Moda, która Cię "rozwala" część 2

[Cola_Ola]

A ja chodzę w adidasach w deszcz i jeszcze gram z kuzynem w piłkę, a potem mamy oby dwoje mokre stopy <zazwyczaj> i myjemy se stópki i zakładamy czyste skarpetki

[ladyan]

Słuchajcie. Nikt tu nie pisze o letnim, czy wiosennym kapuśniaczku w temperaturze 20 stopni.
Chodzi głównie o takie dni jak dziś (lub chłodniejsze), kiedy leje, a ulice toną w wodzie.
Dla mnie takie kalosze to duże udogodnienie, tym bardziej, że dużo mi nie potrzeba, aby złapać katar.

[Kolor Bzu]

Kalosze kolorowe z gumy
Są powodem twojej dumy.
Lecz czy pomyślałaś chwile
Że twe stopy są potliwe?
Nie przepuszcza guma wody
I to działa w obie strony!
Wolę trekingowe buty
Albo glan metalem kuty
Bo w nich stópka mi oddycha
Otoczenia smrodem nie zatyka!

[WhiteCherry]

Napisane przez ladyan

Więcej luzu. Nie oburzaj się tak. To wacale nie jest atak na frakcję przeciwniczek kaloszy.
Nie mam nic przeciwko manifestom zwolenniczek brykania boso po kałużach.

wiesz, ja się nie oburzam to raczej na mnie się rzucono gdy stwierdziłam, że większość nosi kalosze tylko dlatego, że nastała na nie moda. Najwidoczniej dawniej nikomu nie przeszkadzały przemoknięte buty, bo ciągłe opady pojawiają się od zawsze.

Napisane przez Kolor Bzu

Ha a ja mam nieprzemakalne buty, takie do łażenia po górach. Jak pada deszcz zakładam swoje niemodne rozszerzane dżinsy do tego niemodne buty do wędrówek, albo o zgrozo glany, parasol i radośnie dreptam po kałużach - omijając w ten sposób wątpliwą przyjemność zakładania kaloszy, w których noga nie oddycha

Wybaczcie brak poematu, ale wena dziś nie dopisuje

też takie mam, z membraną

Napisane przez ladyan

Słuchajcie. Nikt tu nie pisze o letnim, czy wiosennym kapuśniaczku w temperaturze 20 stopni.
Chodzi głównie o takie dni jak dziś (lub chłodniejsze), kiedy leje, a ulice toną w wodzie.
Dla mnie takie kalosze to duże udogodnienie, tym bardziej, że dużo mi nie potrzeba, aby złapać katar.

ale wiele z nas właśnie zwraca uwagę na fakt, że wiele dziewczyn lata w kaloszach nawet wtedy, gdy lekko mży lub jest tylko pod chmurką (ale bez deszczu).


a mi zdarzało się wyjść w japonkach z domu, gdy pogoda była niepewna, złapała mnie ulewa i jakoś nic mi się nie stało, a mokre stopy wyschły szybko ;]
ale jak ktoś niezahartowany, to tak później się dzieje teraz wg mnie jest ciepło, tzn. w podkoszulku mogę wyjść swobodnie.

[ladyan]

Napisane przez WhiteCherry

ale wiele z nas właśnie zwraca uwagę na fakt, że wiele dziewczyn lata w kaloszach nawet wtedy, gdy lekko mży lub jest tylko pod chmurką (ale bez deszczu).


a mi zdarzało się wyjść w japonkach z domu, gdy pogoda była niepewna, złapała mnie ulewa i jakoś nic mi się nie stało, a mokre stopy wyschły szybko ;]
ale jak ktoś niezahartowany, to tak później się dzieje teraz wg mnie jest ciepło, tzn. w podkoszulku mogę wyjść swobodnie.

A ja jestem właśnie typem takiego zmarzlucha, który lubi ciepełko w takie dni jak dziś, kiedy chłodno i mokro. Choć nie powiem widziałam też dziewczyny w japonkach właśnie. Absolutnie nie mam nic przeciwko. Jeśli tak jest im wygodnie, to czemu nie.

Albo glan metalem kuty
Bo w nich stópka mi oddycha
Otoczenia smrodem nie zatyka!

Co za cuda, co za dziwa
Rewolucja w świecie mody
teraz stópka twa wrażliwa
i jakże potliwa
z ulgą odetchnąć może
bo jej świetny wynalazek dopomoże
trzewiczki ze zwiewnej skórki
pokryte metalem, który oddycha
w dodatku przed wodą chroni
Teraz nóżka twa ani jednej kropelki potu nie uroni

[nicRu]

A ja mam adidasy, które nie przemakają i zielone gumioki na wsi. Te zielone akurat od 6 lat, wczenśniej białe, a wczesniej dziecinne we wzorki. A obecne fanki gumioków 6 lat temu nie odziałyby w nie po prostu stopy. Wiem, ze nie mokniecie, ale jest wiele butów, w których tez się nie moknie, więc ten argument jest..nijaki. Po prostu - moda

[ladyan]

Napisane przez nicRu

A ja mam adidasy, które nie przemakają i zielone gumioki na wsi. Te zielone akurat od 6 lat, wczenśniej białe, a wczesniej dziecinne we wzorki. A obecne fanki gumioków 6 lat temu nie odziałyby w nie po prostu stopy. Wiem, ze nie mokniecie, ale jest wiele butów, w których tez się nie moknie, więc ten argument jest..nijaki. Po prostu - moda

Może i masz rację... pewnie bym takich gumioków z ogrodniczego nie włożyła, bo nie są takie ładne.

Tylko pytanie. Po co Ci w ogóle gumioki skoro masz nieprzemakalne adidasy, które na pewno łatwo wyczyścić?
Odpowiedź prosta. Ze względów praktycznych. Ja właśnie stawiam na tę praktyczną stronę kaloszy (nawet w mieście).

[Kolor Bzu]

Napisane przez ladyan

A ja jestem właśnie typem takiego zmarzlucha, który lubi ciepełko w takie dni jak dziś, kiedy chłodno i mokro. Choć nie powiem widziałam też dziewczyny w japonkach właśnie. Absolutnie nie mam nic przeciwko. Jeśli tak jest im wygodnie, to czemu nie.

Co za cuda, co za dziwa
Rewolucja w świecie mody
teraz stópka twa wrażliwa
i jakże potliwa
z ulgą odetchnąć może
bo jej świetny wynalazek dopomoże
trzewiczki ze zwiewnej skórki
pokryte metalem, który oddycha
w dodatku przed wodą chroni
Teraz nóżka twa ani jednej kropelki potu nie uroni

Cóż za ironia Noga oddycha w skórzanych butach a metal jest tylko na czubku- także nie przesadzaj
A i tak zazwyczaj po prostu w butach z materiału i z membraną oddychającą latam po deszczu A glany wodoodporne sa- kto w nich nich chodził ten wie

P.S. nie mam czasu na wiersz bo zaraz wychodzę

[WhiteCherry]

Napisane przez ladyan

Może i masz rację... pewnie bym takich gumioków z ogrodniczego nie włożyła, bo nie są takie ładne.

Tylko pytanie. Po co Ci w ogóle gumioki skoro masz nieprzemakalne adidasy, które na pewno łatwo wyczyścić?
Odpowiedź prosta. Ze względów praktycznych. Ja właśnie stawiam na tę praktyczną stronę kaloszy (nawet w mieście).

z tym czyszczeniem butów to też różnie bywa, jeśli adidasy są np. białe, to tym bardziej szkoda w nich wyjść na błoto,trawę i inne tego typu niedogodności, jakie nas mogą na wsi spotkać ;] a trawę nie tak łatwo sprać z butów.

a w mieście? mam czarne baleriny, mam białe baleriny i zarówno jedne jak i drugie nie brudzą się od deszczu. Nie przemakają też jakoś specjalnie.

[ladyan]

Napisane przez Kolor Bzu

Cóż za ironia Noga oddycha w skórzanych butach a metal jest tylko na czubku- także nie przesadzaj
A i tak zazwyczaj po prostu w butach z materiału i z membraną oddychającą latam po deszczu

P.S. nie mam czasu na wiersz bo zaraz wychodzę

Ironia jest, bo w skórzanych też stopy się pocą.

A tak na serio, to mam nadzieję, że zacznie się wypogadzać, bo bardzo lubię chodzić w sandałkach.

[WhiteCherry]

Napisane przez ladyan

Ironia jest, bo w skórzanych też stopy się pocą.

A tak na serio, to mam nadzieję, że zacznie się wypogadzać, bo bardzo lubię chodzić w sandałkach.

ja mam nadzieję, że chociaż sierpień nie będzie ''jesienny'' kupiłam sobie nowe klapki i sandałki, a chyba dojdzie do tego, że będą musiały poczekać na lato 2012

[ladyan]

Napisane przez WhiteCherry

z tym czyszczeniem butów to też różnie bywa, jeśli adidasy są np. białe, to tym bardziej szkoda w nich wyjść na błoto,trawę i inne tego typu niedogodności, jakie nas mogą na wsi spotkać ;] a trawę nie tak łatwo sprać z butów.

a w mieście? mam czarne baleriny, mam białe baleriny i zarówno jedne jak i drugie nie brudzą się od deszczu. Nie przemakają też jakoś specjalnie.

Podobno cif jest dobry na takie plamy i wcale nie piszę tego ironicznie.

Ja również mam baleriny i jeśli pada lekki deszczyk, to w nich właśnie chodzę. Ostatnio kalosze założyłam w zeszłym roku do lasu na grzybobranie i nie nosiłam ich aż do dziś. No ale pogoda jest okropna.

[WhiteCherry]

podwoiło mi posta

[Cola_Ola]

Baleriny mi się już znudziły. Przerzuciłam się na kolorowe tenisówki, szczególnie wielbię sobie granatowe. Albo sandałeczki z koralikami

[natalkaa7522]

Napisane przez WhiteCherry

jeśli ktoś zwraca uwagę na praktyczność, to nosiłby te kalosze od zawsze, a nie dopiero wtedy, kiedy zagościły na wybiegach czy gwiazdy dały się sfotografować w Hunterach. Tyle gadacie od praktyczności, a jednak tylko wzorek w panterkę czy w kwiatuszki skłania was do założenia ich, inne to obciach a przecież guma to guma, chroni przed wodą tak samo.

Dokładnie.

Teraz nagle gumiaki takie modne to chodźmy wszyscy w gumiakach. Dawniej jakby dziewczyna wyszła w gumiakach na miasto to pewnie zostałaby wyśmiana przez większość osób. Co do praktyczności- praktyczne były zawsze. 5 lat temu też, a nikt w nich nie chodził.

[zmawona]

Napisane przez natalkaa7522

Jakoś przed modą nie zauważyłam nigdy nikogo w gumiakach w mieście. Moda- nagle wszyscy jak jest mżawka chodzą w nich. Do gumiaków nic nie mam, ale wystarczy że coś jest modne, a dawniej nie było i nikt w tym nie chodził, a teraz wysyp tego jest.

Bo mnie nie widziałaś.
Ja nigdy nie kierowałam i nie kieruję się modą, jeśli chodzi o to, żeby było ciepło i sucho.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez nicRu

No i noście, ale dwa lata temu większość dziewczyn wytknęłoby palcem pannę w kaloszach. Po prostu

Jak ktoś wytyka kogoś palcem, to znaczy, że brak mu kultury. A jak brak mu kultury, to co się przejmować?

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez ladyan

Szlachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie
Jako smakujesz
aż się zepsujesz.
Dlatego kaloszki, kaloszki kochane
w kwiecistą łąkę malowane
Dziękuję Wam bardzo za stópek ochronę
Dzięki Wam po ulewie w gorączce nie płonę
Nie łamię swego uzębienia głośno nim szczękając
W przeraźliwych dreszczach się miotając
Nie smarcząc i nie kichając.

SUPER

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Mnie osobiście nie przeszkadza, że ktoś nie lubi kaloszy i nie chodzi w nich. Ma do tego prawo. Ale pisanie, że kalosze to tylko do ogródka i na pole, że do miasta się w nich nie wychodzi, itp., to już przegięcie. To jest moja sprawa, czy zakładam kalosze do miasta, czy nie. Może się to komuś nie podobać, ale to mnie nie skłoni do rezygnacji z kaloszy. Kropka.

[nicRu]

A czy ja się przejmuję? Śmieszy mnie hipokryzja, ot Ja mam je wywiezione na wieś, bo tam naprawdę można się przemoczyć chodząc po trawie i lesie, na warunki miejskie mam inne buty, tez nieprzemakalne

[ladyan]

Napisane przez zmawona

SUPER

Napisane przez nicRu

A czy ja się przejmuję? Śmieszy mnie hipokryzja, ot Ja mam je wywiezione na wieś, bo tam naprawdę można się przemoczyć chodząc po trawie i lesie, na warunki miejskie mam inne buty, tez nieprzemakalne

No a ja właśnie nie mam takich nieprzemakalnych na duży deszcz. Gdzie tu hipokryzja??

Pogoda się klaruje. Dziś kaloszki sobie odpoczną w kąciku.

[natalkaa7522]

Napisane przez nicRu

A czy ja się przejmuję? Śmieszy mnie hipokryzja, ot Ja mam je wywiezione na wieś, bo tam naprawdę można się przemoczyć chodząc po trawie i lesie, na warunki miejskie mam inne buty, tez nieprzemakalne

Dokładnie. Ja na grzyby jadę w gumiakach. Dawniej gumiaków używało się jak chodziło się po nawozie, gnoju czy czymś i wtedy były potrzebne.

[nicRu]

Hipokryzja, gdy wiele nie potrafi przyznać, ze nosi, bo są modne Wczesniej nie kupiłyby gumiaków, tylko szukały nieprzemakalnych adidasów, półbutów czy botków.

[ladyan]

Hmmm... ja już napisałam. Nie kupowałam, ponieważ takich ładnych nie było.
Może to i moda, ale za to jaka zdrowa.

[nicRu]

Natalka, ja nie tylko na grzyby, czasem tez na spacer, ale w mieście nie są mi konieczne. Jakbym szła u mnie w Krakowie na błonia po deszczu to pewnie bym ubrała

[Cola_Ola]

O botków to już sobie nigdy nie kupię bo zdarłam obcas tragicznie. Fujara ze mnie. Muszę mieć buty z grubym obcasem.

[201605011933]

Wiem że ten wątek jest o modzie, która nas "rozwala", ale widocznie niektórych wyjątkowo cisną kalosze bo gadacie o tym już od prawie 3 stron

[nicRu]

Wiesz co, mnie rozwala nie tylko chodzenie w gumiakach, co nie potrafienie się przyznać przed samym sobą, że nosi się coś, bo jest modne, a rok temu-dwa w życiu by się tego nie założyło. Nie chce mi się kolejny raz pisać o grubym tyłku odzianym w rozjeżdżające się legginsy, bo jem obiad. A to tez mnie rozwala i to niesamowicie, nie wiem dlaczego niektóre dziewczyny z uporem maniaka eksponują wady, a ukrywają zalety. Mają fajne wcięcie w talii, ale niezbyt smukłe uda - a na nich workowata bluzka + legginsy podkreślające nie tak zgrabne jak owa talia nogi. O tym tez były strooony wątku.

[agniesikk]

Kocimietko, tez chcialam to zauwazyc Kloca sie o te kalosze jak wariatki jakies. Dajcie sobie spokoj i noscie co chcecie.

[Cola_Ola]

A jak się ma dużą pupę w stosunku do reszty ciała to co można nosić?

[nicRu]

Pewnie nie pupę na wierzchu jak większość dziewczyn... Chyba, że chcą jak zwierzęta wystawianie pupy traktować jako wabik.

[Cola_Ola]

Napisane przez nicRu

Pewnie nie pupę na wierzchu jak większość dziewczyn... Chyba, że chcą jak zwierzęta wystawianie pupy traktować jako wabik.

O to się nie bój, nie chodzą z pupą na wierzchu. Bo u mnie to jest dziwne. Jestem szczupła, mała, ale pupa i biodra takie ooo nie wiadomo skąd. I czasem spodnie mi spadną troszkę niżej, ale zakładam pasek co by potem nie było, że lubię się chwalić.

[Bothi]

Widocznie mieszkam w za małej mieścinie, bo dopiero dziś pierwszy raz widziałam dziewczynę w kaloszach I tylko raz widziałam string spod prześwitujących legginsów na dosyć dużej pupie. A skarpety do szpilek na tych zdjęciach z wybiegów bardzo mi się podobają (ale czy to są cienkie skarpety czy np. czarne podkolanówki)??