Inpiracje & Wariacje -> Nasze Ślubne Kombinacje - PM 2012 cz. VII

[gosza_m]

Napisane przez Karolcia2401

kurcze, nie wiem czy nie zmieniłam typu... przejrzałam na komputerze zdjęcia sukien "wymarzonych" i znalazłam jeszcze jedną... co myślicie?

Dla mnie tez za wąska.

Napisane przez (kicia)

hm... trudno powiedzieć...

moja suknia mi się z ramiączkami nie podoba dlatego bedę miała przezroczyste

Nie chciałam mieć sukni z ramiączkami, ale chyba będzie z. Bo przeźroczystych to ja nie lubię. I zawsze jak mam wybór pomiędzy przezroczystymi, a pójściem bez stanika, wybieram to drugie.

[maly_czlowieczek]

Napisane przez Karolcia2401

(kicia), jak najbardziej rozumiem mnie też już ciągnie żeby połazić po salonach i poprzymierzać chociaż wiem, że ostatecznie suknia będzie szyta przez moją krawcową na wzór to mam ogromną ochotę się poprzebierać

dziewczyny, macie wybranych już świadków?

ja się muszę poprzebierać też.....już mam straszną ochotę na to

a świadków mamy ja mam od urodzenia, bo siostra moja starsza o dwa lata, a TŻet od 3go roku życia bo ma młodszego brata jakoś sobie nie wyobrażam nikogo innego na tym miejscu siostra to jest moja najlepsza przyjaciółka


sukni obcisłej na pewno mieć nie będę, jakoś tak nie pomysłałabym nawet o takiej

a z ramiączkami....sama nie wiem, bo będę mieć na pewno gigantyczny push up (bo nie mam biustu) i pewnie będę musiała mieć jakieś rękawki tak mi się wydaje....ja już chcę przymierzać!

[tusia_m]

Napisane przez madzia2306

ja stwierdziłam że jest tule ładnych zaproszeń na allegro i nie drogich, że zaproszenia napewno kupię ale winietki będę robic sama

początkowo chciałam robić sama zaproszenia.... póki co mam takie samo zdanie jak Ty zapro - kupimy, winietki - zrobimy

Napisane przez (kicia)

my wybraliśmy takie tylko fioletowe (aktualnie nie mogę znaleźć zdjęcia w fiolecie)

bardzo bardzo ładne!

Napisane przez gosza_m

Mój dziadek też górnik, emerytowany już dawno, ale grubiorz ze Ślonska.

mój dziadek górnik (emerytowany), tata (też na emeryturze), 2 wujki (te najbliższe) - jeden z nich też na emeryturze, teściu (dla odmiany - też emerytowany )... Sami grubiorze Jak przychodzi barbórka to impreza pełną parą.

Jagata - bardzo mi przykro To Wasz dzień, więc rodzice powinni zrozumieć Wasze plany i decyzje.

goście - póki co na mojej czarnej liście - kogo nie chcę na weselu - znajduje się babcia TŻ.... Po pierwsze, jak mi odwali coś na weselu to nie odezwę się do niej nigdy!! Po drugie, chyba będziemy mieli problem z podziękowaniami dla dziadków... Ja jestem z moimi baardzo zżyta, wiele im zawdzięczam, chciałabym na sali im podziękować: dać jakiś upominek i powiedzieć parę słów dla każdego dziadka i każdej babci indywidualnie.... Nie wiem czy TŻ na to przystanie.... Może mieć z tym problem.... Już najwyżej myślałam, że jakoś ogólnie im podziękujemy, a wtedy dobiorę takie słowa, że baba poczuje się głupio.


Zmykam na tv

[evoonia86]

Napisane przez Karolcia2401

tak zrobię kiedy najlepiej pójść przymierzać, jeśli wesele we wrześniu dopiero?

hmmm cięzko powiedzieć. ja swoja suknię znalazłam rok przed weselem ogólnie to jesienią zaczynają się wyprzedaże, więc możesz się na nie wybrać- a nóż coś upolujesz

[maly_czlowieczek]

Napisane przez evoonia86

hmmm cięzko powiedzieć. ja swoja suknię znalazłam rok przed weselem ogólnie to jesienią zaczynają się wyprzedaże, więc możesz się na nie wybrać- a nóż coś upolujesz

już się zaczęły

[jagodzia133]

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu
W sobotę miałam straszną wojnę z siostrą. Nastawia przeciwko mnie mojego brata i jego tą dziewczynę. Poszła niezła kłótnia.Wyszłam z domu byłam u Niusia i matka zadzwoniła bo wróciła z pracy siostra jej głupot naopowiadała oczywiście. No i matka z mordą coś zaczęła gadać na Sebastiana to się wkurzyłam poszłam do domu z Niusiem i zaczynam z nią gadać. Ta się na mnie darła nie chciała mnie słuchać.... Sebastian poszedł do mojej siostry zapytać się o co jej chodzi dlaczego go nie lubi co on jej zrobił to ona go wyrzuciła z pokoju (a my mamy wspólny pokój). Matka stwierdziła że się czepiam siostry bez powodu. Wyszłam z domu z płaczem. Rzeczy zabrałam wczoraj jak mama w pracy była. Siostra się słowem nie odezwała. Pojechałam do przyjaciółki na wieś. Ona mi dała klucze od domu w Lublinie. Teraz mieszkam 2 klatki dalej w bloku niusia on mieszka na 9 a ja na 10. Będę im płacić symboliczne kwoty nie jak za cały wynajem. Sądzę że koło 200zł. Ogólnie rodzice tżta bardzo mnie spierają. Dzisiaj rano Niusia tata zadzwonił do mnie i kazał mi przyjść śniadanie. A sebastian w pracy był. Zaprosił mnie po południu na obiad.Stwierdził że mogę u nich jeść. Ale ja sobie dam radę. Miarka się przebrała nie będą mnie w domu gnoić. wiecie że od soboty matka do mnie nie zadzwoniła nic zero?? w ogóle nawet gdzie jestem... Strasznie mi przykro z tego powodu

[evoonia86]

no to jeszcze lepiej my w stolicy kobietki wspominały o październiku.

[Madziuniusia]

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu
W sobotę miałam straszną wojnę z siostrą. Nastawia przeciwko mnie mojego brata i jego tą dziewczynę. Poszła niezła kłótnia.Wyszłam z domu byłam u Niusia i matka zadzwoniła bo wróciła z pracy siostra jej głupot naopowiadała oczywiście. No i matka z mordą coś zaczęła gadać na Sebastiana to się wkurzyłam poszłam do domu z Niusiem i zaczynam z nią gadać. Ta się na mnie darła nie chciała mnie słuchać.... Sebastian poszedł do mojej siostry zapytać się o co jej chodzi dlaczego go nie lubi co on jej zrobił to ona go wyrzuciła z pokoju (a my mamy wspólny pokój). Matka stwierdziła że się czepiam siostry bez powodu. Wyszłam z domu z płaczem. Rzeczy zabrałam wczoraj jak mama w pracy była. Siostra się słowem nie odezwała. Pojechałam do przyjaciółki na wieś. Ona mi dała klucze od domu w Lublinie. Teraz mieszkam 2 klatki dalej w bloku niusia on mieszka na 9 a ja na 10. Będę im płacić symboliczne kwoty nie jak za cały wynajem. Sądzę że koło 200zł. Ogólnie rodzice tżta bardzo mnie spierają. Dzisiaj rano Niusia tata zadzwonił do mnie i kazał mi przyjść śniadanie. A sebastian w pracy był. Zaprosił mnie po południu na obiad.Stwierdził że mogę u nich jeść. Ale ja sobie dam radę. Miarka się przebrała nie będą mnie w domu gnoić. wiecie że od soboty matka do mnie nie zadzwoniła nic zero?? w ogóle nawet gdzie jestem... Strasznie mi przykro z tego powodu

ojej... strasznie mi przykro.. wiem jak wygląda wyprowadzanie się z domu z przymusu... trzymam kciuki, żeby było ok

[evoonia86]

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu
W sobotę miałam straszną wojnę z siostrą. Nastawia przeciwko mnie mojego brata i jego tą dziewczynę. Poszła niezła kłótnia.Wyszłam z domu byłam u Niusia i matka zadzwoniła bo wróciła z pracy siostra jej głupot naopowiadała oczywiście. No i matka z mordą coś zaczęła gadać na Sebastiana to się wkurzyłam poszłam do domu z Niusiem i zaczynam z nią gadać. Ta się na mnie darła nie chciała mnie słuchać.... Sebastian poszedł do mojej siostry zapytać się o co jej chodzi dlaczego go nie lubi co on jej zrobił to ona go wyrzuciła z pokoju (a my mamy wspólny pokój). Matka stwierdziła że się czepiam siostry bez powodu. Wyszłam z domu z płaczem. Rzeczy zabrałam wczoraj jak mama w pracy była. Siostra się słowem nie odezwała. Pojechałam do przyjaciółki na wieś. Ona mi dała klucze od domu w Lublinie. Teraz mieszkam 2 klatki dalej w bloku niusia on mieszka na 9 a ja na 10. Będę im płacić symboliczne kwoty nie jak za cały wynajem. Sądzę że koło 200zł. Ogólnie rodzice tżta bardzo mnie spierają. Dzisiaj rano Niusia tata zadzwonił do mnie i kazał mi przyjść śniadanie. A sebastian w pracy był. Zaprosił mnie po południu na obiad.Stwierdził że mogę u nich jeść. Ale ja sobie dam radę. Miarka się przebrała nie będą mnie w domu gnoić. wiecie że od soboty matka do mnie nie zadzwoniła nic zero?? w ogóle nawet gdzie jestem... Strasznie mi przykro z tego powodu

o kurcze- zatkało mnie nie myślałam, ze tak się to wszystko potoczy. dobrze, że masz wsparcie w rodzicach TŻ-ta. co ja mogę Ci więcej powiedzieć poza trzymaj się może w takiej sytuacji będziesz mogła zamieszkac u Tż-ta ? przesyłam CI takiego wirtualnego mocnego przytulańca

[(kicia)]

jagodziu zacytowałas mnie ale nic nie napisałas
Kurcze podziwiam Cię za ten krok ale uważam że dobrze zrobiłaś bo najbliższa rodzina nie powinna się tak zachowywać i powinni zdać sobie sprawę jaką krzywdę Ci robią.

goszadla mnie te ramiączka to ostateczność oprócz nich mam jeszcze pas podtrzymujący suknię więc myślę że nie będę ich w ogóle zakładać

Zgrzeszyłam kupiłam sukienkę

[madzia2306]

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu
W sobotę miałam straszną wojnę z siostrą. Nastawia przeciwko mnie mojego brata i jego tą dziewczynę. Poszła niezła kłótnia.Wyszłam z domu byłam u Niusia i matka zadzwoniła bo wróciła z pracy siostra jej głupot naopowiadała oczywiście. No i matka z mordą coś zaczęła gadać na Sebastiana to się wkurzyłam poszłam do domu z Niusiem i zaczynam z nią gadać. Ta się na mnie darła nie chciała mnie słuchać.... Sebastian poszedł do mojej siostry zapytać się o co jej chodzi dlaczego go nie lubi co on jej zrobił to ona go wyrzuciła z pokoju (a my mamy wspólny pokój). Matka stwierdziła że się czepiam siostry bez powodu. Wyszłam z domu z płaczem. Rzeczy zabrałam wczoraj jak mama w pracy była. Siostra się słowem nie odezwała. Pojechałam do przyjaciółki na wieś. Ona mi dała klucze od domu w Lublinie. Teraz mieszkam 2 klatki dalej w bloku niusia on mieszka na 9 a ja na 10. Będę im płacić symboliczne kwoty nie jak za cały wynajem. Sądzę że koło 200zł. Ogólnie rodzice tżta bardzo mnie spierają. Dzisiaj rano Niusia tata zadzwonił do mnie i kazał mi przyjść śniadanie. A sebastian w pracy był. Zaprosił mnie po południu na obiad.Stwierdził że mogę u nich jeść. Ale ja sobie dam radę. Miarka się przebrała nie będą mnie w domu gnoić. wiecie że od soboty matka do mnie nie zadzwoniła nic zero?? w ogóle nawet gdzie jestem... Strasznie mi przykro z tego powodu

boże no nie wiem co powiedziec naprawdę...
wam rodzice finansują wesele? to w takim razie co z weselem?

[malwus20]

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu
W sobotę miałam straszną wojnę z siostrą. Nastawia przeciwko mnie mojego brata i jego tą dziewczynę. Poszła niezła kłótnia.Wyszłam z domu byłam u Niusia i matka zadzwoniła bo wróciła z pracy siostra jej głupot naopowiadała oczywiście. No i matka z mordą coś zaczęła gadać na Sebastiana to się wkurzyłam poszłam do domu z Niusiem i zaczynam z nią gadać. Ta się na mnie darła nie chciała mnie słuchać.... Sebastian poszedł do mojej siostry zapytać się o co jej chodzi dlaczego go nie lubi co on jej zrobił to ona go wyrzuciła z pokoju (a my mamy wspólny pokój). Matka stwierdziła że się czepiam siostry bez powodu. Wyszłam z domu z płaczem. Rzeczy zabrałam wczoraj jak mama w pracy była. Siostra się słowem nie odezwała. Pojechałam do przyjaciółki na wieś. Ona mi dała klucze od domu w Lublinie. Teraz mieszkam 2 klatki dalej w bloku niusia on mieszka na 9 a ja na 10. Będę im płacić symboliczne kwoty nie jak za cały wynajem. Sądzę że koło 200zł. Ogólnie rodzice tżta bardzo mnie spierają. Dzisiaj rano Niusia tata zadzwonił do mnie i kazał mi przyjść śniadanie. A sebastian w pracy był. Zaprosił mnie po południu na obiad.Stwierdził że mogę u nich jeść. Ale ja sobie dam radę. Miarka się przebrała nie będą mnie w domu gnoić. wiecie że od soboty matka do mnie nie zadzwoniła nic zero?? w ogóle nawet gdzie jestem... Strasznie mi przykro z tego powodu

Przykro mi bardzo z tego powodu że tak Ci się ułożyło. Tylko jak czytam to co piszesz to nie bardzo rozumiem o co cała kłotnia była ale to nie ważne. 3maj sie kochana. Mili Ci Twoi przyszli teściowie, fajnie że sie tak Tobą opiekują.

[gosza_m]

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu

Kochana poradzisz sobie!!! I udowodnij wszystkim, że równa z Ciebie babka!!!

[malwus20]

Napisane przez ksylwia

Własnie się dowiedziałam od mamy, że opłata za ślub w kolegiacie wynosi ok 500zł, czyli nie tak dużo jak straszyli mnie znajomi. W drugim kościele - pieknym i starym od 450 zł + co łaska na organistę.

Ehhh oby do wieczora - stres związany z oglądaniem tej nowej sali - jadę z Tż'tem i pewnie jego mamą. Zobaczymy, co będzie.


p.s. 1 moi rodzice już zapowiedzieli, ze przemyśleli sprawę i do tej wcześniej ustalonej sali nie zaproszą rodziny, tylko najbliżsi + chrzestni. Powód - brak chłodni (chcielismy osobno wynając) i jeden zmywak na zapleczu.

p.s. 2 dobra wieść jest taka, że za obrączki - proste z białego złota zapłacimy max 500zł bo moi rodzice dadzą nam złoto i tylko za robociznę zapłacimy.

p.s. 3 fotograf chce 2,5 tys, zszedł do 2tys i ani centa mniej - to dobra cena?


coś czuję, że dzisiaj będzie ostro, awantura wisi w powietrzu.

Jeśli ten foto ma strone www to nam ją prześlij. 2000 zł to w miarę odpowiednia kwota.

[jagata]

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu
W sobotę miałam straszną wojnę z siostrą. Nastawia przeciwko mnie mojego brata i jego tą dziewczynę. Poszła niezła kłótnia.Wyszłam z domu byłam u Niusia i matka zadzwoniła bo wróciła z pracy siostra jej głupot naopowiadała oczywiście. No i matka z mordą coś zaczęła gadać na Sebastiana to się wkurzyłam poszłam do domu z Niusiem i zaczynam z nią gadać. Ta się na mnie darła nie chciała mnie słuchać.... Sebastian poszedł do mojej siostry zapytać się o co jej chodzi dlaczego go nie lubi co on jej zrobił to ona go wyrzuciła z pokoju (a my mamy wspólny pokój). Matka stwierdziła że się czepiam siostry bez powodu. Wyszłam z domu z płaczem. Rzeczy zabrałam wczoraj jak mama w pracy była. Siostra się słowem nie odezwała. Pojechałam do przyjaciółki na wieś. Ona mi dała klucze od domu w Lublinie. Teraz mieszkam 2 klatki dalej w bloku niusia on mieszka na 9 a ja na 10. Będę im płacić symboliczne kwoty nie jak za cały wynajem. Sądzę że koło 200zł. Ogólnie rodzice tżta bardzo mnie spierają. Dzisiaj rano Niusia tata zadzwonił do mnie i kazał mi przyjść śniadanie. A sebastian w pracy był. Zaprosił mnie po południu na obiad.Stwierdził że mogę u nich jeść. Ale ja sobie dam radę. Miarka się przebrała nie będą mnie w domu gnoić. wiecie że od soboty matka do mnie nie zadzwoniła nic zero?? w ogóle nawet gdzie jestem... Strasznie mi przykro z tego powodu

Naprawdę Ci współczuję. Bardzo nieciekawą sytuację masz....

[jagodzia133]

bo nie chciałam tej kłótni opisywać bo to jest długa historia niestety tż był przy niej on był cały roztrzęsiony i zszokowany tą sytuacją... jak mu opowiadałam co się u mnie dzieje to nie myślał że to wygląda aż tak źle...
a wesele się odbędzie... teraz pracować mogęb0o nie mam obowiązków.... do tego tż powiedział że ma oszczędności i w razie co mi pomoże.... a tak poza tym to tata jest za granica i nic nie wiem o mojej wyprowadzce zapewne..... ale jak się dowie to się pewnie wk....... bo on zna moją siostrę z tej gorszej strony i moją matkę też zna że ona jej zawsze broni i pewnie niezły opier.... dostaną a jak wróci to pewnie będzie mnie nachodził żebym wróciła do domu. Ale ja nie wrócę no chyba że przyjdą na kolanach mnie przepraszać i docenią to co ja robię dla rodziny.

a poza tym zrobili mi telefon w media. Dzwonię dzisiaj do nich kiedyy ten telefon odzyskam bo już1,5miesiąca minęło a ten do mnie że telefon czeka cały czas na odbiór i że mi smsa wysłali. A ja do niego jak by mi państwo smsa wysłali to bym chyba teraz nie dzwoniła prawda?? cwaniaki bo jak w ciągu 60dni się nie odbierze sprzętu to go zabierają dla siebie.I teraz mam problem bo kartka z którą musze pojechać po odbiór została w domu i ładowarka od tego telefonu także i nie wiem co zrobić?? iść?? matka już z pracy wróciła....

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

aaaaa kicia zapomniałam miałam cię sprać za długi język ale to i tak co innego bo dołu nie widział a na tobie to już w ogóle co innego :P z make-up'em i fryzurką ;p

[madzia2306]

Napisane przez jagodzia133

bo nie chciałam tej kłótni opisywać bo to jest długa historia niestety tż był przy niej on był cały roztrzęsiony i zszokowany tą sytuacją... jak mu opowiadałam co się u mnie dzieje to nie myślał że to wygląda aż tak źle...
a wesele się odbędzie... teraz pracować mogęb0o nie mam obowiązków.... do tego tż powiedział że ma oszczędności i w razie co mi pomoże.... a tak poza tym to tata jest za granica i nic nie wiem o mojej wyprowadzce zapewne..... ale jak się dowie to się pewnie wk....... bo on zna moją siostrę z tej gorszej strony i moją matkę też zna że ona jej zawsze broni i pewnie niezły opier.... dostaną a jak wróci to pewnie będzie mnie nachodził żebym wróciła do domu. Ale ja nie wrócę no chyba że przyjdą na kolanach mnie przepraszać i docenią to co ja robię dla rodziny.

a poza tym zrobili mi telefon w media. Dzwonię dzisiaj do nich kiedyy ten telefon odzyskam bo już1,5miesiąca minęło a ten do mnie że telefon czeka cały czas na odbiór i że mi smsa wysłali. A ja do niego jak by mi państwo smsa wysłali to bym chyba teraz nie dzwoniła prawda?? cwaniaki bo jak w ciągu 60dni się nie odbierze sprzętu to go zabierają dla siebie.I teraz mam problem bo kartka z którą musze pojechać po odbiór została w domu i ładowarka od tego telefonu także i nie wiem co zrobić?? iść?? matka już z pracy wróciła....

nie rozumiem tego wszystkiego.. jak można byc takim człowiekiem dla własnego dziecka? dlaczego one są przeciwko tobie? co ty im zrobiłaś?

[jagata]

Napisane przez jagodzia133

bo nie chciałam tej kłótni opisywać bo to jest długa historia niestety tż był przy niej on był cały roztrzęsiony i zszokowany tą sytuacją... jak mu opowiadałam co się u mnie dzieje to nie myślał że to wygląda aż tak źle...
a wesele się odbędzie... teraz pracować mogęb0o nie mam obowiązków.... do tego tż powiedział że ma oszczędności i w razie co mi pomoże.... a tak poza tym to tata jest za granica i nic nie wiem o mojej wyprowadzce zapewne..... ale jak się dowie to się pewnie wk....... bo on zna moją siostrę z tej gorszej strony i moją matkę też zna że ona jej zawsze broni i pewnie niezły opier.... dostaną a jak wróci to pewnie będzie mnie nachodził żebym wróciła do domu. Ale ja nie wrócę no chyba że przyjdą na kolanach mnie przepraszać i docenią to co ja robię dla rodziny.

a poza tym zrobili mi telefon w media. Dzwonię dzisiaj do nich kiedyy ten telefon odzyskam bo już1,5miesiąca minęło a ten do mnie że telefon czeka cały czas na odbiór i że mi smsa wysłali. A ja do niego jak by mi państwo smsa wysłali to bym chyba teraz nie dzwoniła prawda?? cwaniaki bo jak w ciągu 60dni się nie odbierze sprzętu to go zabierają dla siebie.I teraz mam problem bo kartka z którą musze pojechać po odbiór została w domu i ładowarka od tego telefonu także i nie wiem co zrobić?? iść?? matka już z pracy wróciła....

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

aaaaa kicia zapomniałam miałam cię sprać za długi język ale to i tak co innego bo dołu nie widział a na tobie to już w ogóle co innego :P z make-up'em i fryzurką ;p

idź po niezbędne rzeczy. Nie musisz przecież z nią rozmawiać a zatrzymać Cię siłą też nie może. A może się okaże, że emocje trochę opadną i będziesz mogła spokojną rozmowę przeprowadzić.

[madzia2306]

Napisane przez jagata

idź po niezbędne rzeczy. Nie musisz przecież z nią rozmawiać a zatrzymać Cię siłą też nie może. A może się okaże, że emocje trochę opadną i będziesz mogła spokojną rozmowę przeprowadzić.

najlepiej bez obecności siostry bo z tego co widzę to ona tak miesza

[evoonia86]

Napisane przez jagodzia133

a poza tym zrobili mi telefon w media. Dzwonię dzisiaj do nich kiedyy ten telefon odzyskam bo już1,5miesiąca minęło a ten do mnie że telefon czeka cały czas na odbiór i że mi smsa wysłali. A ja do niego jak by mi państwo smsa wysłali to bym chyba teraz nie dzwoniła prawda?? cwaniaki bo jak w ciągu 60dni się nie odbierze sprzętu to go zabierają dla siebie.I teraz mam problem bo kartka z którą musze pojechać po odbiór została w domu i ładowarka od tego telefonu także i nie wiem co zrobić?? iść?? matka już z pracy wróciła....

może idź jutro?
teraz spokojnie będziesz mogła zając się pracą i zbierać pieniążki na wesele. zobaczysz- jeszcze będą CIę błagać o powrót.

[jagodzia133]

siostra jest ewidentnie zazdrosna że mi się wiedzie w życiu. Pod względem tym że mam Sebastiana że się Kochamy i że się pobieramy. A ona nie ma nikogo. I wychodzi na to że jestem skazana za miłość A matka po prostu przyklaskuje ukochanej córuni.

[madzia2306]

Napisane przez jagodzia133

siostra jest ewidentnie zazdrosna że mi się wiedzie w życiu. Pod względem tym że mam Sebastiana że się Kochamy i że się pobieramy. A ona nie ma nikogo. I wychodzi na to że jestem skazana za miłość A matka po prostu przyklaskuje ukochanej córuni.

przeklnełabym ale nie chcę bana
co to za matka która nie cieszy się szczęściem własnego dziecka, powinna pomyslec co z jej drugą córką jest nie tak skoro do tej pory nikogo nie ma

[jagata]

Napisane przez madzia2306

najlepiej bez obecności siostry bo z tego co widzę to ona tak miesza

Ja bym w obecności siostry rozmawiała. Niech powie o co jej chodzi przy mamie. Jak nie będzie chciała rozmawiać, to nie kontynuuj rozmowy, gdyż nie ma to sensu.

[ibyza]

Napisane przez jagata

Hej dziewczynki

Jestem po ciężkim weekendzie. Przyjechali moi rodzice i normalnie jestem załamana.... już wiem, że w sprawie wesela i jego organizacji będę musiała walczyć jak lwica. A w dodatku denerwowali mnie na każdym kroku. Z jednej strony mówili, że są tylko gośćmi a z drugiej zachowywali się jakby byli u siebie.
(...)
Nigdy nie spodziewałam się, że to moi rodzice będą robic takie problemy i stawiać sprawę w ten sposób, że niewiele mam do gadania w sprawie swojego (przecież nie ich!!) ślubu... normalnie jestem totalnie rozczarowana ich postawą oraz jest mi bardzo przykro, że w ten sposób mnie traktują. Niestety nie dam rady sama uzbierać potrzebnej kwoty na wesele i nie mam innego wyjścia jak otrzymać finansową pomoc od rodziców....

hm... jaCie doskonale rozumiem, bo u mnie też się wtrąca moja mama i to strasznie... a przecież to dzień mój i TŻta i powinno być jak my sobie wymarzymy

Napisane przez jagodzia133

Dziewczyny ogólnie moje życie przewróciło się o 360 stopni
Wczoraj wyprowadziłam się z domu

eh... Przykro mi, Trzymaj się kochana

[niut0]

nadrabiam powolutku od początku, świetny pomysł z pierwszym postem!
Szczególnie z sukniami PMek, było mi żal, że przeoczyłam jakieś podczas wyjazdu a tu taka miła niespodzianka


Gosza miło, że ktoś o mnie pamięta

Jagodziu- nie wiem co napisać trzymaj się mocno, widać, że jesteś silna babka. Ze wsparciem TŻta na pewno dasz rade

[jagodzia133]

eh tak to jest jak ktoś głupi że aż szkoda.... raz chyba 4 lata temu się pokłóciłyśmy jak to siostry bywa czasami i były święta Bożego Narodzenia to wiecie że pojechała do babci żeby tylko ze mną świąt nie spędzać?? olała ojca matkę brata... oj tam koniec tematu mam ich w dupie a teraz myślę o pracy i ślubie :P rozglądam się za sukniami teraz tym bardziej z drugiej ręki, żeby w koszta nie popadać

a i ostatnio teściowej koleżanki były w m9oim lokalu na weselu i mówiły że wszytko było ok jedzenie ilość jedzenia itd. to dobrze bo mnie ostatnio koleżanka nastraszyła że jej brat był 3 lata temu tam na weselu i że było źle żarcie nie dobre itd. więc miałam stresa lekkiego

[jagata]

jagodzia nie obraź się, że porównuję, ale przy Twoich problemach moje przejścia weekendowe wydają się mało znaczące (no, ale co przeżyłam i się nadenerwowałam to moje). W ogóle podziwiam Ciebie, że jeszcze nie sfiksowałaś przez takie rodzinne jazdy. A i oczywiście WIELKI PLUS dla rodziny Twojego TŻta!

[jagodzia133]

Napisane przez jagata

Ja bym w obecności siostry rozmawiała. Niech powie o co jej chodzi przy mamie. Jak nie będzie chciała rozmawiać, to nie kontynuuj rozmowy, gdyż nie ma to sensu.

no to tamta wojna była przy niej, mamie i tżcie. i mówię do niej o co ci k..... chodzi no powiedz mu to prosto w oczy co ty masz do niego.... a ONA cisza matkę nastawiła a potem była cicho żeby to pokazać jaka to ja zła nie jestem bo się wkurzyłam i się darłam... no bo ci mi mojego tżta będzie ruszać jak on biedny bogu ducha winny..... nic nie zrobił nawet słowa nie powiedział a ona na niego napiernicza.... no i też się chłop wkurzył no i zaczął mnie bronić... dała matka i siostra popis przy moim przyszłym mężu.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez jagata

jagodzia nie obraź się, że porównuję, ale przy Twoich problemach moje przejścia weekendowe wydają się mało znaczące (no, ale co przeżyłam i się nadenerwowałam to moje). W ogóle podziwiam Ciebie, że jeszcze nie sfiksowałaś przez takie rodzinne jazdy. A i oczywiście WIELKI PLUS dla rodziny Twojego TŻta!

głupio mi bo inaczej o nich myślałam i wiele razy o nich źle mówiłam ale dopiero teraz w takiej sytuacji pokazali jacy są naprawdę..... i nie mogę narzekać.... wspierają mnie jak mogą wiele osób mi to pokazuje teraz na każdym kroku... rodzina przyjaciółki,tżta mojej kuzynki(przyszłej świadkowej)... eh jak dobrze mieć tyle życzliwych osób wokół siebie no i was oczywiście

[gosza_m]

Napisane przez jagodzia133

siostra jest ewidentnie zazdrosna że mi się wiedzie w życiu. Pod względem tym że mam Sebastiana że się Kochamy i że się pobieramy. A ona nie ma nikogo. I wychodzi na to że jestem skazana za miłość A matka po prostu przyklaskuje ukochanej córuni.

Mi się wydaje, że mama tak jej broni, bo siostra siedzi w NL, cały czas nie musi jej widywać i takie zachowanie sobie pewnie jakoś tłumaczy. Tym bardziej, że jak siostra przyjedzie raz na jakiś czas to pewnie bardzo się przymila, co mamie odpowiada.

Wypróbowałam skarpetkowy motyw kręcenia włosów. Niestety wygląda na to, że mam za dużo włosów, za grube i za ciężkie i nie podziałało.

[evoonia86]

Napisane przez jagodzia133

a i ostatnio teściowej koleżanki były w m9oim lokalu na weselu i mówiły że wszytko było ok jedzenie ilość jedzenia itd. to dobrze bo mnie ostatnio koleżanka nastraszyła że jej brat był 3 lata temu tam na weselu i że było źle żarcie nie dobre itd. więc miałam stresa lekkiego

przez 3 lata to spokojnie mogło sie wszystko zmienić na lepsze dobrze, że lokal zbiera teraz tak dobre recenzje