POMOCY. bardzo proszę o rade, to dla mnie wazne!

[superMENKAAAAAAA]

Dziewczyny słuchajcie, mam problem.

ukochanyTż jest 3 lata starszy. bylismy razem 1,5 roku. było cudownie. nasz wspólny pierwszy raz, pierwsze zakochanie, pierwsza taka miłość. po prostu było idealnie, planowaliśmy dużo a ja niestety to wszystko popsułam. mój były chłopak nalegał na spotkanie wiec sie zgodzilam, zmuszał mnie do roznych rzeczy, ja sie nie zgodzilam, ale dalam sie jedynie całowac. potem był kolega z klasy gdzie mnie zaprosil do siebie i rowniez mnie pocalowal. a za trzecim razem zauroczyl mnie koles z innej klasy, mimo ze strasznie kochalam swojego Tżta i zerwałam z nim, jednak wiedzialam ze to byl blad i poprosilam Tzta o szanse. po awanturach zgodził się, powiedzial ze strasznie mocno mnie kocha, ze nie chce mnie stracic i ze nie wyobraza sobie beze mnie tego wszystkiego, jednak około tygodnia pozniej sam ze mną zerwał wiem, jestem kompletną idiotka, jestem mi wstyd ze kochając chlopaka spotkalam się z tamtymi, zaluje tego wszystkiego, bardzo! ale spotykamy się z Tż, romawiamy, zartujemy, jest DOKLADNIE TAK SAMO jak bylismy razem, calujemy sie, przytulamy, uprawiamy seks. jednak problem wlasnie w tym ze nie jestesmy razem. tak bardzo chce mu pokazac ze moze mi znow zaufac. ze się zmieniłam. bo kiedy zerwał zrozumialam jaka ja bylam glupia. nie jestesmy razem jakies 8 miesiecy już, jednak ja go bardzo kocham i mysle ze on tez cos do mnie czuje jednak boi się ze go znowu zranię dlatego kiedy go prosze aby wrocil on mowi ze nie... mialyscie podobny problem? prosze o jakieś rady, co mogę zrobic aby znow mi zaufał? aby wrócił. bardzo was proszę o radę, bo ja juz sama rady nie daję sobie z tym wszystkim bo go bardzo mocno kocham, zranilam go i chce to naprawic... jak mogę to zrobić?

[ChodzmyNaSpacer]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

Dziewczyny słuchajcie, mam problem.

ukochanyTż jest 3 lata starszy. bylismy razem 1,5 roku. było cudownie. nasz wspólny pierwszy raz, pierwsze zakochanie, pierwsza taka miłość. po prostu było idealnie, planowaliśmy dużo a ja niestety to wszystko popsułam. mój były chłopak nalegał na spotkanie wiec sie zgodzilam, zmuszał mnie do roznych rzeczy, ja sie nie zgodzilam, ale dalam sie jedynie całowac. potem był kolega z klasy gdzie mnie zaprosil do siebie i rowniez mnie pocalowal. a za trzecim razem zauroczyl mnie koles z innej klasy, mimo ze strasznie kochalam swojego Tżta i zerwałam z nim, jednak wiedzialam ze to byl blad i poprosilam Tzta o szanse. po awanturach zgodził się, powiedzial ze strasznie mocno mnie kocha, ze nie chce mnie stracic i ze nie wyobraza sobie beze mnie tego wszystkiego, jednak około tygodnia pozniej sam ze mną zerwał wiem, jestem kompletną idiotka, jestem mi wstyd ze kochając chlopaka spotkalam się z tamtymi, zaluje tego wszystkiego, bardzo! ale spotykamy się z Tż, romawiamy, zartujemy, jest DOKLADNIE TAK SAMO jak bylismy razem, calujemy sie, przytulamy, uprawiamy seks. jednak problem wlasnie w tym ze nie jestesmy razem. tak bardzo chce mu pokazac ze moze mi znow zaufac. ze się zmieniłam. bo kiedy zerwał zrozumialam jaka ja bylam glupia. nie jestesmy razem jakies 8 miesiecy już, jednak ja go bardzo kocham i mysle ze on tez cos do mnie czuje jednak boi się ze go znowu zranię dlatego kiedy go prosze aby wrocil on mowi ze nie... mialyscie podobny problem? prosze o jakieś rady, co mogę zrobic aby znow mi zaufał? aby wrócił. bardzo was proszę o radę, bo ja juz sama rady nie daję sobie z tym wszystkim bo go bardzo mocno kocham, zranilam go i chce to naprawic... jak mogę to zrobić?

chyba jednak to nie jest miłość, skoro 'dałaś się całować' komuś innemu i to nie jeden raz.

[martynka89]

I przez te 8 miesiecy sie z nim calujesz i seksisz? Skoro on po takim czasie nie chce wrocic, to znaczy, ze mu wygodnie w takim ukladzie. Ma seks a nie jest uwiazany przy tobie. Jak znajdzie sobie inna dziewczyne, ktorej bedzie mogl zaufac to sie z nia zwiaze. Po co mu osoba, ktora go zawiodla calujac sie z jednym, drugim a potem trzecim? On korzysta tak samo jak wczesniej korzystal twoj ex i inni.

[paaaat]

Zgadzam się z martynka89, w tym momencie jest mi szkoda i Ciebie i Jego. Raczej Wam już nic z tego nie wyjdzie. Ty jesteś naiwna, zachowałaś się jak rozkapryszona gówniara, a On teraz to wykorzystuje. Wygląda to tak jakbyście "zabawiali" sie sobą nawazajem. Najlepiej to skończyc i poszukac nowego uczucia.
Dla mnie kompletny bezsens.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Dorośnij.

[eyo]

zdradzałaś chłopaka na lewo i prawo
rozstaliście się
on sobie teraz korzysta z tego, że (napiszę najkulturalniej jak potrafię) wchodzisz w intymne relacje z kim popadnie i może się odstresować bez żadnych zobowiązań

takie małe podsumowanie twojej sytuacji
najlepiej to skończ tą relacje i zostań na trochę sama żeby sobie wszystko poukładać

[superMENKAAAAAAA]

ale to nie jest tak że on to teraz wykorzystuje bo On mi powiedział że nie musimy tego wszystkiego robić, nie musimy się całować, przytulać czy kochać się ze sobą, ale nas do siebie ciągnie i tyle.

i fakt krytyki trzeba, ale prosiłam o rady, co mogę zrobić aby znów mi zaufał?

[madana]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

Dziewczyny słuchajcie, mam problem.

ukochanyTż jest 3 lata starszy. bylismy razem 1,5 roku. było cudownie. nasz wspólny pierwszy raz, pierwsze zakochanie, pierwsza taka miłość. po prostu było idealnie, planowaliśmy dużo a ja niestety to wszystko popsułam. mój były chłopak nalegał na spotkanie wiec sie zgodzilam, zmuszał mnie do roznych rzeczy, ja sie nie zgodzilam, ale dalam sie jedynie całowac. potem był kolega z klasy gdzie mnie zaprosil do siebie i rowniez mnie pocalowal. a za trzecim razem zauroczyl mnie koles z innej klasy, mimo ze strasznie kochalam swojego Tżta i zerwałam z nim, jednak wiedzialam ze to byl blad i poprosilam Tzta o szanse. po awanturach zgodził się, powiedzial ze strasznie mocno mnie kocha, ze nie chce mnie stracic i ze nie wyobraza sobie beze mnie tego wszystkiego, jednak około tygodnia pozniej sam ze mną zerwał wiem, jestem kompletną idiotka, jestem mi wstyd ze kochając chlopaka spotkalam się z tamtymi, zaluje tego wszystkiego, bardzo! ale spotykamy się z Tż, romawiamy, zartujemy, jest DOKLADNIE TAK SAMO jak bylismy razem, calujemy sie, przytulamy, uprawiamy seks. jednak problem wlasnie w tym ze nie jestesmy razem. tak bardzo chce mu pokazac ze moze mi znow zaufac. ze się zmieniłam. bo kiedy zerwał zrozumialam jaka ja bylam glupia. nie jestesmy razem jakies 8 miesiecy już, jednak ja go bardzo kocham i mysle ze on tez cos do mnie czuje jednak boi się ze go znowu zranię dlatego kiedy go prosze aby wrocil on mowi ze nie... mialyscie podobny problem? prosze o jakieś rady, co mogę zrobic aby znow mi zaufał? aby wrócił. bardzo was proszę o radę, bo ja juz sama rady nie daję sobie z tym wszystkim bo go bardzo mocno kocham, zranilam go i chce to naprawic... jak mogę to zrobić?

- nie, nie kochasz swojego chłopaka, na dodatek, gdyby głupota umiała fruwać, latałabyś jak ta gołębica.
Co robić? NIC, zostawić w spokoju.

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez eyo

zdradzałaś chłopaka na lewo i prawo
rozstaliście się
on sobie teraz korzysta z tego, że (napiszę najkulturalniej jak potrafię) wchodzisz w intymne relacje z kim popadnie i może się odstresować bez żadnych zobowiązań

takie małe podsumowanie twojej sytuacji
najlepiej to skończ tą relacje i zostań na trochę sama żeby sobie wszystko poukładać

nie wchodzę w intymne relacje z kim popadnie bo uprawiam seks tylko z nim jak i on tylko ze mną. a tamto właśnie, młoda i głupia. dorosłam trochę, zrozumiałam.. i żałuję.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez madana

- nie, nie kochasz swojego chłopaka, na dodatek, gdyby głupota umiała fruwać, latałabyś jak ta gołębica.
Co robić? NIC, zostawić w spokoju.

owszem, KOCHAM

[madana]

nie wchodzę w intymne relacje z kim popadnie

- dziewczynko, intymne relacje to nie tylko seks, to także całowanie, przytulanie, a ty to robiłaś to z tym, to z tamtym.

owszem, KOCHAM

- gadanie, ze się kocha, NIC nie kosztuje, a miłość to czyny, a te przeczą miłości. Możesz mu i 100 razy powiedzieć "kocham cię" a i tak nic z tego nie wynika.

[paaaat]

Jak dla mnie trochę za późno, zmarnowałaś swoje szane. Nie popełniłaś błędu raz, tylko 3 razy. Trzeba ponosic konsekwencje swoich błędów. Widocznie to nie "ten".

[superMENKAAAAAAA]

ale ja wiem że to ten, gdyby nie chciałby ze mną nic robić to by nie robił, on coś czuje tylko się boi że go zranie, a ja go jakoś chce przekonać że moze mi zaufać.

[paaaat]

Wcale mu się nie dziwię.

[superMENKAAAAAAA]

wiem że mu się nie dziwisz, ale ludzie sobie wybaczają. czas leczy rany, ja wierzę bardzo że nam się uda i będę się starać.

[Weronikapr]

Chłopak sobie rekompensuje cierpienia, które mu zafundowałaś. Teraz to wygląda tak, że on ma Ciebie, ma seks i wszystko to co miał gdy byliście parą, ale jednocześnie może sobie robić wszystko to co robią single.
Wg mnie to nie rokuje.

[paaaat]

No to żyj wiarą, a nie pytaj nas co masz robic. Zupełnie nie rozumiem czego oczekiwałaś.

[Weronikapr]

Napisane przez madana

- nie, nie kochasz swojego chłopaka, na dodatek, gdyby głupota umiała fruwać, latałabyś jak ta gołębica.
Co robić? NIC, zostawić w spokoju.

Ale to prawda.

[superMENKAAAAAAA]

oczekiwałam jakiejś rady, tego że może któraś z Wizażanek przechodziła coś podobnego i się im udało.

[paaaat]

Oj Dziewczyno, Dziewczyno. Szczerze Ci współczuje i radzę zając się trochę sobą i przemyślec na spokojnie wasze postępowanie. Naważyłaś piwa i nie wróże Wam juz nic dobrego z tego związku. I proszę, nie wmawiaj sobie i nam, że to "ten jedyny". Jesteś nie dojrzała i kropka.

[lily92920]

On ma 18 lat, a Ty 15 ma się rozumieć?

Jesteś kompletnie niedojrzała! :/ :/

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez lily92920

On ma 18 lat, a Ty 15 ma się rozumieć?

On 20 ja 17.

[martynka89]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

ale to nie jest tak że on to teraz wykorzystuje bo On mi powiedział że nie musimy tego wszystkiego robić, nie musimy się całować, przytulać czy kochać się ze sobą, ale nas do siebie ciągnie i tyle.

i fakt krytyki trzeba, ale prosiłam o rady, co mogę zrobić aby znów mi zaufał?

A co mial ci powiedziec? "ej nadstaw tylka bo jak nie to sie z toba wiecej nie spotkam"? Jego do ciebie nie ciagnie, facet sobie uzywa i tyle.

Podejrzewam, ze juz nie zaufa.

[superMENKAAAAAAA]

Napisane przez paaaat

Oj Dziewczyno, Dziewczyno. Szczerze Ci współczuje i radzę zając się trochę sobą i przemyślec na spokojnie wasze postępowanie. Naważyłaś piwa i nie wróże Wam juz nic dobrego z tego związku. I proszę, nie wmawiaj sobie i nam, że to "ten jedyny". Jesteś nie dojrzała i kropka.

Ale nie możesz być pewna że Nam nie wyjdzie. Ja na prawdę wierzę i tyle.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez martynka89

A co mial ci powiedziec? "ej nadstaw tylka bo jak nie to sie z toba wiecej nie spotkam"? Jego do ciebie nie ciagnie, facet sobie uzywa i tyle.

Podejrzewam, ze juz nie zaufa.

Tu się mylisz, bo dla wg Niego moglibyśmy tego wszystkiego nie robić i byłoby dobrze.

[paaaat]

Ale mogę się z Toba założyc. Oczywiście, życzę jak najlepiej, alę oceniając sytuacje obiektywnie, to szanse marne.
A co do Twojej wiary w to, to juz się wypowiedziałam.

[lily92920]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

On 20 ja 17.

To i tak nie zmienia faktu, że nie dorosłaś do "poważnego" związku.
Twoja, że tak brzydko powiem, "puszczalska" natura i to, że on Ciebie najwyrazniej wykorzystuje, bo świetnie mu w takim układzie idealnie, gdzie Ty się płaszczysz, podajesz siebie na tacy. Już sam fakt, że mu się oddajesz od 8 miesięcy pomimo tego, że nie jesteście razem nie świadczy o tej relacji, iż jest normalna.

Dorośnij! I zajmij się nauką. Na związki jeszcze przyjdzie czas. Tutaj już nic się nie wykrzesa. Tyle.








A teraz idz i nie trolluj więcej.

[superMENKAAAAAAA]

Oby wyszło

[paaaat]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

Tu się mylisz, bo dla wg Niego moglibyśmy tego wszystkiego nie robić i byłoby dobrze.

Tymi słowami potwierdzasz tylko to, że jesteś nie dojrzała i bardzo naiwna.

[lily92920]

Napisane przez paaaat

Tymi słowami potwierdzasz tylko to, że jesteś nie dojrzała i bardzo naiwna.

[lala2506]

Hahaha Wybacz, ale miłość? Kochasz go tak bardzo, ale jednocześnie całujesz się z innymi. Proszę Cię. Masz 17 lat? A zero dojrzałości i liczenia się z uczuciami innych. Gdyby Ci zależało na swoim obecnie już byłym to byś tego nie robiła raz i kolejny A teraz facet ma rację, że nie chce wrócić. Bo po co? Do kogo? Do Ciebie, żebyś znowu mu wywijała takie numery? Ma darmowy seks i to mu wystarczy. Bycie z Tobą do niczego mu nie jest potrzebne i w tym przypadku facet ma rację

[martynka89]

Napisane przez superMENKAAAAAAA

Tu się mylisz, bo dla wg Niego moglibyśmy tego wszystkiego nie robić i byłoby dobrze.

Ale ci tlumacze, ze co ma ci w prost powiedziec zebys mu tylek wystawila? Mowi ci, to co chcesz uslyszec. Jak by cie szanowal to by nie korzystal.