Dot.: Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VII

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

jomic sama praca mnie tak nie męczy, jak myśl o niej... a pracuję bo właściwie muszę... jeszcze zobaczę, jeśli na parwdę będę się coraz bardziej męczyć dam sobie spokój

Lunatyczka ten problem nie leży w pracy, tylko w mojej psychice... niezależnie jaka to praca ja i tak będę się męczyć...

Trinu ja palenie planuję jutro po pracy

ja o zagłówkau pamietałam zawsze

[LunatyczkaBB]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27959812]
Lunatyczka ten problem nie leży w pracy, tylko w mojej psychice... niezależnie jaka to praca ja i tak będę się męczyć...
[/QUOTE]
Ale jakaś zmiana może jednak pomoże

[princeseczka]

misi nie jest źle.Myślałam, że będzie gorzej. Wiadomo na początku jest trudno jak ktoś (czyt. ja) jest nie przyzwyczajony do pracy, ale z czasem idzie się z tym oswoić najgorsi są upierdliwi klienci wobec których musisz zachować spokój

[Sylwia1900r]

Napisane przez Minnieee

Ja również nigdy nie poprawiałam zagłówków. Na egzaminie też tego nie zrobiłam i egzaminator nie zwrócił mi uwagi

Zagłówki poprawiałam chyba na 2 pierwszych jazdach, potem nie, no i ze dwie jazdy do tyłu dla przypomnienia.
Nie lubię poprawiać zagłówka, siedzimy na siedzeniu i wykręcamy sobie ręce do tyłu, mięśnie ramion mnie wtedy bolą, i raz się zagłówek podniesie za wysoko a raz zostanie za nisko, ale na egzaminie to można chodźby go sprawdzić by widzielii że o tym pamiętamy.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Lunatyczka to jedyna praca jaką znalazłam i nie chcę znów przyuczać się do pracy, a ta praca nie jest zła, tylko ja mam coś z psychiką...
princeseczka bardzo się cieszę też znam z pracy upierdliwych klientów

Plasticzek odebrany, pierwsze 30km samodzielnie zrobione, ale jakoś się niespecjalnie cieszę...

[Sylwia1900r]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27962641]
Plasticzek odebrany, pierwsze 30km samodzielnie zrobione, ale jakoś się niespecjalnie cieszę...[/QUOTE]
Oj ja bym skakała pod sufit gdybym miała "pozwolenie na jazdę".
Na razie w sferze marzeń.

[andziutek]

Oblałam dziś... I jestem niesamowicie wkurzona, ponieważ uważam, że góry było ustawione przez egzaminatora, że obleję. Po pierwsze strasznie się spieszył, poganiał mnie wręcz z przygotowaniem, kończąc łuk do przodu krzyczał do mnie, żebym szybko robiła do tyłu. Fakt, było mnóstwo ludzi na tę godzinę i może dlatego tak się spieszył. Pierwszy raz zarzucił mi błąd przy zatrzymywaniu się w kopercie do przodu, uznał, że zatrzymałam się nieco przed linią, a potem szybko dojechałam jeszcze te pare cm. Myślę sobie- no ok, może faktycznie. Ale dobiło mnie kiedy przy drugie próbie cofając (łuk robiłam na sposób, wiek , że w dobrym momencie skręciłam itp., widziałam, że się mieszcze między liniami i on mi krzyczy, że dotknęłam lini lewym przednim kołem (nie przejechałam po niej, tylko dotknęłam).Wydaje mi się to niemożliwe było, ponieważ doskonale widziałam, że mieszczę się, ale nie dało się z nim dyskutować. Jeszcze nasuwa mi się myśl, że on nie mógłby nawet tego dojrzeć bo stał , za samochodem , a lini podobno dotknęłam z przodu. No cóż, odwołać się nie odwołam, bo nie mam szans wygrania tego. Ale nie ukrywam, że czuję się troszkę niesprawiedliwie oblana.

[sally]

Napisane przez andziutek

Oblałam dziś... I jestem niesamowicie wkurzona, ponieważ uważam, że góry było ustawione przez egzaminatora, że obleję. Po pierwsze strasznie się spieszył, poganiał mnie wręcz z przygotowaniem, kończąc łuk do przodu krzyczał do mnie, żebym szybko robiła do tyłu. Fakt, było mnóstwo ludzi na tę godzinę i może dlatego tak się spieszył. Pierwszy raz zarzucił mi błąd przy zatrzymywaniu się w kopercie do przodu, uznał, że zatrzymałam się nieco przed linią, a potem szybko dojechałam jeszcze te pare cm. Myślę sobie- no ok, może faktycznie. Ale dobiło mnie kiedy przy drugie próbie cofając (łuk robiłam na sposób, wiek , że w dobrym momencie skręciłam itp., widziałam, że się mieszcze między liniami i on mi krzyczy, że dotknęłam lini lewym przednim kołem (nie przejechałam po niej, tylko dotknęłam).Wydaje mi się to niemożliwe było, ponieważ doskonale widziałam, że mieszczę się, ale nie dało się z nim dyskutować. Jeszcze nasuwa mi się myśl, że on nie mógłby nawet tego dojrzeć bo stał , za samochodem , a lini podobno dotknęłam z przodu. No cóż, odwołać się nie odwołam, bo nie mam szans wygrania tego. Ale nie ukrywam, że czuję się troszkę niesprawiedliwie oblana.

bardzo ci wspolczuje, kurcze życie to nie bajka, dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe ?????????????? ale trzeba byc dobrej mysli ze nastepnym razem bedzie ok- wiem ze to marne pocieszenie ale napewno tak bedzie a jak tak dluzej czytam o tych humorach E to juz mnie szlag trafia!!! i do tego ta pogoda

[karolciab93]

Dzień dobry ! ta pogoda mnie po prostu wykończy psychicznie , nic mi się nie chce, mam ochotę usiąść i płakać echh
ja zagłówki poprawiałam zawsze i zawsze I. mi wbijał do głowy żebym o tym pamiętała , że trzeba je dotknąć chociaż .. chodź przyznam się że najbardziej nie lubiłam własnie tego jeśli chodzi o przygotowanie do jazdy. To wykrzywianie się na fotelu i wyciąganie rąk brr ..

andziutek a to świnia ten egzaminator co on sobie myśli , przecież Ty wcale nie musisz się spieszyć nie ma wyznaczonego czasu że masz ileś min i musisz w tym czasie zrobić łuk ;/ echh współczuje
nawet nie chce sobie wyobrażać jaka złość jest teraz w Tobie .. no sama bym się wkurzyła niemiłosiernie . Ale cóż nic już tego nie zmieni :/ teraz tylko musisz się nastawić na kolejną próbę i głowa do góry !

misislipy gratuluje odwagi!
ja do tej pory nie jeździłam chole*** czemu ja się tak boje ;/ mam milion wytłumaczeń żeby tylko nie jeździć .. a to @ i złe samopoczucie , a to znowu deszcz, a to zimno, a to szkoda paliwa , a to nie ma po co , a teraz w dodatku wzięło mnie choróbsko i raz mi zimno raz gorąco, z nosa się leję echh aż mi samej przed sobą wstyd że tyle wymyślam i się nie przełamię ...

[Minnieee]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27962641]Plasticzek odebrany, pierwsze 30km samodzielnie zrobione, ale jakoś się niespecjalnie cieszę...[/QUOTE]

misislipy, co się dzieje?
Dlaczego się nie cieszysz? Przecież tyle na to czekałaś

Napisane przez andziutek

Oblałam dziś... I jestem niesamowicie wkurzona, ponieważ uważam, że góry było ustawione przez egzaminatora, że obleję. Po pierwsze strasznie się spieszył, poganiał mnie wręcz z przygotowaniem, kończąc łuk do przodu krzyczał do mnie, żebym szybko robiła do tyłu. Fakt, było mnóstwo ludzi na tę godzinę i może dlatego tak się spieszył. Pierwszy raz zarzucił mi błąd przy zatrzymywaniu się w kopercie do przodu, uznał, że zatrzymałam się nieco przed linią, a potem szybko dojechałam jeszcze te pare cm. Myślę sobie- no ok, może faktycznie. Ale dobiło mnie kiedy przy drugie próbie cofając (łuk robiłam na sposób, wiek , że w dobrym momencie skręciłam itp., widziałam, że się mieszcze między liniami i on mi krzyczy, że dotknęłam lini lewym przednim kołem (nie przejechałam po niej, tylko dotknęłam).Wydaje mi się to niemożliwe było, ponieważ doskonale widziałam, że mieszczę się, ale nie dało się z nim dyskutować. Jeszcze nasuwa mi się myśl, że on nie mógłby nawet tego dojrzeć bo stał , za samochodem , a lini podobno dotknęłam z przodu. No cóż, odwołać się nie odwołam, bo nie mam szans wygrania tego. Ale nie ukrywam, że czuję się troszkę niesprawiedliwie oblana.

Co do tego, że było mnóstwo ludzi na tę godzinę - widzisz, podczas mojego egzaminu było tak samo, ale podejście egzaminatorów było tak kpiąco-olewające, że po każdym egzaminie każdy jeden szedł na przerwę, najczęściej półgodzinną. A ty człowieku czekaj
Co do tego, co zarzucił Ci egzaminator - cóż, wydaje mi się to dość dziwne Przecież nie jest powiedziane, że musisz łuk zrobić w ustalonym czasie. To pospieszanie przecież wcale nie pomaga. Chamstwo i tyle. Przykro mi andziutku

karolciu - odwagi! Na pewno sobie poradzisz Najtrudniejszy pierwszy krok, później już będzie z górki
Ach i powrotu do zdrówka życzę!

[Eroll]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27962641]
Plasticzek odebrany, pierwsze 30km samodzielnie zrobione, ale jakoś się niespecjalnie cieszę...[/QUOTE]
Kobieto, weź się w garść! Nie ma prawka - źle. Jest prawko - jeszcze gorzej. Kochana, przepraszam że tak piszę, ale naprawdę już troszkę przesadzasz. Na siłę szukanie problemów Postaw się z innej strony: zdałaś, masz prawko, możesz jeździć, masz pracę, masz tż, "wygrałaś" wyjazd do Krk. Boże, jak ja bym się z tym wszystkim z Tobą chętnie zamieniła. No to już nie narzekasz i się uśmiechasz, tak?


andziutek, gdzie są tacy straszni egzaminatorzy?


Pogoda okropna. Muszę iść do fotografa, ale tak leje, że się nie da.

[LunatyczkaBB]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;27962641]Lunatyczka to jedyna praca jaką znalazłam i nie chcę znów przyuczać się do pracy, a ta praca nie jest zła, tylko ja mam coś z psychiką...

Plasticzek odebrany, pierwsze 30km samodzielnie zrobione, ale jakoś się niespecjalnie cieszę...[/QUOTE]
No jak to? Tyle czekania i nie cieszysz się?
Co jest nie tak, skoro to nie o pracę chodzi?
Z kim odebrałaś?

Napisane przez andziutek

Oblałam dziś... I jestem niesamowicie wkurzona, ponieważ uważam, że góry było ustawione przez egzaminatora, że obleję. Po pierwsze strasznie się spieszył, poganiał mnie wręcz z przygotowaniem, kończąc łuk do przodu krzyczał do mnie, żebym szybko robiła do tyłu. Fakt, było mnóstwo ludzi na tę godzinę i może dlatego tak się spieszył. Pierwszy raz zarzucił mi błąd przy zatrzymywaniu się w kopercie do przodu, uznał, że zatrzymałam się nieco przed linią, a potem szybko dojechałam jeszcze te pare cm. Myślę sobie- no ok, może faktycznie. Ale dobiło mnie kiedy przy drugie próbie cofając (łuk robiłam na sposób, wiek , że w dobrym momencie skręciłam itp., widziałam, że się mieszcze między liniami i on mi krzyczy, że dotknęłam lini lewym przednim kołem (nie przejechałam po niej, tylko dotknęłam).Wydaje mi się to niemożliwe było, ponieważ doskonale widziałam, że mieszczę się, ale nie dało się z nim dyskutować. Jeszcze nasuwa mi się myśl, że on nie mógłby nawet tego dojrzeć bo stał , za samochodem , a lini podobno dotknęłam z przodu. No cóż, odwołać się nie odwołam, bo nie mam szans wygrania tego. Ale nie ukrywam, że czuję się troszkę niesprawiedliwie oblana.

Z tym ponaglaniem to przegięcie
Ale jeśli chodzi o te linie to nie możesz być pewna, skoro robiłaś na sposób, bo pachołek mógł być trochę przesunięty, albo coś..
Jeśli masz rację, to są nagrania, mogłabyś wygrać.


Zaksięgowali mi wpłatę na uczelniach!

[karolciab93]

Napisane przez LunatyczkaBB

Zaksięgowali mi wpłatę na uczelniach!

super ! ciesze sie Twoim szczęściem

[LunatyczkaBB]

Napisane przez karolciab93

super ! ciesze sie Twoim szczęściem

Dziękuję .
Ja też się ogromnie cieszę, bo na dwóch mam do jutra rekrutacje, a pieniędzy nie było. Tak, wiem, moja wina, że zabrałam się za to tak późno . Ale głupi ma chyba zawsze szczęście...

[_gatinha_]

Napisane przez Eroll

Kobieto, weź się w garść! Nie ma prawka - źle. Jest prawko - jeszcze gorzej. Kochana, przepraszam że tak piszę, ale naprawdę już troszkę przesadzasz. Na siłę szukanie problemów Postaw się z innej strony: zdałaś, masz prawko, możesz jeździć, masz pracę, masz tż, "wygrałaś" wyjazd do Krk. Boże, jak ja bym się z tym wszystkim z Tobą chętnie zamieniła. No to już nie narzekasz i się uśmiechasz, tak?


Pogoda okropna. Muszę iść do fotografa, ale tak leje, że się nie da.

Zgadzam się z Tobą Eroll A Ty Sylwia spróbuj spojrzeć na to z innej strony, włąśnie takiej jaką opisała Ci Monika...Masz fajnego faceta, prawko, pracę- to naprawdę jest powód do radości A praca jak to praca, nie zawsze jest dobrze, czasem jest ciężko, ma się ochotę tym w cholerę rzucić ale tak nie wolno, trzeba walczyć! Pomyśl sobie, że jak sobie odłożysz jakieś pieniądze to będziesz je mogła potem w miły sposób spożytkować a nie musieć brać od rodziców, nie wiem jak na Ciebie ale na mnie to w 100% działa. Nie pamiętam kiedy ostatni raz brałam kasę od rodziców Zawsze staram się żeby jakąś choćby dorywczą pracę złapać
Tak więc: GŁOWA DO GÓRY I SIĘ NIE PRZEJMUJEMY JUŻ TAK WSZYSTKIM!


A ja byłam wczoraj na szkoleniu BHP w sprawie pracy Jutro idę podpisać umowę i będę robić w Mcdonalds Moim marzeniem to nie jest ale teraz jest ciężko cokolwiek znaleźć...A może akurat tam nie będzie tak źle

Wogóle wczoraj mega miły dzień Tż zrobił miły prezent z okazji imienin i banan na buzi był przez cały dzień



A ta pogoda mnie dobija, w góry to chyba w te wakacje nie pojadę jak tak będzie lało i lało, brrr...:P




Aaaa princeseczka też już pracowałam na kasie... Niektórych klientów to miałam ochotę rozwalić Ale zdarzały się też miłe <czytaj przystojni, młodzi, mili faceci > wyjątki

[Cecilia89]

Witajcie

Dołączam do kolejnej części. Wczoraj skończyłam 20. godzinę. Instruktor mówił do mnie: "obudź się", jeździłam jak nieprzytomna. Oby dzisiaj było lepiej

[_gatinha_]

Napisane przez Cecilia89

Witajcie

Dołączam do kolejnej części. Wczoraj skończyłam 20. godzinę. Instruktor mówił do mnie: "obudź się", jeździłam jak nieprzytomna. Oby dzisiaj było lepiej

Też tak kiedyś miałam Totalne rozkojarzenie, jeźdżenie jak nieprzytomna
Napewno będzie lepiej, walnij sobie może jakąś dobrą kawkę, może to przez tą pogodę; ciśnienie niższe, spać się chce itp
Powodzenia na jazdach!


A Ty karolcia wierzę, że szybko się przekonasz, żeby jednak wsiąść za kierownicę! Dasz rady!

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Cecilia89

Witajcie

Dołączam do kolejnej części. Wczoraj skończyłam 20. godzinę. Instruktor mówił do mnie: "obudź się", jeździłam jak nieprzytomna. Oby dzisiaj było lepiej

Każdy w swojej eLkowej karierze ma chyba taki dzień

[Eroll]

Napisane przez LunatyczkaBB

Ja też się ogromnie cieszę, bo na dwóch mam do jutra rekrutacje, a pieniędzy nie było. Tak, wiem, moja wina, że zabrałam się za to tak późno . Ale głupi ma chyba zawsze szczęście...

Złożyłaś na tą trzecią? To teraz trzymamy kciuki Ja już mam jutro wyniki.

Napisane przez _gatinha_

A ja byłam wczoraj na szkoleniu BHP w sprawie pracy Jutro idę podpisać umowę i będę robić w Mcdonalds Moim marzeniem to nie jest ale teraz jest ciężko cokolwiek znaleźć...A może akurat tam nie będzie tak źle

Składam do nich podanie. Ale mieli dużo chętnych i mnie odrzucili z powodu braku książeczki

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Eroll

Złożyłaś na tą trzecią? To teraz trzymamy kciuki Ja już mam jutro wyniki.


Składam do nich podanie. Ale mieli dużo chętnych i mnie odrzucili z powodu braku książeczki

Tak, w końcu się na coś zdecydowałam .
Ja mam pierwsze wyniki 13 dopiero..
Trzymam za Ciebie kciuki

To czemu sobie jej nie wyrobisz? Przydatna jest prawie wszędzie, gdzie chciałabyś sobie jakąś pracę znaleźć

[karolciab93]

Napisane przez _gatinha_

A Ty karolcia wierzę, że szybko się przekonasz, żeby jednak wsiąść za kierownicę! Dasz rady!

dzięki kochana ;* czuje że powoli się przełamuje.. widocznie mi potrzeba trpchu więcej czasu ...
i gratuluje pracy jak dla mnie na poczatek dobre i to , a tak jak sama pisałaś pieniążki które sama , saodzielnie uzbierasz są wiielkim skarbem i wydaje się je zazwyczaj z głową . no i mam nadzieję że częściej będą Cię spotykały te miłe wyjątki ( przystojniaczki mmm ) niż zrzędliwi klienci

[Eroll]

Napisane przez LunatyczkaBB

To czemu sobie jej nie wyrobisz? Przydatna jest prawie wszędzie, gdzie chciałabyś sobie jakąś pracę znaleźć

Jakbym miała pewność, że gdzieś z nią mnie na pewno by przyjęli to bym sobie ją bez problemu wyrobiła. Ale po raz pierwszy o niej usłyszałam właśnie jak składam podanie do MC jakieś dwa miesiące temu. W moim miasteczku nie ma pracy nawet z taką książeczką

[_gatinha_]

Eroll Szkoda, ale znajdziesz coś pewnie jeszcze A książeczkę może sobie wyrób? Teraz sprzydaje się praktycznie do każdej pracy, czy to kasa, czy wykładanie towaru, inwentaryzacja itp... Oj teraz doczytałam co dopisałaś...Kurcze, niefajnie. No ale masz jeszcze wolne do października więc może akurat coś się trafi- trzymam kciuki!

karolciab93 No i super, tak trzymać Dziękuję ślicznie

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Eroll

Jakbym miała pewność, że gdzieś z nią mnie na pewno by przyjęli to bym sobie ją bez problemu wyrobiła. Ale po raz pierwszy o niej usłyszałam właśnie jak składam podanie do MC jakieś dwa miesiące temu. W moim miasteczku nie ma pracy nawet z taką książeczką

Wszędzie w gastronomi i kontakcie z żywnością trzeba ją mieć .
Ja myślę, że warto ją wyrobić, żeby mieć już jakby się pojawiła jakaś oferta

[Eroll]

Dziękuję Ale jeżeli do teraz się nie trafiło, wątpię żebym coś znalazła. Ja mam słomiany zapał tylko ;p Może się do cateringu jeszcze wkręcę jakoś.

Zbaczamy z tematu, koniec tego offtopu

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Eroll

Dziękuję Ale jeżeli do teraz się nie trafiło, wątpię żebym coś znalazła. Ja mam słomiany zapał tylko ;p Może się do cateringu jeszcze wkręcę jakoś.

Zbaczamy z tematu, koniec tego offtopu

Do cateringu też jest potrzebna książeczka .

Już nic nie mówię

[Minnieee]

Kochane, tak jak obiecałam - wrzucam zdjęcia

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Minnieee

Kochane, tak jak obiecałam - wrzucam zdjęcia

Ładniutkie .

[kaszkasz]

produktywne to jesteście na maxa hihihi

witam

Napisane przez Sylwia1900r

Oj ja bym skakała pod sufit gdybym miała "pozwolenie na jazdę".
Na razie w sferze marzeń.

a czytałam gdzieś że chcą wprowadzić nowe przepisy w tym temacie
zaraz po zdanym egzaminie E. będzie wystawiał zaświadczenie i będzie można jeździć od razu autem - zanim odbierze się plastyczek
tylko od kiedy? od kiedy?

Trinu08, andziutek trzeba wierzyć że następnym razem się uda

misislipy, a co to za jakieś fochy? proszę mi tu skakać z radości

kurde mi by się przydała jakaś dodatkowa fucha na popołudnia - najlepiej taka domowa - ehh ale ciężko coś znaleźć

karolciab93, autko wypucowane to szkoda żeby się kurzyło - jak nie dla siebie to zrób to dla autka i poczuj moc w sobie

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Minnieee - raz jeszcze gratuluję , fajna furka

[Eroll]

Napisane przez LunatyczkaBB

Do cateringu też jest potrzebna książeczka .

Tam gdzie ja chcę, nie trzeba

Napisane przez Minnieee

Kochane, tak jak obiecałam - wrzucam zdjęcia

Piękny