Pachnące główki, słodkie stópeczki i ich szczęśliwe, spełnione mateczki V-VI 2011

[agnieszka_pe25]

Napisane przez agus87

łoooj
to chyba all ci zostaje

alez jestem zla, bo jak nie potrzebowalam to byly i widzialam w tylu sklepach

anulko
chyba bys musiala ciut wyluzowac, skoro przybiera
na sile niestety im nie wmusimy

moniqac z tego co sobie przypominam, co pediatra mi mowila to nawet bebilon pepti nie jest tak do konca "czyste", notramigen ma jeszcze bardziej rozbite to bialko i lepiej przyswajalne, ale moj i tak ma problemy, jest ciut lepiej niz bylo na pepti. az boje sie pomyslec co bedzie dalej jak wkroczy normalne jedzenie do diety

[mamaoptymistka]

anula 81 przez te 4 minuty leci jej mocno to je a potem słabiej może.
A próbowałaś po tych 4 minutach dać drugiego cycka, potem odbić ponosić i znów do tego pierwszego.
Współczuję Ci kochana ale nie powinnaś tak się katować tym myśleniem i poczuciem winy, przecież stajesz na rzęsach żeby karmić UU jesteś wytrwała i możesz być z siebie dumna.

[Klaterina]

gusiagatko a sąsiad to jakiś nie teges ? nie wie że dziecko to to i popłakać musi a pora nie ma dla niego znaczenia ?

mimbi faceci maja inny sposób odczytywania naszych komunikatów, im trzeba wszystko maksymalnie łopatologicznie

Paulizia no chusteczki na hemoroidy rządzą

anula_81 nie martw się tak jedną butelką

padam na twarz, odwaliłam dzisiaj kawał dobrej roboty i to jeszcze w tym upale Młodego wykąpałam, nakarmiłam i teraz leży, cycka co jakiś czas smoka i gapi się w pluszaki
do jutra mamusie

[Paulizia]

Anulka podziwiam Cie... ja szybciutko sie poddalam i podalam mlodemu pierwsza butle... i tez mialam ogromne wyrzuty sumienia. Potem mi sie polepszylo i karmilam tylko UU, ale krociutko... znowu podalam mm. Raz dziennie. Bol mi wrocil i z bolem sutkow i serca dawalam dwa razy butle.. teraz daje 3 razy...
Ty jestes dzielna mamusia i dasz sobie z tym rade
radzilas sie w poradni laktacyjnej?

[moniqac]

aga_pe - własnie, mowił o pepti i nutrmigenie. mam nadzieje, że to szybko przejdzie naszym maluchom. nie chce myslec inaczej.

anula - absoltnie sie nie zdręczaj!!! Twoja wytrwałośc jest godna podziwu - ja sie łamię szybko, jak Niuniu zaczyna wrzeszczeć przy UU (po ok. 8min) uspokajamy go i jak jest już spokojny to przystawiam spowrotem do UU i jak tylko poczuje w uzi sutka jest wrzask.
dajesz rade. a mm nie szkodzi. naprawdę.




chleb też jest na mleku?!!!!!!!!.
shi.t nie wiem co ja będe jadła.


dobranoc dziewczyny.

[Eve1603]

Moniqac

NIE RUSZAJ napletka !!! Nie wiem co to za lekarz Ci kazal niemowlakowi napletek sciagac Wszedzie wszyscy trabia zeby nie ruszac i nic na sile do 2 a nawet 3 roku zycia. Sprawisz mu mnostwo bolu...



Tyle, bo karmie akurat i 1 reka pisze, ale musialam sie wtracic w sprawie napletka

[agnieszka_pe25]

Napisane przez Eve1603

Moniqac

NIE RUSZAJ napletka !!! Nie wiem co to za lekarz Ci kazal niemowlakowi napletek sciagac Wszedzie wszyscy trabia zeby nie ruszac i nic na sile do 2 a nawet 3 roku zycia. Sprawisz mu mnostwo bolu...



Tyle, bo karmie akurat i 1 reka pisze, ale musialam sie wtracic w sprawie napletka

ja sie nie odzywam w temacie bo juz glupia jestem.
slyszlaam chyba wszystkie mozliwe opcje.
-kiedys krzyczano ze trzeba i to koniecznie,
-moj lekarz nie kazal norbertowi nic sciagac, podkreslila to zeby myc, ale nie sciagac
- ty piszesz ze do 2-3 r.z
-gdzies czytalam ze wogole nie powinno sie juz tego praktykowac

jak w koncu jest?
moj mlody ma 5 lat i ja tego nie praktykuje

[Paulizia]

No wlasnie mi Eve przypomnialas o napletku
Pokolenie mojej mamy... scislej...mooja mama, jeczy ze mam naciagac.
Ja tego nie robie, bo pytalam sie tutejszych lekrzy, poloznych... jednoglosnie mowia nie tykac. Dopiero pozniej trzeba cos z tym robic, bo jak nie to w pozniejszym wieku czeka nacinka aua

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

synowi mojemu koledze nacinali ostatnio. Ma 3 lata

[Eve1603]

Napisane przez agnieszka_pe25

ja sie nie odzywam w temacie bo juz glupia jestem.
slyszlaam chyba wszystkie mozliwe opcje.
-kiedys krzyczano ze trzeba i to koniecznie,
-moj lekarz nie kazal norbertowi nic sciagac, podkreslila to zeby myc, ale nie sciagac
- ty piszesz ze do 2-3 r.z
-gdzies czytalam ze wogole nie powinno sie juz tego praktykowac

jak w koncu jest?
moj mlody ma 5 lat i ja tego nie praktykuje

Pisze co JA wiem
Nie sciagac napletka na sile - jesli nie schodzi sam, to nie ruszac !!! Taki stan moze trwac do 2-3 r.z i jest normalny, po tym czasie, jesli napletek nadal nie schodzi to w gre wchodza masci albo zabieg, ale nie robi sie tego sila.
Ja Olusiowego sisiaka sie nie czepiam wcale , tzn. nie grzebie przy nim, ale myjemy oczywiscie na tyle, na ile sie da. Prawde mowiac nie wiem czy mu ten napletek schodzi czy nie, bo nie mam pojecia jak to ma wygladac u takich malych chlopcow.

Teraz mam znacznie wiekszy problem (trudnosc) w myciu Mai - ona tak wierzga i tak sie rzuca, ze nie ma szans jej dokladnie umyc w takich zakamarkach jak wargi sromowe i nie wiem jak ja mam sobie z tym poradzic Chlopcy sa znacznie latwiejsi w obsludze

Maya mi cyce niedlugo urwie je jak wsciekla...

[mamaoptymistka]

Napisane przez agnieszka_pe25

jak w koncu jest?
moj mlody ma 5 lat i ja tego nie praktykuje

Pediatra jak była mówiła żeby naciągnąć tak aby ta dziurka na końcu się ukazała i umyć ale nie dalej.

Syn starszy miał zabieg na stulejkę i od 4 lat myjemy codziennie, teraz robi to sam.
Aga pe myślę że Twój 5 latek też powinien.

[spice1985]

Hej hej. Moje dziecko pięknie śpi nakarmione, a ja miałam czas żeby Was poczytać Hania mi się uregulowała mam nadzieję na stałe i sypia od 22 do 6 rano, potem butla i jeszcze do 8 pośpi. Następnie wędruje do mojego łóżka i do 10-11 kima. Śpioch z niej Dzisiaj spała jeszcze od 13 do 17 i ją obudziłam,że mi w nocy spała. W ogóle słodziak z niej straszny i jak się denerwuje, kiedy chce coś powiedzieć, a nie może, to normalnie można ją zjeść taka kochana jest Patrzy na moje usta jak do niej mówię i sama mieli tym językiem i próbuje mówić, bez kitu, no tak zaciąga że szok Muszę to kiedyś nagrać.

Dzisiaj jakaś taka duchota, że nie ma czym oddychać, niech już popada

Grazin jak tam bóle brzucha i pleców? Mi trochę lepiej,ale nadal mam czasem kłucia w plecach i koło żeber,ale myślę,że u mnie to wkłucie w kręgosłup też ma znaczenie. Mam nadzieję, że aparat w końcu będzie robił takie zdjęcia jakich oczekujesz A co do Sebusia, to na pewno wszystko jest ok, lekarze często na wyrost coś sugerują, tak w razie czego, a że istnieje niestety doktor google,to potem dla naszej psychiki może się to źle skończyć. Sama jak zaczynam czytać o chorobach,to mam syndrom studenta 3 roku medycyny i widzę u siebie wszystkie objawy różnych chorób , a że autosugestia u mnie jest rozwinięta na poziomie ponadprzeciętnym,to zaraz mnie zaczyna boleć w tych miejsach, w których zlokalizowane są najgorsze przypadłości

Internet to zło;] I jak to powiedział Lem: "Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Na prawdę nie warto czytać wszystkiego w necie, bo wiele opinii i "prawdziwych historii" piszą ludzie nie mający o tym pojęcia.

Moniqac na temat napletka nie poradzę, Hania nie posiada

Moria Brawo za spacerek Co Igusia ma wokół główki położone?

matall współczuję kolek Może przejdzie mu po 12 tyg, tak jak kiedyś pisałyśmy tu o tym? Jak z TŻ??? Czytałam jeszcze raz jego artykuł, strasznie Wam współczuję. Ile on już operacji miał? 3? Fotelik następny do samochodu chcemy kupić maxi cossi, koło 800 zł kosztuje, to drogo?

aniutka85 normalnie sama byłam zła na Twoją rodzinkę, jak czytałam tą opowieść...Weź im powiedz wszystkim,że mieli okazję swoje dzieci wychowywać, a Twoje Ty sama wychowasz i wiesz doskonale jak. Jak ja uwielbiam te "złote rady". Na szczęście nikt mi się nie wcina, bo wiedzą, że i tak nikogo nie posłucham

[Eve1603]

a... ubawilam sie dzisiaj czytajac co niektore maja z tesciowymi, babciami, mamami i ich radami.... no i to za zimne mleko pobilo wszystko co do tej pory slyszalam.
Czapeczki na uszkach i skarpetki plus koce, koce, koce i jeszcze pierzyna i ta "skorupa" od wozka to typowo polski problem i nie wiem skad to sie wzielo
50 stopni w cieniu a jak jedna z druga zobacza dziecko w bodziaku i bez czapki !!! i bez skarpetek !!! to tragedia bo zmarznie a moze same zalozylyby welniane czapy i kalesony ?

U mnie, na wyspach jest kompletnie odwrotnie i az czasami przesadzaja z bosymi nogami w styczniu ale z drugiej strony male dzieciaki w zimie w oceanie sie kapia i nic im nie jest, nie choruja i nie narzekaja ze im zimno, wiec chyba jednak wole taki styl, choc nie zamykam Olka w lodowce


Glodomorrrrra znowu drze jape

[eweska]

Karmię jeszcze moich głodomorków i spadam spać :P
Wiem, że mało piszę, ale czytam regularnie

Dobranoc

[agnieszka_pe25]

Napisane przez Eve1603

Pisze co JA wiem
Nie sciagac napletka na sile - jesli nie schodzi sam, to nie ruszac !!! Taki stan moze trwac do 2-3 r.z i jest normalny, po tym czasie, jesli napletek nadal nie schodzi to w gre wchodza masci albo zabieg, ale nie robi sie tego sila.
Ja Olusiowego sisiaka sie nie czepiam wcale , tzn. nie grzebie przy nim, ale myjemy oczywiscie na tyle, na ile sie da. Prawde mowiac nie wiem czy mu ten napletek schodzi czy nie, bo nie mam pojecia jak to ma wygladac u takich malych chlopcow.

Teraz mam znacznie wiekszy problem (trudnosc) w myciu Mai - ona tak wierzga i tak sie rzuca, ze nie ma szans jej dokladnie umyc w takich zakamarkach jak wargi sromowe i nie wiem jak ja mam sobie z tym poradzic Chlopcy sa znacznie latwiejsi w obsludze

Maya mi cyce niedlugo urwie je jak wsciekla...

Napisane przez mamaoptymistka

Pediatra jak była mówiła żeby naciągnąć tak aby ta dziurka na końcu się ukazała i umyć ale nie dalej.

Syn starszy miał zabieg na stulejkę i od 4 lat myjemy codziennie, teraz robi to sam.
Aga pe myślę że Twój 5 latek też powinien.

ojjjj to tz bedzie musial miec z nim meska rozmowe dotyczaca mycia
powiem wam ze mialam spine ze znajoma , tez mama 5 latka ,w tym temacie wlasnie, calkiem niedawno. bylam tak oburzona ze w rozmowie podnioslam glos
pewna pani dr, bez uprzedzenia, bez wytlumaczenia, przy np osluchiwaniu chlopca, jednym ruchem sciaga mu- ni stad ni z owat -majty, fujara na wierzchu i bah -sciaga napletka, Z ZASKOCZENIA I NA SILE!
no i znajoma akurat do niej chodzi, wiec ja najechalam na lekarke, ze jest nienormalna, ze nie uprzedza, ze to tak jak pojsc z grypa do lekarza a byc zbadanym ginekologicznie w wieku 5 lat i ze to jest grubo nie halo, na co ona ze dla niej ok, ze maly na poczatku krzyczal, ale ona to robi z zaskoczenia bo inaczej dziecko by sobie nie dalo dla mnie to jak gwalt.
najlatwiej sila, bo jakby miala sie pokusic o tlumaczenie dziecku co to za badanie i odpowiednio podejsc to za duzy wysilek. wrrrrrrr


mamooptymistko

4 latka i juz zabieg?
moj mial sprawdzany na tym bilansie 4 latka i bylo ok(chodzimy do innego pediatry niz ta moja znajoma, ta pani dr tlumaczy, ma cierpliwosc i podejscie i jakos mlody nei krzyczal)

Napisane przez Eve1603

a... ubawilam sie dzisiaj czytajac co niektore maja z tesciowymi, babciami, mamami i ich radami.... no i to za zimne mleko pobilo wszystko co do tej pory slyszalam.
Czapeczki na uszkach i skarpetki plus koce, koce, koce i jeszcze pierzyna i ta "skorupa" od wozka to typowo polski problem i nie wiem skad to sie wzielo
50 stopni w cieniu a jak jedna z druga zobacza dziecko w bodziaku i bez czapki !!! i bez skarpetek !!! to tragedia bo zmarznie a moze same zalozylyby welniane czapy i kalesony ?

U mnie, na wyspach jest kompletnie odwrotnie i az czasami przesadzaja z bosymi nogami w styczniu ale z drugiej strony male dzieciaki w zimie w oceanie sie kapia i nic im nie jest, nie choruja i nie narzekaja ze im zimno, wiec chyba jednak wole taki styl, choc nie zamykam Olka w lodowce


Glodomorrrrra znowu drze jape

zgadzam sie, moja tesciowa dzisiaj 4 x z wyrzutem mowila: jakie on ma zimne stopki!

ciekawe kiedy te dzieci maja sie zahartowac

nie wiem jak w irlandii, ale pamietam i chyba pametac bede, ze jak rodzilam to bylo takie lato w uk, jakie nietrafilo sie od ilus tam lat,
susza normalnie, i poszlismy z domi na spacer, zdychalismy z goraca, a na
hustawce siedziala sobie dziewczynka w WELNIANEJ(!) czapce, takiej robionej na drutach-rozej ofc.

oczywiscie listopad czy grudzien, rodzice opatuleni w puchowe kurtki, szale a dziecko na boso to tez niezapomniany i dosyc czesty widok

[82anusia]

Moniqac, widzę, że wizyta udana. Pani doktor wyjaśniła Ci sporo kwestii, teraz będziesz spokojniejsza i w końcu masz zdiagnozowanego synka. Teraz tylko trzeba czekać na efekty leczenia, pewnie już niedługo będzie poprawa. Synuś jest słodki Kciuki za jutrzejsze usg.


Andziot, gratulacje dla Gabi za samodzielne zasypianie w łóżeczku, oby tak dalej.

Napisane przez martynka89

Co do kladzenia na brzuszku, to ja sie boje moja mala tak polozyc.

Musisz się chyba przełamać, jak się boisz o nią, to kładź tak jak jesteś przy niej i będziesz mogła w każdej chwili zareagować. Malutka musi ćwiczyć mięśnie. Głowa do góry i nie bój się, krzywdy jej nie zrobisz

Napisane przez SiLLee

Dziekuje wszystkim za kciuki ale niestety z bioderkami tak srednio ;/ lewe jest jakies "slabsze" jak uginal nozki to prawe tak ladnie sie uginalo a lewa nozka nie chciala tak jak powninna. musze teraz bardzo szeroko pieluchowac nosic na raczkach w rozkroku i czesciach ukladac na brzuszku. Ech .. za miesiac na kontrole.

by bioderka doszły do normy.

Napisane przez mimbi

PS. Pisze do TZ smsa "spakuj Pampersy 2-3".
Jakbyscie to skumaly? Spakuj Pampersy rozmiar 2 i 3, tak jak myslalam? Bo on mi spakowal ... cala paczke Pampersow 1 ("w sumie sie zastanawialem po co Ci dwie czy trzy sztuki, wiec spakowalem cala paczke"). Alez uczynny nie?

Twój Tż jest super, nie można się z nim nudzić i dostarcza tyle rozrywki i dobrego humoru (może Tobie nie zawsze do śmiechu) koleżanką z forum

Napisane przez agnieszka_pe25

dzieeeeeeekuje ci bardzo za wypowiedz,
tak w skrocie o domi:
-mial od zawsze widoczny, zauwazlylismy jak mial niecaly rok
-bacznie obserwowalismy go
-ostatnio mu sie powiekszyl znacznie, mysle ze gdzies jest jeszcze raz taki jak byl, mega widoczny
- domi tez jest drobny, ma 5lat, 109cm i schudl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
wazyl ok 17kg, a dzisiaj go wazylam i ma 15,9kg w ciuchach, jest bardzo drobny

widzisz, nas zlewaja, bagatelizuja problem, ledwo co wynegocjowalam glupia morfo i rozmaz! hemoglobina mu spadla, mial 16 a teraz ma 12,
o rozmazie pisalam, pojde jutro albo w pt z wynikami i zobaczymy co dalej.
bardzo bym chciala zeby ktos go gruntownie przebadal.
jeszcze musze norbiego wziasc do alergologa i na echo serduszka- padne na ryj w tych przychodniach

Trzymam kciuki by było dobrze, poproś o skierowanie do hematologa i idźcie na wizytę. U nas widoczne są węzły na szyi i też Maja około roku jak miała to jej wyskoczyły. Jak pediatrze powiedziałam o tym, to okazało się, że i w pachwinach były większe i na główce, od razu dała skierowanie na dokładne badania do hematologa.
Powodzenia na wizytach, najgorsze, że wszędzie kolejki i trzeba swoje odstać.

Napisane przez anula_81

a u nas znowu wycie podczas karmienia, rozdzierajace, butelka poszlo 40 ml po zjedzeniu 5 minut z piersi i potem po wielkim wyciu dociumkala dalej....
ja ide spac, to nie na moje nerwy

Napisane przez matallewar

Znów ciężki wieczór...

Myślałam nad tymi fotelikami... I w grę wchodzą: Chicco KEY 1 X-Plus, Maxi Cosi Priori, Maxi Cosi Tobi i Ramatti Venus.
Co sądzicie o tym ostatnim??
Tani... trochę się boję, że ZA TANI, ale mi się najbardziej podoba...

nie wczytuje mi się strona tego fotelika

Napisane przez anula_81

Teraz wylam pod prysznicem..nie wiem czmeu taka ambitna jestem no i chcialabym ta moja wykarmic tylko piersia, taki mam na to fokus, moze ona nie jest taka glodna po kapieli? moze powinnam ja polozyc spac i poczekac dopiero jak zglodnieje??
bo je z tej piersi pierwsze 3-4 minuty i dopiero wycie
a z butelki jednak pociagnie wiecej i potem pociumka jeszcze piers ale to zeby zasnac.
wiem, ze 1 raz dziennie butelka ze sztucznym mlekiem to nic strasznego bo w ciagu dnia ostatnio nie jest zle i nie wyje, ale i tak psychicznie nie daje sobie z tym rady, serio, po takim karmieniu jestem wrakiem czlowieka.

Anula, ja bym spróbowała ją połozyc bez karmienia i zobaczysz co i jak będzie. Jeśli będzie głodna na pewno się upomni. Trzymaj się :tuli:

Napisane przez Eve1603

Teraz mam znacznie wiekszy problem (trudnosc) w myciu Mai - ona tak wierzga i tak sie rzuca, ze nie ma szans jej dokladnie umyc w takich zakamarkach jak wargi sromowe i nie wiem jak ja mam sobie z tym poradzic Chlopcy sa znacznie latwiejsi w obsludze

Eve, jak nie uda Ci się w kąpieli to potem na przewijaku jakimiś tamponami/płatkami przemyj.

Napisane przez spice1985

Hej hej. Moje dziecko pięknie śpi nakarmione, a ja miałam czas żeby Was poczytać Hania mi się uregulowała mam nadzieję na stałe i sypia od 22 do 6 rano, potem butla i jeszcze do 8 pośpi. Następnie wędruje do mojego łóżka i do 10-11 kima. Śpioch z niej Dzisiaj spała jeszcze od 13 do 17 i ją obudziłam,że mi w nocy spała.

Rzeczywiście z niej śpioszek, ale dzięki temu masz czas na wizaż


U nas po południe trochę lepsze, Adaś ładnie spał i nawet spokojniej jadł. Trochę po kąpaniu pomarudził i śpi.
Jutro jeśli uda nam się zarejestrować w miarę wcześnie jedziemy na usg bioderek, prosimy o kciuki. To tyle na dziś, idę spać

[matallewar]

Napisane przez agnieszka_pe25

link mi sie nie otwieral, ale jak wklepalam w neta to wyskoczylo mi jako pierwsze cos takeigo: http://forum.gazeta.pl/forum/w,583,4...otelikiem.html

nieslyszalam nigdy o tym foteliku

Czytałam to, ale to z 2006 roku, więc 5 lat temu... Oni potem porobili atesty i chyba sporo pozmieniali... hmm...
Edit: W marcu 2010 dostał najwyższą ocenę w testach "Auto Świat"

anula rozumiem, co przeżywasz, u na to samo. Z butli je ładnie Ja mam już takiego doła, że nie wiem, czy nie skończy się na mm zaraz

moniqac, Eve Nam lekarz kazał naciągać do mycia, ale nie na siłę, tylko tak jakby naprężać tam skórę lekko, bo zostają tam kropelki moczu i to może powodować problemy z układem moczowym.
Może o to chodziło lekarzowi moniqac?

Spice No 800 to sporo dla nas. Chciałam coś do 500-600zł max...
Operacji nie miał, bo tej choroby się nie operuje raczej. Zwykle to pogarsza stan. Operacja to ostateczność
3 razy był w szpitalu od marca, teraz idzie 4 raz.
A kolki też mam nadzieję, że przejdą. Chociaż dziś kończy 10 tyg, a jest co raz gorzej Co raz częściej ryk, stękanie, rzucanie się przy UU, kupy to sam śluz i w ogóle

Daję jeszcze raz linka: Ramatti Venus
Ewentualnie: Ramatti formula - to jest jakiś innowacyjny system pasów (faktycznie lepiej trzyma - test porównawczy: http://www.ramatti.com.pl/crash-testy-formula-isofix)

Edzik mi się psuje
Do tej pory mieliśmy w miarę stały schemat wieczorno-nocny:
jedzenie: 5-6h, 3,5-4h, 3h i spanie: 4-5h, 3-3,5h, 2,5h
A ostatnie kilka dni jest:
jedzenie: 4-4,5h, 3-3,5h, 2,5-3h i spanie: 3-4h, 2-3,5h, 0h

Więc jestem niewyspana, zwłaszcza, że te 3-4 i 2-3 często są przerywane prężeniem, stękaniem i próbami wciśnięcia smoka, żeby jeszcze chociaż 5 minut pospał.

Od dziś mówcie do mnie zombie

Idę, bo znów marud mu się włączył do stękania/prężenia. Czyli rączki

[aniutka_85]

Napisane przez matallewar

Czytałam to, ale to z 2006 roku, więc 5 lat temu... Oni potem porobili atesty i chyba sporo pozmieniali... hmm...

anula rozumiem, co przeżywasz, u na to samo. Z butli je ładnie Ja mam już takiego doła, że nie wiem, czy nie skończy się na mm zaraz

moniqac, Eve Nam lekarz kazał naciągać do mycia, ale nie na siłę, tylko tak jakby naprężać tam skórę lekko, bo zostają tam kropelki moczu i to może powodować problemy z układem moczowym.
Może o to chodziło lekarzowi moniqac?

Spice No 800 to sporo dla nas. Chciałam coś do 500-600zł max...
Operacji nie miał, bo tej choroby się nie operuje raczej. Zwykle to pogarsza stan. Operacja to ostateczność
3 razy był w szpitalu od marca, teraz idzie 4 raz.
A kolki też mam nadzieję, że przejdą. Chociaż dziś kończy 10 tyg, a jest co raz gorzej Co raz częściej ryk, stękanie, rzucanie się przy UU, kupy to sam śluz i w ogóle

Daję jeszcze raz linka: Ramatti Venus

Edzik mi się psuje
Do tej pory mieliśmy w miarę stały schemat wieczorno-nocny:
jedzenie: 5-6h, 3,5-4h, 3h i spanie: 4-5h, 3-3,5h, 2,5h
A ostatnie kilka dni jest:
jedzenie: 4-4,5h, 3-3,5h, 2,5-3h i spanie: 3-4h, 2-3,5h, 0h

Więc jestem niewyspana, zwłaszcza, że te 3-4 i 2-3 często są przerywane prężeniem, stękaniem i próbami wciśnięcia smoka, żeby jeszcze chociaż 5 minut pospał.

Od dziś mówcie do mnie zombie

Idę, bo znów marud mu się włączył do stękania/prężenia. Czyli rączki

oj współczuję ja po jednym dniu noszenia na rękach myślałam, że padnę więc wielkie za wytrwałośc
A ja się dzisiaj będę chwalic
1. Dziecko pięknie przespało noc - pobudka o 2:30 butla i lulu do 5:30 (ale leżakowanie do 6 coby rodzice mogli się poprzytulac )
2. Byłam na kontroli u urologa i wysiusiałam tego cholernego kamierdolca (niech żyje poród i porozszerzane przewody moczowe )
3. Dzisiaj mamy 4 rocznicę ślubu (obchody przeniesione na sobotę)
4. Oczko niuniu mniej ropieje ale i tak idziemy do okulisty bo może się okazac, że to pozatykane kanaliki łzowe

A tak usnęło mi właśnie dziecko (lew Leon okazał się bardzo pomocny)

[matallewar]

Napisane przez aniutka_85

oj współczuję ja po jednym dniu noszenia na rękach myślałam, że padnę więc wielkie za wytrwałośc
A ja się dzisiaj będę chwalic
1. Dziecko pięknie przespało noc - pobudka o 2:30 butla i lulu do 5:30 (ale leżakowanie do 6 coby rodzice mogli się poprzytulac )
2. Byłam na kontroli u urologa i wysiusiałam tego cholernego kamierdolca (niech żyje poród i porozszerzane przewody moczowe )
3. Dzisiaj mamy 4 rocznicę ślubu (obchody przeniesione na sobotę)
4. Oczko niuniu mniej ropieje ale i tak idziemy do okulisty bo może się okazac, że to pozatykane kanaliki łzowe

A tak usnęło mi właśnie dziecko (lew Leon okazał się bardzo pomocny)

za rocznicę

[aniutka_85]

Napisane przez matallewar

za rocznicę

a dziękuję

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Ale nasze mamusie dzisiaj śpią

[kasia1361]

Hej
Matall fotelik ramatti venus my mielismy.Kupiłam w 2005 r do starszego i był rewelacyjny,później wozilismy młodszego w nim.Jak dla nas rewelka i wtedy cena tez była dobra i jakośc.Pewnie przez te 6 lat sporo pozmieniali w foteliku ,jednak myślę ze spokojnie mozeż brać.
Moja niunia ładnie przespała nockę po szczepieniu,teraz się budzi i fika nóżkami
zmykam

[Scio]

Mąż pytał teściowej dlaczego dziecko się nie może przeglądać, ale ona nie wie nie może i już.

W ogóle wkurzają mnie. Wczoraj teściu zagląda do łóżeczka, a Młoda ciumka smoczka, a on z wyrzutem ten smoczek to już na stałe? Bo jego dzieci to w ogóle nie znały smoczków, a jego córka to w wieku 8 miesięcy na nocniku siedziała (!).

Anula przechodze przez to samo. Wczoraj Agata jadła od 7 do 16, cały czas na cycu, przerwy miała może z godzine łącznie po czym mąż zrobił jej butle i zjadła 100 ml. Chyba mam mało pokarmu (widze to po tym ze sciagne góra 30 ml) i bolą mnie piersi (pisałaś o takich grudkach ja tez coś takiego wyczuwam), ona płakała ja razem z nią. Po czym miałam jej dość. Pokłóciłam się z mężem (wyzyłam się na nim). PO kąpieli znów dał jej butle (ja nie chciałam jej karmić) i ryczałam jak jej dawał, ze nie potrafie własnego dziecka wykarmic. W nocy tez na butli (po całej nocy ściągnęłam 50 ml mleka ) i coś czuje, ze pomału kończy się nasze karmienie. Smutno mi, ale powtarzam sobie, ze dla Agaty lepiej będzie mieć szczęśliwą i uśmiechniętą mamę, niż płaczącą przy karmieniu zfrustrowaną. A mm - sama się na nim wychowałam i okaz zdrowia ze mnie.

Aniutka wszytskiego dobrego z okazji rocznicy.

Moja teściowa chciała wczoraj zawału dostać. Mała usrała się po same pachy i nie chciało mi się babrać z chusteczkami, więc rozebrałam i pod kran, dupsko wyszorować.

[matallewar]

Napisane przez Scio

Mąż pytał teściowej dlaczego dziecko się nie może przeglądać, ale ona nie wie nie może i już.

W ogóle wkurzają mnie. Wczoraj teściu zagląda do łóżeczka, a Młoda ciumka smoczka, a on z wyrzutem ten smoczek to już na stałe? Bo jego dzieci to w ogóle nie znały smoczków, a jego córka to w wieku 8 miesięcy na nocniku siedziała (!).

Anula przechodze przez to samo. Wczoraj Agata jadła od 7 do 16, cały czas na cycu, przerwy miała może z godzine łącznie po czym mąż zrobił jej butle i zjadła 100 ml. Chyba mam mało pokarmu (widze to po tym ze sciagne góra 30 ml) i bolą mnie piersi (pisałaś o takich grudkach ja tez coś takiego wyczuwam), ona płakała ja razem z nią. Po czym miałam jej dość. Pokłóciłam się z mężem (wyzyłam się na nim). PO kąpieli znów dał jej butle (ja nie chciałam jej karmić) i ryczałam jak jej dawał, ze nie potrafie własnego dziecka wykarmic. W nocy tez na butli (po całej nocy ściągnęłam 50 ml mleka ) i coś czuje, ze pomału kończy się nasze karmienie. Smutno mi, ale powtarzam sobie, ze dla Agaty lepiej będzie mieć szczęśliwą i uśmiechniętą mamę, niż płaczącą przy karmieniu zfrustrowaną. A mm - sama się na nim wychowałam i okaz zdrowia ze mnie.

Aniutka wszytskiego dobrego z okazji rocznicy.

Moja teściowa chciała wczoraj zawału dostać. Mała usrała się po same pachy i nie chciało mi się babrać z chusteczkami, więc rozebrałam i pod kran, dupsko wyszorować.

Nie patrz na to, ile możesz ściągnąć!
Laktator nigdy nie ściągnie tyle, co dzidzi

A jak masz grudki i boli, to masz ZASTÓJ.
Może masz tak duży, że gorzej leci??
Rób ciepłe okłady przed karmieniem

[anulinka2009]

Witam mamuśki

U nas nocka spoko, jedzenie o półónocy i 4.
Jedynym problemem jest to, że mam od wczoraj mało pokarmu i ślęczę z tym laktatorem nad cycami długie godziny.
A jak policzyłam, to poprzedniej doby moje dziecko jadło 8 razy
Od wczoraj trochę więcej ulewa, może przez tą ilość mleka

aniutka, na rocznicę

Scio, moje dziecko uwielbia lustra i parę razy dziennie stoimy przy nim z małym i "oglądamy dziabągi"

[matallewar]

Napisane przez anulinka2009

Witam mamuśki

U nas nocka spoko, jedzenie o półónocy i 4.
Jedynym problemem jest to, że mam od wczoraj mało pokarmu i ślęczę z tym laktatorem nad cycami długie godziny.
A jak policzyłam, to poprzedniej doby moje dziecko jadło 8 razy
Od wczoraj trochę więcej ulewa, może przez tą ilość mleka

aniutka, na rocznicę

Scio, moje dziecko uwielbia lustra i parę razy dziennie stoimy przy nim z małym i "oglądamy dziabągi"

Edzik codziennie je 8 razy
A jest starszy, więc to chyba nie jakoś mega dużo?

[aniutka_85]

Napisane przez Scio

Mąż pytał teściowej dlaczego dziecko się nie może przeglądać, ale ona nie wie nie może i już.

W ogóle wkurzają mnie. Wczoraj teściu zagląda do łóżeczka, a Młoda ciumka smoczka, a on z wyrzutem ten smoczek to już na stałe? Bo jego dzieci to w ogóle nie znały smoczków, a jego córka to w wieku 8 miesięcy na nocniku siedziała (!).

Anula przechodze przez to samo. Wczoraj Agata jadła od 7 do 16, cały czas na cycu, przerwy miała może z godzine łącznie po czym mąż zrobił jej butle i zjadła 100 ml. Chyba mam mało pokarmu (widze to po tym ze sciagne góra 30 ml) i bolą mnie piersi (pisałaś o takich grudkach ja tez coś takiego wyczuwam), ona płakała ja razem z nią. Po czym miałam jej dość. Pokłóciłam się z mężem (wyzyłam się na nim). PO kąpieli znów dał jej butle (ja nie chciałam jej karmić) i ryczałam jak jej dawał, ze nie potrafie własnego dziecka wykarmic. W nocy tez na butli (po całej nocy ściągnęłam 50 ml mleka ) i coś czuje, ze pomału kończy się nasze karmienie. Smutno mi, ale powtarzam sobie, ze dla Agaty lepiej będzie mieć szczęśliwą i uśmiechniętą mamę, niż płaczącą przy karmieniu zfrustrowaną. A mm - sama się na nim wychowałam i okaz zdrowia ze mnie.

Aniutka wszytskiego dobrego z okazji rocznicy.

Moja teściowa chciała wczoraj zawału dostać. Mała usrała się po same pachy i nie chciało mi się babrać z chusteczkami, więc rozebrałam i pod kran, dupsko wyszorować.

Scio ja też miała ten problem, z tym, że ja moją niunię karmiłam tylko tydzień. Ona od początku nie potrafiła cycka złapac i strasznie się denerwowała. W szpitalu ciągle płakała aż w końcu położne podały jej butlę i był spokój.W domu dostałam nawału pokarmu więc karmiłam ją 2 dni a później znowu był płacz i tak się męczyłyśmy przez kilka dni. W końcu przyszła położna i od razu kazała butlę podac a mi wymacała cycki i stwierdziła, że są puste i kazała mi ściągac laktatorem, żeby widziec ile tego jest. Ściągnęłam i okazało się, że z dwóch UU ściągnełam 15ml No i Hania od 2 tygodnia życia jest karmiona tylko butelką a ja straciłam pokarm po 1 nocy Płakała prawie tydzień, przy każdym karmieniu butelką, na swoje cycuchy to patrzec nie mogłam. W końcu o wszystkim powiedziałam mamie (nie mówiłam wcześniej bo się wstydziłam, że własnego dziecka wykarmic nie umiem) i okazało się, że ona miała tak samo i ja tez jestem wykarmiona na butli a jaka zdrowa baba ze mnie wyrosła. Tak więc uświadomiłam sobie, że lepiej miec dziecko najedzone niż umęczone w walce z cycem. Nie przejmuj sie tak tym, bo dzieci wyczuwają nastrój i tylko tym będziesz pogarszac sprawę. moja przez ten okres czuła się bezpieczna tylko w ramionach taty co bardziej pogłębiało mój smutek, ale jak tylko wzięłam się w garśc to i dziecko zaczęło byc spokojniejsze. Więc uszy do góry, piękny uśmiech i nie taka butla zła

[anulinka2009]

Napisane przez matallewar

Edzik codziennie je 8 razy
A jest starszy, więc to chyba nie jakoś mega dużo?

Dużo, bo jadł już 6 razy ( średnio od 120 do 140 ml ). I wtedy mniej, albo wcale nie ulewał. Chyba to rzadsze jedzenie było dla niego lepsze.

Idę, bo mu się chyba leżaczek znudził i kwęka

[andziot]

Dziewczonka dobrze myślisz, w mm też jest białko mleka krowiego, czyli jeżeli krostki się zmniejszyły to wcale skaza nie musi być

mimbi fajowo, że tak się wyprawa udaje nasza też milutka była

aga_pe skąd ty jesteś ??? u mnie w pracy by Cię gruntownie przebadali, bo oddział akurat takimi rzeczami się zajmuje !!! radziłabym udać się do hematologa

anula dajesz jakieś krople na wzdęcia ??? odbijasz do końca czy tylko raz ??? u nas wiercenie nadal trwa, ale ja powoli zaczynam czaić o co chodzi, odbijam tyle razy aż się uspokoi przy piersi, kładę ciut na brzuszku i bujam dupką wtedy trochę brzuszek się masuje i czasem bek jeszcze wyjdzie, a na koniec jak przystawiam do piersi to muszę delikatnie ją przytrzymać i pobujać z sutem w buzi i wtedy się jakoś uspokaja i ładnie je (w między czasie też odbekam jeśli jej się mocno łyknie i się wiercić zaczyna) ja myślę że to ewidentnie gazy (przynajmniej u nas)
nasze dzieci razem rodzone problem zaczął się mniej więcej w tym samym czasie, więc ja myślę że po prostu dzieciaczki zaczęły bardziej odczuwać wszelkie niedogodności ..

a powiem Ci jeszcze że jak to wiercenie miało apogeum u nas, to zjadała tylko jendą pierś i wcale nie budziła się po godzinie, ładnie 3h wytrzymywała (no 2,5h ) więc nie mów póki nie sprawdzisz


już kiedyś pisałam - ściąganie na siłe napletka robi więcej złego niż dobrego !!!!
niemowlaczki mogą mieć stulejkę i nic się z tym nie robi !!!!!!

moniqac ja bym spróbowała MEGA delikatnie odsunąć i umyć porządnie, bo te bakterie mogą tam być, ale nie ściągać całkowicie i na siłe !!!

Eve ja do mycia Gabrysi zaprzęgam mężula i on mi nogi trzyma, bo inaczej się nie da przez to wierzganie

aniutka_85 bo jest za co
wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy
no i patent niezły z Haniutką

Scio jak masz grudki w piersiach to uważaj bo zastój może się robi



my dojechaliśmy spokojnie,
Zosia spała jak zabita,
Gabrysia wierciła się strasznie, ale nie płakała,
sajgon zaczął się w domu jak trzeba było spać położyć,
Zosia z bólem zasypiała z 40min
Gabrysie musiałam cycem uspokoić, ale ciężko to szło bo głodna za bardzo nie była, bo nigdy o tej nie je ...
godzinę nam zajęło położenie ich do łóżek

no ale Gabulek wytrzymał do rana

teraz już szara codzienność,
prania mam tyle, że chyba z tydzień będę z okopów brudowych wychodziła

[moria44]

Dziewczynki Helloł!

Przez te wczorajsze opowieści o dobrych radach matek, ciotek, babek i zimnym mleku z cyca miałam dziś koszmar!!
Śniło mi się, że pojechaliśmy z TŻ i Iguśką na śniadanie do moich rodziców a tam się tyle ludzi zebrało, cała rodzina, znajomi z pracy moi i moich rodziców no normalnie multum ludzi jak na weselichu i oni mi cap dziecko i z rąk do rąk przekładanie i każdy coś tam komentował a ja nie mogłam się ruszyć w tym śnie, bo chyba nie miałam ciuchów na sobie i się chowałam za parawanem I na koniec jakaś stara babka wzięła Igę i posadziła ją sobie na kolanach twierdząc, że takie dziecko to już powinno siedzieć. Czizaass ale bluźniłam w tym śnie, chyba bez majtek latałam, krzyczałam na TŻ'ta czy tego nie widzi i nic nie robi, na moich rodziców krzyczałam, że po ch..j naspraszali tych ludzi, biegałam i krzyczałam "kur.a! kur.a" Normalnie w życiu się jeszcze tyle nie nabluźniłam co w tym śpi

Napisane przez moniqac

chleb też jest na mleku?!!!!!!!!.
shi.t nie wiem co ja będe jadła.

Pieczywo ryżowe (ale też trzeba sprawdzać czy nie ma w składzie serwatki lub śladowych ilości mleka. Większość nie ma ale np. w Lidlu jest mleko), maca razowa, maca z miodem, margaryna bezmleczna np. Flora Light niebieska, pulpety z piersi kurczaka lub szynki (cielęciny nie można), powidła np. śliwkowe (ja miałam domowej roboty ale sprawdzałam też te Łowickie i skład mają elegancki). Ja nie jadłam też kupnych wędlin tylko piekłam sobie schab ze śliwką i morelką - pychota
Taka dieta nazywa się "nic". Wygoogluj sobie to znajdziesz też przepisy nawet na wypieki bez mleka i bez jajek

Napisane przez spice1985

Moria Brawo za spacerek Co Igusia ma wokół główki położone?

Moją poduszkę ma upchniętą bo na płasko nie idzie spacerować

andziotka machnęłam dziś rano fotki Iguśce w tych bodziakach 3-6 z MC. Te są z innej serii ale też są akurat, na długość to są na styk

[Grazin]

Napisane przez agnieszka_pe25

grazin, zapomnialam ci odpisac ostatnio
uwazam ze czesto lekarze niepotrzebnie strasza rodzicow, przedstawiajac jakies najgorsze wizje co do dzieci, na pewno sebek jest zdrowy

co do aparatu, nie dziwie ci sie ze jestes wkurzona, my wymienialismy w calym naszym zyciu 4 aparaty , z czego jeden spadl mi na chodnik, poszlam go reklamowac, chcieli wymienic, ale juz nie robili tego modelu i oddali kase

co do tych porad to MASZ RACJE- NIC ZIMNEGO MLEKA W PIERSIACH NIE PRZEBIJE

P.S. KTO JEST AUTOREM TEGO STWIERDZENIA?

tesciowa

Napisane przez mamaoptymistka

agnieszka_pe25 dzięki.

Korzystam z wolnej chwili i uzupełniam kalendarz Franusia, od położnej dostałam kalendarz Nivea gdzie jest miejsce na opis każdego dnia. No a że miałam mało czasu to 4 dni mi umknęły. Piszę wszystko co ciekawsze a potem do albumu najważniejsze rzeczy przepisze.

Dziewczyny warto sobie założyć zeszycik dla dziecka i wpisywać tam jakie i kiedy choroby przechodził i jakie leki brał i z jakim skutkiem - bardzo się to może potem przydać.

tez uzupełniam ten zeszyt z nivei ale sporadycznie. fajna sprawa
[QUOTE=atiz;28120558]O bożżżżżżżżżeeeeeeeee mnie też te czapki wkurzają, ale jeszcze bardziej kwestia skarpetek, masakra.

grazin a w upały to może być za gorące mleko w piersiach? a jak się poparzy biedactwo??



[QUOTE]
to proste
w taki upał mleko w piersiach jrest za gorace i trzeba przed karmieniem zimny okład zrobic

mam nadzieje ze tak robicie
hihi

Napisane przez Eve1603

Moniqac

NIE RUSZAJ napletka !!! Nie wiem co to za lekarz Ci kazal niemowlakowi napletek sciagac Wszedzie wszyscy trabia zeby nie ruszac i nic na sile do 2 a nawet 3 roku zycia. Sprawisz mu mnostwo bolu...



Tyle, bo karmie akurat i 1 reka pisze, ale musialam sie wtracic w sprawie napletka

ja słyszałam ze do roku nie ma koniecznosci ruszac. jak do 3 r.ż. sie nie bedzie sciagał to zabieg
ja sebkowi od poczatku delikatniusio sciagam na poczatku była tylko taka kropeczka widoczna teraz juz prawie z całej góry schopdzi.
sciagam delikatnie i przepłukuje woda
ale nie wyobrazam sobie sciagac całego na siłe
przeciez jak by sie rozerwał o maj gad

Napisane przez spice1985

Hej hej. Moje dziecko pięknie śpi nakarmione, a ja miałam czas żeby Was poczytać Hania mi się uregulowała mam nadzieję na stałe i sypia od 22 do 6 rano, potem butla i jeszcze do 8 pośpi. Następnie wędruje do mojego łóżka i do 10-11 kima. Śpioch z niej Dzisiaj spała jeszcze od 13 do 17 i ją obudziłam,że mi w nocy spała. W ogóle słodziak z niej straszny i jak się denerwuje, kiedy chce coś powiedzieć, a nie może, to normalnie można ją zjeść taka kochana jest Patrzy na moje usta jak do niej mówię i sama mieli tym językiem i próbuje mówić, bez kitu, no tak zaciąga że szok Muszę to kiedyś nagrać.

Dzisiaj jakaś taka duchota, że nie ma czym oddychać, niech już popada

Grazin jak tam bóle brzucha i pleców? Mi trochę lepiej,ale nadal mam czasem kłucia w plecach i koło żeber,ale myślę,że u mnie to wkłucie w kręgosłup też ma znaczenie. Mam nadzieję, że aparat w końcu będzie robił takie zdjęcia jakich oczekujesz A co do Sebusia, to na pewno wszystko jest ok, lekarze często na wyrost coś sugerują, tak w razie czego, a że istnieje niestety doktor google,to potem dla naszej psychiki może się to źle skończyć. Sama jak zaczynam czytać o chorobach,to mam syndrom studenta 3 roku medycyny i widzę u siebie wszystkie objawy różnych chorób , a że autosugestia u mnie jest rozwinięta na poziomie ponadprzeciętnym,to zaraz mnie zaczyna boleć w tych miejsach, w których zlokalizowane są najgorsze przypadłości

Internet to zło;] I jak to powiedział Lem: "Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Na prawdę nie warto czytać wszystkiego w necie, bo wiele opinii i "prawdziwych historii" piszą ludzie nie mający o tym pojęcia.

mopje plecy lepiej
fakt lepiej nie czytac googli




ja za godz ide na szczepienie
biore to normalne nie szkojarzone

noc spoko obudził sie o 3:30 o 6:30 i własciwie potem tylko stekanie do 8 jak wstalismy

[aniutka_85]

[QUOTE=moria44;28126772]Dziewczynki Helloł!

Przez te wczorajsze opowieści o dobrych radach matek, ciotek, babek i zimnym mleku z cyca miałam dziś koszmar!!
Śniło mi się, że pojechaliśmy z TŻ i Iguśką na śniadanie do moich rodziców a tam się tyle ludzi zebrało, cała rodzina, znajomi z pracy moi i moich rodziców no normalnie multum ludzi jak na weselichu i oni mi cap dziecko i z rąk do rąk przekładanie i każdy coś tam komentował a ja nie mogłam się ruszyć w tym śnie, bo chyba nie miałam ciuchów na sobie i się chowałam za parawanem I na koniec jakaś stara babka wzięła Igę i posadziła ją sobie na kolanach twierdząc, że takie dziecko to już powinno siedzieć. Czizaass ale bluźniłam w tym śnie, chyba bez majtek latałam, krzyczałam na TŻ'ta czy tego nie widzi i nic nie robi, na moich rodziców krzyczałam, że po ch..j naspraszali tych ludzi, biegałam i krzyczałam "kur.a! kur.a" Normalnie w życiu się jeszcze tyle nie nabluźniłam co w tym śpi


dobre

A Iguśka cudowna i jakie piękne bodziaki, a gdzie skarpetki i czapeczka

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

TŻ dzwonił, że po wizycie u okulisty z małą zaprasza mnie na obiad i mam wybrac lokal Andziot ty chyba z Wrocka, co polecasz?