Lipcowe Panny Młode - część II

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez aaby

Bardzo ładne obrączki Co do rozmiaru, to ja mam 12, a TŻ 23 albo 24, także też nie mam chudych paluszków

dziękuję ja mam niestety szerokie kostki. Pewnie od strzelania palcami

Napisane przez aaby

Kochana, ale czym Ty się przejmujesz?! Zbombardowali Was atrakcjami, a mimo to piszesz, że wesele nieudane! To chyba jest najlepszym dowodem na to, że szkoda zachodu!
Uważam, że dla gości liczy się bardziej poświęcenie im kilku minut, aniżeli barmani, fajerwerki, fontanny i inne cuda! Nie przejmuje się Kochana, bo będzie pięknie

tak, nasze powinno być fajniejsze ale wiem, że będzie mnie denerwowało ich patrzenie na nas z góry. Normalnie są zarozumiali a teraz to już w ogóle będą się cieszyć. Przez to, że ta PM-ka tak ładnie wyglądała wpadłam w kompleksy i po dzisiejszej przymiarce wróciłam do domu z płaczem gdzieś mi zginęły cycki, talia i cała figura. a tak ładnie było. do tego bary jak u pudziana kieca jest tego samego koloru co welon- za ciemna i jakoś dziwnie się układa... wcześniej lepiej w niej wyglądałam. A na zdjęciach to już w ogóle tragedia wyszła.
Wszystko mnie wkurza niech już będzie po ślubie

Napisane przez aaby

A potem była przymiarka...
Talia osy oczywiście się pojawiła Niestety bułki trochę pod pachami wyłażą , ale w trzy tygodnie kształtu biustu nie poprawię. Będę je wpychać cały dzień pod suknię
Stanika jednak nie będzie, co więcej - nie będzie też wszytych poduszek, bo wszystkie panie zgodnie stwierdziły, że zwyczajnie tego nie potrzebuję Co prawda trochę jeszcze nad biustonoszem się zastanawiam, bo może by te bułki w niego upchnąć No ale chyba jednak nie.

Suknia jest ciut do zwężenie w biodrach i do skrócenia ta guma z tyłu, którą się zapina przed zapięciem. No i trochę do skrócenia. Przymiarki już nie będzie, odbiór 21 lipca. Wtedy też jeszcze raz ją założę. Na szczęście krawcowa jest na miejscu, więc gdyby coś nie pasowało, to na miejscu poprawią

Masz zdjęcia z przymiarki?
Ja mam wkładki zamiast stanika i odbieram suknię tego samego dnia co Ty Moja zostaje bez poprawek, bo nagle długość zrobiła się dobra jedynie mają jakies koraliki poprzyszywać, bo poodpadały w trakcie prania. nie wiem od czego to zależy, ale suknia wcześniej dotykałą podłogi a teraz jest z 1-2cm nad podłogą. Wiązała mnie inna babka więc może inaczej to zrobiła i dlatego tak wyszło?? Do tego pojawiło mi się jakieś zgięcie w talii, które doprowadza mnie do sząłu jak patrzę na zdjęcia. Podobno dlatego, że jest za luźno związana nie wiem co mam o tym myśleć. Mama mówi, że jest dobrze, ale ja widzę że nie jest. Zastanawiam się już nad szukaniem innej sukni

Napisane przez aaby

Niestety wczorajszy dzień miałam skopany, bo... do TŻa na kawalerski chłopacy zamówili dla niego striptizerkę Zawsze dziwiłam się laskom, co one tak przeżywają, przecież wiadomo, że nic się nie stanie. Ale jak dotknęło to mnie bezpośrednio, to spojrzałam na to zupełnie inaczej. I nie chodziło o to, że mogło coś być, bo ufam TŻowi i wiem, że nic... Ale sam fakt, że jakaś mega wychudzona i piękna laska machała mu przed nosem gołym tyłkiem, podczas gdy u mnie każde machnięcie to powiew fałd tłuszczu Moja samoocena osiągnęła poziom Rowu Mariańskiego i niestety sporą część dnia przepłakałam. Nie ukrywałam przed TŻ o co chodzi, ale jednocześnie powiedziałam mu, żeby nie obwiniał siebie, bo to nie o to chodzi. Kochany był, tulił, całował... Wieczorem już było lepiej.
Wiem, histeryzuję...

Normalna rzecz, że się wkurzyłaś ja się wkurzyłam nieźle jak TŻ był tylko jako gośc na wieczorze ze striptizerką a co dopiero by było jakby ta laska była specjalnie dla niego

Napisane przez aaby

Sen z powiek spędza mi za to inna rzecz. Do ślubu niecałe trzy tygodnie, a mi znów wyszły zajady
Ostatnie trwały 4 m-ce. Jak tu upchnąć 4 m-ce w 2,5 tygodnia?!
Patrząc na te ostatnie, w dniu ślubu akurat będę miała ogromne strupy na pół polika

Co prawda nie odróżniam opryszczki od zajadu ale coś mi się kojarzy, że posmarowanie pastą do zębów na coś pomaga

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27916544]Też bym się wkurzyła o striptizerkę

A co do drugiej sprawy - współczuję... Może tym razem zagoją się szybciej. U mnie z kolei bardzo często pojawia się opryszczka - i to prawie zawsze w stresujących sytuacjach, więc się obawiam, że i na ślub będzie [/QUOTE]

a mi z kolei usta pękły w kąciku i ledwo je otwieram. Nie wiem co się dzieje, że mam takie suche usta, aż skóra złazi

Napisane przez aaby

Na hipstery zdecydowałam się te, które kiedyś pokazywałam:

bardzo ładne

[aaby]

Napisane przez kwiatuszekkk21

dziękuję ja mam niestety szerokie kostki. Pewnie od strzelania palcami

Ja też strzelam i mam chyba przez to wielkie dłonie

Napisane przez kwiatuszekkk21

Przez to, że ta PM-ka tak ładnie wyglądała wpadłam w kompleksy i po dzisiejszej przymiarce wróciłam do domu z płaczem gdzieś mi zginęły cycki, talia i cała figura. a tak ładnie było. do tego bary jak u pudziana kieca jest tego samego koloru co welon- za ciemna i jakoś dziwnie się układa... wcześniej lepiej w niej wyglądałam. A na zdjęciach to już w ogóle tragedia wyszła.
Wszystko mnie wkurza niech już będzie po ślubie

Przestań takie głupoty wygadywać! Zginęły Ci cycki, talia i cała figura, bo doszukujesz się złego i zaczyna łapać Cię stres! Kochana, będziemy najpiękniejszymi pannami młodymi!
I pokazuj foty z przymiarki

Napisane przez kwiatuszekkk21

Masz zdjęcia z przymiarki?
Ja mam wkładki zamiast stanika i odbieram suknię tego samego dnia co Ty Moja zostaje bez poprawek, bo nagle długość zrobiła się dobra jedynie mają jakies koraliki poprzyszywać, bo poodpadały w trakcie prania. nie wiem od czego to zależy, ale suknia wcześniej dotykałą podłogi a teraz jest z 1-2cm nad podłogą. Wiązała mnie inna babka więc może inaczej to zrobiła i dlatego tak wyszło?? Do tego pojawiło mi się jakieś zgięcie w talii, które doprowadza mnie do sząłu jak patrzę na zdjęcia. Podobno dlatego, że jest za luźno związana nie wiem co mam o tym myśleć. Mama mówi, że jest dobrze, ale ja widzę że nie jest. Zastanawiam się już nad szukaniem innej sukni

Zdjęć niestety nie mam, bo w salonie jest zakaz robienia foto Chociaż może to i lepiej, bo doszukiwałabym się tak, jak Ty
Chyba wiem, o jakie załamanie w talii Ci chodzi - jeśli to to, o czym myślę, to rzeczywiście prawdopodobnie wynika z luźno zawiązanego gorsetu. Będzie pięknie!


Ja pędzę na salę. Wróciliśmy właśnie od zespołu i jesteśmy w biegu. Opowiem po powrocie! Paaaaa

[asia_z]

cześć dziewczynki ja już po. Pogoda była jak na zamówienie, cały dzień świeciło słońce pod wieczór, jak mieliśmy sesję się pogorszyło, ale nie było aż tak źle. Cud, że wytrzymało.
Rozkleiłam się trochę na błogosławieństwie, TŻ trochę też. W Kościele poszło wszystko bez problemów, super. Pierwszy taniec też gitara. Ludzie bawili się świetnie, my tak samo. Ale rozkleiłam się podczas podziękowań rodzicom jak zagrali 'cudownych rodziców mam' (a mieli zagrać 'radość najpiękniejszych lat' ale i tak się cieszę jak nie wiem. Jak będę mieć jakieś nasze focie, wrzucę choc jedno na klub

[minini]

Napisane przez asia_z

cześć dziewczynki ja już po. Pogoda była jak na zamówienie, cały dzień świeciło słońce pod wieczór, jak mieliśmy sesję się pogorszyło, ale nie było aż tak źle. Cud, że wytrzymało.
Rozkleiłam się trochę na błogosławieństwie, TŻ trochę też. W Kościele poszło wszystko bez problemów, super. Pierwszy taniec też gitara. Ludzie bawili się świetnie, my tak samo. Ale rozkleiłam się podczas podziękowań rodzicom jak zagrali 'cudownych rodziców mam' (a mieli zagrać 'radość najpiękniejszych lat' ale i tak się cieszę jak nie wiem. Jak będę mieć jakieś nasze focie, wrzucę choc jedno na klub

noo to gratuluję! cieszę się że słonko wam wyszło, tak się denerwowałyście pogodą, że sama się potem zastanawiałam jak tam u was czy nie pada. ale jak jesteś zadowolona to super pochwal się potem fotkami będziesz pierwsza, którą będziemy podziwiać ale Ci zazdroszcze że już po wszystkim... u nas strasznie napięta atmosfera.. między rodzicami naszymi! mają problem gdzie będziemy się szykowac przed weselem. bo mieszkamy (od 7lat) w domu u rodzicow TZ (my parter, oni góra) no i tak myslalam ze wygodniej będzie nam tutaj, wszystko pod ręką itp. a w domu u moich rodziców to już nawet pokoju swojego nie mam. no ale oni by bardzo chcieli żebym chociaż na tą sobotę wróciła, i o to właśnie się wszyscy pokłocili.. potem jeszcze kłótnia o to gdzie będzie trzaskanie i wogóle afera... popłakałam się i tyle. straszny dzień. najpierw rano dostałam okres dwa dni przed terminem, potem byłam u dentysty i strasznie bolało a na koniec jeszcze ta kłótnia! mam dość całe szczeście że chociaż my z TZ sie nie pokłociliśmy
w desperacji powiedziałam że jak nas będą tak męczyć i decydować za nas to się wyprowadzimy przed weselem do hotelu i tam sami się wyszykujemy a zobaczą nas dopiero w kościele! i jeśli się nie dogadają to tak zrobimy. i tak planowaliśmy po weselu spać w hotelu bo w domu się nie wyśpimy.
a ta pogoda w coraz gorszy nastrój mnie wprowadza. chociaż dziś słyszałam w pogodzie że od środy ma wrócić lato oby!

ale narzekam każcie mi przestać!

aaby dlaczego w salonie jest zakaz robienia fotek? nie rozumiem

Napisane przez kwiatuszekkk21

a mi z kolei usta pękły w kąciku i ledwo je otwieram. Nie wiem co się dzieje, że mam takie suche usta, aż skóra złazi

a to właśnie takie pęknięcia w kącikach to nie są zajady??
nie znam się bo nigdy nie miałam całe szczescie

kwiatuszek to załamanie wtalii to też mi się wydaje że powstaje właśnie jak się za słabo zwiąże. ja się swojej sukienki boję mierzyć bo właśnie też "tracę" biust i chudnę... boję się że będzie na mnie wisieć, a tak idealnie leżała! oj.. jak to jest że te co chcą schudnąć to im się nie udaje mimo starań, a ja jak nie chcę to chudnę nic nie robiąc:confused :

[goosia207]

Napisane przez Aaamelkaa

Oj tak sporo tego jest ale obydwoje mamy urlop od jutra (tydzień przed weselem i tydzień po ) więc we dwójkę damy spokojnie rade
wcześniej nie dalibyśmy rady załtwić większości rzeczy z listy ze względu że na co dzień jesteśmy w Wawie, a od wczoraj jesteśmy już w naszym rodzinnym mieście .

Pewnie, że dacie radę

Napisane przez kwiatuszekkk21

Dzięki Dziewczyny
U nas to normalne że para młoda chodzi po ludziach i z każdym stara się zamienić chociaż parę słów. Rodzice tak samo, starają się do każdego podejść. A nawet jak byliśmy z TŻ świadkami u znajomych i większości gości nie znaliśmy to też podchodziliśy i pytaliśmy jak zabawa, czy wszystko w porządku itd a potem rozmowa już jakoś sama szła może nie z każdym wypiliśmy bo upić się można ale goście byli zadowoleni nawet potem śpiewali że fajni świadkowie ludzie od razu inaczej się bawią i tak jak mówicie czują się zauważeni
Myślałam, że tak wszędzie jest... A na tym weselu właśnie było tak, że młodzi nawet raz do nas nie podeszli, przy stolikach obok też ich nie widziałam... widocznie za wysokie progi... bo po co zawracać sobie nami głowę, co więcej siedzieliśmy z rodzicami PM i do nich też nie przychodzili). W ogóle dziwne było te wesele, jak to jeden facet powiedział: czego to oni nienawymyślali i że wesele w stylu amerykańskim...

My obchodziliśmy wiele wesel i bywa różnie

Napisane przez aaby

Niestety wczorajszy dzień miałam skopany, bo... do TŻa na kawalerski chłopacy zamówili dla niego striptizerkę Zawsze dziwiłam się laskom, co one tak przeżywają, przecież wiadomo, że nic się nie stanie. Ale jak dotknęło to mnie bezpośrednio, to spojrzałam na to zupełnie inaczej. I nie chodziło o to, że mogło coś być, bo ufam TŻowi i wiem, że nic... Ale sam fakt, że jakaś mega wychudzona i piękna laska machała mu przed nosem gołym tyłkiem, podczas gdy u mnie każde machnięcie to powiew fałd tłuszczu Moja samoocena osiągnęła poziom Rowu Mariańskiego i niestety sporą część dnia przepłakałam. Nie ukrywałam przed TŻ o co chodzi, ale jednocześnie powiedziałam mu, żeby nie obwiniał siebie, bo to nie o to chodzi. Kochany był, tulił, całował... Wieczorem już było lepiej.
Wiem, histeryzuję...

I tyle z weekendu...
Dziś po pracy jedziemy do zespołu omówić szczegóły, a wieczorem na salę.


Sen z powiek spędza mi za to inna rzecz. Do ślubu niecałe trzy tygodnie, a mi znów wyszły zajady
Ostatnie trwały 4 m-ce. Jak tu upchnąć 4 m-ce w 2,5 tygodnia?!
Patrząc na te ostatnie, w dniu ślubu akurat będę miała ogromne strupy na pół polika

Pokaż fryzurę
Też nie lubię striptizerek , ale chyba przesadzasz z tym ociekającym tłuszczem

Co do zajadów.Też mi się czasem pojawiają. Gdy żyję w biegu i moja dieta jest bardzo uboga

Napisane przez asia_z

cześć dziewczynki ja już po. Pogoda była jak na zamówienie, cały dzień świeciło słońce pod wieczór, jak mieliśmy sesję się pogorszyło, ale nie było aż tak źle. Cud, że wytrzymało.
Rozkleiłam się trochę na błogosławieństwie, TŻ trochę też. W Kościele poszło wszystko bez problemów, super. Pierwszy taniec też gitara. Ludzie bawili się świetnie, my tak samo. Ale rozkleiłam się podczas podziękowań rodzicom jak zagrali 'cudownych rodziców mam' (a mieli zagrać 'radość najpiękniejszych lat' ale i tak się cieszę jak nie wiem. Jak będę mieć jakieś nasze focie, wrzucę choc jedno na klub

Gratulacje jeszcze raz
Koniecznie pokaż zdjęcia

My byliśmy spisać protokół u Księdza i załatwiliśmy przy okazji organistę

[kakunia6]

asia_z gratuluję!!!
Jak się czujesz jako Małżonka ?
Fajnie, że się wszystko udało! Jak widać nie ma sensu martwić się na zapas
Tak, wiem, wiem..łatwo powiedzieć, a sama jestem pełna obaw

My już w niedzielę lecimy do Polski i w końcu poczuję, że wychodzę za mąż bo jak na razie to nic się nie rusza.
Nawet goście się nie kwapią, żeby potwierdzać przybycia, a czas mieli do 1 lipca.
Dopiero potwierdziło nam jakieś 40 osób, a zaproszonych było 120.
Już nam sporo odpadło i martwi mnie to, bo sala jest spora na 150 osób, a jak przyjdzie nam 90-100 osób to będą pustki

W sobotę miałam panieńskie Było supcio! Myślałam, że to będzie normalna imprezka, że posiedzimy z laskami w domku, napijemy się drina, a potem na balecik.
Ku mojemu zaskoczeniu jak weszłam do kumpeli (bo tam się spotykałyśmy) przywitało mnie 7 dziewczyn ubranych na czarno. Wszystkie z różowymi uszami, muchami i ogonkami Poprzebierane za sexy króliczki
Na ścianie było pełno balonów ułożonych w męskie przyrodzenia
Dostałam świetnego różowego torta w kształcie wiadomym (zdj. w załączniku).
Na samym wejściu dziewczyny zaczęły mnie ubierać.
Założyły mi różową szarfę 'Hen Party", różowe rękawiczki z puszkiem, welon z dwoma męskimi przyrodzeniami przypięły mi znaczek nauki jazdy "L", a do ręki dały różdżkę zakończoną wiadomym akcentem Wyglądało to super
Tym bardziej się wyróżniałam, bo założyłam sukienkę w ulubionym różowym kolorze
Dziewczyny przygotowały mi świetne zadania i śmieszne zabawy
Zawiązały mi oczy i musiałam po dotyku odgadnąć dany przedmiot. Np.Wałek do ciasta, szczotka do kurzu, stetoskop, urządzenie do przepychania wc, drapaczkę do plecków, kajdanki z puszkiem
Jeśli nie zgadłam musiałam wypić "karniaka"
A na koniec dostałam certyfikat przyszłej żony który zdałam na 6
Następnie zamówiłyśmy dużą taksówkę, która zawiozła nas na dyskotekę
Tam ludzie mnie zaczepiali, gratulowali, ściskali Pytali kiedy ślub? Faceci pytali też "WHY??" Hehe
Dziewczyny naprawdę się postarały. Wszystko same przygotowały.
Dla mnie to była totalna niespodzianka
Któraś z Was pytała jak to jest z płaceniem. Kto się tym zajmuje?
Ja ogólnie za nic nie płaciłam. Tylko za taksówkę z powrotem zapłaciłam. No i na dyskotece postawiłam każdej dziewczynie po drinku
Tydzień przed ślubem czeka mnie kolejne panieńskie tym razem w Polsce
Buziolki

[gajqa]

GRATULUJĘ WSZYSTKIM JUŻ ZAŚLUBIONYM

jakoś wiecie mało się udzielam u was.. nie mam weny na pisanie.. ślub tuż tuż ale jakoś tego w ogóle nie czuje, może dlatego że jesteśmy po cywilnym, a poza tym TŻ się absolutnie nie interesuje jakimikolwiek przygotowaniami więc wszystko jest na mojej głowie..

Dziś jadę na przed ostatnią przymiarkę, żeby zobaczyć co trzeba przerobić, a na pewno trzeba zmienić suwak na sznurki, bo jakoś wydaje mi się to wygodniejsze...

Piękne te wasze suknie... fajnie, że macie większość już kupione.. ja jak zwykle mam problem z doborem dodatków,fryzury(to chyba najgorsze), kolorem bukietu no i nie mam jeszcze butów i bielizny.. jedynie co mam to welon i podwiazke haha więc może tylko w tym pójde do ślubu :PP :devil:

Kakunia super miałaś ten panieński zazdroszcze, bo ja raczej nie będę miała wogóle..

Minini my z TŻtem też razem mieszkamy (wiadomo, po cywilnym) no i moja mama też chciała żebym z domu rodzinnego wychodziła, ale ja powiedziałam, że nie będę robiła takiej szopki i jeździła w tą i spowrotem i będę wychodziła z naszego mieszkania razem z TŻtem :p

Oj dziewczyny mam nadzieje że nie będzie upału w nasz dzień bo chyba nie wytrzymam :P

No i jeszcze... jak mogę wejść do klubu? chciałam zobaczyć wasze fryzurki, dodatki.. może czymś się zainspiruje bo póki co to pustka..

ah.. skoro już zaczęłam narzekać.. wkurza mnie już ksiądz i wogóle te wszystkie sprawy związane z kościołem.. ile płaciłyście za metryke chrztu??? bo ja to się złapałam za głowe jak pani w kancelarii zażyczyła 50 zł na dodatek ksiądz nie skończył spisywać protokołu, bo nie wiedział jakie mi nazwisko wpisać czy panieńskie czy po mężu... powinny już w tą niedziele iść zapowiedzi a on się nie odzywa, bo miał do nas zadzwonić... ciekawe ile skroi nas za zapowiedzi i za msze (obiło mi się o uszy że chyba 100 zł u nas się płaci no i jeszcze druga parafia..).... paranoja jakaś...

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez aaby

Przestań takie głupoty wygadywać! Zginęły Ci cycki, talia i cała figura, bo doszukujesz się złego i zaczyna łapać Cię stres! Kochana, będziemy najpiękniejszymi pannami młodymi!
I pokazuj foty z przymiarki

Zdjęć niestety nie mam, bo w salonie jest zakaz robienia foto Chociaż może to i lepiej, bo doszukiwałabym się tak, jak Ty
Chyba wiem, o jakie załamanie w talii Ci chodzi - jeśli to to, o czym myślę, to rzeczywiście prawdopodobnie wynika z luźno zawiązanego gorsetu. Będzie pięknie!

ale ja się nie doszukuję, to widać gołym okiem że średnio wyglądam a chciałam żeby było wyjątkowo ładnie
a z tym za luźnym wiązaniem to sama nie wiem... na zdjęciu od tyłu widać że babka nie związała do końca ale tam gdzie jest związane- zrobiła to na maksa, już chyba bardziej się nie da bo pętelki z obu stron się łączą...
pokażę Wam zdjęcia to same zobaczycie

aaby czy to przypadkiem nie Twoja sukienka? https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2712 jedna z Czerwcowych PM

asia_z cieszę się, że wszystko Ci się udało akurat ok 16 zerknęłam na zegarek i pomyślałam sobie, że Ty pewnie już w Kościele miałaś szczęście z pogodą, bo u nas lało strasznie, aż mi szkoda było wszystkich PM-ek, które akurat brały ślub. Z tego co wiem, to w większości w Polsce lało super, że u Ciebie świeciło słońce. Wiedziałam, że jakimś magicznym sposobem się wypogodzi

czekamy na zdjęcia i to nie jedno, tylko duuuużo musi być

Napisane przez minini

najpierw rano dostałam okres dwa dni przed terminem, potem byłam u dentysty i strasznie bolało a na koniec jeszcze ta kłótnia! mam dość całe szczeście że chociaż my z TZ sie nie pokłociliśmy

ale przynajmniej wiesz, że nie dostaniesz na wesele a to duży plus

Napisane przez minini

a ta pogoda w coraz gorszy nastrój mnie wprowadza. chociaż dziś słyszałam w pogodzie że od środy ma wrócić lato oby!

ja też to słyszalam i miejmy nadzieje, że tak juz zostanie do końca lipca

Napisane przez minini

aaby dlaczego w salonie jest zakaz robienia fotek? nie rozumiem

u mnie też nie pozwalali, nawet jak kupiłam sukienkę. Dopiero w pracowni krawieckiej pozwolili. Mają jakieś swoje dziwne zasady, które ciężko zrozumieć

Napisane przez minini

a to właśnie takie pęknięcia w kącikach to nie są zajady??
nie znam się bo nigdy nie miałam całe szczescie

mi zajad kojarzy się z takim wielkim strupem w kąciku ust. A u mnie jest tylko taka czerwona kreseczka-jak pęknięcie. Widoczna tylko z bardzo bliska i już po 1 dniu ani jej nie czuję ani nie widzę

Napisane przez minini

kwiatuszek to załamanie wtalii to też mi się wydaje że powstaje właśnie jak się za słabo zwiąże. ja się swojej sukienki boję mierzyć bo właśnie też "tracę" biust i chudnę... boję się że będzie na mnie wisieć, a tak idealnie leżała! oj.. jak to jest że te co chcą schudnąć to im się nie udaje mimo starań, a ja jak nie chcę to chudnę nic nie robiąc

ale ja nie chudnę i już pewnie nie schudnę a nawet babka powiedziała, że mam zakaz chudnięcia bo sukienka będzie za luźna z tym "straceniem" biustu chodziło mi o to, że tak mnie ścisnęła że spłaszczyło mnie nieźle a talia zniknęła nie wiem czemu może taki krój dziwny... ale wcześniej wszystko było fajnie podkreślone i nie miałam takich wielgachnych ramion. Tak myślę, że może dlatego jest mi tak dziwnie, bo inna niż zawsze kobieta wiązała i widocznie jakoś inaczej to zrobiła. Jak powiedziałam, że na cyckach odstaje to ścisnęły mi mocniej to znowu pod pachami zaczeła mi się wbijać w skórę i powstały te nieszczęsne bułki

Napisane przez goosia207

My obchodziliśmy wiele wesel i bywa różnie

bywa różnie, ale chodziło mi o to, że wg mnie tak powinno być zawsze i my mamy zamiar tak zrobić

Napisane przez kakunia6

My już w niedzielę lecimy do Polski i w końcu poczuję, że wychodzę za mąż bo jak na razie to nic się nie rusza.
Nawet goście się nie kwapią, żeby potwierdzać przybycia, a czas mieli do 1 lipca.
Dopiero potwierdziło nam jakieś 40 osób, a zaproszonych było 120.
Już nam sporo odpadło i martwi mnie to, bo sala jest spora na 150 osób, a jak przyjdzie nam 90-100 osób to będą pustki

i tak dużo Wam potwierdziło nasze wesele będzie prawie 2 razy takie jak Wasze a w terminie potwierdziło może z 10 osób teraz jeszcze niektórzy dzwonią ale i tak bardzo mało osób wzięło to do siebie

fajny torcik

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Napisane przez gajqa

Piękne te wasze suknie... fajnie, że macie większość już kupione.. ja jak zwykle mam problem z doborem dodatków,fryzury(to chyba najgorsze), kolorem bukietu no i nie mam jeszcze butów i bielizny.. jedynie co mam to welon i podwiazke haha więc może tylko w tym pójde do ślubu :PP :devil:

Pan Mlody na pewno byłby przeszczęśliwy

Napisane przez gajqa

ah.. skoro już zaczęłam narzekać.. wkurza mnie już ksiądz i wogóle te wszystkie sprawy związane z kościołem.. ile płaciłyście za metryke chrztu??? bo ja to się złapałam za głowe jak pani w kancelarii zażyczyła 50 zł

tez płaciłam 50zł za metrykę

[gajqa]

Napisane przez kwiatuszekkk21

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------



Pan Mlody na pewno byłby przeszczęśliwy


tez płaciłam 50zł za metrykę

e tam młody

no to nieźle.. chciałabym tyle zarabiać w ciągu 5 minut :P

[aaby]

Napisane przez minini

aaby dlaczego w salonie jest zakaz robienia fotek? nie rozumiem

Nie wiem, dlaczego. Po prostu wisi wielka kartka z przekreślonym aparatem fotograficznym. Słyszałam, że sporo salonów ma takie durne zasady...

Napisane przez gajqa

ah.. skoro już zaczęłam narzekać.. wkurza mnie już ksiądz i wogóle te wszystkie sprawy związane z kościołem.. ile płaciłyście za metryke chrztu??? bo ja to się złapałam za głowe jak pani w kancelarii zażyczyła 50 zł na dodatek ksiądz nie skończył spisywać protokołu, bo nie wiedział jakie mi nazwisko wpisać czy panieńskie czy po mężu... powinny już w tą niedziele iść zapowiedzi a on się nie odzywa, bo miał do nas zadzwonić... ciekawe ile skroi nas za zapowiedzi i za msze (obiło mi się o uszy że chyba 100 zł u nas się płaci no i jeszcze druga parafia..).... paranoja jakaś...

My też płaciliśmy 50zł za metrykę. 50zł za moją, i 50zł za TŻa

Napisane przez kwiatuszekkk21

a z tym za luźnym wiązaniem to sama nie wiem... na zdjęciu od tyłu widać że babka nie związała do końca ale tam gdzie jest związane- zrobiła to na maksa, już chyba bardziej się nie da bo pętelki z obu stron się łączą...
pokażę Wam zdjęcia to same zobaczycie

aaby czy to przypadkiem nie Twoja sukienka? https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2712 jedna z Czerwcowych PM

Kochana, w dniu ślubu przeznacz na ubieranie ciut więcej czasu i niech osoba, która będzie Cię wiązać, zaciska sznurki powoli, starannie i mocno. Jeśli nie będziecie się spieszyć, to wszystko będzie dopracowane i zawsze można poprawić na spokojnie. Skoro nie schudłaś ani nie utyłaś, a wcześniej było pięknie, to znaczy, że i teraz będzie! - tylko trzeba Cię odpowiednio związać

Co do czerwcowej PMki - tak tak, to moja suknia.
Po tych zdjęciach jestem jeszcze bardziej załamana Dziewczyna wyglądała przepięknie! Szczuplutka, żadnych bułek (spędzają mi one sen z powiek ), z piękną fryzurą... Im bliżej ślubu, tym mam coraz więcej wątpliwości co do sukni


Wczoraj byliśmy na spotkaniu z zespołem, a potem zgarnęliśmy nasze mamy (niech im będzie miło) i pojechaliśmy na salę. I o ile spotkanie z zespołem było bardzo miłe, owocne, i tylko utwierdziłam się w naszej decyzji co do wyboru zespołu (wszystko ustalone i praktycznie dopięte ), o tyle czas spędzony na sali wolałabym przeznaczyć na co innego. Co prawda babka bardzo się postarała, bo przygotowała mnóstwo jedzenia (na spróbowanie z tego, co wybraliśmy w menu) - jak dla 10 osób, ale w kilku momentach myślałam, że ją rozniosę
A temat mojej mamy pozostawię bez komentarza Co chwilę słyszałam "A co było u niej? A jak wtedy było? A będzie tak samo czy inaczej? A ona też tak miała?" - chodziło o moją siostrę i jej ślub z 2008 roku. Nie omieszkałam w drodze powrotnej powiedzieć jej, co o tym myślę, że całe życie jestem do niej porównywana, że co 3 zdania mówiła o niej i jej ślubie, a to jest nasz ślub i będzie inaczej! I że cieszę się, że ślub już za 3 tygodnie, bo od 1,5 roku słyszę porównania i naprawdę mam powyżej uszu tego! A co ona na to? Że przesadzam jak zwykle, że mnie nie porównuje, że dramatyzuję i że mam już nic lepiej nie mówić.
Wróciłam do domu i ze złości aż mi łzy poleciały...
Jak wpadniecie na pomysł zabierania mamy gdziekolwiek, to przemyślcie to 8000 razy! Bo mimo, że zawsze słyszałyście "My się nie wtrącamy", to na takich spotkaniach potrafi się kłócić z babką mimo, iż my już coś wcześniej ustaliliśmy
Tylko wstydu się najadłam...



Dziewczyny, wrzuciłam do klubu kilka fotek z tej nieszczęsnej próbnej Choć teraz, jak zobaczyłam tę czerwcową, to pozostaje mi chyba tylko założyć na głowę papierową torbę

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez minini

ja się swojej sukienki boję mierzyć bo właśnie też "tracę" biust i chudnę... boję się że będzie na mnie wisieć, a tak idealnie leżała! oj.. jak to jest że te co chcą schudnąć to im się nie udaje mimo starań, a ja jak nie chcę to chudnę nic nie robiąc:confused :

A ja chyba przytyłam, bo sukienka jest u góry strasznie ciasna

Napisane przez gajqa

ah.. skoro już zaczęłam narzekać.. wkurza mnie już ksiądz i wogóle te wszystkie sprawy związane z kościołem.. ile płaciłyście za metryke chrztu??? bo ja to się złapałam za głowe jak pani w kancelarii zażyczyła 50 zł

20 zł i u mnie, i u narzeczonego

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez aaby

Jak wpadniecie na pomysł zabierania mamy gdziekolwiek, to przemyślcie to 8000 razy! Bo mimo, że zawsze słyszałyście "My się nie wtrącamy", to na takich spotkaniach potrafi się kłócić z babką mimo, iż my już coś wcześniej ustaliliśmy
Tylko wstydu się najadłam...

Ja zabierałam mamę tylko na przymiarki sukni. Sprawy w restauracji i wszystkie inne załatwialiśmy tylko z narzeczonym. Rodzice są gośćmi i do niczego się nie wtrącają

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez aaby

Kochana, w dniu ślubu przeznacz na ubieranie ciut więcej czasu i niech osoba, która będzie Cię wiązać, zaciska sznurki powoli, starannie i mocno. Jeśli nie będziecie się spieszyć, to wszystko będzie dopracowane i zawsze można poprawić na spokojnie. Skoro nie schudłaś ani nie utyłaś, a wcześniej było pięknie, to znaczy, że i teraz będzie! - tylko trzeba Cię odpowiednio związać

Co do czerwcowej PMki - tak tak, to moja suknia.
Po tych zdjęciach jestem jeszcze bardziej załamana Dziewczyna wyglądała przepięknie! Szczuplutka, żadnych bułek (spędzają mi one sen z powiek ), z piękną fryzurą... Im bliżej ślubu, tym mam coraz więcej wątpliwości co do sukni


Dziewczyny, wrzuciłam do klubu kilka fotek z tej nieszczęsnej próbnej Choć teraz, jak zobaczyłam tę czerwcową, to pozostaje mi chyba tylko założyć na głowę papierową torbę

Kochana nalezy Ci się lanie za takie gadanie jesteś sliczna i bardzo drobna z tego co widziałam na zdjęciach tylko pozazdrościć więc Ty już tu nam nie ściemniaj o jakimś tłuszczyku widziałam fotki w klubie i tam jakoś nie widać ani ponadprogramowego grama nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że jesteś szczuplejsza niż ta wizażanka. Będziesz na pewno cudnie wyglądać już nie mogę się doczekac zdjęć

Co do wtrącania się wiem co czujesz moja teściowa ciągle porownuje wszystko do wesel swoich córek i tak mnie to wkurza ciągle podkresla jak to ich rodzina dobrze się bawi itd tak jakby moja jakaś sztywna była a na spotkanie z właścicielka sali wzięła kartkę z menu z sali gdzie córcia miała wesele i wyjęła ją przy tej babce i ciągle mówiła jakie to tam dobre jedzenie było i jakie duże porcje widziałam, że właścicielka nawet już zaczęła się denerwować

Dziewczyny wstawiłam do klubu zdjęcia z tej nieszczęsnej przymiarki. Powiedzcie co myślicie o tym wszystkim . i czy po tej sukience widać że była już wypozyczana?

[sabincia]

Hej, mogę się jeszcze przyłączyć? Ślub 30 lipca Sukienka: Pronovias Fauna. Już nie mogę się doczekać jak ją włożę

[bernadka10]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27939705]A ja chyba przytyłam, bo sukienka jest u góry strasznie ciasna


20 zł i u mnie, i u narzeczonego

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------


Ja zabierałam mamę tylko na przymiarki sukni. Sprawy w restauracji i wszystkie inne załatwialiśmy tylko z narzeczonym. Rodzice są gośćmi i do niczego się nie wtrącają [/QUOTE]
Wiem coś na temat wtrącanie sie mamy, ja ze swoją regularnie się kłócę w kwestii ślubu
Wtrąca się do wszystkiego, nic jej nie pasuje, i też wiecznie jestem porównywana do mojej starszej siostry, kóra jest wzorem cnót wg. mojej mamy ale cóż takie już są mamy, pogadają, a my i tak zrobimy jak nam się podoba

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez sabincia

Hej, mogę się jeszcze przyłączyć? Ślub 30 lipca Sukienka: Pronovias Fauna. Już nie mogę się doczekać jak ją włożę

Witaj , ja też mam ślub 30 lipca

[Kasiek1987]

Napisane przez kakunia6

W sobotę miałam panieńskie Było supcio! Myślałam, że to będzie normalna imprezka, że posiedzimy z laskami w domku, napijemy się drina, a potem na balecik.
Ku mojemu zaskoczeniu jak weszłam do kumpeli (bo tam się spotykałyśmy) przywitało mnie 7 dziewczyn ubranych na czarno. Wszystkie z różowymi uszami, muchami i ogonkami Poprzebierane za sexy króliczki
Na ścianie było pełno balonów ułożonych w męskie przyrodzenia
Dostałam świetnego różowego torta w kształcie wiadomym (zdj. w załączniku).
Na samym wejściu dziewczyny zaczęły mnie ubierać.
Założyły mi różową szarfę 'Hen Party", różowe rękawiczki z puszkiem, welon z dwoma męskimi przyrodzeniami przypięły mi znaczek nauki jazdy "L", a do ręki dały różdżkę zakończoną wiadomym akcentem Wyglądało to super
Tym bardziej się wyróżniałam, bo założyłam sukienkę w ulubionym różowym kolorze
Dziewczyny przygotowały mi świetne zadania i śmieszne zabawy
Zawiązały mi oczy i musiałam po dotyku odgadnąć dany przedmiot. Np.Wałek do ciasta, szczotka do kurzu, stetoskop, urządzenie do przepychania wc, drapaczkę do plecków, kajdanki z puszkiem
Jeśli nie zgadłam musiałam wypić "karniaka"
A na koniec dostałam certyfikat przyszłej żony który zdałam na 6
Następnie zamówiłyśmy dużą taksówkę, która zawiozła nas na dyskotekę
Tam ludzie mnie zaczepiali, gratulowali, ściskali Pytali kiedy ślub? Faceci pytali też "WHY??" Hehe
Dziewczyny naprawdę się postarały. Wszystko same przygotowały.
Dla mnie to była totalna niespodzianka
Któraś z Was pytała jak to jest z płaceniem. Kto się tym zajmuje?
Ja ogólnie za nic nie płaciłam. Tylko za taksówkę z powrotem zapłaciłam. No i na dyskotece postawiłam każdej dziewczynie po drinku
Tydzień przed ślubem czeka mnie kolejne panieńskie tym razem w Polsce
Buziolki

Wow, super panieński Ciekawe jaki będzie ten drugi
Mnie jutro podobno czeka ciąg dalszy, tylko jak będzie brzydka pogoda to może nie wypalić znowu... Wtedy najwyżej zaproszę dziewczyny gdzieś na drinka

[Karo_lka]

Czesc Ja juz tez po Bylo pieknie. Czulam sie cudownie. Wszyscy chwalili suknie Na pierwszym tancu szczeki byly w dole Wszytsko wyszlo rewelacyjnie. Dziewczyny! Pamietajcie o przyborniku

[Kasiek1987]

Napisane przez Karo_lka

Czesc Ja juz tez po Bylo pieknie. Czulam sie cudownie. Wszyscy chwalili suknie Na pierwszym tancu szczeki byly w dole Wszytsko wyszlo rewelacyjnie. Dziewczyny! Pamietajcie o przyborniku

Gratulacje
Możemy liczyć na obszerniejszą relację i kilka zdjęć?
Napisz proszę co miałaś w swoim przyborniku i co Ci się przydało
Ja zrobiłam wstępną listę tego, co muszę spakować, ale może o czymś zapomniałam.

[asia_z]

ja przybornika nie miałam, jedynie pończochy i butki na zmianę. Buty mi sie przydały, bo już po 22 nogi bolały jak nie wiem, więc tańczyłam w balerinach. Potem na oczepiny załozyłam zpowrotem szpilki, a potem na nowo baletki
do klubu wrzucam fotkę z Kościoła

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez asia_z

cześć dziewczynki ja już po. Pogoda była jak na zamówienie, cały dzień świeciło słońce pod wieczór, jak mieliśmy sesję się pogorszyło, ale nie było aż tak źle. Cud, że wytrzymało.
Rozkleiłam się trochę na błogosławieństwie, TŻ trochę też. W Kościele poszło wszystko bez problemów, super. Pierwszy taniec też gitara. Ludzie bawili się świetnie, my tak samo.

Napisane przez Karo_lka

Czesc Ja juz tez po Bylo pieknie. Czulam sie cudownie. Wszyscy chwalili suknie Na pierwszym tancu szczeki byly w dole Wszytsko wyszlo rewelacyjnie. Dziewczyny! Pamietajcie o przyborniku

Super, że wszystko się Wam udało Ja też się już niepotrzebnie stresuję, a pewnie się okaże, że wszystko będzie jak trzeba

Napisane przez asia_z

ja przybornika nie miałam, jedynie pończochy i butki na zmianę. Buty mi sie przydały, bo już po 22 nogi bolały jak nie wiem, więc tańczyłam w balerinach.

Ja dziś kupiłam białe sandałki na zmianę, bo w szpilkach to tylko do kościoła dam radę iść (tzn. mam nadzieję, że dam radę ).

[natalontko]

Czesc

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2193
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2194

[lusesita23]

Napisane przez natalontko

Czesc

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2193
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2194

jeszcze raz gratki,kochana



i wszystkim PMkom wszystkiego naj

teraz czas na Was - 9

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez kakunia6

asia_z gratuluję!!!
Jak się czujesz jako Małżonka ?
Fajnie, że się wszystko udało! Jak widać nie ma sensu martwić się na zapas
Tak, wiem, wiem..łatwo powiedzieć, a sama jestem pełna obaw

My już w niedzielę lecimy do Polski i w końcu poczuję, że wychodzę za mąż bo jak na razie to nic się nie rusza.
Nawet goście się nie kwapią, żeby potwierdzać przybycia, a czas mieli do 1 lipca.
Dopiero potwierdziło nam jakieś 40 osób, a zaproszonych było 120.
Już nam sporo odpadło i martwi mnie to, bo sala jest spora na 150 osób, a jak przyjdzie nam 90-100 osób to będą pustki

W sobotę miałam panieńskie Było supcio! Myślałam, że to będzie normalna imprezka, że posiedzimy z laskami w domku, napijemy się drina, a potem na balecik.
Ku mojemu zaskoczeniu jak weszłam do kumpeli (bo tam się spotykałyśmy) przywitało mnie 7 dziewczyn ubranych na czarno. Wszystkie z różowymi uszami, muchami i ogonkami Poprzebierane za sexy króliczki
Na ścianie było pełno balonów ułożonych w męskie przyrodzenia
Dostałam świetnego różowego torta w kształcie wiadomym (zdj. w załączniku).
Na samym wejściu dziewczyny zaczęły mnie ubierać.
Założyły mi różową szarfę 'Hen Party", różowe rękawiczki z puszkiem, welon z dwoma męskimi przyrodzeniami przypięły mi znaczek nauki jazdy "L", a do ręki dały różdżkę zakończoną wiadomym akcentem Wyglądało to super
Tym bardziej się wyróżniałam, bo założyłam sukienkę w ulubionym różowym kolorze
Dziewczyny przygotowały mi świetne zadania i śmieszne zabawy
Zawiązały mi oczy i musiałam po dotyku odgadnąć dany przedmiot. Np.Wałek do ciasta, szczotka do kurzu, stetoskop, urządzenie do przepychania wc, drapaczkę do plecków, kajdanki z puszkiem
Jeśli nie zgadłam musiałam wypić "karniaka"
A na koniec dostałam certyfikat przyszłej żony który zdałam na 6
Następnie zamówiłyśmy dużą taksówkę, która zawiozła nas na dyskotekę
Tam ludzie mnie zaczepiali, gratulowali, ściskali Pytali kiedy ślub? Faceci pytali też "WHY??" Hehe
Dziewczyny naprawdę się postarały. Wszystko same przygotowały.
Dla mnie to była totalna niespodzianka
Któraś z Was pytała jak to jest z płaceniem. Kto się tym zajmuje?
Ja ogólnie za nic nie płaciłam. Tylko za taksówkę z powrotem zapłaciłam. No i na dyskotece postawiłam każdej dziewczynie po drinku
Tydzień przed ślubem czeka mnie kolejne panieńskie tym razem w Polsce
Buziolki

fajny panienski

ja mam swoj w ta sobote

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez natalontko

Czesc

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2193
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2194

Gratulacje!

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez natalontko

Czesc

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2193
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2194

Gratulacje cieszę się, że weselicho i reszta udane a może jakieś zdjęcia? pochwal się

[Karo_lka]

Nie mam zdjec dziewczynki. Jak cos bede miec to wrzuce

Przybornik:
1. plastry compeed na obratcja (palce i piety),
2. Igla i nic, nozyczki,
3. puder, kredka do oczu ( na oczepiny fajnie jest podkreslic mocniej oko), blyszczyk, roz (po zyczeniach nie ma go na policzkach praktycznie wogole),
4. klej (super glue jezeli macie tipsy np. zelowe),
5. agrafki,
6. ponczochy,
7. buty (mialam 12 cm obcas, na przebranie 5 cm )
8. JA O TYM ZAPOMNIALAM, fajnie miec tic taka lub jakis sprey do ust po kosciele przed zyczeniami,

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Ja sie stresowalam najbardziej pierwszym tancem i tym zeby sie nie rozplakac na przysiedze

[gajqa]

Napisane przez natalontko

Czesc

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2193
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2194

Gratulacje pięknie opisane aż miło się czyta

aaby widzę że nie tylko u mnie ździerają tak za te metryki nieszczęsne... w zasadzie to nie wiem za co te 50 zł.. za przepisanie czegoś masakra...

a jeśli chodzi o mamy... ja mojej nie wziełam nawet do kupienia sukni ślubnej bo chyba bym nie wytrzymała nerwowo.. ale nawet nie chodzi o wtrącanie się tylko o pytania z kosmosu a ja jestem chyba przeczulona na tym punkcie :P

mrowinka fajnie że u was tak tanio...

Miałam dziś jechać na przymiarke, ale nadal nie mam butów... chyba nie moge mieć butów z odkrytymi palcami typu peep toe bo strasznie mi palce gniotą zostało tak niewiele czasu a ja nie moge znaleźć żadnego obuwia co by nie kosztowala fortune a było zarazem wygodne... za to kupiłam sobie biustonosz bardotke no i skarpetki mężowi chciałabym żeby już było po wszystkim :P

pytałam się juz, ale spytam jeszcze raz... jak moge wejść do tego klubu? no chyba że tam już sama elita, wy w sumie juz sie troche znacie a ja mało co się udzielam..

[aaby]

Napisane przez gajqa

a jeśli chodzi o mamy... ja mojej nie wziełam nawet do kupienia sukni ślubnej bo chyba bym nie wytrzymała nerwowo.. ale nawet nie chodzi o wtrącanie się tylko o pytania z kosmosu a ja jestem chyba przeczulona na tym punkcie :P

Ja też nigdzie nie chciałam brać, ale babka na sali zasugerowała, że może nawet będzie dobrze je wziąć pod kątem ustalania menu - że niby inne pokolenie, może coś podpowiedzą... Brrr, nigdy więcej!

Napisane przez gajqa

Miałam dziś jechać na przymiarke, ale nadal nie mam butów... chyba nie moge mieć butów z odkrytymi palcami typu peep toe bo strasznie mi palce gniotą zostało tak niewiele czasu a ja nie moge znaleźć żadnego obuwia co by nie kosztowala fortune a było zarazem wygodne... za to kupiłam sobie biustonosz bardotke no i skarpetki mężowi chciałabym żeby już było po wszystkim :P

Mnie też peep toe zawsze uwierały - już od pierwszej minuty, kiedy miałam je na nogach. Ślubne mają tak małe wycięcie, że odpukać kompletnie nic mi nie przeszkadza. Mam nadzieję, że tak już zostanie

Napisane przez gajqa

pytałam się juz, ale spytam jeszcze raz... jak moge wejść do tego klubu? no chyba że tam już sama elita, wy w sumie juz sie troche znacie a ja mało co się udzielam..

Nie nie, nie elita
Klubem zarządza minini, zatem uderzaj śmiało do niej

[gajqa]

Napisane przez aaby

Ja też nigdzie nie chciałam brać, ale babka na sali zasugerowała, że może nawet będzie dobrze je wziąć pod kątem ustalania menu - że niby inne pokolenie, może coś podpowiedzą... Brrr, nigdy więcej!


Mnie też peep toe zawsze uwierały - już od pierwszej minuty, kiedy miałam je na nogach. Ślubne mają tak małe wycięcie, że odpukać kompletnie nic mi nie przeszkadza. Mam nadzieję, że tak już zostanie


Nie nie, nie elita
Klubem zarządza minini, zatem uderzaj śmiało do niej

Jeśli chodzi o ślubne.. starałam się właśnie żeby takich nie kupować.. w październiku mamy wesele męża siostry i dlatego chciałam jakieś buty żebym i na następną okazje mogła je założyć... tak dla oszczędności.. a kupić ślubne żeby potem leżały.. też bez sensu... oczywiście nie mam nic do kogoś co ma ślubne heh

[natalontko]

dzieki dziewczyny

dla wszystkich PM z 2 lipca najszczersze zyczenia, duzo milosci i samych pieknych chwil

przepraszam, ze dopiero teraz

a zdjecia beda jak dostane jakies od foto

[93f3798e881f84a2d27604fd91409608e23d92eb]

Witam, ja też już po
Było wspaniale. Wszyscy mówili, że to był piękny ślub. Ksiądz spisał się na medal, aż mi się łezka w oku kręci, jak sobie przypominam jego słowa. Oprócz mojej pomyłki (zamiast "biorę sobie ciebie" to "biorę ciebie sobie") wszystko poszło idealnie, nawet pogoda się udała, choć przed sobotą i po sobocie ciągle lało.
Suknia i garnitur również się podobały, w sobotę powinnam mieć zdjęcia, więc tutaj wrzucę
Łezki powstrzymałam, aż do życzeń, kiedy wszyscy wokół mnie ryczeli
Gratuluję pozostałym paniom z 2 lipca! A reszcie życzę, by stresy się uspokoiły i by wszystko poszło wyśmienicie My się denerwowaliśmy w kościele, ale wszystko, czym się przejmowaliśmy wyszło dobrze
Dwie noce w hotelu spędziliśmy bardzo miło. Teraz zaczynamy remont
Małżeństwo jest najpiękniejszą rzeczą pod słońcem

[Mmedeah88]

Drugo-lipcowe PMki- Dużo miłości, szczęścia oraz wielu pięknych chwil Wam życzę!

Uff, udało mi się Was nadrobić po kilku dniach nieobecności

Kasiek, będę jutro trzymać kciuki! Powodzenia!

Kakunia, widzę, że panieński się udał Mój w sobotę, a dzień wcześniej TŻta. Wiem, że na pewno coś się święci, ale szczegółów nie znam. Moją imprezę organizuje koleżanka, a P. jego świadek. Aaaale będzie weekend Tylko pojęcia nie mam, w co mam się ubrać

aaby, kwiatuszku, zdjęć co prawda nie widziałam, ale Jestem pewna, że wyglądacie pięknie. Przez stres Wam pewnie na oczy rzuciło, stąd te buły, zanik biustu itp. Nie porównujcie się do innych PMek, bo każda z nas jest inna! Na pewno Wasi TŻtowie będą zachwyceni

Co do wtrącania się, t0 mnie całe szczęście ominęła ta przyjemność wybierania sali, zespołu, sukni itd. z rodzicami. Szlag by mnie po prostu z nimi trafił Już bym wolała ślub odwołać i wziąć go potajemnie, niż współorganizować wesele z moimi rodzicami...
A jak czytam o Waszych "życzliwych" mamach, teściach, ciotkach, to mi się nóż w kieszenie otwiera

mrowinko, z mojej strony też 7 osób nie będzie, w tym babć, więc wiem, co czujesz... Ja, co prawda, mam wesele na niecałe 70 osób, ale gości z mojej strony jest dosłownie kilkunastu...

Jeśli chodzi o potwierdzenia, to mi się to w głowie nie mieści, że ludzie sobie NIC z tego nie robią Dla mnie to jest brak szacunku dla młodych. U mnie mało kto dał znać w podanym przez nas terminie, jedna kuzynka zachowała się bardzo nie w porządku, a na półtora tygodnia przed ślubem lista gości nadal nie jest zamknięta, bo jakiś mało ważny typ ciągle nie wie, czy przyjedzie, czy nie

W ogóle okazało się, że jesteśmy z TŻetem jedyną parą, która 16 bierze ślub w naszym kościele. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej sporo nas wyniesie dekoracja kościoła...
Ech...

A ja się jutro idę odstresować do kosmetyczki

Jeszcze a propos tych teledysków ślubnych- MP Studios uwielbiam i od kilku miesięcy co chwila oglądam ich filmy I cały czas nie mogę pogodzić się z faktem, że nas na nich nie stać A Ruski rządzą