Polecamy:

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 19:11

nie, nie jestem u weta.. najpierw ojciec wyrwał mi myszke z ręki, bo jemu padła bateria i wziął sobie moją.. a ja nie lubie nic robić na lapku bez myszki- nie umiem

teraz jest oberwanie chmury i znowu nas zalewa..

kot śpi, położył się na tej chorej stronie, przykryłam go i śpi.. przyniosłam mu kuwetke do góry żeby nie musiał chodzić po schodach..
zjadł kilka chrupków

bo robiłam doświadczenie czy będzie umiał wstać i podejść, ciężko mu było, ale wstał

jeju jak leje

jak sie wali to wszystko naraz

zaraz ide na dach wylewać hektolitry wody

ale za to jedna pozytywna wiadomość tż zdał najcięższy egzamin, przez który nie umiał spać.. i ma już wakacje, więc może spokojnie pracować..

pękłam dziś.. wszystkie emocje jakie sie we mnie zbierały przez ostatnie dni.. pękłam i wyłam jak wilk do księżyca..

Kohnelia20 · 2011-07-04, 19:11

yonka u mnie będzie troszke więcej jak 30 i liczyliśmy że góra 8 tys

Motyl biedny kotek

Dagunia · 2011-07-04, 19:14

Motyl odezwij się na PW jak będziesz ! Ja jestem u Tzta więc nie mam gg ale na PW zajrze, więc pisz !
Pamiętasz, że myślimy tak samo, nie ? No to WIEM co teraz myślisz i się zgadzam w 100% ! Ale mam nerwa...

Marycha77 · 2011-07-04, 19:53

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

nie, nie jestem u weta.. najpierw ojciec wyrwał mi myszke z ręki, bo jemu padła bateria i wziął sobie moją.. a ja nie lubie nic robić na lapku bez myszki- nie umiem

teraz jest oberwanie chmury i znowu nas zalewa..

kot śpi, położył się na tej chorej stronie, przykryłam go i śpi.. przyniosłam mu kuwetke do góry żeby nie musiał chodzić po schodach..
zjadł kilka chrupków

bo robiłam doświadczenie czy będzie umiał wstać i podejść, ciężko mu było, ale wstał

jeju jak leje

jak sie wali to wszystko naraz

zaraz ide na dach wylewać hektolitry wody

ale za to jedna pozytywna wiadomość tż zdał najcięższy egzamin, przez który nie umiał spać.. i ma już wakacje, więc może spokojnie pracować..

pękłam dziś.. wszystkie emocje jakie sie we mnie zbierały przez ostatnie dni.. pękłam i wyłam jak wilk do księżyca..

to to pogratulowac Mu

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 20:02

Daga zaraz Ci odpisze

dziewczyny byłam u weta.. bo mama zauważyła, że z kotem jest źle.. a ja se pomyślałam "serio? ja Ci to mówie od 3 godzin", no ale ok, wredna nie będe..

wet powiedział, że musi zrobić mu zdjęcia, ale jutro, dzisiaj dostał zastrzyki, zdezynfekował mu tą rane i co? i skubany Marian już normalnie chodzi itd

nie widze sensu żeby jutro jechać i wydawać kase.. on chyba symuluje obłożnie chorego żeby wszyscy go głaskali

a tak na serio poczułam wielką ulge, że jest z Nim ok.. bo wyglądał na prawde jakby miał umrzeć.. leżał i piszczał pod nosem..

wet napisze Nam oświadczenie, że kot już drugi raz został postrzelony i tata to chce zgłosić na policje.. ten śrut mu najwidoczniej nie wszedł do środka tym razem.. bo w ogonie ma do dzisiaj..

Marycha77 · 2011-07-04, 20:07

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

Daga zaraz Ci odpisze

dziewczyny byłam u weta.. bo mama zauważyła, że z kotem jest źle.. a ja se pomyślałam "serio? ja Ci to mówie od 3 godzin", no ale ok, wredna nie będe..

wet powiedział, że musi zrobić mu zdjęcia, ale jutro, dzisiaj dostał zastrzyki, zdezynfekował mu tą rane i co? i skubany Marian już normalnie chodzi itd

nie widze sensu żeby jutro jechać i wydawać kase.. on chyba symuluje obłożnie chorego żeby wszyscy go głaskali

a tak na serio poczułam wielką ulge, że jest z Nim ok.. bo wyglądał na prawde jakby miał umrzeć.. leżał i piszczał pod nosem..

wet napisze Nam oświadczenie, że kot już drugi raz został postrzelony i tata to chce zgłosić na policje.. ten śrut mu najwidoczniej nie wszedł do środka tym razem.. bo w ogonie ma do dzisiaj..

Mówiłam, że zmiękną

Mystiquee · 2011-07-04, 20:07

Jejku dobrze, że pojechaliście z kicią do weta

Jednak lepiej jak go lekarz zobaczy, da zastrzyk

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 20:15

mi też lżej..

nawet rok nie minął od śmierci Puszka, więc martwie się na wyrost.. nie wyobrażam sobie jego śmierci.. tym bardziej teraz, jak nie ma obok tż, a moi w dupie wszystko mają..

mnie znów zalewa.. ale ciesze się, że mama umiała te 10 minut poświęcić, bo dokładnie tyle nam to zajęło.. dachu nie urwało, a aby kot jest bezpieczny

moje maleństwo.. traktuje go jak dziecko.. masakra.. ale kocham Go i już!

dziękuje Wam dziewczyny bardzo za wsparcie.. gdyby nie wy to nie wiem co bym zrobiła.. dobrze, ze Was mam

a Ty Marycha czytasz chyba w mojej głowie.. czytałam, że napisałaś, że zwaliło mi sie wszystko naraz- masz racje

w dodatku okres.. i mój brzuch ma mi wysadzić.. gr!

Marycha77 · 2011-07-04, 20:16

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

mi też lżej..

nawet rok nie minął od śmierci Puszka, więc martwie się na wyrost.. nie wyobrażam sobie jego śmierci.. tym bardziej teraz, jak nie ma obok tż, a moi w dupie wszystko mają..

mnie znów zalewa.. ale ciesze się, że mama umiała te 10 minut poświęcić, bo dokładnie tyle nam to zajęło.. dachu nie urwało, a aby kot jest bezpieczny

moje maleństwo.. traktuje go jak dziecko.. masakra.. ale kocham Go i już!

dziękuje Wam dziewczyny bardzo za wsparcie.. gdyby nie wy to nie wiem co bym zrobiła.. dobrze, ze Was mam

a Ty Marycha czytasz chyba w mojej głowie.. czytałam, że napisałaś, że zwaliło mi sie wszystko naraz- masz racje

w dodatku okres.. i mój brzuch ma mi wysadzić.. gr!

spoko Motyl takie burze sie zdarzają, ale jak to zawsze bywa po każdej burzy wyjdzie slonce

więc trzym się i czekaj na słońce

Rodzynka1989 · 2011-07-04, 20:19

Motylku powiem Ci coś - lepiej kup Marianowi transporterek

To jest naprawdę świetna rzecz. Ja od razu kupiłam jak dostałam Fizię i nie żałuję, bo jak mam problem z nią, jadę ją zaszczepić, odrobaczyć, to nie muszę się nikomu prosić, tylko wrzucam ją do transportera, zapinam go pasem i sobie jedziemy

Dobrze, że już lepiej.

natasia20 · 2011-07-04, 20:21

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

mi też lżej..

nawet rok nie minął od śmierci Puszka, więc martwie się na wyrost.. nie wyobrażam sobie jego śmierci.. tym bardziej teraz, jak nie ma obok tż, a moi w dupie wszystko mają..

mnie znów zalewa.. ale ciesze się, że mama umiała te 10 minut poświęcić, bo dokładnie tyle nam to zajęło.. dachu nie urwało, a aby kot jest bezpieczny

moje maleństwo.. traktuje go jak dziecko.. masakra.. ale kocham Go i już!

dziękuje Wam dziewczyny bardzo za wsparcie.. gdyby nie wy to nie wiem co bym zrobiła.. dobrze, ze Was mam

a Ty Marycha czytasz chyba w mojej głowie.. czytałam, że napisałaś, że zwaliło mi sie wszystko naraz- masz racje

w dodatku okres.. i mój brzuch ma mi wysadzić.. gr!

Super że już Ci lżej Motylku

Marycha77 · 2011-07-04, 20:35

Ja nie zapomne momentu kiedy umarła moja poprzednia sunia, to bylo w dzien kiedy mialam pierwszą rozmowe o prace. Mozecie sobie wyobrazic jak wygladałam na te rozmowie, łzy ciekły jak grochy i powiedziałam gosciowi co sie stało i dlaczego nie dam rady powstrzymac łez...................... facet byl wyrozumialy

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 20:41

Cytat:

Napisane przez Marycha77

Ja nie zapomne momentu kiedy umarła moja poprzednia sunia, to bylo w dzien kiedy mialam pierwszą rozmowe o prace. Mozecie sobie wyobrazic jak wygladałam na te rozmowie, łzy ciekły jak grochy i powiedziałam gosciowi co sie stało i dlaczego nie dam rady powstrzymac łez...................... facet byl wyrozumialy

biedna

mam nadzieje, że cie zatrudnił

to mi mały kotek zdechł na dzień przed egzaminami gimnazjalnymi.. męczył się strasznie i umarł mi na rękach..
cięzko było pisać egzamin po omacku.. miałam oczy tak spuchnięte, że nic nie widziałam + nowe łzy, bo tak jak mówisz- nie szło powstrzymać..

a potem były zdjęcia.. no i mam śliczną, spuchniętą pamiątke klasową.. a klasa mnie

zdrowy kociak, nagle coś mu sie stało i w 40 minut zdechł

Marycha77 · 2011-07-04, 20:45

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

biedna

mam nadzieje, że cie zatrudnił

to mi mały kotek zdechł na dzień przed egzaminami gimnazjalnymi.. męczył się strasznie i umarł mi na rękach..
cięzko było pisać egzamin po omacku.. miałam oczy tak spuchnięte, że nic nie widziałam + nowe łzy, bo tak jak mówisz- nie szło powstrzymać..

a potem były zdjęcia.. no i mam śliczną, spuchniętą pamiątke klasową.. a klasa mnie

zdrowy kociak, nagle coś mu sie stało i w 40 minut zdechł

zwierzęta teraz częsciej chorują jak ludzie, mała odpornośc strasznie

Dagunia · 2011-07-04, 20:46

Motyl

Marian to silna kicia, więc musiało być dobrze

A że tak zapytam u jakiego weta byłaś ?

U TEGO?

Rodzynka1989 · 2011-07-04, 20:48

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Motyl

Marian to silna kicia, więc musiało być dobrze

A że tak zapytam u jakiego weta byłaś ?

U TEGO?

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 20:51

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Motyl

Marian to silna kicia, więc musiało być dobrze

A że tak zapytam u jakiego weta byłaś ?

U TEGO?

tak, ale to jest gbur i nie przepadam za nim.. no ale jest najbliżej więc nie mam wyjścia..

w ogóle mama oczywiście musiała mnie ośmieszyć, bo powiedziała, że jestem jeszcze niedoświadczona i przewrażliwiona na punkcie kota .. a tam siedziała babka z psem, który miał kroplówke i ona mu ręce dawała pod głowe, żeby mu wygodnie było i mówiła do tego psa i żałowała, że musi 15 minut w 1 pozycji leżeć..

podeszłam do Marianka jakieś 15 minut temu, a on złapał moją ręke łapkami i mnie zaczął gryźć.. zawsze mnie gryzie jak wróci o weta, bo nie lubi zastrzyków i to jest jego kara na mnie..
bo zawsze mu obiecuje, że to ostatni raz, a potem zaś musi być pik pik, hehe

Dagunia · 2011-07-04, 20:52

Co tam Rodzynko ?

Jejkuuu ale mi się ryczeć chce... Właśnie dostałam sms od mojej najlepszej koleżanki z uczelni że jej mąż w szpitalu leży - zapalenie opon mózgowych

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 20:53

Cytat:

Napisane przez Rodzynka1989

moja kumpela się w nim zabujała i Daguni opisywałam

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Co tam Rodzynko ?

Jejkuuu ale mi się ryczeć chce... Właśnie dostałam sms od mojej najlepszej koleżanki z uczelni że jej mąż w szpitalu leży - zapalenie opon mózgowych

po kleszczu?

biedni eh...

Marycha77 · 2011-07-04, 20:54

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

tak, ale to jest gbur i nie przepadam za nim.. no ale jest najbliżej więc nie mam wyjścia..

w ogóle mama oczywiście musiała mnie ośmieszyć, bo powiedziała, że jestem jeszcze niedoświadczona i przewrażliwiona na punkcie kota .. a tam siedziała babka z psem, który miał kroplówke i ona mu ręce dawała pod głowe, żeby mu wygodnie było i mówiła do tego psa i żałowała, że musi 15 minut w 1 pozycji leżeć..

podeszłam do Marianka jakieś 15 minut temu, a on złapał moją ręke łapkami i mnie zaczął gryźć.. zawsze mnie gryzie jak wróci o weta, bo nie lubi zastrzyków i to jest jego kara na mnie..
bo zawsze mu obiecuje, że to ostatni raz, a potem zaś musi być pik pik, hehe

o rany wzruszasz mnie tym kotem.
Moja Zuzia jak rok temu miała operacje wycięcia guzów to ja dwa dni urlopu bralam żeby leżeć z nią na podlodze bo ona po narkozie i tak leżałyśmy a ona lepek do mnie przytulala i popiskiwała, rany jak ja Ją kocham.............

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Co tam Rodzynko ?

Jejkuuu ale mi się ryczeć chce... Właśnie dostałam sms od mojej najlepszej koleżanki z uczelni że jej mąż w szpitalu leży - zapalenie opon mózgowych

bez sensu, dlaczego tak musi sie dziac..........

ech mój TŻ własnie napisal, że dwoje dzieci sie topiło, uratowali jedno a jego brata nawet ciała nie znalezli................p odziwiam go za taką prace

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 20:56

Cytat:

Napisane przez Marycha77

o rany wzruszasz mnie tym kotem.
Moja Zuzia jak rok temu miała operacje wycięcia guzów to ja dwa dni urlopu bralam żeby leżeć z nią na podlodze bo ona po narkozie i tak leżałyśmy a ona lepek do mnie przytulala i popiskiwała, rany jak ja Ją kocham.............

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

bez sensu, dlaczego tak musi sie dziac..........

dlaczego Nasi nabliżsi i zwierzęta muszą wyjeżdżać/chorować/umierać/cierpieć?

:pro si:

Marycha77 · 2011-07-04, 20:58

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

dlaczego Nasi nabliżsi i zwierzęta muszą wyjeżdżać/chorować/umierać/cierpieć?

:pro si:

to jest życie niestety, organizmy zywe obumierają, nic nie trwa wiecznie dlatego trzeba się cieszyć kazdą chwila i chwytać ją mocno jakby była ostatnia

Kohnelia20 · 2011-07-04, 20:59

w piatek zmarl moj kolega.... w czwartek jest pogrzeb...

Dagunia · 2011-07-04, 20:59

Nie mam pojęcia od czego... Napisała tylko,że w szpitalu bo na sobote byliśmy umówieni na impreze - nasi Tżci mieli sie poznac

On MUSI wyzdrowieć

Marycha77 · 2011-07-04, 21:02

Cytat:

Napisane przez Kohnelia20

w piatek zmarl moj kolega.... w czwartek jest pogrzeb...

masakra jakaś.............wszędzi e ból..............

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Nie mam pojęcia od czego... Napisała tylko,że w szpitalu bo na sobote byliśmy umówieni na impreze - nasi Tżci mieli sie poznac

On MUSI wyzdrowieć

no i tak będzie przecież

ButterflyFlyAway · 2011-07-04, 21:22

dziewczyny, grunt, że my i nasi tż jesteśmy cali i zdrowi

na wieki, wieków!

w ogóle musiałybyśmy sobie coś ustalić, że gdyby tfu tfu którejś coś sie stało to żebyśmy wiedziały..

Rodzynka1989 · 2011-07-04, 21:26

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Co tam Rodzynko ?

Jejkuuu ale mi się ryczeć chce... Właśnie dostałam sms od mojej najlepszej koleżanki z uczelni że jej mąż w szpitalu leży - zapalenie opon mózgowych

a nic, nic.

ojej...

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

moja kumpela się w nim zabujała i Daguni opisywałam

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

po kleszczu?

biedni eh...

O, i wszystko jasne

Cytat:

Napisane przez Marycha77

ech mój TŻ własnie napisal, że dwoje dzieci sie topiło, uratowali jedno a jego brata nawet ciała nie znalezli................p odziwiam go za taką prace

kolejna tragedia

weźcie przestańcie...

Mystiquee · 2011-07-04, 21:31

Cytat:

Napisane przez Dagunia

Jejkuuu ale mi się ryczeć chce... Właśnie dostałam sms od mojej najlepszej koleżanki z uczelni że jej mąż w szpitalu leży - zapalenie opon mózgowych

Ojej.......

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

dziewczyny, grunt, że my i nasi tż jesteśmy cali i zdrowi

na wieki, wieków!
w ogóle musiałybyśmy sobie coś ustalić, że gdyby tfu tfu którejś coś sie stało to żebyśmy wiedziały..

Mój w pracy właśnie, napisałam szybko smsa, zeby mi potwierdził czy wszystko ok

Marycha77 · 2011-07-04, 21:32

Cytat:

Napisane przez ButterflyFlyAway

dziewczyny, grunt, że my i nasi tż jesteśmy cali i zdrowi

na wieki, wieków!

w ogóle musiałybyśmy sobie coś ustalić, że gdyby tfu tfu którejś coś sie stało to żebyśmy wiedziały..

ech lepiej żeby nie trzeba było o niczym informować

mój TŻ ma jutro urodziny i zaczekam do połnocy żeby mu złożyć życzenia. Bede pierwsza

Mystiquee · 2011-07-04, 21:51

A ja zaraz jade z tz na mieszkanko obejrzeć co mi tam zmajstrowali

2011-07-04, 19:11	#2461
ButterflyFlyAway Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: Z zadupia ;) Wiadomości: 6 179	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V nie, nie jestem u weta.. najpierw ojciec wyrwał mi myszke z ręki, bo jemu padła bateria i wziął sobie moją.. a ja nie lubie nic robić na lapku bez myszki- nie umiem teraz jest oberwanie chmury i znowu nas zalewa.. kot śpi, położył się na tej chorej stronie, przykryłam go i śpi.. przyniosłam mu kuwetke do góry żeby nie musiał chodzić po schodach.. zjadł kilka chrupków bo robiłam doświadczenie czy będzie umiał wstać i podejść, ciężko mu było, ale wstał jeju jak leje jak sie wali to wszystko naraz zaraz ide na dach wylewać hektolitry wody ale za to jedna pozytywna wiadomość tż zdał najcięższy egzamin, przez który nie umiał spać.. i ma już wakacje, więc może spokojnie pracować.. pękłam dziś.. wszystkie emocje jakie sie we mnie zbierały przez ostatnie dni.. pękłam i wyłam jak wilk do księżyca.. __________________

2011-07-04, 19:11	#2462
Kohnelia20 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-03 Wiadomości: 8 499	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V yonka u mnie będzie troszke więcej jak 30 i liczyliśmy że góra 8 tys Motyl biedny kotek __________________ Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje. *odliczamy*

2011-07-04, 19:14	#2463
Dagunia Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 20 298	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Motyl odezwij się na PW jak będziesz ! Ja jestem u Tzta więc nie mam gg ale na PW zajrze, więc pisz ! Pamiętasz, że myślimy tak samo, nie ? No to WIEM co teraz myślisz i się zgadzam w 100% ! Ale mam nerwa... __________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".

2011-07-04, 20:02	#2465
ButterflyFlyAway Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: Z zadupia ;) Wiadomości: 6 179	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Daga zaraz Ci odpisze dziewczyny byłam u weta.. bo mama zauważyła, że z kotem jest źle.. a ja se pomyślałam "serio? ja Ci to mówie od 3 godzin", no ale ok, wredna nie będe.. wet powiedział, że musi zrobić mu zdjęcia, ale jutro, dzisiaj dostał zastrzyki, zdezynfekował mu tą rane i co? i skubany Marian już normalnie chodzi itd nie widze sensu żeby jutro jechać i wydawać kase.. on chyba symuluje obłożnie chorego żeby wszyscy go głaskali a tak na serio poczułam wielką ulge, że jest z Nim ok.. bo wyglądał na prawde jakby miał umrzeć.. leżał i piszczał pod nosem.. wet napisze Nam oświadczenie, że kot już drugi raz został postrzelony i tata to chce zgłosić na policje.. ten śrut mu najwidoczniej nie wszedł do środka tym razem.. bo w ogonie ma do dzisiaj.. __________________

2011-07-04, 20:07	#2467
Mystiquee Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-06 Lokalizacja: z domku Wiadomości: 13 857	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Jejku dobrze, że pojechaliście z kicią do weta Jednak lepiej jak go lekarz zobaczy, da zastrzyk __________________

2011-07-04, 20:15	#2468
ButterflyFlyAway Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: Z zadupia ;) Wiadomości: 6 179	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V mi też lżej.. nawet rok nie minął od śmierci Puszka, więc martwie się na wyrost.. nie wyobrażam sobie jego śmierci.. tym bardziej teraz, jak nie ma obok tż, a moi w dupie wszystko mają.. mnie znów zalewa.. ale ciesze się, że mama umiała te 10 minut poświęcić, bo dokładnie tyle nam to zajęło.. dachu nie urwało, a aby kot jest bezpieczny moje maleństwo.. traktuje go jak dziecko.. masakra.. ale kocham Go i już! dziękuje Wam dziewczyny bardzo za wsparcie.. gdyby nie wy to nie wiem co bym zrobiła.. dobrze, ze Was mam a Ty Marycha czytasz chyba w mojej głowie.. czytałam, że napisałaś, że zwaliło mi sie wszystko naraz- masz racje w dodatku okres.. i mój brzuch ma mi wysadzić.. gr! __________________

2011-07-04, 20:19	#2470
Rodzynka1989 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: Bremerhaven (De) Wiadomości: 13 096	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Motylku powiem Ci coś - lepiej kup Marianowi transporterek To jest naprawdę świetna rzecz. Ja od razu kupiłam jak dostałam Fizię i nie żałuję, bo jak mam problem z nią, jadę ją zaszczepić, odrobaczyć, to nie muszę się nikomu prosić, tylko wrzucam ją do transportera, zapinam go pasem i sobie jedziemy Dobrze, że już lepiej. __________________ Kosmetycznie My

2011-07-04, 20:35	#2472
Marycha77 Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 744	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Ja nie zapomne momentu kiedy umarła moja poprzednia sunia, to bylo w dzien kiedy mialam pierwszą rozmowe o prace. Mozecie sobie wyobrazic jak wygladałam na te rozmowie, łzy ciekły jak grochy i powiedziałam gosciowi co sie stało i dlaczego nie dam rady powstrzymac łez...................... facet byl wyrozumialy

2011-07-04, 20:46	#2475
Dagunia Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 20 298	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Motyl Marian to silna kicia, więc musiało być dobrze A że tak zapytam u jakiego weta byłaś ? U TEGO? __________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".

2011-07-04, 20:52	#2478
Dagunia Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 20 298	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Co tam Rodzynko ? Jejkuuu ale mi się ryczeć chce... Właśnie dostałam sms od mojej najlepszej koleżanki z uczelni że jej mąż w szpitalu leży - zapalenie opon mózgowych __________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".

2011-07-04, 20:59	#2483
Kohnelia20 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-03 Wiadomości: 8 499	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V w piatek zmarl moj kolega.... w czwartek jest pogrzeb... __________________ Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje. *odliczamy*

2011-07-04, 20:59	#2484
Dagunia Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 20 298	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V Nie mam pojęcia od czego... Napisała tylko,że w szpitalu bo na sobote byliśmy umówieni na impreze - nasi Tżci mieli sie poznac On MUSI wyzdrowieć __________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".

2011-07-04, 21:22	#2486
ButterflyFlyAway Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: Z zadupia ;) Wiadomości: 6 179	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V dziewczyny, grunt, że my i nasi tż jesteśmy cali i zdrowi na wieki, wieków! w ogóle musiałybyśmy sobie coś ustalić, że gdyby tfu tfu którejś coś sie stało to żebyśmy wiedziały.. __________________

2011-07-04, 21:51	#2490
Mystiquee Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-06 Lokalizacja: z domku Wiadomości: 13 857	Dot.: Jedna żonka jest już z nami, a reszta czeka za obrączkami ]:-> Czekajki część V A ja zaraz jade z tz na mieszkanko obejrzeć co mi tam zmajstrowali __________________

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)