Seks w rodzinie katolickiej - Strona 26 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-28, 09:38   #751
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Przecież kościół w życie seksualne ingeruje tak, że nawet zabrania seksu oralnego z zakończeniem w jamie ustnej, że tak to ujmę. Rózne mają ludzie preferencje seksualne, ale dla mnie w ogóle jest ponizające, że ktoś może przynależeć do takiej, która mu w takie sprawy się miesza.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 09:42   #752
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Droga Sunrise, istnieje po prostu coś takiego jak rozsądne zmniejszanie ryzyka. Jeżeli chcesz skakać na główkę do wody w miejscu, gdzie nie wiesz, czy jest odpowiednio głęboka - ok. Wiadomo, że nawet po sprawdzeniu może się okazać, że skacząc zahaczysz o coś nogą i rozpłaszczysz się o skały, ale przynajmniej próbowałaś zapobiec nieszczęściu.
Nikt z góry nie zakłada, że Ci nie wyjdzie - może wyjść. Ale wcale nie musi, jak to właśnie Ty zakładasz.

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Chcę zaryzykować, wolę to, niż zamartwianie się ciągłe, czy oby jesteśmy dobrze dopasowani w łóżku, bać się ciągle odpowiedzialności związanej ze ślubem.
A po ślubie już nie będziesz się bać odpowiedzialności związanej ze ślubem i nie będziesz się martwić, jak się okaże, że jesteście niedopasowani?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 09:51   #753
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość

Wymaga to nie lada poświęcenia i silnej woli.
Silna wola i poświęcenie ukierunkowana na to, żeby nie było penetracji przed ślubem, to marnotrawienie swojej energii życiowej na pierdoły. Bo w sumie żadnych zalet to nie ma, poza lepszym samopoczuciem osoby wierzącej w sens takich zasad. Według mnie.

Poczytaj sobie, skąd wziął sie w kościele katolickim zakaz seksu przed ślubem, ale możesz się zdziwić, że to wcale Bóg z nieba nie zstąpił i tego zakazu nie wydał.

A oto i cały wielki sens i cel tego zakazu:

Cytat:
Moim zdaniem wmówienie ludziom, że wiele spraw związanych z seksem jest wielkim złem, jest jednym z najbardziej użytecznych narzędzi władzy na wiernymi.
Pomyślmy na przykład o przeciętnym Polaku:
- nikogo nie zabił
- nikogo nie pobił
- nikomu nic nie ukradł
- nie popełnił nigdy żadnej zbrodni, za którą należałaby mu się sroga kara

Jak zmusić takiego człowieka do wyznawania religii, jeśli nie jest ona mu do niczego potrzebna i nic złego mu się nie stanie nawet jeśli jest prawdziwa?
Proste. Należy go przekonać, że najbardziej naturalny popęd, ten bez którego by nas tutaj nie było, ten który od milionów lat jest niezbędny do przetrwania wszystkich zwierząt, że on jest grzechem ciężkim, za który grożą wieczne tortury w piekle.

Kościół wie, że prawie w każdym człowieku drzemie silny popęd seksualny.
Wymuszone poczucie winy sprawia zaś, że nastolatek po masturbacji, para po seksie przed ślubem, czy nawet małżeństwo po seksie z użyciem środka antykoncepcyjnego, będą obawiali się ognia piekielnego.
To wystarczy, aby przynajmniej raz w roku zmusić większość owieczek do spowiedzi, rzucenia na tacę, przyjęcia kolędy itp.
Kościół nie może sobie pozwolić, żeby człowiek pomyślał, że jest dobry, bo po prostu byłby niepotrzebny.
Dlatego takie ważne jest wpajanie od dziecka, że jesteś złym, podłym człowiekiem, który jest nawet winny śmierci człowieka na krzyżu.
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,377095

Cytat:
Zastanawiasz się czemu KK ma obsesje na temat seksu. Odpowiedź jest jedna: instynkt seksualny jest jednym z najsilniejszych instynktów człowieka. Ustawienie bariery na seksie stwarza sytuację gdy wierny nie jest w stanie zachować " czystości" ( swoją drogą śmieszna nazwa na powstrzymywanie się od seksu, jakby seks był brudny). Wytworzenie poczucia winy napędza owieczki do kościoła. Niektórzy katecheci starają się to poczucie winy wywołać już u sześciolatków wmawiając im , że nie powinny dotykać swoich części intymnych co z prawdziwą czystością jest na bakier.
W czasach obecnych już i tak dużo obostrzeń poszło w niepamięć. Jeszcze nie tak dawno zakazany był seks w soboty, w poście, w ciąży, w połogu po klimakterium itd. Każdy pretekst był dobry by seksy zakazać i zmusić swoje barany do wyrzutów sumienia. Grzeszny katolik to jest to co kościół lubi.
Cytat:
Celem wprowadzania przez Kościół takich zakazów jest wzbudzenie u wiernych poczucia winy i przez to większego uzależnienia psychicznego oraz potrzeby szukania wybaczenia u boga (poprzez pośrednika w postaci kapłana ). Funkcjonariusze Kościoła doskonale zdają sobie sprawę, że potrzeby seksualne są trudne, a wręcz niemożliwe do zagłuszenia na dłuższą metę i wykorzystują to do manipulowania ludźmi.
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,414431


Cytat:
Często spotykam się też z opinią, że mężczyźni ogólnie, nie tylko chrześcijanie, za bardziej wartościową uważają kobietę cnotliwą i taką "niezużytą" chcą na żonę. Pragnienia takich mężczyzn pokrywają się z gloryfikowaniem dziewictwa przez Kościół. Niektórzy ludzie doszukują się w tych pragnieniach chęci ukrycia własnych ułomności, bo na przykład mężczyzna nieobdarzony prze naturę (pana B.?) cudownym przyrodzeniem, mając pewność, że jego żona, która nie obcowała z innym i zamierza być wierną po ślubie, nie będzie miała porównania, czuje się pewniej i spokojniej.
Cytat:
a cóż w tym dziewictwie takiego cennego?
Dawało gwarancję, że pierworodne dziecko będzie męża.
By mieć gwarancję, że dzieci są męża, mężczyźni ubezwłasnowolnili kobiety. Pozostało to jeszcze w islamie gdzie kobiety pozbawione są wszelkich praw.
A chrześcijaństwie było zupełnie podobnie.
Jeszcze około 40 lat temu kobieta i mężczyzna składali różne przysięgi małżeńskie w kościele.
Dla kobiety było "posłuszeństwo" a mężczyzna miał bodajże w przysiędze obowiązek "opieki".
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,199949

Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2011-08-03 o 15:57
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 09:59   #754
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez dobrarada Pokaż wiadomość
To chyba nikt by się nie mógł nazywać Katolikiem. Chyba tylko człowiek który nigdy nie zgrzeszył. Tacy ludzie to niemowlaki i małe dzieci. Po to mamy spowiedź aby się wyspowiadać z grzechów. Nie znam ludzi którzy są Katolikami i nigdy nie zgrzeszyli (nie złamali zasad).

.
Tylko tu nie chodzi o to, że ktoś zgrzeszył, a o to, że grzechu nie żałuje i ma do niego inne nastawienie niż KK.
Jeśli człowiek grzeszy, ale ma tego świadomość, żałuje, wyspowiada się itd - ok, to jest dla mnie prawdziwy Katolik.
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 10:06   #755
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Co innego grzeszyć i żałować - wyspowiadać się i zaczynać od 'zera' a co innego grzeszyć i nie żałować a wtedy spowiedź jest nieważna. Czyli... Ten, kto nie korzysta z sakramentów, nie robi tego co mu nakazano nie jest katolikiem.



vixen, zaczęłam przeglądać stronę, którą podałaś w linkach. dużo w tym prawdy ... :O

Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Czas edycji: 2011-07-28 o 10:16
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 10:21   #756
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Przecież kościół w życie seksualne ingeruje tak, że nawet zabrania seksu oralnego z zakończeniem w jamie ustnej, że tak to ujmę. Rózne mają ludzie preferencje seksualne, ale dla mnie w ogóle jest ponizające, że ktoś może przynależeć do takiej, która mu w takie sprawy się miesza.
"W czasie współżycia seksualnego małżonkowie mogą okazywać sobie miłość w każdy sposób, mogą obdarzać się nawet najbardziej wyszukanymi pieszczotami. Stymulacja manualna i oralna bywa często niezbędna. Pod warunkiem, że pieszczoty te dążą do rozbudzenia umożliwiającego satysfakcjonujący akt seksualny. Gdy małżonkowie podejmują bardzo intymne pieszczoty ważne jest też, by między nimi panował szacunek i zrozumienie, otwartość na potrzeby drugiej strony z jednoczesną świadomością, że nasza druga połowa nie zawsze musi chcieć tego samego, że niektóre rzeczy są dla niej nie do przyjęcia. A nic nie może odbywać się pod przymusem, nasze zachowania nie mogą współmałżonka upokarzać. Trzeba uważać, aby szukając urozmaicenia, czegoś po drodze nie zgubić, nie zatracić duchowej relacji. Kochać się trzeba umieć." O. Ksawery Knotz.

Cytat:
Droga Sunrise, istnieje po prostu coś takiego jak rozsądne zmniejszanie ryzyka. Jeżeli chcesz skakać na główkę do wody w miejscu, gdzie nie wiesz, czy jest odpowiednio głęboka - ok. Wiadomo, że nawet po sprawdzeniu może się okazać, że skacząc zahaczysz o coś nogą i rozpłaszczysz się o skały, ale przynajmniej próbowałaś zapobiec nieszczęściu.
Nikt z góry nie zakłada, że Ci nie wyjdzie - może wyjść. Ale wcale nie musi, jak to właśnie Ty zakładasz.
"dopasowanie jest długotrwałym procesem, który trwa całe życie, a zacząć się może dopiero po spełnieniu pewnych warunków. Chodzi głównie o absolutny spokój, brak lęku w kobiecie. Nie da się tego osiągnąć poza małżeństwem (choćby lęk o nieplanowane poczęcie, o opuszczenie przez partnera, o wykroczenie moralne - dla wierzących: grzech). Dla kobiety naprawdę dobre są takie warunki, które z czystym sumieniem mogłaby polecić w przyszłości swojej córce. Takie i... tylko takie. Tu przecież chodzi o jej subiektywny spokój. Niestety trzeba tu dopowiedzieć, że nawet w małżeństwie często te warunki nie są spełniane i wówczas... mamy ból głowy żony na samą myśl o współżyciu." Jacek Pulikowski.

Z czego wynika- Nie będę po ślubie skakać na główkę. Będę razem z mężem powoli badać teren dookoła rzeki, potem wejdziemy do niej razem, zbadamy dno i całe życie będziemy odkrywać to jezioro. Możemy napotykać przeszkody, nie móię, że nie. Po prostu nie będzie to się działo raptownie, w pośpiechu, tylko na spokojnie i całe życie.

"Nie spotkałem sytuacji rozwodowych par, w których oboje w sposób świadomy wybrali drogę czystości. Dobrze przeżyte narzeczeństwo służy rozwojowi osób, a ten chroni najskuteczniej przed kryzysami w małżeństwie. Poza tym czyste narzeczeństwo uchroniłoby przed karkołomnymi związkami małżeńskimi zawieranymi jedynie na bazie „rozbuchanej" seksualności (nazywa się to wielką miłością)."

Bardziej niż tego, że się nie dopasujemy w łóżku, obawiam się, że namiętność zasłoni mi oczy i nie pozwoli dobrze poznać chłopaka przed ślubem. Ok, w łóżku może być świetnie, ale po śłubie wyjdzie niezgodność charakterów, czego wcześniej nie widziałam, bo wspaniały seks powodował, że nie poznaliśmy się naprawdę dogłębnie. Zatem które ryzyko większe?

Do całego postu vixen- różnica między nami i sedno sprawy tkwi w tym, że my wierzymy w Jezusa Chrystusa. Kiedy komuś na mnie zależy, to czemu ma mi nie dawać wskażówek w każdej sferze? Czemu pewne sprawy mają być zostawione samym sobie, zwłaszcza tak kluczowe dla życia człowieka jak seks i miłość? To nie są zakazy czy nakazy, których gdy nie przestrzegamy- Bóg jest zły. To tylko nasz wybór i możemy zranić i zepsuć życie sobie. On chce nas przed tym uchronić. Ty obawiasz się, że będziecie mieć nieudany seks. Dla mnie większą obawę stanowi to, czy się dostatecznie poznamy przed ślubem, w czym seks nie pomaga, a wręcz rozprasza.
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 10:21   #757
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Poza tym... Skąd wniosek, że dziewica to kobieta, która nie wie, czego chce? Owszem, nie uprawiała jeszcze seksu, ale to nie znaczy od razu, że nie wie, czego chce.
no tak, każda dziewica na pewno wie, jakie pozycje będzie lubić, czy będzie jej odpowiadać seks oralny na przykład, jak długo będzie potrzebowała by dojść, ile razy dziennie/na tydzień/na miesiąc będzie chciała, jakie ma strefy erogenne itd itp
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 10:34   #758
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
"W czasie współżycia seksualnego małżonkowie mogą okazywać sobie miłość w każdy sposób, mogą obdarzać się nawet najbardziej wyszukanymi pieszczotami. Stymulacja manualna i oralna bywa często niezbędna. Pod warunkiem, że pieszczoty te dążą do rozbudzenia umożliwiającego satysfakcjonujący akt seksualny. Gdy małżonkowie podejmują bardzo intymne pieszczoty ważne jest też, by między nimi panował szacunek i zrozumienie, otwartość na potrzeby drugiej strony z jednoczesną świadomością, że nasza druga połowa nie zawsze musi chcieć tego samego, że niektóre rzeczy są dla niej nie do przyjęcia. A nic nie może odbywać się pod przymusem, nasze zachowania nie mogą współmałżonka upokarzać. Trzeba uważać, aby szukając urozmaicenia, czegoś po drodze nie zgubić, nie zatracić duchowej relacji. Kochać się trzeba umieć." O. Ksawery Knotz.
Co nie zmienia faktu, że skończyć poza pochwą nie można. Zakaz jak dla mnie absurdalny (zwłaszcza, jak babka jest w fazie niepłodnej, niepłodna, w ciąży - bo wtedy już nie ma, że chcą zapobiec poczęciu).



Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
"dopasowanie jest długotrwałym procesem, który trwa całe życie, a zacząć się może dopiero po spełnieniu pewnych warunków. Chodzi głównie o absolutny spokój, brak lęku w kobiecie. Nie da się tego osiągnąć poza małżeństwem (choćby lęk o nieplanowane poczęcie, o opuszczenie przez partnera, o wykroczenie moralne - dla wierzących: grzech).
Nie wiem z jakiej racji koleś tak uogólnia - niektórzy czują się pewnie tylko w małżeństwie, inni do tego małżeństwa nie potrzebują (mało to szczęśliwych związków będących ze sobą do końca na kocią łapę?).



Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Z czego wynika- Nie będę po ślubie skakać na główkę. Będę razem z mężem powoli badać teren dookoła rzeki, potem wejdziemy do niej razem, zbadamy dno i całe życie będziemy odkrywać to jezioro. Możemy napotykać przeszkody, nie móię, że nie. Po prostu nie będzie to się działo raptownie, w pośpiechu, tylko na spokojnie i całe życie.
Nie rozumiesz mnie - skakanie na główkę, o którym pisałam, to dla mnie ślub bez sprawdzenia się min. w tej sferze.



Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Bardziej niż tego, że się nie dopasujemy w łóżku, obawiam się, że namiętność zasłoni mi oczy i nie pozwoli dobrze poznać chłopaka przed ślubem. Ok, w łóżku może być świetnie, ale po śłubie wyjdzie niezgodność charakterów, czego wcześniej nie widziałam, bo wspaniały seks powodował, że nie poznaliśmy się naprawdę dogłębnie. Zatem które ryzyko większe?
Ale wy się już znacie ile, 4 lata podobno? No bez przesady, po takim czasie to się można poznać na wylot - a przynajmniej najważniejsze cechy powinno się widzieć, jeśli jest się człowiekiem myślącym i uważnym.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 10:34   #759
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Gdy małżonkowie podejmują bardzo intymne pieszczoty ważne jest też, by między nimi panował szacunek i zrozumienie, otwartość na potrzeby drugiej strony z jednoczesną świadomością, że nasza druga połowa nie zawsze musi chcieć tego samego, że niektóre rzeczy są dla niej nie do przyjęcia. A nic nie może odbywać się pod przymusem, nasze zachowania nie mogą współmałżonka upokarzać. Trzeba uważać, aby szukając urozmaicenia, czegoś po drodze nie zgubić, nie zatracić duchowej relacji. Kochać się trzeba umieć." O. Ksawery Knotz.
Tak samo wygląda seks w każdym szanującym się związku, niekoniecznie małżeńskim.
Inteligentnym ludziom naprawdę ksiądz (!) nie musi tego wykładać.




Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Dla mnie większą obawę stanowi to, czy się dostatecznie poznamy przed ślubem, w czym seks nie pomaga, a wręcz rozprasza.
A skąd Ty to możesz wiedzieć, w czym seks pomaga, a w czym rozprasza? Myślisz, że jak para uprawia seks, to już z wyra nie wyłazi, tylko rżną się jak króliczki, świata poza tym nie widząc, wszelkie problemy rozwiązują za pomocą kopulacji? Powiem Ci w tajemnicy, że to nieprawda.

Najlepiej dostatecznie poznać się przed ślubem, zamieszkując razem, bo w sumie lepszego sposobu na poznanie drugiego człowieka nie ma. Ale wiadomo, proboszcz byłby niezadowolony.


I gdzie Jezus Chrystus daje szczegółowe wytyczne na temat seksu? A w jakim celu dał też ludziom własny rozum? Żeby słuchali księdza proboszcza i kościoła, który nawet swoich funkcjonariuszy upilnować nie potrafi czy raczej nie chce (patrz ojciec Rydzyk, afery z pedofilami, Jarosław Kaczyński wśród zakonników na Jasnej Górze na mszy uprawiający politykę). Taka to wiarygodna instytucja, która z samą sobą sobie rady nie daje, a daje sobie prawo na przekazywanie słów Jezusa Chrystusa odnośnie seksu?

Przez uprawianie seksu przed ślubem żadna kochająca się para nie zniszczyła sobie życia, no ludzie, jak można w XXI wieku takie rzeczy wykładać...
Pomijając to, że świat nie kończy się na Europie i Stanach Zjednoczonych, mnóstwo jest ludzi, którzy wyznają zupełnie inną religię czy filozofię, gdzie mowy o zakazie seksu nie ma - i co, oni wszyscy błądzą, nie potrafią dobrze żyć?

Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2011-07-28 o 10:35
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 10:40   #760
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
A skąd Ty to możesz wiedzieć, w czym seks pomaga, a w czym rozprasza? Myślisz, że jak para uprawia seks, to już z wyra nie wyłazi, tylko rżną się jak króliczki, świata poza tym nie widząc, wszelkie problemy rozwiązują za pomocą kopulacji? Powiem Ci w tajemnicy, że to nieprawda.
Na mojej ostatniej w życiu spowiedzi (dla świętego spokoju moich rodziców bo była w domu jazda przed świętami-nie ma to jak wymuszać na dziecku spowiedź) usłyszałam, że jak będę się z chłopakiem kochać przed ślubem to nie będzie już miejsca na rozmowy o życiu, poznawanie charakterów, ulubionych filmów i książek. Moja tolerancja na głupotę nie sięga jednak tak daleko.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 10:45   #761
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość

"dopasowanie jest długotrwałym procesem, który trwa całe życie, a zacząć się może dopiero po spełnieniu pewnych warunków. Chodzi głównie o absolutny spokój, brak lęku w kobiecie. Nie da się tego osiągnąć poza małżeństwem (choćby lęk o nieplanowane poczęcie, o opuszczenie przez partnera, o wykroczenie moralne - dla wierzących: grzech). Dla kobiety naprawdę dobre są takie warunki, które z czystym sumieniem mogłaby polecić w przyszłości swojej córce. Takie i... tylko takie. Tu przecież chodzi o jej subiektywny spokój. Niestety trzeba tu dopowiedzieć, że nawet w małżeństwie często te warunki nie są spełniane i wówczas... mamy ból głowy żony na samą myśl o współżyciu." Jacek Pulikowski.

Absolutny spokój da się uzyskać niezależnie od małżeństwa. Spytaj kobiety, które wolą żyć w konkubinacie z wyboru. Kochają partnera, mają warunki do życia, finanse, pracę. Ewentualne dziecko? W porządku, wychowają z partnerem. Są spokojne, bo świadome swoich decyzji i partnera, im papierek i seks po ślubie nie da biletu do nieba.

* wiele kobiet nawet w małżeństwie się boi rozstania. MAŁŻEŃSTWO TO NIE JEST GWARANT SZCZĘŚCIA DO GROBOWEJ DESKI.

A skąd pan P. może wiedzieć co jest dobre dla kobiety? Jeśli kobieta żyje w małżeństwie i jej córka zechce żyć w konkubinacie bo to JEJ zdaniem lepsze rozwiązanie to mimo wszystko ma żyć w sposób jak matka bo ona jej poleca? Zostańmy może przy tym, że każdy niech urządza swe życie po swojemu. To, że mama bita przez ojca poleca córce życie małżeństwie nie znaczy, że dla matki były to dobre warunki.

Kobieta to
nie jest stworzenie bezmyślne, będzie żyła w spokoju, ale jeśli sama sobie go zapewni. Nie ważne, czy to będzie życie na kartę rowerową czy po sakramentalnym 'tak'. Każdy może te spokojne życie odbierać po swojemu. Dla jednego to wizycie w USC, dla drugiego msza i przysięga, dla kogoś innego zwykła rozmowa i ustalenie zasad pożycia - powtarzam - zw. małżeński nie jest tego gwarantem SUBIEKTYWNEGO SPOKOJU.

Tak własnie się dzieje po wmawianiu sobie że 'po ślubie nasz seks będzie taki cudowny bo się kochamy'. Miłość to nie wszystko Wciskanie sobie nawzajem ideologii wziętych z nieba 'jak to będzie super, miło i przyjemnie' a potem zderzenie z rzeczywistoscią bo:
a. facet impotent
b. kobieta ma problem z osiągnięciem satysfakcji
c. wady anatomiczne (jak to vixen opisała szeroka pochwa i mały członek) - tego rozmową się nie zmieni ale można próbować
d. cokolwiek innego, czego zwykła pogaducha przy kawie nie zmieni.
A potem głowa boli i rozczarowanie.
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-28, 11:06   #762
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
z jednoczesną świadomością, że nasza druga połowa nie zawsze musi chcieć tego samego, że niektóre rzeczy są dla niej nie do przyjęcia.
A jeśli dla nas nie do przyjęcia są rzeczy, które dla niej też są nie do przyjęcia? jeśli dla Ciebie nie do przyjęcia jest seks częściej niż raz na miesiąc, a dla Twojego męża nie do przyjęcia jest, że będzie rzadziej niż raz na miesiąc ? Ty się zmusisz, czy tez on będzie brał brom ?
Cytat:
A nic nie może odbywać się pod przymusem, nasze zachowania nie mogą współmałżonka upokarzać.
No właśnie.
Cytat:
Chodzi głównie o absolutny spokój, brak lęku w kobiecie.
Ja np. nienawidzę absolutnego spokoju i braku lęku. W takiej atmosferze zasypiam, a nie uprawiam seks.
Cytat:
Nie da się tego osiągnąć poza małżeństwem (choćby lęk o nieplanowane poczęcie, o opuszczenie przez partnera, o wykroczenie moralne - dla wierzących: grzech).
A da się to osiągnąć w małżeństwie? Przypominam, że nawet w kościele istnieje separacja i unieważnienie małżeństwa, nieplanowane poczęcie (wszak po to NPR nazywa się PLANOWANIEM rodziny, np. gdy kobieta jest chora i nie może mieć dzieci).
Cytat:
Niestety trzeba tu dopowiedzieć, że nawet w małżeństwie często te warunki nie są spełniane i wówczas... mamy ból głowy żony na samą myśl o współżyciu."
I tylko żona żona żona ... Żona musi mieć spokój, żona się oddaje, żona jest zdradzana przez męża ...
Cytat:
Będę razem z mężem powoli badać teren dookoła rzeki, potem wejdziemy do niej razem, zbadamy dno i całe życie będziemy odkrywać to jezioro.
Wspominałaś, ze Twój narzeczony już pływał ?
Cytat:
"Nie spotkałem sytuacji rozwodowych par, w których oboje w sposób świadomy wybrali drogę czystości.
Mogę podać telefon. Co lepsze,
Cytat:
Poza tym czyste narzeczeństwo
W przeciwieństwie do BRUDNEGO ...
Cytat:
uchroniłoby przed karkołomnymi związkami małżeńskimi zawieranymi jedynie na bazie „rozbuchanej" seksualności (nazywa się to wielką miłością)."
Znam ludzi, którzy brali ślub właśnie w imię rozbuchanej seksualności w miesiąc po poznaniu. Byle szybciej.

Cytat:
Bardziej niż tego, że się nie dopasujemy w łóżku, obawiam się, że namiętność zasłoni mi oczy i nie pozwoli dobrze poznać chłopaka przed ślubem. Ok, w łóżku może być świetnie, ale po śłubie wyjdzie niezgodność charakterów, czego wcześniej nie widziałam, bo wspaniały seks powodował, że nie poznaliśmy się naprawdę dogłębnie. Zatem które ryzyko większe?
Ja jestem zdania, że człowiek rozwija się i zmienia całe życie, co z tego że znasz kogoś 3 lata dogłębnie, kiedy 3 lata po ślubie zastanawiasz się za kogo wyszłaś, bo na pewno nie za niego.
Cytat:
Dla mnie większą obawę stanowi to, czy się dostatecznie poznamy przed ślubem, w czym seks nie pomaga, a wręcz rozprasza.
Niestety nie masz racji. Seks, tak jak napisałaś, jest bardzo ważny w związku, i tak, jest czymś mistycznym (tzn. dobry kochanek może Ci z tego zrobić mistyczny rytuał). Ogromnie poznaje się człowieka po tym, jak podchodzi do seksu i jak go uprawia (to też brzydkie słowo). Czy jest czuły, miły, uważny, czy respektuje i zaspokaja Twoje potrzeby, czy Tylko swoje, czy akceptuje Twoje ciało i czy ma szacunek do swojego (np. w kwestii higieny i zdrowia) itd. Czy jest otwarty na rozmowy o problemach, czy zamknięty na każdy temat. i tak dalej.

Słuchaj, nikt nie chce Cię przekonywać, a już na pewno nie ja. Tyle, że moim zdaniem piszesz dyrdymały i mnie to śmieszy, tak więc piszę. Lubię dyskutować z parami, które powstrzymują się od seksu przed ślubem, ale mają do tego zdrowe i nienaiwne podejście. Z twoim się jeszcze nie spotkałam nigdy, tak więc jest to dla mnie ciekawa nowość.

Ale i tak największym hardkorem była laska, która twierdziła, że jest dziewicą, bo z chłopakiem uprawia tylko anal, i czy sa tu kobiety, które tak jak ona zachowują przed ślubem czystość. Twoje podejście jest takim małym hardkorem od drugiej strony.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 11:27   #763
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Taka drobna dygresja - jest mi niedobrze, jak widzę/słyszę księdza opowiadającego o sprawach seksualnych.
Jak wyobrażę sobie słowa "seks" "orgazm" i inne takie w księdza ustach, to jest mi autentycznie niedobrze.
Wszystko brzmi jakoś patologicznie i obleśnie.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 11:27   #764
JossStone
Zakorzenienie
 
Avatar JossStone
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 5 727
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Katolicy to ciekawa grupa spoleczna - wszyscy wierza, modla sie, do kosciola co niedziela... taaa... a zasad nikt nie stosuje... bo... bo... wlascicie bo co? Ahh tak, bo po prostu katolikom nie odpowiadaja... Tak wiec, moim skromnym zdaniem wszystkie osoby wierzace - ale niepraktykujace, oraz te wierzace, do kosciola chodzace, ale seks bez opamietania uprawiajace nie powinny nazywac sie katolikami.
Ja nie wierze, do religii, ze tak powiem zmuszona bylam od dziecka, ale teraz Kosciol nie obchodzi mnie wogole, chociaz staram sie szanowac wybory innych. Ale nie znosze hipokryzji - tak wiec jesli ktos nazywa sie aktolikiem to do jasnej cholery badzcie katolikami! Albo po prostu badzcie szczerzy i przyznajcie sie, ze zaden z was katolik... Albo zalozcie sekte pseudo-katolikow i wszyscy beda happy.
JossStone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 11:34   #765
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Ale wy się już znacie ile, 4 lata podobno? No bez przesady, po takim czasie to się można poznać na wylot
ZNamy się. Jednak czekamy. Z powodów wymienionych przez mnie m.in. w poprzednim poście i wszystkich innych.

Cytat:
inni do tego małżeństwa nie potrzebują (mało to szczęśliwych związków będących ze sobą do końca na kocią łapę?).
i myślisz, że żadnej kobiecie żyjącej na kocią łapę nie przeszedł nigdy cień myśli- w końcu nie jesteśmy małżeństwem, on mógłby mnie zostawić tak po prostu,.

Cytat:
Tak samo wygląda seks w każdym szanującym się związku, niekoniecznie małżeńskim.
Inteligentnym ludziom naprawdę ksiądz (!) nie musi tego wykładać.
Naprawdę myślisz, że dla wszystkich jest to takie oczywiste?
Może i są to oczywistości, ale warto o tym mówić, bo może są pary, które o tym zapomniały. No ale ok, ksiądz jest dla Ciebie nikim więc Cię to oburza, rozumiem.

Cytat:
A skąd Ty to możesz wiedzieć, w czym seks pomaga, a w czym rozprasza? Myślisz, że jak para uprawia seks, to już z wyra nie wyłazi, tylko rżną się jak króliczki, świata poza tym nie widząc, wszelkie problemy rozwiązują za pomocą kopulacji? Powiem Ci w tajemnicy, że to nieprawda.
A ja Ci powiem w tajemnicy, że doskonale sobie z tego zdaje sprawę
Wyobraź sobie, że nie jestem aż taką ciemną masą w tej sferze. Jak to już ktoś raz powiedział- to, że ktoś nie skosztował seksu, nie znaczy, że nie ma pojęcia co to jest i jak może na człowieka oddziaływać.
Nie mówię, że każdy związek, gdzie miał miejsce seks przedmałzeński się rozpada, bo to nieprawda. Jest mnóstwo tego typu szczęśliwych związków, a nawet większość pewnie jest takich właśnie. Z tym, że nie zmienia to prawdziwości poprzednich stwierdzeń o tym, że ma to pewnien wpływ na relacje i nie wmówicie mi, że nie ma żadnego.

Cytat:
I gdzie Jezus Chrystus daje szczegółowe wytyczne na temat seksu?
Polecam:
http://www.katolik.pl/forum/index1.p...tykuly&id=1762


Cytat:
Przez uprawianie seksu przed ślubem żadna kochająca się para nie zniszczyła sobie życia
Może nie zniszczyła sobie życia, ale czy jesteś pewna, że nie ma par, u których miało to potem wpływ na relacje po ślubie? Ja nie byłam taka pewna w wyrokowaniu żadna/każda.

Cytat:
którzy wyznają zupełnie inną religię czy filozofię, gdzie mowy o zakazie seksu nie ma - i co, oni wszyscy błądzą, nie potrafią dobrze żyć?
Jeżeli żyją w zgodzie ze swoją religią- potrafią dobrze żyć.

Cytat:
jak będę się z chłopakiem kochać przed ślubem to nie będzie już miejsca na rozmowy o życiu, poznawanie charakterów, ulubionych filmów i książek.
Może się trochę zagalopował, bo jest na to miejsce, ale w moim odczuciu coś to może zmienić jednak w relacjach. Może mieć to znaczenie. Nie sądzę tak jak wy, że nie ma to kompletnie znaczenia czy zaczniemy przed czy po.

Cytat:
Spytaj kobiety, które wolą żyć w konkubinacie z wyboru.
Ok, rozumiem, jest to ich wybór i pewnie odczuwają spokój, bo w ich mniemaniu małżeństwo jest niczym.

Cytat:
MAŁŻEŃSTWO TO NIE JEST GWARANT SZCZĘŚCIA DO GROBOWEJ DESKI.
Podpisuję się obiema rękami!!! Do małżeństwa trzeba się przede wszystkim przygotować i potem całe życie o nie dbać. Przysięga przed ołtarzem nie daje żadnej gwarancji.
Wręcz jest to wyzwanie.

Cytat:
Jeśli kobieta żyje w małżeństwie i jej córka zechce żyć w konkubinacie bo to JEJ zdaniem lepsze rozwiązanie to mimo wszystko ma żyć w sposób jak matka bo ona jej poleca?
Nie. Jest dorosłą osobą i i tak będzie żyła jak uważa. Matka mogła jej tylko przekazać to, co uważa za najlepsze.

Cytat:
A skąd pan P. może wiedzieć co jest dobre dla kobiety?
Nie jesteś katoliczką, więc opinia innego katolika jest dla Ciebie niczym. Wg mnie jest to mądry człowiek, nie trzeba kimś być (tu w domyśle kobietą), żeby pewne rzeczy studiować i zgłębiać pewne tematy.

Cytat:
Każdy może te spokojne życie odbierać po swojemu
Pewnie. Jeżeli dla kogoś przysięga w kościele nic nie znaczy, to za cholerę nie osiągnie spokoju w małżeństwie. Logiczne.

Cytat:
zderzenie z rzeczywistoscią
Strasznie czarno widzisz tą rzeczywistość Wręcz skrajnie źle
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-28, 11:41   #766
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Na mojej ostatniej w życiu spowiedzi (dla świętego spokoju moich rodziców bo była w domu jazda przed świętami-nie ma to jak wymuszać na dziecku spowiedź) usłyszałam, że jak będę się z chłopakiem kochać przed ślubem to nie będzie już miejsca na rozmowy o życiu, poznawanie charakterów, ulubionych filmów i książek. Moja tolerancja na głupotę nie sięga jednak tak daleko.
Ja wiem, że to są mundrości żywcem wzięte od typowego księdza proboszcza, znanego w naszym kraju eksperta od seksu, związków i zycia rodzinnego
Oni chyba mają obsesję na punkcie seksu: wierni zaczęliby seks uprawiać, to już nic innego by się nie liczyło, jak zwierzątka w rui, jeszcze by po sobotniej namiętnej nocy do kościoła nie chciało im się przyjśc i na tace by nie dali
Ale jak widać, sa ludzie, którzy dają się na to nabierać i bronić tego jak niepodległości. I dobrze. Instytucja musi na siebie zarabiać, nie?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 11:46   #767
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Jak?
Ty chcesz raz dziennie, a on raz w miesiącu.
Ty chcesz "na spokojnie", a on chce się bawić w sado-maso.
Jaki widzisz kompromis?
Z tego wynika, że kobieta powinna się puszczać na prawo i lewo żeby spotkać swojego jedynego

Cytat:
Napisane przez JossStone Pokaż wiadomość
Katolicy to ciekawa grupa spoleczna - wszyscy wierza, modla sie, do kosciola co niedziela... taaa... a zasad nikt nie stosuje... bo... bo... wlascicie bo co? Ahh tak, bo po prostu katolikom nie odpowiadaja... Tak wiec, moim skromnym zdaniem wszystkie osoby wierzace - ale niepraktykujace, oraz te wierzace, do kosciola chodzace, ale seks bez opamietania uprawiajace nie powinny nazywac sie katolikami.
Ja nie wierze, do religii, ze tak powiem zmuszona bylam od dziecka, ale teraz Kosciol nie obchodzi mnie wogole, chociaz staram sie szanowac wybory innych. Ale nie znosze hipokryzji - tak wiec jesli ktos nazywa sie aktolikiem to do jasnej cholery badzcie katolikami! Albo po prostu badzcie szczerzy i przyznajcie sie, ze zaden z was katolik... Albo zalozcie sekte pseudo-katolikow i wszyscy beda happy.
A mnie zawsze zastanawiało czemu to ateiści tak się czepiają kto się powinien nazywać katolikiem a kto nie - skoro ktoś nie wierzy nie powinien się wtrącać do czegoś co go nie dotyczy...
Nawet Kościół nie klasyfikuje w ten sposób wiernych
Mnie to wygląda na pewien rodzaj zagłuszania sumienia - nie jestem katolikiem, to niech inni tez o sobie tak nie mówią

Mnie osobiście to wszystko jedno czy Jehowy chodzi na spotkania, Katolik do kościoła, a Muzułmanin gdzieś tam indziej - jego sprawa.
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 11:48   #768
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
ZNamy się. .
Więc skoro teraz twierdzisz, że się znacie, to czemu w poprzednim poście napisałaś właśnie, że boisz się, że nie poznasz chłopaka bo Ci jego charakter seks przesłoni?

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
i myślisz, że żadnej kobiecie żyjącej na kocią łapę nie przeszedł nigdy cień myśli- w końcu nie jesteśmy małżeństwem, on mógłby mnie zostawić tak po prostu,.
Może i przeszedł - ale podjęła taką a nie inną decyzję. Niżej piszesz, że wiesz, że małżeństwo nie gwarantuje wiecznego trwania związku a tu wyskakujesz, że "w końcu nie jesteśmy małżeństwem, on mógłby mnie zostawić tak po prostu". Gdzie tu logika? Mało to mężów i żon zostawia siebie nawzajem dla kogoś innego? Mało par żyjących bez ślubu ma na karku wspólne dzieci, kredyty (czyt. zobowiązania nie pozwalające trzasnąć drzwiami i odejść z dnia na dzień bez komplikacji i brzemiennych skutków?)
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 11:51   #769
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
Z tego wynika, że kobieta powinna się puszczać na prawo i lewo żeby spotkać swojego jedynego
Nie, z tego wynika jaki podjęłabyś kompromis w opisanych sytuacjach a nie chodzi o ilość partnerów.


Kilka razy to było poruszane. I za każdym razem pomijane przez broniące swój wybór katoliczki

Miłością szerokiej pochwy nie wypełnisz ani nie zmniejszysz jego zbyt dużego członka. Argumentów brak na kompromis w chwili gdy Ty usiedzieć nie możesz a on ziewa i powie Ci 'za miesiąc'?

Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Czas edycji: 2011-07-28 o 11:59
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-28, 11:56   #770
Sunrise_23
Raczkowanie
 
Avatar Sunrise_23
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
piszesz dyrdymały i mnie to śmieszy
A ja widzę wiele dyrdymałów i absurdów w tym co wy piszecie. Widzę również, że znalazłam się w kręgu wzajemnej adoracji, gdzie się wzajemnie nakręcacie Zostawiam was, żebyście mogły spokojnie sobie porozmaiwać i ponakręcać się o tym, jak to się wyrwałyście dzielnie z okowów rodzin i schematów kościelnych. Gratulacje I nie jesteście hipokrytkami o nie! Za to reszta to ciemna masa, hipokryci, fe. Słowem: jesteście najlepsze i całkowicie wolne yeah...
Mnie to nie śmieszy, tylko smuci. Tak czy inaczej, powodzenia w życiu
Sunrise_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 11:56   #771
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
i myślisz, że żadnej kobiecie żyjącej na kocią łapę nie przeszedł nigdy cień myśli- w końcu nie jesteśmy małżeństwem, on mógłby mnie zostawić tak po prostu,.
Naprawdę uważasz, że będąc w małżeństwie mąż nie może zostawić Cię tak po prostu ? Tak po prostu nie może spakować walizki i wyjść z domu ?
Cytat:
No ale ok, ksiądz jest dla Ciebie nikim więc Cię to oburza, rozumiem.
Dla mnie może nie jest nikim, ale to teoretyk. Jego spojrzenie może być w niektórych sytuacjach cenne, ale mimo wszystko wolałabym wysłuchać np. pastora. Tak jak w sprawach dot. dzieci poszłabym po radę do matki, nie do osoby bezdzietnej.
Cytat:
Z tym, że nie zmienia to prawdziwości poprzednich stwierdzeń o tym, że ma to pewnien wpływ na relacje i nie wmówicie mi, że nie ma żadnego.
No właśnie my Ci mówimy, że ma bardzo wielki, i dlatego niepojęte jest dla nas, że można to odkładać na kiedyśtam po czymś.
Cytat:
Może się trochę zagalopował, bo jest na to miejsce, ale w moim odczuciu coś to może zmienić jednak w relacjach. Może mieć to znaczenie. Nie sądzę tak jak wy, że nie ma to kompletnie znaczenia czy zaczniemy przed czy po.
No właśnie my sądzimy, że to ma ogromne znaczenie, czy zaczniesz przed czy po. Bo tak seks jak i jego brak ma ogromny wpływa na relacje !




Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Oni chyba mają obsesję na punkcie seksu: wierni zaczęliby seks uprawiać, to już nic innego by się nie liczyło, jak zwierzątka w rui, jeszcze by po sobotniej namiętnej nocy do kościoła nie chciało im się przyjśc i na tace by nie dali
Też tak to niestety widzę, a już przy 4-letniej wstrzemiężliwości ? Masakra.

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
Z tego wynika, że kobieta powinna się puszczać na prawo i lewo żeby spotkać swojego jedynego
W jakim celu ? Ja na przykład potrafię używać ust też w innym celu niż określenie grubości członka, np. potrafię zapytać potencjalnego partnera lubię BDSM, a ty ?
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:01   #772
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
i myślisz, że żadnej kobiecie żyjącej na kocią łapę nie przeszedł nigdy cień myśli- w końcu nie jesteśmy małżeństwem, on mógłby mnie zostawić tak po prostu,.
Wstawiałam link do forum kryzys.org. Tam w uświęconym związku małżenskim facet potrafił zostawić kobietę w ciąży. Ale fakt, ona nawet nie pomyślała o tym, że mógłby ją zostawić. To jej niewątpliwa przewaga nad konkubinatem.



Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość



Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
A ja Ci powiem w tajemnicy, że doskonale sobie z tego zdaje sprawę
Wyobraź sobie, że nie jestem aż taką ciemną masą w tej sferze. Jak to już ktoś raz powiedział- to, że ktoś nie skosztował seksu, nie znaczy, że nie ma pojęcia co to jest i jak może na człowieka oddziaływać.
Nie mówię, że każdy związek, gdzie miał miejsce seks przedmałzeński się rozpada, bo to nieprawda. Jest mnóstwo tego typu szczęśliwych związków, a nawet większość pewnie jest takich właśnie. Z tym, że nie zmienia to prawdziwości poprzednich stwierdzeń o tym, że ma to pewnien wpływ na relacje i nie wmówicie mi, że nie ma żadnego.



Polecam:
http://www.katolik.pl/forum/index1.p...tykuly&id=1762
Jasne, że seks ma wpływ. Pozytywny zwykle. Bo bardzo zbliża ludzi, bardziej niż pielgrzymka do Częstochowy.

Ten zalinkowany artykuł jest okropny, wszędzie tylko cudzołóstwo, nierząd, grzech, kamienowanie kobiety i DZIEWICTWO. Oszaleć można, nic dziwnego, że się seks uprawiać odechciewa.
Zresztą...nakazy sprzed 2 tysięcy lat, powstałe w zupełnie innych warunkach społecznych i kulturowych, jako pełne mądrości wskazówki do stosowania w dzisiejszych czasach...

Przecież to temu służy:
http://img.naszemiasto.pl/grafika2/n...d6d530f5_o.jpg

manipulacji nad ludźmi, zdobywaniem kasy i władzy.

A ja na przykład ten cytat lubię:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,904,1...ugi_Iran_.html


Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Może nie zniszczyła sobie życia, ale czy jesteś pewna, że nie ma par, u których miało to potem wpływ na relacje po ślubie? Ja nie byłam taka pewna w wyrokowaniu żadna/każda.
Ale jaki to może mieć wpływ
Wielkie wyrzuty sumienia z powodu tego seksu czy co?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:02   #773
Anethka
Zakorzenienie
 
Avatar Anethka
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

A ja tylko powiem, że śmieszy mnie gadanie "po ślubie suknia będzie w strzępach" czy "seks będzie cudowny, bo się kochamy" (bla bla bla...).
Byłam w związku z facetem, który musiał na jakiś czas wyjechać za granicę. Przez pół roku mieliśmy kontakt tylko przez internet. O rany, ile się nasłuchałam przez telefon/na Skypie, co zrobi, gdy do mnie wróci. I co? Wrócił, ale ciągle nie mógł "bocośtam". Ostatecznie stwierdził, że nie chce uprawiać seksu, bo nie jest gotowy, ale po ślubie to się na pewno zmieni .


Cytat:
i myślisz, że żadnej kobiecie żyjącej na kocią łapę nie przeszedł nigdy cień myśli- w końcu nie jesteśmy małżeństwem, on mógłby mnie zostawić tak po prostu,.
Hm, w sumie ja bym wolała, żeby TŻ mnie zostawił, jeśli naprawdę nie chciałby ze mną być, niż gdyby był ze mną "bo musi nieść swój krzyż" .
__________________
Życie w Dubaju z mojej perspektywy

KLIK
Anethka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-28, 12:05   #774
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
A ja widzę wiele dyrdymałów i absurdów w tym co wy piszecie.
Proszę, wypunktuj. Nie przyjmuję, że jestem nieomylna - może gdzieś popełniam błąd. Ale do mnie trafią tylko logiczne argumenty - a Twoje wypowiedzi po prostu są do tej pory podważane bo nie trzymają się kupy. Jak mam to wyboru wiarę i logikę to wybieram logikę, a Ty skoro wolisz wiarę - nie wypominaj innym, że logika to absurd.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:07   #775
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez Sunrise_23 Pokaż wiadomość
Tak czy inaczej, powodzenia w życiu
Eee..i tak w to nie wierzysz, w końcu seks przed ślubem uprawiamy, to "zmieni" nasze relacje, nie zdążymy się poznać z ukochanymi przez tę nieczystość.

Ale Bóg Ci na pewno wynagrodzi
Na Sądzie Ostatecznym pierwsze o co zapyta, to będzie: "Córko, zachowałaś cnotę do ślubu?".
Pal licho, że Afryka na HIV ginie i wyrzyna, dzieci na raka umierają, i tym się jakoś Bóg nie interesuje specjalnie...prawdziwa katoliczka cnotę do ślubu zachowuje, tak jak interesujący się tym niesamowicie J.Chrystus przykazał.

Jednak najgorsze, co może człowieka spotkać, to indoktrynacja religijna Potem ludzie wierzą w cięzarne dziewice, diabły, anioły i sens absurdalnych zakazów.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
Nawet Kościół nie klasyfikuje w ten sposób wiernych
A kto by na tacę dawał, jakby 90% wiernych wykluczyli ?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:10   #776
JossStone
Zakorzenienie
 
Avatar JossStone
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 5 727
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
Z tego wynika, że kobieta powinna się puszczać na prawo i lewo żeby spotkać swojego jedynego



A mnie zawsze zastanawiało czemu to ateiści tak się czepiają kto się powinien nazywać katolikiem a kto nie - skoro ktoś nie wierzy nie powinien się wtrącać do czegoś co go nie dotyczy...
Nawet Kościół nie klasyfikuje w ten sposób wiernych
Mnie to wygląda na pewien rodzaj zagłuszania sumienia - nie jestem katolikiem, to niech inni tez o sobie tak nie mówią

Mnie osobiście to wszystko jedno czy Jehowy chodzi na spotkania, Katolik do kościoła, a Muzułmanin gdzieś tam indziej - jego sprawa.
Hmm... ja jestem chyba bardziej nonteista, niz ateista, wczesniej moze sie troche zle wyrazilam. ale btw - jesli mialabys kolezanke, ktora mowi, ze jest wegetarianka a za chwile zjadlaby krwisty stek... to dalej nazywalabys ja wegetarianka? No tak, przeciez wegetarianie nie klasyfikuja siebie, prawda?
No i bajka o zagluszaniu sumienia Nie jestem katolikiem z mojego wyboru, przeciez nikogo nie zabilam to dlaczego ma mnie meczyc sumienie?
Mnie osobiscie nie jest wszystko jedno - ludzie uwazaja sie za katolikow, ale nie trzymaja sie podstawowych zasad religii, ktora wyznaja... czyli nie przestrzegajac zasad religii, w sumie to jej nie wyznaja... czyli nie sa katolikami.
Takie podejscie - jestem katolkiem ale nie praktykuje, uprawiam seks z moim chlopakiem przed slubem i stosuje antykoncepcje - po prostu mnie smieszy. Zreszta nie tylko mnie. Bo jesli decydujesz sie na bycie katolikiem, jestes dorosly i swiadomy swojego wyboru - to dlaczego zyjesz na przekor zasadom?
JossStone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:15   #777
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Cytat:
Napisane przez JossStone Pokaż wiadomość
Bo jesli decydujesz sie na bycie katolikiem, jestes dorosly i swiadomy swojego wyboru - to dlaczego zyjesz na przekor zasadom?
A może dlatego, że te zasady są zwyczajnie głupie i bezsensowne w większości, a jednak częśc ludzi jest przyzwyczajona do tej etykietki katolika, do chodzenia na mszę 3 razy do roku, ślubu w kościele, pewne obyczaje wyniosła z domu, a trudno się od tego ostatecznie oderwać?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:18   #778
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

Kilka razy to było poruszane. I za każdym razem pomijane przez broniące swój wybór katoliczki

Miłością szerokiej pochwy nie wypełnisz ani nie zmniejszysz jego zbyt dużego członka. Argumentów brak na kompromis w chwili gdy Ty usiedzieć nie możesz a on ziewa i powie Ci 'za miesiąc'?[/QUOTE]

Wybaczcie, że cytuję sama siebie ale albo broniące swe dziewictwa przed karą z nieba tego nie widzą, albo nie chcą widzieć
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:22   #779
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;2840598 5]Nie, z tego wynika jaki podjęłabyś kompromis w opisanych sytuacjach a nie chodzi o ilość partnerów.


Kilka razy to było poruszane. I za każdym razem pomijane przez broniące swój wybór katoliczki

Miłością szerokiej pochwy nie wypełnisz ani nie zmniejszysz jego zbyt dużego członka. Argumentów brak na kompromis w chwili gdy Ty usiedzieć nie możesz a on ziewa i powie Ci 'za miesiąc'?[/QUOTE]
dla mnie zawsze da się osiągnąć kompromis - jeśli dwie osoby tego chcą oczywiście.
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 12:22   #780
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Seks w rodzinie katolickiej

No tak, u nas to bardziej tradycja, a nie prawdziwa wiara. Ludzie tego potrzebują, pewnych stałości, rytuałów, w gruncie rzeczy niewiele się zmieniliśmy od czasów jaskiń. Wszystko jedno co, może być Słońce, może być Jezus, może być supermarket, idea. Każda znajdzie swoich wyznawców, nawet ksiądz Natanek, nawet Wielki Bóg Spaghetti KK wyznawców zdobywał tysiące lat, siłą, pieniędzmi, dyplomacją, polityką i władzą, obalenie go za pomocą logiki długo potrwa.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.