Na zmiany nadszedł czas- czyli próba nauki zdrowego stylu życia :)

[gosiakpl88]

bieg to naprawdę efektywna forma aktywności, bardzo ładnie się chudnie

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

obiad:
kurczak z patelni około 150 kcal
kasza jęczmienna około 160 kcal
sałatka szwedzka jakieś 30 kcal

najedzona, idę odpocząć

[niuniulka1989]

I u mnie po obiadku

Zjedzone: 1,5 szklanki makaronu pełnoziarnistego z polędwicą sopocką i serkiem topionym (75gram serka), czyli ok 400 kcal. Może być , choć dopiero teraz uświadomiłam sobie, że przecież serek to złooooo Następnym razem dam biały!

Planuję dziś godzinę pojeździć na rowerku, na zajęciach babka mówiła, że godzina na rowerze to ok 750 kcal Więc bilans byłby całkiem całkiem

[Fast dead]

Wróciłam niedawno z biegów, jestem padnięta, boli mnie mocno głowa. Trzymałam się planu, było ciężko, ale dałam radę. To był mój pierwszy wypad od 8 lat Jutro też śmigam, choć pogoda mi się zepsuła i od jakiejś godziny leje deszcz. Na obiad zjadłam miseczkę barszczu i jednego ziemniaka (ok. 180 kcal), na podwieczorek pół pomarańczy i dwie morele Łącznie do tej pory pochłonęłam jakieś 800 kcal, o 18 czas na kolację i brak pomysłu. Dziewczyny, co dziś zjadacie jako ostatni posiłek?

[new york city]

ja na ostatni posilek ugotuje sobie jajko podobno bialko dobre na wieczor jest.

wieczorem ide do kina takze trzymajcie kciuki abym nie zrobila napadu na popcorn, m&m'sy itp

[Fast dead]

Napisane przez new york city

ja na ostatni posilek ugotuje sobie jajko podobno bialko dobre na wieczor jest.

To trochę nie za mało jak na kolację? Białko jak najbardziej, ja jajo połączyłam z pomidorem, szczypiorem i kromką chleba. Na dziś już niestety koniec jedzonka, choć z chęcią wyskoczyłabym do KFC np. new york city życzę zatem miłego seansu no i nie daj się skusić, weź ze sobą wodę, dopraw cytryną, będzie smaczniejsza Przyjemnego wieczoru laski

[niuniulka1989]

New York City - zjedz coś więcej, później będziesz głodna i w kinie rzucisz się na popcorn, za malutko u Ciebie jedzonka.

Moje małe podsumowanie dnia:
Ś: owsianka, ok 200 kcal
O: makaron pełnoziarnisty z sopocką, serek topionu, ok 400 kcal
w międzyczasie: 4 płaskie brzoskwinie, ok 180 kcal; pół szklanki maślanki, ok 100 kcal
Narazie tyle Mam w domu Knopersa, strasznie kusi... a to tylko 140 kcal...

Zaraz będę pić siemię lniane.... ponoć pomaga na pracę jelit

[Fast dead]

Dzień dobry Ja jestem po śniadaniu, miseczka musli z mlekiem, zaraz wybieram się na zakupy po pożywienie na resztę dnia. Z biegania nie wiem, co mi dzisiaj wyjdzie, bo od rana pogoda jest okropna, ciągle pada deszcz i wieje silny wiatr. Przeglądając neta, znalazłam ciekawą promocję w biedronie: http://gazetka.biedronka.pl/g38,zdrowe_zycie.html , myślę, że się wybiorę i zaopatrzę w kilka produktów. Miłego dnia dziewczynki

[gosiakpl88]

oooooooooo lubię biedronkę, tanio i dobre

wczoraj był jeszcze jogurt
kostka czekolady
banan
i wyszło 980 kcal
ooo i hula hop wczoraj był 20 minut
dziś dzień 2
śn:bułka, plaster sera, parówka drobiowa
obiad: kasza jęczmienna, sałatka szwedzka, kurczaczek
kruche ciasteczko

razem narazie dziś 650 kcal

[Fast dead]

Witajcie Oto moje dzisiejsze menu:
7: miseczka musli , mleko,
10: dwie parówki z szynki, tyćka ketchupu, dwie małe kromeczki chleba razowego z soją,
13: miseczka barszczu czerwonego i jeden ziemniak,
15:30: pomarańcza, papryka czerwona, kromka vasy,
18: dwie małe kromki chleba razowego z szynką i połówką pomidora 200
Razem wyszło ok. 1100 kcal, ale dziś znów biegałam, rewelacyjnie biega się w deszczu, nie męczy się tak szybko i jest chłodno Kupiłam dziś makaron pełnoziarnisty Lubella, w paczce jest 400 gram, a na 100 gram jest 391 kcal Zastanawiam się, jak to zjeść, żeby było dobrze? A jak Wasze dzisiejsze menu?

[gosiakpl88]

u mnie średnio
tzn nie jest źle bo 1400 kcal, ale mam wyrzuty sumienia
jutro będzie lepiej

ale odkryłam ala deser ubijam sobie piankę z mleka z łyżeczką cukru, pyszne i mało kaloryczne

[new york city]

dziewczynki nie znlinczujcie mnie za to jajko na kolacje proszę:p musiałam tak skromnie bo przesadziłam z obiadem :p a w kinie wcinałam marchewkę i nie skusiłam się na te tuczące pyszności

zrobimy sobie może raz w tygodniu oficjalne ważenie? coby nas bardziej motywowało do dietkowania

[Fast dead]

Napisane przez gosiakpl88

u mnie średnio
tzn nie jest źle bo 1400 kcal, ale mam wyrzuty sumienia
jutro będzie lepiej ale odkryłam ala deser ubijam sobie piankę z mleka z łyżeczką cukru, pyszne i mało kaloryczne

Jest dobrze, 1400 to nie tragedia, z resztą miałaś pewnie trochę ruchu, zawsze coś się spali Co do tego deseru, to muszę spróbować, jednak ja nie używam od ok. 3 miesięcy cukru, zastępuję go słodzikiem, wszystko smakuje nieco inaczej, jednak da radę wytrzymać.

Napisane przez new york city

dziewczynki nie znlinczujcie mnie za to jajko na kolacje proszę:p musiałam tak skromnie bo przesadziłam z obiadem :p a w kinie wcinałam marchewkę i nie skusiłam się na te tuczące pyszności
zrobimy sobie może raz w tygodniu oficjalne ważenie? coby nas bardziej motywowało do dietkowania

Dobrze, tym razem linczu we włodowie nie będzie ja odebrałam to w taki sposób, że podpadło mi to trochę pod głodówkę, stąd moje marudzenie. Jestem pod wrażeniem tego wypadu do kinaJednak można Co do ważenia, to uważam, że to dobry pomysł, jaki dzień wybieramy? Buziaki (przyszłe) laski

[gosiakpl88]

ja jestem za
u mnie waga już poszła w dół
ważę 60.8 kg a było bodajże 62.8 także ciężar napadów już spadł

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

to jaki dzień wymyślamy??

ps. brawo za kino, ja bym pewnie wymiękła

[Vonnie]

Czesc wszystkim

Ja sie tez chetnie przylacze, bo motywacja jak najbardziej sie przyda. W telegraficznym skrocie na diecie jestem praktycznie cale zycie i naprawde stracilam poczucie co to znaczy "normalnie", zdrowo jesc. Ja jak narazie mam bardzooo duzy "bagaz" do zgupienia:

Wiek: 26 lat (wczoraj byly moje urodzinki )
Wzrost : 170 cm
Waga: grrr... 96.9kg (dzis rano, pocieszam sie, ze to bylo bo wielkiej urodzinowej kolacji i pijanstwie )

Prowadze tez bloga (link w podpisie). Ostatnio troche go zaniedbalam, bo duzo pracowalam i bardzo intensywnie szukam nowej pracy), ale obiecuje sie poprawic

Dzisiejszy jadlospis:

Sniadanie: kromka chleba Weight Watchers, 2 jajka smazone na teflonie, 2 ogorki malosolne, do tego kawa z lyzeczka fruktozy

Lunch: kanapka z tym samym chlebkiem (kromka tylko 50kalorii) z Philadelphia (5%) i piersia z indyka, a do tego pol avocado i stroche surowki, batonik musli (88 kalorii).

Kolacja: beda domowy hamburgery z miesa z indyka, bulka i jakas surowka

Przekaski w ciagu dnia: mandarynka, jogurt naturalny z truskawkami, chlebek ryzowy

Moim celem jest wazyc 72kg do konca tego roku, wiec prawie 25kg do zrzucenia! Trzymajcie kciuki Moja metoda jest jesc mniej a czesciej, trzymac sie z daleka od slodyczy i chipsow. Okazjonalnie pozwole sobie na jakis przysmak, ale postaram sie trzymac wyznaczonych kalorii. Uzywam aplikacji w iPhonie, ktora wylicza kaloriie, w tej chwili moj dzienny "przydzial" jest 1577 kalorii, ale jesli cwicze to tego dnia moge wiecej jesc.

Do uslyszenia

[Fast dead]

Vonnie: Witamy witamy Czyli z dietą przez całe życie podobnie jak u innych. Ja staram się jeść 1000 kcal dziennie plus trochę sportu, narazie od trzech dni bieganie. Do końca roku jest jeszcze dużo czasu, jestem pewna, że uda Ci się zgubić zbędny bagaż W razie kłopotów, pisz, pomożemy Myślę, że następne urodziny odbędą się bez wyrzutów, że coś nie tak poszło z jedzeniem
Moje dotychczasowe menu:
7: dwie kromki razowca z szynką, herbata ze słodzikiem,
10: miseczka musli i mleko, kawa z mlekiem i słodzikiem,
13: makaron pełnoziarnisty ok. 100 gram + jajko,
15: nektarynka + baton musli.
Razem to ok. 1100 kcal, więc o 18 zjem coś do 100, żeby nie przedobrzyć Idę szukać co mam w szafkach.

Nie znalazłam odpowiedniejszej ikonki z racji Twego święta, Vonnie, więc wklejam to I oczywiście życzę wszystkiego najlepszego, do następnych urodzin na wizażu

[ojalika]

dziewczyny przperaszam, ze tak dlugo sie nie odzywałam :P
ale miałam ciężkie dni.
mam zastój dietowy.. gdy mam diete i intensywnie ćwicze.. fakt wyglądam lepiej ale waga nie spada.. w ciągu tygodnia trzymania diety spadło mi 200 gram.
mnie to strasznie demotywuje.. i przez to rzucam sie na jedzenie.

vonni fajny blog, własnie przeglądam

[gosiakpl88]

u mnie dobrze
staram się jakoś sobie radzić

narazie na koncie 800 kcal, ale zdrowo więc nie mam sobie nic do zarzucenia
do tego 20 minut hula hop było

witam nową, też przeglądam właśnie bloga

[Fast dead]

No to i ja nie będę gorsza, też przeglądam bloga Bardzo apetyczne dania, jak zobaczyłam groszek i pieczarki marynowane, to tak mi ślinka pociekła, że pobiegłam do sklepu, żeby się w nie zaopatrzyć, jutro podduszę groszek z udkiem z kuraka i ziemniaki do tego będą i będzie pycha obiad
Ojalika: nie ma co się łamać, na efekty trzeba poczekać, jeśli nie pokonasz słabości i ulegniesz, to później będziesz tego żałować, to mogę Ci zagwarantować, bo przechodziłam to setki razy, pewnie nie tylko ja. Nie warto ważyć się za często, organizm przechodzi różnorakie procesy i waga może dziwnie w poszczególnych stadiach wyglądać
Na kolację niestety nie białkową, piję barszczyk czerwony 50 kcal i niestety na tym koniec rozkoszy dla podniebienia na dzisiaj :-( Miłego wieczorku kobietki

[Iloa]

Dziewczyny, nie obraźcie , ze się wtrącę.
Ale skoro w tytule jest o zdrowym stylu życia to nie schodźcie poniżej 1000 kcal. Obniżacie sobie dodatkowo metabolizm (potem gwarantowane jojo)
Poczytajcie 10PŻ.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694

Ładnie chudłam wg tych zasad 2 lata temu (właściwie to 1300-1400 kcal i ćwiczenia).
Potem musiałam brać psychotropy (nadal biorę) i bardzo przytyłam.
Dlatego sięgnęłam po dietę białkową, bo nic innego nie dawało rady moim kilosom. Pisze o tym , żeby nie było, że jestem na diecie Dukana i marudzę o zdrowym żywieniu.

Trzymam za Was kciuki

[new york city]

dziewczyny, żyjecie?
ja wlasnie wcinam salatke grecka
co myslicie o tym zeby to poniedzialek byl dniem oficjalnego wazenia?

[Fast dead]

Dzień dobry Ja żyję, mam się nawet za dobrze z powodu zbyt obfitego obiadu Jak trochę odsapnę, to idę pobiegać. Co do ważenia, to może być i poniedziałek, nie mam nic przeciwko, choć ja w czwartym dniu diety się zważyłam i kilogramów już było nieco mniej, nie wnikam, z jakiego powodu, ważne, że lecą w dół, mimo kobiecych dni, przez jakie właśnie przechodzę Utrata choćby jednej dziesiątej jest dla mnie bardzo motywująca.
Oto moje dzisiejsze menu:
10: musli bez mleka,
12: dwie kromeczki małe razowca z wędliną,
15: filet z kuraka z groszkiem na oliwie, dwa ziemniaki, pól pomidora, mały ogórek
W tej chwili to jakieś 930 kcal, została jeszcze kolacja, ale to w nagrodę po biegach. A jak reszta żyje?

[new york city]

Fast dead milego bieganka zycze(chociaz juz pewnie jestes po, ale co tam) gratuluje Ci tych zrzuconych kiloskow, oby tak dalej

boze, rzucialam sie dzisiaj na bulki jasne pieczywo to moja zmora, jejku dziewczyny! zjadlam 3 bulki!

[Fast dead]

Napisane przez new york city

Fast dead milego bieganka zycze(chociaz juz pewnie jestes po, ale co tam) gratuluje Ci tych zrzuconych kiloskow, oby tak dalej

boze, rzucialam sie dzisiaj na bulki jasne pieczywo to moja zmora, jejku dziewczyny! zjadlam 3 bulki!

Dziękuję za miłe słowa A Twoje bułki to nie koniec świata, mają swoje kalorie, nie wiem, jaki typ bułek wsunęłaś, ale to nie trzy opakowania raffaello np. Grunt to się nie poddawać, dziś jest nowy dzień, który można spędzić inaczej. Jasne pieczywo można spokojnie zastąpić ciemnym, graham, czy razowiec są także zjadliwe, uwierz Ewentualnie możesz wprowadź w swój plan nieco tego jasnego pieczywka, jeśli żyć bez niego nie możesz, ale zrób to z umiarem.
Reszta towarzyszek zapadła się pod ziemię, halo, żyjecie, czy padłyście z głodu?

[CzarnaKawaBuni]

Napisane przez gosiakpl88

ehh dziewczyny ja jestem dużo niższa, mam 167 cm

ja mam 152 cm wzrostu

i chętnie się przyłączę
waże około73

[Vonnie]

Witam serdecznie Jak ja nie lubie poniedzialku... nigdy nie chce mi sie wracac do pracy po weekendzie, ale co zrobic pieniazki same nie przyjda...

Dzis wybieram sie wieczorkiem na basen, czas ruszyc sie troszke. Ja mam tak, ze najtrudniej jest zaczac, jak pochodze przez pare tygodni to o niebo lepiej sie czuje, ale szczegolnie trudno jest po dluzszej przerwie. Traz w pracy sie troche ciszej zrobilo, wiec nie ma wymowek!

A dzis jedzonko:

8.00 Owsianka o smaku cynamonu (214kalorri) z lyzeczka oleju kokosowego

10.30 Banan

12.30 Kanapka z chlebkiem Weight Watchers, Philadelphia i piersia z indyka a do tego pokrojone avocado (male) i troche surowki.

A potem jeszcze bedzie jogurt naturalny grecki (0%) z miodem i gruszka. Na kolacje jeszcze nie wiem, ale chyba zrobie troche makaronu i zjem z tunczykiem.

Milego dnia

[new york city]

CzarnaKawaBuni witamy, witamy

Vonnie weszlam na Twojego bloga, apetyczne zdjecia nie ma co! trzymaj sie, poniedzialek ucieka ;-)

[Fast dead]

Dzień dobry Jak dajecie radę z dietą? Ja muszę przyznać, że od początku, czyli aż przez te 8 dni nie robię żadnych odstępstw, i póki co, czuję się dobrze, owszem, mam ochotę zjeść coś póżnym wieczorem, jednak nie ulegam. Zaraz idę biegać, zaczynam drugi tydzień z dziesięciu
Oto moje wczorajsze menu:
7: dwie małe kromki razowca z rzodkiewka i plastrem szynki,
9: kawa z mlekiem i słodzikiem, baton musli pomarańczowo-czekoladowy nestle,
13: gruszka, baton musli j.w.,
15: miseczka zupy pomidorowej z makaronem pełnoziarnistym,
18: musli suche, bez mleka.
Razem jakieś 995 kcal, czyli nie jest tak źle. A jak u Was idzie?

[new york city]

Fast dead, kochanie, chyba oprocz nas wszystkie panie pomarły z głodu.. wiesz, taka naturalna smierc watku sie rodzi
aaaa i musze Ci pogratulowac, trzymasz dietke, biegasz, bosko!
ja wczoraj poszalalam z jedzeniem ale bywalo gorzej wiec stwierdzam, ze tez daje rade

[Vonnie]

Fast dead - gratulacje, tyko brac przyklad

Ja tez jeszcze zyje Ostatnio nie mialam czasu, bo rozpiera mnie radosc Dostalam nowa prace!!!

Dietkowanie lekko pod gorke, ale nie ma tragedii. Obawiam sie troche weekendu, bo maja w sobote wpasc znajomi i juz sie zapowiedzieli, a to zazwyczaj konczy sie alkoholem i zbyt duza iloscia jedzenia Jakies porady jak przetrwac?

[CzarnaKawaBuni]

ja wczoraj 30 minut pływałam dziś też zamierzam