Mama "Chłopaka"czyli super mamunia :(

[Angel28]

Napisane przez gramwzielone

Przejęzyczyłam się .

Skup się może na celu mojej wypowiedzi? Akurat w Twoim przypadku takie teksty są trochę śmieszne. Nie dośc że Twoje wypowiedzi to jeden wielki, nieskładny i trudny do zrozumienia bełkot, to jeszcze robisz takie błędy że aż bije po oczach. Dorosłej babie powinno być wstyd takie byki sadzić, zwłaszcza że dostęp do słowników masz - choćby w internecie. A Ty czepiasz się przejęzyczenia

twój komentarz jest dla mnie zbędny i szukasz zaczepki i nie potrzebnej kłótni stąd Cie kojarzę z forum

[Doncia90]

to moze sie TŻ teraz nauczy ze ma cie sluchac mam nadzieje ze wyjdziecie na prosta bo szkoda gdybyscie nie dali rady

[Starlett]

Potraficie bardzo szybko krytycznie i chamsko ocenić inną osobę po bardzo pobieżnym i nieuważnym przeczytaniu jej postów. Angel wyraźnie napisała, że próbuje angażować się w obowiązki domowe, dokłada się do rachunków itd.
I jej również należy się szacunek od mamy tż (mimo że nie jest we własnym domu). Wiem, że takie dokuczliwe osoby jak mama jej tż istnieją, więc nie bardzo dziwi mnie sytuacja w jakiej autorka się znalazła.
Angel - jedynym wyjściem dla Ciebie jest postawienie na swoim, wyprowadzenie się i ograniczenie z nią kontaktów. I zastanów się, czy chcesz mieć męża, który nie stanie za Tobą murem w razie problemów.

[gramwzielone]

Napisane przez Angel28

twój komentarz jest dla mnie zbędny i szukasz zaczepki i nie potrzebnej kłótni stąd Cie kojarzę z forum

Odniosłam się do Twojego problemu, nie do Twojego słownictwa. Ty zamiast kontrargumentów czepiłas się przejęzyczenia, ale to ja szukam zaczepki .

Twoim problemem jest to że nie dostrzegasz niczego złego w swoim zachowaniu i w ogóle nie potrafisz przyjąć krytyki.

A co do ojca alkoholika - mało ludzi go miało? I to nie tylko ojca ? A osiągnęli w życiu dużo więcej niż wbicie się na krzywy ryj do kogoś do domu (nie wspominałaś żeby matka chłopaka zapraszała Cie do domu)?

Napisane przez Doncia90

gramwzielone czytaj przeprosila za chaotyczny opis wiec jak chcesz sie czepiac ortografi spojnosci tekstu to zle forum

Koleżanko, nabijasz sobie posty? Przeczytaj proszę wypowiedź do której się odnoszę, bo mój post to odpowiedź.



. , ? ! ( ) :

[Doncia90]

gramwzielone nie nabijam bo uczestnicze w 4 tematach ktore przykuly mi uwage za to ogladajac twoje niby rady to nie wiem kto sobie nabija dobranoc

[Angel28]

Napisane przez Starlett

Potraficie bardzo szybko krytycznie i chamsko ocenić inną osobę po bardzo pobieżnym i nieuważnym przeczytaniu jej postów. Angel wyraźnie napisała, że próbuje angażować się w obowiązki domowe, dokłada się do rachunków itd.
I jej również należy się szacunek od mamy tż (mimo że nie jest we własnym domu). Wiem, że takie dokuczliwe osoby jak mama jej tż istnieją, więc nie bardzo dziwi mnie sytuacja w jakiej autorka się znalazła.
Angel - jedynym wyjściem dla Ciebie jest postawienie na swoim, wyprowadzenie się i ograniczenie z nią kontaktów. I zastanów się, czy chcesz mieć męża, który nie stanie za Tobą murem w razie problemów.

Szczerze mówiąc jak byśmy mieszkali sami było by na pewno inaczej to sie okarze czy jak wyjdzie na prostą jak będziemy razem mieszkać czy będzie lepiej bo jak nie to nie będziemy razem.

[Doncia90]

Angel28 nie doluj sie jak facet pokaze ze sie stara ze nie jest maminsynkiem i ze naprawde czujesz ze chce byc z toba to dacie rade gorzej jezeli ty bardziej go wspiraszniz on ciebie

[Angel28]

Napisane przez gramwzielone

Odniosłam się do Twojego problemu, nie do Twojego słownictwa. Ty zamiast kontrargumentów czepiłas się przejęzyczenia, ale to ja szukam zaczepki .

Twoim problemem jest to że nie dostrzegasz niczego złego w swoim zachowaniu i w ogóle nie potrafisz przyjąć krytyki.

A co do ojca alkoholika - mało ludzi go miało? I to nie tylko ojca ? A osiągnęli w życiu dużo więcej niż wbicie się na krzywy ryj do kogoś do domu (nie wspominałaś żeby matka chłopaka zapraszała Cie do domu)?

Koleżanko, nabijasz sobie posty? Przeczytaj proszę wypowiedź do której się odnoszę, bo mój post to odpowiedź.



. , ? ! ( ) :

więc Ci już odpowiadam w zeszłym roku zgodziła się na to i nie było to bo ja tak chciałam zgodziła się i pasowało jej to ty za to masz chamską ripostę potrafisz ocenić nie doczytując czepiając się byle pierdoły stąd znam Cię z forum i nie przepadam za tobą i szczerze mówiąc nic nie wnosisz jak dla mnie jesteś mądrzejsza od wszystkich a twoja wypowiedz jest prowokująca do kłótni czytaj ze zrozumieniem daję większa połowę na rachunki robię zakupy więc nie mów że na krzywy ryj weszłam do czyjegoś domu bo zgodziła się na takie coś mam Ci to pogrubić żebyś doczytała ???czy literami drukowanymi napisać?

[Doncia90]

haha najlepiej faxem

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

sorki ale gramwzielone przasadzasz sfolguj

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

uciekam hasiu mysle angel28 ze jest ci lzej na duszy jutro wpadne pozno na bloga ale bede trzymajcie sie wszyscy ci zli i dobrzy

[gramwzielone]

Napisane przez Doncia90

sorki ale gramwzielone przasadzasz sfolguj

. , ? ! ( ) :
Nawet wysłanie tego faxem w tym przypadku nie pomoże.

Napisane przez Doncia90

sorki ale gramwzielone przasadzasz sfolguj

Wiesz może Ty sfolguj z tym żartami bo się rozpęknę .

Napisane przez Angel28

więc Ci już odpowiadam w zeszłym roku zgodziła się na to i nie było to bo ja tak chciałam zgodziła się i pasowało jej to ty za to masz chamską ripostę potrafisz ocenić nie doczytując czepiając się byle pierdoły stąd znam Cię z forum i nie przepadam za tobą i szczerze mówiąc nic nie wnosisz jak dla mnie jesteś mądrzejsza od wszystkich a twoja wypowiedz jest prowokująca do kłótni czytaj ze zrozumieniem daję większa połowę na rachunki robię zakupy więc nie mów że na krzywy ryj weszłam do czyjegoś domu bo zgodziła się na takie coś mam Ci to pogrubić żebyś doczytała ???czy literami drukowanymi napisać?

Nie mam szklanej kuli, wybacz, piszę na podstawie Twoich wypowiedzi.
Zacytuj proszę ten fragment którejś ze swoich wcześniejszych wypowiedzi, w którym piszesz matka Twojego chłopaka wyraźnie zgodziła się na Twoje mieszkanie u niej. Bo może i tak było a nie zauważyłam.


A co do Twojego stosunku do mnie - nie interesuje mnie to, bądźmy szczerzy, akurat Twoja sympatia nie jest mi do szczęścia potrzebna. Tak samo jak i twoje kompleksy na moim punkcie - Twój problem nie mój.

[Angel28]

Napisane przez gramwzielone

. , ? ! ( ) :
Nawet wysłanie tego faxem w tym przypadku nie pomoże. Wiesz może Ty sfolguj z tym żartami bo się rozpęknę .

Nie mam szklanej kuli, wybacz, piszę na podstawie Twoich wypowiedzi.
Zacytuj proszę ten fragment którejś ze swoich wcześniejszych wypowiedzi, w którym piszesz matka Twojego chłopaka wyraźnie zgodziła się na Twoje mieszkanie u niej. Bo może i tak było a nie zauważyłam.


A co do Twojego stosunku do mnie - nie interesuje mnie to, bądźmy szczerzy, akurat Twoja sympatia nie jest mi do szczęścia potrzebna. Tak samo jak i twoje kompleksy na moim punkcie - Twój problem nie mój.

mieszkam grubo ponad rok u tż i uważasz że od tak sobie bym mieszkała no wybacz odrobina myślenia nie zaszkodzi nie mieszkała bym u niego gdy ona się na to nie zgodziła tym bardziej że zaproponowałam jej że opłacę połowę rachunków
a to na szaro z wzajemnością i nie wiem czego jeszcze ode mnie oczekujesz i po co piszesz skoro wiesz lepiej i już napisałaś mi swoje zdanie chcesz czegoś jeszcze ?chyba nie więc amen i dobranoc dla Ciebie

[Indios]

Napisane przez gramwzielone

Tak, angel28, tej kobiecie należy się szacunek. I to przede wszystkim od Ciebie.

Dlaczego nie możesz zrozumieć że ta kobieta może się zachowywać jak tylko zechce bo jest U SIEBIE W DOMU? I Tobie nic do tego? Nie mówiąc już o tym że jesteś dla niej nikim - bo to że jej syn Cie bzyka, nie daje Ci żadnych praw. A wypominanie jej że pali jest żałosne - za Twoje pali? Nie? Więc nic Ci do tego, jej sprawa na co przeznacza swoje pieniądze.
Nie dziwię się że matka Twojego faceta denerwuje się. Z ręką na sercu - która chciałaby mieć takiego pasożyta w domu? Która chciałaby mieć taka bezczelną, przemądrzałą, podłą i wulgarną dziewuchę?

Nikt Cię do JEJ domu siłą nie ciągnął, nikt nie zapraszał, ba - nikt Cie tam nawet nie chce, więc zamiast wycierać sobie tą kobietą gębę powinnaś jej codziennie dziękować że pozwala Ci tam mieszkać.
Bo gdyby była inna, taka niedobra jak mówisz, to przy takim Twoim podejściu do niej już dawno wyprowadziłaby Cie ze swojego domu na kopniakach (w czym miałaby pewną rację, choć nie popieram tego typu rozwiązań).

Zresztą tak na nią najeżdżasz a sama NICZEGO sobą nie reprezentujesz. Jaka szanująca się i wartościowa dziewczyna bez żenady narzucałaby się i latała za facetem, który nie ma do niej szacunku i wyraźnie ma ją gdzieś? Albo wprowadziłaby się nieproszona do obcych ludzi bo tak jej chłopa brakuje?
Poza tym jesteś hipokrytką, właścicielka domu bardzo wyraźnie dają Ci do zrozumienia, że nie życzy sobie twojej obecności (i ma do tego prawo bo to JEJ dom), a Ty nie dość że nie wyprowadzisz się, zwłaszcza że tak Ci tam źle , to jeszcze ją obrażasz.

Co najśmieszniejsze Twój mężczyzna musi podzielać moje i Twojej matki zdanie na Twój temat, bo z tego co piszesz wynika że wcale nie stara się Cię bronic czy walczyć o twoją pozycję w domu .
Skup się na swoim facecie a nie na jego matce, wtedy rozwiążesz problem.
.

Nic dodać, nic ująć!

[Angel28]

Napisane przez Narrhien

wiesz, jak ty dajesz na rachunki 500zł, TŻ 200zł, ponadto jeszcze regularnie robicie zakupy, to mi wychodzi na to,że to bardziej wy tę matkę utrzymujecie (a najbardziej ty), a nie ona was.

I o kant dupy rozbić wszelkie pomówienia o pasożytnictwo.

Autorko, masz 1300zł pensji, może nie jest to dużo, ale spokojnie wystarczyłoby ci na wynajem samodzielnego pokoju w jakimś mieszkaniu np. studenckim lub z innymi pracującymi osobami. Nie musisz od razu wynajmować całego mieszkania i nie musisz od razu mieszkać z TŻ. Może pomyśl o takiej opcji? Może najlepiej dla ciebie byłoby, gdybyś spróbowała się usamodzielnić tak całkowicie, bez kurateli mamy, TŻ czy jego mamy? Moim zdaniem na dobre by ci to wyszło i twojemu związkowi też

Napisane przez Indios

Nic dodać, nic ująć!

doczytałaś to ????moim zdaniem nie,i nawet pewnie nie przeczytałaś całości

[gsk]

Angel czemu Ty jesteś z tym chłopakiem? Jaką Ty przyszłość z nim widzisz? Kochasz ale co z tego, on Ciebie chyba nie skoro woli sobie kupić nowy telefon (jeśli dobrze zrozumiałam że raty na trzeci telefon?) niż odkładać na mieszkanie czy chociażby ten ślub.
Ja na twoim miejscu wyniosła się do tego mieszkania ciotki i wynajęła z jakąś koleżanką i powiedziała mu, że albo jego matka albo ty. Przecież on się od niej nie wyniesie a że ty go kochasz to będziecie siedzieć w tym bagnie do końca a co to za życie
Myśl o sobie, zobaczysz jak się przeniesiesz jak dobrze Ci i nie będziesz już chciała tam wrocić a chłopak? Kij z nim, jak woli siedzieć z mamusią to niech siedzi a Ty młoda jesteś i korzystaj z życia a nie siedzisz tak u nich i osiwiejesz niedługo przez tych dwoje.

[Angel28]

Napisane przez gsk

Angel czemu Ty jesteś z tym chłopakiem? Jaką Ty przyszłość z nim widzisz? Kochasz ale co z tego, on Ciebie chyba nie skoro woli sobie kupić nowy telefon (jeśli dobrze zrozumiałam że raty na trzeci telefon?) niż odkładać na mieszkanie czy chociażby ten ślub.
Ja na twoim miejscu wyniosła się do tego mieszkania ciotki i wynajęła z jakąś koleżanką i powiedziała mu, że albo jego matka albo ty. Przecież on się od niej nie wyniesie a że ty go kochasz to będziecie siedzieć w tym bagnie do końca a co to za życie
Myśl o sobie, zobaczysz jak się przeniesiesz jak dobrze Ci i nie będziesz już chciała tam wrocić a chłopak? Kij z nim, jak woli siedzieć z mamusią to niech siedzi a Ty młoda jesteś i korzystaj z życia a nie siedzisz tak u nich i osiwiejesz niedługo przez tych dwoje.

już od dawna Ciotka proponowała mi mieszkanie na tym samym osiedlu po prostu się wyniosę bo raczej innego wyjścia nie będzie ,a co on zrobi to juz jego sprawa bo jak mamusia zostanie sama a z tego co mówiła ma niecałe 800zł emerytury więc nie wiem co ona sama poradzi raczej nic starczy jej na opłaty i będzie lamentować ale to nie mój problem będzie,ale uwieżcie że mi lepiej ale noc i tak mam nie przespaną

[gsk]

No i o to chodzi, wyprowadz się, i miej ich gdzieś.
Tż jak już tak musi to niech jej pomaga finansowo i już. Ale jeśli będzie wolał zostać z mamusią i swoimi kredytami które pewnie dalej będzie brał to już jego problem, widać nie jest wart nerwów i bycia z nim.Tylko jakby nie patrzeć to jest jeszcze drugi syn który też powinien się czasem matką zainteresować.

[Angel28]

Napisane przez gsk

No i o to chodzi, wyprowadz się, i miej ich gdzieś.
Tż jak już tak musi to niech jej pomaga finansowo i już. Ale jeśli będzie wolał zostać z mamusią i swoimi kredytami które pewnie dalej będzie brał to już jego problem, widać nie jest wart nerwów i bycia z nim.Tylko jakby nie patrzeć to jest jeszcze drugi syn który też powinien się czasem matką zainteresować.

Więc z drugim synem jest tak ma żonę i 2 dzieci ale to oni od matki non stop biorą pieniądze on sam pracuje szczerze mówiąc to ich problem ,jednak kobieta nie jest nie miła tylko dla mnie lecz dla wszystkich łącznie ze swoimi siostrami które wogóle jej nie odwiedzają a ona je ,po prostu nie jest zbyt do lubienia ,mi utkwił tylko jeden moment w pamięci jak jej mąż zmarł brakło mu chyba 3miesięcy do emerytury a ona że po tym h...u nie będzie miała większej emerytury bo zmarł to było i jest jej ciągle największe zmartwienie ech bez pojęcia kobieta

[flavooour]

Napisane przez Indios

Tak napisałaś posta, że czytanie to istna katorga. Jak się nie podoba to się wyprowadź. Bardzo proste rozwiązanie.
A tak na marginesie to wyczuwam, że strasznie podły z ciebie człowiek.

Zgadzam się, bez znaków interpunkcyjnych, zdanie wchodzi w zdanie, masakra...

Masz do czynienia z "prawdziwą teściowa z kawałów" wyprowadz się i tyle. A że kobieta jest sama to pewnie dlatego tak marudzi bo nie ma się kim zająć.

[Narrhien]

Napisane przez Angel28

już od dawna Ciotka proponowała mi mieszkanie na tym samym osiedlu po prostu się wyniosę bo raczej innego wyjścia nie będzie ,a co on zrobi to juz jego sprawa bo jak mamusia zostanie sama a z tego co mówiła ma niecałe 800zł emerytury więc nie wiem co ona sama poradzi raczej nic starczy jej na opłaty i będzie lamentować ale to nie mój problem będzie,ale uwieżcie że mi lepiej ale noc i tak mam nie przespaną

I tak zrób, wynieś się, znajdź sobie współlokatorkę i zajmij się sobą.



Wszystkich, którzy jeszcze raz powiedzą, że Autorka mieszkała na krzywy ryj u tej pani polecam przeczytanie wszystkich jej postów - otóż nasza Autorka miała w mieszkanie wkład największy ze wszystkich mieszkańców i choćby z tego powodu matka TŻ winna zachowywać się wobec niej nieco lepiej i winna być jej wdzięczna, bo gdyby nie pieniądze dziewczyny, to podejrzewam, że już dawno by popłynęła z emeryturą 800zł i mieszkaniem z opłatami mniej więcej tej wysokości.

Ja piernicze, jak to łatwo kogos zjechać. Ja nie przeczę, Autorka pisze błekotliwie, bez interpunkcji i trzeba trzy razy przeczytać, żeby zrozumieć o coi chodzi, ale nie każdy urodził się z darem pięknego i czytelnego pisania, poza tym jest zdenerwowana i pewnie dlatego tak chaotycznie pisze. Trochę wyrozumiałości!

[sine.ira]

Napisane przez rapunzel8

A synowa, to nie rodzina i naprawdę nie ma obowiązku żeby kochać synową jak własną córkę. Poza tym nie jesteś synową!- jak ci ktoś słusznie napisał- jesteś tylko dziewczyną, która sypia z jej synem.

Wychodzi na to, że czy synowa czy nie synowa - szacunek nie jest niczym co jej się ot tak, po prostu należy. Jako człowiekowi.

Napisane przez Ilsa Lund

- Twój kochanek

O, a teraz "kochanek"

Ja się nie podejmę oceniać postępowania i wyborów życiowych autorki wątku, bo jest DDA - która na dodatek nie wie, że to właśnie z tego faktu może brać się większość jej problemów w życiu.
Powinnaś iść na terapię autorko wątku. Są specjalne grupy wsparcia dla DDA.
No i oczywiście, że nie pozostaje Ci nic innego niż wyprowadzić się.

[Angel28]

No dziewczyny kobieta się zgodziła na takie warunki powiedziałam że dołożę się do opłat i będę robić zakupy i wszystkie obowiązki domowe przejme w całości lub części jednak ja nie mam wpływu na to że jej coś się poprzestawiało,wcześniej dawałam jej pieniądze do ręki ale wiecznie brakowało było 700zł gdzie starczyło na opłaty a na mieszkaniu jest zameldowany jeszcze jej syn z synową i dziećmi więc nie płacę tylko za siebie taka jest rzeczywistość ,a nie starczało jej bo kupuje tytoń i to nie kilogram a 3kg! i na to idzie ponad 300zł więc jej powiedziałam że przez internet nie ma opłat i że sama je spokojnie zrobię i powiedziałam jej również że nie będę jej dawać na jej palenie bo mi to nie potrzebne bo nie palę powiedziałam jej to delikatnie ie i dotarło wtedy do kobiety,chyba że ona ma menopauzę i przez to się dziwnie zachowuje ,wyprowadzić się wyprowadzę czy to z teżetem czy bez niego i tak to zrobię chciałam żeby było dobrze a widzicie jak wyszło
edit kochanka ja pisałam że jesteśmy zaręczeni czytajcie

[Elfir]

zameldowanie nie musi wiązać się ze wzrostem opłat.
Czynsz jest stały, niezależnie od ilości mieszkających osób.
Natomiast zmienna jest tylko opłata za wodę i śmieci. Starczy zgłosić do administracji faktyczną ilość mieszkających osób.
Administracja nie ma prawa obciążać kosztami mediów na podstawie meldunku, tylko stanu faktycznego.
A najlepiej jeszcze zamontować wodomierz. Zostają tylko śmieci.

[Doncia90]

wyprowadzaj sie nie jestes stara zebys musiala sie martwic

[dzustam]

O kurczaki.

Autorko, myślę, że to Twoja osoba wraz z osobą mamuni daje taką mieszankę piorunującą.

Wasze wady złożyły się w całość, nie pasujesz do tej kobiety - trzymaj się od niej z daleka.

[Angel28]

na szczęście nie będę z nią żyła fakt faktem kobieta nie do życia

[Ankhi]

Nie pisz takich długich postów jak jesteś wzburzona, bo trudno się połapać o co chodzi, zwłaszcza jak zamieszczasz cytaty.
Nie zrozumiałam dokładnie- wkładasz jakieś swoje pieniądze w ten dom? Bo jeśli nie, to masz raczej prawa domagać się jakichś przywilejów. Uważam, że jeśli okazujesz tej kobiecie szacunek, to mimo wszystko powinna być dla Ciebie uprzejma. Jednak naprawdę nie można dziwić się jej zachowaniu. Na pewno chciałaby, żebyście się pobrali. To jej mieszkanie, a ty jesteś dla niej obcą osobą, dziewczyną jej syna. Ma "jeszcze jedną gębę do wykarmienia", która oczekuje szacunku, tylko dla tego, że sypia z jej synkiem. Jak dla mnie to duża impertynencja.

[Merys]

Napisane przez Ankhi

Nie pisz takich długich postów jak jesteś wzburzona, bo trudno się połapać o co chodzi, zwłaszcza jak zamieszczasz cytaty.
Nie zrozumiałam dokładnie- wkładasz jakieś swoje pieniądze w ten dom? Bo jeśli nie, to masz raczej prawa domagać się jakichś przywilejów. Uważam, że jeśli okazujesz tej kobiecie szacunek, to mimo wszystko powinna być dla Ciebie uprzejma. Jednak naprawdę nie można dziwić się jej zachowaniu. Na pewno chciałaby, żebyście się pobrali. To jej mieszkanie, a ty jesteś dla niej obcą osobą, dziewczyną jej syna. Ma "jeszcze jedną gębę do wykarmienia", która oczekuje szacunku, tylko dla tego, że sypia z jej synkiem. Jak dla mnie to duża impertynencja.

Bylo przeczytac wszystkie posty, autorka pisala nawet na tej stronie, ze doklada sie do mieszkania...

[Angel28]

Napisane przez Ankhi

Nie pisz takich długich postów jak jesteś wzburzona, bo trudno się połapać o co chodzi, zwłaszcza jak zamieszczasz cytaty.
Nie zrozumiałam dokładnie- wkładasz jakieś swoje pieniądze w ten dom? Bo jeśli nie, to masz raczej prawa domagać się jakichś przywilejów. Uważam, że jeśli okazujesz tej kobiecie szacunek, to mimo wszystko powinna być dla Ciebie uprzejma. Jednak naprawdę nie można dziwić się jej zachowaniu. Na pewno chciałaby, żebyście się pobrali. To jej mieszkanie, a ty jesteś dla niej obcą osobą, dziewczyną jej syna. Ma "jeszcze jedną gębę do wykarmienia", która oczekuje szacunku, tylko dla tego, że sypia z jej synkiem. Jak dla mnie to duża impertynencja.

pisałam że dokładam się i jej z chęcią pomagam i pomagałam ona praktycznie mało co się dokłada do zakupów wybacz że będę jej dawać 300zł na tytoń bo ona pali wystarczy że daję większa połowę na rachunki gdzie resztę dokłada tż i my robimy zakupy,i tak jak sformułowałaś ten post to wyglądało to jak bym na chama się wprowadziła a pisałam że się zgodziła na to czytajcie bo wnioskuje że nie przeczytałaś wszystkiego jak byś to zrobiła wiedziała byś ile dokładam pozdrawiam

[Aaś]

Błagam raz jeszcze: stawianie znaków interpunkcyjnych nie boli!!

[Narrhien]

Napisane przez Ankhi

Nie pisz takich długich postów jak jesteś wzburzona, bo trudno się połapać o co chodzi, zwłaszcza jak zamieszczasz cytaty.
Nie zrozumiałam dokładnie- wkładasz jakieś swoje pieniądze w ten dom? Bo jeśli nie, to masz raczej prawa domagać się jakichś przywilejów. Uważam, że jeśli okazujesz tej kobiecie szacunek, to mimo wszystko powinna być dla Ciebie uprzejma. Jednak naprawdę nie można dziwić się jej zachowaniu. Na pewno chciałaby, żebyście się pobrali. To jej mieszkanie, a ty jesteś dla niej obcą osobą, dziewczyną jej syna. Ma "jeszcze jedną gębę do wykarmienia", która oczekuje szacunku, tylko dla tego, że sypia z jej synkiem. Jak dla mnie to duża impertynencja.

Jakbyś przeczytała ze zrozumieniem, to wiedziałabyś, ze to raczej Autorka wykarmia "gębę" tej pani, a nie na odwrót.

A sprowadzanie narzeczeństwa, związku siedmioletniego do "sypiania z jej synem" jest niesmaczne i chamskie.