Inpiracje & Wariacje -> Nasze Ślubne Kombinacje - PM 2012 cz. VII

[jagodzia133]

Napisane przez Nattiv

Muszę Wam powiedzieć, że biorę tą suknię jednak Dziewczyna powiedziała, że jakby coś mi nie pasowało to zawsze mogę ją zwrócić. Może nawet za 800 zł mi ją sprzeda Co do tej długości to podała mi dokładne wymiary i powinna pasować. Najwyżej stracę na wysyłce, ale myślę, że warto. Jest to jedyna suknia, w której nic bym nie zmieniła.

dokładnie ja bym tak samo zrobiła warto zaryzykować a tym bardziej za taką cenę... co to jest koszt przesyłki. Więcej pewnie byś wydała na podróż gdybyś chciała do niej pojechać.

[Jamee]

Chatko torpedują wszystkie pomysły ślubne. I zaczynają sami sobie wybierać gości jacy muszą być. Szlag mnie trafia. Oni ze swojej strony już naliczyli ponad 60 osób. Salę mamy na 100 więc co ja mam się ograniczyć tylko do 40 gości z mojej strony? Powiedziałam TŻtowi, że jeszcze z czymś wyskoczą a nie zrobię wesela

[evoonia86]

Napisane przez Lubcia

Witajcie Dziewczynki

Jestem bardzo szczęśliwa dzisiaj bo mam już swoją suknię ślubną
Kupiłam ją w czwartek a dzisiaj na spokojnie w domku mogłam ją po przymierzać i porobić fotki Będzie trochę jeszcze zwężona i bardziej dopasowana ale i tak się ciesze że już ją mam Po proszę o szczere wypowiedzi co na jej temat sądzicie.

GRATULACJE sukni abardzo ładnie na Tobie leży

Napisane przez Chatka

No więc hala jest ogromna - ja tam byłam pierwszy raz w życiu, więc generalnie byłam przerażona tą ilością Generalnie uważam, że bardzo opłaca się tam pojechać, kupiłam sobie 2 pary butów, 2 sweterki i 2 kolorowe staniki i zapłaciłam za to wszystko 180zł. Naprawdę jest tam wszystko, czego tylko chcesz, bluzki po 15zł, 20zł, spodnie za 40, naprawdę niedrogo. No i wybór wszystkiego ogromny. Ja na pewno tam jeszcze wrócę, tym razem wezmę TŻta ze sobą, co by sobie pokupował trochę ciuchów, bo ciągle marudzi, że nie ma się w co ubrać

dzieki za info na pewno się tam wybierzemy

karolinka85 najważniejsze, że Tz jest cały zdrowy

Napisane przez magdziaS

Stylizacja Anji Rubik w ogóle mi się nie podobała

mi też w ogóle nie znalazłam w niej nic urzekającego

martuha24 też radzę olać tych znajomych. nei ma co się przejmować takimi ludźmi.jedyne co mi się nasuwa w ich kierunku to

Napisane przez gosza_m

Popłaczecie ze mną???????
TŻ mój właśnie jechał do tej Austrii. Niby w piątek będzie w domu, a ja już tak straaaaaaasznie tęsknię...

I proszę Was kochane o kciuki, o to by szczęśliwie dojechał (bo jechał swoim autkiem z dwoma jakimiś kolesiami, których jeszcze nie zna) i żeby praca jego była łatwa, miła i przyjemna i oczywiście dobrze płatna!!!!! Proszęęęęęę

mam nadzieję, że pokonają drogę bez najmniejszego problemu. i oby bardzo dobrze się zaklimatyzował w tej nowej pracy

Napisane przez Jamee

W sobotę grill z rodziną TŻta. Wkurzyłam się na teściów. Jeśli dalej tak będą postępować to wesela nie będzie...
A jutro pierwszy dzień pracy

a czym Ci kochana aż tak podpadli? powodzenia w nowej pracy

Napisane przez Nattiv

Muszę Wam powiedzieć, że biorę tą suknię jednak Dziewczyna powiedziała, że jakby coś mi nie pasowało to zawsze mogę ją zwrócić. Może nawet za 800 zł mi ją sprzeda Co do tej długości to podała mi dokładne wymiary i powinna pasować. Najwyżej stracę na wysyłce, ale myślę, że warto. Jest to jedyna suknia, w której nic bym nie zmieniła.

ooo szybka decyzja- gratulacje

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez Jamee

Chatko torpedują wszystkie pomysły ślubne. I zaczynają sami sobie wybierać gości jacy muszą być. Szlag mnie trafia. Oni ze swojej strony już naliczyli ponad 60 osób. Salę mamy na 100 więc co ja mam się ograniczyć tylko do 40 gości z mojej strony? Powiedziałam TŻtowi, że jeszcze z czymś wyskoczą a nie zrobię wesela

nosz kurde wcale Ci się nie dziwię, bo gdyby mi ktoś narzucał w taki sposób liczbę gości, to bym chyba kipiała ze złości. zawsze mogli spokojnei zapytać ilu gości będziesz miała i czy oni moga doprosic resztę swoich. eh.. czasem to mi szkoda słów na takei zachowanie

[jagodzia133]

Napisane przez Jamee

Chatko torpedują wszystkie pomysły ślubne. I zaczynają sami sobie wybierać gości jacy muszą być. Szlag mnie trafia. Oni ze swojej strony już naliczyli ponad 60 osób. Salę mamy na 100 więc co ja mam się ograniczyć tylko do 40 gości z mojej strony? Powiedziałam TŻtowi, że jeszcze z czymś wyskoczą a nie zrobię wesela

no i masz rację powiedz im że 50 na 50 a jak kogoś chcą to niech go zaproszą na ślub do kościoła. Bez przesady takim samolubem być masakra.... u mnie też teściowe się zbytnio wtrącali... na razie przygotowana stoją w miejscu ale też będę się kłócić kur..... to moje wesele a nie ich oni swoje mieli i mam w du...... a jak im się nie podoba to ich problem.Mój tż trzyma ich stronę ale ja się nie dam! Bo siostra tżta nie będzie zapraszać ponad połowy gości tych co będą u nas. I ona już to zapowiedziała i ona nie da sobą rządzić a tż jest taki że nie chce rodziców urazić. A jaj ma w d..... dobrze że moi rodzice mają takie podejście: dziecko to twoje wesele rób tak jak chcesz powiedz tylko ile kasy/. Nie będę wymyślać bóg wie czego bo nie chcę ciągnąć od nich dużo kasy. ale ta swoboda to jest to.

[Jamee]

Napisane przez evoonia86

nosz kurde wcale Ci się nie dziwię, bo gdyby mi ktoś narzucał w taki sposób liczbę gości, to bym chyba kipiała ze złości. zawsze mogli spokojnei zapytać ilu gości będziesz miała i czy oni moga doprosic resztę swoich. eh.. czasem to mi szkoda słów na takei zachowanie

Napisane przez jagodzia133

no i masz rację powiedz im że 50 na 50 a jak kogoś chcą to niech go zaproszą na ślub do kościoła. Bez przesady takim samolubem być masakra.... u mnie też teściowe się zbytnio wtrącali... na razie przygotowana stoją w miejscu ale też będę się kłócić kur..... to moje wesele a nie ich oni swoje mieli i mam w du...... a jak im się nie podoba to ich problem.Mój tż trzyma ich stronę ale ja się nie dam! Bo siostra tżta nie będzie zapraszać ponad połowy gości tych co będą u nas. I ona już to zapowiedziała i ona nie da sobą rządzić a tż jest taki że nie chce rodziców urazić. A jaj ma w d..... dobrze że moi rodzice mają takie podejście: dziecko to twoje wesele rób tak jak chcesz powiedz tylko ile kasy/. Nie będę wymyślać bóg wie czego bo nie chcę ciągnąć od nich dużo kasy. ale ta swoboda to jest to.

Dokładnie. Oni swoje wesele już mieli. Ja chcę ten dzień przeżyć po swojemu. Wczoraj pytali kto nas będzie wiózł do ślubu. TŻ powiedział, że jedziemy sami naszym samochodem. A oni na to, że to jest wykluczone i zawiezie nas X. Powiedziałam TŻtowi, że jeszcze jedna taka akcja a wesela nie będzie

[Nattiv]

Napisane przez Jamee

Dokładnie. Oni swoje wesele już mieli. Ja chcę ten dzień przeżyć po swojemu. Wczoraj pytali kto nas będzie wiózł do ślubu. TŻ powiedział, że jedziemy sami naszym samochodem. A oni na to, że to jest wykluczone i zawiezie nas X. Powiedziałam TŻtowi, że jeszcze jedna taka akcja a wesela nie będzie

Współczuję takich akcji z teściami Nie daj się im. Jak zobaczą, że nic nie wskórają to odpuszczą w końcu. Moi na szczęście do niczego się nie doczepiają.

[paulinka777]

Teściowie - znam ten ból. My dopiero salę mamy zarezerwowaną a już było tyle "spięć", że moim zdaniem wystarczyłoby tego na cały rok organizacji :/ . Całe szczęście, że praktycznie w każdej sytuacji mamy z TŻem podobne zdanie. Fajne są wypowiedzi typu "To wy zdecydujecie jak chcecie aby było..... ALE myślę, że...." ;] Cudo ;]

[Jamee]

Napisane przez paulinka777

Teściowie - znam ten ból. My dopiero salę mamy zarezerwowaną a już było tyle "spięć", że moim zdaniem wystarczyłoby tego na cały rok organizacji :/ . Całe szczęście, że praktycznie w każdej sytuacji mamy z TŻem podobne zdanie. Fajne są wypowiedzi typu "To wy zdecydujecie jak chcecie aby było..... ALE myślę, że...." ;] Cudo ;]

U nas po prostu mówią: to jest wykluczone..., zapomnijcie..., to trzeba zrobić tak..., ach co wy opowiadacie...
Można się wkur...

[jagata]

Moja teściowa ostatnio też zaczęła się wtrącać, ale na szczęście jakoś mało skutecznie. Chociaż jest jedna sytuacja, która mnie bardzo wkurzyła - tym bardziej, że TŻ trzyma jej stronę. Najbardziej wkurzyło mnie to, że na ostatnim weselu pozapraszała połowę rodziny, której my nie mieliśmy w planach w ogóle prosić. Zwróciłam uwagę mojemu TŻtowi, że na planowanej liście gości nie uwzględnialiśmy tych konkretnych osób, to on powiedział abym się tym nie przejmowała. Oczywiście zwróciłam mu uwagę, że nie podoba mi się zapraszanie gości w naszym imieniu kiedy nikogo o to nie prosiliśmy, to stwierdził, że przesadzam i że on się nie wtrąca w to co robią moi rodzice. Jak mu powiedziałam, że moi nie chodzą po ludziach i im nie rozgadują o naszych planach i nie zapraszają każdą osobą którą spotkają, to stwierdził, że są to jego goście i nic mi to tego. Normalnie tak mnie tym wkurzył, że postanowiłam, że mam to gdzieś kogo od siebie zaprosi, ale jak przyjdzie do podziału kosztów, to powiem, że za każdą osobę spoza listy to on zapłaci. Jak to będą tylko jego goście, to niech będzie tylko jego problem.
A i była jeszcze jedna sprawa. Siedzimy sobie przy stole, gdzie siedzą jeszcze inni ludzie a ona zaczyna opowiadać, że dla przyjezdnych gości to może załatwić jakiś dom, tylko trzeba by jeszcze załatwić jedzenie i niby za darmo. Pomysł dobry, ale dlaczego opowiada o sprawach organizacyjnych przy innych?? Mnie to wkurzyło, a dla mojego TŻ nic się oczywiście nie dzieje... normalnie masakra jakaś.

Nie wiem czy Wy też tak macie, ale na ostatnim weselu cała rodzina TŻ pytała się nas, czy zaraz po ślubie bedziemy starać się o dziecko... no normalnie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok!

[Nika0208]

to na ja tesciów nie moge narzekać... odrazu powiedzili, że wesele jest nasze i że zrobimy gdzie będziemy chcieli, nie wtracają się do nieczego... ale ja zawsze im mówie jaki mamy wybór aby tez troche w tym uczestnicz. Ale i tak oststneczny wybór jest nasz.

[melod_y]

Napisane przez Jamee

U nas po prostu mówią: to jest wykluczone..., zapomnijcie..., to trzeba zrobić tak..., ach co wy opowiadacie...
Można się wkur...

U nas też było gadane ze strony TŻta, Czemu tak daleko sala, dlaczego nie będzie wodzireja, wspominałam już nawet jak w pierwszym dniu kiedy powiedzieliśmy Jego rodzicom o Naszych zamiarach jego mama odrazu zaznaczyła że na weselu MUSZĄ byc jej koleżanki z pracy.
U mnie w domu mamy wolną rękę. Tylko że my sami organizujemy wesele, więc tym bardziej to jest wnerwiające. Ale na razie nie gadamy o weselu z Nimi więc jest spokój.
TZ powiedział im że 2 miesiące wcześniej dostaną zaproszenie, a na weselu wszystko zobaczą Bo też go wnerwiały te pytania

ps. ide sadzić drzewka, miłego dnia

[evoonia86]

ja też na szczęście nie mogę narzekac na żadnych rodziców. coś tam czasem próbują nam zasugerować, ale jak nam się coś kompletnie nie podoba, to od razu im mówimy i na szczęście nie ma z ich strony żadnych fochów.

[jagata]

Napisane przez melod_y

U nas też było gadane ze strony TŻta, Czemu tak daleko sala, dlaczego nie będzie wodzireja, wspominałam już nawet jak w pierwszym dniu kiedy powiedzieliśmy Jego rodzicom o Naszych zamiarach jego mama odrazu zaznaczyła że na weselu MUSZĄ byc jej koleżanki z pracy.
U mnie w domu mamy wolną rękę. Tylko że my sami organizujemy wesele, więc tym bardziej to jest wnerwiające. Ale na razie nie gadamy o weselu z Nimi więc jest spokój.
TZ powiedział im że 2 miesiące wcześniej dostaną zaproszenie, a na weselu wszystko zobaczą Bo też go wnerwiały te pytania

ps. ide sadzić drzewka, miłego dnia

no moja poza opisanymi przypadkiem zapraszania, to się nie wtrąca. Bardziej irytuje mnie omawianie wszelkich spraw z jej siostrami. Normalnie ciotki mojego TŻta wiedzą wszystko! Oczywiście jego mama musi wszystko powtórzyć. Mnie to bardzo denerwuje, gdyż u mnie w domu nie było zwyczaju, aby każdą sprawę omawiać z rodzeństwem rodziców i uważam, że tak jest lepiej.
Zmieniać jej nie będę, ale będę się starałć, aby jak najmniej naszych spraw do niej docierało, to mniej pójdzie dalej.

[gosza_m]

Dzieńdoberek w ten brzydki, deszczowy, poniedziałkowy ranek!!!!!!

Mój TŻ po 5 godzinkach był już na miejscu pod firmą. Z pracy jeszcze się nie meldował, więc myślę, że jest ok i pracuje już
Ale wiecie co, tak sobie myślę, że taka rozłąka nam dobrze zrobi. Rozbudzi to co zgasło, pozwoli nam zatęsknić (bo mieszkamy blisko siebie i bardzo często się widujemy) i pokaże ile dla siebie znaczymy. Więc dzisiaj jestem dobrej myśli!!!!

Napisane przez Jamee

W sobotę grill z rodziną TŻta. Wkurzyłam się na teściów. Jeśli dalej tak będą postępować to wesela nie będzie...

Wczoraj byliśmy w Zoo w Ostravie a potem basen na ogródku TŻta

A jutro pierwszy dzień pracy

Współczuję!!! Musicie ustalić granice, może TŻ zasugerowałby swoim rodzicom, co chcecie, czego sobie nie życzycie i może po prostu, żeby nie proszeni nie wtrącali sie w temat ślubu. Wiem, że to łatwe nie jest, ale może nadarzy się okazja, by tak właśnie z nimi porozmawiać.
(Ja mam taki motyw na rozmowę z rodzicami- najczęściej gdy oni wspólnie gotują coś w kuchni, wtedy siadam przy stole, oni robią swoje, a ja im gadam o co chodzi, oczywiście słuchają, ale nie mają czasu na komentowanie, mówią, że ok, a dopiero później na spokojnie razem to analizują i i tak wychodzi na moje )
I rozumiem Ciebie doskonale jak teściowie mogą humor zepsuć, znam z autopsji
A i powodzenia w pracy życzę!!!!!!!! Żeby było łatwo, miło i przyjemnie, a przy tym dobrze płatnie

Napisane przez Nattiv

Muszę Wam powiedzieć, że biorę tą suknię jednak Dziewczyna powiedziała, że jakby coś mi nie pasowało to zawsze mogę ją zwrócić. Może nawet za 800 zł mi ją sprzeda Co do tej długości to podała mi dokładne wymiary i powinna pasować. Najwyżej stracę na wysyłce, ale myślę, że warto. Jest to jedyna suknia, w której nic bym nie zmieniła.

Fajnie, że się zdecydowałaś. Oby tylko pasowała bez żadnego ale!!!!! No i koniecznie pochwal się fotami, jak już będziesz ją miała!!!!!

Napisane przez jagodzia133

dziękuję dziewczyny właśnie też mu tak mówiłam żeby dać kasę i coś na pamiątkę...
ale dzisiaj u mnie upalnie...
aaaa zapomniałam wam napisać że moja siostra wróciła z holndii, miała zjechać na urlop 29 a przyjechała 3 dni temu i to nikomu nic nie mówiąc a to mądre było bo jechała swoim samochodem... a jak by się coś stało to nawet nikt by nic nie wiedział. i tak wchodzi do dmou wita się z psami ja do niej cześć a ona nic. Ptam się co tak wcześnie ona nic. Obczajacie to?? od samego wejścia jakieś fochy?? a potem to i tak moja wina dzisiaj wraca brat z nad morza z tą swoją... a jak siostra była to akurat koleżanka do mnie orzyszła i gadałyśmy o moim bracie i tej jego... e oni o niczym nie myślą dziecko w drodze a oni kasy nie mają i nawet nie odkładają.... ze ona ciąży zagrożonej nie ma to mogła nawet z miesiąc popracować nawet lody gałkując a to ciężkie nie jest. No i siostra z mordą wyskoczyła że kto ją w ciązy przyjmie itd. a ja mówię ale przecież po niej tego nie widać... jak idziesz szukać pracy to nie mówisz dzień dobry jestem w ciąży. W sumie teraz to już za późno bo to 3 miesiąc ale wcześniej to by mogła. Z resztą są takie kobiety co pracują do 7 i nic im nie jest. I mówię że ona tylko liczy że mój brat na nią zarobi na jej ciuchy dziecko i na wszytko.... teraz jestem pewna że siostra to mu wygadała. Chociaż on to wie bo ja mu to już dawno mówiłam. Ale siostra to taka dwulicowa raz jest tak a raz tak. A że ona ubóstwia dzieci to już braciszek jest super och i ach. Już chce im kołyskę kupić z grawerowanym imieniem dziecka,ubranka itd. Brat jej wisiał kasę tak jak i mi i mojemu tżtowi i masie innych ludzi. To ta mu długi anulowała. No kur.....wa wszyscy mu w dupę wchodzą i jak tu się nie wkurzać. Dobrze że chociaż stary poznał się na jego dziewczynie.

Ile ona ma km z NL do Lublina??? (to tak z czystej ciekawości)
Jagodziu nie przejmuj się nią, bratem też nie. Jeszcze się będziesz denerwować, a oni i tak swoje zrobią. Szkoda, że macie takie relacje, ale czasem lepiej stanąć z boku, lub w ogóle się odsunąć, niż tkwić w środku czegoś chorego.
Jak tak o tych długach piszesz, to nie zdziwiłabym się, gdyby brat potraktował dziecko jako dobry motyw do spłacenia wszystkiego i jeszcze jako dodatkowy zarobek, i postarał się o kolejnego potomka.

Napisane przez ksylwia

ndz. - godz 11 ur brata i bratanicy - imprezka domowa
- godz. 14.00 spływ kajakowy do 21.00 )) chilling out

Spływ kajakowy Gdzie pływaliście?????
A jak słyszę, o tym, że młodzi po kościele jadą bezpośrednio na sesję, a goście muszą czekać przed salą to mnie krew zalewa...

[sztuczka_magiczka]

Dzień dobry dziewczyneczki! Nie było mnie tu od piątkowego popołudnia, ale już zazynam przeglądać co tam słychać

Napisane przez nena1984

Powiem Wam że jak się dziś przeszłam po kilku salonach (u mnie w "mieście" są one połączone z pracowniami), to zamarzyło mi się mierzenie innych sukni. Ale od razu się skarciłam w myślach....że to przecież byłaby zdrada Ale w jednym takim badziewnym saloniku była zwiewna ładna suknia w stylu empire i jej wypożyczenie kosztowało kilkaset zł. Oczywiście w głowie już zasiało mi się ziarno, żeby ją pożyczyć na wesele i założyć tak po północy do parkietowych szaleństw a potem na chwilę na plener. Sama nie wiem, przesada?? Nie będę miała poprawin tak jak większość z Was, więc odpada mi konieczność kupowania drugiej sukienki, więc żeby zaspokoić apetyt....

Neniu... może i trochę przegięcie pałki (jeśli chodzi o koszty) ale jeśli masz i środki i chęci żeby to zrobić to czemu nie ? Co prawda ja też nie wyobrażam sobie zdjąć mojej ślubnej sukni (za bardzo ją lofffciam ), ale w pewnym sensie też będę sobie rekompensowała brak poprawin Już Wam parę razy pisałam, że koło 20 planujemy zatańczyć kizombę i bachatę a ja na tę okazję kupuję krótką białą sukienię? Co prawda będę ją miała na sobie może jakieś pół godziny (do pokazu i paru zdjęć) ale dzięki temu wilk syty i owca cała

Napisane przez Chatka

A może nie trzeba kręcić dziury, może wystarczyłoby jakiś obrazek zdjąć Ewentualnie może taśmą 2stronną przykleić? Super jest zegar

Dzięki Kochana za chęć rozwiązania mojego "problema", ale... w naszej sali nie wisi ani jeden obrazek Jest zbyt nowoczesna żeby coś w niej wieszać, ściany ma gładziutkie Najwyżej skończy się na tym, że kupię (za jakiś czas) ten zegar do domu

Napisane przez nena1984

znalazłam idealne kolczyki na ślub, takie których bardzo długo szukałam ładne?

Przepiękne kolczyki! Właśnie mam chrapkę na coś podobnego do mojej sukni... tak pięknie, srebrzyście połyskują

[jagodzia133]

Napisane przez gosza_m

Ile ona ma km z NL do Lublina??? (to tak z czystej ciekawości)
Jagodziu nie przejmuj się nią, bratem też nie. Jeszcze się będziesz denerwować, a oni i tak swoje zrobią. Szkoda, że macie takie relacje, ale czasem lepiej stanąć z boku, lub w ogóle się odsunąć, niż tkwić w środku czegoś chorego.
Jak tak o tych długach piszesz, to nie zdziwiłabym się, gdyby brat potraktował dziecko jako dobry motyw do spłacenia wszystkiego i jeszcze jako dodatkowy zarobek, i postarał się o kolejnego potomka.

Chyba gdzieś z 1400-1500km. a co do brata to jak na razie się na to nie zapowiada... mam nadzieję że się ogarnie

[magdziaS]

Dzień dobry poniedziałkowo. Nie ma się jednak z czego cieszyć Znowu pogoda się zmieniła. Masakra jest. W niedzielę upały a dziś deszcz i zimno, więc znowu jestem ledwo żywa, i od rana migrena, te zmiany pogody mnie wykończą.

Dziś mój news dnia Składamy jutro podanie o przyznanie szeregówki!! To na razie wstępnie wszystko i nie wiadomo jak dalej będzie to wszystko wyglądało, ale na razie składamy. Nie ma póki co planów tych szeregówek, ale we wrześniu już będą i wtedy (jeśli złożymy podanie jako jedni z pierwszych) będziemy sobie mogli wybrać projekt Strasznie się cieszę, mimo, że w sumie nie ma z czego i jeszcze nie jest powiedziane, że się to pozytywnie zakończy to jednak jesteśmy bardzo happy

Napisane przez gosza_m

Popłaczecie ze mną???????
TŻ mój właśnie jechał do tej Austrii. Niby w piątek będzie w domu, a ja już tak straaaaaaasznie tęsknię...

I proszę Was kochane o kciuki, o to by szczęśliwie dojechał (bo jechał swoim autkiem z dwoma jakimiś kolesiami, których jeszcze nie zna) i żeby praca jego była łatwa, miła i przyjemna i oczywiście dobrze płatna!!!!! Proszęęęęęę

się trzymają. Będzie dobrze, a TŻ bezpiecznie dotrze do celu

Napisane przez Nattiv

Muszę Wam powiedzieć, że biorę tą suknię jednak Dziewczyna powiedziała, że jakby coś mi nie pasowało to zawsze mogę ją zwrócić. Może nawet za 800 zł mi ją sprzeda Co do tej długości to podała mi dokładne wymiary i powinna pasować. Najwyżej stracę na wysyłce, ale myślę, że warto. Jest to jedyna suknia, w której nic bym nie zmieniła.

Nattiv to super gratuluję decyzji Tylko gdzieś mi umknęło, która to suknia

[evoonia86]

Napisane przez magdziaS

Dziś mój news dnia Składamy jutro podanie o przyznanie szeregówki!! To na razie wstępnie wszystko i nie wiadomo jak dalej będzie to wszystko wyglądało, ale na razie składamy. Nie ma póki co planów tych szeregówek, ale we wrześniu już będą i wtedy (jeśli złożymy podanie jako jedni z pierwszych) będziemy sobie mogli wybrać projekt Strasznie się cieszę, mimo, że w sumie nie ma z czego i jeszcze nie jest powiedziane, że się to pozytywnie zakończy to jednak jesteśmy bardzo happy

o jak miło- własny domek coraz bliżej trzymam kciuki za powodzenie całej sprawy

[gosza_m]

Napisane przez jagodzia133

Chyba gdzieś z 1400-1500km. a co do brata to jak na razie się na to nie zapowiada... mam nadzieję że się ogarnie

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć mu powodzenia i trzyamć kciuki, by sie zmienił.
1500 km? Jakoś myślałam, że więcej, ale to i tak sporo jak na samotną jazdę.

Napisane przez magdziaS

Dziś mój news dnia Składamy jutro podanie o przyznanie szeregówki!! To na razie wstępnie wszystko i nie wiadomo jak dalej będzie to wszystko wyglądało, ale na razie składamy. Nie ma póki co planów tych szeregówek, ale we wrześniu już będą i wtedy (jeśli złożymy podanie jako jedni z pierwszych) będziemy sobie mogli wybrać projekt Strasznie się cieszę, mimo, że w sumie nie ma z czego i jeszcze nie jest powiedziane, że się to pozytywnie zakończy to jednak jesteśmy bardzo happy

Takie newsy poproszę częściej!!!! Niby takie podanie, ale jaki krok ku spełnianiu marzeń. Oby sie udało!!!

[tusia_m]

Jestem, wróciłam do świata żywych
W piątek router sam od siebie odmówił mi posłuszeństwa i nie miałam przez to dostępu do neta Dziś włączam kompa i....jest net Teraz obok routera chodzę jak obok gów.na - byle z daleka i byle nie dotknąć, szturchnąć...

Dziękuję kochane za odpowiedzi odnośnie sukni na drugi dzień Utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że jest to właściwa decyzja.

Cały weekend spędziłam z TŻ u niego Wczoraj po południu szłam do pracy, ale rano kąpaliśmy się w basenie, bo była świetna pogoda. Super się bawiliśmy - graliśmy w wodną siatkówkę, wygłupialiśmy się
W sobotę razem kucharzyliśmy...

Napisane przez nena1984

Rytuał widziałam - mnie sam film nie przeraził, ale w nocy nie mogłam spać przez niego (bo film nakręcony na faktach). C do Annelise, to miałam podobnie, jak go obejrzałam sama na jedynce o 23.00 Te dźwięki z taśmy były przerażające. Najgorsze w tych filmach jest właśnie to, że tak było naprawdę i to nie fikcja

moja mama takie dźwięki słyszała na żywo nie tylko słyszała, ale też widziała opętaną dziewczynę

Napisane przez gosza_m

Popłaczecie ze mną???????
TŻ mój właśnie jechał do tej Austrii. Niby w piątek będzie w domu, a ja już tak straaaaaaasznie tęsknię...

I proszę Was kochane o kciuki, o to by szczęśliwie dojechał (bo jechał swoim autkiem z dwoma jakimiś kolesiami, których jeszcze nie zna) i żeby praca jego była łatwa, miła i przyjemna i oczywiście dobrze płatna!!!!! Proszęęęęęę

Napisane przez Nattiv

Muszę Wam powiedzieć, że biorę tą suknię jednak Dziewczyna powiedziała, że jakby coś mi nie pasowało to zawsze mogę ją zwrócić. Może nawet za 800 zł mi ją sprzeda Co do tej długości to podała mi dokładne wymiary i powinna pasować. Najwyżej stracę na wysyłce, ale myślę, że warto. Jest to jedyna suknia, w której nic bym nie zmieniła.

jee super wiadomość




Chyba się zbiorę i pojadę do biblioteki na polowanie
Tak w ogóle to mam już swoje autko - naprawione

[Nattiv]

Napisane przez magdziaS

Dziś mój news dnia Składamy jutro podanie o przyznanie szeregówki!! To na razie wstępnie wszystko i nie wiadomo jak dalej będzie to wszystko wyglądało, ale na razie składamy. Nie ma póki co planów tych szeregówek, ale we wrześniu już będą i wtedy (jeśli złożymy podanie jako jedni z pierwszych) będziemy sobie mogli wybrać projekt Strasznie się cieszę, mimo, że w sumie nie ma z czego i jeszcze nie jest powiedziane, że się to pozytywnie zakończy to jednak jesteśmy bardzo happy

Nattiv to super gratuluję decyzji Tylko gdzieś mi umknęło, która to suknia

Oby wszystko poszło pomyślnie z szeregówką

Zdjęcie sukni jest na 37 stronie

[jagodzia133]

Napisane przez magdziaS

Dzień dobry poniedziałkowo. Nie ma się jednak z czego cieszyć Znowu pogoda się zmieniła. Masakra jest. W niedzielę upały a dziś deszcz i zimno, więc znowu jestem ledwo żywa, i od rana migrena, te zmiany pogody mnie wykończą.

Dziś mój news dnia Składamy jutro podanie o przyznanie szeregówki!! To na razie wstępnie wszystko i nie wiadomo jak dalej będzie to wszystko wyglądało, ale na razie składamy. Nie ma póki co planów tych szeregówek, ale we wrześniu już będą i wtedy (jeśli złożymy podanie jako jedni z pierwszych) będziemy sobie mogli wybrać projekt Strasznie się cieszę, mimo, że w sumie nie ma z czego i jeszcze nie jest powiedziane, że się to pozytywnie zakończy to jednak jesteśmy bardzo happy

a u mnie dzisiaj skwar więc do nas pewne jutro dojdzie ta pogoda...
trzymam

[Chatka]

Napisane przez Nattiv

Muszę Wam powiedzieć, że biorę tą suknię jednak Dziewczyna powiedziała, że jakby coś mi nie pasowało to zawsze mogę ją zwrócić. Może nawet za 800 zł mi ją sprzeda Co do tej długości to podała mi dokładne wymiary i powinna pasować. Najwyżej stracę na wysyłce, ale myślę, że warto. Jest to jedyna suknia, w której nic bym nie zmieniła.

No to superowo 3mam moooooooocno , żeby pasowała idealnie, a jak nie, to się najwyżej głowę utnie i po problemie

Napisane przez ksylwia

Dobry - dziewczyny

Po intensywnym weekendzie czas na trochę lenistwa poniedziałkowego. Relacja:
pt. - imprezka z kuzynem Tż'ta i jego żoną do 3 nad ranem.
sb. - o 8.00 na nogach bo dzieci kuzyna nie dały nam spać
- 17.00 ślub mojej koleżanki i wesele do rana. Co do wesela to PM miała śliczną suknię (jak prześle mi zdjęcia t0 wkleję), sala była nowiutka więc wszystko super, jedzenie raczej ok. Minusy - po kościele Państwo Mlodzi zostawili swoich gości PRZED salą weselną w skwarze i bez ławek i pojechali na sesję ślubną po godzinie weszliśmy na salę. Nie było zespołu i grał DJ i nie podobał mi się jego repertuar totalnie, nie wspominając już o tym, że o godz 18 zaczął prowadzić różne zabawy, sto lat śpiewał chyba z 9x , a jak to o 18.00 nawet ludzie kieliszka nie wypili więc byli zupełnie trzeźwi... dziwnie to wyglądało. Dodam, że Dj miał zapędy dyskotekowe - grał np. jakąś mega dyskotekową nutę, sciszał - gadał coś, podgłaśniał... ehhhh w kazdym razie wróciliśmy ok 4 nad ranem.
ndz. - godz 11 ur brata i bratanicy - imprezka domowa
- godz. 14.00 spływ kajakowy do 21.00 )) chilling out

Omatulu Nie pamiętam już, kiedy miałam choć w zbliżonym stopniu tak intensywny weekend. Macie zdrowie
Eh, dla mnie takie zostawianie gości przed salą to jest karygodne w ogóle! Jak można tak robić, naprawdę, tacy ludzie powinni mieć zakaz wyprawiania wesel.

Napisane przez Jamee

Chatko torpedują wszystkie pomysły ślubne. I zaczynają sami sobie wybierać gości jacy muszą być. Szlag mnie trafia. Oni ze swojej strony już naliczyli ponad 60 osób. Salę mamy na 100 więc co ja mam się ograniczyć tylko do 40 gości z mojej strony? Powiedziałam TŻtowi, że jeszcze z czymś wyskoczą a nie zrobię wesela

Napisane przez Jamee

U nas po prostu mówią: to jest wykluczone..., zapomnijcie..., to trzeba zrobić tak..., ach co wy opowiadacie...
Można się wkur...

Eh, u nas na początku też podobne teksty leciały od Teściów... Wydali już za mąż 2 córki i wydaje Im się, że wszystkie rozumy pozjadali i wszystko wiedzą lepiej, więc w ogóle do głowy Im nie przyszło, żeby MY moglibyśmy się zająć organizacją własnego wesela Za pierwszym razem, jak coś TŻ mówił o weselu, to Jego Tata strzelił teksta: "Wy tam o tym w ogóle nie myślcie, my się dogadamy z rodzicami Marty i wszystko załatwimy", dacie wiarę? TŻ powiedział, żeby sobie takie myślenie wybili z głowy, bo my wszystko będziemy robić po swojemu. Było już kilka spięć, ale myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do uświadomienia Im, że mają w tej kwestii niewiele do gadania, bo po prostu my mamy swoje zdanie, w przeciwieństwie do Sióstr TŻta, które robiły wszystko, jak rodzice kazali. Także naturalnie jesteśmy w Ich pojęciu "upartymi szczeniakami", ale w ogóle się tym nie przejmujemy i robimy swoje
Jamee, walcz o swoje i powiedz TŻtowi, że macie być rodziną i się wspierać wzajemnie.

Napisane przez jagodzia133

no i masz rację powiedz im że 50 na 50 a jak kogoś chcą to niech go zaproszą na ślub do kościoła. Bez przesady takim samolubem być masakra.... u mnie też teściowe się zbytnio wtrącali... na razie przygotowana stoją w miejscu ale też będę się kłócić kur..... to moje wesele a nie ich oni swoje mieli i mam w du...... a jak im się nie podoba to ich problem.Mój tż trzyma ich stronę ale ja się nie dam! Bo siostra tżta nie będzie zapraszać ponad połowy gości tych co będą u nas. I ona już to zapowiedziała i ona nie da sobą rządzić a tż jest taki że nie chce rodziców urazić. A jaj ma w d..... dobrze że moi rodzice mają takie podejście: dziecko to twoje wesele rób tak jak chcesz powiedz tylko ile kasy/. Nie będę wymyślać bóg wie czego bo nie chcę ciągnąć od nich dużo kasy. ale ta swoboda to jest to.

Moi Rodzice też od razu powiedzieli, że zrobimy po swojemu, Oni by tylko chcieli mieć w tym swój udział. Ale znają mnie na tyle, że wiedzą, że zawsze robię wszystko po swojemu i nigdy z niczym nie przesadzam, więc można powiedzieć, że mi ufają.
Nie przejmuj się Rodzeństwem, Oni najwyraźniej żyją w swoich światach i chyba tego się już nie zmieni A Ty masz w nas swoje siostry i zawsze będziemy Cię wspierać, a kiedy już się wyniesiesz na swoje, to ze światem tamtych będziesz się stykać tylko i wyłącznie wtedy, kiedy będziesz tego chciała

Napisane przez Nika0208

to na ja tesciów nie moge narzekać... odrazu powiedzili, że wesele jest nasze i że zrobimy gdzie będziemy chcieli, nie wtracają się do nieczego... ale ja zawsze im mówie jaki mamy wybór aby tez troche w tym uczestnicz. Ale i tak oststneczny wybór jest nasz.

I tak ma być, wszędzie tak powinno być. Niestety pokolenie naszych rodziców przywykło, że rodzice za nich decydowali o wszystkim, więc chcą to samo robić z nami...
Jak tam zoo?

Napisane przez magdziaS

Dzień dobry poniedziałkowo. Nie ma się jednak z czego cieszyć Znowu pogoda się zmieniła. Masakra jest. W niedzielę upały a dziś deszcz i zimno, więc znowu jestem ledwo żywa, i od rana migrena, te zmiany pogody mnie wykończą.

Dziś mój news dnia Składamy jutro podanie o przyznanie szeregówki!! To na razie wstępnie wszystko i nie wiadomo jak dalej będzie to wszystko wyglądało, ale na razie składamy. Nie ma póki co planów tych szeregówek, ale we wrześniu już będą i wtedy (jeśli złożymy podanie jako jedni z pierwszych) będziemy sobie mogli wybrać projekt Strasznie się cieszę, mimo, że w sumie nie ma z czego i jeszcze nie jest powiedziane, że się to pozytywnie zakończy to jednak jesteśmy bardzo happy

Współczuję migreny, ja wczoraj miałam, ale taką, że pół dnia przespałam. No i od wczoraj choruję, katar mam koszmarny, głowa boli już mniej, ale jednak, także ogólnie siedzę w pracy i zdycham

Ale bardzo się Cieszę razem z Tobą, że składacie to podanie, CZUJĘ, że ten szeregowiec już jest Wasz, więc jak najbardziej masz się z czego cieszyć

A pogoda u mnie fajna, ciepło i wiaterek, także nie narzekałabym, gdyby nie to, że nawet nie mogę tym ciepłym powietrzem za bardzo oddychać, bo nos tak zatkany

[magdziaS]

Napisane przez evoonia86

o jak miło- własny domek coraz bliżej trzymam kciuki za powodzenie całej sprawy

Napisane przez gosza_m

Takie newsy poproszę częściej!!!! Niby takie podanie, ale jaki krok ku spełnianiu marzeń. Oby sie udało!!!

Dzięki dziewczyny Właśnie chodzi o to, że to niby nic i jeszcze nie wiadomo do końca czy coś z tego będzie, ale to już taki malutki kroczek jak Gosza napisała ku spełnieniu marzeń i to jest właśnie najfajniejsze teraz pozostaje czekać do września

Napisane przez tusia_m

Tak w ogóle to mam już swoje autko - naprawione

Ja moje odbieram dzisiaj od mechanika. Przysięgam, bez samochodu jak bez ręki Nie ma nic gorszego jeśli się psuje.

[gosza_m]

Chyba kolejna para "celebrytów" dołączy do nas w przyszłym roku... Który to raz Wiśnia sie będzie hajtał??? 4???

[melod_y]

Za tydzień mój TŻ ma imieniny.. i właśnie nie mam pojecia jaką zrobic mu niespodziankę.. Myślałam aby wywołać zdjęcia do albumu, bo zabieramy sie już od roku za to i jakoś zawsze twierdzimy że pieniażki lepiej wydać na coś innego.. tak tez to zawsze jest odkładane.
Wiem że marzy mu sie sterowane autko, no ale to już wydatek rzędu 500zł, wiec może kiedyś na urodziny dostanie.
Imienin jakoś hucznie nigdy nie obchodzimy, ale chciałabym zrobić mu niespodziankę bo ostatnio czuje że troszke go zaniedbuje
Może macie jakies pomysły dziewczyny coooo? bo na prawde jakaś zielona jestem...

[evoonia86]

kolejna para szykuje się do ślubu w 2012 roku http://www.pudelek.pl/artykul/33786/...rzyszlym_roku/

[magdziaS]

Napisane przez Nattiv

Oby wszystko poszło pomyślnie z szeregówką

Zdjęcie sukni jest na 37 stronie

Dzięki

I już patrzę za suknią Przy okazji dodam ją do naszej listy

Napisane przez jagodzia133

a u mnie dzisiaj skwar więc do nas pewne jutro dojdzie ta pogoda...
trzymam

Zazdraszczam ciepełka, nienawidzę deszczu i zimna

Napisane przez Chatka

Współczuję migreny, ja wczoraj miałam, ale taką, że pół dnia przespałam. No i od wczoraj choruję, katar mam koszmarny, głowa boli już mniej, ale jednak, także ogólnie siedzę w pracy i zdycham

Ale bardzo się Cieszę razem z Tobą, że składacie to podanie, CZUJĘ, że ten szeregowiec już jest Wasz, więc jak najbardziej masz się z czego cieszyć

A pogoda u mnie fajna, ciepło i wiaterek, także nie narzekałabym, gdyby nie to, że nawet nie mogę tym ciepłym powietrzem za bardzo oddychać, bo nos tak zatkany

Dziękuje Kciukasy proszę mocno trzymać aż do września
I życzę powrotu do zdrówka Nie ma nic gorszego niż katar w lecie.

[gosza_m]

Napisane przez evoonia86

kolejna para szykuje się do ślubu w 2012 roku http://www.pudelek.pl/artykul/33786/...rzyszlym_roku/

Aleśmy sie zgrały czasowo

[jagodzia133]

Napisane przez gosza_m

Chyba kolejna para "celebrytów" dołączy do nas w przyszłym roku... Który to raz Wiśnia sie będzie hajtał??? 4???

tak 4 i sądzę że to nie ostatni.... coś mi się zdaje że chce pobić rekord o ilości zawartych związków