Tabletki antykoncepcyjne- wątek zbiorczy!

[sailormaary]

Napisane przez katja_24

Smieje sie z samego okreslenia, bo ogolnie sie na tym nie znam. Ale jesli to prawda, to ja po 11 latach brania mam rodzynki

He he no. Chodzi ogólnie o to, że jak jajniki nie produkują własnych hormonów tylko dostarczane są z zewnątrz to jak by usypiają i są nie aktywne (przynajmniej ja to tak rozumiem) i to jest oczywiście odwracalne Potem kiedy przestajesz dostarczać wszystko powoli wraca do normy.

[Aredhel125]

Napisane przez Malla

A co robiłaś z tych hormonów?

Miałam robione FSH, LH, testosteron i estrogen. Wszystko wyszło w normie, testosteron wyszedł 46,5 a górna granica normy była 48 więc lekko podniesiony ale zawsze to norma. Lekarze nic się nie czepiali tego. Miałam to robione na wiosnę. Trzeba powtarzać albo jeszcze coś dokładać?

[graza996]

Odradzam branie tabletek antykoncepcyjnych i wszystkiego co zawiera hormony. Brałam je przez 9 lat plus plastry evra.Tyje się po nich tylko nieznacznie lub wcale. O innych skutkach ubocznych napisali tylko niewiele. Ja znam je z własnego doświadczenia: potworne bóle głowy aż mi się ciemno w oczach robiło. Nie wiedziałam od czego (myślałam, że mam nowotwór, ale badania nic nie wykazały) dopiero na forach internetowych dowiedziałam się, że to od hormonów. W nocy kołatania serca, ale takie, że spać nie można. Ale "najlepsze" przyszło dopiero po 2-3 latach brania tego świństwa: najpierw zaczęło się od niewielkiej plamki na buzi koloru brunatnego koło nosa. Potem poszło lawinowo- cała twarz pokryta plamami. Koło ust czarno jakbym miała wąsy. Nie wiedziałam od czego. Byłam u kilku dermatologów, ponieważ na ulotkach od hormonów często nie ma ujętych przebarwień jako skutków ubocznych. Piszą tylko, aby unikać słońca. Ja nie chodziłam na plażę i smarowałam się filtrem z blokerem 50+. Od słońca to one są jeszcze bardziej widoczne, ale robią się również w zimie, Odstawienie hormonów spowodowało ustanie migren i kołatań, natomiast plamy zostały na stałe. Jeden plus, że już ich sie więcej nie robi. Wydałam mnóstwo pieniędzy na kosmetyczkę i dermatologa, ale moja cera po 4 latach zabiegów nie wróciła juz do dawnego stanu. Plam na czole nie mogę sie pozbyć. Reszta buzi jest ok, ale i tak muszę uważać na słońce, a tak lubiłam się przedtem opalać, cerę to miałam idealną. Po co było mi to świństwo. Dlatego dziewczyny nim zdecydujecie się na hormony- dobrze sie zastanówcie, czy warto. Jeśli chodzi o miesiączkę to i owszem była skąpa. Była, bo po odstawieniu tabletek tampon+ podpaska starcza tylko na pół godziny. Przed braniem hormonów było całkiem znośnie- jedna paczka podpasek starczała na cały okres.

[katja_24]

Mi tez kolatalo serce, w nocy budzilam sie z walacym serduchem i uczuciem goraca. Na razie mam dosyc. Niektore objawy ustapia po odstawieniu, ale zylaka i pajaczki pozostaje mi tylko potraktowac zabiegiem

[Malla]

Napisane przez graza996

Odradzam branie tabletek antykoncepcyjnych i wszystkiego co zawiera hormony.

To, że Tobie nie pasowały nie oznacza, że nikomu, o czym świadczy cała rzesza zadowolonych użytkowniczek.

Napisane przez graza996

dziewczyny nim zdecydujecie się na hormony- dobrze sie zastanówcie, czy warto.

Przede wszystkim - róbcie kompleksowe badania nie tylko przed, ale też regularnie co kilka miesięcy w trakcie brania hormonów, bo naprawdę nie ma z tym żartów.

Napisane przez graza996

Jeśli chodzi o miesiączkę to i owszem była skąpa. Była, bo po odstawieniu tabletek tampon+ podpaska starcza tylko na pół godziny.

Irytują mnie lekarze przepisujący tabsy na dolegliwości miesiączkowe. Przecież okres w trakcie brania to nie naturalna miesiączka, tylko krwawienie spowodowane nagłym spadkiem poziomu hormonów. Najczęściej po odstawieniu jest tak, jak wcześniej, czasem gorzej, rzadko lepiej.

[Aredhel125]

I znowu powtarza się to co przedtem- ktoś miał kołatania serca lub jakieś plamy i od razu wszyscy na bank będą to mieć. Jest wiele kobiet, którym nic absolutnie nic nie było po tablektach ani podczas brania ani po. Znam i takie i też takie, które miały skutki uboczne. Ale na to nie ma reguły. Po prostu trzeba siebie dokładnie obserwować, chodzić na badania i tyle. Tak ja myślę. Jak się wejdzie na inne fora... nie wiem o temacie wycinania migdałków przykładowo to jest setki osób, którzy piszą odradzam stanowczo bo im się akurat coś nie powiodło a potem straszą innych. Tak jest ze wszystkim bo wchodziłam na wiele innych forów o tematach zdrowotnych. Nie dajmy się zwariować ani przez lekarzy ani przez pacjentów!
Tam wcześniej opisałam jakie badania na hormony robiłam wiosną. Czy robić jeszcze raz przed jesienią czy te wyniki wystarczą co opisałam?

[katja_24]

To oczywiste, ze nie musisz miec skutkow ubocznych. Mi nie bylo nic przez wiele lat, nie wiem, co sie zmienilo, ze zaczely mi szkodzic.

[sailormaary]

Napisane przez katja_24

Mi tez kolatalo serce, w nocy budzilam sie z walacym serduchem i uczuciem goraca. Na razie mam dosyc. Niektore objawy ustapia po odstawieniu, ale zylaka i pajaczki pozostaje mi tylko potraktowac zabiegiem

Też miałąm wieczorne kołatanie serca, przed zaśnięciem...

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez Aredhel125

I znowu powtarza się to co przedtem- ktoś miał kołatania serca lub jakieś plamy i od razu wszyscy na bank będą to mieć. Jest wiele kobiet, którym nic absolutnie nic nie było po tablektach ani podczas brania ani po. Znam i takie i też takie, które miały skutki uboczne. Ale na to nie ma reguły. Po prostu trzeba siebie dokładnie obserwować, chodzić na badania i tyle. Tak ja myślę. Jak się wejdzie na inne fora... nie wiem o temacie wycinania migdałków przykładowo to jest setki osób, którzy piszą odradzam stanowczo bo im się akurat coś nie powiodło a potem straszą innych. Tak jest ze wszystkim bo wchodziłam na wiele innych forów o tematach zdrowotnych. Nie dajmy się zwariować ani przez lekarzy ani przez pacjentów!
Tam wcześniej opisałam jakie badania na hormony robiłam wiosną. Czy robić jeszcze raz przed jesienią czy te wyniki wystarczą co opisałam?

To prawda, trzeba po prostu trafić na odpowiednie. Ja przy wszystkich miałam masę skutków ubocznych, dopiero po tri-regolu dawało radę

[33owieczka]

Ile osób ma skutki uboczne, a ile sie od nich ustrzegło pokazuje ankieta widoczna cały czas u góry.
Wyniki na 13.07.2011. na ponad 7000 (ok 7300), dziewczyn tylko 573, czyli 19,72% ustrzegło sie skutków ubocznych!
Duzo?
Jak dla mnie malutko.
Cała reszta ma/miała z czyms problemy- najwięcej zanotowało znaczny spadek libido (no super antykoncepcja- bez sexu dzieci na 100% nie będzie ), oraz rozstepy i cellulit, pozostałe to wzrost wagi, depresja, bóle głowy....

Nie ma co zachęcające wyniki

[Aredhel125]

Napiszmy petycję do Kopaczowej, że z sondy na wizażu wynika, iż tabletki antykoncepcyjne bardzo szkodzą zdrowiu, rujnują życie, dostarczają masę cierpienia i domagamy się kategorycznie wycofania tej metody leczenia u kobiet oraz jako formy antykoncepcji. Same korzyści nastaną wtedy- wyż demograficzny, zdrowe i szczęśliwe kobiety, długowieczność kobiet, pełne i kochające się rodziny i mnóstwo innych. No ja nie wiem czemu do tej pory nikt na ten genialny pomysł nie wpadł. Odkrycie wręcz kosmiczne

[kamila2006]

Napisane przez 33owieczka

Ile osób ma skutki uboczne, a ile sie od nich ustrzegło pokazuje ankieta widoczna cały czas u góry.
Wyniki na 13.07.2011. na ponad 7000 (ok 7300), dziewczyn tylko 573, czyli 19,72% ustrzegło sie skutków ubocznych!
Duzo?
Jak dla mnie malutko.
Cała reszta ma/miała z czyms problemy- najwięcej zanotowało znaczny spadek libido (no super antykoncepcja- bez sexu dzieci na 100% nie będzie ), oraz rozstepy i cellulit, pozostałe to wzrost wagi, depresja, bóle głowy....

Nie ma co zachęcające wyniki

ale trzeba zauwazyc kto wchodzi w takie wątki. Jesli wątek jest o skutkach ubocznych to znaczna masa kobiet ktora tu wejdzie bedzie chciala sie wlasnie wyżalic/poskarżyć/ostrzec przed skutkami - czyli te ktore skutki jakieś miały.

Kobiet ktore skutki uboczne nie dotknęły jest tez wiele ale one w takich sondach nie glosują. Wątki w takie nie wchodzą bo nie mają celu.

[33owieczka]

To skąd owe prawie 20% które nie miało skutków ubocznych?

Nawet jezeli wziąwszy pod uwage, że wiele dziewczyn weszło tu, bo ma skutki uboczne, to zawyżmy wyniki. Niechaj bedzie, że 50% ma skutki uboczne, a 50% nie- nadal nie wygląda to zachęcająco

Poza tym, nie ma tutaj w ogole wyników dotyczących trudności w zajściu w ciążę, które jest teraz zmorą wielu par. Jakos tak sie składa, że pokolenie, które ma takie trudności z zajściem w ciąze- ludzie 20-30letni, to kobiety, które brały pigułki antykoncepcyne, dokładnie te co sa teraz (wiem, bo sama jestem po 30 i widze jakie były i jakie są- te same plus kilka rodzajów nowych ).
Zatem i ten czynnik należałoby wziąśc pod uwage- pokolenie "naszych matek", czyli panie dzis mające ok 50+ problemów z zajsciem w ciąze tak drastycznych jak nase pokolenie- nie miały. Dlaczego?

Nie jestem histeryczka jak Aredhel125 pisząca:

Napiszmy petycję do Kopaczowej, że z sondy na wizażu wynika, iż tabletki antykoncepcyjne bardzo szkodzą zdrowiu, rujnują życie, dostarczają masę cierpienia i domagamy się kategorycznie wycofania tej metody leczenia u kobiet oraz jako formy antykoncepcji. Same korzyści nastaną wtedy- wyż demograficzny, zdrowe i szczęśliwe kobiety, długowieczność kobiet, pełne i kochające się rodziny i mnóstwo innych. No ja nie wiem czemu do tej pory nikt na ten genialny pomysł nie wpadł. Odkrycie wręcz kosmiczne

Sądze, że poprostu wiele dziewczyn/kobiet powinno sie zastanowic na ta metodą antykoncecji, czy aby jest dla nich najlepsza z mozliwych. Oraz... czy aby, gdy nie współżyja reguralnie warto brac reguralnie hormony

[elle elle]

Napisane przez sailormaary

No miałam dzień brania tabletki pierwszej a on kiedy wyjęłam je z torebki zabrał mi i schował... ;/ Uważa, że powinnam zajść w ciążę... nawet jak bym miała teraz wziąć tabletkę to i tak dostała bym jakiś powikłań, bo już raz tak miałam jak zaczęłam brać od środka miesiąca miałam jakieś krwotoki i były strasznie bolesne... więc już chyba wolę być w ciąży...

a to on nie może użyć prezerwatywy?

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez 33owieczka

Sądze, że poprostu wiele dziewczyn/kobiet powinno sie zastanowic na ta metodą antykoncecji, czy aby jest dla nich najlepsza z mozliwych. Oraz... czy aby, gdy nie współżyja reguralnie warto brac reguralnie hormony

Dokładnie po co marnować zdrowie jeśli ktoś nie współżyje regularnie

[Candy_lips]

Wiecie co, nie biorę tabletek, ale z tego co wiem, to nie ma chyba musu, by czekać parę miesięcy po odstawieniu i starać się. Chodzi bardziej o to, że płodność po braniu tabletek moze wracać tak chyba około 6 miesięcy, ale czasem może udać się zajść w ciąże szybciej. Np ja mam takie niefajne schorzenie jak policystyczne jajniki i taka jedna dziewczyna starsza ode mnie niby miała to samo i jak tak miała chyba 25 lat, to ginekolog poradziła jej, żeby odstawiła tabsy i od razu się starała o dziecko.. i mimo schorzenia zaszła szybko w ciążę, trochę tak dzięki tym tabsom, na pewno trochę uregulowały i wskoczyła w jakąś galopującą owulację po odstawieniu.. gdyby nie to, to dużo ciężej byłoby jej zajść.
No, ale jasne, że po braniu tabsów jest chyba większe prawdopodobieństwo urodzenia bliźniaków, ale nie oszukujmy się, ono jest zawsze, lecz i tak niewielkie, poza tym ludzie decydujący się na dziecko chyba zdają sobie z tego sprawę

Co do ogólnie tabsów, to oczywiste , że powodują skutki uboczne, tylko u jednej kobiety mniejsze , u innej większe. Na jedną działają tak, a na inną siak. Na pewno to nie cukierki. Ja doszłam do wniosku, że im mniej chemii tym lepiej i nie biorę tabsów, choć wielokrotnie nawet osoby z rodziny mnie namawiały. Może mi się odmieni , ale na razie nie planuje, no chyba, że lekarz stanowczo poradzi, w związku z moim schorzeniem, bo może tak być. Jednak to w ostateczności , bo są inne formy antykoncepcji, tym bardziej, że rzadko kocham się z chłopakiem, także nam wystarcza prezerwatywa

[sailormaary]

Napisane przez elle elle

a to on nie może użyć prezerwatywy?

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

A pewnie, że może...

[Aredhel125]

Napisane przez kamila2006

ale trzeba zauwazyc kto wchodzi w takie wątki. Jesli wątek jest o skutkach ubocznych to znaczna masa kobiet ktora tu wejdzie bedzie chciala sie wlasnie wyżalic/poskarżyć/ostrzec przed skutkami - czyli te ktore skutki jakieś miały.

Kobiet ktore skutki uboczne nie dotknęły jest tez wiele ale one w takich sondach nie glosują. Wątki w takie nie wchodzą bo nie mają celu.

To prawda! Większośc dziewczyn, które tu wchodzi albo chce się coś więcej dowiedzieć na temat skutków ubocznych albo może zmienić tabletki i sprawdzić co może ją czekać. Jest wiele różnych powodów ale pewnie te, które nie mają problemów nie zaprzataja sobie tym głowy bo niby po co. Jak nie mam przykładowo wady wymowy to po co mam szukać opinii o logopedach w danym mieście? Jest bardzo dużo dziewczyn, które nie mają skutków ubocznych. Tutaj jest przeważająca większość, która ostrzega przed nimi bo sama doświadczyła zazwyczaj nieprzyjemnych dolegliwości. Tak jest na każdym forum gdzie sie pisze o skutkach ubocznych czegokolwiek i zazwyczaj można tam wyczytać same ostrzeżenia. Wiadomo, że dobrze wiedzieć co nas może spotkać i z czym musimy się liczyć ale gdyby wszystko brać do serca co tutaj pisze to już dawno bym żyła o samych jabłkach co spadną z drzewa(biorąc pod uwagę wszystkie fora o zdrowiu jakie przeglądałam). To jest coś typu : nie idźcie do lasu bo tam jest mnóstwo kleszczy wygłodniałych, jest duże prawdopodobieństwo, że was ukąsi a potem możecie nabawić się poważnych chorób jak zapalenie opon mózgowych, męczyć się do końca życia a nawet umrzeć na boleriozę. I co do końca życia nie pójdę do lasu gdzie kleszczy jest faktycznie dużo? Zrezygnuję z tej przyjemności relaksu, podziwiania przyrody i oddychania świeżym powietrzem? Nie, ale będę uważać, stosownie się ubiorę i po przyjściu do domu dokładnie sprawdzę ciało. I nie mówicie, że to żadne porównanie bo moja znajoma do teraz zmaga sie z dolegliwościami po ugryzieniu kleszcza.
Gdyby faktycznie zdecydowana większość kobiet tak strasznie ucierpiała na tych tabletkach to na pewno coś w końcu w tym kierunku by zaczęto robić. Gdyby co druga kobieta miała raka, wylew, zakrzepicę albo depresję z powodu tych tabletek to nie przeszłoby to bez echa a tłumaczenie, że oni na nas chcą zarobić nie jest do końca dobre bo takim sposobem to wszyscy by już leżeli w grobach a farmaceuci zostaliby milionerami. Niema jednoznacznego, konkretnego dowodu na szkodliwość tych leków.

[33owieczka]

. Gdyby co druga kobieta miała raka, wylew, zakrzepicę albo depresję z powodu tych tabletek to nie przeszłoby to bez echa a tłumaczenie, że oni na nas chcą zarobić nie jest do końca dobre bo takim sposobem to wszyscy by już leżeli w grobach a farmaceuci zostaliby milionerami.

Farmaceutom nic po martwych klientkach. Na nich już nic nie zarobia

[Samantha7]

Ja tabletki bralam przez 5lat z moze dwiema przerwami jednomiesiecznymi.
Zaczelam brac bo mialam duze problemy z @ ;/
Jak zaczelam brac to wszystko mi sie wyregulowalo i bylo okay.
Bralam novynette,zadnych badan nie mialam robionych zeby je dopasowac (mam teraz 30lat wtedy mialam 21)
Jak bralam to czulam sie dobrze, procz tego, ze troszke mi libido spadlo,ale to moze i dobrze bo mialam chyba za duze
Powiekszyly mi sie piersi,ale nie przytylam.
Czulam sie dobrze do momentu kiedy dostalam taki okres , ze przez miesiac nie moglam go zachamowac.
Wtedy myslalam, ze mam torbiele na jajnikach. Nic takiego nie mialam. Gina mi dala inne tabsy (juz w USA bo tutaj teraz mieszkam) zatrzymaly mi okres, a potem jak okres ten nowy przyszedl bralam je dalej i czulam sie dobrze.
Po miesiacu z TZ stwierdzilismy, ze chcemy miec dziecko i przestalam brac tabletki.
Na mojej buzi pojawily sie nie pryszcze lecz wrzody, wszystkie toksyny zaczely ze mnie wylazic i to mam do tej pory juz mniej ,ale mam, a nie biore juz 3lata.
I nie musze sie zabezpieczac bo mam tak rozwalone hormony, ze w ciaze zajsc nie moge, wiec mam darmowa antykoncepcje.

Mialam testy owulacyjne i wyszlo mi, ze nie mam owulacji.

Nie twierdze, ze to tabletki to spowodowaly bo tego nie wiem,ale mysle, ze przed pojsciem do gina trzeba sie porzadnie zbadac zeby zaczac brac tabletki.
Jedynie co na minus moge powiedziec to to, ze tabletki mi zniszczyly moja naprawde dobra cere. Dzis mam 30lat i mam tradzik jak jakas nastolatka, a odzywiam sie bardzo dobrze, unikam chemi jedzeniowej i rowniez unikam kosmetykow, w ktorych jest chemia.
A przytylam po odstawieniu wlasnie,ale mi sie wydaje, ze to z wiekiem przychodzi.
W USA sa takie tabletki, ktore maja maly poziom tego swinstwa w sobie i robia tak , ze ma sie @ co 4mce.
Moja kuzynka je bierze ona ma 41lat i ma sie poki co dobrze.
A ona ma swira na punkcie zdrowia, wiec bada sie notorycznie.
Na moje to kazda kobieta jest inna i inaczej na wszystko reaguje.
Napewno tabsy to nie sa jakies cudowne witaminy, kiedys sie je przestaje brac i wtedy widac co sie dzieje po.

[elle elle]

Dziewczyny, mój TŻ wyznał mi, że tak panicznie boi się ciąży, ze chce mieć 100% pewność, że nie chce zmarnować nam życia i chce abym stosowali 3 lub 2 metody na raz. Pigułki + gumki + globulki lub pigułki + gumki. Powiedział, że jednak nie chce współżyć bez pigułek a jesli ja nie chce brac to rezygnuje z seksu. Tak sie boi po tym jak pękła nam prezerwatywa, i myśleliśmy o najgorszym przez mój spóźniający się okres. Czy warto brać tabletki? Czy jednak zrezygnować z seksu, dodam że jestem bardzo młoda.

[Malla]

Biorąc tabletki bierz pod uwagę przede wszystkim Twoje zdrowie, a dopiero potem wygodę.

Gumki nie pękają za każdym razem, mi nie pękła nigdy na przestrzeni 10 lat, trzeba dobrze założyć. A od przypadkowych pęknięć raz do roku są pigułki "po".

[elle elle]

Napisane przez Malla

Biorąc tabletki bierz pod uwagę przede wszystkim Twoje zdrowie, a dopiero potem wygodę.

Gumki nie pękają za każdym razem, mi nie pękła nigdy na przestrzeni 10 lat, trzeba dobrze założyć. A od przypadkowych pęknięć raz do roku są pigułki "po".

Lecz ja po użyciu prezerwatywy i tak się bardzo stresowałam, jakoś nie do końca im ufam.

[celestica]

elle elle, piszesz że twój chłopak cię namawia. Ale czy ty sama tego chcesz? Ja zaczęłam brać tabletki właśnie ze względu na stres, gumka pękła lub zsunęła się nam już 4 razy podczas niecałego roku, a latanie po lekarzach w poszukiwaniu escapelle nie jest wcale przyjemne. Jeżeli czujesz, że jesteś za młoda na tabletki, albo że nie chcesz się truć - nie daj się namówić chłopakowi swoją drogą połączenie gumki i globulki jest niezłe, aczkolwiek niewygodne.


A tak przy okazji... Zaczęłam drugie opakowanie yasminu i nie wiem, czy wyolbrzymiam problem, ale strasznie boję się zakrzepicy, a od paru dni czuję taki hm... lekki nacisk w różnych miejscach - stopy, nadgarstki, dłonie, ramiona, jakieś kłucie w żebrach o,o Przeryłam internet ale nie mogłam przyporządkować moich objawów zakrzepicy, więc pomyślałam że zapytam tu, a nuż ktoś zna odpowiedź Czy to może być skutek uboczny tabletek? Dodam że innych nie zaobserwowałam.
Nie miałam robionych żadnych badań przed przepisaniem tabletek, może powinnam jakieś zrobić?

[Chatul]

Napisane przez elle elle

Dziewczyny, mój TŻ wyznał mi, że tak panicznie boi się ciąży, ze chce mieć 100% pewność, że nie chce zmarnować nam życia i chce abym stosowali 3 lub 2 metody na raz. Pigułki + gumki + globulki lub pigułki + gumki. Powiedział, że jednak nie chce współżyć bez pigułek a jesli ja nie chce brac to rezygnuje z seksu. Tak sie boi po tym jak pękła nam prezerwatywa, i myśleliśmy o najgorszym przez mój spóźniający się okres. Czy warto brać tabletki? Czy jednak zrezygnować z seksu, dodam że jestem bardzo młoda.

Przede wszystkim - chcesz brać tabletki? Wiesz jak działają, jakie mogą być skutki uboczne? Jeżeli chcesz je brać, bierz. Chociaż najważniejsze jest Twoje zdrowie! Możliwe, że pigułki nie są dla Ciebie.

PS Skoro chcecie mieć potrójne zabezpieczenie... To może na razie naprawdę dajcie sobie spokój z seksem? Zwłaszcza, że sama mówisz, że bardzo młoda jesteś?

[sailormaary]

Napisane przez Chatul

Przede wszystkim - chcesz brać tabletki? Wiesz jak działają, jakie mogą być skutki uboczne? Jeżeli chcesz je brać, bierz. Chociaż najważniejsze jest Twoje zdrowie! Możliwe, że pigułki nie są dla Ciebie.

PS Skoro chcecie mieć potrójne zabezpieczenie... To może na razie naprawdę dajcie sobie spokój z seksem? Zwłaszcza, że sama mówisz, że bardzo młoda jesteś?

Też mam takie zdanie, lepiej jeszcze zaczekać z seksem a nie w młodym wieku brać na siłę tabletki... i się truć, Seks nie ucieknie nigdzie

[Aredhel125]

Jak się jest bardzo młodym(poniżej 19 lat) to raczej tabletki takie z tego co słyszałam wskazane nie są. Ja mam 20 lat i na okrągło rozmyślam, waham się i panikuję co do tej antykoncepcji. Twarz teraz mam w nie najlepszym stanie ale z kolei panicznie boję się zakrzepicy, rozstępów, cellulitu a najgorzej nadwagi. Coś mam wrażenie, że te kompleksowe badania na nic się zdadzą bo lekarze zazwyczaj nie wykazują ochoty żeby dawać skierowania, potem to sprawdzać i jeszcze dedukować co by pasowało a co nie. Sama już nie wiem. Cellulitu nie mam ale skłonności do rozstępów tak bo już w tym wieku mam niewielkie na pośladkach. Nadwagi boję się wręcz panicznie i to mnie blokuje. Czy przez rok brania tabletek może się ze mną stać naprawdę coś złego? Śledząc to forum regularnie coraz bardziej zaczynam się rozmyślać.

[asiuk]

Ja brałam pigułki od 17. roku życia

Nie rozumiem, jak może tak często dojść do pęknięcia lub zsunięcia się prezerwatywy? Z jakiej to firmy?

[Malla]

asiuk - mi nigdy nie pękła w ciągu 10 lat, ale zsunęła się 2x, bo nie przypilnowaliśmy przy zmianie pozycji. Pęka jak się dopuści do wypełnienia zbiorniczka powietrzem przy zakładaniu albo jak się guma zepsuje, bo jest noszona w kieszeni przez parę miesięcy.

Aredhel125 - niestety, na najważniejsze badania trzeba chodzić samemu i płacić za nie Ale spokojnie, jest duża szansa, że nic złego się nie stanie w trakcie ich brania

[schaina]

Witam wszystkich Założyłam konto by się z wami podzielić moimi przeżyciami związanymi z tabletkami anty. A może ktoś będzie mi w stanie pomóc... bo już brakuje mi sił a co inny lekarz to inna teoria... 4 lata brałam Cilest przez pierwsze 3 miesiące miałam skutki uboczne w postaci nudności... nie wspomnę, że przytyłam prawie 10 kilo no ale byłam "szkieletorem" więc nawet mnie to cieszyło. Potem się wszystko unormowało i tak je brałam 4 lata... było wszystko ok. Do czasu kiedy zaczeło mi sie robić niedobrze po 7 dniowej przerwie, poszłam do ginekologa i przepisała mi YAZ ( bierze się je bez przerwy) i się zaczeło... robiło mi się słabo, uderzenia ciepła, nie wspomne o problemach żałądkowych( biegunka + wymioty) nie mogłam sie ruszyć z domu bez stoperanu...poszłam kolejny raz do ginekologa i przepisała mi Microgen... może było trochę lepiej, ale znowu po 7 dniowej przerwie horror... wymioty, złe samopoczucie, rozstrojenie żałądka....po 5 opakowaniu doszły silne bóle głowy...spadek wagi (5kilko w miesiąc) nie wiem co się dzieje ale przerwałam...dzisiaj dopiero nie biorę 2 dzień....najbardziej z tego wszystkiego denerwowało mnie to rozrojenie żałądka... nigdzie nie mogę wyjść... niedługo wpadne w depresje...każdy dojazd do pracy to męczrnia... tabletki brałam na noc i rano zawsze było najgorzej...pod wieczór robiło mi sie lepiej i tak co dzień...

[sailormaary]

Napisane przez Aredhel125

Jak się jest bardzo młodym(poniżej 19 lat) to raczej tabletki takie z tego co słyszałam wskazane nie są. Ja mam 20 lat i na okrągło rozmyślam, waham się i panikuję co do tej antykoncepcji. Twarz teraz mam w nie najlepszym stanie ale z kolei panicznie boję się zakrzepicy, rozstępów, cellulitu a najgorzej nadwagi. Coś mam wrażenie, że te kompleksowe badania na nic się zdadzą bo lekarze zazwyczaj nie wykazują ochoty żeby dawać skierowania, potem to sprawdzać i jeszcze dedukować co by pasowało a co nie. Sama już nie wiem. Cellulitu nie mam ale skłonności do rozstępów tak bo już w tym wieku mam niewielkie na pośladkach. Nadwagi boję się wręcz panicznie i to mnie blokuje. Czy przez rok brania tabletek może się ze mną stać naprawdę coś złego? Śledząc to forum regularnie coraz bardziej zaczynam się rozmyślać.

Ja myślę, że można zawsze spróbować, przez pierwsze miesiące nie powinno się nic trwałego stać... przecież jak byś zaczęła tyć to możesz odstawić tabletki i schudnąć te 3-4 kg... a zawsze mogą Ci pod pasować tabletki i będzie wszystko dobrze.

[elle elle]

Napisane przez celestica

elle elle, piszesz że twój chłopak cię namawia. Ale czy ty sama tego chcesz? Ja zaczęłam brać tabletki właśnie ze względu na stres, gumka pękła lub zsunęła się nam już 4 razy podczas niecałego roku, a latanie po lekarzach w poszukiwaniu escapelle nie jest wcale przyjemne. Jeżeli czujesz, że jesteś za młoda na tabletki, albo że nie chcesz się truć - nie daj się namówić chłopakowi swoją drogą połączenie gumki i globulki jest niezłe, aczkolwiek niewygodne.


A tak przy okazji... Zaczęłam drugie opakowanie yasminu i nie wiem, czy wyolbrzymiam problem, ale strasznie boję się zakrzepicy, a od paru dni czuję taki hm... lekki nacisk w różnych miejscach - stopy, nadgarstki, dłonie, ramiona, jakieś kłucie w żebrach o,o Przeryłam internet ale nie mogłam przyporządkować moich objawów zakrzepicy, więc pomyślałam że zapytam tu, a nuż ktoś zna odpowiedź Czy to może być skutek uboczny tabletek? Dodam że innych nie zaobserwowałam.
Nie miałam robionych żadnych badań przed przepisaniem tabletek, może powinnam jakieś zrobić?

W sumie nie za bardzo chce brać tabletki tym bardziej, że z TŻ współżyje bardzo nie regularnie.