No dobrze... ale co z MOTORAMI? :)

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Świniaczek

Nie mam pojęcia co to za mną jechało. O ile dobrze pamiętam, to to była jakaś mała crossówka, bo pamiętam że kilku tam śmigało jakimiś 125 i rozryli pół terenu
W sumie to motocykl mało który waży dużo mniej niż 190 kg, więc jeśli nie chcesz jakiejś 250 (które i tak na dobrą sprawę ważą teraz i jeżdżą jak "większe" motocykle ) to nie liczyłabym na nic super lekkiego
Jako leciutki i wysoki motor to ja wspominam egzaminacyjną mz 125, bałam się, że ziemi nie sięgnę. A piórko takie, że na plecach można by nieść (ale wizualnie to to prawie jak rower )



Jak masz 180 cm wzrostu, to prawie każdy motor będzie dla Ciebie wysokością dobry, więc nie masz wielkiego problemu, naprawdę Mój TŻ ma 183 cm wzrostu, swoje waży (ok 100kg) i na jaki motor nie wsiądzie, to jest mu rozmiarowo dobry - jak na razie to tylko na GSie wyglądał śmiesznie i na CB500, ale one pod jego ciężarem dodatkowo usiadły Jego znajomy ma jakąś crossówkę tak wysoką, że mając 195 cm wzrostu ma problem, żeby sięgnąć ziemi , więc czasem się nie rozpędź z tą wysokością TŻ ma XJ600 (770mm wysokość - chyba ), jego brachol ma fazera - chyba 790 mm, też dobry. No i niewątpliwie pod Tobą motor nie usiądzie tak jak pod moim TŻem

Tylko kurcze wszyscy mnie strasza, ze jesli moto wysokie i wlasnie te 190 wazy to moge miec problem z utrzymaniem a wolalabym uniknac sytuacji, gdzie rozkraczajac sie na swiatlach lub gdziekolwiek indziej, nie bede mogla podniesc moto a powiem szczerze, ze jak wywalilam kursowa yamaszke, to raczej bez stelazy bym jej nie podniosla. Kuzwa moze jakas silownia (zreszta silownie mam w robocie mozna powiedziec). Moj instruktor jak mnie za 1 razem zobaczyl, to powiedzial zebym sie zapisala na silownie i przypakowala nogi, bo "nie wyobraza sobie tego"
tak strasznie podoba mi sie ta bmka rety no, czemu zawsze podoba mi sie wszystko poza moim zasiegiem

[asvr]

Napisane przez Hairstorm

Laski!!! Sprzedajecie swoje moto!!! Ja bym z żalu umarła
Ja dzisiaj byłam na rozmowie o pracę i trochę dupa, generlanie nie ma stawki godzinowej tylko prowizja od tego co sprzedam -.- i to dopiero od września... no to ciekawe, czy rodzice pożyczą na cebcię... buuu


edit
dziewczyny, co Wam bardziej się podoba, Cebula czy Kawa GPZ500S? mam dylemat moralny
dokładnie te 2:
http://allegro.pl/honda-cb-500-kuj-p...729121846.html
http://otomoto.pl/kawasaki-gpz-gpz-500-M2732284.html
PS. Tata już raczej przekonany... dzisiaj ma dac ostateczną odp

Ja mam właśnie taką Kawę tylko 5 lat młodszą i coraz bardziej się do niej przywiązuje

[Hairstorm]

Napisane przez asvr

Ja mam właśnie taką Kawę tylko 5 lat młodszą i coraz bardziej się do niej przywiązuje

to super! możesz mi coś o niej powiedzieć? może być na 1. moto, nie jest porywcza i nieujarzmiona? (; z utrzymaniem nie masz problemów? jak długo nią jeździsz?

ja właśnie czytam różne fora i stwierdzam, że chcę kupić min 1994 bo jednak sporo poprawek wprowadzili (m.in. 2 tarcze hamulcowe), znalazłam z poznania http://otomoto.pl/kawasaki-gpz-1-rok...-M2747586.html opis dośc lakoniczny ale zadzwonię do faceta i wypytam.
możesz doradzić, czy mam na coś szczególną uwagę zwracać? czy coś się w nich często psuje itd?

[ksylwia]

Jako pierwszy chciałam cb500 jednak po ponad 5 miesięcznych poszukiwaniach (od października - lutego) zniechęciłam się totalnie. Te same sztuki na allegro, jakieś trefne, nic nowego, a ceny - tragedia! Kupiłam więc kawasaki er5. Pojeździłam sezon i kupiłam horneta w owiewkach i jestem mega zadowolona.

Co do 500 tek.
Cb 500 jeśli w dobrym stanie się trafi, a o to ciężko to posłuży kilka ładnych sezonów. Ta bordowa, która wklejacie na allegro jest od zeszłego roku. Pamiętam jak chciałam kupić cebulkę to już była. Cała malowana i ogólnie nie polecam.
Er5 w sumie nie mogę powiedzieć, że to szajs. PRzejeździłam nią sezon, zrobiłam ponad 6 tys. km bez najmniejszej awarii, ALE... pozycja niewygodna, hamulce bębnowe - bardzo słabiutkie no i mi amor z tyłu nie chodził.
Gs 500 Siadłam raz, przejechałam się z 80km i jak dla mnie to taki rowerek...niski, przy sportowej kierownicy, mała moc, słabo przyspiesza... od początku byłam na nie. Chociaż niektórzy chwalą (np moja koleżanka kupiła teraz gs'a z 2008 w owiewkach i jest zadowolona)
gpz500 Podobno bardzo udany model kawasaki. Wytrzymały, prosty w naprawach. Tylko tak jak we wszystkich w/w modelach - trzeba trafić na sztukę. Kolega kupił gpz - a nie zna się na motórach nic, a nic i dał 4,5 tys za iego, a teraz jakby chciał go naprawić to musiałby włożyć drugie tyle.

[asvr]

Napisane przez Hairstorm

to super! możesz mi coś o niej powiedzieć? może być na 1. moto, nie jest porywcza i nieujarzmiona? (; z utrzymaniem nie masz problemów? jak długo nią jeździsz?

ja właśnie czytam różne fora i stwierdzam, że chcę kupić min 1994 bo jednak sporo poprawek wprowadzili (m.in. 2 tarcze hamulcowe), znalazłam z poznania http://otomoto.pl/kawasaki-gpz-1-rok...-M2747586.html opis dośc lakoniczny ale zadzwonię do faceta i wypytam.
możesz doradzić, czy mam na coś szczególną uwagę zwracać? czy coś się w nich często psuje itd?

Moja ma 60 koni, są jeszcze takie które mają mniej, ale uważam że 60 jest ok, na przyszły sezon i tak już wolałabym więcej hehe
z utrzymaniem miałam problemy, nie widać ale wazy 200 kg, należy pamiętać by przy zatrzymywaniu nie skrecac kierownicy, odkąd się o tym dowiedziałam, ani razu mi nie spadł na postoju. przejechałam nią 2,5 tysiąca, nic mi się nie popsuło wymieniłam tylko jakies uszczelki, opony. Moja nie jest zbyt awaryjna, ale nie wiadomo jak inna, jednak przy tych starych motorkach powoli mase rzeczy zaczyna się po prostu zużywać, następne moto obiecałam sobie kupic co najmniej z 2000.
Ciekawe tez ile ta Kawasaki w linku ma przejechane...

[mala19881]

Napisane przez 1qazse4

Siedziałam na mt-03 i jest dość wysoka i gwałtownie się kończy , co mi nie pasowało bo czułam się mało bezpiecznie. Do tego jako, ze moc jest niewielka chyba ciężko będzie ją sprzedać - dlatego nie polecam. Er-6 też siedziałam, fajny ale trochę ciężki (może dlatego ze miał trochę dodatków, a ja nie byłam jeszcze przyzwyczajona), GSR chyba jest najbardziej masywnyz tej 3ki. Od monstera mt03 jest słabsza a er-6 mocniejsza, ale raczej nie zauważalnie, za to gsr już na pewno chociaż to rzędówka więc odczucia z jazdy są raczej troche inne.

Co do mocy to wiele nie potrzebuje. Odechciało mi się szaleństw
To chyba mt odpada mam 158 cm i ważę 50 kg jak mówisz, że wysokie to ja sobie nie poradzę. Zobaczę jak wyjdzie moje ducati po naprawie, może przekonam się do niego na nowo bo pasuje idealnie (lekki, niski)

[Hairstorm]

Napisane przez ksylwia

Kolega kupił gpz - a nie zna się na motórach nic, a nic i dał 4,5 tys za iego, a teraz jakby chciał go naprawić to musiałby włożyć drugie tyle.

ło w cholerę, za 4,5 tys to by się wydawało, że naprawdę fajną zadbaną sztukę kupił... te na które ja lookam nie przekraczają 4 tys.
no ale mimo wszystko dzięki za rady

Napisane przez asvr

należy pamiętać by przy zatrzymywaniu nie skrecac kierownicy, odkąd się o tym dowiedziałam, ani razu mi nie spadł na postoju.

no tak to jest w każdym moto instruktor ciągle mi powtarzał, że nie mam hamować na skręconych kołach bo się glebnę.
nie wspominając o przegazowaniu w trakcie zakrętu huhu raz tak oberwałam i to na normalnej drodze poza terenem zabudowanym na szczeście ledwo bo ledwo ale udało mi się go opanować (;

no nic, dzięki za rady. nadal zostaje wybór CB czy GPZ. Instruktor dzisiaj powiedział, że jak zobaczę GPZtę na żywo to będę się smiała sama z siebie, że chciałąm takie coś kupić o.O Nie wiem o co mu chodzi ale jemu się chyba nie podoba no nic, gonna see!

[engracado]

mala19881 pytaj o cokolwiek chcesz na temat ER-6 - choc nie chce mi sie powtarzac, bo juz tu pisalam pare razy o moim kosmicie, ale niech bedzie, ze sie powtorze - SUPER sprzet! (od niego zaczynalam, teraz leci drugi sezon) - a i wzrostowo tez dasz rade, przymierzaly sie do mojego niskie kolezanki i bez problemu!

[Ewuska_90]

A ja sie czaje na tą Suzuki GS 500 Mysle ze ok na poczatek. Tyle ze chyba na nastepny sezon...
Dzisiaj była moja piata jazda, pojechaliśmy na miasto Zaciesz mi siedzi na twarzy do tej pory :P Tylko dwa razy mi zgasł na swiatłach bo nie mogłam złapac neutrala, spróbowałam delikatnie popuscic sprzegło bo mysle moze zatrzymałam z trojki i jeszcze raz trzeba zredukowac... i klops, zgasł, neutrala tymbardziej nie chcial załapac, nie chciał zapalic. Najgorsze ze nie wiem co zrobiłam zle :\ Mam wrazenie tez ze te biegi są juz dosc mocno 'wykopane' w tej kursówce... Inna sprawa ze instr mało mi mówi o jakichs technicznych sztuczkach czy po prostu sprawach nadal nie mam pojecia..

[Hairstorm]

Napisane przez Ewuska_90

A ja sie czaje na tą Suzuki GS 500 Mysle ze ok na poczatek. Tyle ze chyba na nastepny sezon...
Dzisiaj była moja piata jazda, pojechaliśmy na miasto Zaciesz mi siedzi na twarzy do tej pory :P Tylko dwa razy mi zgasł na swiatłach bo nie mogłam złapac neutrala, spróbowałam delikatnie popuscic sprzegło bo mysle moze zatrzymałam z trojki i jeszcze raz trzeba zredukowac... i klops, zgasł, neutrala tymbardziej nie chcial załapac, nie chciał zapalic. Najgorsze ze nie wiem co zrobiłam zle :\ Mam wrazenie tez ze te biegi są juz dosc mocno 'wykopane' w tej kursówce... Inna sprawa ze instr mało mi mówi o jakichs technicznych sztuczkach czy po prostu sprawach nadal nie mam pojecia..

na początku miałam dużo problemów z Nką.
Nie wiem, jak Ty to robisz, ale ja na początku nie unosiłam stopy po przejściu bieg niżej, przez to dźwignia nie zeskakiwała. Po każdej zmianie na niższy unieś lekko stopę (w sensie, nie naciskaj na dźwignię) ona zrobi "cyk" i możesz dalej, bieg niżej itd itd
a jak już stoisz i nie możesz zmienić na Nkę, to popuśc lekko sprzęgło do momentu cyknięcia, i pójdzie już dalej samo (tego się nauczyłam godzinę przed egzaminem!)

a co do zgasania - mi na mieście zgasł tylko raz. I to w trakcie egzaminu
no ale spoko, na egzaminie przekroczyłam też prędkość (bo akurat w dniu mojego egz robili roboty drogowe i postawili ograniczenie do 30 km/h a wiadomo... na trasie na pamięć się jedzie )

[Ewuska_90]

A nie nie, ja zawsze unosze stope jakos tak odruchowo, cyk i juz A przy redukcji z 3ki juz na postoju (jak nie zdaze sobie wczesniej na dwojeczke wrzucic) mam wrażenie ze to popuszczanie sprzegła jest jakies bardzo niepewne, ze troche za mocno i zgaśnie :\ Nie wiem ja lubie miec wszystko jasne co do 'grama' Ogolnie troche jest lipnie bo tak jak mówie sama jak na razie doszłam do wszystkiego, ten instr malo co mi mówi....
Ale dzieki za rady fajnie ze mozna sie kogos zapytac
Ogolnie myslalam ze bedzie gorzej, a jest do ogarniecia!
Szkoda tylko ze ta TW pierdzi jak kosiarka, az sie wszyscy patrza :P

[Hairstorm]

na TW się uczysz? a na czym będziesz zdawać?
szczerze? jeżeli ten instruktor faktycznie nic Ci nie tłumaczy ale sorry dowidzenia. on ma wszystko powiedzieć i uczyć a nie, da Ci moto, pojeździsz 8ki a on posiedzi i pogada z kumplami -.- sorry ale jestem przewrażliwiona na tym punkcie... :/

[Ewuska_90]

Na placu to go w ogole nie ma. Problem w tym ze musze juz tu dokonczyc, bo u mnie nie ma zadnej szkoły gdzie porzadnie na moto naucza, a tu przynajmniej nie musze chodzic na teorie (mam B), a mam taki tryb życia ze ledwo daje rade wcisnac jazdy, musze przed połowa wrzesnia wszystko zrobic, najlepiej tez zdac :/ Nie da rady juz zakombinowac. Nic po prostu bede go cisnąc, pytac pytac, wiedze ma tylko jest cos za bardzo zalatany.
A zdawac- podobno tez na TW bede

[chocolatemousse]

Dziewczynki a jak to jest po zdaniu prawka? trzeba isc cos zglosic czy ośrodek ruchu to zalatwia wszystko.nie pamietam juz jak to bylo

[Hairstorm]

Napisane przez chocolatemousse

Dziewczynki a jak to jest po zdaniu prawka? trzeba isc cos zglosic czy ośrodek ruchu to zalatwia wszystko.nie pamietam juz jak to bylo

idziesz do urzędu miasta, wpłacasz 84,50 zł i tyle. word sam przesyła dokumenty do urzędu. a Ty po 2 tyg cieszysz się dokumentem (;

[monikalla]

Ja kurs zaczęłam w zeszłym roku na koniec sierpnia,
prawko już jest u mnie w portfelu
Muszę pochwalić moją szkołę jazdy. Instruktorzy super! Nauczają techniki jazdy i radzenia sobie przy jakiś trudnych sytuacjach a nie tylko pod egzamin
(jazdy miałam głównie w mżawkę albo po ulewie, i wszystkie prawie po zmroku)
długo trzymali mnie na placu, ale tak mnie wyćwiczyli, że pierwszy raz wyjechałam na miasto przy 3 stopniach, po zmroku, po ulewie i sobie poradziłam.
na mieście żadnych kłopotów nie miałam. A dzięki temu czego nauczyli instruktorzy 2 razy uniknęłam dzwona (przez kierowców "z wyobraźnią" :/) oraz szlifa (jechałam po zmroku przy 3-4 stopniach i była straszna rosa, przejeżdzałam przez skrzyżowanie z torowiskiem....i nagle zjechał na mnie samochód z boku (2 pasy były).....musiałam zareagować, bo by było bum....pech chciał że tylne koło akurat było na szynie O.O.....ale się wyratowałam )

kurs skończyłam w listopadzie a na wiosnę dopiero egzamin, bałam się.
Wzięłam 1h jazdy 2h przed egzaminem :P....poszłam na egzamin i ZDAŁAM ZA 1. RAZEM :P

teraz tylko kupić moto.... sytuacja jaka była taka była i nie pozwoliła mi na kupno moto jeszcze, ale teraz robię co mogę żeby kupić mojego gs-a chociaż na koniec lata, żeby choć trochę polatać w tym sezonie (w zeszłym roku dało radę latać prawie do końca listopada)
Otworzyłam sklep internetowy, tylko, że zaczynam i muszę go rozreklamować jeszcze oby mi się udało bo już nie daję rady bez MOTO.

Fajnie że jest tu taki temat osobiście nie znam żadnej dziewczyny - motocyklistki

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez Ewuska_90

A ja sie czaje na tą Suzuki GS 500 Mysle ze ok na poczatek. Tyle ze chyba na nastepny sezon...
Dzisiaj była moja piata jazda, pojechaliśmy na miasto Zaciesz mi siedzi na twarzy do tej pory :P Tylko dwa razy mi zgasł na swiatłach bo nie mogłam złapac neutrala, spróbowałam delikatnie popuscic sprzegło bo mysle moze zatrzymałam z trojki i jeszcze raz trzeba zredukowac... i klops, zgasł, neutrala tymbardziej nie chcial załapac, nie chciał zapalic. Najgorsze ze nie wiem co zrobiłam zle :\ Mam wrazenie tez ze te biegi są juz dosc mocno 'wykopane' w tej kursówce... Inna sprawa ze instr mało mi mówi o jakichs technicznych sztuczkach czy po prostu sprawach nadal nie mam pojecia..

A ja powiem tak:
- jeśli z daleka widzisz czerwone to hamuj silnikiem, redukujesz o 1 puszczasz sprzęgło i aż do 1 (bo jak staniesz na 3 czy 4 często 1 nie chce się wbić) ... na pewno zrobisz wrażenie na egzaminatorze, a co ważniejsze przy twoim już motorku - nie będziesz tak szybko zużywać klocków i tarcz
- nie wbijaj na światłach neutrala , to niepotrzebne przy tych skatowanych moto, chyba że ręka boli i chcesz odpocząć
- jeśli masz problem z wbiciem Nki to...GAZUJ :P....odkręć mooocno manetkę, niech obroty mocno skoczą i w tym momencie wbijaj Nkę a nie będzie problemu

co do biegów to....na moim pierwszym mieście ... jadę sobie po prostej na 4ce.... widzę z daleka czerwone więc chcę sobie powoli silnikiem przyhamować...sprzęgło... noga... i zdziwienie :P...nie dało rady .... nie dało się zredukować! :P...musiałam zatrzymać się z wbitą 4. i akurat w takim miejscu to było że nie dało rady tam blokować :/....na 4ce musiała przejechać jakieś 100 m :P...na półsprzęgle jakoś doszarpałam się tam. 5 minut stałam i patrzyłam jak instruktor kopie żeby zredukować... wbił 1 i mówi żebym na maksymalnie 2 wbiła i jedziemy do ośrodka (z 5 km :P )

[Ewuska_90]

Hm ale jak to, mam redukowac do jedynki? Wiem ze glupie pytanie ale -po co? Nie szarpnie mnie? Bo jedynka to jak dla mnie tylko do ruszania..... Jakos tępo mi sie na niej jedzie, mam wrazenie ze jak zrzuce do 1 to mnie wbije w ziemie.No chyba ze na samiutkim końcu? Nie lepiej z dwojki sie zatrzymac i wrzucic na Nke (ktora jest juz wtedy bardzo 'po drodze')?
Chyba ze opisujesz sytuacje ze faktycznie mam tej Nki nie wrzucac na swiatlach- wtedy zrzucanie do jedynki wydawałoby się logiczne bo mam od razu gotowe moto do ruszenia.. Tylko nie bardzo wiem jak miałabym to zrobic. Zeskoczy z dwójki jak kopne mocniej ? Bo przeciez pomiedzy 1 a 2 jest ta Nka..
Widzicie dziewczyny, to jest ten kurde brak podstaw o który sie rozchodzi :/

[monikalla]

Spróbuję to jakoś normalnie opisać :P

-- jeśli widzisz czerwone to redukuj już. z 4 na 3, puszczasz sprzęgło - szarpnie lekko (to normalne), ...i tak aż do 1 przed samym zatrzymaniem - oczywiście wbij 1nkę jak się jeszcze toczysz.


problem ze skatowanymi moto jest taki, że jak zatrzymasz się z wpiętym wyższym biegiem to będziesz mogła mieć problem z wpięciem 1nki, dlatego lepiej jest to zrobić w czasie toczenia się jeszcze (przynajmniej na kursie, bo po co masz się stresować jak zielone się zapali a ty nie będziesz mogła wbić 1nki )

-- bez sensu jest wbijanie Nki na światłach, wytrzymasz chyba tą minutkę trzymając sprzęgło, a lepiej nie mieć problemu z wbijaniem 1nki
(tu jest różnica z autem, często na światłach luzujemy)

--- jeśli chodzi o pytanie, to oczywiście że z 2jki zeskoczy na 1nkę.
Tej redukcji się normalnie w czasie jazdy używa
Jeśli za bardzo zwolnisz, a okaże się, że nie musisz się jednak zatrzymać i mając wpiętą 2jkę odkręcisz gazu to ci się moto zadławi niestety, więc rada ode mnie: zwalniasz bardzo - prawie do zatrzymania to wpinaj 1nkę (nie jestem specjalistką oczywiście i mogę się mylić jednak to z własnego doświadczenia i rady instruktorów pasjonatów )
musisz sobie to wyczuć dokładnie

Podsumowując: współczuję instruktora. Moi byli na prawdę super, uczyli na prawdę techniki jazdy i radzenia sobie z maszyną a nie tylko pod egzamin. Zawsze służyli radą.

Dlatego jeśli masz jakiekolwiek pytania to...WAL a z chęcią pomogę (i na pewno nie tylko ja)

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Hairstorm

idziesz do urzędu miasta, wpłacasz 84,50 zł i tyle. word sam przesyła dokumenty do urzędu. a Ty po 2 tyg cieszysz się dokumentem (;

to czyli nie sklada sie zadnego wniosku, tak? bo pisze, ze prawko mam juz do odebrania jakis czas, a zadnego wniosku nie skladalam, po egzaminie tez nikt nie mowil kiedy mam odebrac ani nic. Poprostu ide z dowodem i place czy jak?

przymierzam sie do kasku, ale wszystkie ktore sobie upatrze sa objezdzane a wy sugerowalyscie sie opiniami z neta, czy bralyscie "na pale"?

[Hairstorm]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;28400084]to czyli nie sklada sie zadnego wniosku, tak? bo pisze, ze prawko mam juz do odebrania jakis czas, a zadnego wniosku nie skladalam, po egzaminie tez nikt nie mowil kiedy mam odebrac ani nic. Poprostu ide z dowodem i place czy jak?

przymierzam sie do kasku, ale wszystkie ktore sobie upatrze sa objezdzane a wy sugerowalyscie sie opiniami z neta, czy bralyscie "na pale"?[/QUOTE]

I don't get it. Gdzie pisze, że prawko masz już jakiś czas?
Hmmm to może faktycznie z automata robią, bez wpłacenia jeszcze
Jeżeli na tej tam stronce wyświetla Ci, że prawko wyrobione, to weź kasę i leć po nie!

co masz na myśli pisząc "objeżdżone"?:P ja sugerowałam się opiniami i marką. wcześniej kask miałam okazję przymierzyć więc problemu nie było. najlepiej też idź do sklepu, poprzymierzaj 20 różnych i zobacz, który najlepiej wchodzi

co do zmiany biegów by monikalla - no ja, są różne sposoby, ale ten z puszczaniem sprzęgła pomiędzy przełączaniem wg mnie jest gorszy, bo jeżeli masz jeszcze za dużą prędkośc, a jednak zmienisz bieg na niższy, to faktycznie szarpnie. w ogóle to nie wygodne ciągłe puszczanie i naciskanie sprzęgła (;
i nie wiem co to za przyjemnośc trzymanie sprzęgła przez minutę na światłach, przecież jak masz Nkę to 1ka wchodzi bezproblemowo.

[ksylwia]

Dziewczyny, przy dojeżdżaniu do świateł zawsze redukuję do 1, ale nie gwałtownie, najpier np. 3, później 2 i gdy wolniutko się toczy 1. Żeby motocyklem nie szarpało stosuję międzygaz - poczytajcie sobie o nim lub włączcie youtube. Nie szarpie i ładnie schodzą biegi.

Stojąc na światłam wrzucam neutrala.

[asvr]

Napisane przez Hairstorm

co do zmiany biegów by monikalla - no ja, są różne sposoby, ale ten z puszczaniem sprzęgła pomiędzy przełączaniem wg mnie jest gorszy, bo jeżeli masz jeszcze za dużą prędkośc, a jednak zmienisz bieg na niższy, to faktycznie szarpnie. w ogóle to nie wygodne ciągłe puszczanie i naciskanie sprzęgła (;
i nie wiem co to za przyjemnośc trzymanie sprzęgła przez minutę na światłach, przecież jak masz Nkę to 1ka wchodzi bezproblemowo.

mysle dokładnie jak Hairstorm, mi się po prostu nie chce wchodzić na luz bo lubie szybko ruszyć na światłach a jak mam luz to jeszcze mam 2 sek opóźnienia bo musze bieg wbić, ale to tylko dlatego nie wchodze na luz, a nie sądziłam, ze jakieś moto może mieć problem z wejściem z luzu na jednynę :/
i to puszczanie sprzęgła też jakieś dziwne :/

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Hairstorm

I don't get it. Gdzie pisze, że prawko masz już jakiś czas?
Hmmm to może faktycznie z automata robią, bez wpłacenia jeszcze
Jeżeli na tej tam stronce wyświetla Ci, że prawko wyrobione, to weź kasę i leć po nie!

co masz na myśli pisząc "objeżdżone"?:P ja sugerowałam się opiniami i marką. wcześniej kask miałam okazję przymierzyć więc problemu nie było. najlepiej też idź do sklepu, poprzymierzaj 20 różnych i zobacz, który najlepiej wchodzi

co do zmiany biegów by monikalla - no ja, są różne sposoby, ale ten z puszczaniem sprzęgła pomiędzy przełączaniem wg mnie jest gorszy, bo jeżeli masz jeszcze za dużą prędkośc, a jednak zmienisz bieg na niższy, to faktycznie szarpnie. w ogóle to nie wygodne ciągłe puszczanie i naciskanie sprzęgła (;
i nie wiem co to za przyjemnośc trzymanie sprzęgła przez minutę na światłach, przecież jak masz Nkę to 1ka wchodzi bezproblemowo.

na stronie mordu sprawdzalam wpisuje sie pesel imie i nazwisko i wyskakuje status. ja mam cos takiego

(7/15/11) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(7/20/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.



a co do kaskow to bardziej chodzilo mi o to, jak spisuja sie podczas jazdy, czego nie mam sie za bardzo mozliwosci sprawdzic przed zakupem, bo akurat tych modeli nie maja testowych

[monikalla]

Redukcja biegów oczywiście z wyczuciem prędkości musi być, a międzygaz też trzeba wyczuć

Co do Nki na światłach. U mnie na kursie był problem wpiąć 1nkę często z Nki :/. Nie wspinając już o tym że trzeba było się namęczyć żeby wrzucić tą Nkę (nawet podkręcając obroty)

Jeśli nie ma z tym problemu to ok, ale nigdy nie wiesz jaki tak na prawdę jest stan tego moto na egzaminie. Jeśli ktoś się bardzo stresuje egzaminem to o po co ryzykować taki stres na światłach :P

Mi na kursie zdarzyło się całe zielone przestać, bo właśnie 1nka mi Nki zejść nie chciała :P

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Jeśli chodzi o redukcję i nie puszczanie sprzęgła....
To co to za hamowanie silnikiem :P puszczanie go przy każdym biegu ładnie wyhamuje (oczywiście najpierw trzeba trochę zwolnić)
Po za tym, puszczając sprzęgło przy każdym biegu, nie zużywacie tak skrzyni biegów (no chyba że zatrzymacie się z 3 czy 4 :P )
A taka ciekawostka : problem z wrzuceniem 1nki czy Nki na postoju nie musi być związany wcale ze złym stanem technicznym moto, wystarczy do tego....kiepski olej !

-----
Do właścicielek moto: Opowiedzcie jak wyglądał wasz dzień, w którym kupiłyście pierwsze, własne moto

[Hairstorm]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;28401048]na stronie mordu sprawdzalam wpisuje sie pesel imie i nazwisko i wyskakuje status. ja mam cos takiego

(7/15/11) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(7/20/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

a co do kaskow to bardziej chodzilo mi o to, jak spisuja sie podczas jazdy, czego nie mam sie za bardzo mozliwosci sprawdzic przed zakupem, bo akurat tych modeli nie maja testowych[/QUOTE]

to co się zastanawiasz, leć, już gotowe
po prostu nie miałam pojęcia, że oni wyrabiają prawko nawet jak się jeszcze nie zapłaciło!~a ja jak głupia od razu z wordu do urzędu miasta leciałam

a kask to niestety, opinie... albo wiadomo, jak kumpel ma to spróbować ale małe prawdopodobieństwo, że ktoś ze znajomych ma akurat TEN kask ja powiem tak, jeżeli kupujesz jakies SHOEI za 1300 albo i więcej zł to bym się nie bała o zły komfort jazdy (; no i myślę, że opinie w necie to dobra rzecz, bo jednak jak w jakimś kasku ewidentnie szumi to każdy zauważy i wypomni.

ja zbieram kasę na przyszły sezon, żeby właśnie sobie jakiś porządny kupić. na początku przygody z moto to było "ja pierd*, ale to wszystko drogie, nie mam tyle kasy i nie dam rady". teraz, jak już tyle kasy wydałam, to dla mnie normalka się zrobiła, usiadomiłam sobie, że moto to ogólnie droga inwestycja kask miał na pocz być nie droższy niż 200 zł (nie śmiejcie się, po prostu serio się nie znałam (; ), potem 300, 400... 600. żre kaski, żre
na przyszły sezon muszę kurtkę zmienić (kupowałam pod choppera i teraz do moto mi pasować nie będzie ), ciekawe ile na niej strace...

monikalla - więc jak mówę, każdy robi inaczej. kiedy mnie uczył redukować biegi przy dojeżdżaniu do skrzyżowań to właśnie kazał trzymać sprzęgło i redukować. na początku tego nie potrafiłam i właśnie "odkryłam" ten sposób który Ty opisujesz. zadowolona do niego podchodzę a on do mnie, że w ten sposób zawsze się uda i nie wyczuję w ten sposób nigdy jak się biegi zmieniają miał rację (;

co do wrzucania jedynek na egz - też mi raz nie wyszło, stałam na światłach na Nce i źle 1kę wrzuciłam, zgasł mi przy ruszaniu. Ale zero stresu, po prostu odpaliłam silnik i jadę dalej, no co, miałam prawo do błędu. Już w WORDzie się okazało, że prędkośc też przekroczyłam ;D no ale egzaminatorzy na moto są wg mnie spoko

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Hairstorm

to co się zastanawiasz, leć, już gotowe
po prostu nie miałam pojęcia, że oni wyrabiają prawko nawet jak się jeszcze nie zapłaciło!~a ja jak głupia od razu z wordu do urzędu miasta leciałam

a kask to niestety, opinie... albo wiadomo, jak kumpel ma to spróbować ale małe prawdopodobieństwo, że ktoś ze znajomych ma akurat TEN kask ja powiem tak, jeżeli kupujesz jakies SHOEI za 1300 albo i więcej zł to bym się nie bała o zły komfort jazdy (; no i myślę, że opinie w necie to dobra rzecz, bo jednak jak w jakimś kasku ewidentnie szumi to każdy zauważy i wypomni.

ja zbieram kasę na przyszły sezon, żeby właśnie sobie jakiś porządny kupić. na początku przygody z moto to było "ja pierd*, ale to wszystko drogie, nie mam tyle kasy i nie dam rady". teraz, jak już tyle kasy wydałam, to dla mnie normalka się zrobiła, usiadomiłam sobie, że moto to ogólnie droga inwestycja kask miał na pocz być nie droższy niż 200 zł (nie śmiejcie się, po prostu serio się nie znałam (; ), potem 300, 400... 600. żre kaski, żre
na przyszły sezon muszę kurtkę zmienić (kupowałam pod choppera i teraz do moto mi pasować nie będzie ), ciekawe ile na niej strace...

to ze glosny to by mi nie przeszkadzalo bardziej mi o bezpieczenstwo chodzi. ja na kask chcialam wydac max 1000, ale kurcze nie wiem kiedy to moto kupie a w sumie szkoda mi teraz kase "tracic":P wolne kupic najpier moto, potem kasa sie jakos znajdzie. wole nie szalec na razie


wybieram sie do tego urzedu i wybieram, cos nie moge dojsc

[Hairstorm]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;28403720]to ze glosny to by mi nie przeszkadzalo bardziej mi o bezpieczenstwo chodzi. ja na kask chcialam wydac max 1000, ale kurcze nie wiem kiedy to moto kupie a w sumie szkoda mi teraz kase "tracic":P wolne kupic najpier moto, potem kasa sie jakos znajdzie. wole nie szalec na razie
wybieram sie do tego urzedu i wybieram, cos nie moge dojsc[/QUOTE]

oj uwierz, że by Ci przeszkadzało! Przy dużych prędkościach, zwłaszcza jak moto nie ma owiewki, szum jest naprawdę ogromny i po czasie po prostu łeb boli :/ potem niektórzy stopery kupują, żeby tego uniknąć.

na moje powinno się kupować w odwrotnej kolejności - najpierw ciuchy, potem moto. czemu? bo ciuchy = bezpieczeństwo, nie można na tym oszczędzać. a potem kupisz moto, zostanie Ci 1000 zł i "ojej, co kupić?" a tu kask, kurtka, spodnie, ochraniacze, rękawice, buty....
ja wszystko kupiłam już jak kurs rozpoczęłam, czyli w maju. a za moto teraz właśnie się zabieram

[monikalla]

Podłączę się do tematu i powiem, że najpierw trzeba kupić ciuchy na moto.
Na kursie jeżdżąc chociażby na mieście nawet przy tych 50km/h przyszlifujesz się o asfalt bez moto-kurteczki.
Nie rozumiem też jak można bez rękawic jeździć :P

U mnie jeszcze doszły niiskie temperatury. jeździłam wieczorami (18-20) w listopadzie, było MOOOOKRO i 3-7stopni. Musiałam w ocieplaczach na kolana jeździć bo mi sztywniały i zejść z moto nie mogłam :P.

A ciuszki na moto przydadzą się przy kupnie swojego już moto
Przecież jak kupimy to nie będziemy jechać z nim do domu w bluzie i kasku rowerowym (chyba, że na lawetę weźmiesz :P )
Jednak to dopiero ból mieć moto a nie móc polatać bo brak kasku (zdarzają się tacy co i bez tego polatają, jednak według mnie to idioci i tyle... :P )

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

z ciuchow brakuje mi gaci (ktorych pewnie na siebie nie znajde, bo ja mam nawet problem ze zwyklymi jeansami) i botow, w sumie na razie kask mam (odziedziczylam 2), wiec nie jest tak tragicznie... myslalam raczej o pozyczce od rodzicow wtedy, jakby zobaczyli, ze moto juz jest to cos by tam sypneli

a moge jeszcze zapytac, kiedy i za ile kupilyscie swoje moto? kiedy mam na mysli w trakcie sezonu albo w zimie...

i jeszcze jedno pytanie miala ktoras z was doczynienia z klekotem? kawasaki kle 500, jesli tak to moglybyscie napisac jak niski/wysoki on jest? i ogolnie cos na jego temat

[hexxa_]

Ehh.. milo poczytac o tych wszystkich zdanych egzaminach.. ale mnie sie nagle kurs wlecze .. zostalo mi 9 godzin- 2 na placu i 2 razy po 3 po miescie po trasie egzaminacyjnej... tylko od 3 tygodni.. albo nie ma pogody ,albo instruktora.. ciekawa jestem czy zdarze w tym roku... Bu!!!