Plotkowy dla Avono-Maniaczek cześć 2

[Anna Antonina]

Napisane przez Resscue21

hmmmm tak troszkę nie czaje tego mieszkania , ja bym się o to pluła jakby to było tak na dłuższą metę .

To już trwa ponad rok, odkąd mieszkam sama. Na razie jeszcze jestem spokojna, ale prawdę mówiąc tylko czekam, aż któraś: ja albo jego matka się zdenerwuje i skutecznie mu wytłumaczy, jak powinien żyć mężczyzna w wieku lat 33

[jamapi]

heh młody zjadł dwie miseczki zupy
pierwszą cała zjadł, a z drugiej musiałam marchewkę wyjeść na makaronie mu bardziej zależało

[Anna Antonina]

Napisane przez jamapi

heh młody zjadł dwie miseczki zupy
pierwszą cała zjadł, a z drugiej musiałam marchewkę wyjeść na makaronie mu bardziej zależało

To fajnie, że tak wcina

Jak mi nieraz szkoda matek, które widzę w sklepie, jak kupują dziecku jakieś drogie jedzonko, bo dziecko niejadek i może wreszcie coś zje, a dziecko ugryzie raz i oddaje matce.

[Resscue21]

Napisane przez Anna Antonina

To już trwa ponad rok, odkąd mieszkam sama. Na razie jeszcze jestem spokojna, ale prawdę mówiąc tylko czekam, aż któraś: ja albo jego matka się zdenerwuje i skutecznie mu wytłumaczy, jak powinien żyć mężczyzna w wieku lat 33

ja bym się już dawno wkurzyła , facet nie ma 20 lat oj kochana zrób coś z tym

[Anna Antonina]

Napisane przez Resscue21

ja bym się już dawno wkurzyła , facet nie ma 20 lat oj kochana zrób coś z tym

Tylko, że my często o tym rozmawiamy. A raczej ja wygłaszam monologi na ten temat Nic więcej nie mogę zrobić.

[Resscue21]

Napisane przez Anna Antonina

Tylko, że my często o tym rozmawiamy. A raczej ja wygłaszam monologi na ten temat Nic więcej nie mogę zrobić.

ale powiedz mi czemu on tak ucieka do mamy ?

[Anna Antonina]

Napisane przez Resscue21

ale powiedz mi czemu on tak ucieka do mamy ?

Co ucieczka to inne wytłumaczenie. Żebym ja go nie miała dość, żeby jemu się nie znudziło mieszkanie ze mną, bo ma zły dzień i byłby dla mnie niemiły

Znikam na troszkę

[Resscue21]

Napisane przez Anna Antonina

Co ucieczka to inne wytłumaczenie. Żebym ja go nie miała dość, żeby jemu się nie znudziło mieszkanie ze mną, bo ma zły dzień i byłby dla mnie niemiły

Znikam na troszkę

a jak dla mnie to zwyczajnie chłopak się boi .

ide robić te kopytka powiem wam że jeszcze do mnie nei dociera że jestem w ciąży hihi

[sarraa]

Napisane przez Anna Antonina

Ja mam straszne problemy z gardłem i drogami oddechowymi. Jeden lekarz powiedział, żebym spytała moją mamę, czy paliła w ciąży. Okazało się, że paliła całą ciążę, tyle co normalnie, czyli paczkę dziennie. Ale wtedy w sumie nie było jeszcze chyba takiej świadomości, że to szkodzi.

Przez 19 lat byłam bierną palaczką, kiedy mieszkałam z matką. Miałam niekończony się katar, kaszel i duszności.

Świetnie to znam, moja matka paliła całą ciążę, jak czuje dym to mi duszno od razu, a jak sam zapach papierosów to boli mnie cały dzień głowa, dlatego cały czas siedzę z zamkniętymi drzwiami z pokoju i dużo sobie wietrzę, do tego jest alergiczką i często mam katar i bóle gardła

Napisane przez Anna Antonina

Co ucieczka to inne wytłumaczenie. Żebym ja go nie miała dość, żeby jemu się nie znudziło mieszkanie ze mną, bo ma zły dzień i byłby dla mnie niemiły

Znikam na troszkę

Oj mnie by było cholernie przykro gdyby mi tak facet robił, mój facet często "uciekał" przy kłótniach to znaczy nagle go nie interesowała już ta kłótnia tylko się zajmował czymś innym i twierdził, że porozmawiamy potem, aż w końcu mu powiedziałam, że zacznę go uważać za mężczyznę, kiedy przestanie uciekać przed problemami i przestał już tak robić

[Resscue21]

Napisane przez sarraa

Oj mnie by było cholernie przykro gdyby mi tak facet robił, mój facet często "uciekał" przy kłótniach to znaczy nagle go nie interesowała już ta kłótnia tylko się zajmował czymś innym i twierdził, że porozmawiamy potem, aż w końcu mu powiedziałam, że zacznę go uważać za mężczyznę, kiedy przestanie uciekać przed problemami i przestał już tak robić

I bardzo dobrze! mój nie ucieka aczkolwiek jak się pokłocimy czy coś to on musi mieć chwile aby ochłonąć , potem przychodzi i rozmawiamy

[musso4]

Napisane przez Anna Antonina

Co ucieczka to inne wytłumaczenie. Żebym ja go nie miała dość, żeby jemu się nie znudziło mieszkanie ze mną, bo ma zły dzień i byłby dla mnie niemiły

Znikam na troszkę

kazałabym mu wybierać, albo mieszka z tobą i odwiedza mamusię, ale w dzień bez nocowania u niej albo wyprowadza się do mamy i żegnaj kotku

[Luksa]

Zrobiłam już zdjęcia 'przed' i za ok godzinkę będą foty 'po' kolor 6.56 jasna mahoniowa czerwień

[musso4]

Napisane przez Luksa

Zrobiłam już zdjęcia 'przed' i za ok godzinkę będą foty 'po' kolor 6.56 jasna mahoniowa czerwień

o ja czekamy

[jolkag78]

Napisane przez Anna Antonina

Nietypowy, ale śliczny



Też cudeńko, uwielbiam biżuterię z Apartu. A ja się nigdy nie doczekam na pierścionek



Kontakty z hurtowniami to w ogóle jest jedno wielkie w✂✂✂✂ienie. Zamawiałam buty w poniedziałek, dziś miały być u mnie. A wczoraj pan do mnie dzwoni, że mają urlop i buty mogą być najwcześniej za 3 tygodnie. Tak trudno było o tym napisać na stronie albo zadzwonić od razu...

pewnie jak wreszcie przyjda to sprzedasz wszystkie w mig..
Ja z moim Radkiem zamieszkalam od razu.. Poznałam go jak przyjechałam na wakacje do pl.. sziedziałam u mojej mamci w sklepie i wszedł on, bo pracował jako ph... Przedstawił sie i pow, że szkoda, ze dopiero sie poznaliśmy, bo właśnie wyjeżdża do uk... W uk spotkaliśmy sie dwa razy i zostawiłam londyn i chłopaka z którym byłam przez 6 lat i całe moje tam zycie 9 letnie... I przeprowadziłam się do niego do liverpool.. A potem wróciliśmy do pl i tak mieszkamy do dziś, tylko juz na swoim

[Resscue21]

Napisane przez musso4

kazałabym mu wybierać, albo mieszka z tobą i odwiedza mamusię, ale w dzień bez nocowania u niej albo wyprowadza się do mamy i żegnaj kotku

tak popieram !!!!

[musso4]

Napisane przez jolkag78

pewnie jak wreszcie przyjda to sprzedasz wszystkie w mig..
Ja z moim Radkiem zamieszkalam od razu.. Poznałam go jak przyjechałam na wakacje do pl.. sziedziałam u mojej mamci w sklepie i wszedł on, bo pracował jako ph... Przedstawił sie i pow, że szkoda, ze dopiero sie poznaliśmy, bo właśnie wyjeżdża do uk... W uk spotkaliśmy sie dwa razy i zostawiłam londyn i chłopaka z którym byłam przez 6 lat i całe moje tam zycie 9 letnie... I przeprowadziłam się do niego do liverpool.. A potem wróciliśmy do pl i tak mieszkamy do dziś, tylko juz na swoim

jaka romantyczna historia

[jolkag78]

Napisane przez musso4

jaka romantyczna historia

[jamapi]

Napisane przez Anna Antonina

To fajnie, że tak wcina

Jak mi nieraz szkoda matek, które widzę w sklepie, jak kupują dziecku jakieś drogie jedzonko, bo dziecko niejadek i może wreszcie coś zje, a dziecko ugryzie raz i oddaje matce.

no mój z tych jedzących od urodzenia ma apetyt
a żeby było śmieszniej to jest straaaasznie chudy normalnie żebra mu widać ale ale ... nie je słodyczy ... nie lubi poprostu jedyne, co to gumy mamba i jajka kinder joy więc może tu jest "pies pogrzebany"

ale mam porówanie do innych dzieci w wieku matiego m.in, do bratanki - jedzące dziecko to skarb na prawdę nawet w przedszkolu panie mi mowią, ze aż się miło patrzy jak on wcina

[Oja 84]

Napisane przez Resscue21

a jak dla mnie to zwyczajnie chłopak się boi .

ide robić te kopytka powiem wam że jeszcze do mnie nei dociera że jestem w ciąży hihi

jesteś w ciąży??!! kurka nie miałam teraz czasu tu zaglądać i tak weszłam na ostatnią stronę a tu niespodzianka! super!!! gratuluję Kochana!

[malutka84]

Dzien dobry wszystkim po pracy
To ja też powiem, ja też! Ja i mój Tż jesteśmy ze sobą ponad 4 lata, a po 3,5 mi się oświadczył. Na plaży w promieniach zimowego słońca.... A po oświadczynach miesiąc pozniej się do mnie wprowadził. I tak od pol roku mieszkamy razem

A ja lubię takie kotlety z patelni z kabaczka Pychotka!
A dziś tradycyjnie, schabowy, ziemniaczki i fasolka

[musso4]

Napisane przez jamapi

no mój z tych jedzących od urodzenia ma apetyt
a żeby było śmieszniej to jest straaaasznie chudy normalnie żebra mu widać ale ale ... nie je słodyczy ... nie lubi poprostu jedyne, co to gumy mamba i jajka kinder joy więc może tu jest "pies pogrzebany"

ale mam porówanie do innych dzieci w wieku matiego m.in, do bratanki - jedzące dziecko to skarb na prawdę nawet w przedszkolu panie mi mowią, ze aż się miło patrzy jak on wcina

moja z tych niejadków, tzn. do 4 miesięcy wcinała na okrągło i co poszłam na bilans to lekarka mówiła, że za dużo waży, ale jak zaczełam wprowadzać inne rzeczy niż mleko to się zaczęło wybrzydzanie, tzn tak do pół roku to jadła wszystko, próbowała nowości a potem to już tylko to co jej smakowało teraz gotuję to co lubi, choć i tak nie ma pewności, że zje i kanapki robię kolorowe, najbardziej to lubi czekoladę, ale słodycze daje tylko na deser jak zje coś konkretnego, nigdy zamiast chociaż jak coś jej zasmakuje to potrafi zjeść sporo tak czy inaczej głodna nie chodzi, bo jak w dzień niedoje to nadrobi mlekiem w nocy

[sheryl]

Hej dziewczynki witam po dłuższej przerwie
Na wstępie gratulacje dla Resscue !!!
Fajnie masz A ja też przez całą ciąże nie miałam żadnych objawów ciążowych oprócz braku okresu i z czasem rosnącego brzuszka i bolących piersi na początku. Przez cały okres ciąży czułam się wspaniale. I taka piękna z tym brzuszkiem jak nigdy. Bez brzuszka już czuję się taka zwykła. wiec zazdraszczam

Aniu Antonino, kobiecych czytadeł po angielsku nie mam, raczej klasykę. Ale mam Kamasutrę i Arabskie Noce w Englishu .

o, Dokia, miałam kiedyś taki sam avatarek z robaczkiem na krótko. I mam jeszcze na dysku kilka takich "ruszających się". Ale to na krótko, bo na stałe lubię mieć jakąś ładną panią w avku

Musso, podasz przepis na ten jabłecznik? Muszę trafić z przepisem mojemu na jakiś dobry jabłecznik. Sypany mu nie podszedł (a mnie tak ), bo on lubi takie tradycyjne, na cieście.

[musso4]

Napisane przez sheryl

Musso, podasz przepis na ten jabłecznik? Muszę trafić z przepisem mojemu na jakiś dobry jabłecznik. Sypany mu nie podszedł (a mnie tak ), bo on lubi takie tradycyjne, na cieście.

już podawałam w starym wątku
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4774

[Oja 84]

kurka, zapomniałam na śmierć o tym słonecznikowcu, przepraszam dziewczynki najmocniej, już podaję przepis

biszkopt:
8 jaj
szklanka cukru
pół szklanki mąki tortowej
pół szklanki mąki ziemniaczanej
łyżeczka proszku do pieczenia

Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania stopniowo dodając cukier. Następnie cały czas ucierając, dodawać po jednym żółtku. Na koniec dodać mąkę wymieszaną z proszkiem i wszystko razem delikatnie wymieszać.. Ciasto przelać do przygotowanej formy i piec ok. 40 min. w temp. 175 stopni. Wystudzone ciasto przekroić na dwa blaty.

Krem słonecznikowy:
30 dag ziaren słonecznika
kostka + 10 dag masła (ja daję Kasię)
5 dag cukru (daję na oko jakieś 3 łyżki)
4-5 łyżek mleka
puszka gotowanego mleka zagęszczonego (toffi, kajmak)


Do rondelka przełożyć 10 dag masła, dodać cukier oraz mleko (te płynne) i mieszając rozpuścić na wolnym ogniu, następnie dodać słonecznik i dokładnie wymieszać. Tak przygotowany słonecznik rozłożyć na szklanej blaszce lub w naczyniu żaroodpornym i na ok. 20 min wstawić do piekarnika nagrzanego do temp 180 st. Podczas prażenia masę należy od czasu do czasu wymieszać ( dobrze uprażona masa słonecznikowa powinna być chrupiąca i brązowa ale trzeba uważać bo słonecznik szybko się przypala) Ja tę masę smażę na patelni bo za pierwszym razem jak robiłam wg przepisu w piekarniku to się mocno poparzyłam a na patelni jest mniej zachodu a efekt ten sam

Masę wystudzić ( słonecznik po uprażeniu trochę się skleja ale wystarczy delikatnie rozdzielić go łyżką)

Kostkę masła utrzeć na puch (można dodać troszkę cukru pudru do ucierania) i nie przerywając ucierania dodawać po łyżce karmelu z puszki. Ucierać aż powstanie jednolita, gładka masa.

Do utartego masła z karmelem dodać wystudzony uprażony słonecznik i wymieszać.

Dodatkowo:
pół litra śmietany kremówki 30%
3 opak. śmietan-fixu
słoiczek (270 g) dżemu brzoskwiniowego
pół tabliczki czekolady

Kremówkę ubić, pod koniec dodać śmietan-fixy i trochę cukru pudru do smaku.
Zazwyczaj w przepisach nie podają żeby biszkopt nasączać ale ja zawsze nasączam (woda, spirytus, cytrynka, cukier-wszystko wg uznania do smaku)
Pierwszy blat biszkoptu nasączyć lekko i posmarować połową dżemu oraz połową kremu słonecznikowego i przykryć drugim blatem ciasta. Drugi blat ciasta również nasączyć, posmarować dżemem i wyłożyć pozostały krem słonecznikowy a następnie ubitą śmietanę. Wierzch ciasta posypać startą czekoladą.

Wbrew pozorom nie jest ani praco- a ni czasochłonne. Jest naprawdę genialne! Smacznego!

[malutka84]

Napisane przez sheryl

Hej dziewczynki witam po dłuższej przerwie
Na wstępie gratulacje dla Resscue !!!
Fajnie masz A ja też przez całą ciąże nie miałam żadnych objawów ciążowych oprócz braku okresu i z czasem rosnącego brzuszka i bolących piersi na początku. Przez cały okres ciąży czułam się wspaniale. I taka piękna z tym brzuszkiem jak nigdy. Bez brzuszka już czuję się taka zwykła. wiec zazdraszczam

Aniu Antonino, kobiecych czytadeł po angielsku nie mam, raczej klasykę. Ale mam Kamasutrę i Arabskie Noce w Englishu .

o, Dokia, miałam kiedyś taki sam avatarek z robaczkiem na krótko. I mam jeszcze na dysku kilka takich "ruszających się". Ale to na krótko, bo na stałe lubię mieć jakąś ładną panią w avku

Musso, podasz przepis na ten jabłecznik? Muszę trafić z przepisem mojemu na jakiś dobry jabłecznik. Sypany mu nie podszedł (a mnie tak ), bo on lubi takie tradycyjne, na cieście.

Ja co prawda nie Musso ale podam na mój. To przepis mojej Mamy i jest przepyszny!
A więc:

35 dkg mąki wrocławskiej
10 dkg cukru
2 jaja
1/2 kostki Kasi
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
3/4 kg kwaśnych jabłek

Tłuszcz posiekać razem z mąka. Jaja, cukier, proszek i cukier waniliowy utrzeć, wlać do mąki z tłuszczem i wyrobic. wstawić do lodówki.
4/5 częsci ciasta wyłożyć do prodiża wysmarowanego tłuszczem, na to połyżyć starte jabłka (łuski). Resztę ciasta pokruszyć na wierzch. Posypać cukrem (5 łyżek).

[sheryl]

Napisane przez jamapi

ugotowałam więc makarnonowe cyferki ciekawe czy w ogóle będzie jadł

Napisane przez musso4

ja swojej też gotuję makaronowe cyferki, zera zakłada na czubki palców i potem dopiero zjada

Dziewczyny, a widziałyście makaron z takimi malutkimi postaciami z Nickelodeon, czyli ze Spongebobem, Dorą, Patrykiem...
Mój lubi Spongeboba, to mogłaby być dobra motywacja tylko, że zupy to on właściwie wcina, gorzej z drugim daniem

Napisane przez Anna Antonina

To już trwa ponad rok, odkąd mieszkam sama. Na razie jeszcze jestem spokojna, ale prawdę mówiąc tylko czekam, aż któraś: ja albo jego matka się zdenerwuje i skutecznie mu wytłumaczy, jak powinien żyć mężczyzna w wieku lat 33

No, ja bym nie wytrzymała to znaczy po 26 r.ż bo wcześniej mi na tym nie zależało. Ale jak już dojrzałam do poważnego związku i spotkałam takiego faceta, to chciałam być z nim na codzień na "swoim" i dzielić razem radości i troski. No i razem założyć rodzinę, tego tak na pół gwizdka się nie da.

Napisane przez Anna Antonina

Co ucieczka to inne wytłumaczenie. Żebym ja go nie miała dość, żeby jemu się nie znudziło mieszkanie ze mną, bo ma zły dzień i byłby dla mnie niemiły

No ale właśnie o to chodzi w dorosłym życiu ze sobą, że bywają złe dni, przychodzi proza życia, problemy i dorośli ludzie nie uciekają przed tym, tylko uczą się z tym żyć i chcą to wszystko dzielić razem.
Kwestia dojrzałości, a może i ma jakiś uraz z przeszłości...

Napisane przez musso4

moja z tych niejadków, tzn. do 4 miesięcy wcinała na okrągło i co poszłam na bilans to lekarka mówiła, że za dużo waży, ale jak zaczełam wprowadzać inne rzeczy niż mleko to się zaczęło wybrzydzanie, tzn tak do pół roku to jadła wszystko, próbowała nowości a potem to już tylko to co jej smakowało teraz gotuję to co lubi, choć i tak nie ma pewności, że zje i kanapki robię kolorowe, najbardziej to lubi czekoladę, ale słodycze daje tylko na deser jak zje coś konkretnego, nigdy zamiast chociaż jak coś jej zasmakuje to potrafi zjeść sporo tak czy inaczej głodna nie chodzi, bo jak w dzień niedoje to nadrobi mlekiem w nocy

Mój jest niejadkiem na obiady, lubi za to nabiał w każdej postaci (oprócz twarogu). No ale problem w sumie nie leży w niechęci do jedzenia, tylko raczej w tym, że on nie usiedzi długo na miejscu. I przy pokarmach długo żujących się jak mięso, nudzi mu się.

[Anna Antonina]

Napisane przez musso4

kazałabym mu wybierać, albo mieszka z tobą i odwiedza mamusię, ale w dzień bez nocowania u niej albo wyprowadza się do mamy i żegnaj kotku

Tylko widzisz, była go tak szantażowała i wiele dobrego z tego nie wyszło. Tzn. z jednej strony postawiła na swoim, bo wzięli ślub i zamieszkali razem. Ale trwało to aż rokPo 4 latach związku.

Napisane przez sheryl

Aniu Antonino, kobiecych czytadeł po angielsku nie mam, raczej klasykę. Ale mam Kamasutrę i Arabskie Noce w Englishu .

Kamasutry to się nie czyta, tylko ogląda obrazki i przystępuję do działania A Arabskie noce to za poważna literatura Tak jak już kiedyś tu pisałam, skakałam ze szczęścia jak wygrzebałam w ciucholandzie 'Shopaholic Abroad' za 1 zł i literaturę na tym poziomie przyswajam najlepiej

[musso4]

Resscue21 klimaty dla ciebie moja córka w pierwszym dniu swojego życia dumny tż i ze mną pierwszy dzień w domu

[musso4]

Napisane przez Anna Antonina

Tylko widzisz, była go tak szantażowała i wiele dobrego z tego nie wyszło. Tzn. z jednej strony postawiła na swoim, bo wzięli ślub i zamieszkali razem. Ale trwało to aż rokPo 4 latach związku.

zostawię w takim razie twojego tża bez komentarza albo nie skomentuję, że w szpitalu zapomnieli odciąć mu pępowiny nie chcę cię urazić, ale to w końcu dorosly facet

[Anna Antonina]

Napisane przez musso4

zostawię w takim razie twojego tża bez komentarza albo nie skomentuję, że w szpitalu zapomnieli odciąć mu pępowiny nie chcę cię urazić, ale to w końcu dorosly facet

Ale wiesz, najśmieszniejsze jest właśnie to, że on nie wykazuje najmniejszych objawów bycia maminsynkiem.

A Twoja córa była wyjątkowo ładnym noworodkiem.