Plotkowy dla Avono-Maniaczek cześć 2

[jamapi]

Napisane przez ziarnko piasku

czesc Jamapi własnie gdybam czy bloga kosmetyczno pielęgnacyjno kolorówkowego nie założyć

zakładaj zakładaj
z chęcią poczytam

[8katharina8]

Napisane przez pattku

U mnie ciągle kłótnie 2 razy w miesiącu min. Widzimy się zazwyczaj w niedzielę, święta, albo soboty jak do niego pojadę. I to nie zawsze on chce, bo on zajęty to będę się nudziła. Ostatni raz się z nim widziałam właśnie w niedzielę...poprzednią...

no my już jesteśmy na takim etapie, że chcielibyśmy jak najwięcej czasu ze sobą spędzać ale nie jesteśmy w stanie, bo póki co jeszcze każde z nas ma "swoje osobne życie"... nie potrafię tego wytłumaczyć ...

[katniewojt]

Napisane przez porzeczka2602

A ja od 5 dni codziennie mam pobódkę o 5 rano, pies mojej mamy ma fazę na wycie o tej godzinie i tak jeszcze ze 3 tygodnie. Normalnie jak w zegarku. To koszmar jakiś już mam tak podpuchnięte oczy i jestem tak nieprzytomna. Normalnie mogłabym wstawać o 6,30 do pracy a tak wstaje i muszę być cicho bo inni śpią ... tylko ja mam okno na podwórzę

A może stopery?

Przyłączam się do życzeń! Gwiazdki z nieba Kochane

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Robimy dziś z Mamuśką słonecznikowca Mamy problem z mąką... Nie mamy jej
I muszę dziś pogonić klientki, bo strasznie nie lubię jak zamawiają w ostatniej chwili Kiedyś miałam taki przypadek, że położyłam się do łóżka i za jakieś 30minut przyszedł sms z zamówieniem i musiałam wstać Rano w ogóle nie miałam czasu, bo musiałam się doturlać na szkolenie. Ale się wtedy w✂✂✂✂iłam

[nightsong]

Napisane przez ziarnko piasku

czesć Laski

witamy zaglądaj do nas częściej

również składam najlepsze życzenia wszystkim Solenizantkom

Ostatnio mało tu piszę, ale czytam wszystko Dziś idę do lekarza i trochę się stresuję, w sumie nie wiem, czy jest czym, ale zawsze mnie stres dopada :/ Ale chociaż na poprawę humoru, trochę się słoneczko przedziera Już mam dosyć tej wstrętnej pogody, podobnie jak Wy.

Jeśli chodzi o uzależnienia, to oczywiście net czekolada herbata zakupy nawet nie tak bardzo, tylko jak mam jakąś fazę, zazwyczaj jednak idę po rozum do głowy i nie kupuję zbędnych rzeczy Podkreślam słowo "zazwyczaj"

Musso - dopiero teraz przetestowałam Twój przepis na jabłecznik sypany, mąż się zajada W ogóle to chyba pierwsze ciasto, jakie zrobiłam sama od ślubu

[pattku]

Napisane przez 8katharina8

no my już jesteśmy na takim etapie, że chcielibyśmy jak najwięcej czasu ze sobą spędzać ale nie jesteśmy w stanie, bo póki co jeszcze każde z nas ma "swoje osobne życie"... nie potrafię tego wytłumaczyć ...

Tzn wiesz co też byśmy może więcej spędzali czasu że sobą, ale ja się uczę to mam więcej czasu a on całe dnie pracuje. Niby nie mam sumienia mu zwrócić uwagi no bo przecież dobrze że chce pracować no ale od poniedziałku do soboty od samego rana do wieczora. Sam sobie szefem.. Ale.. Czasem mam taka ochotę mu zwrócić uwagę bo jesteśmy młodzi a on cały wolny czas pracy poświęca. Mam nadzieję, że niedługo będzie tylko lepiej i u Ciebie i u mnie. I jakoś się z tymi facetami dogadamy

[Resscue21]

hej miśki jestem w szpitalu

[musso4]

Napisane przez Resscue21

hej miśki jestem w szpitalu

stało się coś

[jamapi]

Napisane przez Resscue21

hej miśki jestem w szpitalu

co się dzieje!!??

[pattku]

Napisane przez Resscue21

hej miśki jestem w szpitalu

Czemu Justynko ?

[8katharina8]

Napisane przez pattku

Tzn wiesz co też byśmy może więcej spędzali czasu że sobą, ale ja się uczę to mam więcej czasu a on całe dnie pracuje. Niby nie mam sumienia mu zwrócić uwagi no bo przecież dobrze że chce pracować no ale od poniedziałku do soboty od samego rana do wieczora. Sam sobie szefem.. Ale.. Czasem mam taka ochotę mu zwrócić uwagę bo jesteśmy młodzi a on cały wolny czas pracy poświęca. Mam nadzieję, że niedługo będzie tylko lepiej i u Ciebie i u mnie. I jakoś się z tymi facetami dogadamy

a ja mu zwracam uwagę i on mnie, a to dlatego, że ten "wolny" czas każde z nas ma w innym czasie kurka! no i ja to jestem młoda a on już nie bardzo - bynajmniej sam tak o sobie mówi

Napisane przez Resscue21

hej miśki jestem w szpitalu

co się stało ?

[TheViolet]

Hej dziewczyny Kurcze od rana strasznie się stresuję bo od dzisiaj zaczynam kurs na prawo jazdy, niby nic strasznego bo to tylko pierwsze wykłady i w ogóle, ale ja już tak mam i teraz cholernie się na siebie wkurzam, że jestem taka głupia i stresuję się o byle co Nie mam pojęcia jak poradzę sobie z egzaminem praktycznym kiedy ktoś będzie siedział obok mnie i oceniał moją jazdę . No dobra przepraszam ale musiałam się komuś wyżalić teraz przez jakieś 5 min będę się czuła lepiej .

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez Resscue21

hej miśki jestem w szpitalu

Co się stało?

[pattku]

Napisane przez 8katharina8

a ja mu zwracam uwagę i on mnie, a to dlatego, że ten "wolny" czas każde z nas ma w innym czasie kurka! no i ja to jestem młoda a on już nie bardzo - bynajmniej sam tak o sobie mówi



co się stało ?

Heh. Mój na szczęście nie 'zrzędzi' tzn nie zrozum mnie źle. u nas są 4 lata różnicy ale o wieku nigdy nie rozmawiamy. Ani że jestem za młoda dla niego ani on za stary dla mnie. Jakoś nie odczuwam tak bardzo tej różnicy. Może dlatego, że często to on zachowuje się jak ekhm delikatnie mówiąc dzieciak. Ale i tak go uwielbiam. Mimo, że właśnie jesteśmy skłóceni od piątku.

[porzeczka2602]

Napisane przez TheViolet

Hej dziewczyny Kurcze od rana strasznie się stresuję bo od dzisiaj zaczynam kurs na prawo jazdy, niby nic strasznego bo to tylko pierwsze wykłady i w ogóle, ale ja już tak mam i teraz cholernie się na siebie wkurzam, że jestem taka głupia i stresuję się o byle co Nie mam pojęcia jak poradzę sobie z egzaminem praktycznym kiedy ktoś będzie siedział obok mnie i oceniał moją jazdę . No dobra przepraszam ale musiałam się komuś wyżalić teraz przez jakieś 5 min będę się czuła lepiej .

Aż sobie wspomniałam jak rok temu przeżywałam dokładnie to samo a w paźdzerniku odebrałam plasticzek dasz rade jak i ja dałam.

[8katharina8]

Napisane przez pattku

Heh. Mój na szczęście nie 'zrzędzi' tzn nie zrozum mnie źle. u nas są 4 lata różnicy ale o wieku nigdy nie rozmawiamy. Ani że jestem za młoda dla niego ani on za stary dla mnie. Jakoś nie odczuwam tak bardzo tej różnicy. Może dlatego, że często to on zachowuje się jak ekhm delikatnie mówiąc dzieciak. Ale i tak go uwielbiam. Mimo, że właśnie jesteśmy skłóceni od piątku.

hm.. u mnie jest prawie 6 różnicy ale jedno i drugie zachowuje się jak dorosłe, on był odkąd się poznaliśmy dojrzalszy i tym mnie zauroczył a teraz i ja "dorosłam" ale on chyba nadal widzi we mnie młodszą i czeka aż skończę studia i wtedy będziemy myśleć o "dorosłym" życiu

a co się w piątek wydarzyło? jeśli mogę spytać (p.s. widzę, że mamy wspólny temat więc się z Tobą nad nim rozwodzę )

[TheViolet]

Napisane przez porzeczka2602

Aż sobie wspomniałam jak rok temu przeżywałam dokładnie to samo a w paźdzerniku odebrałam plasticzek dasz rade jak i ja dałam.

Mam taką nadzieję

A udało Ci się za pierwszym podejściem?

[Sarasfati]

Napisane przez Resscue21

hej miśki jestem w szpitalu

Resscue kochana trzymam kciuki &&&&&&&&


Witam i tu dziewczynki

Ja już po wyjazdach. Mój G po urlopie wrócił do pracy i to pełną parą I tez mimo, że mieszkamy razem nie będziemy się widywać Na dodatek jest mi przykro, bo miał być świadkiem u mojej przyjaciółki. Ślub za 1,5 tygodnia, a 3 dni temu zadzwonił manager Grześka, ze w tym dniu gra koncert i to nad morzem- w Łebie. Zastrzegaliśmy ten termin, ale niestety tam jest festiwal i kasa. G nie chciał tego robić zespołowi, zwłaszcza, że jest związany kontraktem...Przykre, ale cóż...

Pisałyście o kłótniach....my się praktycznie nie kłócimy. A żeby było śmieszniej, to kłóciliśmy się na początku. Zanim doprowadziłam go do ładu i wbiłam do głowy, że jeśli ma wracać do mojego domu i mojej córki po koncertach to w drzwiach musi zrobić przykładną jaskółkę Dało się??Dało Ja rzucam tyłkiem tylko jak on jest daleko :P


Co do prawka to az wstyd się przyznać, ze nie mam i chybia miała nie będę, bo ze mnie będzie taki kierowca jak koziego tyłka trąbka....

[porzeczka2602]

Napisane przez TheViolet

A udało Ci się za pierwszym podejściem?

No właśnie tak ale nie mam pojęcia jak nawet jak egzaminator powiedział że zdałam to kazałam mu powtórzyć aż się na mnie dziwnie spojrzał więc uciekłam szybko coby się nie rozmyślił chłopina.
I dopóki nie miałam w łapce plastiku nie wierzyłam.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez porzeczka2602

No właśnie tak ale nie mam pojęcia jak nawet jak egzaminator powiedział że zdałam to kazałam mu powtórzyć aż się na mnie dziwnie spojrzał więc uciekłam szybko coby się nie rozmyślił chłopina.
I dopóki nie miałam w łapce plastiku nie wierzyłam.

[musso4]

Napisane przez porzeczka2602

No właśnie tak ale nie mam pojęcia jak nawet jak egzaminator powiedział że zdałam to kazałam mu powtórzyć aż się na mnie dziwnie spojrzał więc uciekłam szybko coby się nie rozmyślił chłopina.
I dopóki nie miałam w łapce plastiku nie wierzyłam.

ja zdałam za drugim razem testy za pierwszym prawko mam już 14 lat

[katniewojt]

Napisane przez musso4

ja zdałam za drugim razem testy za pierwszym prawko mam już 14 lat

Też zdałam za drugim I też nie mogłam uwierzyć, że mi się udało Zwłaszcza, że już pod koniec miałam zaparkować auto na terenie ośrodka i kłóciłam się z egzaminatorem, bo ja chciałam inaczej ustawić samochód

[Czarindia]

Resscue - co się dzieje? Trzymam kciuki za Maluszka!

My się z mężem kłócimy. Kłóciliśmy,kłócimy i kłócić będziemy
Takie charaktery Ale odkąd urodziłam syna i tak kłócimy się mniej Ja naprawdę uważam,że stosunki damsko-męskie są skomplikowane to sztuka dopasować się do drugiej,odrębnej osoby. A co dopiero jeżeli tak jak mnie i męża łączy miłość i syn, nic poza tym Inne charaktery,zainteresowani a, itd itp.
Jeszcze łączy nas brak romantyzmu hehe

Co do uzależenienia, to tak jak mam w podpisie: książki, gazety,Avon. Powinno jeszcze być ,pepsi,biżuteria,torebki, szale/apaszki
Tylko u mnie to jest tak,że zmienia się natężenie uzależnienia. Np. kupuję po 15 książek w zamówieniu,potem długo nic, w jednym miesiącu kupię 10 gazet, w drugim tylko 1

Jakoś mi się ciągnię ten czas do paczki z katalogu 11

[musso4]

Napisane przez Czarindia

Resscue - co się dzieje? Trzymam kciuki za Maluszka!


Jakoś mi się ciągnię ten czas do paczki z katalogu 11

no właśnie nie daje znaku o co chodzi

moja z k11 w poniedziałek bardziej mnie będzie cieszyć chyba ta z k12

[Czarindia]

Napisane przez musso4

no właśnie nie daje znaku o co chodzi

moja z k11 w poniedziałek bardziej mnie będzie cieszyć chyba ta z k12

No,nie odzywa się

Ja się w sumie cieszę na każdy katalog, tylko przy tej 11 jakoś mi się wyjątkowo dłuży

[pattku]

Napisane przez 8katharina8

hm.. u mnie jest prawie 6 różnicy ale jedno i drugie zachowuje się jak dorosłe, on był odkąd się poznaliśmy dojrzalszy i tym mnie zauroczył a teraz i ja "dorosłam" ale on chyba nadal widzi we mnie młodszą i czeka aż skończę studia i wtedy będziemy myśleć o "dorosłym" życiu

a co się w piątek wydarzyło? jeśli mogę spytać (p.s. widzę, że mamy wspólny temat więc się z Tobą nad nim rozwodzę )

Wiesz co tak jak mówiłam wcześniej on bardzo dużo pracuje. Już dawno mu powiedziałam (jak jeszcze w miarę w soboty przyjeżdżał... ), że w piątek po pracy daje mu wolną rękę. Może iść z kolegami do baru na piwo i wypić ile chce, oczywiście bez przesady. Ale. Pod jednym małym warunkiem. Jeden sms. Bo nie robi tego regularnie, tzn w każdy piątek więc po prostu chce wiedzieć że wychodzi, ale on się tego nie trzyma. No i była taka akcja że koleżanka przyjechała (wcześniej wspomniana) no i trzeba było to uczcić he he. A że całe dnie on nie ma czasu pisać to też nie wyciągałam tel i nic mu nie napisałam. Powiedziałam mu dopiero jakoś w czwartek, ale tylko się śmiał że ładnie baluje bo pijana nie bylam. No i w piątek cały dzień ani jednego smsa od niego. Koło 23 dzwonię i pytam o której pracę kończy a on do mnie że już dawno skończył i na piwie jest. Jak zapytałam czemu nie napisał to było standardowe 'ja dopiero przed chwilą wyszedłem'. To się zapytałam czy zamierzał mi powiedzieć 'no i tak byś się dowiedziała'. No i zaczął mi wypominac że jak ja poszłam pić to nic mu nie napisałam to czemu on się ma spowiadać. No i awantura.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

ale się rozpisałam. No i zapomniałam wspomieć, że u niego to notoryczne 'nie zdążyłem napisać, przed chwilą wyszedłem', a ja że względu na to że raczej pije w święta albo przy nim jak gdzieś jesteśmy to nic mu nie pisze bo on o tym wie. Aa i jeszcze coś. Wczoraj na stronie mojego miasta czytałam, że w okolicy jego wsi był śmiertelny wypadek (właśnie w piątek). Wczoraj wieczorem wiecie co mi napisał ? Że jego daleki wujek zmarł w piątek. Pijany szedł środkiem drogi w nocy i auto go potrąciło :sciana: . U mnie powrót do domu to były 2 kamienice, u niego pół wsi do przejścia. Jak się dowiedziałam o tym wypadku i przyrównałam że właśnie dlatego chce wiedzieć kiedy i gdzie jest.

[TheViolet]

A co do tych uzależnień to u mnie: Książki, czekolada, książki, avon, książki i to chyba tyle Wspominałam o książkach? :P

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez pattku

. No i zapomniałam wspomieć, że u niego to notoryczne 'nie zdążyłem napisać, przed chwilą wyszedłem', .

weź pod uwagę, że rzeczywiście tak jest.

Piszę tak, bo sama mam trochę spraw i naprawdę ciężko jest wszystko ogarnąć i mój chuop to rozumie, nie oczekuje pisaniny tylko po prostu dzwoni jak chce mnie usłyszeć.

[malutka84]

Dziękuje Wszystkim razem i każdej z Was kochane z osobna za życzenia

Ja dziś zaszalałam imieninkowo, zrobiłam na obiad pizze i zupę wiśniową To drugie pierwszy raz w życiu!!!

[Sarasfati]

Resscue napisała mi na GG, ze zemdlała dzis rano. Na szczęście mąż był w domu, więc jak padła koło łazienki tak ocknęła się w szpitalu. Poleży kilka dni aż dojdzie do siebie. Pewnie dadzą jej kilka kroplówek. Zawsze powtarzam (i Resscue też to pisałam), że ciąża przerzygana i przespana to zdrowa ciąża. Będzie ok

[musso4]

Napisane przez Sarasfati

Resscue napisała mi na GG, ze zemdlała dzis rano. Na szczęście mąż był w domu, więc jak padła koło łazienki tak ocknęła się w szpitalu. Poleży kilka dni aż dojdzie do siebie. Pewnie dadzą jej kilka kroplówek. Zawsze powtarzam (i Resscue też to pisałam), że ciąża przerzygana i przespana to zdrowa ciąża. Będzie ok

uff a już się bałam, że coś nie teges

[pattku]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;28363709]weź pod uwagę, że rzeczywiście tak jest.

Piszę tak, bo sama mam trochę spraw i naprawdę ciężko jest wszystko ogarnąć i mój chuop to rozumie, nie oczekuje pisaniny tylko po prostu dzwoni jak chce mnie usłyszeć.[/QUOTE]

Tzn wiesz co, ja nie twierdzę że on kłamie ale troszkę kręci. Bo zazwyczaj go 'przyłapuje' jak już tam jest. Czasem przed chwilą to u niego 2min a czasem 'jedno piwo temu'. A do przejścia ma sporo więc napisanie jednego esa czy zadzwonienie długo by mu nie zajęło. Nie ważne czy w drodze już czy zanim swoją furtkę otworzy. Bo widzisz proszę żeby napisał to on czasu nie ma, koledzy mówią chodź to biegnie...