Zorac raz jeszcze

[marianna]

Napisane przez uskow

Dzięki Kate

Dziewczyny jeszcze jedno pytanie czy nie czujecie ściągniecia buzi po tych specyfikach? Bo moja twarz po effaclarze jest przesuszona mimo że w dzień i co 2 -3 noc ja nawilżam. Mało tego oleje i krem z płatków róźy Hauszki nie nawilżają jej chyba zbytnio, bo mimo nałożenia specyfików nadal mam uczucie ściągnięcia. Dopiero po Rossmanowskim kremie do brodawek poczułam ulgę. Nie wiem o co chodzi

Też, tak mi się porobiło - ja tłusta skóra po raz pierwszy w życiu zaczęłam rozumieć jęki tych od "ściągniętych twarzy"
olejki i inne nie dawały mi zbytniej poprawy - dopiero mocny kaliber (masło shea) mnie podratowało ,
no a Tobie widac dopiero lanolina t, tak wychwalana przez suchelców pomogła

[uskow]

Napisane przez marianna

Też, tak mi się porobiło - ja tłusta skóra po raz pierwszy w życiu zaczęłam rozumieć jęki tych od "ściągniętych twarzy"
olejki i inne nie dawały mi zbytniej poprawy - dopiero mocny kaliber (masło shea) mnie podratowało ,
no a Tobie widac dopiero lanolina t, tak wychwalana przez suchelców pomogła

Hmmm... chyba masz rację Marianno! Dopiero po kremach czuje sie dobrze. Chyba mam przesuszona skórę
Dzieki

[Kate30]

Zamówiłam dziś w osiedlowej aptece zapasik Zoracu 0,1 - bez recepty .
Pani nawet o nią nie pytała szczególnie dociekliwie.

Kluczem do sukcesu jest, jak pisała wcześniej marianna, wybór apteki, w której jest się stałą klientką.

[koteknaplotek]

Ja dzis wybralam sie po zorac. Niestety w zadnej aptece nie ma. Nawet nie wiedza co i na co to jest. Poprosilam w jednej aptece zeby zamowili. Mam dzwonic jutro. Mam nadzieje ze bedzie i ze nie poprosza o recepte

Kupilam za to atrederm, tez nie bylo latwo ale nie chcieli recepty. Pewnie dlatego, ze na pudelku napisane ze to "plyn przeciwtradzikowy". Podoba mi sie cena i pojemnosc - 18zl za 60ml.

Ale najtrudniej w aptekach z filtrem, bo biodermy u mnie w miescie nie ma. Musze kupic w necie.

[Nikita-v]

a ja dzis dowaliłam twarzy tonik BHA i jest narazie ok. niektorzy pisali o lekkim podszczypywaniu i zaczerwinieniu, u mnie zerotakich sensacji, ładna buzia troszkę sciagnięta.... coś czuje ze zamienie Effaclar k własnie na ten tonik i będe go stosowac codziennie

[Kate30]

Ja dziś jadę drugą noc pod rząd z 0,1. Ponownie bez sensacji przy nakładaniu.
Zaraz doprawię kwasem HA.
Tak gładkiej buzi naprawdę jeszcze u siebie nie widziałam .

Powiem więcej, rok temu dermka oglądając moją twarz (nie wątpię, że z widokiem na swoje przyszłe korzyści ) rzekła była - nos i broda silnie zaskórnikowe, nie obejdzie się bez kilku mikrodermabrazji (+ kwasy ).

Po niemal roku na wizażu - zaskórnikom powiedziałam papa, a i moje charakterystycznie myślące zmarszczkowe czoło ma szansę się wyprasować.

[agniecha17]

Idziecie dziewczyny jak burza

Ja nalozylam jednak wczoraj zorac i o dziwo po wielkim szczypaniu ani sladu, ani po nalozeniu kremu, ani rano wiec chyba dzisiaj tez sprobuje

[Grazin]

czesc Dziewczyny uderzyłam z grubej rury i juz czwartą noc pod rząd strosuje zorac 0,1 ale tylko na brodzie i czole bo tam mi najbardziej zalezy a co trzeci dzien postanowiłam nakładać na cała twarz. i dzisiaj rano zauważyłam zaczerwienienie na brodzie i czole właśnie i nie wiem czy dzis też strosować czy zrobić jeden dzien przerwy??
ale widze pop0rawe w wyglądzie skóry, choć w niekyórych miejscach pojawiły sie wypryski, ale licze jednak ze znikną a najlepsze jest to ze nie tylko ja widze efekty zorakowania bo wczoraj mój chłopak powiedział "o matko znowu Ci pół twarzy odlazło!!" a potem "ale kotku masz teraz sliczną cere i na prawde duzo lepiej wygląda" takze umocniło mnie to w działaniu i bede stosowc zorac jeszcze jakis czas, bo już miałam zamiar odstawić.
pozdrawiam!

[guia]

Wczoraj miałam pierwszą nockę z Zoraciem. Zero szczypania, pieczenia, czerwienienia- byłam w szoku! Nie wiedziałam, że toto takie lekko tłustawe jest. Jednak bardzo przyjemne w stosowaniu (póki co). Czuję, że to będzie baaardzo korzystna znajomość

[Kate30]

Właśnie zorac taki user-friendly jest zdecydowanie. Też go za to lubię.

Ja aktualnie właśnie pękam ponownie. Jutro bankowo wylinka, wokół ust i przy nosie już dziś.
Ale buzia za to wygląda rewelacyjnie. Mleczko Avene do matu się wchłania.

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Kate30

Właśnie zorac taki user-friendly jest zdecydowanie. Też go za to lubię.

Ja aktualnie właśnie pękam ponownie. Jutro bankowo wylinka, wokół ust i przy nosie już dziś.
Ale buzia za to wygląda rewelacyjnie. Mleczko Avene do matu się wchłania.

Kate, cieszę się, ze zorac daje Ci takie super efekty, idelana cery mhmhmmmm
U mnie wylinka cały czas, jak sobie przejade ręką po twarzy to zbieram dosłownie kuleczke ze skóry, teraz to już wszedzie, a najbardziej na żuchwie i na nosie, ten to obłazi pełna parą dobrze ze nie mam kataru, bo wtedy po prostu zrzucam kilka warstw
Teraz połaczyłam AD z Zoraciem. Przedwczoraj acne derm na noc, wczoraj zorac. Zauwazyłam, ze jezeli od umyciu twarzy odczekam 45 minut, to juz mnei nie swędzi, tylko troszke szczypie jeżeli do konca sie jeszcze nie wchłonął, a ja juz musze sie położyc. Rano nic nie szczypało tylko zobaczyłam, że mam czerwone policzki, a raczej kosci policzkowe, w tych miejscach gdzie się twarz modeluje Ale nic nie szczypało, tylko zaczerwieninie, nałozyłam calme i buraczek zbladł, teraz nie ma prawie w ogóle. A jaka skóra ejst gładka....
Mogłabym uzywac go codziennie na noc, bo są lepsze efekty, ale boje sie, że znowu bede miała takie cos, a jakos w szkole trzeba sie pokazać - troche się rozpisałam

Kate - mam jedno pytanie do Ciebie Ty używasz LRP aqua lait? Z tego co pamietam, to on delikatnie zmienia zabrwienie po aplikacji, czy to w jakiś sposób podkreśla odstajace skórki??

[koteknaplotek]

Czesc dziewczyny. Dostalam w koncu zorac, zamowili dla mnie a aptece ale byl tylko 0,1. Nie marudzilam, bo i tak bez recepty. Mam wiec teraz atrederm 0,25 i zorac 0,1 i dylemat- ktory wypadnie slabszy. Narazie oba stoja i ladnie wygladaja na polce w lazience.
Jak myslicie, od ktorego zaczac?

[Kate30]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Kate - mam jedno pytanie do Ciebie Ty używasz LRP aqua lait? Z tego co pamietam, to on delikatnie zmienia zabrwienie po aplikacji, czy to w jakiś sposób podkreśla odstajace skórki??

Przeciwnie - świetnie je przykleja . Nie widać obłażenia wcale.
U mnie skórki podkreślają avenki - 2h po aplikacji już widać, że coś z buzią kombinuję.

Shadi - masz jeszcze 15 lat na walkę o zadawalający stan cery , ja dopiero teraz jestem naprawdę zadowolona, a lat mam 2 razy tyle co ty z małą górką.
Także nie masz się co martwić, kiedyś będzie dobrze

[Nikita-v]

ja również obłaże ale narazie zaskórniki nadal siedzą choć zdecydowanie są bledsze...
Niestety te obłażenie uciązliwe jest w pracy, jak tak wiszą skorki na twarzy.. ale teraz i tak z grubej rury codziennie zorac 0,1% koniec pobłazania

[Little Angel]

Dzis mam za soba pierwsza noc z zoraczkiem 0,05.Nie odczulam,ze mam go na twarzy.Teraz korci mnie jak diabli aby ponakladac AD albo effaclar,albo nawet Zorac...ale nic nie naloze,boje sie podraznien.Dopiero co zlazla mi skora-przesadzilam z brevoxylem

[Contax]

Napisane przez koteknaplotek

Mam wiec teraz atrederm 0,25 i zorac 0,1 i dylemat- ktory wypadnie slabszy. Narazie oba stoja i ladnie wygladaja na polce w lazience.
Jak myslicie, od ktorego zaczac?

atrederm jest mocniejszy niz zorac

[agniecha17]

Nie wiem jak wy to robicie, ale moja buzia po dwoch tygodniach z zorackiem nie wyglada wcale lepiej, a raczej wyglada na sponiewierana i jeszcze mi wychodza takie male ropne krosteczki na brodzie (stosuje 2 dni zorac i 2 dni nawilzanie)

Kurcze juz sama nie wiem jak to z tym zorackiem

[Kate30]

Napisane przez agniecha17

Nie wiem jak wy to robicie, ale moja buzia po dwoch tygodniach z zorackiem nie wyglada wcale lepiej, a raczej wyglada na sponiewierana i jeszcze mi wychodza takie male ropne krosteczki na brodzie (stosuje 2 dni zorac i 2 dni nawilzanie)

Kurcze juz sama nie wiem jak to z tym zorackiem

Agnieszko, a co do nawilżania. Hydraphase - dobrze pamiętam?
Jakbyś jeszcze wskazała który.

Ja jestem przekonana, że zewnętrznie dla mnie to najlepszy preparat.
Mam tak oczyszczoną buzię jakiej nie miałam nigdy. Łuszczącą się, ale gładź idealną.
Zorac stosuję z tonikiem BHA 2%.
No i łykam hormony - jasmine, które też wpływają na moją cerę i skórę rewelacyjnie.

[Contax]

Napisane przez Kate30

Ja jestem przekonana, że zewnętrznie dla mnie to najlepszy preparat.
Mam tak oczyszczoną buzię jakiej nie miałam nigdy. Łuszczącą się, ale gładź idealną.
Zorac stosuję z tonikiem BHA 2%.

Szczęściara z Ciebie , ja niestety nie mogę sobie pozwolić na wygląd jaszczurki codziennie, ale niebawem w łykendy będę się migdalić

[Kate30]

Napisane przez Contax

Szczęściara z Ciebie , ja niestety nie mogę sobie pozwolić na wygląd jaszczurki codziennie, ale niebawem w łykendy będę się migdalić

Ja jaszczurkę przyklejam sobie A-L , trzyma się nieźle.

[marianna]

Do tej pory smarowałam się dwa razyw cyklu:
zorac - dwa dni przerwy i znów zorac - ale po pierwszej wylince nic więcej się nie dzieje i postanowaiłam zwiększyć dawkę zoracu na tydzien...
tylko tak sobie kombinuję czy przejść na cykl
dwa dni pod rząd zorac, dwa dni przewy....
czy,
zorac co drugi dzień ?

przyznam się szczerze, że ta pierwsza opcja chyba bardziej mi odpowiada - bo w koncu blizsza teorii Klingmana - chociaż mimo wszystko i tak nie do końca

a wy jak często się zorakujecie?

[Kate30]

Ja właśnie w cyklu 2 dni pod rząd zorac i dzień lub dwa przerwy w zależności od stanu cery.
Dwa dni pod rząd zoracu daje u mnie ładne łuszczenie, po złuszczeniu nakładam znowu zorac.

Wiecie co ja zaobserwowałam, oprócz wygładzenia, znaczną poprawę kolorytu cery, kolor się wyrównał i jest naprawdę ładny, taki - no nie wiem - złocisty?

W każdym razie nie mogę się na swą paszczę napatrzyć, tfu - żeby nie zapeszyć .

[marianna]

Napisane przez Kate30

Ja właśnie w cyklu 2 dni pod rząd zorac i dzień lub dwa przerwy w zależności od stanu cery.
Dwa dni pod rząd zoracu daje u mnie ładne łuszczenie, po złuszczeniu nakładam znowu zorac.

Wiecie co ja zaobserwowałam, oprócz wygładzenia, znaczną poprawę kolorytu cery, kolor się wyrównał i jest naprawdę ładny, taki - no nie wiem - złocisty?

W każdym razie nie mogę się na swą paszczę napatrzyć, tfu - żeby nie zapeszyć .

Heh...ja już po dwóch razach (fakt, przedtem to już ponad rok planowej pielęgnacji) nie mogę przejśćobok lustra obojętnie...muszę się zatrzymać i popodziwiać moją oczyszczoną facjatę no po prostu jestem zadowolona

[Erato]

W tym tygodniu zamierzam przećwiczyć plan "noc bez zoracu nocą straconą" , czyli codziennie - wciąż "tylko" 0,05%, bo jakoś nie idzie mi to tak jak Kate30, która się chyba cała tym zorakiem smaruje Ale już idę po receptę na 0,1%. W międzyczasie i tak chyba przystopuję, bo zamierzam testowac peelingi migdałowe, ale wtedy odstawię Zorac przynajmniej na kilka dni.

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez marianna

Do tej pory smarowałam się dwa razyw cyklu:
zorac - dwa dni przerwy i znów zorac - ale po pierwszej wylince nic więcej się nie dzieje i postanowaiłam zwiększyć dawkę zoracu na tydzien...
tylko tak sobie kombinuję czy przejść na cykl
dwa dni pod rząd zorac, dwa dni przewy....
czy,
zorac co drugi dzień ?

przyznam się szczerze, że ta pierwsza opcja chyba bardziej mi odpowiada - bo w koncu blizsza teorii Klingmana - chociaż mimo wszystko i tak nie do końca

a wy jak często się zorakujecie?

Oj u mnie 2 dni pod rząd zoracu, plus 1 raz maseczka aspirynowa przed skonczyły sie zle. Jak dzisiaj nakładałam antka to az mi łzy pociekły szczypało jak nie wiem i burak, ale ok przypudrowałam moim białym buderkiem i zbladłam. Nie mogłam dosmarowaac kreemu, bo po prostu mi się skóra złuszczała kiedy dotykałam twarzy. Ale w szkole było najgorzej, było strasznie gorąco i twarz zaczęła mnie piec, znowu buraczek. Heh, i doszedł nowy chłopak do klasy wiec wyglądało to jakbym sie tak zaczerwieniła na jego widok Teraz mam już normalne kolory.

[Erato]

Shadi, co Ty się tak katujesz na siłę tym Zorakiem? Jak masz buraka po dwóch dniach pod rząd, to zluzuj, jak będziesz nakładała co drugi czy co trzeci dzień, to też będzie działał A w ogóle to skorzystam z okazji i zrugam Cię troszke za ten nowy avatar - taka mała dziewczynka, a taką demoniczną babę sobie wkleiła do avatara, na dodatek z papierochem Ja wolałam Twój własny pyszczek w bejsbolówce

[guia]

Napisane przez marianna

Heh...ja już po dwóch razach (fakt, przedtem to już ponad rok planowej pielęgnacji) nie mogę przejśćobok lustra obojętnie...muszę się zatrzymać i popodziwiać moją oczyszczoną facjatę no po prostu jestem zadowolona

Dokładnie Dopiero dwie nocki, a ja już sie zakochałam w zoracu, rzecz jasna, nie w sobie Przed smaruje sie tonikiem z aspirynek i po +/- 0,5h leci zorac. Cudny jest!

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Heh, i doszedł nowy chłopak do klasy wiec wyglądało to jakbym sie tak zaczerwieniła na jego widok Teraz mam już normalne kolory.

Mi się wydaje, że zbyt wysoko zaczęłaś (bo od 0,1, prawda?)

[Nikita-v]

ja dzis jestem po dwoch nocach podrząd z zorackiem plus tonik BHA.. i rano ściągnełam sciągnełam skóre z całego nosa za jednym pociągnięciem śmiesznie to troche wygląda.. ale za to nareszcie zaczęły mi się łuszczyć policzki, choc bardzo delikatnie.. dzis robie przerwe na olej a potem znów dwa dni zoracu... tylko musze biec po następną receptę na niego

[marianna]

Napisane przez Erato

Shadi, co Ty się tak katujesz na siłę tym Zorakiem? Jak masz buraka po dwóch dniach pod rząd, to zluzuj, jak będziesz nakładała co drugi czy co trzeci dzień, to też będzie działał A w ogóle to skorzystam z okazji i zrugam Cię troszke za ten nowy avatar - taka mała dziewczynka, a taką demoniczną babę sobie wkleiła do avatara, na dodatek z papierochem Ja wolałam Twój własny pyszczek w bejsbolówce

od razu demoniczną - to nie jest piękna Monica zwana "ciało"?

[guia]

Napisane przez marianna

od razu demoniczną - to nie jest piękna Monica zwana "ciało"?

Jak ja rok temu trafiłam na Wizaż, wówczas Shem miała ten avatar i teraz jak widzę Shadi, ciągle mi się myli