Żonki 2009 cz.XXVIII

[klion78]

Napisane przez Madzialenka12344321

Klion jak czytałam , to podobno wielu lekarzy nie zleca tego badania. teraz to chyba nie ma co robić. Sama nie wiem. A plan dnia boski pokażesz potem sweterek?? Zdolna jesteś, ja nie umiem na drutach.

Kiedy byłam mała opiekowała się mną babcia i ona nauczyła mnie robic na drutach. Pierwsze sweterki dla lalek robiłam juz jak miałam z 6 lat. Ja uwielbiam sztrykowac, strasznie mnie to uspokaja.

Napisane przez ania20m

Rzeczywiście masz fajne zajęcia ale dobrze że Ci sie nie nudzi. Ja sie już nie mogę doczekać mojego L4 , aaalee sobie poleniuchuje wtedy A ty w którym tygodniu ciąży poszłaś na L4??

Aniu poszłam na L4 2 tygodnie temu czyli w 26 tygodniu. Chciałam pracowac do połowy sierpnia, ale ze względu na nisko położone łożysko musiałam przejśc na zwolnienie wcześniej, czego zupełnie nie żałuje, bo uwielbiam ta błogośc.

[Madzialenka12344321]

Klion super, a pokażesz juz jakieś swoje dzieło na szydełkach??

[Gucia0987]

Booooshhhh, no to udało mi się Was nadrobić....

Napisane przez india83

Madzia a od tabsow cycki rosna??

Mnie nie urosły A po cichu na to liczyłam! Nic tylko chirurgia mi zostaje

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Kochana, za dużo razy użył karty. Banki mają takie zabezpieczenia, zeby zapobiegać czyszczenia kont po kradzieży karty. Tylko teraz pytanie czy na następny dzień będzie mógł użyć, czy w poniedziałek bank będzie do Was dzwonił i Wam odblokuje.

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziewczyny czy wy wcinacie bób z łupinką?? Bo ja tę skórkę baaardzo lubię, ale wiem, że wiele osób ją wyrzuca i wcina sam środek.

ja je,m bez

Napisane przez Corii

A wróciłam od fryzjera, poszły pióra pod nożyczki i zamiast za łopatki to mam ledwo ramion ale musiałam, bo strasznie mi sie szarpały już

oooo, a pokaż się! Pokaż!

Napisane przez Corii

Mezowi sie nie podoba, nic nowego, dosc ze wg niebo brzydko, to jeszcze powazniej wygladam, jak powiedział.

Mąż nie poważny. Na pewno wyglądasz super!

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziewczyny miałam zdać relacje jak parowar. Dziś testowałam z mężem i rodziców zaprosiliśmy. Cykałam się, zę będzie bez smaku albo będzie trzeba doprawiać na talerza. A tu wyszło GENIALNE. Ziemniaczki rewelacja, lepsze niż z wody, mój mąż powiedział, że teraz tylko takie mam mu robić, Pierś z kurczaka soczysta (w środku z mozzarellą, suszonymi pomidorami i bazylią). Do tego zrobiłam sałatkę grecką i naprawdę zachwycali się wszyscy. Czas całe gotowania to 30 minut, ale tylko się wrzuca i już, nie trzeba doglądać, mieszać, bać, ze się przypali. wszystko doprawiłam jak było surowe i już potem nic nie musiałam doprawiać. Mąż nie był do końca przekonany co do tego urządzenia a dziś stwierdził, że może jesć tylko z parowaru a rodzice powiedzieli, abym im też taki zamówić

Cieszę się, że parowar się sprawdził!

Napisane przez Katunia:)

czesc

ale grzeje na dworze
zaliczylismy z Tomusiem pierwsza kapiel w baseniku-ale mial radoche a ja sie poopalalam

nie umiem na razie nadrobic, wieczorem sie wczytam bardziej-teraz czas na lody

Samba - trzymam kciuki za suknie!! a kolem bym sie nie przejmowala i nie przyznawala w salonie.

India - puduchy-swietnie pasuja. Plytki-boooskie-bardzo ladny wzor. wanna-bardzo ladna. ja mam wanne z Koła ale prostokatna i jest jakosciowo bardzo dobra. A Tobie zalezy na takiej z obudowa tak ? ja wlasnie nie chcialam bo bardziej mi sie podobaja obudowane plytkami. A powiem ci ze z tymi obudowami to czasem wiecej klopotu-u moich rodzicow tata przez 2lata nie zamontowam obudowy bo cos mu tam nie pasuje i nie ma sily sie na nia denerwowac i stoi wanna bez obudowy-blee

Sliwenko - trzymam kciuki za staranka bierzcie sie do roboty

Madzia - no to pieknie ze jedzonko sie udalo! mnie strasznie kusi taki porowar-jadlam raz tylko rybe z takigo urzadzenia i byla pyyyycha. ciekawa jestem jak wlasnie warzywa smakuja...na pewno pycha.

Zalaczam foto z naszego prywatnego kapieliska

oooo, ale fajnie! Ale musiał mieć ubaw w tym basenie!

Napisane przez bzyczka1

My też trafiliśmy w takim okresie że nikt by się nie spodziewał, tż wtedy w Kielcach w jednostce był przez miesiąc a jednak się trafiło


kurcze dziewczyny, trzymajcie kciuki za moją kuzynkę. W piątek w Niemczech wypadła z okna, z 5 piętra. Żyje ale policja powiedziała że ma małe szanse na przeżycie, pytali czy w razie śmierci wujostwo będzie sprowadzać ciało, bo oni muszą dać znać ambasadzie a ambasada wtedy ze szpitalem się skontaktuje. Nie wiemy jak to się stało. Ona zarabia myjąc okna, czy wypadła będąc w pracy czy już w domu nie wiemy. Jejku, oby tylko udało się ją uratować.

Trzymam mocno kciuki!... straszny wypadek. Mam andzieje, że wszystko się dobrze skończy.

Napisane przez klion78

Witajcie kochane
Troszkę się nie odzywałam, ale na tym L4 totalnie nie mam czasu. Regularnie Was jednak podczytuję, bo bez tego bym nie wytrzymała.
U mnie wszystko Ok. Z utęsknieniem czekam na wyjazd nad morze w sobote. Jutro mam jeszcze wizytę u ginki, żeby potwierdzic czy na pewno mogę jechac. Całuje Was moooocno

Ale Ci dobrze na tym L4! Korzystaj ile się da!

Martucha, ale Was znajomi zrobili! Też bym odebrała tę wiadomość, ze przyjeżdżają na dłużej

Kliwia, współczuję pakowania. Jak dla mnie pakowanie jest najgorsze, bo co tam jest z rozpakowywania, jak większość i tak ląduję w praniu. Ale pakowanie masakra!
A jakiego Wy macie pieska?

India, zebrowe poduchy mi się podobają! Super wyglądają! No i wanna... genialna!

Żabcia, widzę, że szalejecie! Zdjęcia rewelacja! No i jak ja zazdroszczęęęę! Ja też chcę do NY!!!!

Madzialenka, cieszę sie, ze wyniki ok. To teraz trzymam kciuki za owocne staranka. Tak na prawdę przy tabsach, to nie ważne kiedy je odłożysz bo i tak po kilku dniach dostaniesz @ a później wszystko jest jeszcze normalnie...

Śliweńka, udanego odpoczynku we Wrocławiu! Mam nadzieje, ze szybko Ci zleci czas kiedy męża nie ma.


I nie wiem o kim zapomniałam... z góry przepraszam

A mnie weekend minął bardzo szybko. W sobotę byłam na obiedzie z Danielkiem, później z TŻ poszliśmy do znajomych. A wczoraj sprzątałam i później jak usiadłam do książki tak skończyłam o 24:00. TŻ był w pracy, później poszedł na piwo z kolegą więc nikt mi nie przeszkadzał

"Imprimatur" coś jak "Imię róży" nie łatwa i nie na raz powieść sensacyjna, ale mnie się podobała. Lubię klimaty Basenu Śródziemnomorskiego w XVI i XVII wieku, więc czytało mi się bardzo dobrze. Fakty i osoby historyczne trochę poprzeplatane z osobami i faktami fikcyjnymi, ale jak ktoś ma ochotę na mroczny Rzym w tym czasie to polecam

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Gucia ja mam pytanie czy Daniel i Twój mąż to jedna i ta sama osoba?? Kochana zostało mi 5 tabeletk, więc już je wezmę do końca. Poza tym w następną sobotę mam świadkowej wesele więc... nie chcę mieć już na nim @. A jak tam z mieszkaniem idzie??

kuźźźźwa... dziś dostałam prognozę kolejnych 3 rat kredytu i znowu poszło do góry , tym razem o 50 zł

[anika222]

Napisane przez india83

Kilion ladnie rozplanowany dzien

Anika no ale w przyszłości wanna na pewno sie przyda jedno z głowy hihi

Anika mogłabys zapytac męża czy moj koszt za schody yo duzo czy mało? facet wyliczył mi 3600zł za 16 stopni (w tym 6 zabiegowych) poręcz 3m +3 słupki do niej - jesion barwiony i lakierowany

zapytam

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia ja mam pytanie czy Daniel i Twój mąż to jedna i ta sama osoba?? Kochana zostało mi 5 tabeletk, więc już je wezmę do końca. Poza tym w następną sobotę mam świadkowej wesele więc... nie chcę mieć już na nim @. A jak tam z mieszkaniem idzie??

kuźźźźwa... dziś dostałam prognozę kolejnych 3 rat kredytu i znowu poszło do góry , tym razem o 50 zł

no jaaaaak ... Danielito to przyjaciel a mąz to mąz

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

no jaaaaak ... Danielito to przyjaciel a mąz to mąz

a ja cały czas myślałam, ze to jedna i ta sama osoba

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia ja mam pytanie czy Daniel i Twój mąż to jedna i ta sama osoba?? Kochana zostało mi 5 tabeletk, więc już je wezmę do końca. Poza tym w następną sobotę mam świadkowej wesele więc... nie chcę mieć już na nim @. A jak tam z mieszkaniem idzie??

kuźźźźwa... dziś dostałam prognozę kolejnych 3 rat kredytu i znowu poszło do góry , tym razem o 50 zł

Madziaaaaa, noż przeca sto razy pisałam. Daniel to mój przyjaciel A mąż to mąż (jak Anika słusznie zauważyła)

No to faktycznie tydzień brania tabsów, to nie ma sensu wcześniej z nich rezygnować. No i masz racje, lepiej na weselu być na chodzie

[india83]

Gucia ja tez czasem tak lubie wejsc w siwt ksiazki jak nikt mi nie przeszkadza.
a jak tam u Ciebie sprawa z M? banki sie odezwały?

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia ja mam pytanie czy Daniel i Twój mąż to jedna i ta sama osoba?? Kochana zostało mi 5 tabeletk, więc już je wezmę do końca. Poza tym w następną sobotę mam świadkowej wesele więc... nie chcę mieć już na nim @. A jak tam z mieszkaniem idzie??

kuźźźźwa... dziś dostałam prognozę kolejnych 3 rat kredytu i znowu poszło do góry , tym razem o 50 zł :mur:

no chyba żartujesz, ciekawe ile mi skoczy

anika

[Gucia0987]

Napisane przez india83

Gucia ja tez czasem tak lubie wejsc w siwt ksiazki jak nikt mi nie przeszkadza.
a jak tam u Ciebie sprawa z M? banki sie odezwały?


no chyba żartujesz, ciekawe ile mi skoczy

anika

No wczoraj to w ogóle był czad. czułam się jakbym z nimi chodziła po tych kanałach. Męża nie było, telewizor wyłączony, tylko lampka, książka i ja.... i kot, który mnie dotykał w najmniej odpowiednich momentach i czasami aż podskakiwałam

A co do banków... to czekamy. Z jednego banku mamy już decyzję, ale jest najmniej korzystny kredyt i ponoć koło wtorku ma być kolejna decyzja, która nas już bardzo interesuje.

Dzięki słonko, bo właśnie mi przypomniałaś, że miałam coś wysłac

[Madzialenka12344321]

Gucia to widzisz... ja taka zakręcona jestem. Ale już jestem doinformowana

India ja sie powoli staram uspokoić, bo mnie aż krew zalewa. człowiek brał kredyt rok temu (niecały) to rata była na 5,50 % a teraz mam 6,88 %

[india83]

Napisane przez Gucia0987

No wczoraj to w ogóle był czad. czułam się jakbym z nimi chodziła po tych kanałach. Męża nie było, telewizor wyłączony, tylko lampka, książka i ja.... i kot, który mnie dotykał w najmniej odpowiednich momentach i czasami aż podskakiwałam

A co do banków... to czekamy. Z jednego banku mamy już decyzję, ale jest najmniej korzystny kredyt i ponoć koło wtorku ma być kolejna decyzja, która nas już bardzo interesuje.

Dzięki słonko, bo właśnie mi przypomniałaś, że miałam coś wysłac

w takim razie mam nadzieje, ze bank z nakorzystniejszym kredytem szybko sie odezwie

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia to widzisz... ja taka zakręcona jestem. Ale już jestem doinformowana

India ja sie powoli staram uspokoić, bo mnie aż krew zalewa. człowiek brał kredyt rok temu (niecały) to rata była na 5,50 % a teraz mam 6,88 %

jaja sobie robią, w tak krotkim czasie takie podwyzki

[klion78]

Napisane przez Madzialenka12344321

Klion super, a pokażesz juz jakieś swoje dzieło na szydełkach??

Madziu rzeczy ktore robię przeważnie rozdaję bo ja nie lubie za bardzo takich szydelkowych ciuchów. Chętnie wkleiłabym zdjcie tego co mam ale niestety wciąż nie mamy kabelka do aparatu.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez india83

jaja sobie robią, w tak krotkim czasie takie podwyzki

ech... aż brak słów normalnie, ciekawe co będzie za kolejne 3 miesiące.

Napisane przez klion78

Madziu rzeczy ktore robię przeważnie rozdaję bo ja nie lubie za bardzo takich szydelkowych ciuchów. Chętnie wkleiłabym zdjcie tego co mam ale niestety wciąż nie mamy kabelka do aparatu.

szkoda, ale na pewno ładnie ci to wychodzi.

[Corii]

Hej tam
przeżyłam jakoś weekendowe upały, aczkolwiek w sobotę na działce u rodziców to tak mnie nasłoneczniło i nagrillowało, ze cała niedziele byłam zmulona jak nigdy
Ostatnio byłam po receptę na tabsy u gina, a ze maz mnie podwoził i czekał to zapytał sie czy moze ze mną wejsc do lekarza, pytam się po co, skoro ide tylko po receptę, a on na to "bo chciałem się spytać, czy nie może ci prepisać placebo" Nie no, kazałam mu siedzieć i czekac w poczekalni
A wczoraj z kolei byliśmy na spacerze, a małz wyskakuje nagle do mnie "Jakbyś była w ciązy, to kupiłbym Ci takie autko a takie" (wymienił tu konkretny model auta, an który jestem od zawsze napalona, ale ktorego nie wymieniam, ze względow ze za reklame mi nie placa ). Niestety, czym by mnie nie kusił, ja się jakoś nie daję

[kitosa]

Śniadanko zjedzone, lista na biwak sporządzona. TŻ się pyta:"A namiot napisałaś?" A ja, że nie Później dałam mu do sprawdzenia, patrzę dopisane "dubeltówka" Ja mówię, że tam gdzie będziemy mogą być dziki i co my zrobimy jak taki nam wlezie do namiotu? TŻ na to, że on ucieka
Co do rat kredytu to nam podnieśli o 20 zł. Dlatego myślimy poważnie o tej Holandii, by to dziadostwo za jakiś czas spłacić.

[Madzialenka12344321]

Corii coś czuję, że niedługo ulegniesz. Choć mnie mąż przekonywał całe 2 lata na rzucenie tabletek

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez kitosa

Śniadanko zjedzone, lista na biwak sporządzona. TŻ się pyta:"A namiot napisałaś?" A ja, że nie Później dałam mu do sprawdzenia, patrzę dopisane "dubeltówka" Ja mówię, że tam gdzie będziemy mogą być dziki i co my zrobimy jak taki nam wlezie do namiotu? TŻ na to, że on ucieka:pala:

cwaniak

[Corii]

Napisane przez Madzialenka12344321

Corii coś czuję, że niedługo ulegniesz. Choć mnie mąż przekonywał całe 2 lata na rzucenie tabletek

A Magda, nie ma mowy Akurat na tym polu jakos nie jestem przekupna chociaż z 4 lata temat ciagnie

[Madzialenka12344321]

Corii zobaczymy za jakiś czas Chyba, że ty w ogóle nie chcesz mieć dzieci??

[Gucia0987]

Napisane przez Corii

Hej tam
przeżyłam jakoś weekendowe upały, aczkolwiek w sobotę na działce u rodziców to tak mnie nasłoneczniło i nagrillowało, ze cała niedziele byłam zmulona jak nigdy
Ostatnio byłam po receptę na tabsy u gina, a ze maz mnie podwoził i czekał to zapytał sie czy moze ze mną wejsc do lekarza, pytam się po co, skoro ide tylko po receptę, a on na to "bo chciałem się spytać, czy nie może ci prepisać placebo" Nie no, kazałam mu siedzieć i czekac w poczekalni
A wczoraj z kolei byliśmy na spacerze, a małz wyskakuje nagle do mnie "Jakbyś była w ciązy, to kupiłbym Ci takie autko a takie" (wymienił tu konkretny model auta, an który jestem od zawsze napalona, ale ktorego nie wymieniam, ze względow ze za reklame mi nie placa ). Niestety, czym by mnie nie kusił, ja się jakoś nie daję

haha, mąż kombinuje nieźle! A powiedz mi jak tam Wasze sprawy? Bo po wizycie u fryzjera się nie popisał, ale za to z powyższego opisu widzę, że jakby lepiej coś?

Napisane przez kitosa

Śniadanko zjedzone, lista na biwak sporządzona. TŻ się pyta:"A namiot napisałaś?" A ja, że nie Później dałam mu do sprawdzenia, patrzę dopisane "dubeltówka" Ja mówię, że tam gdzie będziemy mogą być dziki i co my zrobimy jak taki nam wlezie do namiotu? TŻ na to, że on ucieka
Co do rat kredytu to nam podnieśli o 20 zł. Dlatego myślimy poważnie o tej Holandii, by to dziadostwo za jakiś czas spłacić.

wow! Ale Wam dobrze z tym biwakiem. No dzik.... no cóż... żadna przyjeność Ale moze nie będzie Wam wchodził do namiotu!

[Madzialenka12344321]

Kitosiu a Twój mąż teraz gdzieś pracuje, czy musiałby rzucić pracę aby wyjechać??

[Corii]

Napisane przez Madzialenka12344321

Corii zobaczymy za jakiś czas Chyba, że ty w ogóle nie chcesz mieć dzieci??

W sumie nie płakałabym chyba jakbym nie maiła ich w ogóle Generlanie to sama ostatnio sobie zadałam to pytanie, co Ty mi i w sumie nie wiem.

Napisane przez Gucia0987

haha, mąż kombinuje nieźle! A powiedz mi jak tam Wasze sprawy? Bo po wizycie u fryzjera się nie popisał, ale za to z powyższego opisu widzę, że jakby lepiej coś?

A nasze sprawy, a wiesz, raz pod wozem, raz na wozie średnio na jeża A o dzieciach to on zawsze wspominał, czy było lepiej czy gorzje między nami. No cóz, dla faceta zrobienie dziecka to pryzjemnośc, ale 9 miesięcy to kobieta ma jazdy, a potem nie lepiej

[kitosa]

Napisane przez Madzialenka12344321

Corii coś czuję, że niedługo ulegniesz. Choć mnie mąż przekonywał całe 2 lata na rzucenie tabletek

Corii podzielam zdanie Madzi

Napisane przez Madzialenka12344321

cwaniak

No chojrak jakich mało. A co do czego to zwieje

Napisane przez Corii

A Magda, nie ma mowy Akurat na tym polu jakos nie jestem przekupna chociaż z 4 lata temat ciagnie

Corii pożyjemy, zobaczymy

Napisane przez Gucia0987

haha, mąż kombinuje nieźle!

No nie?

Napisane przez Gucia0987

wow! Ale Wam dobrze z tym biwakiem. No dzik.... no cóż... żadna przyjeność Ale moze nie będzie Wam wchodził do namiotu!

Taki tam żarcik.. Ale kto wie, może stać się rzeczywistością W ogóle to pierwszy raz ruszamy i mam stresa. Najgorsze, że TŻ też zerowe doświadczenie w biwakowaniu
Dziewczyny jak nie wrócę do niedzieli to znaczy, że mnie pożarł dzik, a TŻ zwiał

Napisane przez Madzialenka12344321

Kitosiu a Twój mąż teraz gdzieś pracuje, czy musiałby rzucić pracę aby wyjechać??

Będzie musiał rzucić. Ma stałą robotę w państwówce.

[Madzialenka12344321]

kitosia kurcze... a jak wróci i nie będzie mógł znaleźć pracy?? Bo rozumiem, że sam by jechał, ty zostajesz??

[Corii]

Napisane przez kitosa;28064807[COLOR=Black

Corii podzielam zdanie Madzi Corii pożyjemy, zobaczymy


Taki tam żarcik.. Ale kto wie, może stać się rzeczywistością W ogóle to pierwszy raz ruszamy i mam stresa. Najgorsze, że TŻ też zerowe doświadczenie w biwakowaniu
Dziewczyny jak nie wrócę do niedzieli to znaczy, że mnie pożarł dzik, a TŻ zwiał

To mnie jeszcze nie znasz

Eee nie przewiduje takiego scenariusza w wykonaniu dzika Lepiej sie piluj aby Cie kleszcze nie dopadły

[Gucia0987]

Napisane przez Corii

W sumie nie płakałabym chyba jakbym nie maiła ich w ogóle Generlanie to sama ostatnio sobie zadałam to pytanie, co Ty mi i w sumie nie wiem.


A nasze sprawy, a wiesz, raz pod wozem, raz na wozie średnio na jeża A o dzieciach to on zawsze wspominał, czy było lepiej czy gorzje między nami. No cóz, dla faceta zrobienie dziecka to pryzjemnośc, ale 9 miesięcy to kobieta ma jazdy, a potem nie lepiej

Rozumiem, mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie coraz bardziej na wozie

A co do dzieci to tak czy siak uważam, że teraz nie jest to najlepszy moment. Musi między Wami być ok żeby można byo myśleć o potomku.
A poza tym będzie tak jak Ty chcesz! Wiesz, że ja Cię popieram. Twoja decyzja i ja ją szanuję

Napisane przez kitosa

Corii podzielam zdanie Madzi



No chojrak jakich mało. A co do czego to zwieje



Corii pożyjemy, zobaczymy



No nie?


Taki tam żarcik.. Ale kto wie, może stać się rzeczywistością W ogóle to pierwszy raz ruszamy i mam stresa. Najgorsze, że TŻ też zerowe doświadczenie w biwakowaniu
Dziewczyny jak nie wrócę do niedzieli to znaczy, że mnie pożarł dzik, a TŻ zwiał


Będzie musiał rzucić. Ma stałą robotę w państwówce.

Weź sobie przenośny internet i jak coś to pisz. ja jestem wprawiona w bojach, także będę udzielać wskazówek bawcie się dobrze!

[kitosa]

Napisane przez Madzialenka12344321

kitosia kurcze... a jak wróci i nie będzie mógł znaleźć pracy?? Bo rozumiem, że sam by jechał, ty zostajesz??

Jak wróci to będzie szukał w większym mieście, bo tu nic nie znajdzie. Najwyżej będziemy małżeństwem weekendowym Ja mu już tyle razy mówiłam, że tu się marnuje, bo zdolna bestia z niego. Także wyszłoby nam tylko na dobre. Śmiejemy się, że umowa stała była nam potrzebna tylko do uzyskania kredytu. Więc skoro mamy już swoje mieszkanko to teraz można kombinować co dalej. I tak, jechałby sam. Pożyjemy, zobaczymy.

[Corii]

Napisane przez Gucia0987

Rozumiem, mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie coraz bardziej na wozie

A co do dzieci to tak czy siak uważam, że teraz nie jest to najlepszy moment. Musi między Wami być ok żeby można byo myśleć o potomku.
A poza tym będzie tak jak Ty chcesz! Wiesz, że ja Cię popieram. Twoja decyzja i ja ją szanuję

Gucinku, wszystko co piszesz to sama pod tym moge sie podpisac
Dziękuję kochana za wsparcie

Kombinuje jakby sie tu urwac do Kraka (to znaczy kiedy), bo mam interes do GK, a ścislej do sklepu MAC

[anika222]

Napisane przez Corii

Hej tam
przeżyłam jakoś weekendowe upały, aczkolwiek w sobotę na działce u rodziców to tak mnie nasłoneczniło i nagrillowało, ze cała niedziele byłam zmulona jak nigdy
Ostatnio byłam po receptę na tabsy u gina, a ze maz mnie podwoził i czekał to zapytał sie czy moze ze mną wejsc do lekarza, pytam się po co, skoro ide tylko po receptę, a on na to "bo chciałem się spytać, czy nie może ci prepisać placebo" Nie no, kazałam mu siedzieć i czekac w poczekalni
A wczoraj z kolei byliśmy na spacerze, a małz wyskakuje nagle do mnie "Jakbyś była w ciązy, to kupiłbym Ci takie autko a takie" (wymienił tu konkretny model auta, an który jestem od zawsze napalona, ale ktorego nie wymieniam, ze względow ze za reklame mi nie placa ). Niestety, czym by mnie nie kusił, ja się jakoś nie daję

nie daj sie..... zwłaszcza ze jest srednio na jeża
do tego trezba chęci dwojga bo potem tylko kupa płaczu i nieszczescia

ja na ten przykład wcxzoraj miałam propozycje jak sie okazało jednak do odrzucenia

przyjaciele zaproponowali nam dwie bryki i wielka hawirę za naszą grafitową bryke
wiec powiedziałam nooooooo ok ale grafitowa bryka bez kierowcy (czyt. natusi) wiec oni stwierdzili ze generalnie to im własnei na tym kierowcy najbardziej zalezy a mąz powiedział ze po moim trupie nawet 4 miesiece temu by za nic nie oddał

[Gucia0987]

Napisane przez Corii

Gucinku, wszystko co piszesz to sama pod tym moge sie podpisac
Dziękuję kochana za wsparcie

Kombinuje jakby sie tu urwac do Kraka (to znaczy kiedy), bo mam interes do GK, a ścislej do sklepu MAC

Corii, no to ja czekam, czekam A co będziesz kupować?
I mam nadzieje, że nie przyjedziesz jak ja akurat się na wakacje wybiorę (jak wszystko pójdzie po naszej myśli to 25 lipca będziemy wyjeżdżać)