Na pierwsze II kreski czekamy, 30+ mamy

[agnes99]

część dziewczyny strasznie dawno mnie tu nie było i nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, dużo sie działo od stycznia - zmiana lekarza, ale nieudana (pan doktor okazał się wyciagaczem kasy), jeden monitoring, który wyszedł fatalnie, jak poszłam do polecanego gino-endo to usłyszałam, że jestem przewrazliwiona i rozhisteryzowana (nawet babsko nie spojżało w wyniki), a potem udało mi sie znaleźć doktorka, który stwierdził, że wyhodowałam sobie cudo w postaci polipa endometrialnego (diagniostyka trwała 2 miechy) i to on w dużej mierze najprawdopodobniej jest odpowiedzialny za rozjechane hormony, obfite i bolesne @. No a potem jazda ze szpitalem - nawet udało mi się wszystko opędzić w 1,5 miesiąca bez specjalnego chodzenia dookoła tematu. Zabieg miałam w maju. Wrażenia z potraktowania mnie jak kawału mięcha (w szczególności na sali operacyjnej) niezapomniane. I chyba bedą mnie dręczyły jeszcze dośc długo.
Lekarz prowadzący powiedział, że po zabiegu mamy odzczekać 3 cykle na wyprostowanie się hormonów i zrobi monitoring z samych hormonów. Bo ja sie okazało moja jajcarnia cały czas sie lęgła, tylko wszystko w siła wodospadu leciało z powodu polipa.

No i do rzeczy - w niedzielę totalny zaskok, bo zaliczyła spóżnienie @... i na teście sikanym zobaczyła II krechy drube jak serdelki juz po 1 min. czekania na wynik. Szok... I teraz zaczynam jazdę z badania itd.
Także mam nadzieję, że moja historia choć długa, pokrecona i nie zawsze miła wesprze Was na duchu. Cuda sie zdarzaja. I mam nadzieje, że wyszłam juz na prostą.

[wandaweranda]

agnes99 - cudowna wiadomość cieszę się razem z Tobą

[agnes99]

Napisane przez wandaweranda

agnes99 - cudowna wiadomość cieszę się razem z Tobą

dzieki wielkie, i bardzo mi moło, że ktos mnie jeszcze pamietał
jesteśmy totalnie zaskoczenie bo spodziewaliśmy się z małżem, że cos zacznie sie dziać jakoś tak za 2 miesiące

ps. dziewczyny, jeżeli którąś z Was czeka zabieg histeroskopii, to naprade nie jest on taki straszny (sam w sobie) i po 7-10 dniach całkowice dochodzi sie do siebie

[Hatti]

Napisane przez agnes99

część dziewczyny strasznie dawno mnie tu nie było(...)
No i do rzeczy - w niedzielę totalny zaskok, bo zaliczyła spóżnienie @... i na teście sikanym zobaczyła II krechy drube jak serdelki juz po 1 min. czekania na wynik. Szok... I teraz zaczynam jazdę z badania itd.
Także mam nadzieję, że moja historia choć długa, pokrecona i nie zawsze miła wesprze Was na duchu. Cuda sie zdarzaja. I mam nadzieje, że wyszłam juz na prostą.

agnes,super wiadomosc!!!!
gratuluje i zycze wszystkiego dobrego i spokojnej ciazy!


ankaT,dziewczyny dobrze napisaly,zgadzam sie z nimi w 100%,musisz jakos'wrzucic na luz'bo nic dobrego takie podejscie nie wrozy.trzymaj sie kochana i glowa do gory!trzeba wierzyc,ze bedzie dobrze!

sonia,giovanina,fajnie,ze sie odezwalyscie-skrobnijcie cos raz na jakis czas

wandaweranda,duzo tu wnosisz swoim podejsciem,spokojem.madra babka z Ciebie!mam nadzieje,ze i ja osiagne taki'zdrowy stan ducha'..
trzymaj sie cieplo

[SONIA004]

agnes99 : jupi:
No właśnie o takich niesamowitych historiach pisałam chwilkę wcześniej . Gratuluję Ci kochana!! Dbaj o siebie A tak w ogóle... współczuję przeżyć z lekarzami i w szpitalu

giovannina rozumiem Cię, że możesz być zmęczona...
A który to Twój cykl na Clo?? (skutki uboczne leków muszą być wypisane na ulotce, nawet jeśli przytrafiły się w jednym przypadku na milion i niekoniecznie muszą być związane ze stosowaniem danego leku- po prostu wystąpiły podczas brania danego leku, a mógł to być przypadek)
Jest to często stosowana terapia i gdyby była niebezpieczna, dawno by zaprzestano takiej praktyki.
Myślenie na "NIE" też raczej nie pomaga, bądź dobrej myśli....Ciesz się życiem, pogodą, tż-tem...i byciem razem.

Napiszę krótko co u mnie.. U nas już 30tc leci, do tej pory zaliczyłam już dwukrotnie pobyt w szpitalu (i mam szczerą nadzieję następny raz oglądać szpital z pozycji porodówki). Ostatnim razem z "przeuroczą" kolką nerkową (ból okropny!).
Dzidziuś rozwija się prawidłowo tylko ja coś "nawalam"...ale mam nadzieję, że się jeszcze nie rozsypię przez te 2 miechy.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Wandaweranda, Hatti...obie jesteście mądre babki, które oprócz tego, że starają się o dzidziusia...potrafią też żyć, cieszyć się, dbać o siebie i swoich partnerów.

: kciuki::k ciuki: za Was wszystkie!!!!!!!!!!!:cmok :

[agnes99]

sonia trzymam kciuki za spokojne ostatnie 2 miechy... no i czekamy na porodówkowe wieści

[wandaweranda]

dzięki za dobre słowa, kobiety

Napisane przez SONIA004

Wandaweranda, Hatti...obie jesteście mądre babki, które oprócz tego, że starają się o dzidziusia...potrafią też żyć, cieszyć się, dbać o siebie i swoich partnerów.

ja, dziękować Bogu, z niecierpliwością wyczekuję juz pierwszych ruchów więc starania w moim przypadku uwienczone zostały sukcesem.
A co do tego, by żyć i cieszyc sie tym, co się ma-przeciez to niezbędne. czasem bywa, że w tym całym zakreceniu na dziecko kobieta tak sie zatraca, że cierpi na tym jej relacja z partnerem. Jest tylko jeden temat-dziecko. Motyw przewodni i cel który dominuje na każdym kroku, a tymczasem więź miedzy dwojgiem ludzi słabnie, zanika... A przeciez nie o to chodzi.
Sonia, Ty juz prawie na finiszu.....trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie i duzo zdrówka zyczę. Zresztą, wszystkim nam życzę zdrówka

[SONIA004]

Wanda wobec tego życzę ich jak najszybciej... niedługo zobaczysz jakie to wspaniałe uczucie

Dzięki dziewczyny. Na pewno dam znać

[giovannina]

Sonia, odpoczywaj i ciez sie brzuchem i ciuchami ciazowymi
to moj 1szy cykl na CLO, dzis 4ty dzien, czuje sie dobrze mimo ze jem po 2 tabletki na dzien.
milego dzionka wam zycze

[agnes99]

wanda a który to juz tydzień (ja troche wypadłam z kursu na watku, więc przepraszam za dopytywanie)?

giovannina trzymam kciuki za ciebie i CLO

[wandaweranda]

melduję, że to 16 tc

[gospella]

dziewczynki superk, że po wielu cyklach w końcu się udaje

ja nadal walczę, tym raqzem z progestronem...

[agnes99]

gospella ja też miałam niski progesteron jak robiłam badania... na poziomie gruntu był
miałaś sprawdzany poziom cukru i insuliny? bo to jest bardzo ze sobą powiąze
u mnie znaleziono jeszcze z tym problemy, mam hiperinsulinizm i jestem na diecie dla cukrzyków, która po 3 miesiącach zaczęła przynosić efekty także lepszymi wynikami progesteronu

[gospella]

Agnes ja tez mam progesteron na poziomie bliskim 0, cukru nie robiłam, ale robiułam taki zwykły cuier i w normie był, a te badnia co piszesz to jakieś dokładniejsze?
jutro ginki zpaytam

[kaskaderka]

No jak ślicznie się ruszyło tutaj i jakie cudne nowiny

Napisane przez giovannina

(...)
u mnie po staremu, od wczoraj jestem na CLO od 2 dc, po 2 tabletki dziennie; mam mieszane uczucia zwlaszcza po przeczytaniu skutkow ubocznych (wzrost szans na raka jajnikow, ciaze pozamaciczna, cysty, przedawkowanie etc.)
och jestem zmeczona tym chceniem ciazy (...)

pozdrowki kaskaderka trzymaj sie!

Spokojnie kochana z tymi skutkami ubocznymi, gdyby tak były częste, to by lek szybciutko wycofali ale napisać muszą takie przepisy Lykaj je i bądź dobrej myśli

Napisane przez agnes99

część dziewczyny strasznie dawno mnie tu nie było i nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, dużo sie działo od stycznia (...) w niedzielę totalny zaskok, bo zaliczyła spóżnienie @... i na teście sikanym zobaczyła II krechy drube jak serdelki juz po 1 min. czekania na wynik. Szok... I teraz zaczynam jazdę z badania itd.
Także mam nadzieję, że moja historia choć długa, pokrecona i nie zawsze miła wesprze Was na duchu. Cuda sie zdarzaja. I mam nadzieje, że wyszłam juz na prostą.

MOJE GRATULACJE !!! Zakręcona twoja historia ale cudnie się skończyła a właściwie zaczęła się nowa więc życzę dużo zdrówka i szczęśliwego rozwiązania o czasie

Napisane przez SONIA004

Napiszę krótko co u mnie.. U nas już 30tc leci, do tej pory zaliczyłam już dwukrotnie pobyt w szpitalu (i mam szczerą nadzieję następny raz oglądać szpital z pozycji porodówki). Ostatnim razem z "przeuroczą" kolką nerkową (ból okropny!).
Dzidziuś rozwija się prawidłowo tylko ja coś "nawalam"...ale mam nadzieję, że się jeszcze nie rozsypię przez te 2 miechy.

Fajnie, że wpadłaś się pochwalić co u was Dwa miechy zlecą jak z bicza strzelił i się nie obejrzysz jak będziesz tulić swą upragnioną fasolkę

Napisane przez wandaweranda

melduję, że to 16 tc

Ale wam mamuśki zazdraszczam tych fasolek

Gospella cieszę się, że jesteś Bądź dobrej myśli, podniesiesz ten progesteron zobaczysz i będziesz znowu się chwalić II kreskami ale tym razem już będzie wszystko dobrze jestem tego pewna

U mnie narazie nic się nie zmienia ale jestem dobrej myśli i tak kombinuje żeby do 2-3 m-cy postarać się o fasolkę choć boję się trochę czy dobrze zrobię Muszę zdać się na intuicję i wierzyć w moc mojej psychiki
Buźki dla was wszystkich

[agnes99]

Napisane przez gospella

Agnes ja tez mam progesteron na poziomie bliskim 0, cukru nie robiłam, ale robiułam taki zwykły cuier i w normie był, a te badnia co piszesz to jakieś dokładniejsze?
jutro ginki zpaytam

u mnie na czczo też było wszystko w normie, za to po obciążeniu (czyli po łyknięciu glukozy) zaczynał się cyrk i wszystko do normy zaczynało wracać po 2-2,5 godz.
a te badania na cukier i insulinę też zlecił mi dopiero ten ostatni lekarz, który znalazł u mnie tego polipa
wylądowałam u diabetologa, ale na szczęście okazało się, że nie muszę brać leków tylko sama ścisła cukrzycowa dieta pomogła
nie wiem jak to będzie wyglądało w dalej, bo lekarka powiedział, że unormowanie się tego świństwa (do poziomu, że będę mogła jeść normalnie) może potrwać ok. 1,5 roku, ale całe życie będę na diecie żeby nie drażnić potwora


kaskaderka dzięki

[gospella]

dzieki Agnes za info, moja gin dała mi lutke, i jakis lek cukrzycowy, i mam łykac i czekac co bedzie

[agnes99]

gospella i wyluzujcie
my w czerwcu pojechaliśmy na urlop, mając w pamięci co nam mówił lekarz w ogóle nie zakładaliśmy, że cokolwiek może się udać
ja się bałam, że po tym zabiegu w maju będę miała jakiś dyskomfort
a tu taka niespodzianka... nasz lekarz jeszcze nic nie wie, bo jest w tej chwili na urlopie i dopiero na 19 zapisałam się do niego na wizytę, ale we wtorek robiłam betę i potwierdziła test sikany

ps. z tego co pamiętam 9tak mi mówił mój diabetolog) te leki cukrzycowe trzeba odstawić natychmiast jak tylko zorientujesz się, że jesteś w ciąży; z resztą dopytaj się o to dokładnie gina

[gospella]

Napisane przez agnes99

gospella i wyluzujcie
my w czerwcu pojechaliśmy na urlop, mając w pamięci co nam mówił lekarz w ogóle nie zakładaliśmy, że cokolwiek może się udać
ja się bałam, że po tym zabiegu w maju będę miała jakiś dyskomfort
a tu taka niespodzianka... nasz lekarz jeszcze nic nie wie, bo jest w tej chwili na urlopie i dopiero na 19 zapisałam się do niego na wizytę, ale we wtorek robiłam betę i potwierdziła test sikany

ps. z tego co pamiętam 9tak mi mówił mój diabetolog) te leki cukrzycowe trzeba odstawić natychmiast jak tylko zorientujesz się, że jesteś w ciąży; z resztą dopytaj się o to dokładnie gina

Agnes ja jestem bardzo wyluzowana, az moze nawet zrezygnowana
pol roku straciłam przez konowała, wiec naprawdę już sie nie podniecam tymi cyklami, teraz brałam tabsy anty na torbiel, zaraz te lutke, po prostu czysta lekomania

[agnes99]

ja na urlop też wyjechałam totalnie zrezygnowana, nie liczyłam na nic (nawet na dobre wieści) wcześniej niż we wrześniu
a ja wydałam kupę kasy i zmarnowałam 2 miesiące na podobno super speca ginekologa-radiologa (no podobno fenomen od usg), który chciał mnie chemia faszerować, a tego gówna nie zauważył robiąc monitoring
i to jeszcze dupek jeden koniecznie sam chciał robić wszystkie badania usg, bo on nie dowierza innym kolegom po fachu w ich zdolności
a o tym, że coś się niedobrego zaczyna dziać to pewien koleś już w lipcu zeszłego roku inny specjalista od usg mnie poinformował, tylko, że pani ginekolog prowadząca myślała, że to zwykły polip, a ja miałam endometrialny - czyli taki, którego pojawia się ok. 5 dnia cyklu, rozrasta się, potem obkurcza i nie bardzo go widać
ale generalnie w trakcie owu i raz po działa jak domaciczna wkładka antykoncepcyjna i u nas najprawdopodobniej kilka ciąż popłynęło
a takie jego działanie mogłoby doprowadzić do krwotoku

także doskonale Cie rozumiem i w kwestii konowała jak i rezygnacji

[gospella]

Napisane przez agnes99

ja na urlop też wyjechałam totalnie zrezygnowana, nie liczyłam na nic (nawet na dobre wieści) wcześniej niż we wrześniu
a ja wydałam kupę kasy i zmarnowałam 2 miesiące na podobno super speca ginekologa-radiologa (no podobno fenomen od usg), który chciał mnie chemia faszerować, a tego gówna nie zauważył robiąc monitoring
i to jeszcze dupek jeden koniecznie sam chciał robić wszystkie badania usg, bo on nie dowierza innym kolegom po fachu w ich zdolności
a o tym, że coś się niedobrego zaczyna dziać to pewien koleś już w lipcu zeszłego roku inny specjalista od usg mnie poinformował, tylko, że pani ginekolog prowadząca myślała, że to zwykły polip, a ja miałam endometrialny - czyli taki, którego pojawia się ok. 5 dnia cyklu, rozrasta się, potem obkurcza i nie bardzo go widać
ale generalnie w trakcie owu i raz po działa jak domaciczna wkładka antykoncepcyjna i u nas najprawdopodobniej kilka ciąż popłynęło
a takie jego działanie mogłoby doprowadzić do krwotoku

także doskonale Cie rozumiem i w kwestii konowała jak i rezygnacji

wiesz to jest przerażające, że idziesz z badaniami- tak jak ja i on nie widzial ze prog za niski, potem jak beta mi spadała mialam tez progesteron robiony na jego zalecenie i tez byl niski, to nic mu to nie dalo do myslenia, tylko cmokal ze torbiel nie znika i mnie monitorowal- wiesz ja sie szybko zorientowalam, bo cos zaczal o pco gadac i to mnie wkurzylo, kazal mi badania gentyczne robic , a tych na tokso itp nie zlecil, rrrr az mnie do teraz trzęsie

obecna lekarka juz na 1 wizycie powiedziala ze mam niski prog, ze na torbiel to tabsy anty, i kazala spr poziom prog robic, oczywiscie zeszlo 2 miechy, bo juz byłam u niej po @ wiec musialam czekac na cykl kolejny.
przeraża mnie, że u ciebie mogły być dośc poważne komplikacje, krwotoki to jednka nie byle co

a ja bym mogła się stymulowac bez konca i bez końca mieć poronienia...
super ze Ci się udało to jakaś zawsze nadzieja i dla mnie

ja teraz czekam na @ potem mam isc do ginki na usg zeby sprawdzic te torbiel, i mam lykac luteine plus jakis lek inny, poza tym chyba bedziemy monitorowac cyl bo z owulka tez mam srednio.
generalnie widzę jakis plan i sens tego wszystkiego a nie tylko 100zł za wizyte i wychodzenie z płaczem.

[agnes99]

gospella ten lekarz co robił monitoring też chciał mnie lekami faszerować
tylko po co? jak żadna ciąża nie miała szansy przetrwać...


wiesz ja te wyniki monitoringowe próbowałam skonsultować z ginem-endokryn, bo głupia nie jestem... widzę, że nie trzymają normy
poszłam do poleconej lekarki... a ta larwa co? wypytała się mnie czy mam regularne miesiączki, od kiedy się staramy i nawet nie zajrzawszy w wyniki hormonalne monitoringu stwierdziła, że jestem rozhisteryzowana, przewrażliwiona itd. a problem najprawdopodobniej leży po stronie męża

cała rozdygotana i płacząca dojechałam do domu, gdzie przez godzinę przez telefon zbierała mnie z podłogi siostra

[gospella]

Agnes az sie gorzej robi jak sie takich rzeczy śłucha, ale Ty juz nie myśl o tym, tylko mysl o dzidizusiu, ja czekam do 14dc i łukam lutke

naprawde fajnie, że w kóncu zmiany lekarzy i nasza czujnosc cos daja...

[agnes99]

dzis robiłam powtórke bety
w przyszły wtorek mam usg

a kiedy u Ciebie wypada ten 14 dc ?

[wandaweranda]

Napisane przez agnes99

dzis robiłam powtórke bety
w przyszły wtorek mam usg

a kiedy u Ciebie wypada ten 14 dc ?

i wg Bety który to tydzień?
nie spieszyłabym się az tak bardzo z pierwszym usg.

[agnes99]

wg. bety z zeszłego był to mw. 6 tydz., więc usg bedzie w 8
a wg. Ciebie kiedy jest dobry tydz. na pierwsze usg?

[gospella]

no czekam narazie na @ takze ze 2 tygododnie jeszcze....

[wandaweranda]

Napisane przez agnes99

wg. bety z zeszłego był to mw. 6 tydz., więc usg bedzie w 8
a wg. Ciebie kiedy jest dobry tydz. na pierwsze usg?

sama miałam w 6 ale czytam, że najlepiej w 12. U mnie było widać taką maleńką kropeczkę i serduszko. Uspokoiłam się, że jest zarodek tam gdzie trzeba i wszystko idzie w dobrym kierunku, bo panikowałam, czy jest ok. Zwłaszcza, ze trochę bolał mnie brzuch. Ale tak sobie myślę teraz, że moglam uzbroić się w cierpliwośc i zaczekać z usg jeszcze kilka tygodni, poprzestajac tylko na wynikach dwóch beta hcg, coby sie upewnić, czy dobrze hormon przyrasta i na ogólnym badaniu gin.

[SONIA004]

12 tc na pierwsze usg to trochę późno...zwłaszcza dla kogoś to z utęsknieniem czekał na zagnieżdżenie się tego wspaniałego "cudu"... W 12 tc już widać jak "frędzel" przeobraża się w małego człowieczka i dobrze zrobić wtedy badania prenatalne. Ja bym tak długo nie wytrzymała. A poza tym wczesne usg pozwala wykryć czy ciąża dobrze się umiejscowiła, czy jajo nie jest puste... Takie sytuacje się zdarzają...
Trzymam kciuki i posyłam buziaki:kci uki:

[gospella]

Napisane przez SONIA004

12 tc na pierwsze usg to trochę późno...zwłaszcza dla kogoś to z utęsknieniem czekał na zagnieżdżenie się tego wspaniałego "cudu"... W 12 tc już widać jak "frędzel" przeobraża się w małego człowieczka i dobrze zrobić wtedy badania prenatalne. Ja bym tak długo nie wytrzymała. A poza tym wczesne usg pozwala wykryć czy ciąża dobrze się umiejscowiła, czy jajo nie jest puste... Takie sytuacje się zdarzają...
Trzymam kciuki i posyłam buziaki:kci uki:

ja to i tygodnia wytrzymać bym nie mogła, także 5-7 tydzien jak sie uda to pewnie polece