Koty część II - Strona 107 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-07-09, 14:58   #3181
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
na szafie?
Tak, na szafie... Ile ja czasem razy się go naszukam W końcu patrzę, a tu tylko łapy albo ogon skądś wystają
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-09, 19:56   #3182
Yola
Wtajemniczenie
 
Avatar Yola
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 2 893
GG do Yola
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Zgadnijcie, gdzie kot...
Pod sufitem

Dziewczyny powiedzcie mi - JAK NIE UTUCZYĆ KOTA
Ważyłam moje kotki po przygarnięciu i po tych dwóch miesiącach przybyło im po kilogramie
Mój kocur, dachowiec, ważył 7 i teraz jestem przewrażliwiona.
Wczoraj była u mnie klientka która stwierdziła, że Fuksja jest masywna.. Waży już 4,1
Kotki są młode - około roku, jedna z nich młodsza i na pewno jeszcze rosła lub rośnie, ale Fuksja raczej nie- małż mówi na nią Baba Herod bo jest dość dużym kotem i wiele osób myśli, że to kocur.
Daję im jedzenie dwa razy dziennie - Royala Fit 32, na zmianę z puszkami Bozita , teraz zaczęłam też gotowac serduszka z kurczaka i myslę o innym mięsie. Staram się je zdrowo odżywiać i nie popełniac tych błędów co z Kiciorem... Ale nie chce ich tez głodzić bo są młode i aktywne.. Więc w ciągu dnia tez im sie nieraz dosypie odrobinę suchej karmy, do podchrupania, ale tez czytałam że to niedobrze gdy kot ma stały dostęp do karmy

A może przesadzam?
__________________

Yola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-09, 21:03   #3183
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Yola Pokaż wiadomość
Pod sufitem

Dziewczyny powiedzcie mi - JAK NIE UTUCZYĆ KOTA
Ważyłam moje kotki po przygarnięciu i po tych dwóch miesiącach przybyło im po kilogramie
Mój kocur, dachowiec, ważył 7 i teraz jestem przewrażliwiona.
Wczoraj była u mnie klientka która stwierdziła, że Fuksja jest masywna.. Waży już 4,1
Kotki są młode - około roku, jedna z nich młodsza i na pewno jeszcze rosła lub rośnie, ale Fuksja raczej nie- małż mówi na nią Baba Herod bo jest dość dużym kotem i wiele osób myśli, że to kocur.
Daję im jedzenie dwa razy dziennie - Royala Fit 32, na zmianę z puszkami Bozita , teraz zaczęłam też gotowac serduszka z kurczaka i myslę o innym mięsie. Staram się je zdrowo odżywiać i nie popełniac tych błędów co z Kiciorem... Ale nie chce ich tez głodzić bo są młode i aktywne.. Więc w ciągu dnia tez im sie nieraz dosypie odrobinę suchej karmy, do podchrupania, ale tez czytałam że to niedobrze gdy kot ma stały dostęp do karmy

A może przesadzam?
To tak:

1. Sprawdź u weta czy na dobrej stronie internetowej, ile powinien ważyć zdrowy kot- z podziałem na kocura i kotkę- dobrze, jeśli znajdziesz fotki kotów z niedowagą, wagą prawidłową i nadwagą.
2. Ważne również, czy kotki są wysterylizowane czy nie.
3. Musisz brać pod uwagę aktywność kotów- kot ruchliwy, żywiołowy potrzebuje więcej pokarmu niż typowy kot kanapowy.
4. Równie ważny jest wiek kota: kot młodszy potrzebuje więcej jedzenia niż kot starszy.

Jak nie utuczyć...
Na opakowaniach karmy pisze ile powinno się jej podawać. Ja czytałam, że np. jeżeli dasz kotu 2 łyżki karmy mokrej i część zostanie w misce - karmy było za dużo. Jeżeli kot zje wszystko- karmy było za mało.
Koty powinny mieć stałe pory karmienia.

Moje koty są niewychodzące, są wykastrowane, jeden jest aktywniejszy- waży 4 kg.

Perski to taki leniuszek- waży 5 kg.

Karmę suchą mają cały czas. Mokrą je tylko jeden kot, pers po mokrej wymiotuje. Cham dostaje mokre częściej, ale w małych ilościach: nie więcej niż 2 łyżeczki na raz, bo jak zostaje, to szybko się psuje.

Koty od 2 i 1-1,5 roku utrzymują stałą wagę.
Ja miałam podobnę wątpliwości z psem, bo ważył niecałe 10 kg ( mały pies) i dla mnie był za gruby ( inni też tak mówili), ale wetka powiedziała, że ma wagę w normie Teraz waży 7-8 kg i wszyscy mówią, że schudł.

A, masywna nie znaczy, że gruba. Masywność wynika z budowy kota, a nie z nadmiaru jedzenia. Masywne koty, to np: Manx, Brytyjski, Ragdoll.

Problem z nadwagą zaczyna się, kiedy kot zaczyna chorować, ciężko mu chodzić, nie ma tyle sprytu co wcześniej.

Ech, ile mogłam, tyle starałam się pomóc
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-09, 23:30   #3184
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Moja kotka urodziła dokładnie tydzień temu(w niedzielę nad ranem).
Miała 5 maluszków,ale jeden umarł po dwóch dniach,nie mam pojęcia dlaczego,bo wyglądał bardzo ładnie i dobrze jadł.Był taki słodki.
Została mi czwórka urwisów,są po prostu prześliczne.
Po śmierci tego nieszczęśnika myślałam,że może kota ma za słabe mleko i kupiłam zastępcze, ale małe nie chciały go jeść,za to matka je uwielbia.
Jak na razie ssają cycka i robią się coraz większe.Jeden jest wybitnym grubasem.
Wrzucę zdjęcia,jak zgram na komputer.
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-10, 10:01   #3185
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Moja kotka urodziła dokładnie tydzień temu(w niedzielę nad ranem).
Miała 5 maluszków,ale jeden umarł po dwóch dniach,nie mam pojęcia dlaczego,bo wyglądał bardzo ładnie i dobrze jadł.Był taki słodki.
Została mi czwórka urwisów,są po prostu prześliczne.
Po śmierci tego nieszczęśnika myślałam,że może kota ma za słabe mleko i kupiłam zastępcze, ale małe nie chciały go jeść,za to matka je uwielbia.
Jak na razie ssają cycka i robią się coraz większe.Jeden jest wybitnym grubasem.
Wrzucę zdjęcia,jak zgram na komputer.
A gdzie kotka się okociła? Bo jak na jakimś strychu, w piwnicy, stodole itd to maluch mógł załapać jakąś infekcję...

Jak w domu to może było coś nie tak z płodem itp. Kociak był chyba za słaby... Szkoda...

Teraz ważne, żebyś zadbała o matkę i resztę kociaków Odpowiedni pokarm dla matki, później szczepienia, odrobaczanie itd...

Oj tak, wrzuć fotki
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-11, 15:12   #3186
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Nimfa20
Okociła się w domu,w pokoju.


Niestety,ale dziś sytuacja znowu uległa zmianie.
Umarł kolejny kotek ,a drugi jest w ciężkim stanie.Właśnie wróciłam od weta i to może być grubsza sprawa.Lekarz stwierdził wielkie prawdopodobieństwo,że przez matkę kocięta zostały zarażone jakąś bakterią,infekcję,chorobą krwi,itd.No,albo przez ojca.Będę musiała zrobić jej kompleksowe badania jak wykarmi małe.

Temu słabemu biedakowi dali antybiotyk,dwóm(jeszcze żwawym) również,ale lekarz od razu zastrzegł,że ten słaby ma marne szanse na poprawę.
Teraz owinęłam go w kocyk elektryczny i leży,ale jeść już nie chce.Kurde,mogłam go uśpić chyba.
Stwierdził,że nigdzie się nie leczy takich małych kociąt,bo potrzeba by je było karmić dojelitowo.

Ale jestem wściekła,takie fajne kotki.

Muszę koniecznie wysterylizować kocicę i porządnie ją przebadać.
Znacie jakiegoś dobrego lekarza we Wrocławiu?
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-11, 15:45   #3187
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Szkoda... No niestety tak bywa...
Kotka sąsiadki miała takie świetne kocięta, 4. Małe już chodziły, były takie fajne. Zaczęły chodzić za matką i został tylko jeden... Nie wiadomo czy gdzieś się zgubiły, czy ktoś je sobie wziął, ale to drugie jest prawdopodobne. I to, że mogły je zwinąć kuny...

Wejdź tutaj :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=115965
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-11, 15:51   #3188
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Nie wypuszczałabym takich małych kotków z domu.
Również mieszkam w miejscu,gdzie zdarzają się dzikie zwierzęta.
Nawet o moje stare koty się boję.


Niestety ten mały już chyba nie żyje.zostawiłam go w spokoju,przykryłam kocykiem.
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-11, 16:17   #3189
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II



A ten ostatni? Jak on się czuje? Słuchaj, a Twoja kotka ma pokarm? A byłaś z kociętami u weta czy poszłaś tylko po poradę?
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-11, 17:07   #3190
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Zostały jeszcze dwa kotki.
Byłam ze wszystkimi u weta,pisałam,że dostały antybiotyk.Tylko starej nie wzięłam.
To była bardzo szybka akcja,no ale i tak na marne.

Jeszcze te pozostałe próbuję podkarmiać,ale za bardzo nie chcą jeść.


__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-11, 17:25   #3191
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Zostały jeszcze dwa kotki.
Byłam ze wszystkimi u weta,pisałam,że dostały antybiotyk.Tylko starej nie wzięłam.
To była bardzo szybka akcja,no ale i tak na marne.

Jeszcze te pozostałe próbuję podkarmiać,ale za bardzo nie chcą jeść.


Sorry, jakaś nieprzytomna jestem przez tę pogodę...

A może spróbuj je dokarmiać pipetką, strzykawką... Spróbuj z tym mlekiem dla niemowląt -tu dziewczyna o tym pisała ---> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=543582 .

Nie na marne, starasz się je ratować, pewnie niektóre osoby by to po prostu olały... Brawa dla Ciebie

Moja sąsiadka miała zawsze pełno kotów, jednego roku naliczyłam ponad 20
Teraz jedna z jej kotek miała wcześniej wspomniane 4, z którego uratował się 1. Tak jest mi go żal, bo bym go starała się wyleczyć i zostawiłabym go u siebie na ogródku (mam papugi w komórce i zimą są tam myszy). Zapach kota i kot by się przydał , ale nie mam kasy na leczenie (w ogóle nie mam, nie że dla tego kota).

W tym roku to jedyny miot jak do tej pory, a normalnie byłyby już ze 4... Ale sąsiadka to stara kobieta, kotów nie szczepi, nie leczy, daje im surowe mięso na dwór przy temperaturze 35 st. w cieniu... Lęgną się tam muchy itd... Ale jej nie przetłumaczysz

Na chwilę obecną ma jeszcze ok. 8-10 kotów, ale nie wiem czy do wiosny dożyją...
Może to okrutne, ale lepiej dla nich, jeśli by nie przeżyły... Sąsiadka sama mówi, że już nie daje z nimi rady
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-12, 16:02   #3192
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Zostały jeszcze dwa kotki.
Byłam ze wszystkimi u weta,pisałam,że dostały antybiotyk.Tylko starej nie wzięłam.
To była bardzo szybka akcja,no ale i tak na marne.

Jeszcze te pozostałe próbuję podkarmiać,ale za bardzo nie chcą jeść.


no i jak? daly rade maluszki?


powiedzcie mi czy ma jakies znaczenie plec kota w przypadku dokacania? mam na mysli pozniejsza kocia przyjazn, jak ukladaja sie relacje miedzy nimi

Maz gledzi i probuje mnie powstrzymac (moze mysli ze odpuszcze) ale zdecydowalam ze postawie go przed faktem dokonanym, wczoraj pokazalam mu pare fotek i choc kotki mu sie spodobaly to powiedzial zebym jeszcze poszukala a nie pierwsze lepsze ogloszenie.... ble ble....

dzisiaj juz wyslalam kilka zapytan ale mnie tak zastanawia czy lepiej miec ta sama plec czy kocurka i kotke, oczywiscie drugi kotek tez bedzie sterylizowany

Generalnie juz sie zdecydowalam ze w tym albo przyszlym tygodniu rodzina nam sie powiekszy, teraz maz jest czesciej w domu wiec mialby nadzor nad maluchem (i Cycem), potem jak znow bedzie rzadko w domu to Cycek nie bedzie sie nudzil, przynajmniej mam taka nadzieje i dlatego moje pytanie o plec, chcialabym tez zeby i drugi kotek mial dobre samopoczucie, wiadomo ze nieraz nie beda chcialy ze soba gadac no ale zawsze beda razem i beda mniej odczuwac nasza nieobecnosc.

Mysmy byli w Polsce na weselu i Cyc poszedl znow do hotelu dla kotow na 5 dni, znalazlam inne miejsce bo jak pamietacie w kwietniu byl w miejscu gdzie po odebraniu go bylam bardzo niezadowolona - kot byl przezarty, mial nadwage (po tygodniu!!!), nie reagowal na bodzce zewnetrzne (jak tam weszlismy to lezal tylko w poslaniu i nawet okiem nie ruszyl jak weszlismy), w ogole zachowywal sie jak obcy kot, dopiero po 12 godzinach wszystko wrocilo do normy, na jego kocyku w transporterze znalazlam wtedy bardzo duzo ziol, nie mam pojecia co to bylo, moze lepiej ze nie wiem

To drugie miejsce za to jest naprawde swietne, poprosilam aby dawano mu jedzenie w ilosci w jakiej my dajemy i widac trzymali sie tego bo kot nie mial wypchanego brzuszka, w ogole jak go odbieralismy to byl soba, zaraz sie wydarl jak nas zobaczyl (zawsze miauczy jak wracam z pracy a on siedzi na oknie i mnie zauwazy), byl zwawy a nie osowialy, domagal sie pieszczot, zareagowal na swoje imie, jak jechalismy do domu to lazil nam po ramionach, po 30 minutach zmeczyl sie i do konca jazdy siedzial mi na rekach, w domu oblecial wszystko i chcial sie bawic, wlasciciel hotelu powiedzial ze Cycek byl bardzo grzeczny i choc hotel byl prawie pelny (w jednym dniu bylo w hotelu prawie 30 kotow) to nie denerwowal sie, tylko byl bardzo zaciekawiony nowych pyszczkow, rzecz jasna tylko przez drzwi klatki cos mogl zobaczyc ale ani razu nie byl zdenerwowany, spanikowany czy cos podobnego. Wielka ulga, we wrzesniu czeka mnie 3dniowa podroz do Polski na 50lecie slubu rodzicow meza, przynajmniej o miejsce dla kota nie musze sie martwic. Zdazylam nawet zapytac czy nie bedzie problemu jak sie okaze ze Cycek bedzie mial kolege, zapytalam jak maz poszedl z Cyckiem do auta moj maz to ma jeszcze nadzieje ze ja zartuje z drugim kotem i nie chcialam go denerwowac tym bardziej ze przeziebil sie na weselu (wiecie jak to jest, tance w goracej sali i potem z mokra koszula na zewnatrz)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-12, 16:59   #3193
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Moje dwa kociaki żyją,ale nie wiem jak długo.
Noc była tragiczna.
Jeden jest na razie ok,je i w ogóle bez problemu.Drugi jest słaby,nie chce jeść i ma chyba zaparcia.Masuję mu brzuch już z 3 godzinę i nic nie wyskoczyło.
Pręży się,wykrzywia-na pewno go to boli.Ja już nie wiem co robić,czy znowu do weta czy kupić koper albo Espumisan(tak wyczytałam na kocich stronach).?
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-12, 17:13   #3194
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Moje dwa kociaki żyją,ale nie wiem jak długo.
Noc była tragiczna.
Jeden jest na razie ok,je i w ogóle bez problemu.Drugi jest słaby,nie chce jeść i ma chyba zaparcia.Masuję mu brzuch już z 3 godzinę i nic nie wyskoczyło.
Pręży się,wykrzywia-na pewno go to boli.Ja już nie wiem co robić,czy znowu do weta czy kupić koper albo Espumisan(tak wyczytałam na kocich stronach).?
trudno mi doradzic ktora opcja bo nigdy sie z tym nie spotkalam ale chyba jednak cos trzeba zrobic...

ja umowilam sie na piatek na obejrzenie kociakow, jak sie ktorys nami zainteresuje to wrocimy z nim do domu
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-12, 17:50   #3195
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
powiedzcie mi czy ma jakies znaczenie plec kota w przypadku dokacania? mam na mysli pozniejsza kocia przyjazn, jak ukladaja sie relacje miedzy nimi

Maz gledzi i probuje mnie powstrzymac (moze mysli ze odpuszcze) ale zdecydowalam ze postawie go przed faktem dokonanym, wczoraj pokazalam mu pare fotek i choc kotki mu sie spodobaly to powiedzial zebym jeszcze poszukala a nie pierwsze lepsze ogloszenie.... ble ble....

Szczerze to nie wiem czy jest jakieś znaczenie
Ja zanim wzięłam drugiego kota, też postanowiłam, że będzie kastrowany/sterylizowany niezależnie od płci. Ostatecznie jednak zdecydowałam się na kocura ze względu na to, że okres rekonwalescencji u kotki po zabiegu trwa dłużej niż u kota, i z tego co czytałam, u kotek częściej pojawiają się problemy po tym zabiegu niż w przypadku kocurów.

Cóż, po części zgadzam się z Twoim mężem co do pierwszego lepszego ogłoszenia
Nie ma co się spieszyć, chociaż rozumiem Twoją niecierpliwość
(Pamiętam, że jak stanowczo postanowiłam zakupić chomika, co noc miałam z nim związane sny Śniło mi się wszystko: chomik, trociny, klatka, jedzenie itd... Tak samo z kotem ).

Pytałam już, ale nie pamiętam : bierzesz rasowego czy dachowca ?
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-12, 18:29   #3196
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Nimfa ja mu pokazalam kilka roznych ogloszen, maz poprostu ma ciagle opory, choc dziwie sie bo w sumie Cyc zafundowal nam niezla jazde jak nas zaadoptowal, ale ja mysle ze maz boi sie ze znow kotek bedzie chory a Cycek kosztowal nas sporo, przez to nie zmienilismy auta i prawie cala zime latalam w cienkiej kurteczce.... Ale wlasnie dlatego chce teraz wziac od kogos, oczywiscie to tez loteria i chyba wlasnie tej loterii maz sie obawia

i powiem ze nadal nie wiem czy rasowiec czy nie, na piatek mam dwa spotkania, dachowce i syberyjskie, w sumie ja bym chciala zeby kicia byla zdrowa i dogadala sie z Cyckiem,a w zasadzie aby Cyc byl szefem bo ma boski charakter, jest grzeczny i ulozony, owszem ma odpaly ale jaki dzieciak ich nie ma, z tym ze u niego to polega na lataniu po domu i robieniu akrobacji na drapaku np. Trzyma sie przednimi lapkami za polke, dolne zwisaja i jak malpa przechodzi dlugosc polki,czasami zaczepia sie tylnymi lapami za sznurki od mostku i calym przodem zwisa ale tak ze ma brzuszek do gory, nie sluza mu tylko zbyt dlugie samotne siedzenia w domu... A niestety ale wszystko kosztuje i pracowac trzeba. Niestety kotu nie wytlumaczysz, od jakiegos czasu jak wychodze rano do pracy to przychodzi do przedpokoju i siada na schodach z nieszczesliwa mina ze znow nie bedzie zabawy a on akurat teraz chce.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-12, 20:15   #3197
Dzika Wiśnia
Raczkowanie
 
Avatar Dzika Wiśnia
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 102
Dot.: Koty część II

Rybiorek - widzę, że jesteśmy obie po sąsiedzku z Dublina Ja swoje 2 pluszaki (Franek i Miranda) adoptowałam ze schroniska DSPCA w Dublinie. Najpierw wzięłam Franka, był młodziutkim kotkiem, a po kilku miesiącach dla towarzystwa adoptowałam Mirandę. Oboje są w podobnym wieku i mimo paru zgrzytów na początku, teraz świetnie się kumplują Też na początku zastanawiałam się, czy dla Franka lepszy będzie kumpel czy koleżanka, ale skoro oba są wykastrowane, to płeć nie będzie miała znaczenia

Jeśli jeszcze nie zdecydowałaś się na konkretnego kotka dla Cycka, polecam przejechać się np na weekend do DSPCA. Oni o tej porze roku mają mnóstwo kotów, głównie młodych Do adopcji przeznaczone są tylko koty zadbane, zdrowe, wykastrowane i zaszczepione, nieagresywne. Ja jestem bardzo zadowolona ze współpracy z tym schroniskiem. Ludzie, którzy tam pracują naprawdę dbają o zwierzęta. Od niedawna prowadzą też przy schronisku hotel dla futer Jestem tam wolontariuszką (bawię się z kotami ) i szczerze mogę polecić ten hotelik.

ps. Fajnie poznać miłośniczkę kotów z Dublina! Znajomi tylko pukają się w czoło jak słyszą, że zamiast dzieci, mam 2 pluszowe misie w domu Rybiorek, gdzie dokładniej mieszkasz w Dublinie? Ja jestem z D18

A nad drugim kotem się nie zastanawiaj tylko bierz! Utrzymanie drugiego kota nie będzie jakimś większym wydatkiem, a twój kocur będzie szczęśliwy, zobaczysz. Mnie też nie ma w domu praktycznie cały dzień i serce kroiło mi się, jak zostawiałam Franka samego. A teraz ma swoją kumpelę i wiem, że nie tęskni
__________________


Edytowane przez Dzika Wiśnia
Czas edycji: 2011-07-12 o 20:19
Dzika Wiśnia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-12, 21:36   #3198
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Dzika Wiśnia Pokaż wiadomość
Rybiorek - widzę, że jesteśmy obie po sąsiedzku z Dublina Ja swoje 2 pluszaki (Franek i Miranda) adoptowałam ze schroniska DSPCA w Dublinie. Najpierw wzięłam Franka, był młodziutkim kotkiem, a po kilku miesiącach dla towarzystwa adoptowałam Mirandę. Oboje są w podobnym wieku i mimo paru zgrzytów na początku, teraz świetnie się kumplują Też na początku zastanawiałam się, czy dla Franka lepszy będzie kumpel czy koleżanka, ale skoro oba są wykastrowane, to płeć nie będzie miała znaczenia

Jeśli jeszcze nie zdecydowałaś się na konkretnego kotka dla Cycka, polecam przejechać się np na weekend do DSPCA. Oni o tej porze roku mają mnóstwo kotów, głównie młodych Do adopcji przeznaczone są tylko koty zadbane, zdrowe, wykastrowane i zaszczepione, nieagresywne. Ja jestem bardzo zadowolona ze współpracy z tym schroniskiem. Ludzie, którzy tam pracują naprawdę dbają o zwierzęta. Od niedawna prowadzą też przy schronisku hotel dla futer Jestem tam wolontariuszką (bawię się z kotami ) i szczerze mogę polecić ten hotelik.

ps. Fajnie poznać miłośniczkę kotów z Dublina! Znajomi tylko pukają się w czoło jak słyszą, że zamiast dzieci, mam 2 pluszowe misie w domu Rybiorek, gdzie dokładniej mieszkasz w Dublinie? Ja jestem z D18

A nad drugim kotem się nie zastanawiaj tylko bierz! Utrzymanie drugiego kota nie będzie jakimś większym wydatkiem, a twój kocur będzie szczęśliwy, zobaczysz. Mnie też nie ma w domu praktycznie cały dzień i serce kroiło mi się, jak zostawiałam Franka samego. A teraz ma swoją kumpelę i wiem, że nie tęskni
Nice to meet you Milosniczka kotow jestem odkad Cyc nas adoptowal Co do drugiego kotka to mam kilka problemow, na szczescie sam maz juz nie jest problemem, moja desperacja zwyciezyla dzisiaj ale.... maz postawil wymagania:
- kotek ma byc maluszkiem jak Cycek gdy nas adoptowal (vet ocenil ze Cyc mial ok 3 miesiecy)
- kotek ma miec ciekawe ubarwienie (odpada czarny, bialo-czarny, bialy)
- kotek ma byc z miejsca gdzie jest szansa ze nie bedzie problemow zdrowotnych
- czwarta sprawa to dogadanie sie z Cycem ale Cycek jest tak przyjaznie nastawiony do kotow i psow ze w ogole sie nie martwie

a teraz czemu maz ma takie wymagania:

- Cycek trafil do nas jak mial 3 miesiace i choc ma problem z okazywaniem uczuc (co mysle moze wynikac z tego ze mial slaby kontakt z ludzmi, ten co mial raczej nie byl mily o czym dowiedzialam sie jak juz byl z nami pare miesiecy), on bardzo by chcial ale to wyglada dziwnie w jego wykonaniu aczkolwiek nauczyl sie z miesiac temu ocierac o nogi, w kazdym razie jest do nas tak przyzwyczajony ze moge doslownie zrobic z nim wszystko, nie kazdy kot sobie na to pozwoli, czasami mozna cos zrobic niechcaco i zostac podrapanym czy ugryzionym, z Cycem nie ma tego problemu, wiem ze ktos napisze ze jak sie wie jak postepowac z kotem to nie ma problemu ale oboje z mezem jestesmy bardzo wylewni i nasz kot tego doswiadcza jako ze jest czescia rodziny, z wiekszym kotkiem to juz nie przejdzie, druga sprawa zwiazana z wiekiem to to ze mlody kotek bedzie uczyl sie od Cyca, jesli chodzi o zachowanie w domu to Cycek jest poprostu super, wie co mu wolno a co nie, uczyl sie gdy byl obsyczywany a teraz po tonie glosu wie ze cos robi zle, oczywiscie oburzony odmiaukuje mi ale przestaje dana czynnosc (generalnie zdarza mu sie czasami obgryzac a w zasadzie zabierac sie za obgryzanie wiezy Eiffla ktora przywiozlam sobie z Francji, taka niewielka figurka, jednak zdarza sie to rzadko i w zasadzie gdy oboje jestesmy w pokoju i chyba to jest sposob Cycka aby zwrocic na siebie uwage). Dzieki takiemu zachowaniu nasz kot ma dostep do calego domu, moze wlazic gdzie chce (niebezpieczne dla niego rzeczy sa usuniete).

- ubarwienie - na to nic nie poradze, z Cyckiem tak sie trafilo ze jest tabby z bialym i ma zielone oczy i jest bardzo ladny, przychodzily 2 kotki, Cyc i jego siostra, czarna z bialymi skrpetkami ale ona przestala a Cyc sie uparl, gdyby bylo odwrotnie bylaby w domu kotka, jednak jest jak jest, wokol miejsca gdzie mieszkamy lata pelno czarnych i bialo-czarnych kotow i chyba mezowi sie zle kojarza (w marcu nasze podworko poprostu smierdzialo po kocich romansach)

- maz chcialby kotka od kotki ktora jest kotem domowym w pelnym tego slowa znaczeniu jako ze jak wiecie Cycek przez to ze byl najmniejszy z miotu i chowal sie na dworze zlapal wirusa i tak naprawde jakbysmy nie zaplacili sporawej kwoty to by zdechl, tak sie sklada ze mamy teraz sporo wydatkow rodzinnych i przez jakis czas nie bedzie zadnych luznych pieniedzy, ogladalam strone DSPCA juz pare miesiecy temu ale moj maz reaguje zle na wziecie kotka z tego miejsca (w Dublinie sa jeszcze 2 inne miejsca, pewnie wiesz, ja wiem ze tak koty ratuja, sprawdzaja, lecza i gdybym byla sama to juz dawno bym tam podrepatala ale jak sie jest w zwiazku to trzeba brac pod uwage druga strone, maz i tak po raz drugi sie ugial, jak pierwszy raz zasugerowalam aby Cycek zostal kategorycznie powiedzial nie i trwalo to troche, moze gdybysmy go wzieli szybciej nie bylby chory, no ale stalo sie, teraz maz ostatecznie zgodzil sie na drugiego kota ale ma warunki, a ja chce aby oba koty byly w pelni akceptowane przez niego.

Wyglada to moze dziwnie ale znam meza, to dobry czlowiek, suma sumarum damy jakiemus kotku dom, mam tylko nadzieje ze znajdziemy go/ja niedlugo, chcialabym teraz poniewaz jak pisalam maz jest obecnie wiecej w domu co ulatwiloby wszystko bo mialby na oku ob koty (a tak w ogole to D9)

Wisnia - ostatnia rzecz, drugi kot dostanie ten sam pakiet co Cyc czyli szczepienia, sterylka, mikroczip i paszport, jak i Cycek zostanie z nami do swojej smierci gdziekolwiek pojedziemy.

ale sie rozpisalam
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-12, 22:56   #3199
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Kolejny update.
Słabszy kotek już nie żyje.Musiałam go uśpić.
Pojechałam z nim do weta popołudniu,ale on zalecił już tylko uśpienie.
Została mi ostatnia kruszynka,jak na razie jest w miarę z nią dobrze.Tylko kocica nie chce się nią zajmować. Grzeję go pod lampką grzewczą,bo mam akurat specjalną w domu.Na siłę przyciskam do cycka,coś tam pije,ale dokarmiam mlekiem zastępczym.I masuję brzuch.Trudna robota.



Nimfa20
Nie popieram takiego rozmnażania zwierząt,lepiej zapłacić 150-200 zł za zabieg(kota jeszcze taniej) i mieć spokój,niż zwierzę ma się w nieskończoność ''duplikować''.Dużo drożej potem wychodzi wykarmienie takiej gromady.
Ale rozumiem,że nastawienia niektórych ludzi nie da się zmienić.W tym moich sąsiadów,właśnie jeden z ich kotów wlazł mi do domu i zrobił niespodziankę z tą ciążą.
Szczególnie do szału doprowadza mnie stwierdzenie,że kocurów nie trzeba kastrować,bo przecież i tak nic do domu nie przyniesie.



Rybiorek
Bierz drugiego kotka śmiało,zawsze to więcej radości,a koszty już niewiele większe.
Ja mam 5 dorosłych kotów i dopiero jest wesoło,każdy jest inny,ale idealnie się uzupełniają.We wszystkim,zarówno w psoceniu jak i jedzeniu.Każdy z nich ma jakąś umiejętność-np.jeden potrafi otworzyć drzwi,drugi szafkę,trzeci ''kradnie'' małe rzeczy,czwarty zwala wszystko z płaskich blatów,piąty ''kradnie'' telefony,a już jak ''dzwoni'' to dopiero jest radocha.Mogłabym mnożyć te przykłady.Upodobania kulinarne również mają odmienne-np.podaję im potrawkę kocią,to część uwielbia tylko sos,a mięsa nie ruszą,a druga połowa je tylko mięso a sosu nie cierpią.
I tym sposobem zjadają wszystko.
Jeden kot to MacGyver,ale gromada to dopiero Drużyna A.
__________________





Edytowane przez marryme21
Czas edycji: 2011-07-12 o 22:58
marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-13, 10:19   #3200
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Nimfa20
Nie popieram takiego rozmnażania zwierząt,lepiej zapłacić 150-200 zł za zabieg(kota jeszcze taniej) i mieć spokój,niż zwierzę ma się w nieskończoność ''duplikować''.Dużo drożej potem wychodzi wykarmienie takiej gromady.
Ale rozumiem,że nastawienia niektórych ludzi nie da się zmienić.W tym moich sąsiadów,właśnie jeden z ich kotów wlazł mi do domu i zrobił niespodziankę z tą ciążą.
Szczególnie do szału doprowadza mnie stwierdzenie,że kocurów nie trzeba kastrować,bo przecież i tak nic do domu nie przyniesie.
nie wiem czy dobrze zrozumiałam: masz pretensje ze sąsiad nie wykastrował kota?? i przez to twoja kotka ma młode? A dlaczego ty swojej kotki nie wysterylizowałas?
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 10:43   #3201
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez ktsw Pokaż wiadomość
nie wiem czy dobrze zrozumiałam: masz pretensje ze sąsiad nie wykastrował kota?? i przez to twoja kotka ma młode? A dlaczego ty swojej kotki nie wysterylizowałas?


Nie mam wielkich pretensji,po prostu stwierdziłam fakt,że ludzie o to nie dbają.
Pisałam wcześniej na wątku, dlaczego kotka nie została wysterylizowana-bo po prostu lekarz to odradził.Do tego jest niewychodząca z domu i bardzo rzadko miała rujki.
Moje wszystkie pozostałe koty są po zabiegach,w tym kocury.Też mogłabym ''olać'' sprawę(bo przecież kotów małych z nich mieć nie będę,jak mówi moja sąsiadka) i ich nie kastrować,ale dbam o swoje zwierzaki,jak potrafię.Może nie idealnie,ale staram się.
Chodziło mi o nastawienie ludzi do rozmnażania kociąt.Niektórzy mają to po prostu gdzieś.
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 13:33   #3202
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Nie mam wielkich pretensji,po prostu stwierdziłam fakt,że ludzie o to nie dbają.
Pisałam wcześniej na wątku, dlaczego kotka nie została wysterylizowana-bo po prostu lekarz to odradził.Do tego jest niewychodząca z domu i bardzo rzadko miała rujki.
Moje wszystkie pozostałe koty są po zabiegach,w tym kocury.Też mogłabym ''olać'' sprawę(bo przecież kotów małych z nich mieć nie będę,jak mówi moja sąsiadka) i ich nie kastrować,ale dbam o swoje zwierzaki,jak potrafię.Może nie idealnie,ale staram się.
Chodziło mi o nastawienie ludzi do rozmnażania kociąt.Niektórzy mają to po prostu gdzieś.
masz racje, niektorzy maja to gdzies

bylismy u znajomych 2 tygodnie temy na grilu i przyszlo malzenstwo takie w wieku 50-60 lat, jak zaczelismy o kotach bo ktos mnie zapytal o mojego to pani sie pochwalila ze w zimie znalazla maluszka na sniegu i zabrala do domu, pomyslalam jaka fajna babka ale za chwilke jak moj maz opowiadal o szczepieniach i paszporcie Cycka dodala ze ich kot nic nie potrzebuje, lata i dobrze jest, i jeszcze dodala 'na szczecie okazalo sie ze to kocur, innym narobi ale u nas spokoj' (nie wiem czemu ale zaraz skojarzylo mi sie z 'moralnoscia pani Dulskiej), jakos tak moja sympatia do niej zmalala

z ostatniej chwili wiadomosci z pola boju (mojego boju o drugiego kota): juz wiem ze maz nie chce rudego pregowanego, powiedzial ze juz woli drugiego Cycka, wyciagnelam ze podobaja mu sie 3kolorki ale to sa w 99% kotki wiec odpada, decyzja wiec zapadla przynajmniej w zakresie plci - on, szukam dalej bo te kotki na piatek niestety rude wszystkie byly....
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 13:39   #3203
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Koty część II

Mówisz, ze ludzie o to nie dbają, a sama o to nie zadbałaś w przypadku tej kocicy

głupie tłumaczenie, ze nie wychodząca i rzadko miała rujki.
chciała i się "spiknęli" mimo, ze nie wychodzi.
swoją drogą to dziwne, ze kot sąsiadów wparował wam do domu i zrobił, co zrobil :|
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-13, 13:41   #3204
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
Mówisz, ze ludzie o to nie dbają, a sama o to nie zadbałaś w przypadku tej kocicy

głupie tłumaczenie, ze nie wychodząca i rzadko miała rujki.
chciała i się "spiknęli" mimo, ze nie wychodzi.
swoją drogą to dziwne, ze kot sąsiadów wparował wam do domu i zrobił, co zrobil :|
kolezanka tlumaczyla wczesniej ze lekarz odradzal sterylke, jakby mi tak moj vet powiedzial to tez bym nie robila, w koncu to on sie uczyl leczyc zwierzeta nie ja

edit: kolejny news - jedziemy dzisiaj zobaczyc kotka ktory jest jak to pani okreslila szaro-blekiny z bialym brzuszkiem, ma 5-6 tygodni, pani ktora sie nim opiekuje jest pielegniarka w lecznicy gdzie leczylismy Cycka (i w sumie jest oficjalnym pacjentem z kartoteka bo zawsze tam chodzimy ze wszystkim), maz troche sie skrzywil jak zadzwonilam ze jedziemy na ogledziny ale ustalilismy ze on podejmie decyzje, wiec moje drogie zobaczymy, jak sie maluszek spodoba mezowi to wrocimy z nim do domu (to kocurek)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2011-07-13 o 14:08
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 14:03   #3205
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Koty część II

ehh niestety mnóstwo ludzi ma to gdzies, mało tego - są święcie przekonani ze nie sterylizując kotów/kotek wyświadczają im mega przysługe
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 15:21   #3206
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
Mówisz, ze ludzie o to nie dbają, a sama o to nie zadbałaś w przypadku tej kocicy

głupie tłumaczenie, ze nie wychodząca i rzadko miała rujki.
chciała i się "spiknęli" mimo, ze nie wychodzi.
swoją drogą to dziwne, ze kot sąsiadów wparował wam do domu i zrobił, co zrobil :|


Po 1:
Idąc tokiem rozumowania co poniektórych ludzi,to moja kotka nie będąc niewysterylizowana nikomu '' krzywdy'' nie zrobi siedząc w domu.To ''krzywda'' przyszła do niej, dzięki nieodpowiedzialnym właścicielom zwierzęcia.

Po 2:
Dokładnie uważam tak samo jak Rybiorek-skoro idę do specjalisty,on stawia diagnozę,to dlaczego mam mu nie ufać? Sam lekarz powiedział,że skoro nie wychodzi i rzadko ma rujki,a do tego jest chuda,to nie ma potrzeby dokonywania zabiegu.To nie są moje wymysły czy fantazja,jak pisałam wielokrotnie-pozostałe koty- mam po sterylkach/kastracjach,gdyby lekarz się nie przeciwstawił ta kotka była by również.

Po 3
Dlaczego tak Cię dziwi,że kot wszedł do domu?Nie mieszkam w bloku na 10 piętrze,tylko w domu jednorodzinnym.Na piętrze mam tarasy,a tam zawsze jest uchylone okno,po to,aby moje koty mogły sobie swobodnie wychodzić.Sąsiedzki płot nie stanowi dla kotów żadnej przeszkody,to tylko 2 m,co to dla nich,jak potrafią się wspinać na najwyższe drzewa.



Rybiorek
Ech... co Ci ludzie czasami mają w głowach,to aż strach myśleć.
To jest właśnie to ''olewanie'' sprawy i faktycznie podwójna moralność.
Z opinią,że kota się okalecza i pozbawia przyjemności również się spotkałam.Nawet kiedyś jeden facet powiedział mi,że co to za życie dla kota,jak nawet nie może sobie poru...ać.

A dlaczego nie chcecie rudaska?Ja kocham rude koty,ale nie mam.
Same szarako-białe.


I jeszcze o moim maleństwie.
Jak na razie jest dobrze. Kocica za bardzo już nie chce się nim opiekować,ale przystawiam do cyca i dokarmiam sztucznym.
Tylko tak się zastanawiam,czy może mu mleka nie zmienić,albo nie zacząć mieszać pół na pół z czymś jeszcze?Może powinnam kupić Convalescence'a z RC?Kiedyś gdzieś czytałam,że małe kocięta można tym podkarmiać.Mój ma już 10 dni.
Może coś polecicie?

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Jeszcze sobie przypomniałam coś strasznego i bardzo smutnego.
Sąsiedzi moich dziadków mają dwie kocice.Kilka dni temu widziałam się z Babcią i opowiedziała mi,że te koteczki okociły się dzień po dniu.Obie miały po pięć maluchów.I właściciele pojechali do weta uśpić te kocięta.
Zapytałam czy to pierwsze mioty tych kocic,a Babcia powiedziała,że w zeszłym roku również miały małe i tak samo je uśpili.
Przyznam,że byłam zaszokowana.Sąsiedzi mieli czas i ochotę,aby jeździć do lekarza pozbawiać życia kotki,ale żeby wysterylizować zwierzaki już nie.Przecież to męczarnia dla matki i kociąt.
Dodam tylko,że to niby bardzo mądre i wykształcone małżeństwo,stać ich na takie zabiegi-pan adwokat i pani radczyni prawna.
__________________





Edytowane przez marryme21
Czas edycji: 2011-07-13 o 15:23
marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 15:34   #3207
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Po 1:

Rybiorek
Ech... co Ci ludzie czasami mają w głowach,to aż strach myśleć.
To jest właśnie to ''olewanie'' sprawy i faktycznie podwójna moralność.
Z opinią,że kota się okalecza i pozbawia przyjemności również się spotkałam.Nawet kiedyś jeden facet powiedział mi,że co to za życie dla kota,jak nawet nie może sobie poru...ać.
tylko meter gumy i strzelic

Cytat:
A dlaczego nie chcecie rudaska?Ja kocham rude koty,ale nie mam.
Same szarako-białe.
to nie ze my nie chcemy, maz nie chce, ja bym przygarnela i doroslego obojetne jakiego koloru ale nie chce rozwodu pracowalam nad mezem w zasadzie odkad Cycek wyzdrowial zeby sie zgodzil na drugiego kota, zgodzil sie ale niechetnie, marudzi ze ma dosc roboty z jednym ktory go od ryb odciaga (wedkarz od 40 lat), na moje zapewnienia ze we dwojke czesciej zajma sie soba na razie prycha (maz nie kot)


Cytat:
I jeszcze o moim maleństwie.
Jak na razie jest dobrze. Kocica za bardzo już nie chce się nim opiekować,ale przystawiam do cyca i dokarmiam sztucznym.
Tylko tak się zastanawiam,czy może mu mleka nie zmienić,albo nie zacząć mieszać pół na pół z czymś jeszcze?Może powinnam kupić Convalescence'a z RC?Kiedyś gdzieś czytałam,że małe kocięta można tym podkarmiać.Mój ma już 10 dni.
Może coś polecicie?


jak Cycek byl w szpitalu jako kocie to dawali mu wlasnie ta papke jak nie za bardzo jadl


Cytat:
Jeszcze sobie przypomniałam coś strasznego i bardzo smutnego.
Sąsiedzi moich dziadków mają dwie kocice.Kilka dni temu widziałam się z Babcią i opowiedziała mi,że te koteczki okociły się dzień po dniu.Obie miały po pięć maluchów.I właściciele pojechali do weta uśpić te kocięta.
Zapytałam czy to pierwsze mioty tych kocic,a Babcia powiedziała,że w zeszłym roku również miały małe i tak samo je uśpili.
Przyznam,że byłam zaszokowana.Sąsiedzi mieli czas i ochotę,aby jeździć do lekarza pozbawiać życia kotki,ale żeby wysterylizować zwierzaki już nie.Przecież to męczarnia dla matki i kociąt.
Dodam tylko,że to niby bardzo mądre i wykształcone małżeństwo,stać ich na takie zabiegi-pan adwokat i pani radczyni prawna.
no comment
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 16:29   #3208
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Koty część II

Dobra,wklejam zdjęcie mojego maluszka.
Poprzednio miałam tez pokazać koty,ale wyszło jak wyszło.Teraz potraktuję to jaki dobry znak,mam nadzieję,że będzie z nim dobrze.

Jest brązowo-niebieski,ale nie widać tego szarego,bo zdjęcie troszkę przekłamało kolory.Ma bardzo duże łapki,takie łopatki.Nie chciałam go męczyć i zrobiłam tylko jedną fotę.Mały już otwiera jedno oko.Jestem pewna,że to kocurek.

Jak macie jakieś rady,to chętnie posłucham.
Ma duży brzuszek,ale nie jest twardy.
Masuję go wacikiem albo palcem i bardzo to lubi,bo mruczy.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg kotek..jpg (39,9 KB, 42 załadowań)
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 16:36   #3209
msari
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 106
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
I jeszcze o moim maleństwie.
Jak na razie jest dobrze. Kocica za bardzo już nie chce się nim opiekować,ale przystawiam do cyca i dokarmiam sztucznym.
Tylko tak się zastanawiam,czy może mu mleka nie zmienić,albo nie zacząć mieszać pół na pół z czymś jeszcze?Może powinnam kupić Convalescence'a z RC?Kiedyś gdzieś czytałam,że małe kocięta można tym podkarmiać.Mój ma już 10 dni.
Może coś polecicie?
moja mama w zeszłym roku przygarnęła trzytygodniowe kocie sieroty. i najpierw karmiła samym mlekiem kocim z butelki ze smoczkiem a potem powoli dodawała do tego przetartą karmę dla kociąt. i wszystkie trzy pięknie się odchowały: ) ale niestety już nie pamięta kiedy zaczęła dołączać tę puszkową karmę, powinnaś znaleźć w internecie kiedy kocica zaczyna karmić kociaki czymś więcej niż mlekiem i tym się zasugerować.

a mentalność ludzka, bezmyślność i okrucieństwo wobec zwierząt to niestety temat strasznie rozległy.
msari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-07-13, 17:14   #3210
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Dobra,wklejam zdjęcie mojego maluszka.
Poprzednio miałam tez pokazać koty,ale wyszło jak wyszło.Teraz potraktuję to jaki dobry znak,mam nadzieję,że będzie z nim dobrze.

Jest brązowo-niebieski,ale nie widać tego szarego,bo zdjęcie troszkę przekłamało kolory.Ma bardzo duże łapki,takie łopatki.Nie chciałam go męczyć i zrobiłam tylko jedną fotę.Mały już otwiera jedno oko.Jestem pewna,że to kocurek.

Jak macie jakieś rady,to chętnie posłucham.
Ma duży brzuszek,ale nie jest twardy.
Masuję go wacikiem albo palcem i bardzo to lubi,bo mruczy.
o ja nie moge jaki kochany! jest sliczny, kolorek ma w deche. Bedziesz miec sile aby go oddac? ja bym nie oddala, i to jeszcze po takiej walce
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.