dziewica plus doświadczony facet

[Weronikapr]

Moim zdaniem powinnaś na początku zadbać o dobre relacje bez seksu, o to, żebyście byli normalną parą - ale jeszcze bez seksu. I dopiero jak nabierzesz pewności, że jesteście razem na normalnych warunkach, tak jak kiedyś, wtedy to zrobić. Byle nie zaczynać powrotu do związku od seksu.

[Chatul]

Napisane przez Agniecha666

Z tego co mi wiadomo, ta panna nie chce stracić faceta bo ma materialne profity z tego. A że on jest w łóżku "słaby", nie interesuje się jej potrzebami, to szuka sobie innych na boku.
Więc co to za dziewczyna, która zdradza perfidnie swojego faceta i kocha jego portfel? ;/

Jasne, dziewczyna jest żałosna. Ale chłopak też. Naprawdę chcesz być z chłopcem, który wskakuje do łóżka dziewczynie, która jest w związku, który jej nie satysfakcjonuje? Na co Ci taki facet?

[Agniecha666]

Napisane przez Chatul

Jasne, dziewczyna jest żałosna. Ale chłopak też. Naprawdę chcesz być z chłopcem, który wskakuje do łóżka dziewczynie, która jest w związku, który jej nie satysfakcjonuje? Na co Ci taki facet?

Bo go kocham, bo uwielbiam z nim rozmawiać, bo mamy wspólne zainteresowania, bo mimo wszystko czuję, że to jest ten jedyny.

[solideja]

Napisane przez Chatul

Jasne, dziewczyna jest żałosna. Ale chłopak też. Naprawdę chcesz być z chłopcem, który wskakuje do łóżka dziewczynie, która jest w związku, który jej nie satysfakcjonuje? Na co Ci taki facet?

Bez przesady, każdy ma na to inne spojrzenie, ja nie widzę w zachowaniu faceta niczego aż tak strasznego, żeby go potępić. W ogóle nie ma to związku z problemem autorki.

Dziewczyno, facet z opisu wydaje się fajnym człowiekiem, może pojedź na te wakacje z nim (bez seksu) i spróbuj odbudować to wszystko? Jeśli on nadal Cię kocha to może wrócicie już jako para i wtedy problem sam się rozwiąże Jak sobie szczerze pogadacie to przecież możesz mu powiedzieć, że chcesz się z nim kochać, ale na normalnych związkowych warunkach, bo chcesz mieć pewność.

[Ilsa Lund]

Napisane przez solideja

Bez przesady, każdy ma na to inne spojrzenie, ja nie widzę w zachowaniu faceta niczego aż tak strasznego, żeby go potępić. W ogóle nie ma to związku z problemem autorki.

Jakby to kobieta wiedziała że mężczyzna jest w związku a mimo to decydowała się z nim sypiać to posypałyby się gromy i uruchomiła solidarność jajnika a facet może niszczyć ludziom związek ?

[Agniecha666]

Napisane przez solideja

Bez przesady, każdy ma na to inne spojrzenie, ja nie widzę w zachowaniu faceta niczego aż tak strasznego, żeby go potępić. W ogóle nie ma to związku z problemem autorki.

Dziewczyno, facet z opisu wydaje się fajnym człowiekiem, może pojedź na te wakacje z nim (bez seksu) i spróbuj odbudować to wszystko? Jeśli on nadal Cię kocha to może wrócicie już jako para i wtedy problem sam się rozwiąże Jak sobie szczerze pogadacie to przecież możesz mu powiedzieć, że chcesz się z nim kochać, ale na normalnych związkowych warunkach, bo chcesz mieć pewność.

Dziękuję bardzo za Twoje rady, podniosły mnie one na duchu.
Postaram się tam pojechać, ale wcześniej nawet przez tel pogadać z nim, żeby wiedział na czym stoi.
Teraz muszę się wykazać, żeby odbudować jego zaufanie, żeby pokazać mu że mi zależy. Może to głupie, ale sądzę, że jakbym go na nowo do siebie przekonała to by zostawił tamtą.
On w związku był wierny mi i tego jestem pewna. Bardzo chciałabym go odzyskać.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

Jakby to kobieta wiedziała że mężczyzna jest w związku a mimo to decydowała się z nim sypiać to posypałyby się gromy i uruchomiła solidarność jajnika a facet może niszczyć ludziom związek ?

niekoniecznie bo niezależnie od płci... nie ma wytłumaczenia dla tak perfidnej zdrady.
Ja osobiście, jakbym znała kochankę mojego ex, to bym poinformowała o tym jej faceta.. może to nie moja sprawa, ale może to by uratowało kolejny związek, w który by się pakowała. Dla mnie takie dziewczyny to dno.

[solideja]

Napisane przez Ilsa Lund

Jakby to kobieta wiedziała że mężczyzna jest w związku a mimo to decydowała się z nim sypiać to posypałyby się gromy i uruchomiła solidarność jajnika a facet może niszczyć ludziom związek ?

Może by się posypały, ale nie ode mnie Niecierpię osób, które odbijają partnerów, wchodzą komuś z butami w związek i starają się uwieść zajętą osobę (bezczelnie), ale tutaj nie ma mowy o takiej sytuacji. Wątpię, żeby ex autorki uwiódł tę babeczkę i tak jej niszczył związek. Laska jest cwaniara i zaprzeproszeniem ru**a obecnego faceta na wszystkie strony. Ex autorki po prostu korzysta z sytuacji, nie wierze, że on ją podrywał, uwodził, a biedaczka uległa i może jeszcze zakochana czy coś. Nie, musieli jakoś wejść w taki układ, raczej nie zagaił "idziemy się seksić, lala?" i poszli Jedyną osobą, która tu dla mnie jest nie fair to ta laseczka - wobec swojego faceta. Gdyby zamienić płcie dalej miałabym to samo zdanie.

Agniecha666 - trzymam kciuki

[Chatul]

Napisane przez Agniecha666

Bo go kocham, bo uwielbiam z nim rozmawiać, bo mamy wspólne zainteresowania, bo mimo wszystko czuję, że to jest ten jedyny.

I nie przeszkadza Ci ani trochę, że sypia z zajętą kobietą? Że spokojnie potrafi iść do łóżka z dziewczyną, która nie szanuje swojego oficjalnego partnera?

Napisane przez solideja

Bez przesady, każdy ma na to inne spojrzenie, ja nie widzę w zachowaniu faceta niczego aż tak strasznego, żeby go potępić. W ogóle nie ma to związku z problemem autorki.

Jasne, każdy ma prawo inaczej tę sprawę postrzegać. Ale dla mnie facet, który sypia z zajętą kobietą, to nie facet tylko chłopiec. Nie dlatego, że psuje komuś związek, ale dlatego, że łapie pierwszą lepszą... I do tego nie ma szacunku do związków. Gdyby miał, to by nie spał z tą dziewczyną. I nie ma znaczenia czy jej związek jest udany czy nieudany.
Takie jest moje zdanie

[solideja]

Napisane przez Chatul

Jasne, każdy ma prawo inaczej tę sprawę postrzegać. Ale dla mnie facet, który sypia z zajętą kobietą, to nie facet tylko chłopiec. Nie dlatego, że psuje komuś związek, ale dlatego, że łapie pierwszą lepszą... I do tego nie ma szacunku do związków. Gdyby miał, to by nie spał z tą dziewczyną. I nie ma znaczenia czy jej związek jest udany czy nieudany.
Takie jest moje zdanie

Nie taką pierwszą lepszą, znalazł cwaniarę, która daje mu tyłka bez zobowiązań i na pewno nie będzie chciała się nagle zezwiązkować (bo doi obecnego z pieniędzy)

Dlatego zostawmy tę kwestię do rozstrzygnięcia autorce według własnego sumienia i poglądów

[Chatul]

Napisane przez solideja

Nie taką pierwszą lepszą, znalazł cwaniarę, która daje mu tyłka bez zobowiązań i na pewno nie będzie chciała się nagle zezwiązkować (bo doi obecnego z pieniędzy)

Ale jednocześnie pokazał, że za nic ma nieudany związek. Trudno powiedzieć zatem jak sam by postąpił gdyby w takim nieudanym związku był. Skoro nie rusza go, że dziewczyna wykorzystuje oficjalnego partnera, a na boku uprawia seks z innym, możliwe, że sam byłby zdolny zdradzać gdyby jego związek był nieudany.

Dlatego zostawmy tę kwestię do rozstrzygnięcia autorce według własnego sumienia i poglądów

Jasne. Niech tylko ma świadomość, że skoro facet ma gdzieś, że sypia z dziewczyną, która ma oficjalnego partnera, z którym ponoć jest nieszczęśliwa, to równie dobrze może nie widzieć niczego złego w tym żeby własną oficjalną partnerkę zdradzać, jeśli będzie z nią nieszczęśliwy.

[dawidowskasia]

[QUOTE=Agniecha666;2804376 5[COLOR=Silver]

-[/COLOR]
niekoniecznie bo niezależnie od płci... nie ma wytłumaczenia dla tak perfidnej zdrady.
Ja osobiście, jakbym znała kochankę mojego ex, to bym poinformowała o tym jej faceta.. może to nie moja sprawa, ale może to by uratowało kolejny związek, w który by się pakowała. Dla mnie takie dziewczyny to dno.[/QUOTE]

Tak? A co byś myślała o dziewczynie, z którą Twój facet by Cię zdradzał? (wiem,że tak nie był, ale to tylko hipotetyczna sytuacja) Też byś nie miała żalu?

[Chatul]

Napisane przez Agniecha666

niekoniecznie bo niezależnie od płci... nie ma wytłumaczenia dla tak perfidnej zdrady.
Ja osobiście, jakbym znała kochankę mojego ex, to bym poinformowała o tym jej faceta.. może to nie moja sprawa, ale może to by uratowało kolejny związek, w który by się pakowała. Dla mnie takie dziewczyny to dno.

Czyli jak dziewczyna "rozbija związek" to jest źle, a jak Twój ukochany "rozbija związek" to jest dobrze? On teraz jest odpowiednikiem tej dziewczyny, z którą eks Cię zdradzał...
Sama mówisz, że poinformowałabyś chłopaka tej dziewczyny. Więc teraz powinnaś poinformować chłopaka dziewczyny, z którą sypia Twój ukochany...

I skoro kochanka Twojego eksa to dla Ciebie dno, to Twój ukochany, który zachowuje się tak samo jak tamta dziewczyna, też powinien być dla Ciebie dnem

[Agniecha666]

[QUOTE=dawidowskasia;28045 129]

Napisane przez Agniecha666;28043765[COLOR=Silver

-[/COLOR]
niekoniecznie bo niezależnie od płci... nie ma wytłumaczenia dla tak perfidnej zdrady.
Ja osobiście, jakbym znała kochankę mojego ex, to bym poinformowała o tym jej faceta.. może to nie moja sprawa, ale może to by uratowało kolejny związek, w który by się pakowała. Dla mnie takie dziewczyny to dno.[/QUOTE]

Tak? A co byś myślała o dziewczynie, z którą Twój facet by Cię zdradzał? (wiem,że tak nie był, ale to tylko hipotetyczna sytuacja) Też byś nie miała żalu?

Chyba źle się zrozumieliśmy, mam o to żal do niego i to wielki. Jak mi się przyznał, że ją ma na boku, to przez jakiś zerwałam z nim kontakt. Ale takie zerwanie relacji nie jest sposobem na odzyskanie go. To logiczne..

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez solideja

Nie taką pierwszą lepszą, znalazł cwaniarę, która daje mu tyłka bez zobowiązań i na pewno nie będzie chciała się nagle zezwiązkować (bo doi obecnego z pieniędzy)

Dlatego zostawmy tę kwestię do rozstrzygnięcia autorce według własnego sumienia i poglądów

Ta panna jest dość obeznana w tym co robi, a ta relacja między nimi jest układem, także uczuć w nim nie ma. On po prostu korzysta z okazji 'relaxu';/

Stąd uważam, że mam duże szanse. Mój ex nadal utrzymuje ze mną kontakt, sam dzwoni opowiedzieć jak mu minął dzień, czy jakie ma problemy. To chyba świadczy o tym, że jednak nie jestem mu obojętna.

[Rareza]

Zaznaczam, że w tym momencie włączam guzik z napisem "domysły"

Może on zerwał z Tobą,bo wiedział, że będzie to dla Ciebie szok,ogromna strata i że wtedy zorientujesz się, że możesz go naprawdę na zawsze stracić i to popchnie Cię do decyzji o rozpoczęciu z nim współżycia. Może mu na Tobie zależy,chce wzbudzić Twoją zazdrość itp.

Niektóre dziewczyny wieszają na nim psy (faktycznie średnio etycznie postępuje uprawiając seks z zajętą dziewczyną), ale może był już poważnie sfrustrowany. 2 lata bez seksu to szmat czasu i jeśli był wierny to wykazał się duża cierpliwością

Naprawdę ciężko jest tak gdybać, bo fałszywy domysł może zachęcić Cię do seksu czego później będziesz żałować jeśli okaże się, że on tylko skorzysta z okazji, ale związku odbudowywać już nie będzie chciał. Już tu niektóre wizażanki zachęcały Cię do tego żebyś najpierw na tych wakacjach spróbowała wybadać czy on chce ciągle z Tobą być,a na seks zdecydować się po jakimś czasie, a nie od razu wskakiwać mu do łóżka

[klempaa]

Napisane przez Agniecha666

Chyba źle się zrozumieliśmy, mam o to żal do niego i to wielki. Jak mi się przyznał, że ją ma na boku, to przez jakiś zerwałam z nim kontakt. Ale takie zerwanie relacji nie jest sposobem na odzyskanie go. To logiczne..

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------



Ta panna jest dość obeznana w tym co robi, a ta relacja między nimi jest układem, także uczuć w nim nie ma. On po prostu korzysta z okazji 'relaxu';/

Stąd uważam, że mam duże szanse. Mój ex nadal utrzymuje ze mną kontakt, sam dzwoni opowiedzieć jak mu minął dzień, czy jakie ma problemy. To chyba świadczy o tym, że jednak nie jestem mu obojętna .

Aaaa, czyli wolisz byc z takim...... ekhm no własnie? Brawo! Ja bym kijem nie tycnęła, ale co kto lubi...
(nie, nie bronię tej laski co zdradza- widze też winę tego... ideału a jako, ze Autorka to z nim chce byc w związku, to jednak ta sprawa jest tu kluczowa)

Nie no, na pewno ciagle Cię kocha miłością czystą i prawdziwą... tak sobie tylko bzyka na boku, ma mocno niecierpliwego penisa i tyle. No i się zrelaksować musi z zajętą panną- bo jakże to tak odmowić?

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Napisane przez Rareza

Zaznaczam, że w tym momencie włączam guzik z napisem "domysły"

Może on zerwał z Tobą,bo wiedział, że będzie to dla Ciebie szok,ogromna strata i że wtedy zorientujesz się, że możesz go naprawdę na zawsze stracić i to popchnie Cię do decyzji o rozpoczęciu z nim współżycia. Może mu na Tobie zależy,chce wzbudzić Twoją zazdrość itp.

Niektóre dziewczyny wieszają na nim psy (faktycznie średnio etycznie postępuje uprawiając seks z zajętą dziewczyną), ale może był już poważnie sfrustrowany. 2 lata bez seksu to szmat czasu i jeśli był wierny to wykazał się duża cierpliwością

Naprawdę ciężko jest tak gdybać, bo fałszywy domysł może zachęcić Cię do seksu czego później będziesz żałować jeśli okaże się, że on tylko skorzysta z okazji, ale związku odbudowywać już nie będzie chciał. Już tu niektóre wizażanki zachęcały Cię do tego żebyś najpierw na tych wakacjach spróbowała wybadać czy on chce ciągle z Tobą być,a na seks zdecydować się po jakimś czasie, a nie od razu wskakiwać mu do łóżka

Co usprawiedliwia seks z zajętą kobitą?
To już lepiej poszedłby na dziwki/ewentualnie wyrwał laskę w klubie/poszukał wolnej fick friend.

[Chatul]

Napisane przez Rareza

Niektóre dziewczyny wieszają na nim psy (faktycznie średnio etycznie postępuje uprawiając seks z zajętą dziewczyną), ale może był już poważnie sfrustrowany. 2 lata bez seksu to szmat czasu i jeśli był wierny to wykazał się duża cierpliwością

Może i jest sfrustrowany. Wiadomo, dla wielu osób 2 lata bez seksu to koszmar. Dlatego zrozumiałabym nawet, że facet sobie poszukał jakiejś wolnej atrakcyjnej dziewczyny, która ma ochotę na niezobowiązujący seks. Nie powiem żebym popierała takie zabawy, ale to już co kto lubi. Nie wydaje mi się to obiektywnie naganne moralnie. Tutaj nie byłoby kłamstw, niedomówień, oszukiwania innych, uprawiania seksu z cudzą dziewczyną... Ale koleś sobie znalazł kochankę, która jest w związku z kimś innym. I tym samym facet pokazał gdzie tak naprawdę ma związki... I jak bardzo szanuje fakt, że ktoś jest w związku - nieważne czy udanym czy nie.

Także frustracja frustracją, ale zachowanie tego faceta wiele mówi o jego podejściu do związków.

[Rareza]

Oh Dziewczyny przecież napisałam, że jego zachowanie nie jest zbyt fajne,spokojnie,nie mówię, że jest idealny. Zawsze uważałam, że ktoś zajęty jest dla mnie nietykalny ( myślałam sobie "jak taki z niego cwaniak, że chce chociażby flirtować to niech najpierw zerwie ze swoją dziewczyną,nie mam ochoty przykładać ręki do zranienia kogoś"). Może to akurat atrakcyjna laska,nawinęła się, a on wyposzczony skorzystał. To podłe zachowanie (jego i przede wszystkim tej "niewiernej"). Może popęd wygrał, a kiedyś się ogarnie i zrozumie, że tak się nie robi i będzie żałował.

Chciałam dać przeciwwagę do postów całkowicie go potępiających. Wy przedstawiłyście jedną wersję,ja inną, też możliwą. Nie wiemy wszystkiego dlatego nie możemy w 100% stwierdzić, że coś jest albo czarne albo białe. To moje zdanie w tym wypadku.

[Chatul]

Napisane przez Rareza

Oh Dziewczyny przecież napisałam, że jego zachowanie nie jest zbyt fajne,spokojnie,nie mówię, że jest idealny. Zawsze uważałam, że ktoś zajęty jest dla mnie nietykalny ( myślałam sobie "jak taki z niego cwaniak, że chce chociażby flirtować to niech najpierw zerwie ze swoją dziewczyną,nie mam ochoty przykładać ręki do zranienia kogoś"). Może to akurat atrakcyjna laska,nawinęła się, a on wyposzczony skorzystał. To podłe zachowanie (jego i przede wszystkim tej "niewiernej"). Może popęd wygrał, a kiedyś się ogarnie i zrozumie, że tak się nie robi i będzie żałował.

No niestety, to podłe zachowanie. I przede wszystkim - świadczy o tym, że facet nie ma szacunku do cudzego związku. Nie ma problemów z uprawianiem seksu z zajętą dziewczyną...

Chciałam dać przeciwwagę do postów całkowicie go potępiających. Wy przedstawiłyście jedną wersję,ja inną, też możliwą. Nie wiemy wszystkiego dlatego nie możemy w 100% stwierdzić, że coś jest albo czarne albo białe. To moje zdanie w tym wypadku.

Jasne, racja. Możliwe, że facet chciał sprowokować swoją już byłą dziewczynę do działania. Ale moim zdaniem to mało prawdopodobne, takie gierki są typowe głównie dla pewnego rodzaju kobiet, a nie facetów. To raczej kobiecy typ zachowania. Chociaż zdarzają się (rzadko bo rzadko) faceci, którzy myślą w ten sposób.

Ale moim zdaniem tutaj po prostu wygrało pożądanie. Dziewczyna nie chciała mu dać seksu, więc poszedł do innej dziewczyny. I olał fakt, że jest zajęta.
Także jak już mówiłam, frustracja frustracją i gierki gierkami - w to jestem w stanie uwierzyć. Ale nie ma uzasadnienia dla tego, że sypia z zajętą dziewczyną (i tak, jej też nic nie usprawiedliwia).

[Rareza]

Tak normalnie to też bym go pewnie w 100% potępiła, ale kurczę, chyba to, że czekał te 2 lata trochę go wybiela w moich oczach. Czy słusznie tego nie wie nikt tylko on sam .

[Weronikapr]

Autorko, a czy nie rani Cię świadomość że on się zabawia z inną?????? Będziesz potrafiła ot tak to wyrzucić z pamięci? Zaufać mu? Nie będzie to miało wpływu na Twoje myśli i samopoczucie???

[solideja]

Napisane przez Chatul

Może i jest sfrustrowany. Wiadomo, dla wielu osób 2 lata bez seksu to koszmar. Dlatego zrozumiałabym nawet, że facet sobie poszukał jakiejś wolnej atrakcyjnej dziewczyny, która ma ochotę na niezobowiązujący seks. Nie powiem żebym popierała takie zabawy, ale to już co kto lubi. Nie wydaje mi się to obiektywnie naganne moralnie. Tutaj nie byłoby kłamstw, niedomówień, oszukiwania innych, uprawiania seksu z cudzą dziewczyną... Ale koleś sobie znalazł kochankę, która jest w związku z kimś innym. I tym samym facet pokazał gdzie tak naprawdę ma związki... I jak bardzo szanuje fakt, że ktoś jest w związku - nieważne czy udanym czy nie.

Także frustracja frustracją, ale zachowanie tego faceta wiele mówi o jego podejściu do związków.

1. Może to była jedyna babka, która chciała seksu bez zobowiązań, wbrew pozorom na "stały seks bez zobowiązań" nie jest tak łatwo kogoś znaleźć (do tego kogoś kto nas kręci).
2. Według mnie bardzo nadinterpretujesz sytuację według własnych doświadczeń/poglądów, nie wiemy, co kierowało tym facetem, jaki jest (może to było dla niego ogromne wyrzeczenie 2 lata bez seksu?), jakby odwrócić sytuację to zaraz by było że słusznie babeczka zrobiła ze zerwała z facetem, który nie chciał się z nią 2 lata (BEZ POWAŻNEGO ARGUMENTU) kochać i ma pełne prawo sypiać z kimkolwiek innym, bo nie są już razem, więc jemu nic do tego i jeszcze gromy na faceta, że nie ma prawa się czepiać i powinien zaakceptować fakt, że spała z innym bo NIE BYLI WTEDY W ZWIĄZKU.

No rany.

Autorko, ja bym na Twoim miejscu działała (tak jak napisałam, wybadała teren), nie możesz mieć pretensji, że sypiał z inną - nie jesteście razem od pół roku, być może facet czekał 1-2 miesiące że może przeżyjesz szok i do niego wrócisz, zawalczysz, ale po pewnym czasie uznał, że tego nie zrobisz, więc może i kochając - poszedł w swoim życiu dalej. Sorry, ale to jest naczelna rada zawsze "jak facet nie walczy, to nie kocha, idź dalej, zapomnij o nim, będzie następny".

Oczywiście to wszystko abstrahując od faktu, że sypia z zajętą laską - dla mnie to żaden powód by uznawać, że nie ma szacunku do instytucji jaką jest związek, bez jaj, to jak wnioskować, że jak obgadałam jedną znajomą to jestem przebrzydłą plotkarą i swoją przyjaciółkę też będę, nie widzę związku

[Agniecha666]

Mi się wydaje, że teraz on próbuje zrobić, żebym ja za nim 'latała', prawiła komplementy, wręcz narzucała się.

My mamy od jakiegoś czasu codziennie kontakt (telefony, smsy, gg) i wczoraj dostawałam smsy w stylu ciągnące mnie za słówka, tzn "co mi pani X teraz napisze", a jak mu wysłałam miłego smsa, to odpisał "tzn", a jak już wprost mu napisałam, że jest "feeeee, i mógłby się w końcu zainteresować mną zamiast udawać że nie wie o co chodzi". To już nic nie dopisał..a dziś o 7 dostałam sms "zawstydziłem się;P".
To jest jakaś jego gra... wyjątkowo irytująca.

Albo faktycznie, próbuje mnie zmusić, żebym to ja się jakoś wykazała i go przekonała. Albo po prostu się bawi..

[solideja]

Napisane przez Agniecha666

Albo faktycznie, próbuje mnie zmusić, żebym to ja się jakoś wykazała i go przekonała. Albo po prostu się bawi..

Nie dowiesz się póki nie spróbujesz. Tylko pamiętaj: z seksem poczekaj i sama się przekonasz czy on chce żebyście znów byli razem (po jakimś czasie: kawa na ławę i albo jesteście razem albo nie).

[Chatul]

Napisane przez solideja

1. Może to była jedyna babka, która chciała seksu bez zobowiązań, wbrew pozorom na "stały seks bez zobowiązań" nie jest tak łatwo kogoś znaleźć (do tego kogoś kto nas kręci).

Ale co z tego, że chciała takiego seksu? Gdyby facet miał szacunek do związków to powiedziałby "najpierw zerwij ze swoim facetem, a potem możemy iść do łóżka". A swoim zachowaniem ewidentnie pokazał, że akceptuje zdradzanie partnera, jeśli on nam nie odpowiada

2. Według mnie bardzo nadinterpretujesz sytuację według własnych doświadczeń/poglądów, nie wiemy, co kierowało tym facetem, jaki jest (może to było dla niego ogromne wyrzeczenie 2 lata bez seksu?).

Nie sądzę bym nadinterpretowała tę sytuację. Przecież napisałam, że rozumiem, że facet miał dość związku bez seksu. Nie dziwi mnie, że zakończył związek, który go nie satysfakcjonował. Natomiast nie podoba mi się, że sypia z dziewczyną, która jest zajęta

jakby odwrócić sytuację to zaraz by było że słusznie babeczka zrobiła ze zerwała z facetem, który nie chciał się z nią 2 lata (BEZ POWAŻNEGO ARGUMENTU) kochać i ma pełne prawo sypiać z kimkolwiek innym, bo nie są już razem, więc jemu nic do tego i jeszcze gromy na faceta, że nie ma prawa się czepiać i powinien zaakceptować fakt, że spała z innym bo NIE BYLI WTEDY W ZWIĄZKU.

Owszem, facet nie ma zobowiązań wobec swojej byłej - słowa o tym nie napisałam. Ale moim zdaniem facet nie ma moralnego prawa sypiać z zajętą dziewczyną.

Oczywiście to wszystko abstrahując od faktu, że sypia z zajętą laską - dla mnie to żaden powód by uznawać, że nie ma szacunku do instytucji jaką jest związek, bez jaj, to jak wnioskować, że jak obgadałam jedną znajomą to jestem przebrzydłą plotkarą i swoją przyjaciółkę też będę, nie widzę związku

Ale zobacz - on akceptuje sytuację, w której dziewczyna zdradza swojego oficjalnego chłopaka. Co więcej, on tkwi w tym układzie. Czyli na dobrą sprawę zgadza się na to żeby zdradzać partnera, który nie pasuje nam np. pod względem seksualnym.

[Kmee]

Jak to zwykle bywa jak widzę najważniejszą kwestią jest to kto z kim sypia, a nie meritum sprawy o które pyta autorka.

Autorka na pewno nie powinna teraz nagle wskakiwać mu do łóżka i liczyć na to, że pojawią się serduszka jak w simsach i będzie "żyli długo i szczęśliwie". To, że chłopak bzyka się z inną laską, której nie kocha, jest tylko przykładem na to, że faceci nie traktują seksu jak my kobiety tzn. "uczuciowo'. Dla nich to może być tylko i wyłącznie zaspokojenie potrzeb fizycznych.
Także niech autorka się nie łudzi, że jak mu wskoczy do łóżka to on się na nowo w niej zakocha, bo to tak nie działa.
Trzeba najpierw szczerze porozmawiać, wrócić do siebie i dopiero się seksić.

ps. Koleś sypia z zajętą panną - jak mawiają dla niego idealna sytuacja bez zobowiązań, pannę ową traktuje jak dmuchaną lalkę, nie szanuje jej, więc nawet nie zastanawia się nad jej związkiem (czy go rozbija, czy to fer czy nie) bo dla niego to zwykła szmata jest a koleś który z nią jest to frajer.

[solideja]

Napisane przez Chatul

Ale zobacz - on akceptuje sytuację, w której dziewczyna zdradza swojego oficjalnego chłopaka. Co więcej, on tkwi w tym układzie. Czyli na dobrą sprawę zgadza się na to żeby zdradzać partnera, który nie pasuje nam np. pod względem seksualnym.

Eh, może ja żyję w innym świecie, ale ludzie w związkach robią sobie okropne świństwa i dla mnie akurat to, że on sypia z zajętą laską w ogóle nie świadczy o nim, tylko o niej. Nie oznacza to dla mnie że nie szanuje związków, że sam by zdradzał (jeśli coś by mu nie pasowało), myślę, że najlepszym tego przykładem jest fakt, że rozstał się z autorką i dopiero potem znalazł sobie kogoś do seksu (a nie na odwrót). Po prostu uważam, że nie można ocenić całego człowieka po jednej sytuacji (układu).

Poza tym inaczej bym patrzyła, gdyby autorka nam nie nakreśliła osoby tej panny, która jest ze swoim obecnym facetem tylko po to by doić z niego kasę, więc pewnie w ogóle nie traktuje tego związku poważnie... Facet skorzystał, pewnie bez zastanowienia, trafiła się, to wziął.

Dla mnie świat nie jest czarno-biały, mamy inne podejście do tej sprawy, ja po prostu uznaję, że on mógł popełnić taki błąd w życiu (lub nie zastanowić się nad tym) i nie skreślałabym go z tylko z tego powodu jako niemoralnego człowieka, który nie szanuje związków i będzie zdradzał autorkę - to według mnie jest daleko idąca nadinterpretacja.

Napisane przez Kmee

Jak to zwykle bywa jak widzę najważniejszą kwestią jest to kto z kim sypia, a nie meritum sprawy o które pyta autorka.

Autorka na pewno nie powinna teraz nagle wskakiwać mu do łóżka i liczyć na to, że pojawią się serduszka jak w simsach i będzie "żyli długo i szczęśliwie". To, że chłopak bzyka się z inną laską, której nie kocha, jest tylko przykładem na to, że faceci nie traktują seksu jak my kobiety tzn. "uczuciowo'. Dla nich to może być tylko i wyłącznie zaspokojenie potrzeb fizycznych.
Także niech autorka się nie łudzi, że jak mu wskoczy do łóżka to on się na nowo w niej zakocha, bo to tak nie działa.
Trzeba najpierw szczerze porozmawiać, wrócić do siebie i dopiero się seksić.

ps. Koleś sypia z zajętą panną - jak mawiają dla niego idealna sytuacja bez zobowiązań, pannę ową traktuje jak dmuchaną lalkę, nie szanuje jej, więc nawet nie zastanawia się nad jej związkiem (czy go rozbija, czy to fer czy nie) bo dla niego to zwykła szmata jest a koleś który z nią jest to frajer.

Zgadzam się z tym postem w całości I to samo autorce radziłam kilka postów wyżej zanim wywiązała się dyskusja o moralności faceta.

[Chatul]

Napisane przez Kmee

Jak to zwykle bywa jak widzę najważniejszą kwestią jest to kto z kim sypia, a nie meritum sprawy o które pyta autorka.

No cóż, moim zdaniem kwestia tego z kim facet sypia, jest tutaj ważna. Gdyby sobie niezobowiązująco szedł do łóżka z wolną kobietą, w ogóle bym to olała.

Autorka na pewno nie powinna teraz nagle wskakiwać mu do łóżka i liczyć na to, że pojawią się serduszka jak w simsach i będzie "żyli długo i szczęśliwie".

Racja.

ps. Koleś sypia z zajętą panną - jak mawiają dla niego idealna sytuacja bez zobowiązań, pannę ową traktuje jak dmuchaną lalkę, nie szanuje jej, więc nawet nie zastanawia się nad jej związkiem (czy go rozbija, czy to fer czy nie) bo dla niego to zwykła szmata jest a koleś który z nią jest to frajer.

No właśnie - nie szanuje tej dziewczyny. A i tak z nią sypia...

Napisane przez solideja

Eh, może ja żyję w innym świecie, ale ludzie w związkach robią sobie okropne świństwa i dla mnie akurat to, że on sypia z zajętą laską w ogóle nie świadczy o nim, tylko o niej.

Owszem, świadczy o niej. Ale o nim też. Bo akceptuje to.

Nie oznacza to dla mnie że nie szanuje związków, że sam by zdradzał (jeśli coś by mu nie pasowało), myślę, że najlepszym tego przykładem jest fakt, że rozstał się z autorką i dopiero potem znalazł sobie kogoś do seksu (a nie na odwrót). Po prostu uważam, że nie można ocenić całego człowieka po jednej sytuacji (układu).

Nie twierdzę, że facet jest złem wcielonym, ale uważam, że obecnie postepuje nieodpowiednio. Dlatego radzę autorce wątku danie sobie z nim spokój - przynajmniej na razie.

Poza tym inaczej bym patrzyła, gdyby autorka nam nie nakreśliła osoby tej panny, która jest ze swoim obecnym facetem tylko po to by doić z niego kasę, więc pewnie w ogóle nie traktuje tego związku poważnie... Facet skorzystał, pewnie bez zastanowienia, trafiła się, to wziął.

No cóż, jeśli ktoś chce mieć faceta, który "bierze do łóżka bez zastanowienia"...

Dla mnie świat nie jest czarno-biały, mamy inne podejście do tej sprawy, ja po prostu uznaję, że on mógł popełnić taki błąd w życiu (lub nie zastanowić się nad tym) i nie skreślałabym go z tylko z tego powodu jako niemoralnego człowieka, który nie szanuje związków i będzie zdradzał autorkę - to według mnie jest daleko idąca nadinterpretacja.

Możliwe, że po prostu popełnił błąd w życiu. Ale to niestety jest spory błąd. Błąd, którego ten facet jeszcze nie zrozumiał. Dlatego odradzam wchodzenie w związek z nim.

[Kmee]

Napisane przez Chatul

No właśnie - nie szanuje tej dziewczyny. A i tak z nią sypia...

bo to facet, oni inaczej na to patrzą.. biologicznie rzecz biorąc
To my, kobiety uprawiamy seks dopiero z kimś fajnym, kto potencjalnie może być naszym partnerem, mężem etc.

Dla nich seks nie musi być duchowym przeżyciem, jednością ciał i duszy... ważne żeby mu obciągnęła jak ma ochotę zamiast zjeżdżać samemu na ręcznym i żeby nie miała wątów do jego życia osobistego (np. się nie zakochała). Brutalne? Owszem.
Niemniej wcale nie oznacza, że taki będzie dla każdej.
Z drugiej strony kobiety powinny brać ten fakt pod uwagę i nie liczyć na to, że pójście z wypatrzonym facetem do łóżka rozwiąże problemy, będzie oznaczało związek i miłość do grobowej deski.

[Chatul]

Napisane przez Kmee

bo to facet, oni inaczej na to patrzą.. biologicznie rzecz biorąc
To my, kobiety uprawiamy seks dopiero z kimś fajnym, kto potencjalnie może być naszym partnerem, mężem etc.

Nie wszyscy faceci tak mają. Ale to mniejsza z tym, bo nie o tym jest wątek.

Dla nich seks nie musi być duchowym przeżyciem, jednością ciał i duszy... ważne żeby mu obciągnęła jak ma ochotę zamiast zjeżdżać samemu na ręcznym i żeby nie miała wątów do jego życia osobistego (np. się nie zakochała). Brutalne? Owszem.
Niemniej wcale nie oznacza, że taki będzie dla każdej.
Z drugiej strony kobiety powinny brać ten fakt pod uwagę i nie liczyć na to, że pójście z wypatrzonym facetem do łóżka rozwiąże problemy, będzie oznaczało związek i miłość do grobowej deski.

Nie no, ja rozumiem, że facet ma teraz ochotę na niezobowiązujący seks. Mnie cały czas chodzi o to, że sypia z zajętą dziewczyną. Gdyby sypiał z jakąś wolną, w ogóle bym tego nie komentowała.

Moim zdaniem jak facet nie szanuje kobiety, z którą sypia, to sam siebie nie szanuje.

[Agniecha666]

Wiem, że kwestia 'wyro' na początek odpada, ale co zrobić, żeby go przekonać do siebie. jak na razie to on się chyba bawi tą sytuacją, albo mnie sprawdza.
Dla niego seks ma ogromne znaczenie. Tamtą laskę traktuje przedmiotowo, nie mówi o niej negatywnie, ale tylko pod tym względem, że np "w czwartek idzie na relax", albo "że dziś miał tyle ruchu że wreszcie zaśnie jak człowiek o normalnej porze".

ze trzy dni temu, będąc po imprezie zakrapianej alkoholem (w tym samym dniu on też pił z kumplami)- telefonicznie nawiązała się między nami kłótnia. Tzn ja wybuchłam z tekstem, że jemu jest wszystko jedno z kim jest, liczy się tylko żeby była jakaś dupa, która mu dobrze zrobi.
Obraził się na mnie, po czym, potem mi napisał sms, że przesadziłam, że jest na serio obrażony za to. A jak zapytałam o co mu chodzi właściwie, to odpowiedział "że o ślub, dzieci i sex, a najbardziej to o sex". Z tym ślubem i dziećmi to wyskoczył pewnie, że jego kumple mają obrączki i małe latorośle już.

Jemu nadal się podobam na gruncie fizycznym i intelektualnym. ale nie wiem, co mam zrobić aby tą bestie przyciągnąć na nowo do siebie.