Lipcowe staraczki - staramy sie o cud :)

[zuzia_mateusz]

TŻ powiedzialam, specjalnie zaskoczony nie był, bo on w ogolke bardzo optymistycznie do naszych staran był nastawiony w przeciwienstwie do mnie, mimo ze juz jakis czas trwały.Uprzedziłam go ,że jeszcze wszystko się może zdarzyc, ale że trzeba byc dobrej mysli ii czekamy do 16 sierpnia, mam nadzieje , ze zadne krawienie ani nic z zlych rzeczy mnie nie dopadnie

[kajaja]

Napisane przez zuzia_mateusz

TŻ powiedzialam, specjalnie zaskoczony nie był, bo on w ogolke bardzo optymistycznie do naszych staran był nastawiony w przeciwienstwie do mnie, mimo ze juz jakis czas trwały.Uprzedziłam go ,że jeszcze wszystko się może zdarzyc, ale że trzeba byc dobrej mysli ii czekamy do 16 sierpnia, mam nadzieje , ze zadne krawienie ani nic z zlych rzeczy mnie nie dopadnie

[Neipys]

Zuzia dzięki za info o leczeniu, mam nadzieję, że się nie przyda i w końcu zaskoczę.

Nie bój się, wszystko będzie dobrze. Ponieważ ja przeszłam poronienie w 5 tygodniu, czyli dość wcześnie, mogę Ci powiedzieć, że jedyne, co je zapowiadało, to śluz, który "normalnie" powinien być jakiś gęsty, lepki czy coś, a u mnie nigdy go dużo nie było i był wodnisty.
Ale tfu tfu!!!!

Trzymam kciuki i pozdrawiam

[Dragusia88]

zuzia gratulacje, na pewno wszystko będzie dobrze

[Karolina Maria]

Napisane przez zuzia_mateusz

TŻ powiedzialam, specjalnie zaskoczony nie był, bo on w ogolke bardzo optymistycznie do naszych staran był nastawiony w przeciwienstwie do mnie, mimo ze juz jakis czas trwały.Uprzedziłam go ,że jeszcze wszystko się może zdarzyc, ale że trzeba byc dobrej mysli ii czekamy do 16 sierpnia, mam nadzieje , ze zadne krawienie ani nic z zlych rzeczy mnie nie dopadnie

Nie zamartwiaj się tak, trzeba być dobrej myśli! Udało się, jest Fasolka i będzie dobrze.
Nakręcam się coraz bardziej na dziecko czytając że już fasolki kiełkują

Millena a Ty kiedy testujesz?

[kajaja]

i okresu narazie brak.......oby go nie było

[Karolina Maria]

Napisane przez kajaja

i okresu narazie brak.......oby go nie było

ale się optymistycznie zrobiło. Moja @ ma przyjsc za 8 dni, mało prawdopodobne, że się udało, ale już czakam zeby sie dowiedziec co bedzie

[_millena]

Napisane przez Karolina Maria

Millena a Ty kiedy testujesz?

w tym miesiącu nie testuje gdyby sie okazało że jestem w ciązy uznałabym to za niepokalane poczęcie hahaha. W sumie nie zabezpieczalismy sie tylko przed moja @, robiłam test jakies 2 tygodnie temu, ale to dlatego, że sie potwornie źle czułam, miałam zawroty głowy i mdliło jak jasna cholera. Myślałam więc, że może dużo wcześniej któreś z zabezpieczeń zawiodło, tym bardziej , że ostatnia miesiączka była dość dziwna, może nie jakoś mniej obfita, ale przede wszystkim po raz pierwszy od 11 miesięcy kompletnie bezbolesna (normalnie umieram z bólu w 1 i w ostatni dzień). Szliśmy na impreze i stwierdziłam, że... a ... sprawdzę, chociaż nie spodziewałam się niczego wielkiego haha. No i wyszło, że nie! Porobiłam sobie badania krwi, żeby sprawdzić czy wszystko ok w związku z tymi zawrotami glowy, poszłam do internisty no i okazalo się , że to prawdopodobnie od pracy przy kompie i ciągłego siedzenia i przemęczenia. Zawroty wzięly się z przemęczonych oczu, a mdłości z zawrotów głowy, senność - z przemęczenia.. jeśli cały dzień kreci ci sie w głowie i cie mdli to masz prawo czuć się zmeczona hahaha.
3 sierpnia rozpoczyna mi sie nowy cykl, 4 sierpnia ide na druga dawke WZW B no i potem działamy !!
Wiec ja testuje pewnie jakoś dokładnie za miesiąc.

[kajaja]

zrobiłam test i niestety I kreska pozostaje mi czekać na @

[Neipys]

Kajaja - dopóki nie ma @ jest nadzieja. Mi też kiedyś test nie wyszedł, a dwa dni później piękne kreski Spokojnie

Ja w ostatnie dni cyklu, kiedy objawy @ są podobne do ciąży zaczęłam mierzyć rano tempkę. Wiem, że to trochę bez sensu, ale powiem Wam, że mi się sprawdza - dzień, dwa dni przed @ po prostu spada dość wyraźnie. Zanim @ przyszła, po takim spadku już trochę ochłonęłam, że się nie udało i było mi jakoś łatwiej.

Ale pogoda, u nas znowu leje....mam nadzieję, że to prawda że w sierpniu będzie lepiej

[Dragusia88]

Napisane przez kajaja

zrobiłam test i niestety I kreska pozostaje mi czekać na @

moze jeszcze nic straconego

[kajaja]

Dzięki Laski też mam jeszcze cichutką nadzieje

[krota]

Ja też zrobiłam test i to w zeszłym tygodniu, wyszła 1kreska i też dlatego robiłam, że kiepsko się czułam, choć termin @ mam dopiero na niedzielę/poniedziałek. Później uświadomiłam sobie, że trochę za wcześnie ten test zrobiłam, i że hormon, który bada test podwyższa się ok. 9 dni po zapłodnieniu. Ale i tak już nastawiłam się na to, że za kilka dni przyjdą wielkie bóle @ Raczej mało prawdopodobne by udało się za pierwszym razem
Póki co mamy przerwę w staraniach - jestem bardzo śnięta i zupełnie nie mam chęci

[Karolina Maria]

Napisane przez _millena

w tym miesiącu nie testuje gdyby sie okazało że jestem w ciązy uznałabym to za niepokalane poczęcie hahaha. W sumie nie zabezpieczalismy sie tylko przed moja @, robiłam test jakies 2 tygodnie temu, ale to dlatego, że sie potwornie źle czułam, miałam zawroty głowy i mdliło jak jasna cholera. Myślałam więc, że może dużo wcześniej któreś z zabezpieczeń zawiodło, tym bardziej , że ostatnia miesiączka była dość dziwna, może nie jakoś mniej obfita, ale przede wszystkim po raz pierwszy od 11 miesięcy kompletnie bezbolesna (normalnie umieram z bólu w 1 i w ostatni dzień). Szliśmy na impreze i stwierdziłam, że... a ... sprawdzę, chociaż nie spodziewałam się niczego wielkiego haha. No i wyszło, że nie! Porobiłam sobie badania krwi, żeby sprawdzić czy wszystko ok w związku z tymi zawrotami glowy, poszłam do internisty no i okazalo się , że to prawdopodobnie od pracy przy kompie i ciągłego siedzenia i przemęczenia. Zawroty wzięly się z przemęczonych oczu, a mdłości z zawrotów głowy, senność - z przemęczenia.. jeśli cały dzień kreci ci sie w głowie i cie mdli to masz prawo czuć się zmeczona hahaha.
3 sierpnia rozpoczyna mi sie nowy cykl, 4 sierpnia ide na druga dawke WZW B no i potem działamy !!
Wiec ja testuje pewnie jakoś dokładnie za miesiąc.

No rozumiem, zasugerowałam się że chyba podobnie mamy cykl...

Napisane przez krota

Ja też zrobiłam test i to w zeszłym tygodniu, wyszła 1kreska i też dlatego robiłam, że kiepsko się czułam, choć termin @ mam dopiero na niedzielę/poniedziałek. Później uświadomiłam sobie, że trochę za wcześnie ten test zrobiłam, i że hormon, który bada test podwyższa się ok. 9 dni po zapłodnieniu. Ale i tak już nastawiłam się na to, że za kilka dni przyjdą wielkie bóle @ Raczej mało prawdopodobne by udało się za pierwszym razem
Póki co mamy przerwę w staraniach - jestem bardzo śnięta i zupełnie nie mam chęci

No ja tez tym żyje, że małoprawdopdobne tym bardziej, ze odstwaiłam świeżo tabletki i minęlismy niestety ten ksiązkowy czas owulacji. Drugi argument,że przyjaciółka tak zaszła. Wolę jednak myśleć że nic nie będzie bo będzie mi przykro jak się nakręce i nic.

Mój TŻ jest kochany, ciągle mnie pyta czy jestem w ciązy Ja mu że nie wiem, ale raczej nie, a on : ale kochanie, czemu mówisz, że nie, może jesteś, fajnie by było nie... i tak w kółko. On będzie bardziej w ciązy niż ja
Parę dni temu stwierdziłam, ze mam bardzo wrażliwe piersi i widac ze jakies takie inne. Dzis to TŻ zauwazyl, wiec coś w tym jest. Nie wiem tylko czy juz by mogło to o czym świadczyć czy to po odstawieniu tabletek. Nigdy tak nie miałam.

[Dragusia88]

a mi tak jak myślałam przesunęła się owu ( z tego co widze to na dzisiaj) a dzisiaj zaszaleliśmy także kto wie może i ja będę kolejną zafasolkowaną na wątku mój tż cały czas przekonywał mnie, że jemu za pierwszym razem wyjdzie więc zobaczymy ile w tym prawdy... <kciuki>

[krota]

Napisane przez Karolina Maria

No ja tez tym żyje, że małoprawdopdobne tym bardziej, ze odstwaiłam świeżo tabletki i minęlismy niestety ten ksiązkowy czas owulacji. Drugi argument,że przyjaciółka tak zaszła. Wolę jednak myśleć że nic nie będzie bo będzie mi przykro jak się nakręce i nic.

Mój TŻ jest kochany, ciągle mnie pyta czy jestem w ciązy Ja mu że nie wiem, ale raczej nie, a on : ale kochanie, czemu mówisz, że nie, może jesteś, fajnie by było nie... i tak w kółko. On będzie bardziej w ciązy niż ja

No czyli jak ja, niedawno odstawione piguły.

Mój TŻ za każdym razem gdy wspomnę o jakiejś dolegliwości kwituje: "pewnie to ciąża" albo "no bo jesteś w ciąży" i się uśmiecha zadowolony. Tłumaczenie, że nawet gdyby to za krótko na jakiekolwiek objawy do niego nie dociera!
Jak by mnie palec prawej stopy zabolał, to by mi powiedział, że to na pewno przez ciążę

[Karolina Maria]

Napisane przez krota

No czyli jak ja, niedawno odstawione piguły.

Mój TŻ za każdym razem gdy wspomnę o jakiejś dolegliwości kwituje: "pewnie to ciąża" albo "no bo jesteś w ciąży" i się uśmiecha zadowolony. Tłumaczenie, że nawet gdyby to za krótko na jakiekolwiek objawy do niego nie dociera!
Jak by mnie palec prawej stopy zabolał, to by mi powiedział, że to na pewno przez ciążę

No to coś ten klimat

[_millena]

oni sa wszyscy tacy sami, przysiegam.... tylko ze wcale mnie to nie cieszy, wrecz przeciwnie
oprocz tego ze sa tacy sami musze stwierdzic ze sa niesamowicie przewidywalni....
zawsze chcialam miec syna, ale chyba solidarność jajników zwycięży, wolę mieć córeczke, bo wiem, że bedzie madrzejsza i bedzie myslec rozumem a nie dolną partią ciała
moj tez we wszystkim widzi ciąże, twierdzi ze ma znakomite geny , ktore nic tylko rozmnażać, no i oczywiście jest najlepszym strzelcem i wystarczy zeby obok mnie przeszedł i już bum... bobas....

[Karolina Maria]

Napisane przez _millena

oni sa wszyscy tacy sami, przysiegam.... tylko ze wcale mnie to nie cieszy, wrecz przeciwnie
oprocz tego ze sa tacy sami musze stwierdzic ze sa niesamowicie przewidywalni....
zawsze chcialam miec syna, ale chyba solidarność jajników zwycięży, wolę mieć córeczke, bo wiem, że bedzie madrzejsza i bedzie myslec rozumem a nie dolną partią ciała
moj tez we wszystkim widzi ciąże, twierdzi ze ma znakomite geny , ktore nic tylko rozmnażać, no i oczywiście jest najlepszym strzelcem i wystarczy zeby obok mnie przeszedł i już bum... bobas....

Moj ma z kolei coą w rodzaju, że się od chcenia w ciaze zachodzi im bardziej się chce tym szybciej "Kochanie, no jesteś w ciązy, przecież tak bardzo chcemy" Ja też chcę córcie, zreszta jak mowie dziecko to widze córkę, a nie synka
Córcia nie bedzie mysleć dolną czescią ciała, ale w koncu i tak znajdzie tego co tak myśli zakocha się i d***

Męczy mnie, czy się udało czy nie, mam tylko 7 dni do miesiaczki, a juz mi się dłuuzży... Mało prawdopodobne, ale nakręciłam się troszkę tym biustem i nadal mam nadzieje. Tylko teraz test to chyba bezsens, bo moze nie wyjsc bo za wczesnie

[Dragusia88]

Napisane przez Karolina Maria

Męczy mnie, czy się udało czy nie, mam tylko 7 dni do miesiaczki, a juz mi się dłuuzży... Mało prawdopodobne, ale nakręciłam się troszkę tym biustem i nadal mam nadzieje. Tylko teraz test to chyba bezsens, bo moze nie wyjsc bo za wczesnie

a beta?

http://magazyn.netmama.pl/serwisy/kalendarz-owulacyjny/ fajny kalendarz pokazuje dni plodne i kiedy można test krwi i moczu

[kajaja]

Napisane przez Dragusia88

a beta?

http://magazyn.netmama.pl/serwisy/kalendarz-owulacyjny/ fajny kalendarz pokazuje dni plodne i kiedy można test krwi i moczu

super ten kalendarzyk ehh a ja nadal nie mam @

[Karolina Maria]

Napisane przez Dragusia88

a beta?

http://magazyn.netmama.pl/serwisy/kalendarz-owulacyjny/ fajny kalendarz pokazuje dni plodne i kiedy można test krwi i moczu

Myślałam o tym, ale nie mam czasu tak ten tydzien pracuje, więc się uzbroje w cierpliwośc i poczekam, duza jestem wiec powinnam umiec poczekac na coś tydzien

Fajny kalendarz, dziekuje.

[kasiuniap1987]

Dragusia88 - bardzo fajny kalendarz, ja to mam problem żeby tak naprawdę obliczyć kiedy będe miała dni płodne z powodu tego, że od pół roku mam nieregularny okres ale spróbujmy będziemy oglądać swój cykl.
Wczoraj już zaszaleliśmy z mężusiem po czym pojechaliśmy na zakupy do hipermarketu i mój tż zobaczył sklep z wózkami i z hasłem do mnie" "Może wejdziemy i kupimy bo napewno po dzisiejszym będziesz w ciąży". Chyba te wszystkie nasze "chłopy" chcą być w ciąży jeszcze bardziej niż my Ale to chyba dobrze, że chcą mieć dzidziusia prawda..!?

[krota]

Napisane przez _millena

oni sa wszyscy tacy sami, przysiegam....

moj tez we wszystkim widzi ciąże, twierdzi ze ma znakomite geny , ktore nic tylko rozmnażać, no i oczywiście jest najlepszym strzelcem i wystarczy zeby obok mnie przeszedł i już bum... bobas....

skąd ja to znam...

[_millena]

ja się nie odzywam, bo mam skrytą nadzieję, że faktycznie jest takim buhajem rozpłodowym (za przeproszeniem) za jakiego się uważa. Ciekawa jestem jaką będzie miał minę jak to dziecko tak szybo się nie pojawi.... o czym ja już wiem, że istnieje taka możliwość a on nie...
Chociaż ostatnio jak widzielismy sie ze znajomymi ktorzy staraja sie o drugie dziecko już 1,5 roku to mu troche mina zrzedła. I narazie teksty w stylu macho ucichły.
Boże mam takiego PMSa , że chyba normalnie zezłoszcze się sama na siebie, bo nie mam na kogo w danej chwili hahahha. Normalnie trzymam nerwy na wodzy od 3 dni , a tu jeszcze tydzień czasu do @....
Wczoraj , żeby rozładować energię wysprzątałam cale mieszkanie do błysku, myślałam, że się zmęczę i nie bede miała siły się denerwować..... gdzie tam.....

[Dragusia88]

Napisane przez kasiuniap1987

Dopadł mnie chyba jakiś szał na dziecko bo co chodze po sklepach (a teraz tym bardziej z racji wyprzedaże) to zawsze wróce do domu z jakimś ciuszkiem do maluszka.

a widziałaś jakieś gadżety, żeby poinformować tżta czy rodzinę o ciąży?
ja widziałam pozytywki w takiej małej torebeczce w empiku tylko, że jest napisane it's a boy lub it's a girl, a nie będę przecież tak długo czekać zanim się płci dowiem, żeby rodziców poinformować. Tżtowi to bym chciała małe skarpetki, no i rodzicom i teściom chyba tez w tej sytuacji.
Myślicie o takich formach informowania czy nie? Myślałam, że jak by mi się teraz udało to taką pozytywkę z płcią bym kupiła pod choinkę bo wtedy powinno by być już wiadomo.

[krota]

Ja zaproszę małżoneczka na uroczystą kolację w wytwornej restauracji i dam mu prezencik - kartonowe opakowanie na niewielki prezent, w którym w jakiś ładny sposób zainstaluję karteczkę z napisem - Zostaniesz Tatą!
Tyle.

[Neipys]

Hej! Mój TŻ umocnił się w swoim ego, kiedy udało się nam od razu (szczęśliwa jak prince_polo ), ale tym razem już 6-ty raz próbujemy i jak go chciałam wczoraj zmolestować, to mi mówi, że trzeba gromadzić żołnierzyki na lepsze czasy, bo to dopiero mój 10/12 dzień cyklu (staram się ich już nie liczyć, bo to mnie strasznie nakręcało)

Co do ciuszków, to ja uwielbiam je oglądać, ale nic nie kupuję, liczę na rodzinę, która ciągle o moim dziecku przyszłym gada. Mam kilka małych dzieci w rodzinie bez rodzeństwa, więc na pewno coś dostanę, a jak już będę w ciąży, to wypożyczę szwagierkę i z nią będę robić zakupy. Wbrew pozorom, nie wszystko jest praktyczne. Ona często mi pomagała kupować coś dla dzieci koleżanek - a to ma guziczki, zamiast sznureczków (lub odwrotnie, nie pamiętam), a to ma długi rękaw, a nie ma nogawek to lepiej kupić śpioszki i bluzeczkę....no mówię Wam, wygląda mi to na wielką sztukę

Ja na pewno powiem TŻ od razu jak test wyjdzie, zresztą on by się domyślił, że coś jest nie tak. Rodzinie tamtym razem nic nie powiedzieliśmy, chciałam to zrobić w 3-cim miesiącu przy wigilijnym stole, ale teraz jeśli się uda i będę mieć potwierdzenie USG, to w ok. 6-tym tygodniu powiem im po prostu. Niech się modlą za maluszka.

Ale to jakieś odległe czasy, nie wiem, jakoś tracę nadzieję. Zuzia jak to jest po tylu miesiącach w końcu zaskoczyć? To musi być super uczucie....

[Dragusia88]

moja mama ma koniec sierpnia urodziny wiec jakby teraz się udało to chciałabym wtedy powiedzieć chociaż to byłby 5 tydzień(od owu) i bez potwierdzenia na usg, ale fajna okazja ,myślałam, żeby do ginka iść 7/8tydzień, żeby było co oglądać i chciałabym przed urlopem dowiedzieć się czy mogę się pchać na pokład samolotu. ja tu już snuję plany, liczę kiedy który tydzień, a za 2tyg przyjdzie @ i będzie płacz

[alicjaw]

Ja czekałam do końca 12 tygodnia żeby powiedzieć rodzicom i teściom o ciąży. Nie dałabym sobie psychicznie rady gdybym powiedziała wcześniej i nie daj boże poroniła. Moja przyjaciółka taką właśnie sytuację miała i ciężko było jej przez to przejść. Także ja czekałam, 12 tydzień wychodził na Wigilię, a że miałam na święta i rodziców i teściów u siebie to dostali po małym prezenciku. Kupiłam 2 pary skarpetek dla maluszków, różowe i niebieskie i pozamieniałam tak, żeby była jedna taka i jedna taka i dostali pod choinkę. Moja mama to się pobeczała jak młoda więc chyba się udała niespodzianka