają pięknie. I w makijażu, i bez. Megan wyglądałaby gorzej, gdyby sobie codziennie graficznie i wyraziście brwi nie rysowała na nowo (swoją drogą wybrała mistrzowską długość i kształt), więc Kim z nią i tak wygrywa w kategorii nude.

Megan Fox zawsze ma te brwi wysmarowane - nie widziałam jej naprawdę nagiego zdjęcia. Może to jest makijaż permanentny brwi (przynajmniej częściowo)???



Tu makijaż śliczny, dość delikatny i powiększający oczy.



A będąc nastolatką (oczywiście, przed operacjami i zabiegami plastycznymi) malowała się nieodpowiednio i miała źle dobrane - że tak powiem - brwi:



No i moja ulubienica fotograficzna bez makijażu. Pomijam niewiele tuszu na rzęsach, ale to ewidentnie wszystko - cienie oczne ma naturalne i dlatego chyba tak uwielbia przydymiony i czarny wręcz malunek oka na większe wyjścia:









No i wysmarowana jak nieboskie stworzenie. Mimo kapiących oczu wygląda przecież świetnie. Pasuje jej!







Zastanawiam się nawet, czy z jakiejś wieczorowej okazji nie wymalować oczu tak, jak Megan Fox. Ostatnio maluję oczy właśnie takimi złotymi cieniami zresztą:






Co prawda, mam ciemne, spore oczy i mocne brwi oraz te cienie oczne jak Kim Kardashian, ale nawalenie czerni i wywęglowanie wachlarza sztucznych rzęs gwałci moje poczucie smaku, nawet rozciągnięte po pijaku.





Megan Fox nadaje swoim malutkim oczom leciutko skośny kształt. Jak listki wierzby, jak oczy Franciszka Walezjusza i jego siostry Małgorzaty! Nie podoba mi się połączenie niebieskich oczu z czarnymi włosami, ale te osoby to wyjątki potwierdzające moją regułę.








Podziwiam za to, że umie się znakomicie ubrać do swojej sylwetki. Dupsko jak szafa trzydrzwiowa - inne babki by na bank chowały, tuszowały, kryły, a ona dumnie nosi i się nie wstydzi. Coś, na co mnóstwo kobiet narzeka - tzw. niskie zawieszenie - pokazuje jako ozdobę i rzecz należytą. Za to jej chwała.

Poza tym to chyba niczego nie dokonała. Po prostu celebrytka. Ale na oklaski wizerunkowo-modowe zasługuje jak najbardziej.

O, a tu ktoś sobie zrobił jaja z pani LTSL, która nie jest taką sobie zwyczajną celebrytką, bo czegoś dokonała. I zagrała w nieco innych filmach niż Megan Fox:



A to nie jest żart, niestety:





A to w młodości taka piękna kobieta była. Oczywiście, gdy była naturalna w biuście i nie malowała się tak wulgarnie, nie odbarwiała włosów, etc. Eh, kobieto, kobieto! A tak się ładnie uśmiechasz!

Ale sukienkę ma pani Pamela dobrze dobraną do klapek, choć to nie jest jednak efekt jak w przypadku podobnej, aczkolwiek zielonej i węższej podomeczki pani Keiry:

[Zingiber]

Napisane przez kalae

http://uroda.onet.pl/fotogalerie/nie...eria-maly.html ale ona schudla

Nie wiem, kto zacz. Mam tylko nadzieję, że to nie jest Lourdes Cicchone coś tam! To była przecudna dziewczynka, a to stworzenie ma przede wszystkim okropne włosy i jest niemiłosiernie zmalowane. Szlag mnie trafia na koszmarne bananowe kłaki, w których kobieta traci prawie całą urodę. Dobrze dobrana kolorystyka elementów buzi to bardzo ważny element urody.

Madonna i jej córka mają naturalnie ukształtowane brwi w moim ulubionym kształcie. Chociaż za bardzo kudłate na początku, niby rozczochrane gąsieniczki, ale po epilacji jest cud, miód i orzeszki.



A na początku było tak u córci:





Nie pamiętam jednak jej jako starszej nastolatki, więc nic nie wiem o żadnej (nadmiernej?) pulchności. Kojarzę ją tak do około 12 roku życia. Robiła na mnie wrażenie, oj robiła. Co za oczy!!! No po prostu Czarny Anioł.

Podobna do matki bardzo. Madonna zawsze mi się podobała, oczywiście, do czasu, jak zaczęła świrować z żylastym chudnięciem. Ale generalnie bardzo ładna. Córa mimo nieklasycznego (dla Europy) charakteru urody cudna, po prostu cudna. Obie mają taką perską urodę, którą uwielbiam. Szczególnie u mężczyzn. No i krzaczaste, zachodzące na nos brwi o cudnym, graficznym dalej rysunku, pociągnięte mocno na skroń ... jakie to typowo perskie. Na dworze szacha robiłyby przed wiekami furorę.

[anita9005]

jej to Ci sie zwaliło na glowę kochana teraz <głaszcze> , co do TŻ to mi się wydaje ,że to nie kwestia uczuć tylko tych negatywnych emocji praktyki / egzamin/ marynarka zobaczysz pomalu się ulożyi z tym i z TŻ wszytsko do normy wróci

Napisane przez popolka

chyba wszystko przez hormony
dziś ogromny wzrost wiec chyba @ zaraz mnie nawiedzi i może sie to skończy
wczoraj cały dzień i caała noc sie uczyłam, do 6 sie trzymałam i pomyslałam że zdrzemne sie godzinke bo powieki juz na zapałkach i pojade na egzamin wroce i sie wyśpie jak zasnełam obudziłam sie o 12 a o 11,45 egzamin był, poleciałam na uczelnie w nadzieji ze wpusci mni na druga grupę ale powiedziała ze nie no i super egzamin na wrzesień
potem poszłam dowiedzieć sie gdzie mam miec praktykę do biura karier i co sie wydarzyło że sie dodzwonili sie tam gdzie ja chciałam i jestem bez praktyki, sama teraz muszę sobie szukać
wracając do domu w autobusie zostawiłam na siedzeniu moja ukochana marynarkę od prady niedawno wrociła ze zwężania u krawcowej i była dla mnie bezcenna, ktoś musiał wziasc bo dzwoniłam do biura rzeczy znalezionych i nie ma
i jeszcze nie wiem co sie dzieje ale ostatnio tż strasznie mnie drażni niby nie robi nic niezwykłego ale ja juz sie złapałam na tym że nie mam ochoty z nim rozmawiać, nie mam ochoty go widzieć nie wiem czy to te hormony czy moje uczucia do niego osłabły
on sie oczywiście pyta co sie dzieje ja mowie mu że to PMS , ale nie wiem co to bedzie jak mi nie minie


jeszcze mroziq chyba pytała o slawistyke, kochana mojej kuzynce pasowały te studia bo ona jest poliglotka jeszcze interesowała sie tymi krajami ale pracy żadnej nie mogła znaleźć po tym i wylądowała jako sekretarka
teraz robi zaocznie zarządzanie

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

kochana nie wiem czy to Cię pocieszy ale mnie ostatnio tak 2 tyg trzymalo a teraz jest naprawdę ok z TŻ

Napisane przez popolka

tylko ja mam tak od ponad tygodnia

[Zingiber]

Napisane przez anita9005

uuuu trafiłaś na mój czuły punkt ( brwi) moje są aktualnie dziwne 2 razy w życiu byłam zachwycona swoimi brwiami raz poprzez regulacje ( mistrzoską jak dla mnei) a raz po regulacji i hennie mmm były takie wyraziste.

Zgadzam się, że henna i dobra regulacja potrafią czynić cuda. Dzięki za przypomnienie henny! Dawno nie robiłam, a warto! Będę musiała kupić i nałożyć. Boję się za bardzo usmalić, więc używam brązowej henny - na ciemnych brwiach nie da efektu węgla i nawet jak nieco podbarwi skórę, to nie będzie tragedii. Oczywiście, sama sobie zrobię. Rzęs się boję ruszać, bo mam za wrażliwe oczy - szkoda.

O, u Megan Fox odległość oka od brwi i generalnie ich kształt jest dość podobny do mojego - tak samo wyglądam w okularach, bo do brwi zawsze daleko od górnej ramki.





Chyba się w takim razie podmaluję na tę złotą Megan Fox.



Kiedyś podkręcałam łuk tak wysoko jak Megan Fox, ale teraz preferuję mniej wyrazisty i wyrywam włosy w najwyższej części. Takie brwi są bowiem zawsze nieco asymetryczne - jedna zakręca wyżej, druga niżej i w trochę innych miejscach.

http://meganfoxphotos.info/images/me...s%20closed.jpg
http://wallpaperson.net/_ph/8/793740103.jpg
http://th1979.files.wordpress.com/2010/08/megan.jpg

Na kilku fotach zauważyłam u niej przy codziennym makijażu te dziwne cienie na powiekach - identycznie umieszczone, jak u mnie i pewnie u Tchnionka. Na fotach z daleka zawsze się wyraźnie odznaczają, gdy spuszcza wzrok. Moje na zdjęciach tak samo wychodzą. Czyli poza kształtem oka, kolorem i rzęsami moje oko z doczepionymi piórkami rzęs powinno wyglądać jak u pin up girl! Że też wcześniej o tym nie pomyślałam.



Ale to jest za mocne jak dla mnie - jedna z wersji do zmodyfikowania:
http://www.snobka.pl/artykul/9381/ma...94_-_megan_fox

A takiej tapety w życiu bym nie nakładała. Ale pokombinować z bronzerem (różu nawet nie mam) to mogłabym, choć łatwo jest na kimś, a na sobie nie wyobrażam sobie czegoś takiego, chyba że z dwoma lusterkami: https://polki.pl/uroda_makijaz_artykul,10008619.html

Tylko sobie takich rzęs nie zrobię. Megan Fox musi mieć naturalnie długie i podkręcone - poza tymi sztucznymi kępkami - zupełnie jak jeden mój kolega z liceum, który poza tym miał identyczny kształt oka ... niebieskiego. Dziewczyny mu cholernie zazdrościły - wąskie jasne oko, smolista oprawa i bajecznie długie, zakręcone, zgrupowane jak u Megan rzęsy-kępki.

Napisane przez anita9005

za jakis czas na henne z regulacja może znów dojdę do ładnych brwi <marzyciel>

Po hennie będę miała piękne brwiątka. Ale mnie nakręciłaś.

Moje brwi naturalnie są dość szerokie i były niegdyś dość rzadkie. Na zdjęciach sprzed dojrzewania to wyraźnie widać i bardzo mi się to nie podoba - oczy jak węgle, a nad nimi o wiele jaśniejszy puszek. Potem jakoś na szczęście ściemniały i się zagęściły. Odwrotnie niż u Megan Fox, która jako dziecko i podlotek miała gęste, mocne brwi, które potem zniszczyła złą, pewnie regularną epilacją. Dlatego teraz musi je niejako odtwarzać, poszerzać i zagęszczać optycznie, robiąc graficzną akrobację, w której jest mistrzynią.



Ja sobie kiedyś skracałam brwi i przez to trochę popsułam (bo mi na skronie szły tak trochę jak Madonnie i jej córze, ale nie aż tak pięknie). A potem zobaczyłam, że przedłużenie ich leciutkie o kilka milimetrów do nosa spektakularnie zmienia buzię na lepsze. Najlepsze do tego są brązowe cienie, ale trzeba to robić z wyczuciem i wpierw dodać kilka kreseczek nieco przed naturalną linią.

To jest mój antywzór brwiowy - za daleko od nosa - zgroza ten wielki obszar w środku buzi. Wielki drugoczołowy placek. A fe!



Moje obecne brwi, bardziej kanciaste i mniej 'zdziwione' są podobne do tych, tylko dłuższe na końcu i chyba trochę wyżej niż u tej pani:



Tu nieme główki - ale nie ma co się za bardzo słuchać, a przede wszystkim nie powinno się dramatycznie zmieniać wrodzonego kształtu i z prościutkich, poziomych robić łuki.



Z poprowadzeniem takiej linii nr 1 się nie zgadzam. Nie zaczynam brwi od przedłużenia skrzydełka nosa w górę! Miałabym wtedy brwi jak Joan Collins!!! Akurat Angelina ma lwi nos i wielkie usta - dlatego jej linia nr 1 jest inna niż normalnie. To wyjątek, a nie reguła. Linia nr 1 u wielu kobiet nieangelinowych powinna iść w innym miejscu. Wzdłuż innej krawędzi.



Tu już wytłumaczono lepiej, ale to nie jest obowiązujący kanon! http://www.kobieta.pl/uroda/twarz-i-...rwi-to-proste/

Wiele kobiet ma za dużo miejsca między brwiami, co przy makijażu nie jest korzystne dla nosa. Jak się zbliży brwi do siebie, to wtedy nos nie rzuca się w oczy jako ważny akcent twarzy. Ja swojego nosa nie ... znoszę Dlatego nie chcę, żeby rzucał się w oczy.



Te brwi są ładne, choć nieco zbyt przesadzone, ale o podobny efekt mi chodzi. U wielu kobiet z wygiętymi brwiami przedłużenie ich leciutkie do nosa jest lepsze niż odsunięcie od niego. Tylko oko oku nierówne, więc trzeba wpierw wypróbować kilka różnych możliwości.


Megan Fox jest brwiową mistrzynią i co by się stało, gdyby stosowała się do tej reguły, jaką pokazano na twarzy Angeliny Jolie? Byłaby to kompletna pomyłka, a w makijażu Megan Fox wyeksponowane brwi są niesłychanie ważne. Moim zdaniem zrobienie brwi jest o wiele ważniejsze niż umalowanie oka albo ust. Mała zmiana daje ogromne efekty.

A tu jak się przefarbować i zrobić coś... może nie z niczego, ale z czegoś w zupełnie innym stylu:



Brwi Dity Von Teese czasami wyglądają lepiej - gdy są minimalnie bliżej siebie niż na zdjęciu po prawej. Tę samą prawidłowość sama u siebie i u innych zauważyłam. Tylko należy przybliżać brwi do siebie delikatnie i minimalnie, a na pewno nie mocnym, geometrycznym początkiem. Bo na to mogą sobie pozwolić typy wyrazistych królowych śniegu, co to nie boją się wyzwań i mają idealne w proporcjach twarze. Zresztą według mnie Dicie Von Teese pasowałyby brwi mniej udramatyzowane, a bardziej podobne do naturalnych - nawet jako smoliście czarne:

[thisriveriswild]

jeju a mi sie tak podobaja brwi Megan ale boje sie ze ja bym wygladala w nich glupio

mam mega zakwasy ale dzisiaj musze pocwiczyc, moze dzisiaj troche brzuch skoro uda jeszcze mnie palą

jade dzisiaj na zakupy musze jakies porzadne pedzle do makijazu sobie kupic!


popolka mocno Cie przytulaskam, bedzie ok

[popolka]

Napisane przez kalae

http://uroda.onet.pl/fotogalerie/nie...eria-maly.html ale ona schudla

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

to moze sie nie wyciszylas?
moze to to PMS
spokojnie, nie martw sie

dziękuje kochana

Napisane przez anita9005

kochana spokojnie , każdy czasami ma gorsze dni spraw sobie przyjemność zakupy / goraca czekolada czy po prostu jak nic nie poprawia nastroju utnij sobie drzemkę

na zakupy trzeba sie z domu wyczołgać najpierw
a przyjemność juz wczoraj miałam tż przywiózł mi kosz słodkości i czekoladę moja ukochana biała z lentilkami i oczywiście dostał z✂✂✂ke, a potem czekoladę oczywiście wsunęłam
a potem to sie poryczałam że czekoladę zjadłam

Napisane przez anita9005

jej to Ci sie zwaliło na glowę kochana teraz <głaszcze> , co do TŻ to mi się wydaje ,że to nie kwestia uczuć tylko tych negatywnych emocji praktyki / egzamin/ marynarka zobaczysz pomalu się ulożyi z tym i z TŻ wszytsko do normy wróci




---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

kochana nie wiem czy to Cię pocieszy ale mnie ostatnio tak 2 tyg trzymalo a teraz jest naprawdę ok z TŻ

ehh mam nadzieje
niech juz ta @ przyjdzie bo nie mogę juz z moimi zmianami nastroju

Napisane przez thisriveriswild

popolka mocno Cie przytulaskam, bedzie ok

kochana moje dziękuje że moge na Was zawsze liczyć
ide pod kocyk z kubkiem herbaty i książka

[anita9005]

Zingiber kochana Ty masz taką manie na punkcie brwi jak ja ale myślę ,ze lepiej potrafisz o swoje zadbać

popolka spokojnie przejdzie szybciej niz myślisz

[Paati89]

Dzieeeń dobry!
Wczoraj poszłam na imprezę i zlądowałam do domu o 6 nad ranem! Przez cały wieczór sączyłam cole light no i był 1 drink... wybitnie długo pity wiem,że nie powinnam tak mnie zmogło po 1 słabym drinku chyba przemęczenie wzięło górę

w pracy niby wzmożony ruch ale to tylko tak się wydaje bo nałożyły nam się Grupony, i z manicurem i depilacją więc musimy się przemęczyć w trybie ekspresowym. Jutro też mam od rana do wieczora taki napięty grafik a pieniążków z tego nie ma bo oni z tych śmiesznych zniżek jeszcze zabierają % dla siebie w przypadku Grupona jest to aż 70% . Śmiech na sali ale dla nas to dobra reklama

[201604301943]

dziewczyny ratunku!!! nawet nie wiem od czego macie mnie ratować... co do nastrojów to mogę sobie podać rękę z popolką. a czemu tak jest to nie wiem PMS? biorę antyanty i z nimi były mniejsze 'humory'... we wtorek ostatnia tabletka z listka więc @ pewno w czwartek... a tu od piątku właściwie tragedia. pogoda dopełnia nieszczęścia - w piątek i dziś deszcz bez przerwy, wczoraj raptem chwila słońca. a u mnie co? wydaje mi się że waga znowu stoi. miałam 'nadzieję' że to przez tarczyce ale wyniki ok. jem, a właściwie żrę, za czworo dziś tyle tego było że to jakaś porażka. jadłabym ciągle, mam ochotę na 'coś' ale nie wiem co... nie biegam bo pogoda nie pozwala, shreda zrobiłam w czwartek - załamałam się kondycją rąk, zakwasy do dziś gdzieniegdzie mam. teraz z ciągle pełnym brzuchem ćwiczyć nie mam sił. jestem zmęczona mimo że się wysypiam niby. czuję się gruba i brzydka wczoraj była lepsza chwila - z mamą w centrum handlowym byłam, w końcu zdobyłam poszukiwane kolczyki z perełkami i słomkowy kapelusz i najważniejsze - czarne szpilki moich marzeń (10cm szpila, 2 cm platforma). więc jedyne co dziś mi humor poprawia to ich mierzenie ale oczywiście wczoraj w centrum co chwila pokusy - ludzie z lodami, zapachy świeżego pieczywa, aromaty z knajpek. w połączeniu z moją ochotą na grzech - istne męki... ciągle mam ochotę na coś, cokolwiek, niedozwolonego. jak to zwalczyć? pomóżcie!!! już dziś przez to była masa nabiału i podwójna porcja dzienna kakao. ciągle jem a ciągle mam ochotę na COŚ

[tchnienie-wiatru]

cześć dziewczyny... straszne dwa niedietowe dni miałam. należą mi się baty... wczoraj był panieński... i dziś od rana też jem ucztowo, więc dwa dni ciągłej uczty - nieładnie.

usprawiedliwiać się mogę jedynie tym, że to właśnie przez ten ślub, którego panieński był wczoraj, zmotywowałam się do Dukana. dziś po śniadaniu i obiedzie waga na +2, więc nie jest najgorzej... od jutra już okrojona, grzeczna III faza. o...
no i shreda zaniedbałam wczoraj nie miałąm czasu,kompletnie! w pracy do 14, potem prysznic, obiad i dojazd 100km na panieński i impreza...no a dziś - naprawdę nie mam siły, byłam w pracy na 3 godzinki, na zastępstwie i nie ogarniałam co się dzieje... :P ale za to wszystko mnie boli od wczorajszego tańczenia!

przepraszam, że nie nadrobię... może jutro... po wczorajszych 21 godzinach na nogach i śnie po wódce, jestem zmęczona