Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[danika]

dzień dobry kolejny upalny dzień się dziś zapowiada

własnie wystawiłam na balkon do słoneczka materacyk z kołyski (odziedziczony po córeczce przyjaciółki), niech się wybiją roztocza moze mężul mi skręci wieczorem komodę coby się pomału wietrzyła to zacznę pranie ciuszków

i na zakupy musze skoczyć bo juz nie mam co jeść dzisiaj

Napisane przez acelinka

pesteczko
ja też mam balsam i olike z rossmana wąchałam ostatnio inne mazidła i jakoś mi nie spasiły

tez ich używam i póki co zadowolona jestem

Napisane przez anciaahk

Archi do każdej z tych opisanych 3 części ciała mam 3 różne i tak 3 różnymi smaruję się 2 dziennie, po prysznicu.
Zdyscyplinowana jestem.

o kurcze...podziwiam...ja to nawet o witaminach sobie przypominam co drugi dzien, a o smarowaniu to juz wogóle zapominam

Napisane przez lullaby_ml

nigdy nie wachalam ani oliwkowego ani waniliowego, tak sie przyzwyczailam do kakaowego ze koniec

mam kakaowy żel pod prysznic - uwielbiam ten zapach

Napisane przez aa2

kosmetyki z ziaji uwielbiam zarówno żele pod prysznic jak kremy i balsamy
mąz to sie ze mnei smieje bo zele kupuje namietnie i korzystam z 3-4 naraz hehe nigdy nie moge sie zdecydowac który najpierw zużyc
teraz bardzo mi podpasił ten niebieski spa:)

TZ mi go zakosił

Napisane przez BordAna

przedwczoraj jak sie polozyłam do spania i leżałam na brzuchu miałam dosyc twarde podbrzusze a gdy ise przewróciłam na bok juz wszystko bbylo ok..
dzisiaj z kolei jak duzo spacerowałam to miałam twardszą gorną część brzucha...
nie wiem może mam juz schizy i przesadzam ...
a może to dziecko sie tak układa że ja bardziej czuję?
nie wiem czy to normalne czy mam jest martwic

jak moja się wypina to też mam w tym miejscu twarde, ale można wyczuć pod ręką taką gulkę od pupy czy główki. Może u ciebie też tak jest?

Napisane przez archinta

Małżowi kupiłam i jak weźmie prysznic to się nawąchać Go nie mogę

tez mi sie podoba ten zapach na TZcie

Napisane przez anciaahk

Mnie też naszła faza na jakieś spagetti, dawno nie jadłam, ale ja idę na łatwiznę i robię z sosem ze słoika .

ja dzis robie na obiadek spagetti - sos robie sama z pomidorów w puszcze bo tez chce zjeść a takich słoikowych nei moge bo za dużo cukru mają, chociaz lubie bardzo, zwłaszcza z lidla

Napisane przez archinta

na doope to jeszcze poczekaj przyjdzie czas

To co sie działo w czerwcu ze mną- po bad połówkowym- nie potrafię się pozbyć tych wszystkich myśli ,które wtedy mnie napadły

Napisane przez lausanne

właśnie pokazałam K. nową zabawkę - bączka i jak się kręcił to moje dziecko przyłożyło do krawędzi język dobrze że się nei skaleczyl A teraz lezy mi główką na brzusiu i powtarza co chwilę z taką miłością "mama mama" Że tez neidługo będę miała takie dwa skrzaty, czego więcej chcieć?

Słodziak z tego twojego synusia

Napisane przez acelinka

Kochana ja też się nie dziwie że teraz masz takie podejście do tego, oby teraz było inaczej i Twoje złe odczucia odeszły daleko
Ja też bym pewnie sprawe olała, nie lubie sie z nikim kłucić ani wymieniać zdań jeśli i tak wiem ze to mojej ani nikogo sytuacji nie zmieni

Acelinko ale to własnie jest nie prawda, że nie to nie zmieni sytuacji - tylko to, że kobiety sie będą skarżyć na olewactwo, chamstwo i nieprzestrzeganie praw może coś zmienić. Bo lekarzom nie zależy na zmianach, wiele położnych chciałoby coś zmienić, ale nie mają w szpitalach wiele do gadania - to my pacjentki musimy wiadomo ze w czasie porodu czy zaraz po raczej człowiek nie ma głowy do tego, ale nie można odpuszczać takich sytuacji.

[tusia872]

tyle do nadrabiania w starym watku i tyle w nowym chyba nie dam rady

ale melduje sie

[MalgosiaM8]

Napisane przez archinta

Ja tez mam masakra cellulit- ale właśnie też coś mi tam świta, ze w ciąży nie bardzo? Ale czy prawda to nie wiem
Musze te Mustele chociaż do nóg kupić może mi ulży!

Też muszę się na celulit na udach i pośladkach poskarżyć zawsze gdzieś tam się smarowałam żeby go nie mieć, ale teraz to masakraa ale wezmę się za to jak urodzę

Napisane przez BordAna

lullaby_ml: nic nie biore, mozna magnez lub nospe?
brzuch mnie boli ale to jakby skora gdziee nie dotkne tam boli...

Mi gin zezwolił to i to, ale jak bym nie brała to nie wiem jak bym pokonywała czasem trasy chodzące w domu czy też po za domem


Cały weekend was podczytywałam, pisałyście jak szalone
Nie miałam weny na odpisywanie, ale z poniedziałku się poprawiam
W sobotę byliśmy na grilu, wczoraj z małżem na rybkach i jakoś weekend poleciał

Obudziłam się dziś po 5 godz snu i byłam wyspana, ale i mega głodna zjadłam nektarynkę i położyłam się dalej, ale jeść mi się chce non stop, taki wssysacz mam że szok

[malamutka]

Helo
Ja od 7 siedzę przy kompie i próbuję nadrobić, ale tak się naprodukowałyście wczoraj, że po kilku stronach stwierdziłam, że dokończę w wolnym czasie

Napisane przez DzastaW

Ja mam w planach po urodzeniu zjeść w końcu tatara =)
i jak nie będę karmić piersią już, to napić się zimnego piwa =)

Dzasta mam te same pragnienia co Ty

A co do cellulitu... Tragedia...

[anuska_s]

Napisane przez aa2

ostatnie zdjęcie w bonusie

słodkie ciuszki, a bonusowe zdjęcie jest boskie śliczny masz brzuszek kochana

Napisane przez cotynato

Jutro o 15 wizyta, we wtorek ruszamy w 33 tydzień , mały się rozbrykał. Ahh jak pięknie

no to kciukasy Cotus

Napisane przez Aiszka22

Dzień dobry
Byłam wczoraj w szpitalu - sprawdzili czy z dzieckiem wszystko w porządku, zrobili usg, posłuchali serduszka, a potem przewieźli karetką do innego szpitala, bo nie mieli internisty i kardiologa, a chcieli sprawdzić czy to serce. przebadali mnie od stóp do głów, wykluczyli serce i wypisali. A ja nadal nie mam pojęcia skąd ten ból To jest nie do opisania - jakby mi ktoś rozrywał żołądek i klatkę piersiową od środka. Nie mogę się ruszyć, leżeć, wstać, siedzieć, wziąć głębszego wdechu. Ledwo przetrwałam noc. A tabletki przeciwbólowe nie działają Być może macica uciska mi na mostek, żebra i żołądek, ale nic na to poradzić nie można. Tylko, że ja tak nie wytrzymam kolejnych 3 miesięcy No ale nic nie poradzę, a dla małego muszę wytrzymać. Zawsze coś


aa2 mam cudowne rozwiązanie na rozruszanie malucha - wygniecenie brzucha przez położne Od kilku dni mały był bardzo leniwy, a po wizycie na izbie przyjęć rozruszał się na całego. Co jak co, ale w szpitalu położne się nie cackają, tak mi wygniotły brzuch, że do teraz mnie boli

oj biedna nie denerwuj się kochana, mam nadzieje, że bedzie wszystko dobrze, a dla maleństwa trzeba to jakoś przetrzymac


Witajcie mamuski!!!!

Wczoraj wieczorem nie miałam juz siły pisać. Byłam z TŻ na kilkugodzionnym spacerze, byliśmy nad rzeką, potem w knajpie na moich ulubionych brokułach w cieście i padłam wieczorem ze zmeczenia

[indygo79]

hejka poniedziałkowo, ja właśnie na allegro kompletuję wyprawkę. a siostrunia ma dla mnie wilki wór ślicznych ubranek, po córci swojej przyjaciółki. mało tego ma mi to poprać, poprasować i w takiej formie dostarczyć odlot.
a ja dziś już po małym utaczanku krwi i honorowym oddaniu moczu

Napisane przez lausanne

jestem dziś niewidzialna, nie wbijam, idę spać :/
Do tego malz mnie wkurzyl i cały czas ogarnia mnie jakas durna panika co do wczesniejszego porodu. Wszystko przez jednego durnego lekarza który mnie tak potraktował jak rodziłam Konradka. Powinni mi jakies odszkodowanie za straty moralne zapłacić! Mam dość

współczuję a możesz mi choć na priv napisać, który szpital i który doc?

Napisane przez danika

o te dwie rzeczy dopisuję do mojej listy

mojito

[acelinka]

Napisane przez indygo79

hejka poniedziałkowo, ja właśnie na allegro kompletuję wyprawkę. a siostrunia ma dla mnie wilki wór ślicznych ubranek, po córci swojej przyjaciółki. mało tego ma mi to poprać, poprasować i w takiej formie dostarczyć odlot.
a ja dziś już po małym utaczanku krwi i honorowym oddaniu moczu

ale fajnie że dostaniesz takie "gotowe" ciuszki bratowa tż też pierze ciuszki które mi da, bo twierdzi że jej "śmierdzą workiem" w którym leżały i wstyd jej takie dać

Napisane przez danika

Acelinko ale to własnie jest nie prawda, że nie to nie zmieni sytuacji - tylko to, że kobiety sie będą skarżyć na olewactwo, chamstwo i nieprzestrzeganie praw może coś zmienić. Bo lekarzom nie zależy na zmianach, wiele położnych chciałoby coś zmienić, ale nie mają w szpitalach wiele do gadania - to my pacjentki musimy wiadomo ze w czasie porodu czy zaraz po raczej człowiek nie ma głowy do tego, ale nie można odpuszczać takich sytuacji.

no tak ale jeśli wiesz że ty jedna coś powiesz, inne kobity milczą to i tak to nic nie zmieni a jeszcze potem będziesz miałą przesrane w szpitalu to się odechciewa


Ja zmykam do mamy, bo nasz Matuś u niej jest dzisiaj mam tylko nadzieje że dzisiaj mnie tak nie wkurzy jak wczoraj bo normalnie ma dzisiaj iśc ze mn a na wizyte, ale jak będzie niegrzeczna to jej nie zabiore i juz

Laski teżm sie tak zachwycacie jak rozwieszacie te maluteńkie ciuszki? bo ja jakaś wariatka jestem, żeby się cieszyć do ciuszków przy rozwieszaniu prania

[Malgosia1983]

Dzień dobry Kochane mamki
Cały weekend w przerwie na sprzątanie Was podczytywałam..
Widziałam, że sobotę sponsorowala literka D jak mam doła... Ja też sobie popłakałam - tyle, że mnie wzięło wczoraj...Tż zabrał mnie na doowy obiadek do "zaprzyjaźnionej knajpki" i jakoś odgoniłam złe myśli...

Co do teściowych..chyba żadna nie przebije "mojej". Dwa lata temu przestala odzywać się do Tż. Teraz już "rozmawiają", tzn. on tam jeździ i pyta co słychać a ona, że w porządku i, że jej siostra co ma takie problemy, a brat takie itd. itp. Jego wizyty w domu nie trwają dłużej niż 45minut... O nas nie pytała nigdy. Nigdy u nas nie byla - pomimo moich wcześniejszych zaproszeń.. Teraz już mam ją głęboko gdzieś. O dziecko zapytała pierwszy raz w zeszłym tygodniu (a jestem niemal w 8mc) - na kiedy mam termin i czy się dobrze czuje. Wiem, że jego matka mnie nie akceptuje i to mam akurat gdzieś. Dlatego też przestałam robić coś na siłę. Najbardziej mi przykro bo widzę jak to boli mojego Tż... Moi rodzice są mu bliżsi niż własna matka... Ciekawę jak to będzie jak się Stefek urodzi... Co nagle jej się odwidzi i będzie cudowną babcią? Ja nie chce robić z tego problemu, ale mam taką niechęć do tej kobiety... Co Tż będzie tam jeździł z małym, a ja będę zostawac w domu? Dla mnie to jakaś abstrakcja... Rozpisałam się, ale jakoś mi to leżalo na sercu.

A propos kremów. Ja skusilam się poleceniem Anci i kupiłam mustelę. Czekam na paczkę. Pisałyście, że są dwa rodzaje - zapobiegający rozstępom i ten na już istniejące.. I wiecie co...? Nie wiem który zamówiłam
Tak czy siak się nie zmarnuje bo ja mam hopla na punkcie mazideł i tak jak któaś tutaj żelów pod prysznic - chyba Asia

Zamelduję jeszcze, że remont skończony. I tu pochwalę mojego Tż... Bylam w sobotę na PANIEŃSKIM i jak wrócilam to było jakoś po północy a mój Tż jeszcze sprzątał.... Tak chcial już to skończyć, że na dziś mi zostały drobne porządki

[19natka88]

Hejka Dopiero dzisiaj nadrobiłam Zaczynamy 34 tydzień Jest cudowna pogoda, zachmurzone, chłodny wiaterek, po deszczu Swoją drogą nigdy nie myślałam,że będę się cieszyć z takiej pogody Wczoraj miałam jakiś kryzys czy coś, nie byłam w stanie przyjść z kościoła - a mamy kilkaset metrów, mega zadyszka i uczucie, że ważę chyba 200kg i tak cały dzień. Na szczęście w weekend skurcze były tylko 3 ale za to brzuch o wiele bardziej napięty w ciągu dnia - czyli nadal nospa i tapczanik

Aiszka22 dobrze, że ogólnie wszystko ok Miałam coś podobnego, w maju - okazało się, że to kolka 4 dni się męczyłam, także bardzo współczuję dolegliwości

Napisane przez acelinka

Dziewczyny ślązaczki co z naszym srodowym spotkaniem?

Natko jak się czujesz?

Ja bym chciała się spotkać, ale trochę się boję jechać tak daleko
U góry napisałam

[anetika]

Witam, jakoś nie mam ostatnio weny do odpisywania, cały czas Was podczytuję kobietki, ale jakoś rozbił mnie ten weekend i chodzę jak jakieś zombie. Dziś idę na spotkanie z koleżanką, którą widziałam ostatni raz na moim weselu, bo mieszka na stałe za granicą, to mam nadzieję, że się w końcu rozerwę i "odmulę"
Poczyniłam postępy - wyjęłam z szafy torbę do szpitala i mam zamiar powolutku ja uzupełniać...
A... i zaczynamy dziś 34 tydzień

Napisane przez 19natka88

Hejka Dopiero dzisiaj nadrobiłam Zaczynamy 34 tydzień

Gratuluję idziemy łeb w łeb

[indygo79]

Napisane przez Malgosia1983

Dzień dobry Kochane mamki
Cały weekend w przerwie na sprzątanie Was podczytywałam..
Widziałam, że sobotę sponsorowala literka D jak mam doła... Ja też sobie popłakałam - tyle, że mnie wzięło wczoraj...Tż zabrał mnie na doowy obiadek do "zaprzyjaźnionej knajpki" i jakoś odgoniłam złe myśli...

Co do teściowych..chyba żadna nie przebije "mojej". Dwa lata temu przestala odzywać się do Tż. Teraz już "rozmawiają", tzn. on tam jeździ i pyta co słychać a ona, że w porządku i, że jej siostra co ma takie problemy, a brat takie itd. itp. Jego wizyty w domu nie trwają dłużej niż 45minut... O nas nie pytała nigdy. Nigdy u nas nie byla - pomimo moich wcześniejszych zaproszeń.. Teraz już mam ją głęboko gdzieś. O dziecko zapytała pierwszy raz w zeszłym tygodniu (a jestem niemal w 8mc) - na kiedy mam termin i czy się dobrze czuje. Wiem, że jego matka mnie nie akceptuje i to mam akurat gdzieś. Dlatego też przestałam robić coś na siłę. Najbardziej mi przykro bo widzę jak to boli mojego Tż... Moi rodzice są mu bliżsi niż własna matka... Ciekawę jak to będzie jak się Stefek urodzi... Co nagle jej się odwidzi i będzie cudowną babcią? Ja nie chce robić z tego problemu, ale mam taką niechęć do tej kobiety... Co Tż będzie tam jeździł z małym, a ja będę zostawac w domu? Dla mnie to jakaś abstrakcja... Rozpisałam się, ale jakoś mi to leżalo na sercu.

A propos kremów. Ja skusilam się poleceniem Anci i kupiłam mustelę. Czekam na paczkę. Pisałyście, że są dwa rodzaje - zapobiegający rozstępom i ten na już istniejące.. I wiecie co...? Nie wiem który zamówiłam
Tak czy siak się nie zmarnuje bo ja mam hopla na punkcie mazideł i tak jak któaś tutaj żelów pod prysznic - chyba Asia

Zamelduję jeszcze, że remont skończony. I tu pochwalę mojego Tż... Bylam w sobotę na PANIEŃSKIM i jak wrócilam to było jakoś po północy a mój Tż jeszcze sprzątał.... Tak chcial już to skończyć, że na dziś mi zostały drobne porządki

jezu... ale tesciowa....... dziewczyny obiecajmy sobie, że my takie nie będziemy dla naszych synowych i zięciów. wiecie co te matki chyba nie kaceptują tego, ze dzieci dorastają? a przecież dzieci sa nam dane na jakiś czas a potem odchodzą imają swoje życie. i trzeba tak żyć, by przez 20 najbliższych lat mieć dalej swoje sprawy tylko z mężem, swoje prywatne rozrywki i swoje życie, że jak te nasze kruszyny urosną i pójdą na studia, w świat itp to będzie o czym rozmawiać z tż-em

[DzastaW]

Napisane przez aa2

wiecie jak mój mąz do mnie mówi? ze jestem wielorybek i bede nazywac sie Grubcio mówie do niego ze jest świnia a on mi na top ze to przecież słodkie i ze jestem jego wielorybkiem, powiedziłą tez ze to dlatego ze widzi mnei ciągle z wodą-a dziś jak piłam wode to sie zapytał czy puszczam tez fontanne no to ze akrat miałam wode w ustach to mu zrobiłam-stwierdził ze jestem szalona

=))) he he. Śmieje się na cały głos =))) he he

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

aiszka mam nadzieje że czujesz się lepiej

a pozatym to witam Was =)

[Malgosia1983]

Napisane przez DzastaW

a pozatym to witam Was =)

Cześć Śmieszku

[DzastaW]

malgosia =)
mam na dzisiejszy dzień zadanie: ogarnąć trochę mieszkanie, bo mają wpaść od kablówki monterzy i będę miała prawdopodobnie szybszy internet (będzie się fajniej oglądało filmy) =)

[No air]

Heeej...

Moj TŻ mnie zdenerwował, rozmawiał z kolegami w pracy (a faceci to się wogóle najlepiej znają na porodach, co nie...) i doszedł do wniosku, że ja muszę robić jakieś ćwiczenia, żeby mieć lżejszy poród, ale ja i tak dużo chodzę to sobie ćwiczę... No i wkurzył mnie, bo znów mi przypomniał o tym, co mnie ciągle przeraża, czyli o porodzie. Nie mogłam spać całą noc i myślałam o tym. A on sobie wesoło pochrapywał koło mnie, aż całe łóżko podskakiwało... Kurde, denerwuje mnie wszystko!!! Ostatnio mnie wpienił komentarz mamy TŻ, że ona musi sobie załatwić, by być w październiku w Polsce (jeździ do Niemiec pracować ), wtedy kiedy mam termin. Tylko kurde po co pytam? Pójdzie ze mną na porodówkę?

Grrr, jestem zła.

[anciaahk]

Aiszka - najważniejsze, że z dzidzią w porządku. Żadn ej przyczyny lekarze nie znaleźli?? Jakaś masakra z tym bólem, mam nadzieję, że przejdzie Ci i nie będziesz tak się męczyć.

Lausanne ja mam dobry humor, a prezenciki jadą do nas od chrzestnej .

Pestka - i jak zakupy??

Danika, podziwiam, że umiesz sama zrobić taki sosik z pomidorków. Może to i nie jest trudne, ale jakoś zawsze idę na łatwiznę

Małgosia1983 - przytulam . Odganiam wszystkie złe myśli, wieje taki wiatr, że niech je wywieje jak najdalej!!
Jeja tak kupujecie tą mustelę, a jak Wam nie będzie pasowała, to mi się oberwie , będę musiała zmywać się z wątku .
I brawa dla TŻ za sprzątanie, super, że już macie po remoncie.

Natko - oby te skurcze poszły sobie precz . Gratuluję 34 tc. I Anetice też!!

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

No air to chyba ładnie ze strony teściowej, chce być jak narodzi się wnuk, może Ci będzie mogła pomóc w pierwszych dniach. Ja bym się cieszyła . A TŻ chyba też chce dobrze, skoro myśli o ćwiczeniach. Ja żałuję, że wcześniej nie zaczęłam ćwiczyć, a teraz już za późno, bo mam zakaz.

[DzastaW]

no air Mój jak ostatnio wspomniał o porodzie, to go uszczypnęłam z całej siły w bok i przyrzekł że więcej nie wspomni (chociaż miał już nie wspominać) =)

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

aniaahk Ja też żałuje nie zaczęłam ćwiczyć wcześniej =/ ale obiecałam Sobie że po porodzie zacznę ćwiczyć, więc jakby było następne dziecko, to będę przygotowana =))) he he

[AgnesD]

jestem

nie było mnie 2 tyg a tu już nawet następny wątek - nie ma szans do nadrobienia

oczywiście pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam na 1 str czy się któraś przypadkiem nie rozpakowała

urlopik super, oczywiście zleciał za szybko i dziękuję za kciuki za pogodę - nawet była

[DzastaW]

A Ja mam wyrzuty sumienia, bo Moja mama miała wziąć urlop po Moim ślubie i wyjechać na działkę na dwa tygodnie (odpoczęła by po raz pierwszy od jakiś 8 lat), ale postanowiła anulować urlop i wziąć go wtedy kiedy urodzę. Jest Mi miło bardzo z tego powodu, bo będę miała pomoc, ale zarazem smutno (bo cieszyłam się że odpocznie). Kurde ale mam humorki

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

a Ja jutro mam usg, nie mogę się doczekać gdy zobaczę minę narzeczonego (znów będą szkliste oczka) =)))

[anuska_s]

Napisane przez AgnesD

jestem

nie było mnie 2 tyg a tu już nawet następny wątek - nie ma szans do nadrobienia

oczywiście pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam na 1 str czy się któraś przypadkiem nie rozpakowała

urlopik super, oczywiście zleciał za szybko i dziękuję za kciuki za pogodę - nawet była

oj no witamy urlopowiczkę super, że urlopek się udał

[19natka88]

Napisane przez anetika

Witam, jakoś nie mam ostatnio weny do odpisywania, cały czas Was podczytuję kobietki, ale jakoś rozbił mnie ten weekend i chodzę jak jakieś zombie. Dziś idę na spotkanie z koleżanką, którą widziałam ostatni raz na moim weselu, bo mieszka na stałe za granicą, to mam nadzieję, że się w końcu rozerwę i "odmulę"
Poczyniłam postępy - wyjęłam z szafy torbę do szpitala i mam zamiar powolutku ja uzupełniać...
A... i zaczynamy dziś 34 tydzień

Gratuluję idziemy łeb w łeb

Udanego spotkania i odgonić smutasy proszę

Napisane przez DzastaW

malgosia =)
mam na dzisiejszy dzień zadanie: ogarnąć trochę mieszkanie, bo mają wpaść od kablówki monterzy i będę miała prawdopodobnie szybszy internet (będzie się fajniej oglądało filmy) =)

Ktoś tu się miał bardzo oszczędzać czy mi się wydaje

Napisane przez anciaahk

Natko - oby te skurcze poszły sobie precz . Gratuluję 34 tc. I Anetice też!!

Dziękuję W tym tygodniu mogę zakończyć zakupy wszystkie Będzie przypływ gotówki

[cotynato]

Napisane przez No air

Heeej...

Moj TŻ mnie zdenerwował, rozmawiał z kolegami w pracy (a faceci to się wogóle najlepiej znają na porodach, co nie...) i doszedł do wniosku, że ja muszę robić jakieś ćwiczenia, żeby mieć lżejszy poród, ale ja i tak dużo chodzę to sobie ćwiczę... No i wkurzył mnie, bo znów mi przypomniał o tym, co mnie ciągle przeraża, czyli o porodzie. Nie mogłam spać całą noc i myślałam o tym. A on sobie wesoło pochrapywał koło mnie, aż całe łóżko podskakiwało... Kurde, denerwuje mnie wszystko!!! Ostatnio mnie wpienił komentarz mamy TŻ, że ona musi sobie załatwić, by być w październiku w Polsce (jeździ do Niemiec pracować ), wtedy kiedy mam termin. Tylko kurde po co pytam? Pójdzie ze mną na porodówkę?

Grrr, jestem zła.

yyyy. Ale gdzie jest problem ?

Musimy ćwiczyć- tu akurat mają rację. Nie trzeba rodzić żeby to wiedzieć- i chodzenie fakt dobra rzecz, ale ćwiczyć też się powinno
I też bym się cieszyła gdyby mama tż jechała specjalnie na poród wnuczka/wnuczki. Może nie chce być przy twoim porodzie ale np. zobaczyć świeżo urodzonego członka jej rodziny

[Malgosia1983]

Napisane przez DzastaW

malgosia =)
mam na dzisiejszy dzień zadanie: ogarnąć trochę mieszkanie, bo mają wpaść od kablówki monterzy i będę miała prawdopodobnie szybszy internet (będzie się fajniej oglądało filmy) =)

Kablówka ja mam 5 programów

Napisane przez No air

Heeej...

Moj TŻ mnie zdenerwował, rozmawiał z kolegami w pracy (a faceci to się wogóle najlepiej znają na porodach, co nie...) i doszedł do wniosku, że ja muszę robić jakieś ćwiczenia, żeby mieć lżejszy poród, ale ja i tak dużo chodzę to sobie ćwiczę... No i wkurzył mnie, bo znów mi przypomniał o tym, co mnie ciągle przeraża, czyli o porodzie. Nie mogłam spać całą noc i myślałam o tym. A on sobie wesoło pochrapywał koło mnie, aż całe łóżko podskakiwało... Kurde, denerwuje mnie wszystko!!! Ostatnio mnie wpienił komentarz mamy TŻ, że ona musi sobie załatwić, by być w październiku w Polsce (jeździ do Niemiec pracować ), wtedy kiedy mam termin. Tylko kurde po co pytam? Pójdzie ze mną na porodówkę?

Grrr, jestem zła.

Moja mama też odłożyła sobie tydzień wolnego na czas po porodzie. Wcześniej zadzwoniła zapytać czy ma wybać teraz czy we wrześniu.
Ja mam tak że nie chcę aby była w szpitalu. Tam chce mieć spokój, chcę się przywitać z maleństwem.. Niby jestem taka, że "sama dam sobie rade", ale w tym wypadku wiem, że pomoc mi się przyda...Myślę, że to miło ze strony Twojej teściowej. Oczywiście to Wasza decyzja czy chcecie 'odwiedzin" tuż po porodzie. Czytałam też żeby właśnie ze 2 tygodnie nie pzyjmować gości, żeby dzidzia miała czas się oswoić ze światem... Jesli będzie Ci to przeszkadzać to poprostu powiedz jej spokojnie, że pierwszy okres po porodzie chcesz być z dzieckiem sama. Po co masz sie dodatkowo stresować

Napisane przez anciaahk

[B]

Małgosia1983 - przytulam . Odganiam wszystkie złe myśli, wieje taki wiatr, że niech je wywieje jak najdalej!!
Jeja tak kupujecie tą mustelę, a jak Wam nie będzie pasowała, to mi się oberwie , będę musiała zmywać się z wątku .
I brawa dla TŻ za sprzątanie, super, że już macie po remoncie.

Jakoś się wszystko musi poukładać. Teraz mam ważniejsze sprawy na głowie, tzn. w brzuchu dziękuję Kochana

A mustele kupiłam 2 opakowania w cenie 112 zł, jak mi jeden nie powstrzyma rozstępów to Ci drugiego wyślę za pobraniem
A u Ciebie Ancia remont przyśpieszył? Dotrzymają tego terminu 2 tygodnie?

[stokrotka_]

Hej kobietki .
Ja wlasnie zrobilam sobie krotka przerwe na sniadanko tak mi sie nic nie chce , ze szok...ale moze uda mi sie szybko wrocic dzis do domku. Milego dopoludnia....I do uslyszenia potem nie piszcie za duzo narazie bo I tak widze, ze juz mam sporo do nadrobienia

[DzastaW]

natka wydaje Ci się... =))) =P he he. Oj tylko pozbieram duperele jakieś z widoku =)
Mój tata gdy usłyszał że mam leżeć, to zrobił Mi awanturę że leniuchuje, że sama Sobie to wymyślam by nic nie robić, ale przyzwyczaiłam się do Jego gadania, więc olałam to

[cotynato]

Natka, gratuluję 34 tygodnia Jeszcze tylko 3 i możesz rodzić

[DzastaW]

malgosia Ja mam ten luksus że mama uwielbia telewizję, więc mam kablówkę =)
ale nie pomyślała o jednej rzeczy: pozamawiała te kanały hd i coś tam do nagrywania, a ich telewizor nie ma hd (tylko u Mnie ma) =)

[Malgosia1983]

Natka Ja musiałam zakupy odłoży na "po wypłacie". Zapomniałam o tym, że idziemy na wesele 30go i trzeba coś do koperty dać Zła jestem bo te pieniądze by się mega przydały.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez DzastaW

malgosia Ja mam ten luksus że mama uwielbia telewizję, więc mam kablówkę =)
ale nie pomyślała o jednej rzeczy: pozamawiała te kanały hd i coś tam do nagrywania, a ich telewizor nie ma hd (tylko u Mnie ma) =)

Hehehehe ups

[anciaahk]

Napisane przez 19natka88

Dziękuję W tym tygodniu mogę zakończyć zakupy wszystkie Będzie przypływ gotówki

Ty kończysz, ja zaczynam, i to bez przypływu gotówki. Jakoś trzeba będzie dać radę .

Napisane przez cotynato

Musimy ćwiczyć- tu akurat mają rację. Nie trzeba rodzić żeby to wiedzieć- i chodzenie fakt dobra rzecz, ale ćwiczyć też się powinno

Gorzej, jak nie można. A te ćwiczenia rozciągające na SR myślę, że sporo mogą pomóc. I wyjść na dobre. Sporo u nas było ćwiczeń też wzmacniających mięśnie kręgosłupa - trochę aż żałuję, że nie będę mogła ich kontynuować, bo bardzo by się przydały. Przy tym obciążeniu bóle kręgosłupa u mnie to już standard niestety.

Napisane przez Malgosia1983

Jakoś się wszystko musi poukładać. Teraz mam ważniejsze sprawy na głowie, tzn. w brzuchu dziękuję Kochana

A mustele kupiłam 2 opakowania w cenie 112 zł, jak mi jeden nie powstrzyma rozstępów to Ci drugiego wyślę za pobraniem
A u Ciebie Ancia remont przyśpieszył? Dotrzymają tego terminu 2 tygodnie?

Dokładnie, brzuchol teraz najważniejszy. A kupiłaś z tego co się orientuję właściwy preparat, bo właśnie te ciążowe są po 2 pakowane i sprzedawane. Jak coś odkupię . Wiesz, ja jestem zadowolona, bo stosuję jakoś od marca chyba, więc na przestrzeni czasu się sprawdził, a jak się sprawdzi podczas krótszego stosowania czy na istniejące rozstępy to nie wiem. Na te istniejące mam kremik właśnie drugi, to się przekonam. Żałuję, że pupy nie smarowałam, ale cóż. Nie są one grube, są cienkie, więc może jak zbledną, to nie będą tak się rzucać w oczy.
Remont jakoś kula się, zostało malowanie i panele oraz szpachlowanie jednego pokoju. Więc mam nadzieję, że w te 2 tygodnie się wyrobią, przynajmniej wszystko na to wskazuje.

[DzastaW]

miałam zamówić butelki avent, ale słyszałam ostatnio o nich pare złych opinii (że za szybko z nich leci) i teraz już nie wiem czy je brać =/