My juz o sobie tyle wiemy, że każdy nasz problem rozwiązać umiemy- PART III

[ygerna]

władysławowo

[nietypowynick]

A to dalekooo

[gg22]

Napisane przez kropelkaa

1. już pare dni temu obejrzałam zdjecia ( dziękuje za przypomnienie maila ) i jedynie moge powiedziec wow jaka Ty jestes sexi laska i śliczne oczka miałaś


3. gratuluje ukonczenia studiow i trzymam kciuki za obrone bedziesz miała duzo czasu zeby dobrze sie do niej przygotowac ale jestem normalnie pod wrazeniem, ze juz szukasz dalszych studiow naprawde widac, że jestes bardzo ambitna

1. oj tam, ale dziękuję
właśnie mam spadek formy i czuję się brzydka, gruba i bezkształtna:/ mam taki PMS że zeżrę zawartość lodówki wraz z nią

3. dziękuję
właśnie czekam aż szef pójdzie na urlop to nie będzie mi truł i będę mogła się uczyć w pracy

Napisane przez kropelkaa

1. tak bym chciala chociaz na tą hostesse, ale tamten facet nie ma zlecen na razie i czekam

2. Rozmawiałyscie o nauce jezykow ja wlasnie mialam postanowienie, że w wakacje bede sie uczyc i sie zastanawiam czy jednak dalej nie angielski umiałam go na dobrym poziomie w liceum, ale teraz 2 lata nie miałam styczności i już sporo zapomnialam i pomyślałam o takim "odświeżeniu" i dalszej nauce chociaz kusi mnie jakis inny nowy język, dlatego tez pytałam Monike jak się uczy w jakiej formie j. włoskiego

3. Ostatecznie zarejestrowałam się na studia na SGGW i na CM w Bydgoszczy na dietetyke zobaczymy gdzie sie dostane w sumie juz w sobote teraz bedzie wiadomo czy sie udalo na SGGW

1. a nie możesz gdzieś indziej spróbować tylko u tego faceta?

2. wydaje mi się, że lepiej doszlifować to co zna się już na średnim poziomie i mieć przynajmniej jeden język perfekt niż babrać się w kilku i w zasadzie żadnego nie znać dobrze

3. w takim razie 3mamy kciuki i od razu dawaj znać jak będziesz mieć info

Napisane przez tamlin111

1. Jak to Kitek się zgubił ? Kiedy, jak? Trzymam kciuki aby odnalazł drogę do domu. Daliście ogłoszenia, po schroniskach szukaliście? Jejku, nie wyobrażam sobie jakby mi Luna wsiąkła

2. Szukam słówek które mnie interesują i się ich uczę. No i kupiłam Blondynkę na językach. Fajna książka, prosto, zwięźle. Codziennie po 20 zdań. Bo nie ma tu nauki samych słówek tylko już całe zdania. Moim zdaniem fajnie. A efekty, no cóż zobaczymy

3. To żeś dała sobie czasu na zawieszenie Oby Cię przyjeli

1. mama go wypuściła o 6 rano i zniknął:/ pewnie poszedł dziad za jakąś suką i słuch po nim zaginął. Niestety nie mamy już nadziei że się znajdzie bo to już ponad miesiąc oplakatowaliśmy całe miasto, weterynarze, schroniska itp. powiadomione były w promieniu 50km, znajomi zawiadomieni..... i nic
nawet nie chce myśleć co mogło się stać bo każda opcja przyprawia mnie o łzy

2. podobno takie szukanie słówek i nauka wyrażeń jest najbardziej efektywna. ja tak w zeszły mroku zrobiłam sobie fiszki z krótkimi wyrażeniami, ale jakoś mi to nie pdoeszło:/ co z tego, że nauczyłam się wyrażenia na pamięć po polsku i po angielsku jak nie potrafiłam potem wydzielić konkretnego słówka. telemok ze mnie
rozumiem, że ta blondynka to jakaś prosta ks. po włosku tak?

3. ee tam, zawieszenia przecież mam 3miesiące
nie lubię nie mieć planu, nic nie robić i marnować czasu. wciąż wydaje mi się że i tak go marnuje, a życie mi przecieka przez palce to takie nakręcanie się nie jest dobre, bo czasem łapie mnie ogromne przygnębienie, że jestem beznadziejna:/

Napisane przez Patrycja183

Wczoraj weszłam na czata z nudów i stwierdziłam że na tym czacie sami sponsorzy siedzą albo napaleńcy ,którzy za s*ex zapłacą żenada....

ostatnio czytałam artykuł, że młode panny (14-17lat) na takich czatach sprzedają swoje zdjęcia za 10-20zł albo np. za doładowanie konta: "bo muszę mieć przecież smsiki żeby mieć kobtakt ze światem"
a że robi to pokazując gołą c**pe to już light. koszmar

Napisane przez ygerna

1. nooo proszę to ile już będziesz miała tych studiów porobionych?? ale fakt, jak masz zamulać w weekendy to lepiej się rozwijać

2. ja widzę po mojej współlokatorce, która siedzi w weekendy w domu jak można się wynudzić..ma 30 lat i nie ma faceta, wszystkie koleżanki sparowane i ona jedna została..czasem potrafi całą sobotę przeleżeć w łóżku i filmy na kompie oglądac.. co prawda u ciebie jest troszkę inna sytuacja, bo masz P. ja powoli zaczynam wpadac w depresję, bo studia się konczą a ja nadal sama i nie chcę tak sama weekendów spędzac w przyszłości...

3. laseczki, ja jutro jadę nad morze więc przez jakieś 2 tyg mnie nie będzie, to zawczasu przesyłam Wam gorące pozdrowienia znad Bałtyku

1. "tylko" 2 kierunki
2. mnie strasznie wkurza siedzenie bezczynnie w domu i nie jestem do tego przyzwyczajona. Nie lubię też wciąż sama spacerować, jeździć na rowerze itp. potrzebuje coś robić, coś co będzie miało znaczenie, a poza tym chce mieć kontakt z ludźmi!
współczuję tej lasce bo to dramat. zresztą podejrzewam, że też trochę na własne życzenie, bo jak ma się 30lat i nie wychodzi się z domu to gdzie ma tego faceta znaleźć? brrrr okropieństwo!
Agata żebyś Ty nie wpadła w tzw. "sidła wieku" i syndrom 5roku
3. nooooo to udanego wyjazdu pozdrów morze ode mnie


ja też chcę nad morze!!!!!! i to najlepiej nie Bałtyckie ale np. Czarne, Śródziemne, Egejskie albo Adriatyk

[nietypowynick]

Morze morzem ale ja chce słoneczka. Bo mam wrażenie, że zamarzam jak patrzę za okno. teraz przynajmniej nie pada chwilowo...

[gg22]

zapraszam do klubu, mam prośbę

[kropelkaa]

Napisane przez Patrycja183

Wczoraj weszłam na czata z nudów i stwierdziłam że na tym czacie sami sponsorzy siedzą albo napaleńcy ,którzy za s*ex zapłacą żenada....

czat to porazka ja ostatnio z nudow sie zalogowalam na fotce i poznałam fajnych facetow ode mnie, ale na razie nie zapeszam

Napisane przez ygerna

laseczki, ja jutro jadę nad morze więc przez jakieś 2 tyg mnie nie będzie, to zawczasu przesyłam Wam gorące pozdrowienia znad Bałtyku

udanego wypoczynku i wracaj szybko

Napisane przez gg22

1. oj tam, ale dziękuję
właśnie mam spadek formy i czuję się brzydka, gruba i bezkształtna:/ mam taki PMS że zeżrę zawartość lodówki wraz z nią

2. a nie możesz gdzieś indziej spróbować tylko u tego faceta?

3. wydaje mi się, że lepiej doszlifować to co zna się już na średnim poziomie i mieć przynajmniej jeden język perfekt niż babrać się w kilku i w zasadzie żadnego nie znać dobrze

4. w takim razie 3mamy kciuki i od razu dawaj znać jak będziesz mieć info

5. ostatnio czytałam artykuł, że młode panny (14-17lat) na takich czatach sprzedają swoje zdjęcia za 10-20zł albo np. za doładowanie konta: "bo muszę mieć przecież smsiki żeby mieć kobtakt ze światem"
a że robi to pokazując gołą c**pe to już light. koszmar

1. Gosia bez takich bo odrazu ja wpadam w kompleksy a ja tez mam tak ze jak mam PMS to doslownie jem wszystko co mi wpadnie w rece lub w zasięg moich oczu

2. u nas ciężko z taką pracą na hostessy nie ma ogłoszeń nie wiem gdzie szukac takich ludzi co się tym zajmują, ale udało się dziś się odezwał do mnie ten facet i w weekend podrywam panów w Media Markt

3. też tak myśle, że chyba jednak ten angielski chce opanować naprawde dobrze tym bardziej, że naprawde wkurzam się, że nie pamiętam prostych słów albo zastanwiam się jak się go pisało musze przeszukać internet za jakimś kursami, programami, znaleźć stare ksiązki z liceum czy wybrać się do biblioteki i brac za nauke

4. w sobote dam znac co z SGGW tylko sama się zastanawiam czy na pewno chce nawet na weekendy bywać w Warszawie chociaz do Bydgoszczy mam dalej...

5. świat się przewrócił do góry nogami, jak ja sobie jeszcze kilka lat temu przypomne swoje czasy gimnazjalne czy licealne kurde było tak inaczej! co to się wyprawia, najgorsze, że takie ogłoszenia i tak sa "lekkie" ile jest dużo gorszych...


Wreszcie ciepło się robi
Też mam prosbe dziewczywnki taką jak Gosia napisałam w klubie

[tamlin111]

KLUB Pomóżcie...

[kropelkaa]

Monika odp

[gg22]

KLUB Pomóżcie...

też odp.

nie wiem czy Wam pisałam (a nie chce mi się szukać), ale znalazłam sobie studia posucha długo nie trwała muszę tylko pozałatwiać formalności, a jest tego sporo bo to dofinansowane, ale mam nadzieję, że się dostanę.

kombinuję też wyjazd na wakacje bo strasznie, strasznie potrzebuję wypoczynku i zmiany otoczenia. Upadł nam pomysł z Bułgarią (buuu) a teraz kmin je co nie miara tylko gorzej z kasą Brat nas ciągnie na żagle na Mazury, ale jakoś nie przekonuje mnie ta forma odpoczynku i przerażają warunki (np. siusiu do jeziora albo w krzaczki, 10zł za prysznic o ile dobije się do portu a nie na dziko i caaaałe dnie na małej łajbie). Zastanawiam się nad Ukrainą- Odessa, Krym itd. ten kraj jest przepiękny tylko czy jechać pociągiem i mniej zobaczyć (no i niestety dłużej jechać) czy samochodem- ale czy nie strach? na ile są to stereotypy o złym stanie dróg i kradzieżach a na ile prawda?

miałam super ten weekend! oj dawno tak nie pobalowałam
w piątek oglądanie meczu w barze, potem karaoke i w środku nocy wycieczka po akwarium-rybki, węże i te sprawy i 3małam w rękch 3dniowego węża! (brrrr, dużego się nie odważyłam) i zachrypnięta o 4rano doturlałam się do domu
w sobotę spacerem nad zalewem i wieczorne piwkowanie nad Wisłą z widokiem na oświetlony Wawel, a niedziela caaaały dzień byczenia na słońcu z grillem nad zalewem. Cudo! oby więcej takich weekendów było przede mną

[myszowata s]

Hej, hej, wieki mnie tu nie było, ale nawet nie zauważyłam, kiedy się lipiec zrobił. U mnie raz lepiej, raz gorzej, ale widzę, że u was to się dzieje wyjazdy, urlopy, zazdroszczę bo mi się plany trochę pozmieniały i z mojego wyjazdu do Budapesztu nici.

A tak jeszcze wracając do tematu Kasiowych różyczek, to bardzo się przyjeły jakiś czas temu dostałam propozycję zrobienia takich 300-stu na wesele, niestety nie dogadałyśmy się z kobitką, która je chciała. Myślała, że jej to charytatywnie zrobię (nie chciała zapłacić nawet za materiał...)

[kropelkaa]

Napisane przez gg22

też odp.
nie wiem czy Wam pisałam (a nie chce mi się szukać), ale znalazłam sobie studia posucha długo nie trwała muszę tylko pozałatwiać formalności, a jest tego sporo bo to dofinansowane, ale mam nadzieję, że się dostanę.

kombinuję też wyjazd na wakacje bo strasznie, strasznie potrzebuję wypoczynku i zmiany otoczenia. Upadł nam pomysł z Bułgarią (buuu) a teraz kmin je co nie miara tylko gorzej z kasą Brat nas ciągnie na żagle na Mazury, ale jakoś nie przekonuje mnie ta forma odpoczynku i przerażają warunki (np. siusiu do jeziora albo w krzaczki, 10zł za prysznic o ile dobije się do portu a nie na dziko i caaaałe dnie na małej łajbie). Zastanawiam się nad Ukrainą- Odessa, Krym itd. ten kraj jest przepiękny tylko czy jechać pociągiem i mniej zobaczyć (no i niestety dłużej jechać) czy samochodem- ale czy nie strach? na ile są to stereotypy o złym stanie dróg i kradzieżach a na ile prawda?

miałam super ten weekend! oj dawno tak nie pobalowałam
w piątek oglądanie meczu w barze, potem karaoke i w środku nocy wycieczka po akwarium-rybki, węże i te sprawy i 3małam w rękch 3dniowego węża! (brrrr, dużego się nie odważyłam) i zachrypnięta o 4rano doturlałam się do domu
w sobotę spacerem nad zalewem i wieczorne piwkowanie nad Wisłą z widokiem na oświetlony Wawel, a niedziela caaaały dzień byczenia na słońcu z grillem nad zalewem. Cudo! oby więcej takich weekendów było przede mną

To trzymam kciuki Gosiu, zeby sie dostała a powiedz mi bo ja jakas niezoerinotowana bo studia podyplomowych jaki ma sie tytul?

ja nie wiem czy w tym roku gdzies jade krucho z kasa moze cos zarobie na tych akcjach jako hostessa ale zobaczymy mam w planach kupno laptopa i jeszcze cos na pewno by sie znalazlo

o to az zazdroszcze takiego udanego weekendu oby takich wiecej ale ja nawet 3dniowego weza nie wzialabym na rece brrrr i jeszcze, zeby pogoda dopisala to tym bardziej łatwiej cos zorganizowac

Napisane przez myszowata s

Hej, hej, wieki mnie tu nie było, ale nawet nie zauważyłam, kiedy się lipiec zrobił. U mnie raz lepiej, raz gorzej, ale widzę, że u was to się dzieje wyjazdy, urlopy, zazdroszczę bo mi się plany trochę pozmieniały i z mojego wyjazdu do Budapesztu nici.

A tak jeszcze wracając do tematu Kasiowych różyczek, to bardzo się przyjeły jakiś czas temu dostałam propozycję zrobienia takich 300-stu na wesele, niestety nie dogadałyśmy się z kobitką, która je chciała. Myślała, że jej to charytatywnie zrobię (nie chciała zapłacić nawet za materiał...)

hej Myszko
opowiadaj co u Ciebie?

hehe to sie ta kobitka udała ludzie jak cos wymysla...


a co u mnie miałam sie pochwalic i zapomnialam dostalam sie na SGGW wczoraj bylam zawiezc papiery poszlam obejrzec kampus podoba mi sie mimo, ze bede tam bywala tylko w weekendy i jestem studentka zywienia człowieka i konsumpcji

[Patrycja183]

Napisane przez kropelkaa

a co u mnie miałam sie pochwalic i zapomnialam dostalam sie na SGGW wczoraj bylam zawiezc papiery poszlam obejrzec kampus podoba mi sie mimo, ze bede tam bywala tylko w weekendy i jestem studentka zywienia człowieka i konsumpcji

To kropelką gratulację że dostałaś się ,ja niestety w Londynie się nie dostałam na prawo tylko w Polsce i teraz nie wiem co mam robić

[gg22]

Napisane przez myszowata s

A tak jeszcze wracając do tematu Kasiowych różyczek, to bardzo się przyjeły jakiś czas temu dostałam propozycję zrobienia takich 300-stu na wesele, niestety nie dogadałyśmy się z kobitką, która je chciała. Myślała, że jej to charytatywnie zrobię (nie chciała zapłacić nawet za materiał...)

ludzie są porąbani!!! z kosmosu się urwała?

Napisane przez kropelkaa

To trzymam kciuki Gosiu, zeby sie dostała a powiedz mi bo ja jakas niezoerinotowana bo studia podyplomowych jaki ma sie tytul?


a co u mnie miałam sie pochwalic i zapomnialam dostalam sie na SGGW wczoraj bylam zawiezc papiery poszlam obejrzec kampus podoba mi sie mimo, ze bede tam bywala tylko w weekendy i jestem studentka zywienia człowieka i konsumpcji

w zasadzie to żaden to jest tak jakby dodatkowy stopień po magistrze
ale nie jest to nijak nazwane. studia podyplomowe są dobrą alternatywną do rozwoju jak ma się już mgr, chce się pogłębiać wiedzę, a nie chce się zaczynam nowych studiów od początku tzw. od 1szego roku

Napisane przez Patrycja183

To kropelką gratulację że dostałaś się ,ja niestety w Londynie się nie dostałam na prawo tylko w Polsce i teraz nie wiem co mam robić

a po co Ci prawo w PL? na moje oko mieszkając w Londynie, mając dziecko trudno byłoby Ci przyjeżdżać na weekendy na studia. A to są ciężkie studia

wczoraj było chyba z milion stopni a dzisiaj pada a ja przyjechałam do pracy na rowerze, mam klapki, krótkie spodnie i cienką bluzkę. i mi zimno

[kropelkaa]

Napisane przez Patrycja183

To kropelką gratulację że dostałaś się ,ja niestety w Londynie się nie dostałam na prawo tylko w Polsce i teraz nie wiem co mam robić

dziekuje
Patrycja zamierzasz wracac do Polski? bo jak zamierzasz pogodzic studia w polsce i mieszkanie prace w londynie?

Napisane przez gg22

w zasadzie to żaden to jest tak jakby dodatkowy stopień po magistrze
ale nie jest to nijak nazwane. studia podyplomowe są dobrą alternatywną do rozwoju jak ma się już mgr, chce się pogłębiać wiedzę, a nie chce się zaczynam nowych studiów od początku tzw. od 1szego roku

wczoraj było chyba z milion stopni a dzisiaj pada a ja przyjechałam do pracy na rowerze, mam klapki, krótkie spodnie i cienką bluzkę. i mi zimno

Gosia z Ciebie to ambitna kobitka caly czas chcesz sie dalej edukowac
ten lipiec moim zdaniem jest fatalny co to za lato gdzie co 2 dzien pada? nawet nie ma kiedy pojechac nad jezioro poopalac sie nic

ja sobie siedze w domku wlasnie z maseczka na wlosach niedlugo wpadnie kolezanka na ploty akurat teraz wszyscy sie porozjezdzali i zostalam zupelnie sama nawet nie ma sie z kim spotkac pogadac dopiero wiekszosc wraca w niedziele akurat sie tak wszystkim teraz wyjazdy zlozyly
pracowalam w zeszly weekend jak wam mowilam mialam potem az "problemy" przez te prace bo 3 pracownikow z media chcialo sie ze mna umowic a ja juz nie wiedzialam co mam robic bo tak nie zapeszając mozna powiedziec ze sie z kims spotykam ale na razie nie chce nic wiecej mowic nie wiadomo jeszcze co i jak będzie po za tym zalatwilam sobie prace na 3 weekendy sierpnia wiec jestem zadowolona jakies pieniązki wpadną

a co u Was? gdzie sie podziałyscie?

[ygerna]

haalo powróciłam
no nie dziewczyny, myślałam że bede miała co nadrabiac a tu proszę-raptem 2 posty

Gosia a cóż to znowu za studia??

Kaś a Ty jesteś?? jak z naszym spotkaniem w Zamościu??

Marta- cos przeczytałam o SGGW....wybierasz się tam na studia??

juz pisze- nad morzem bło jak to na rodzinnych wakacjach, już pod koniec miałam troche dosyc.....co roku łapię depreche jak widze pary spacerujące sobie brzegiem morza a ja wiecznie z rodzicami
opaliłam się, choć pogoda była w kratke, ale tak zliczając to tylko przez 3 dni nie bło słońca.

[nietypowynick]

Ja wczoraj wróciłam do domku, pogoda cudna mi się udała
Agatka ja jestem do dyspozycji (poza niedzielami i czwartkami.. no i poniedzialkiem tym co bedzie)

[ygerna]

hmmm ja się wybieram do Lublina w poniedziałek, po jakies notatki czy coś to może wtorek??

[nietypowynick]

Może być

[ygerna]

zgadamy sie jeszcze

[kropelkaa]

Agatka tak dostałam sie na sggw na studia zaocznie

[ygerna]

o prosze gratulacje! a na co?? coś związane z technikiem Twoim??

[kropelkaa]

Napisane przez ygerna

o prosze gratulacje! a na co?? coś związane z technikiem Twoim??

nie nie technologia żywienia człowieka i konsumpcja

[myszowata s]

Napisane przez kropelkaa

hej Myszko
opowiadaj co u Ciebie?

hehe to sie ta kobitka udała ludzie jak cos wymysla...


a co u mnie miałam sie pochwalic i zapomnialam dostalam sie na SGGW wczoraj bylam zawiezc papiery poszlam obejrzec kampus podoba mi sie mimo, ze bede tam bywala tylko w weekendy i jestem studentka zywienia człowieka i konsumpcji

Gratuluję dostania się na SGGW

A u mnie trochę niewesoło. Likwidują mój sklep z obuwiem (o czym szefostwo zapomniało wcześniej poinformować ) więc pracy nie mam. Na razie załapałam się na 2 tygodnie do sklepu z torebkami, na zastępstwo za koleżankę, a co dalej to nie wiem. Zresztą dobrze, że będę tam jeszcze tylko tydzień, bo już 2 torebki kupiłam, a 3 inne mi się bardzo podobają. Na domiar złego w przyszłym tygodniu ma być dostawa

Od dwóch dni mamy psa, z którego nie wiem czy do końca się cieszę. Na razie będzie z nami tydzień, by sprawdzić czy jesteśmy, że tak powiem kompatybilni. Póki co wszystko fajnie, gdyby jeszcze tylko oduczył się szczekać jak tylko ktoś poruszy się za drzwiami.

Szukam sobie jakiejś portmonetki na bilon ale nie mogę znaleźć nic sensownego. I przez Kaś zakochałam się w kolejnej torebce, którą mi pokazała

Aha, i dostałam 2 kg pomidorów z których nie mam pojęcia co zrobić ma może któraś jakiś pomysł? Oprócz zupy pomidorowej i sosu do spaghetti?

Napisane przez Patrycja183

To kropelką gratulację że dostałaś się ,ja niestety w Londynie się nie dostałam na prawo tylko w Polsce i teraz nie wiem co mam robić

I co wymyśliłaś Pati?

Napisane przez ygerna

juz pisze- nad morzem bło jak to na rodzinnych wakacjach, już pod koniec miałam troche dosyc.....co roku łapię depreche jak widze pary spacerujące sobie brzegiem morza a ja wiecznie z rodzicami
opaliłam się, choć pogoda była w kratke, ale tak zliczając to tylko przez 3 dni nie bło słońca.

Za każdym razem gdy ktoś mówi, że był nad morzem to strasznie mu zazdroszczę i może jestem jakaś dziwna ale lubiłam te wyjazdy z rodzicami, zawsze się na nich dobrze bawiłam

[ygerna]

wyjazdy z rodzicami nie są złe, ale wiadomo maja swoje wady i zalety ale czasem żałuje że do tej pory nie miałam okazji wyjechać gdzieś ze znajomymi...mowiłam Wam, że planuję pojechać do D. w sierpniu?? no to mówię nie sama, tylko ze współlokatorką i jej chłopakiem, ale ma być nas tam 6 osób- dwie pary i my z D. wolni strzelcy także nic nie wiadomo

Myszka a da się z tych pomidorów jakieś marynaty zrobić?? tak jak ogórki?? hmmm ja się nie znam w sumie

[MarysN]

Czesc babeczki
moge jeszcze?
Gos co z Kitkiem? nie znalazl sie jeszcze?
znam ten bol.. tyle tylko, ze ja to zawsze i wszystko jem zeby chudnac szlo tak szybko jak sie tyje, to bylabym patykiem...
a swoja droga to ty kujon jestes!

Agat no daj spokoj, nie ma co lapac deprechy! jak juz ci sie trafi ten wymarzony facet to inne beda ci tylko zazdroscic, wiec daj im sie nacieszyc

Myszka jesli to ta sama torebka ktora pokaza tez mi to ja sie wcale nie dziwie, bo jest sliczna 3mam kciuki za szukanie pracy, bo mam ten sam problem..
Przenioslam sie juz na stale spowrotem do domu a tu nic nie ma..

Agat z zielonych pomidor da sie fajne salatki porobic

[gg22]

Napisane przez kropelkaa

1. Gosia z Ciebie to ambitna kobitka caly czas chcesz sie dalej edukowac

2. pracowalam w zeszly weekend jak wam mowilam mialam potem az "problemy" przez te prace bo 3 pracownikow z media chcialo sie ze mna umowic a ja juz nie wiedzialam co mam robic

1. eee tam od razu ambitne, po prostu nie chcę tracić czasu w weekendy na pierdoły

2. i co, umówiłaś się?

Napisane przez ygerna

1. Gosia a cóż to znowu za studia??

2. juz pisze- nad morzem bło jak to na rodzinnych wakacjach, już pod koniec miałam troche dosyc.....co roku łapię depreche jak widze pary spacerujące sobie brzegiem morza a ja wiecznie z rodzicami
opaliłam się, choć pogoda była w kratke, ale tak zliczając to tylko przez 3 dni nie bło słońca.

1. pisałam-podyplomowe z e marketingu. nie do końca jest to to co mnie interesuje, ale tak w 50% się wpisuje, a że jest dofinansowane w 80% i trwają tylko rok więc czemu nie skorzystać

2. no masz rację, że wyjazdy z rodzicami mają plusy i minusy, ale pomyśl sobie tak, że to ostatnie podrygi i lepiej się z tego cieszyć
w zeszłym roku byłam z moją mamą i siostrą w Bieszczadach- było fajnie, ale były momenty kiedy myslałam że pozabijam

Myszka

A u mnie trochę niewesoło. Likwidują mój sklep z obuwiem (o czym szefostwo zapomniało wcześniej poinformować ) więc pracy nie mam.

to przykro szefostwo zazwyczaj zapomina niestety o takich rzeczach powiedzieć. znalazłaś coś stałego?

Na razie załapałam się na 2 tygodnie do sklepu z torebkami, na zastępstwo za koleżankę, a co dalej to nie wiem. Zresztą dobrze, że będę tam jeszcze tylko tydzień, bo już 2 torebki kupiłam, a 3 inne mi się bardzo podobają. Na domiar złego w przyszłym tygodniu ma być dostawa

prawdziwa kobieta

Od dwóch dni mamy psa, z którego nie wiem czy do końca się cieszę. Na razie będzie z nami tydzień, by sprawdzić czy jesteśmy, że tak powiem kompatybilni. Póki co wszystko fajnie, gdyby jeszcze tylko oduczył się szczekać jak tylko ktoś poruszy się za drzwiami.

pies to jest najukochańsze stworzonko pod słońcem jakiego macie?
fakt też że odpowiedzialność jest duża i jest się trochę ograniczonym, ale nie ma nic lepszego jak wchodzi się do domu i taki mały stworek skacze po człowieku żeby się przywitać.

jak byłam teraz w domu to 2dni nie mogłam się ogarnąć. cały czas mi się płakać chciało....bo jak mama po mnie wyjechała to bez Kitka, bo jak ktoś zadzwonił domofonem to nie szczekał, bo jak wracałam w nocy do domu i chciałam wejść jak najciszej to on już stał w drzwiach, bo jak otwierałam rano oczy nikt nie wpychał mi się na poduszkę i nie lizał mnie po policzku.....

Szukam sobie jakiejś portmonetki na bilon ale nie mogę znaleźć nic sensownego. I przez Kaś zakochałam się w kolejnej torebce, którą mi pokazała

jaka torebka, co mnie ominęło?

Aha, i dostałam 2 kg pomidorów z których nie mam pojęcia co zrobić ma może któraś jakiś pomysł? Oprócz zupy pomidorowej i sosu do spaghetti?

mnie do głowy przychodzi tylko przecier pomidorowy i ewentualnie ketchup


Maryś

Czesc babeczki

moge jeszcze?

to zależy czy masz dobre wytłumaczenie

Gos co z Kitkiem? nie znalazl sie jeszcze?

nie i nie ma na to szans

a swoja droga to ty kujon jestes!

oj tam oj tam. od razu kujon

Przenioslam sie juz na stale spowrotem do domu a tu nic nie ma..

jak to przeniosłaś się do domu???? dlaczego? musisz tak enigmatycznie pisać????

a ja się nudzę w pracy jak mops:ziewa: już sama nie wiem czym mam się zajmowac. oczywiście totalnie marnuje czas, ale wpadłam w taki marazm, że mi się nic, ale to kompletnie nic nie chce.

była u mnie w ten weekend Sis i wyszalałyśmy się jak zwykle. tak patrzę na nią i stwierdzam, że mam śliczną sisotrę- wyhodowałam żmiję na własnej piersi a w ten weekend ja jadę do niej i do brata, bo ma urodziny także zapowiada się kolejny imprezowy weekend i wybieram się z Sis do Factory już zacieram ręce

[MarysN]

to zależy czy masz dobre wytłumaczenie

oj obawiam sie, ze nie.. lenistwo, glupota.. pojecia zielonego nie mam ale zrozumialam swoj blad i oto jestem
przykro mi kochana..;* ale napewno jest gdzies gdzie jest szczesliwy i zdrowy..

jak to przeniosłaś się do domu???? dlaczego? musisz tak enigmatycznie pisać????

przepraszam Konczyla mi sie umowa na stacji, bylo tam do bani.. oni tez nie wspominali nic o przedluzeniu, mi to chyba bylo na reke i poszlam w dluga. Na dodatek chlopaki z mieszkania zaczeli robic problemy z placeniem. Bo umowa najmu do konca wrzesnia i dobrze o tym wiedzieli, ale teraz sobie wymyslili, ze oni przeciez nie beda placic przez wakacje skoro ich tu nie bedzie. Jeden chlopak juz wogole nie placil, wiec ja juz mialam tego wszystkiego dosyc. No i tak w pewna niedziele wieczorem wystawilam mieszkanie w necie, w poniedzialek 5osob ogladalo, o 21 padla decyzja, ze biora, we wtorek spotkanie z wlascicielami i w czwartek wyprowadzka i oddanie kluczy ciesze sie, ze tak blyskawicznie mi to poszlo i ze mam ten caly problem z glowy.. Chlopaki mnie wystawili. Zabrali wszystkie swoje rzeczy i tyle ich widzialam. Nawet kurzu z biurka nie potrafili wytrzec. tak wiec mialam cale 3godziny na wyszorowanie calego mieszkania, z oknami, balkonem, wszystkim..
Szkoda tego bylo. Duzo wspomnien, tam sie zaczelo z Mirkiem.. i ci mnie tak zalatwili.. siedzialam i wylam jak glupia.. zal tego no i to mieszkanie bylo takie sliczne.. ale teraz jestem szczesliwa..jestem tu gdzie mi najlepiej, mam blizej Mirka i szukam pomyslu na siebie..
starczy?

aaa, no i jeszcze ... będę ciocią!

jak ja ci zazdroszcze tego szalenstwa.. ja to mam wrazenie, ze zrobilam sie stara kwoka ktora siedzi caly czas w domu.

[nietypowynick]

Maryś, przypomniałaś sobie drogę na wizaż. Miło...

[MarysN]

wkoncu..

[nietypowynick]

Trzeba bylo mowic,ze szukasz;P pomoglybyśmy :P