Ekskluzywny klub Stojące nad grobem-wstęp powyżęj 25lat

[dzinek]

Z tego co zaobserwowalam Badymka potrzebuje i batow i namawiania.
To towyplen z siebie to malomiasteczkowe podejscie Jakie za wysokie progi? to ty jeszcze nie wiesz jaki w Wawce element potrafi zyc
Skladaj, najlepiej dolacz do aplikacji listy polecajace od kierownikow poprzednich bibliotek z ktorymi mialas stycznosc i napisz lapicy za serce list motywacyjny

Malla to szkoda czy nie? ze na urlop razem nie jedziecie.
Moze chociaz weekand bez pracy uda sie Slodziakowi wykroic

[Sephinrot]

Napisane przez badymka

Satański post
Uznacie mnie za bardzo dziwnego człowieka, ale mam problem. Koleżanka przysłała mi info o pracy marzeń, a konkretnie o tym że Biblioteka Narodowa potrzebuje asystenta do oddziału Książki i Czytelnictwa.
Nikt normalny nie zobaczyłby w tym problemu tylko by wysłał podanie. Ja widzę. Włączyło mi się paniczne negatywne myślenie.
Bardzo boję się Wawy i nie za bardzo ją lubię, mam kiepskie doświadczenia z tym miastem. Boję się nawet wysłać tam CV i LM bo coś tam w głowie mi mówi "Za wysokie progi i tak się nie dostaniesz, nie jesteś dość dobra".
I nie wiem co z tym fantem zrobić, mam jeszcze trochę czasu... To praca marzeń, a ja boję się dać sobie szansę.

Badymka my Cię nie zmusimy ani nie poprowadzimy za rączkę, sama musisz się z tym zmierzyć. Trochę odwagi,a Wawa to miasto jedno z wielu,ani gorsze ani lepsze od innych.

[agusia8524]

Najpierw do Badymki ekhm ekhm:

Stara babo jedna nasza najdroższa ja apropos Twego myślenia... otóż: Masz tę pracę teraz? NIE MASZ. Czy stracisz coś wysyłając CV? NIE STRACISZ (no bo jak masz stracić pracę, ktorej nie masz?) Więc wyślij, najwyżej nie pojedziesz, takie moje zdanie.

Zaraz mi powiesz, że będziesz się czuła tak i owak jak Cię nie zatrudnią, ale nawet gdyby tak się stało to co to oznacza? Czy to, że nie dostajesz jakiejś pracy świadczy o Tobie jako człowieku?? Otóż NIE.
Podejrzewam, że na to miejsce jest sporo chętnych (część pewnie z podobnymi obawami), więc nawet jeśli tej roboty nie dostaniesz, to nie oznacza, że czegoś Ci brak, oznacza, że ktoś wybierając było nie było subiektywnie, wybrał to co jemu się wydawało najlepsze, co powtarzam NIJAK SIĘ MA DO TWOJEJ WARTOŚCI JAKO CZŁOWIEKA I PRACOWNIKA! I zapamiętać mi to proszę, bo 2 razy powtarzać nie będę o!

A nawet jeśli Wawa Ci się nie spodoba, możesz z niej wyjechać, a doświadczenie będziesz miała w papierach, czyż nie jego brak jest teraz największym problemem?


Zołzy stare, która tam do mnie piła, że te tańce to o mnie hę??
nooo cóż...zależy co zacny duchowny rozumie pod pojęciem "dzikie" sesese
Swoją drogą sądzicie, że jestem AŻ tak znana w szerokich kręgach, by ujmować mnie w jakże mądrej wypowiedzi

Kurczaku dla rodzinki Kurczęcej

[Kasza Manna]

Napisane przez agusia8524

Najpierw do Badymki ekhm ekhm:

Stara babo jedna nasza najdroższa ja apropos Twego myślenia... otóż: Masz tę pracę teraz? NIE MASZ. Czy stracisz coś wysyłając CV? NIE STRACISZ (no bo jak masz stracić pracę, ktorej nie masz?) Więc wyślij, najwyżej nie pojedziesz, takie moje zdanie.

Zaraz mi powiesz, że będziesz się czuła tak i owak jak Cię nie zatrudnią, ale nawet gdyby tak się stało to co to oznacza? Czy to, że nie dostajesz jakiejś pracy świadczy o Tobie jako człowieku?? Otóż NIE.
Podejrzewam, że na to miejsce jest sporo chętnych (część pewnie z podobnymi obawami), więc nawet jeśli tej roboty nie dostaniesz, to nie oznacza, że czegoś Ci brak, oznacza, że ktoś wybierając było nie było subiektywnie, wybrał to co jemu się wydawało najlepsze, co powtarzam NIJAK SIĘ MA DO TWOJEJ WARTOŚCI JAKO CZŁOWIEKA I PRACOWNIKA! I zapamiętać mi to proszę, bo 2 razy powtarzać nie będę o!

A nawet jeśli Wawa Ci się nie spodoba, możesz z niej wyjechać, a doświadczenie będziesz miała w papierach, czyż nie jego brak jest teraz największym problemem?


Zołzy stare, która tam do mnie piła, że te tańce to o mnie hę??
nooo cóż...zależy co zacny duchowny rozumie pod pojęciem "dzikie" sesese
Swoją drogą sądzicie, że jestem AŻ tak znana w szerokich kręgach, by ujmować mnie w jakże mądrej wypowiedzi

Kurczaku dla rodzinki Kurczęcej

to ja, to ja!

[agusia8524]

Napisane przez Kasza Manna

to ja, to ja!

A to Ty mendo jedna... i co ja mam teraz z Tobą zrobić??
Skazać na wieczne tańce ze mną hyhyhy

[Kasza Manna]

Ej, nie, tańczy się tylko o "płyń w dół", a póki co żadna nie potrzebuje pomocy

[mww]

Napisane przez badymka

Satański post
Uznacie mnie za bardzo dziwnego człowieka, ale mam problem. Koleżanka przysłała mi info o pracy marzeń, a konkretnie o tym że Biblioteka Narodowa potrzebuje asystenta do oddziału Książki i Czytelnictwa.
Nikt normalny nie zobaczyłby w tym problemu tylko by wysłał podanie. Ja widzę. Włączyło mi się paniczne negatywne myślenie.
Bardzo boję się Wawy i nie za bardzo ją lubię, mam kiepskie doświadczenia z tym miastem. Boję się nawet wysłać tam CV i LM bo coś tam w głowie mi mówi "Za wysokie progi i tak się nie dostaniesz, nie jesteś dość dobra".
I nie wiem co z tym fantem zrobić, mam jeszcze trochę czasu... To praca marzeń, a ja boję się dać sobie szansę.

Marzenia są po to żeby je urzeczywistniać (w ramach zdrowego rozsądku). Potrzebujesz pracy, wyrwania się z domu - nie masz się nad czym zastanawiać - wyślij CV, jak dalej wszystko się potoczy - poczekasz, zobaczysz. Jesli chcesz być szczęśliwa i samodzielna - muszisz trochę pomóc losowi - "samosię" nie zrobi.

Napisane przez Malla

Co to za szafa, samorobiona?!?!

Robiona przez fachowca, który tak się wychwalał komu on też nie robił schodów, kuchni itd., że po kilku minutach rozmowy (podczas montażu) wyszłam obok do pokoju, bo nie dało się tego słuchać. Numeru nie dostałam do teraz, czyżby koleżanka kryła teh\go osobnika? Przede mną się nie schowa, oj nie nie

Miłego przedweekendowego poranka

[plastikowa biedronka]

witajcie staruchy mam trochę mało czasu, więc nie cytuję. pogoda w kratkę, jednak postanowiłam na weekend opuścić dom. trzeba korzystać, póki jest ciepło. i pobyć trochę w towarzystwie
Mww miłego nadmorskiego weekendu
Badymka weź się kobito w garść, wyślij to cv, nic nie tracisz, jeszcze Cię nie przyjęli a Ty już martwisz się, że nie lubisz w-wy.. wysyłaj gdzie się da, to naprawdę nie działa tak, że wszędzie się odzywają, tym bardziej trzeba próbować we wszystkie możliwe miejsca. szukanie pracy to naprawdę ciężka sprawa-wiem to z własnego doświadczenia. a no i częściej rozpieszczaj się tymi kąpielami i peelingami, bo od razu inaczej piszesz i widać lepszy nastrój

ściskam wszystkie i życzę bardzo miłego, słonecznego i jakiego kto chce weekendu

[mww]

Plastikowa - dzięki Tobie również życzę mile spędzonego czasu

Dziewczynko staruszki - za godzinę sunęęęę

[Malla]

mww - miłego suwania

Napisane przez dzinek

Malla to szkoda czy nie? ze na urlop razem nie jedziecie.
Moze chociaz weekand bez pracy uda sie Slodziakowi wykroic

Z jednej strony szkoda, bo nas łączy wspólne przeżywanie, a nie słowa, a z drugiej fajnie, bo w razie focha czy problemów w podróży ominie mnie jego nerwica.

[Kasza Manna]

Napisane przez mww

Plastikowa - dzięki Tobie również życzę mile spędzonego czasu

Dziewczynko staruszki - za godzinę sunęęęę

sankami tam jedziesz? Nad samym morzem to się da, po piachu, ale tak? Hm, może w podskokach ? Albo z turbodopalaczem ?

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Patrzcie, jakie fajne Tak, jak normalnie Cugowski mnie denerwuje, to tu w duecie z Santor jego głos mi bardzo pasuje Liryczne tango

[badymka]

Napisane przez dzinek

Z tego co zaobserwowalam Badymka potrzebuje i batow i namawiania.
To towyplen z siebie to malomiasteczkowe podejscie Jakie za wysokie progi? to ty jeszcze nie wiesz jaki w Wawce element potrafi zyc
Skladaj, najlepiej dolacz do aplikacji listy polecajace od kierownikow poprzednich bibliotek z ktorymi mialas stycznosc i napisz lapicy za serce list motywacyjny

Narodówka to nie jest jakaś tam sobie biblioteka publiczna.
A jaki to łapiący za serce list motywacyjny bo ja nie wiem. Wszędzie gdzie można odradzają pisania LM w tonie "to od zawsze było moje marzenie".
Nie myślę o tym, że to miasto mnie przeraża, tylko o tym że chęci do pracy same nie wystarczą. Już mnie i tak sprowadzili na ziemię w domu, że nie mam szans, bo pewnie będzie masa ludzi na to jedno miejsce, bo ogłoszenie jest tylko dla picu a oni i tak już mają ustawionego człowieka, bo nie mam znajomości i sama sobie w Wawie nie poradzę nawet przy jechaniu na ewentualną rozmowę o pracę, na którą nie mam szans.

Agusia ja potrzebuje tańca "płyń w dół", bo okres mnie w konia robi.
W ciąży nie jestem na pewno, no chyba że plemniki latają w powietrzu i same wyszukują cel.

[Malla]

Napisane przez badymka

pewnie będzie masa ludzi na to jedno miejsce, bo ogłoszenie jest tylko dla picu a oni i tak już mają ustawionego człowieka

Jest to możliwe.

Napisane przez badymka

sama sobie w Wawie nie poradzę nawet przy jechaniu na ewentualną rozmowę o pracę

Bzdurrrra.

[Puntodivista]

Ale to wszędzie jest możliwe, nie tylko w Wawie.
Atakuj, nie spróbujesz to będziesz żałowała.

Jak się wstawia filmy z YT?

[Kasza Manna]

Napisane przez badymka

Narodówka to nie jest jakaś tam sobie biblioteka publiczna.
A jaki to łapiący za serce list motywacyjny bo ja nie wiem. Wszędzie gdzie można odradzają pisania LM w tonie "to od zawsze było moje marzenie".
Nie myślę o tym, że to miasto mnie przeraża, tylko o tym że chęci do pracy same nie wystarczą. Już mnie i tak sprowadzili na ziemię w domu, że nie mam szans, bo pewnie będzie masa ludzi na to jedno miejsce, bo ogłoszenie jest tylko dla picu a oni i tak już mają ustawionego człowieka, bo nie mam znajomości i sama sobie w Wawie nie poradzę nawet przy jechaniu na ewentualną rozmowę o pracę, na którą nie mam szans.

Agusia ja potrzebuje tańca "płyń w dół", bo okres mnie w konia robi.
W ciąży nie jestem na pewno, no chyba że plemniki latają w powietrzu i same wyszukują cel.

Moja droga, w domu to Ciebie non stop nie tyle sprowadzają na ziemię, co w nią wdeptują. Masz 5 lat, żeby sobie w stolycy nie dać rady? Przyjechać na rozmowę (w razie czego)? No, bez przesady.

Przestań analizować, gdybać i tak dalej, tylko napisz prawdę, wyślij i po sprawie.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez Puntodivista

Ale to wszędzie jest możliwe, nie tylko w Wawie.
Atakuj, nie spróbujesz to będziesz żałowała.

Jak się wstawia filmy z YT?

Najlepiej tłumaczy post Evy (tu mnie uczyła ) z poprzedniej części staruchowego wątku. https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1573

Profesoressa Eva przedstawia: WYKŁAD No.1


W adresie youtube
http://www.youtube.com/watch?v=8X9n42v-OUk ważny jest ten ostatni kod: 8X9n42v-OUk

Kopiujesz go i w wiadomości na Wizażu wpisujesz [youtube] następnie wklejasz ten kod 8X9n42v-OUk i zamykasz [/youtube (nawias kwadratowy zamykający)

o tak:

[youtube]8X9n42v-OUk[/youtube (nawias kwadratowy zamykający, nie mogę go dać bo automatycznie uaktywni się okno)

[Malla]

No. Na przykład wpisujesz:
[youtube]8X9n42v-OUk[/youtube]

[Puntodivista]

Dzięki Kombinowałam na wszystkie sposoby i na to nie wpadłam

[agusia8524]

Napisane przez Kasza Manna

Moja droga, w domu to Ciebie non stop nie tyle sprowadzają na ziemię, co w nią wdeptują. Masz 5 lat, żeby sobie w stolycy nie dać rady? Przyjechać na rozmowę (w razie czego)? No, bez przesady.

Przestań analizować, gdybać i tak dalej, tylko napisz prawdę, wyślij i po sprawie.

[kurczak Wolf]

Napisane przez mww

Dziwi mnie strasznie niechęć dzieciaków do mycia, a moja chrześnica boi się wody jak diabeł święconej

No akurat kąpiele i prysznice to moja Mała lubi... Obowiązkowo przy muzyce, i najlepiej przy użyciu różnych pachnideł...
Tylko jakoś na to szorowanie kłów szkoda jej cennego czasu...

Napisane przez mww

niech zgadnę ........ i za 9 m-cy pojawi się kolejne wątkowe dziecko? tym razem Pajączek w sam raz do schrupania dla Kogucika

Właśnie mi się dowcip przypomniał:

Dziecko bawi się w piaskownicy - ojciec rozmawia z innym rodzicem. Nagle patrzy - mały coś żuje...
O: Ej... co ty jesz???
M: Miąsko...
O: Skąd masz???
M: Psypełzło...

Napisane przez Kasza Manna

Co do Twojej córki - każde z nas uwielbiało tzw Dzień Trapera Moi siostrzeńcy też są wniebowzięci, gdy w czasie weekendu u babci czasem mogą sobie taki zrobić. Widać dzieci już tak mają

My to nazywamy "dniem dziecka"

Napisane przez Kasza Manna

Oj, Kurczaku, czyżby muffinki miały być nowym wątkowym słowem? Mamy już indiańców, mamy badymkowanie

Niedługo jak ktoś obcy wejdzie na wątek, to tafi na "wypasiony slang" rodem z XX wieku

Napisane przez Kasza Manna

Skoro nawet w Napletku da się żyć, to co tam Warszawa

Taaa... szczególnie, jak taki chłop wierzy w zasadę przytoczoną przez Badymkę - "częste mycie skraca życie" Taki survival

Napisane przez agusia8524

Zołzy stare, która tam do mnie piła, że te tańce to o mnie hę??

Napisane przez Kasza Manna

Ej, nie, tańczy się tylko o "płyń w dół", a póki co żadna nie potrzebuje pomocy

Tak - dla mnie Agusia też zawsze będzie wykonawczynią dzikich harców w szpitalnym kitlu

Napisane przez badymka

Agusia ja potrzebuje tańca "płyń w dół", bo okres mnie w konia robi.
W ciąży nie jestem na pewno, no chyba że plemniki latają w powietrzu i same wyszukują cel.

Ty Badymka... Ty uważaj z życzeniami... Bo Agusia jest taki master tańca, że jak zacznie przebierać nogami, to Ci cała krew z twarzy odpłynie

Miłego wieczoru życze wszytkim babinom

[Kasza Manna]

Napisane przez kurczak Wolf

No akurat kąpiele i prysznice to moja Mała lubi... Obowiązkowo przy muzyce, i najlepiej przy użyciu różnych pachnideł...
Tylko jakoś na to szorowanie kłów szkoda jej cennego czasu...


Właśnie mi się dowcip przypomniał:

Dziecko bawi się w piaskownicy - ojciec rozmawia z innym rodzicem. Nagle patrzy - mały coś żuje...
O: Ej... co ty jesz???
M: Miąsko...
O: Skąd masz???
M: Psypełzło...

My to nazywamy "dniem dziecka"

Niedługo jak ktoś obcy wejdzie na wątek, to tafi na "wypasiony slang" rodem z XX wieku

Taaa... szczególnie, jak taki chłop wierzy w zasadę przytoczoną przez Badymkę - "częste mycie skraca życie" Taki survival


Tak - dla mnie Agusia też zawsze będzie wykonawczynią dzikich harców w szpitalnym kitlu

Ty Badymka... Ty uważaj z życzeniami... Bo Agusia jest taki master tańca, że jak zacznie przebierać nogami, to Ci cała krew z twarzy odpłynie

Miłego wieczoru życze wszytkim babinom

pamiętam ten kawał z bardzo wczesnego (czyli mniej niż 8lat) dzieciństwa Jakoś z tego czasu jest też ten:

Sześciolatek do czterolatka:
- A u nas w przedszkolu pod kaloryferami leżała prezerwatywa.
- A co to są kaloryfery?

[kurczak Wolf]

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

Właśnie mi się dowcip przypomniał:

Dziecko bawi się w piaskownicy - ojciec rozmawia z innym rodzicem. Nagle patrzy - mały coś żuje...
O: Ej... co ty jesz???
M: Miąsko...
O: Skąd masz???
M: Psypełzło...


Niedługo jak ktoś obcy wejdzie na wątek, to tafi na "wypasiony slang" rodem z XX wieku

Ty Badymka... Ty uważaj z życzeniami... Bo Agusia jest taki master tańca, że jak zacznie przebierać nogami, to Ci cała krew z twarzy odpłynie

Miłego wieczoru życze wszytkim babinom

Uwielbiam ten dowcip... często sama go stosuje jak ktoś pyta skąd mam to co jem

Slang mamy cudny jak na FB użyłam to potem osobie uczestniczącej w dyskusji musiałam na prv tłumaczyć co to po polskiemu znaczy

Oj tam oj tam i tak jestem blada
Miłego wieczoru kochana

A ja zmieniam kolor włosów znów... na bardzo jasny blond... najwyżej wypadną tym razem zrobię to sama, przy włosach mojej długości no problem

[kurczak Wolf]

Ładny kolorek - ciekawa jestem, jak wyjdzie na Twojej głowie

[Malla]

Badymka - Tobie w każdym kolorze dobrze!

[Puntodivista]

Włosy nie trawa Ja bym się sama nie odważyła ale jak dasz radę to spoko

[agusia8524]

Napisane przez kurczak Wolf

No akurat kąpiele i prysznice to moja Mała lubi... Obowiązkowo przy muzyce, i najlepiej przy użyciu różnych pachnideł...
Tylko jakoś na to szorowanie kłów szkoda jej cennego czasu...


Właśnie mi się dowcip przypomniał:

Dziecko bawi się w piaskownicy - ojciec rozmawia z innym rodzicem. Nagle patrzy - mały coś żuje...
O: Ej... co ty jesz???
M: Miąsko...
O: Skąd masz???
M: Psypełzło...

My to nazywamy "dniem dziecka"

Niedługo jak ktoś obcy wejdzie na wątek, to tafi na "wypasiony slang" rodem z XX wieku

Taaa... szczególnie, jak taki chłop wierzy w zasadę przytoczoną przez Badymkę - "częste mycie skraca życie" Taki survival


Tak - dla mnie Agusia też zawsze będzie wykonawczynią dzikich harców w szpitalnym kitlu

Ty Badymka... Ty uważaj z życzeniami... Bo Agusia jest taki master tańca, że jak zacznie przebierać nogami, to Ci cała krew z twarzy odpłynie

Miłego wieczoru życze wszytkim babinom

Dowcip uwielbiam

Co do tańców mam wciąż wyrzuty sumienia, że kiepsko pomogły...
Co do szpitalnego kitla...jak już zostanę położną, będę tańczyć, zamiast podawać oxy

Badymka ja potańczę chętnie, ale specjalizację mam w porodach, nie wiem jak to z Indiańcami pójdzie...
Zawsze skutek uboczny może być taki, że za 9 miesięcy będę musiała hurtowo tańczyć "płyń w dóóóóółłł" bo teraz kiepsko poskutkuje i będzie efekt nieco opaczny

[Convalariamayalis]

Heloł staruchy moje. Widzę, że na wątku nastrój dopisuje . To dobrze, bo patrząc na to co się dzieje u mnie za oknem, to dół murowany. Nic tylko zaszyć się głęboko w swojej trumience pod ciepłym kocykiem i do tego na przykład herbatka z prądem

Włączyło mi się paniczne negatywne myślenie.
Bardzo boję się Wawy i nie za bardzo ją lubię, mam kiepskie doświadczenia z tym miastem. Boję się nawet wysłać tam CV i LM bo coś tam w głowie mi mówi "Za wysokie progi i tak się nie dostaniesz, nie jesteś dość dobra".
I nie wiem co z tym fantem zrobić, mam jeszcze trochę czasu... To praca marzeń, a ja boję się dać sobie szansę.

Tak przeczytałam Badymkę, to pierwsze co miałam ochotę jej zrobić to i to , potem to , a następnie
Ciesz się kobieto, że nie mieszkamy gdzieś w pobliżu i tylko możemy Cię wirtualnie zlać.
Składaj papiery do Warszawy i ani mi się waż rezygnować

a no i częściej rozpieszczaj się tymi kąpielami i peelingami, bo od razu inaczej piszesz i widać lepszy nastrój

No i Biedrona ma rację.

No i to na razie tyle co napiszę

[kurczak Wolf]

Napisane przez agusia8524

Dowcip uwielbiam

Co do tańców mam wciąż wyrzuty sumienia, że kiepsko pomogły...
Co do szpitalnego kitla...jak już zostanę położną, będę tańczyć, zamiast podawać oxy

Badymka ja potańczę chętnie, ale specjalizację mam w porodach, nie wiem jak to z Indiańcami pójdzie...
Zawsze skutek uboczny może być taki, że za 9 miesięcy będę musiała hurtowo tańczyć "płyń w dóóóóółłł" bo teraz kiepsko poskutkuje i będzie efekt nieco opaczny

Agusia... ależ pomogły!!! Sama świadomość, że ktoś dla mnie tańczy była bardzo budująca

Taaaa... słyszałam, że mają nakręcić drugą część do "Tańczącego z wilkami"... "Tańcząca z dzieciami" (słowo 'dzieciami" rozwaliło mnie totalnie, jak użył tego ten rudy z dredami w filmie "Ranczo" ) W roli głównej: Agusia Wizażanka

[badymka]

Hej ja na krótko ...
Malla w końcu pokazałaś swoje zgrabne nóżki... nono wieża Eiffla może się schować... Pięknie

Napisane przez agusia8524

Badymka ja potańczę chętnie, ale specjalizację mam w porodach, nie wiem jak to z Indiańcami pójdzie...
Zawsze skutek uboczny może być taki, że za 9 miesięcy będę musiała hurtowo tańczyć "płyń w dóóóóółłł" bo teraz kiepsko poskutkuje i będzie efekt nieco opaczny

Jak już pisałam wcześniej kochana, z tego co wiem to plemniki nie fruwają w powietrzu, a nawet jak im się zdarza to tak długo nie żyją żeby na mnie trafić.

U mnie pada i jest tak jak opisała Coni.

[Malla]

Wasza dyskusja na fejsie mnie rozwala