Pachnące główki, słodkie stópeczki i ich szczęśliwe, spełnione mateczki V-VI 2011

[agus87]

Napisane przez Ollliwka

podzielam zdanie
my chrzicmy 25 września jak Zuzka 4 miesiące skończy
gdzie kupowałaś sukienusie dla Oli

a tak w ogóle to dzień dobry pogoda super i niedługo jakiś spacer trzeba zaliczyć

w zwyklym sklepie z ciuszkami dla dzieci
za 29 zl :P

[anulinka2009]

Witam dziewczyny

Ale traumę dzisiaj przeżyłam Jechałam z Pepe na działkę do moich rodziców. Fotelik mam za siedzeniem pasażera.
Facet w punto wyjechał mi nagle z prawej strony, depłam ostro po hamulcach i odbiłam w lewo. Gdyby nie refleks, to uderzyłby centralnie w tył, gdzie był Pepe. Autem tak szarpnęło, że Pepe się wystraszył i poryczał, przedni fotel odbiło mi na szybę, wszystkie manele poleciały do przodu. Ja też się poryczałam, jak zorientowałam się co mogło się staćChyba długo mi się to będzie śniło. Strzeżonego Pan Bóg strzeże

A paropos Pana Boga, to my będziemy chrzcić za równe 3 tygodnie. Wczoraj TŻ był u księdza i już wstępnie pozałatwiał. Lokal też mamy.
Chrzcimy, bo chcemy i nie mamy co do tego, że powinniśmy żadnych wątpliwości

Piotruś z mamą na działce, a ja wróciłam do domu, aby coś zrobić, min. papiery. Zaraz kończę, drukuję, co trzeba i może jeszcze coś w domu ogarnę, bo zaczynamy zarastać brudem bardzo powoli Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia. Jak taki mały brzdąc może pozmieniać priorytety i przyzwyczajenia

[andziot]

anulinka dobrze że nic się nie stało


żyjemy

Gabrysia prawie nie śpi dziś
o dziwo nie marudzi nawet
teraz ogląda formułę


ja wybyłam SAMA (bez żadnego dziecka) na zakupy dziś
kupiłam NIC
w ogóle jak chodzę to mi się brzuch trzęsie
z wózkiem tego tak nie czułam

[listopadowa80]

Napisane przez anulinka2009

Witam dziewczyny

Ale traumę dzisiaj przeżyłam Jechałam z Pepe na działkę do moich rodziców. Fotelik mam za siedzeniem pasażera.
Facet w punto wyjechał mi nagle z prawej strony, depłam ostro po hamulcach i odbiłam w lewo. Gdyby nie refleks, to uderzyłby centralnie w tył, gdzie był Pepe. Autem tak szarpnęło, że Pepe się wystraszył i poryczał, przedni fotel odbiło mi na szybę, wszystkie manele poleciały do przodu. Ja też się poryczałam, jak zorientowałam się co mogło się staćChyba długo mi się to będzie śniło. Strzeżonego Pan Bóg strzeże

A paropos Pana Boga, to my będziemy chrzcić za równe 3 tygodnie. Wczoraj TŻ był u księdza i już wstępnie pozałatwiał. Lokal też mamy.
Chrzcimy, bo chcemy i nie mamy co do tego, że powinniśmy żadnych wątpliwości

Piotruś z mamą na działce, a ja wróciłam do domu, aby coś zrobić, min. papiery. Zaraz kończę, drukuję, co trzeba i może jeszcze coś w domu ogarnę, bo zaczynamy zarastać brudem bardzo powoli Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia. Jak taki mały brzdąc może pozmieniać priorytety i przyzwyczajenia

Dobrze, że skończyło się tylko na strachu...

Co do chrzcin - my planujemy koniec sierpnia/początek września
I też nie mamy żadnych wątpliwości co do tego czy chcrzcić czy nie.
Jak Izka w przyszłości stwierdzi, że z Bogiem jej nie po drodze to po prostu zostanie ateistką...

[zosiaaa]

dzień dobry

dziękuję za słowa otuchy
uczę się powolutku zostawać z małym sama bo po tej akcji trochę się boję

anulinka dobrze że wszystko ok i

moniqac nam w szpitalu powiedzieli żeby wszystkie leki podawać dziecku strzykawką, wstrzykując po wewnętrznej stronie policzka

co do chrzcin, my mamy 31.07 wszystko zaklepane
ja jakoś specjalnie kościelna nie jestem (w kościele bywam na ślubach itp tylko) ale nigdy nie pomyślałam o tym żeby nie chrzcić, jak nie będzie chciał zostać przy tej wierze to nie zostanie
miałam kolegę w podstawówce który nie był ochrzczony i jak doszło do komunii to był jedyną osobą która miała do niej nie podejść ze względów oczywistych, myślę że było mu przykro bo wszyscy jednak cieszyli się z tej komunii i żyli tylko nią a on czuł się chyba trochę z boku z tego powodu, w efekcie komunie przyjął bo na krótko przed odbyły się jego chrzciny w przyspieszonym tempie z pomocą nauczycielki i księdza który wtedy prowadził całe przygotowania do komunii

[antropia]

dziewczyny a na ile przed chrzcinami trzeba do księdza iść? orientuje się któraś?

[cucciola79]

Dziewczynki
i zaczelo sie mamuska z ciotka wybyly a ja zapierd*************po same pachy od rana ok4 byl placz to pewnie wczorajsze lody,z rana nie dalam rady zjesc sniadania i dopiero co obiadkiedy to moje dziecko wyrosnie z tych kolek
co do chrzcin to i my planujemy na wrzesien,tutaj wiele osob nie chrzci dzieci ale w/g popelniaja blad ma racjelistopadowajak wyrosnie to sama zadecyduje ale ochrzczona jak nalezy bedzie
Poprzegladalam fotki dzidziolkow z wczoraj wszystkie maluszki saa Gusi Nadusia to juz w ogole principessa

[agus87]

Napisane przez antropia

dziewczyny a na ile przed chrzcinami trzeba do księdza iść? orientuje się któraś?

bylismy w tygodniu poprzedzajacy chrzest swiety, bo tak kazal ksiadz


---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez cucciola79

Dziewczynki
i zaczelo sie mamuska z ciotka wybyly a ja zapierd*************po same pachy od rana ok4 byl placz to pewnie wczorajsze lody,z rana nie dalam rady zjesc sniadania i dopiero co obiadkiedy to moje dziecko wyrosnie z tych kolek
co do chrzcin to i my planujemy na wrzesien,tutaj wiele osob nie chrzci dzieci ale w/g popelniaja blad ma racjelistopadowajak wyrosnie to sama zadecyduje ale ochrzczona jak nalezy bedzie
Poprzegladalam fotki dzidziolkow z wczoraj wszystkie maluszki saa Gusi Nadusia to juz w ogole principessa

ja tez tak uwazam
ale kazdy robi jak chce
moim zdaniem tez bledne jest myslenie typu
jak dorosnie to sama zdecyduje czy chce byc ochrzczona czy nie

[amarcia]

przyszlam po pocieszenie... trace pokarm - powtórka z historii myslalam,ze po normalnym porodzie chociaz do trzech miechów dociagne, ale niestety tak mi smutno nooo...
mala od kilku dni niespokojna, zwalalam wszystko na skok, ciagle przy cycu. dzis po spaniu nakarmilam z jednej U - costam pojadla i ryk, dałam druga - to samo. wydawalo mi sie, ze jeszcze mam i mala nie chce jesc, wiec zaczelam sciagac - ledwo 20ml z obu. nie wytrzymalam i zrobilam butelke - wypila 90!

[zosiaaa]

Napisane przez antropia

dziewczyny a na ile przed chrzcinami trzeba do księdza iść? orientuje się któraś?

nam kazał przyjść tydzień przed

[Martulka000]

Witamy się z Adriankiem na nowym wątku
Nie miałam jak pisać, bo TŻ wali fochy nie wiadomo o co i zabrania mi korzystania z kompa

U nas wszystko dobrze. Muszę dużo nadrobić...

Miłego popołudnia. Buziaczki Maluszkom ;*

[antropia]

dzięki aguś
ja ma jeszcze dylemat gdzie chrzcic...czy tu na miejscu czy w rodzinnej miejscowości...


jstem zła bo próbuje dodać fotki do albumu uz 2 dzien i ciągle mi wyskakuje jakis bład...
przekopałam wizaz wzdłuż i wszerz i nie znalazłam konkretnej odp. na ten problem


amarcia pamiętaj, że najwazniejsze by maleństwo bylo najedzone a nieważne jaka drogą! i jesteś najwspanialsza matka na świecie!

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez zosiaaa

nam kazał przyjść tydzień przed

to tak jak u agi
ale chyba termin sobie i tak zaklepać wcześniej muszę

[amarcia]

antropia dziekuje... wiem... ale to przykre takie poprzednio jakos łatwiej mi było. Teraz z góry założyłam, ze będę karmić pół roku na pewno i koniec, a tu ooooo... rozczarowanie

[Klaterina]

antropia oby z tym mlekiemą się potwierdziło

anulinka2009 ale miałas przeżycie, dobrze ze Wam się nic nie stało, ja się czegos takiego na drodze mocno boję

andziot Tobie brzuch, mi biust

ja się ciesze, ze cvhrzciny mam za sobą już, fakt kosztowało mnie to nerwów, organizacji, przygotowań, ale za 2 czy 3 miesiace nic by sie nie zmieniło a tak mamy to z głowy

Młody spi mi na ręce z głową w biuscie posta pisze juz dobre pół godziny bo wczesniej przysnac nie umiał. ma jakis dzień bekso-marudy z przerwami na kochane dziecko. ze spaceru znowu nici bo upał jest nieziemski

[matallewar]

Napisane przez antropia

dzięki aguś
ja ma jeszcze dylemat gdzie chrzcic...czy tu na miejscu czy w rodzinnej miejscowości...


jstem zła bo próbuje dodać fotki do albumu uz 2 dzien i ciągle mi wyskakuje jakis bład...
przekopałam wizaz wzdłuż i wszerz i nie znalazłam konkretnej odp. na ten problem


amarcia pamiętaj, że najwazniejsze by maleństwo bylo najedzone a nieważne jaka drogą! i jesteś najwspanialsza matka na świecie!

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------



to tak jak u agi
ale chyba termin sobie i tak zaklepać wcześniej muszę

Może za duże zdjęcia wrzucasz? Wtedy jest błąd...


A chrzcić, żeby dziecko mogło mieć komunię...
Przepraszam, ale chrzci się dla wiary w konkretnym Kościele, a nie po to, żeby dziecko nie czuło się inne przy komunii...
Jeśli ktoś jest przekonany do chrzczenia - rozumiem. Ale chrzczenia "bo tak należy" albo "bo tak jest łatwiej" nie zrozumiem.

Dodam, że jestem wierząca. Tylko wierzę w Boga, nie w Kościół.

[Eve1603]

Hej Dziewczynki

widze dyskusje o chrztach wiec wrzuce swoje trzy grosze
Olka chrzcilismy jak mial roczek (akurat pojechalismy do Polski), nad Maya jeszcze nie myslelismy, moze zrobimy to tutaj - mniej problemow i laski ksiedza (nie mamy koscielnego).
Nie jestesmy koscielni, ale dzieci chrzcimy bo "tak nalezy", albo "bo taka tradycja" (Matall nie powinnas sie dziwic skoro sama dla tradycji wzielas slub koscielny ) i "dla komunii". Dziecko w wieku komunijnym nie ma jeszcze swiadomosci wyznania i swiatopogladu i cieszy sie nie z powodu spotkania z Jezusem, a z powodu prezentow - tak bylo, jest i bedzie i uwazam, ze skoro przynajmniej w teorii jestesmy katolikami, to nie bede dzieciakom odbierac tej komunii. Nie beda sie zastanawiac dlaczego nie ida i nie beda miec zalu, ze z powodu mojego konfliktu z kosciolem cos je omija.
O bierzmowaniu beda sobie decydowac sami.


Agus
czy to Ty pytalas o pozny wiek chrzczenia? Moj kuzyn mial prawie 30 lat - narzeczona nalegala na slub koscielny, wiec w biegu sie chrzcil, przyjmowal komunie i sie bierzmowal



Maya konczy dzisiaj miesiac ... juz...

[zosiaaa]

matal nie o to mi chodziło, może źle się wyraziłam
ja chcę ochrzcić bo może będzie chciał być wierzącym i chcę mu dać do tego podstawę, a jaką wybierze drogę w przyszłości to jego sprawa
a podając przykład tego chłopca chciałam pokazać że dzieci w wieku 7 czy 8 lat raczej nie bardzo jeszcze rozumieją znaczenie wiary i dlaczego są w takiej a nie w innej tylko właśnie dla nich wiara to te sakramenty które przyjmujemy, bo one mają wokół siebie pełno "uroczystych emocji" no i niestety kiedyś czyli 20 lat temu jak szłam do komunii to on był że tak powiem wyjątkiem
nie wiem czy dobrze się wyraziłam teraz o co mi chodzi ale mysle że bardziej zrozumiale

teraz widzę posta Eve w którym jest właśnie to o co mi chodzi, ale tak to jest jak jednego posta piszę się poł godziny

[amarcia]

Eve no proszę... jak ten czas leci prawda?
Maya to już duża dziewczynka

[matallewar]

Napisane przez Eve1603

Hej Dziewczynki

widze dyskusje o chrztach wiec wrzuce swoje trzy grosze
Olka chrzcilismy jak mial roczek (akurat pojechalismy do Polski), nad Maya jeszcze nie myslelismy, moze zrobimy to tutaj - mniej problemow i laski ksiedza (nie mamy koscielnego).
Nie jestesmy koscielni, ale dzieci chrzcimy bo "tak nalezy", albo "bo taka tradycja" (Matall nie powinnas sie dziwic skoro sama dla tradycji wzielas slub koscielny ) i "dla komunii". Dziecko w wieku komunijnym nie ma jeszcze swiadomosci wyznania i swiatopogladu i cieszy sie nie z powodu spotkania z Jezusem, a z powodu prezentow - tak bylo, jest i bedzie i uwazam, ze skoro przynajmniej w teorii jestesmy katolikami, to nie bede dzieciakom odbierac tej komunii. Nie beda sie zastanawiac dlaczego nie ida i nie beda miec zalu, ze z powodu mojego konfliktu z kosciolem cos je omija.
O bierzmowaniu beda sobie decydowac sami.


Agus
czy to Ty pytalas o pozny wiek chrzczenia? Moj kuzyn mial prawie 30 lat - narzeczona nalegala na slub koscielny, wiec w biegu sie chrzcil, przyjmowal komunie i sie bierzmowal



Maya konczy dzisiaj miesiac ... juz...

Dziwię się, bo ja ślub brałam dla tż, nie dla tradycji. Chciałam, żeby miał taki ślub, jaki sobie wymarzył.
Zresztą w ogóle ślub był totalnie nie po mojemu, wesele również. Ślub dla tż, wesele dla rodziców.
A ja nie jestem katoliczką. I może jestem idealistką, ale nie chcę, żeby moje dziecko chciało komunię dla prezentów. Po prostu nie uważam, że to słuszne.
No więc dziwię się i nie rozumiem, ale wiem, że rozumieć nie muszę, bo to decyzja indywidualna i chyba nie ma co rozważać, co jest słuszne, bo nie ma jednego słusznego rozwiązania. Każdy robi jak uważa.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez zosiaaa

matal nie o to mi chodziło, może źle się wyraziłam
ja chcę ochrzcić bo może będzie chciał być wierzącym i chcę mu dać do tego podstawę, a jaką wybierze drogę w przyszłości to jego sprawa
a podając przykład tego chłopca chciałam pokazać że dzieci w wieku 7 czy 8 lat raczej nie bardzo jeszcze rozumieją znaczenie wiary i dlaczego są w takiej a nie w innej tylko właśnie dla nich wiara to te sakramenty które przyjmujemy, bo one mają wokół siebie pełno "uroczystych emocji" no i niestety kiedyś czyli 20 lat temu jak szłam do komunii to on był że tak powiem wyjątkiem
nie wiem czy dobrze się wyraziłam teraz o co mi chodzi ale mysle że bardziej zrozumiale

Jeżeli argumentem jest to, że chcemy, żeby dziecko żyło w tej religii, to rozumiem i popieram.

[mamaoptymistka]

U nas dziś ciężko, lecę pod prysznic bo mąż zabrał na spacer moją malutką marudę.

[antropia]

mały i tak sam zdecyduje czy chce być katolikiem czy nie...
ja dam mu podstawy...
ja jestem osoba wierzącą...
nie chodzę do kościoła bo wkurzają mnie tylko i wyłącznie księża...
nie lubi ich paplaniny o pieniądzach i polityce..
a do kościoła czasem zachodzę by się pomodlić jak nie ma mszy i to mi wystarcza...
i cieszę się, że mnie rodzice ochrzcili...
każdy następny sakrament był dla mnie wydarzeniem i nie chcę odbierać tego mojemu dziecku...
a o on z tym zrobi jego sprawa...
do kościoła też go zaprowadzę
ale presji wywierać nie będę...
nie będzie chciał to nie będę zmuszała...

[asiak1981]

meldujemy się na nowym wątku

mam ogrooomne zaległości bo byliśmy tydzień na wczasach nad jeziorem, Wojtuś grzeczny, Kasia miała jak w raju tj.wkoło place zabaw, plaża, jezioro.. Przyznam że wypoczęłam.

Przeczytałam tylko tą stronę.

Anulinka- dzięki Bogu,że nic Wam się nie stało!

A kiedy Gusia urodziła? W tym wątku czy poprzednim? Jest już w domku? Tyle stron naskrobałyście przez ten tydzien że w życiu nie nadrobię przy mojej dwójce. Mam nadzieję że wybaczycie..

Chrzciny- my robiliśmy jak młody miał 5 tygodni. I dlatego że jesteśmy wierzący i mamy nadzieję że Wojtek zostanie przy naszej wierze. U księdza byłam jakieś 2 tyg.przed.

[antropia]

Matal dzięki...faktycznie to przez rozmiar...

moja nowa facjata w profilu...to samo co na FB

[Martulka000]

Byliśmy z Adriankiem dzisiaj na dworze (odprowadzaliśmy znajomych na pociąg)... Gorąco strasznie. Adrian płakał cały czas. Nie wiem dlaczego. Za grubo go ubrałam czy co ?? Ale miał na sobie tylko pajaca z krótkimi nogawkami i rękawkami. Pićku też dawałam. I mimo wszystko był straszny RYK

Ja będę chrzciła Adusia w połowie sierpnia lub pod koniec.

GRATULACJE DLA GUSI !! NIECH SIĘ MALUTKA ZDROWO CHOWA

[asiak1981]

nie czekając na odpowiedź ''strzeliłam'' w 6 stronę i yes yes yes!
Gusiu-ogromne gratulacje! Ale czemu nie ma Cię na liście?

[moria44]

Hello Mamuśki!

Ja tak na szybko po dzisiejszych wojażach chciałam zawiadomić, iż w Superpharm promocja na wszystkie żele i balsamy wyszczuplająco-antycellulitowe EVELIN. Duże tubki - te z 50ml gratis w cenie 10zł i 13zł. Ja ostatnio zapłaciłam 19zł za tubkę więc myślę, że cena niezła. Kupiłam 4 opakowania, termo, zielony, na cycki i jeszcze jakiś tam mega wyszczuplacz
No i będę się elektrostymolować - dzięki aga_pe

mamaoptymistka chłopcy boscy

W ogóle tak się cieszę, że mamy na forum same piękne dzieciaki

[mamaoptymistka]

[andziot]

Napisane przez amarcia

przyszlam po pocieszenie... trace pokarm - powtórka z historii myslalam,ze po normalnym porodzie chociaz do trzech miechów dociagne, ale niestety tak mi smutno nooo...
mala od kilku dni niespokojna, zwalalam wszystko na skok, ciagle przy cycu. dzis po spaniu nakarmilam z jednej U - costam pojadla i ryk, dałam druga - to samo. wydawalo mi sie, ze jeszcze mam i mala nie chce jesc, wiec zaczelam sciagac - ledwo 20ml z obu. nie wytrzymalam i zrobilam butelke - wypila 90!

jak mała ma skok, to znaczy że może chcieć więcej jeść, a to nie znaczy że masz mało pokarmu, tylko po prostu zwiększa się jej zapotrzebowanie, właśnie po to wisi na piersi ciągle, żeby rozbujać Ci laktację do jej potrzeb
to za chwile minie, tylko nie możesz zastepować piersi butelką, bo ilość pokarmu rzeczywiście się zmniejszy


Eve za pierwszy miesiąc, zanim się obejrzymy już roczki będą

asiak1981 ile Wojtuś już waży ?

moria porzadny zestaw sobie zafundowałaś


dziewczyny śpią,
Zosia padła bo wrażeń dziś sporo,
za to przez te wrażenie Gabrysia paść nie chciała
ale jakoś ją poskromiliśmy ...

co do chrztu - chrzcimy, bo tak trzeba, dalej już same wybiorą ...

[antropia]

wiecie co...u mnie chyba skok się rozhulał na dobre..
mały dziś jadł co godzinę, żeby nie powiedzieć co pól...
śpi teraz od 40 min. a ja drżę czy nocka będzie w miarę ok...

o dziwo przyjmuje wszytko ze spokojem

gorzej będzie jutro bo małż ma wolne i chlelibyśmy jakoś produktywnie dzień spędzić..

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

a i Piotruś skończył dziś 5 tyg

[amarcia]

andziot obyś miała racje... Podsumowując - chciałam sprawdzić, ile mam pokarmu po tych kilku dniach marudzenia i wiecznym wiszeniu przy cycu. Po trzech godzinach od ostatniego karmienia z obu UU ściągnęłam ledwie 60ml do bólu już i ostatniej kropli. Mleko oczywiście zostawiłam, dorobiłam jeszcze 60ml, wiec wyszło mi 120ml. Podałam buteleczką, bo przecież cycy puste zupełnie i to moje dzieciątko te 120 wypiło bez trudu... Odłożyłam do łóżeczka, pouśmiechała się, przeciągnęła i po prostu zasnęła...
I co mam myśleć?

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

antropia witaj w klubie...
wygląda na to, że jesteśmy na tym samym "skocznym" etapie rozwoju...