Inpiracje & Wariacje -> Nasze Ślubne Kombinacje - PM 2012 cz. VII

[(kicia)]

Napisane przez Gorska_Kozica

Buuuuu, a nie da się rozpatrzyć tego podania szybciej?

wiesz ta nasza biurokracja działą dość powoli ale może coś się uda zrobic

[evoonia86]

zobaczcie co ciekawego znalazłam na alle http://moda.allegro.pl/seksowna-jada...741061082.html

[Chatka]

Napisane przez ibyza

a ja przeczytałam, nie wiem co napisać ale idę się szykować do snu sama... kurcze gorszy dzień mam chyba... denerwuje mnie to, że widuję się z Tż tylko w weekendy, ale innej opcji nie ma niestety... sorrrrryyy za smuty

Napisane przez maruda80

Ja też spotykam się z TŻ tylko w weekendy, na początku nawet mi tak pasowało (w tyg. czas dla siebie) , teraz coraz bardziej mi go brak..
Masakra...łatwo doła złapać, szczególnie jak się widzi pary na co dzień.

I jest coraz trudniej, skype i tel. już nie wystarczają...

Napisane przez malwus20

I ja z wami dzielę się również tym smutkiem

Napisane przez gosza_m

Co do braku TŻta na dzisiaj czy jutro czy cały tydzień to ja się też żalę i to bardzo!!!!

:przytu l:
Ale już jutro piątek, więc i weekend, więc widzicie się ze swoimi Niusiami

Napisane przez malwus20

Co to szycia właśnie mam podobne obawy że wyjdzie dużo gorzej niż oryginał. Poza tym nie znam dobrej krawcowej Załamka normalnie.

Ja też się obawiam, że może nie wyjść tak, jak bym chciała.... Ale z drugiej strony nie planuję nic tak skomplikowanego chyba, żeby łatwo to było spieprzyć. Chociaż fakt, że trudno przekazać, jakie dokładnie chce się falbanki...

Lecę spać, dobrej nocki

[sztuczka_magiczka]

Witam wieczornie

Napisane przez evoonia86

my pewnie ostatnią noc przed ślubem spędzim,y osobno, bo z rana każde z nas będzie się szykować w swoich domkach rodzinnych te jedną noc to jakoś przeżyjemy

Dokładnie Ja też noc przed spędzę u rodziców Jakoś tak niefajnie byłoby mi jechać od nas do rodziców rano A tak to będzie taka przyjemna adrenalinka, takie oczekiwanie bo nie będziemy się widzieć kilkanaście godzin przed ślubem No i na spokojnie wstanę sobie w piżamce na śniadanko z rodzicami Już się cieszę na ten poranek

Napisane przez paulinka009

Sztuczka pisałam coś wczorja do Ciebie ale chyba ominełaś

Tak tak! Wiem Kochana WInietki i zawieszka są prześliczne Jaki to kolor dokładnie? Czerwony ? Ale serio - super estetycznie wyglądają
No ładnie - macie 2 plenery na umowie My nie mamy tej sesji narzeczeńskiej na umowie, ale Tomek tak się podjarał że tańczymy i że wpadną do nas na salę taneczną popstrykać nam foty, że hej Mam nadzieję że się z tego nie wykręcą Bo generalnie miło byłoby potem jeszcze skoczyć chociażby do parku kasprowicza czy coś... w takich cywilnych, narzeczeńskich ubrankach...
A faktycznie chcecie 2 plenery takie poślubne? Bo to w sumie na jedno wychodzi - plener czy sesja narzeczeńska, zresztą co za różnica czy to foty przed czy po ślubie Hehe opowiedz o Waszych zamiarach
A i 2 koła tylko płacicie bo zrezygnowaliście z odbitek i albumu/fotoksiążki?

Napisane przez tenebrosa

Ja zresztą dlatego nie latam jeszcze za suknią i nie produkuję jeszcze winietek ani zaproszeń - oczywiście bez urazy, dla tych Dziewczyn co już to wszystko robią - bo dla mnie to jeszcze zupełnie nie czas. Chcę sobie zostawić właśnie radość z tego wszystkiego na ostatnie miesiące przed ślubem, bo jak zostanie pół roku to na pewno będę miała większą fazę na te wszystkie przygotowania niż teraz Tak naprawdę to dopiero po Nowym Roku zajmiemy się konkretnymi działaniami - bardziej na serio i w realu. I jakoś nie mam obaw, że się do lipca nie wyrobimy

To samo napisałam kilka stron wcześniej, zresztą nie tylko ja. Widać mamy podobne przekonania. Z moim temperamentem ciężko byłoby mi zresztą wyczekać. Nie zamierzałam walczyć z moją naturą, wszak taką mnie Bóg stworzył i taką mnie kocha... A mój TŻ i tak był Tym Jedynym i gdy zaczęliśmy być ze sobą w pełni to po prostu wiedziałam, że kiedyś na pewno będzie moim Mężem.

Luzuj pośladki Tenebrosko Też uważam, że każda z nas ma swój czas i wie kiedy co załatwiać tudzież kiedy ma ochotę to załatwiać Tym badziej jak opowiadasz, że teraz macie inne rzeczy na głowie A ja np. gadam ciągle o tych zapro i winietkach i jakoś póki co wciąż odwlekam zakup papieru hehe też mam problem

Napisane przez jagodzia133

to nie jest takie mieszkanie na serio bo tżcik mieszka piętro niżej ;p ale spędzamy prawie 24 podoba mi się to... czuję jakby moje uczucia na nowo rozkwitły :P czuje się jak bym dopiero co się w nim zakochała... dziwne prawda

To cudownie Ja nie raz też mam takie napady, że czuję jakbym się znów zakochała w moim TŻcie No, a jak robi dla mnie coś kochanego i widzę jak się stara to tym bardziej jest mi miło


Wiecie co? Widziałam się dziś z dawną znajomą Okazało się, że w mojej Kantynie Portowej 10 czerwca była na swoim balu absolutoryjnym i powiedziała, że... jedzenie było niedobre No ale jak to ja się pytam?! Słyszeliśmy same pozytywne opinie, moja przybrana kuzynka swego czasu prawie codziennie się tam stołowała, zawsze była zadowolona i w ogóle, kierownik sali tak zachwalał, że mają jakiś super hiper piec do ogarnięcia mięs, że wbijają specjalną sondę, mają mnóstwo różnych programów... Koleżanka mówiła, że podali im jakąś jarzynową, która nie dość że wyglądała bardzo niechlujnie to jeszcze unosiła się wszędzie taka stołówkowa woń A mięso w drugim daniu było ponoć twarde... Oczywiście koleżanka usiłowała mnie pocieszyć, bo mówiła że wszyscy jedli a tylko jej nie smakowało i potem już niczego nie tknęła Hmm... generalnie powiedziałam sobie "oj tam oj tam" hehe w końcu mogli akurat szefa kuchni zmienić a ten się jeszcze nie wprawił :p Hehe aż mnie TŻ pochwalił, że nie spanikowałam :p

Eeeej ale prawda że u Sztuczki na weselu będzie przepyszne jedzonko, najpyszniejsze na świecie ? Powiedzcie, że tak

[evoonia86]

a tu coś dla fanek strzelających tub http://moda.allegro.pl/konfetti-strz...735366004.html

[gosza_m]

Napisane przez evoonia86

zobaczcie co ciekawego znalazłam na alle http://moda.allegro.pl/seksowna-jada...741061082.html

Ja bym schrupała

Napisane przez Chatka

:przytu l:
Ale już jutro piątek, więc i weekend, więc widzicie się ze swoimi Niusiami

Mój Kotek będzie dopiero 6 sierpnia

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez maruda80

Pamiętam jak kuzynka szyła, była w ciąży, krawcowa jej jakieś luzy na przymiarkach zostawiała - bo w ciąży to na pewno przytyje.
Jej błędem było to że sukienkę odebrała dzień przed ślubem. Jak ją zobaczyła to się rozpłakała
Sukienka była koszmarna, prezentowała się jak w worku, wiele za duża. Do dzisiaj wszyscy w rodzinie pamiętają...

Ojeeej... strasznie współczuję Twojej kuzynce... Bardzo

Ach Moja będzie idealnie dopasowana! Będę piękna I w talii 60cm Yeah!

[maruda80]

Może już ktoś zna, ale zobaczcie co nas czeka czyli spojrzenie dzieciaków na ślub:

http://www.youtube.com/watch?v=zH5WOsZ3MWo

[gosza_m]

Napisane przez maruda80

Może już ktoś zna, ale zobaczcie co nas czeka czyli spojrzenie dzieciaków na ślub:

http://www.youtube.com/watch?v=zH5WOsZ3MWo

Lubię to!

A jeszcze bardziej lubię Co to jest Dobre Wychowanie.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Najpierw muszą się zaręczyć, potem w 2 miesiące organizują ślub. A potem 3 miesiące czekają na dziecko

[marylka80]

Napisane przez nena1984

Dziewczyny muszę Wam się wyżalić. I to co tu napiszę będzie straszne bo....odechciało mi się ślubu. Nie jest to związane w zasadzie z niczym, ani nie pokłóciłam się z Tztem, ani nic. Nie ma żadnego zewnętrznego powodu, po prostu dziś obudziłam się z myślą, że został mi mniej niż rok i o ile dotychczas byłam podekscytowana tym faktem, tak teraz ogarnia mnie strach...sama nie wiem. Nie czuję już tej frajdy, którą czułam jeszcze pół roku temu rozmyślając o najdrobniejszych szczegółach TEGO dnia. Chyba muszę sobie dać na wstrzymanie z myśleniem o ślubie/weselu. Chociaż na jakiś czas. Może za wcześnie się za wszystko zabrałam i po prostu wyczerpał mi się entuzjazm. Z jednej strony mam nadzieję, że jest to tylko przejściowe zwątpienie ale z drugiej na chwilę obecną chce mi się płakać (trochę jak przed PMS - bez żadnegopowodu). Przyjaciółka stwierdziła, że po prostu boję się stabilizacji i tego że nie będzie potem odwrotu. Ja z kolei czuję, że wpadłam w przedziwną machinę, wszyscy (rodzina, znajomi) wypytują jak tam przygotowania, chcą znać najdrobniejsze szczegóły a mi po prostu nie chce się o tym gadać i na chwilę obecną ten temat jest dla mnie obcy.
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek przeżywałyście coś podobnego.

Nie martw sie, jak widzisz nie jestes sama ja tez jestem dokladnie w tym samym dolku co ty...ale u mnie to jest zwiazane z tym ze nic mi sie kupy nie trzyma, sukienka dalej mnie zadna nie powalila i obawiam sie ze bedzie z tym problem...z sali nie jestem zadowolona, bylam tam ostatnio w trakcie wesela i rece mi opadly, zastanawiam sie czy to byl dobry pomysl z ta karczma...bo moja lawendowa wizja nijak sie ma do ich sezonowych dekoracji, w czerwcu akurat maja sloneczniki, i zielono pomaranczowe dodatki, masakra, i do tego pani mi powiedziala ze nie moge w te ich dekoracje ingerowac, do tego 4 znajome ktore beda zaproszone na wesele zaszly w ciaze, wiec pewno zadna z nich nie przyjdzie bo beda prawie co po urodzeniu dziecka, a to naprawde wazne dla mnie osoby...i jak sobie mysle o tym wszystkim to zaczyna mi sie robic nie dobrze...i tez sobie zrobilam przerwe, nie zastanawiam sie jak to wszystko pozbierac do kupy, moze jakos samo sie zbierze

Napisane przez tusia_m

To porównanie o torcie - bardzo piękne i trafne!

A ja sie z tym porownaniem nie zgadzam...nie wydaje mi sie zeby fakt wspolzycia z kims przed tym wlasciwym i ostatnim TZ mial jakikolwiek wplyw na to jak on mnie bedzie postrzegal, cenil czy szanowal, albo ze seks bedzie gorszy...chodzi o to co do siebie czujemy, i ze wiemy ze chcemy spedzic ze soba reszte zycia...a kazde doswiadczenie czegos nas uczy, tak wiec w ogole nie zaluje tego ze moj Tz nie jest pierwszym, ale na pewno ciesze sie ze ostatnim

[maruda80]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Ojeeej... strasznie współczuję Twojej kuzynce... Bardzo

Ach Moja będzie idealnie dopasowana! Będę piękna I w talii 60cm Yeah!

Wszystkim nam było jej bardzo żal, bo jak każda PM chciała wyglądać pięknie.

Zazdroszczę ci tych 60 cm w talii - to ty bardzo szczupła jesteś.
Ja w najlepszym czasie miałam 65, teraz to moje marzenie i mam nadzieję że się uda..

[(kicia)]

lecę spać branoc

[maruda80]

Dobrej nocy, zmykam...

[verumka]

Witam Was Dziewczynki (lepiej późno niż wcale :P) ale szalony dzień dziś miałam spędziłam go ze swoim siostrzeńcem, a to dziecko ma niespożytą energię, ledwo żyję

Napisane przez evoonia86

zobaczcie co ciekawego znalazłam na alle http://moda.allegro.pl/seksowna-jada...741061082.html

Ciekawe

A dziś 9 miesięcy do ślubu

[evoonia86]

Napisane przez maruda80

Może już ktoś zna, ale zobaczcie co nas czeka czyli spojrzenie dzieciaków na ślub:

http://www.youtube.com/watch?v=zH5WOsZ3MWo

Napisane przez gosza_m

Najpierw muszą się zaręczyć, potem w 2 miesiące organizują ślub. A potem 3 miesiące czekają na dziecko

też mi się spodobało to wyjaśnienie

[sikoreczka111]

Napisane przez andzya

Ja jestem i Górska Kozica I widzę,że Ty też A gdzie planujesz robić wesele?

ja pomieszkuję we Wrocku, ale pochodzę z łódzkiego i to tam mam wesele

ale jakby którąs wpadła na pomysł spotkania się , to ja jestem jak najbardziej za

Napisane przez verumka

Witam Was Dziewczynki (lepiej późno niż wcale :P) ale szalony dzień dziś miałam spędziłam go ze swoim siostrzeńcem, a to dziecko ma niespożytą energię, ledwo żyję

Ciekawe

A dziś 9 miesięcy do ślubu

[Ewusia_marchew]

Napisane przez kooocur

Ewusia_marchew - kochana może napisze tak..czekałam na swoja kolej w salonie i ogladałam katalog. Zapytałam o ta suknie bo chciałam taka skromna bez koła...okazało się, że dziewczyna , która stoi przede mna własnie ja mierzy.....szok!Nie powiedziałabym, że to ta sama suknia....

dobra, czyli dalej rozumiem ze jest brzydka na żywo tylko nie chcesz tego wprost powiedzieć no ale nic, jutro rano idę, zobaczę na własne oczęta, jeśli faktycznie jest nieciekawa to się przynajmniej szybko pozbędę złudzeń i przystąpię do dalszych poszukiwań

Napisane przez Madziuniusia

Najlepsze jest to, że na zdjęciu katalogowym w życiu by mi się ta suknia nie spodobała.

ja miałam tak w przypadku większości sukien które mierzyłam Jak sprawdzałam w katalogu po mierzeniu, te które znalazłam w necie to wyglądały w katalogach w większości gorzej niż na żywo

Napisane przez sztuczka_magiczka

Eeeej ale prawda że u Sztuczki na weselu będzie przepyszne jedzonko, najpyszniejsze na świecie ? Powiedzcie, że tak

oczywiście że tak będzie

Jeśli chodzi o temat wciąż poruszany to mój TŻ nie jest moim pierwszym, ani ja jego (oboje mieliśmy po kilku partnerów wcześniej) i jest mi z tym faktem dobrze, nie zmieniłabym tej sytuacji na inną Wolę zdecydowanie jak oboje jesteśmy już "po przejściach" bo każde po drodze się czegoś nauczyło No ale rozumiem ze każdy ma inne podejście do tych spraw

[tenebrosa]

Napisane przez (kicia)

o tu mam kolejny dowód na to że suknie z przezroczystym gorsetem są nie zbyt fajne

Najbardziej to chyba chodzi o te fiszbiny, bo one się czasami dziwnie układają, ale gorset jak gorset - w przezroczystym zawsze będzie widać ciało, taki jego tzw. urok...

Napisane przez gosza_m

Co do braku TŻta na dzisiaj czy jutro czy cały tydzień to ja się też żalę i to bardzo!!!!

Ale już za 8 dni przyjeżdża, więc się sobą nacieszycie I to znaczy, że ja się wtedy bawię na weselu - 6 sierpnia...

Napisane przez sztuczka_magiczka

Luzuj pośladki Tenebrosko Też uważam, że każda z nas ma swój czas i wie kiedy co załatwiać tudzież kiedy ma ochotę to załatwiać Tym badziej jak opowiadasz, że teraz macie inne rzeczy na głowie A ja np. gadam ciągle o tych zapro i winietkach i jakoś póki co wciąż odwlekam zakup papieru hehe też mam problem

Eeeej ale prawda że u Sztuczki na weselu będzie przepyszne jedzonko, najpyszniejsze na świecie ? Powiedzcie, że tak

Kupisz papier w swoim czasie Pisałam, że nie chcę nikogo urazić i nie krytykuję przecież, że już teraz robicie te rzeczy. W moim przypadku po prostu jeszcze do tego daleko i może dlatego trochę z dystansem się odnoszę Ale tak jak pisałam - fajnie, że niektóre z nas już teraz robią winietki czy kupują suknie, bo dzięki temu cały czas mamy nowe porcje wrażeń na wątku I tak już zostanie co najmniej przez najbliższy rok i jeszcze trochę, co mnie bardzo cieszy

A jedzonko na pewno będzie pyszne, to zależy tylko od tego jakie menu sobie wybierzecie. Może warto pójść kiedyś przetestować, skoro to taka normalna restauracja? Chociaż niekoniecznie to, co robią na wesela może się równać z tym, co podają na co dzień.

Napisane przez marylka80

A ja sie z tym porownaniem nie zgadzam...nie wydaje mi sie zeby fakt wspolzycia z kims przed tym wlasciwym i ostatnim TZ mial jakikolwiek wplyw na to jak on mnie bedzie postrzegal, cenil czy szanowal, albo ze seks bedzie gorszy...chodzi o to co do siebie czujemy, i ze wiemy ze chcemy spedzic ze soba reszte zycia...a kazde doswiadczenie czegos nas uczy, tak wiec w ogole nie zaluje tego ze moj Tz nie jest pierwszym, ale na pewno ciesze sie ze ostatnim

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Dla mnie co prawda TŻ jest pierwszym, ale on z kolei miał przede mną kilka partnerek. Jednak to ja jestem dla niego tą idealną i tylko ze mną ma taką więź, która sprawia, że nawet po kilku latach seks się nam nie znudził I dla mnie właśnie to jest coś pięknego i magicznego (i świetnie rokuje na wspólne pożycie)

[evoonia86]

zbieram się i ja do łóżeczka- dobrej nocki

[gosza_m]

Też mykam spać.
Kto wie, może dzisiaj przyśmi mi się kolejny koszmar cyklu TLC "Gosza w salonie sukien ślubnych. Najgorsza klientka ever!"

[verumka]

Napisane przez Ewusia_marchew

Jeśli chodzi o temat wciąż poruszany to mój TŻ nie jest moim pierwszym, ani ja jego (oboje mieliśmy po kilku partnerów wcześniej) i jest mi z tym faktem dobrze, nie zmieniłabym tej sytuacji na inną Wolę zdecydowanie jak oboje jesteśmy już "po przejściach" bo każde po drodze się czegoś nauczyło No ale rozumiem ze każdy ma inne podejście do tych spraw

Najważniejsze, żeby żyć w zgodzie z sobą i swoimi zasadami

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez marylka80

A ja sie z tym porownaniem nie zgadzam...nie wydaje mi sie zeby fakt wspolzycia z kims przed tym wlasciwym i ostatnim TZ mial jakikolwiek wplyw na to jak on mnie bedzie postrzegal, cenil czy szanowal, albo ze seks bedzie gorszy...chodzi o to co do siebie czujemy, i ze wiemy ze chcemy spedzic ze soba reszte zycia...a kazde doswiadczenie czegos nas uczy, tak wiec w ogole nie zaluje tego ze moj Tz nie jest pierwszym, ale na pewno ciesze sie ze ostatnim

Marylko ależ ja absolutnie nie mówię, że dla każdego seks po przejściach (i swoich i partnera) może być gorszy, czy że partner nie będzie w takim wypadku szanował i cenił czy źle postrzegał - jeśli czujesz się z tym ok i w ten sposób sobie tłumaczysz, że każde doświadczenie czegoś uczy to wszystko w porządku Widać nie każdy ma taką samą wrażliwość jeśli chodzi o kwestie intymne - ja po porzuceniu przez moją dawną miłość czułam się wykorzystana (mimo, że do niczego na tyle poważnego nie doszło) i niestety to uczucie ciążyło mi na początku troszeczkę, musiałam się z tym pogodzić i zapomnieć o tym, że ktoś inny był ze mną blisko, po prostu. Jakby nie patrzeć - osoba, która ze swoim partnerem pierwszy raz wszystko przeżywa = przeżywa to z pewnością intensywniej i pełniej i tu nie ma wątpliwości bo takie są fakty po prostu (w pamięci nie ma się żadnych skojarzeń i wspomnień) i właśnie o to chodziło z tym tortem Zresztą to taka strasznie luźna metafora, nie chciałam nikogo urazić

Napisane przez maruda80

Wszystkim nam było jej bardzo żal, bo jak każda PM chciała wyglądać pięknie.

Zazdroszczę ci tych 60 cm w talii - to ty bardzo szczupła jesteś.
Ja w najlepszym czasie miałam 65, teraz to moje marzenie i mam nadzieję że się uda..

Hehe no coś Ty - 60 cm w talii to taki żart był Jestem za wysoka i zbyt szeroki mam kościec by kiedykolwiek w życiu mieć 60 cm w talii - to niezdrowe Aktualnie mam coś koło 66cm, ogólnie taką mam budowę że nie mam zbyt dużego wcięcia mimo że brzuch płaski

Napisane przez tenebrosa

Kupisz papier w swoim czasie Pisałam, że nie chcę nikogo urazić i nie krytykuję przecież, że już teraz robicie te rzeczy. W moim przypadku po prostu jeszcze do tego daleko i może dlatego trochę z dystansem się odnoszę Ale tak jak pisałam - fajnie, że niektóre z nas już teraz robią winietki czy kupują suknie, bo dzięki temu cały czas mamy nowe porcje wrażeń na wątku I tak już zostanie co najmniej przez najbliższy rok i jeszcze trochę, co mnie bardzo cieszy

A jedzonko na pewno będzie pyszne, to zależy tylko od tego jakie menu sobie wybierzecie. Może warto pójść kiedyś przetestować, skoro to taka normalna restauracja? Chociaż niekoniecznie to, co robią na wesela może się równać z tym, co podają na co dzień.

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Dla mnie co prawda TŻ jest pierwszym, ale on z kolei miał przede mną kilka partnerek. Jednak to ja jestem dla niego tą idealną i tylko ze mną ma taką więź, która sprawia, że nawet po kilku latach seks się nam nie znudził I dla mnie właśnie to jest coś pięknego i magicznego (i świetnie rokuje na wspólne pożycie)

Chyba jakoś źle wystukałam to co chciałam i źle to zabrzmiało - moja wypowiedź miała być absolutnie PRO-Tenebroskowa Czyli, że fajnie że każda załatwia każdą rzecz w swoim czasie, nie ma w tym nic złego i w ogóle Wiem Kochana, że nie chciałaś nikogo urazić - ja również Cały czas staram się zresztą tak wyrażać swoje zdanie by nikomu przykrości nie zrobić (bo przecież w kulturalnej wymianie zdań nie ma nic złego)

Jeśli chodzi o jedzonko to byliśmy tam w październiku na obiadku koło 18 (a na co dzień to tam jest taka część stołówkowa, kuchnia domowa itd.) no i kotleciki które przecież w podgrzewaczu musiały sobie na nas trochę poczekać były rewelacyjne Hehe no i trochę "o wilku mowa" wyszła, bo w poniedziałek zaproponowałam TŻowi byśmy się w piątek wybrali tam na obiadek bo nie dość, że miło zjeść tam obiadek i przetestować kolejne danie to jeszcze lukniemy sobie jak sala przed weselem wygląda

Super, że tak trafiliście na siebie z TŻem Jakby nie patrzeć jest to bardzo ważna część życia - wiadomo, że kochanie się zbliża, wywołuje większe przywiązanie i oddanie, ogólnie pojawiają się same pozytywne uczucia Nie chciałam urazić nikogo swoimi wywodami na ten temat - pisałam zresztą o tym jak ja czuję, przecież nie każdy musi myśleć tak jak ja Jeśli Tobie nie przeszkadza Wasza sytuacja a wręcz Ci ona odpowiada to tym bardziej trzeba się cieszyć I tu masz rację, że jak widać to Ciebie docenił i pokochał najmocniej jak umie

[verumka]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Hehe no coś Ty - 60 cm w talii to taki żart był Jestem za wysoka i zbyt szeroki mam kościec by kiedykolwiek w życiu mieć 60 cm w talii - to niezdrowe Aktualnie mam coś koło 66cm, ogólnie taką mam budowę że nie mam zbyt dużego wcięcia mimo że brzuch płaski

Ach, jak ja zazdroszczę Ci tego płaskiego brzuszka też bym chciała generalnie jestem szczupła (może nie jakaś chudzinka, ale powiedzmy taka w sam raz) tylko ten mój brzuszek... próbowałam nawet coś ćwiczyć na mięśnie brzucha, ale ja strasznie leniwa jestem

Zmykam spać, Dziewczyny, kolorowych koszmarków

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez verumka

Ach, jak ja zazdroszczę Ci tego płaskiego brzuszka też bym chciała generalnie jestem szczupła (może nie jakaś chudzinka, ale powiedzmy taka w sam raz) tylko ten mój brzuszek... próbowałam nawet coś ćwiczyć na mięśnie brzucha, ale ja strasznie leniwa jestem

Zmykam spać, Dziewczyny, kolorowych koszmarków

Ja nigdy nie miałam tendencji do grubego brzuszka, ale za to od gimnazjum kocham wykonywać na niego ćwiczenia No i przez rok w swoim życiu pracowałam jako instruktor fitness Teraz oczywiście bardzo rzadko bywa, że mnie najdzie na ćwiczenia, ale efekt dalej jest (tak jak lekko umięśnione nogi )... choć tak naprawdę sekret tkwi... w postawie
1. Łopatki ściągnięte i opuszczone w dół - dłuższa szyja + dumna pierś z przodu
2. Brzuch cały czas napięty, pępek dąży w stronę kręgosłupa (jakbyśmy chciały go schować w sobie)
3. Miednica schowana pod centrum ciała (a więc chowamy kaczy kuperek) - dzięki temu brzuszek zniknie już zupełnie a i cała sylwetka zyska na smukłości i zgrabności
Uwierz mi, że każda, nawet najszczuplejsza dziewczyna będzie mieć odstający brzuch jeśli nie utrzymuje prawidłowej postawy (bo wewnątrz siebie też ma te wszystkie kichy...) no a wiadomo, że jak gorset mięśniowy jest nieaktywny to całość niestety wisi jak w worku i robi się bebzonik Mnie też odstaje mój płaski i umięśniony brzuch kiedy np. boli mnie żołądek albo mam pierwsze dni @ i chodzę na pełnym luzie Taka fizjologia

[tenebrosa]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Chyba jakoś źle wystukałam to co chciałam i źle to zabrzmiało - moja wypowiedź miała być absolutnie PRO-Tenebroskowa Czyli, że fajnie że każda załatwia każdą rzecz w swoim czasie, nie ma w tym nic złego i w ogóle Wiem Kochana, że nie chciałaś nikogo urazić - ja również Cały czas staram się zresztą tak wyrażać swoje zdanie by nikomu przykrości nie zrobić (bo przecież w kulturalnej wymianie zdań nie ma nic złego)

Jeśli chodzi o jedzonko to byliśmy tam w październiku na obiadku koło 18 (a na co dzień to tam jest taka część stołówkowa, kuchnia domowa itd.) no i kotleciki które przecież w podgrzewaczu musiały sobie na nas trochę poczekać były rewelacyjne Hehe no i trochę "o wilku mowa" wyszła, bo w poniedziałek zaproponowałam TŻowi byśmy się w piątek wybrali tam na obiadek bo nie dość, że miło zjeść tam obiadek i przetestować kolejne danie to jeszcze lukniemy sobie jak sala przed weselem wygląda

Sztuczko, to się źle zrozumiałyśmy Myślałam, że Cię uraziło to, że napisałam, że ja jeszcze z zaproszeniami nie szaleję.

Super, że będziecie mieli okazję zobaczyć salę przed weselem i wypróbować kolejną potrawę. Pisałam, że jedzenie może się trochę różnić na co dzień od tego robionego w lokalu na wesela, ale na korzyść wesel oczywiście. Tak wynika z obserwacji lokali w moim mieście, na wesela naprawdę się bardziej starają, wszystko jest tip-top, jeśli chodzi o smak i wygląd potraw. A jeśli Wam na co dzień smakuje jedzenie w Waszym lokalu, to tym bardziej na weselu powinno być dobrze według mnie

[Oriflame_Rybnik]

Witajcie,
my zastanawiamy się nad takimi obrączkami

[Madziuniusia]

Napisane przez evoonia86

a tu coś dla fanek strzelających tub http://moda.allegro.pl/konfetti-strz...735366004.html

było na tym weselu co teraz byłam. W ogóle to w styczniu brałą ślub też siostra tego chłopaka. I to jest rodzina TŻ. I na tym weselu było mnóstwo rodziny TŻ. I normalnie wszystkie pomysły mi wyczerpali. Były fajerwerki, były lampipony, rzucanie kasą, rzucanie płatkami... Nie lubie od kogoś zgapiać...

[evoonia86]

dzień dobry

my w czerwcu na weselu też juz widzieliśmy kilka pomysłów, które sami chcemy zastosować, ale co tam. i tak u nas tez to będzie

[paulinka777]

A mi cale życie marzył się ślub i wesele wypelnione słonecznikami i też nie mogę tego zrealizować ;( Siostra TŻta była pierwsza

[Madziuniusia]

Też kiedyś marzyłam o słonecznikach... odchył z magdy m na tą chwilę jednak nie myślę o bukiecie;P