Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[archinta]

No to jesteśmy umówione w lesie ale to chyba za rok bo teraz to się nei schylę do żadnego grzyba

No ja myślę o zegarku tak do ok 300-400zł

Artykuł fajny

[lullaby_ml]

Napisane przez archinta

No to jesteśmy umówione w lesie ale to chyba za rok bo teraz to się nei schylę do żadnego grzyba

No ja myślę o zegarku tak do ok 300-400zł

Artykuł fajny

No to musisz sobie polookac na zegarki w lesie mowisz ja tez sie nie schylam, za duzo stekania przy odwracaniu sie wiec wiesz
wlasnie na polsat film leci 'Hellboy" uwielbiam ten film

[archinta]

Napisane przez lullaby_ml

No to musisz sobie polookac na zegarki w lesie mowisz ja tez sie nie schylam, za duzo stekania przy odwracaniu sie wiec wiesz
wlasnie na polsat film leci 'Hellboy" uwielbiam ten film

A ja nie znam

No nic - też zbieram się w kierunku wyrka.

[lullaby_ml]

Siostra ja spadam ogladac film zyczymy z Mikulencja sweetasnych senkow

[Martusiaaa21]

Napisane przez Caltea

Witajcie!
Przyszłam się tylko wyżalić, jeśli nie macie nic przeciwko. Niestety muszę leżeć, może nie plackiem, ale jednak jak najczęściej. Nie, nie bylam u gina (opala się w tropikach), ale nie dość, że mam skurcze, to jeszcze doszło takie kłucie na dole, jakby mi ktoś igły wbijał. Trochę się boję, dlatego narzuciłam sobie maximum odpoczynku. Gotuję raz a na kilka dni (łazanki jedliśmy od soboty do wczoraj), oczywiście moja mama rzuca fochem, że musi jeść to samo tak długo, ale ja po prostu nie mam siły. Córcie chodzą mi na zakupy i w ogóle są bardzo wyrozumiałe, chociaż dziś tak mi zagrały na nerwach, że rozgoniłam je szmatą (po raz pierwszy). Teraz mam wyrzuty sumienia, ale tak się kłóciły ze sobą osy jedne, że nie zdzierżyłam i zlałam gazą jedną i drugą. Oczywiście nawet nie poczuły, ale chodzi mi o sam fakt, że tak mnie coś potrafiło wyprowadzić z rownowagi. Teraz jestem coraz bardziej drażliwa.
Natomiast Leoś szaleje po moim wnętrzu przeokropnie. Wieczorami jest tak aktywny, że cała nasza rodzinka jest w szoku obserwując jego wyczyny. Czasem to się boję, że wyskoczy mi przez skórę. Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie za te wynurzenia.
Życzę Wam miłego weekendu i zdrówka przede wszystkim.

kochana leż i odpoczywajhormonki trochę szaleją ale to normalne, a mamą się nie przejmuj
[QUOTE=19natka88;28433606

Ja dzisiaj kupiłam "wodę z dziubkiem" i herbatniki i tym samym oznajmiam, ze mogę rodzić
[/QUOTE]

Napisane przez anciaahk

Dzisiaj miałam pracowity dzień, rano zaliczyłam ryneczek, zakupiłam sobie 2 koszule do szpitala i mam już komplet. Nie kupiłam klapek bo nie było. Potem wybierałam tynki, kolory - został nam do pomalowania tylko przedpokój. Ostatecznie dotarłam do domu z tak opuchniętymi stopami, że ciężko znaleźć kostkę, masakra. Pali mnie zgaga do tego.

Jedyne szczęście, że odebrane wyniki krwi i moczu mam dobre!

Ot tak pomarudziłam.

to jutro opijamy koniec remontu u Ciebie tak?

Napisane przez anuska_s

A ja kochane wrociłam dzis od fryza z nową dawka energi, taka lzejsza i swieżutka, tego mi było trzeba
TZ teraz na meczu, jakis sparing gra. a wieczorkiem idziemy do pubu, bo znajomy bedzie swoja muze miksować wiec troszke sie odchamie i jakis soczek łykne

Co do imion to sie nie przejmujcie. Ja dla mojego przygłuchego dziadka musiałam 5 razy powtarzać, że mały bedzie miał na imię Fabian, a i tak chyba nie zakumał Najważniejsze, że dla nas sie podobają i tyle...nie ma co sie przejmowac glupimi komentarzami

to super, że zadowolona ja też bym się musiała wybrać
i miłego wieczorku

Napisane przez acelinka

ha, w końcu ciuszki niuni są tam gdzie mają być - tzn. w szafie z tej radości postanowiłam zrobić fote i się Wam pochwalić
(wiem jestem gupol )

wow Acelinkaale ile Ty masz tych ciuszków muszę mężowi pokazać, bo on twierdzi, że za dużo kupuje, to niech zobaczy Twoją szafę

[Martusiaaa21]

Napisane przez aa2

hej laseczki i najseksowniejsz na swiecie mamusie

melduje sie ze zyje i dalej malujemy

wczpraj zaczelismy mały pokój i dramat-zielony który kupilismy nie fajnie pokrywał i skończył sie za szybko, fiolet mimo ze wybierałam z wzornika nie był taki jak chciałam tylko ciutke ciemniejszy od tego co juz maiłam w pokoju wiec z męzem sie wkurzylismy i olalismy robote, dzis z rana do leroya po farby i dokupilismy zielony z mieszalnika(ogólnie nie polecam mieszalników z decorala, no ale musielismy wziasc zeby ten zielony skończyc) no i fiolet wybralismy z tekurili i wzielismy go prawie 3 litry tak na wszelki no i strzał w 10 fiolet ładnei krył i koor taki jak chciałam
ogólnie dzis trafilismy na normalnego sprzedawce i powiedział wprost ze ten dekoral z mieszalnika to dramat i jak mieszalnik to najlepiej magnat albo własnei tikurella-a tamten nie dosc ze nic nie powiedział to jeszcze zeby było smieszniej nie nakleił na puszkę jaki kolor bierzemy i dzis musiałam szukac co to za zieleń była zeby był taki sam

no troche musiałam sie wyżalic bo normalnie szlag mnie trafia pokój na szczescie na finiszu (co prawda mój mąz stwierdził ze zielony jednak mu sie neio podoba no ale zostaje jak jest!!!) mam dośc malowania! a jeszcze sprzatac trzeba

byłam tez po prezenty dla moich(siostry córki) potworków bo mają urodzinki -kupiłam im bluzy z kapturem potem pojechałam do biblioteki, do mamy po gołabki-mniam, mniam, no a teraz pisze do was


co do klapek do szpitala ja wynalazłąm w szafie takie co kiedys do gazety dawali wiec wezme je pod prysznic, musze jeszcze tylko jakies kapcioki kupic do szpitala do łazenia

hejka pracusiu tylko pomalutku z tym sprzątaniem i super, że tak szybko Wam poszło i co wybieracie się gdzieś na weekendzik?

Napisane przez archinta

No to jestem po wizycie.

Zanim ponadrabiam to napiszę co tam u nas:
Piotruś leży główką w dół jednak, a to co mi wbija w wątrobę i to co tak widzę pięknie to jego doopka Waży już 1957g (31 tydz i 1dz)
W ciągu miesiąca przybrał 1kg
Ginka nie miała żadnych zastrzeżeń co do Niego.
Szyjka ponad 3cm.
Znów pytała jak się czuję, czy na pewno już ok. Ogólnie widać , ze się martwi tym "zajściem" na połówkowym i na powtórce połówkowego.
Spora część wizyty zeszła na rozmowie

To chyba tyle.

super wiadomości kochana, mały prawidłowo ułożony, przybiera ładnie

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez agnyska81

Hej! Wita Was kuchta, co cały dzień spędziła przy garach Ależ jestem wykończona, oczy mi się zamykają, nadrabiałam jednym. I jeszcze do tego mnie ramię prawe rwie, nie wiem jak siedzieć (wczoraj miałam to samo, widocznie jakiś ucisk na kręgosłup).

Chciałam tylko przytulić wszystkie zdołowane wizją zmian , te co się źle czują i te co chciałyby już skompletować wyprawki, ale nie mają warunków
Gratuluję też Archincie udanej wizyty (mój w 4 tygodnie przybrał "tylko" 800 g ) i fajnych wyników badań Anci.
Chyba na więcej mnie nie stać dziś... A jutro impreza, jestem zmęczona na samą myśl o 16 gościach

tylko się nie przepracuj kochana to niezła imprezka się szykuje a co to za okazja??

Napisane przez archinta

Kurcze- jutro idziemy na wesele - miałam ubrać zieloną kieckę co kiedyś tu wklejałam, ona taka typowo letnia jest, a pogoda totalnie do doopy i bądź tu mądry co przyodziać :kwaśny:
Dobrze, chociaż ,ze wesele ma być w nieco luźniejszym stylu ... chyba ubiorę leginnsy i tunikę

no rzeczywiście pogoda do dupki, ale ważne żeby Tobie było wygodnie i ciepło

Napisane przez Malgosia1983

Kochane ja zmykam spac bo już za dużo tego komputera.
Jutro wesele to musze sie wyspać...na szczęście na 15
Śpijcie spokojnie Muminki

udanej zabawy

Napisane przez archinta

A ja nie znam

No nic - też zbieram się w kierunku wyrka.

również udanego weselicha wybaw się za nas

[MAGiALENA]

[indygo79]

dziendoberek z rana jako pierwsza w Lublinie zlewa, a my do wyjazdu do Cieszyna się szykujemy. moja opcja poduszkowo-księżniczkowa zostanie zaniesiona do auta i tak będę jechac, dobrze że mamy samochód duży i wygodny

Napisane przez rabarbar83

ooo Małgosia nie mów że też lubisz wampirki

ten film to klasyka gatunku hhehe jeden z lepszych ale dziś chyba sobie daruje zaraz tż zejdzie z góry i mnie opie....że oglądam bo on myśli że się boję czy coś a ja mam swego rodzaju mhhhyyy fascynację nie wiem jak to nazwać

no po prostu małe zboczonko

Napisane przez agnieszka 0605

Amelia Maria - choć M. upiera się tylko na 1

popieram M. - potem jak sobie dołoży nazwisko męża to będzie w tych rubryczkach wpisywać i wpisywac. np u notariusza jest formułka Katarzyna Ewa posługująca się imieniem Katarzyna itp. a ostatnio jak mi ing wydał karte to debile wpisali dwa imiona pierwsze nazwisko i drugiego pół to im powiedziałam, ze ja się tak nie nazywam i niech spadają z tą kartą a na lotnisku w grecji Pani jak spojrzała na te znaczki ( bo moije nazwiska z: cz, ż sz,cz itp) to mi wpisała drugie imię i pierwsze nazwisko.... no i wyszło, ze moja babcia z grecji wraca.

fakt mogła nie zostawiać panieńskiego, ale mam krótkie, fajne w 90% na co dzień nim się posługuje. a poza tym wtedy jeszcze jako dziennikarz pracowałam, no i był już jeden o takim nazwisku więc nie chciałam mieć takiego samego. poza tym za stara byłam, żeby nagle po 28 latach porzucić to, co moje wiecie ja taka feministka jestem i tak młodą przyuczę

oki, zaraz ruszamy, odezwę się wieczorkiem

[MAGiALENA]

Napisane przez rabarbar83

a apropo dajecie dzieciaczką dwa imiona czy jedno???

dwa - Kacper Adam.
dziewczynka miała być (chyba, że podczas porodu okaże się, że to dziewczynka ) Aleksandra Maria.

ja od dziecka wymyślałam lalkom po dwa imiona. zresztą, u nas w rodzinach wszyscy mają po dwa: nasi rodzice, nasze rodzeństwo, my.

[anetika]

Witam sobotnio Miałam paskudną noc, mam wrażenie, że spałam może dwie godziny w sumie Chyba jakaś bezsenność zaczyna mnie dopadać, bo już któryś dzień z rzędu mam problem ze snem. Co innego TŻ on tylko przyłoży głowę do poduszki i już śpi A ja się kręcę z boku na bok jęcząc bo mnie pachwiny ciągną Teraz biorę się za prasowanie i powkładam w końcu rzeczy do torby do szpitala, bo biedna leży już tyle dni w kącie a jakoś nie mam siły się zebrać...
Widziałam, że niektóre z Was boją się porodu, ja o dziwo jeszcze nie... Jeszcze do mnie nie dociera, że to już tak blisko. Ja boję się tego, że nie będę wiedziała jak zająć się takim maleństwem, że nie będę wiedziała co zrobić jak będzie płakać itp To moje największe rozterki na tę chwilę...
Aha wczoraj zdecydowałam ostatecznie, że będę rodzić bez zzo. Może później będę żałować, bo u mnie w szpitalu jest możliwość tego znieczulenia ale trudno. Już zdecydowałam. Najwyżej przy drugim dziecaczku wezmę

Napisane przez rabarbar83

a apropo dajecie dzieciaczką dwa imiona czy jedno???

My dajemy jedno - ani ja, ani TŻ nie mamy drugiego imienia także i nasz synek będzie miał jedno

Napisane przez archinta

Zanim ponadrabiam to napiszę co tam u nas:
Piotruś leży główką w dół jednak, a to co mi wbija w wątrobę i to co tak widzę pięknie to jego doopka Waży już 1957g (31 tydz i 1dz)
W ciągu miesiąca przybrał 1kg
Ginka nie miała żadnych zastrzeżeń co do Niego.
Szyjka ponad 3cm.
Znów pytała jak się czuję, czy na pewno już ok. Ogólnie widać , ze się martwi tym "zajściem" na połówkowym i na powtórce połówkowego.
Spora część wizyty zeszła na rozmowie

Za wizytę i dużego Piotrusia

Napisane przez rabarbar83

a to co nas zszokowało czasem może się zdarzyć ale niezwykle rzadko że przy porodzie może dzidziuś mieć złamany obojczyk jeśli ciężki poród duża dzidzia i takie tam i oni teraz nic z tym nie robią nie pakują w gips nic dzidziol sam się zagoi

W szpitalu w którym leży akurat moja przeterminowana szwagierka pracuje ginka, która notorycznie przy porodach łamie dzieciom obojczyk. Stosuje jakiś tam chwyt, którym "wypycha" dziecko z brzucha. Przykładem takiego złamania jest mój 4-letni siostrzeniec - i rzeczywiście nic z tym obojczykiem się nie robi. A żeby nie było ta ginka ogólnie cieszy się bardzo dobrą opinią, ale sama znam już z pięcioro dzieci ze złamaniem obojczyka po porodzie z nią - a najstarszym jest mój 20 letni znajomy W tym szpitalu to nie jest akurat rzadkim przypadkiem

Napisane przez rabarbar83

podpinam się z
ja imię chciałam krótkie dla córci, to jej nie będę uszczęśliwiać na siłę drugim chyba bo osobiście nienawidzę uzupełniać wszelkich rubryczek urzędowych pisemek a mam jedno imię tylko i i tak się wkurzam jak trzeba drukowanymi literkami w te krateczki celować

Heh mam dokładnie tak samo z tymi papierkami, druczkami - szlag mnie trafi jak mam je wypełniać. A i zawsze jest pewne, że się gdzieś pomylę

[MalgosiaM8]

Napisane przez indygo79

fakt mogła nie zostawiać panieńskiego, ale mam krótkie, fajne w 90% na co dzień nim się posługuje. a poza tym wtedy jeszcze jako dziennikarz pracowałam, no i był już jeden o takim nazwisku więc nie chciałam mieć takiego samego. poza tym za stara byłam, żeby nagle po 28 latach porzucić to, co moje wiecie ja taka feministka jestem i tak młodą przyuczę

oki, zaraz ruszamy, odezwę się wieczorkiem

ja też w większości używam swojego nazwiska panieńskiego, choć przejełam nazwisko męża jak już muszę coś z dowodu podawać to podaje męża , a tak swoje w pracy bo jest krótkie i przyjemne , łatwo zapmiętywane, a meża to takie "sz""cz" i każdy ma problem mąż nie ma mi tego za złe i tak jestem jego
aa i ze znajomych każdy wie że mam inne nazwisko ale i tak dalej przezywają mnie po panieńskim nazwisku
dlatego dla Stasia nie wybiorę drugiego imienia, bo nie dość że długie imię to jeszcze długie ciężkie nazwisko

Miłego wyjazdu

Napisane przez anetika

Witam sobotnio Miałam paskudną noc, mam wrażenie, że spałam może dwie godziny w sumie Chyba jakaś bezsenność zaczyna mnie dopadać, bo już któryś dzień z rzędu mam problem ze snem. Co innego TŻ on tylko przyłoży głowę do poduszki i już śpi A ja się kręcę z boku na bok jęcząc bo mnie pachwiny ciągną Teraz biorę się za prasowanie i powkładam w końcu rzeczy do torby do szpitala, bo biedna leży już tyle dni w kącie a jakoś nie mam siły się zebrać...

ja mam tak co drugi/trzeci dzień, że śpie jak neptyk, budzę się , wstaje gorzej połamana niż się kładłam
dziś położyłam sie koło 1-30 a po 7 juz byłam wyspana, oczywiście ze 2/3 pobudki ale nie powiem jeszcze drzemałam na łóżku mąż mi mnie jeszcze łaskotał w stopy na powitanie nowego dnia to jak tu nie wstać taka błaha rzecz a jak poprawia humor


Przyznam bez bicia nadrobiłam wczorajszy wieczór ale jakaś nie moc mnie dopadła w odpisywaniu

Lula, tak odczuwam ogromną ulge w oddychaniu, na siedząco, leżąco, o wiele lepiej się przez to czuję fizycznie i psychicznie

Tak sobie dziś myślałam, nastawiłam się już że wcześniej urodze, tak też mówią lekarze, a co będzie jak przenoszę przecież ja sie zachlastam wiecie jak to jest nastawić się na coś a potem długo na to czekać, sama siebie nakręciłam a objawy jak objawy poprostu może wczesniej u mnie nastapiły a dziecię moje może jeszzcze poczekać w ciepełku muszę bardziej z dystansem do tego podejśc


a czy wy też macie takiego schiza jak ja na punkcie.... odejścia wód ?
Laski nawet w szpitalu mówiły że słyszały takie "pyknięcie " i wody zaczynały się sączyć, a ja jak się przekręcam na łożku zawsze takie pyknięcie w kościach słyszę i odrazu człowiek przestraszony

[19natka88]

Dzieńdobry Wczoraj moja babcia stwierdziła, że mi się lekko obniżył brzuch

Napisane przez anciaahk

Masakra z tym remontem, mieli skończyć, nie skończyli, niby wszystko prawie zrobione, a zostały pierdoły, z którymi będą się bujać jeszcze pewnie z 2-3 dni. Do tego łóżko, które przywieźli ze sklepu nadaje się do reklamacji, ehh . Tylko trochę zdolalam posprzątać a i tak padam z nóg .

Nie denerwuj się Tylko tam nie szalej przy tym sprzątaniu za bardzo

No co TY??? A zmienicie imię??

Chyba nie zmieniamy, ale czasami jakoś mi po prostu nie pasuje - gdyby chociaż tż był zdecydowany

Napisane przez agnieszka 0605

spokojnie "osłuchało" się już imię, nam też, ale mam nadzieję, że nam i Wam to minie

Pewnie minie, ale czasami mam jakieś wątpliwości

Napisane przez Martusiaaa21

[MAGiALENA]

Napisane przez MalgosiaM8

a czy wy też macie takiego schiza jak ja na punkcie.... odejścia wód ?

ja już mniej więcej wiem jakie to uczucie. jak byłam w szpitalu na łyżeczkowaniu, dostałam lek na wywołanie, były bóle i wtedy wody też mi odeszły.

[MalgosiaM8]

Moja aktywność z rańca

1. Kopniak tu kopniak tam, czuję że dziecko w sobie mam

2.Już nie długo pękamy, z niecierpliwością na to czekamy!

3.Posypiemy się jak kostki Domino i bedziemy miały przy sobie swoje Bambino

4.Wyprawki "prawie" skompletowane, a nasze dzieciaczki jeszcze spakowane


Dacie coś jeszcze

[anciaahk]

Napisane przez archinta

No ten sam finisz jest dobijający, ciągnie się nieubłaganie!

Oj nic nawet nie mów, jakbym mogła, to bym wszystkich pogryzła. Jeszcze następny tydzień takie pierdoły będą wykańczać a ja się będę wykańczać wraz z nimi. Tak mam dość mieszkania w kurzu, syfie, hałasie, że wrrrrr.

Napisane przez archinta

Jakbym męża słyszała
dz

Musisz słuchać męża .

Napisane przez lullaby_ml

Baaaaardzo dziekuje za inf no bo macierzynski bedzie taki sam jak L4 prawda? w sensie kwotowo?

Nic nie wiem, by to się miało zmienić, więc pewnie tak.

Napisane przez agnieszka 0605

nafrobiłam, ale przyznaję się że pobierznie ... przepraszam mam naprawdę podły humor

anciaahk termometr mam taki sam jak wklejała Acelinka, jutro podam linka do sprzedawcy jak chesz bo dziś już nie ogarne

Witam w klubie podłych humorków . Dbaj o brzuchol, niech nie twardnieje. I mam nadzieję, że po nocce jest ciut lepiej?
A termometr poproszę.

Napisane przez archinta

To myślę o podobnym
Mam tylko zagwozdkę- brąz czy czerń.
Małż lubi baaaaaaardzo brązowy, ale jakieś tam gajery ma czarne i brązowy już mu nie będzie pasował. Sama nie wiem.
Na co dzień ma taki pół elegancki ale na bransolecie.

Ja mężowi na gwiazdkę kupiłam fossila - mają oryginalne wzory i bardzo mi się podobają, sama choruję na taki od nich na jakby złotej bransolecie z czarną tarczą, trochę męski, ale podobają mi się takie. Lub cały czarny na bransolecie, ale muszę na żywo oblookać, bo przez allegro trochę się boję.

Napisane przez Martusiaaa21

to jutro opijamy koniec remontu u Ciebie tak?

Niestety nie . Niby jest blisko, ale wciąż daleko.

Napisane przez 19natka88

1.Dzieńdobry Wczoraj moja babcia stwierdziła, że mi się lekko obniżył brzuch
2. Nie denerwuj się Tylko tam nie szalej przy tym sprzątaniu za bardzo
3. Chyba nie zmieniamy, ale czasami jakoś mi po prostu nie pasuje - gdyby chociaż tż był zdecydowany

1. To co, ścigasz się o 1 miejsce z MałgosiąM?
2. Staram się, staram naprawdę. Ale od rana mam takie ciśnienie, że nie pytaj.
3. Może jak się urodzi, to przyjdzie jakieś olśnienie, że imię pasuje, albo pojawi się jakieś zupełnie inne. Podobno tak bywa.

[MAGiALENA]

Napisane przez MalgosiaM8

Dacie coś jeszcze

to ja dorzucę...
1. Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni.
2. Wizaż czas nam umila, bo do porodu już tylko chwila.

[19natka88]

Napisane przez MalgosiaM8

Moja aktywność z rańca

1. Kopniak tu kopniak tam, czuję że dziecko w sobie mam

2.Już nie długo pękamy, z niecierpliwością na to czekamy!

3.Posypiemy się jak kostki Domino i bedziemy miały przy sobie swoje Bambino

4.Wyprawki "prawie" skompletowane, a nasze dzieciaczki jeszcze spakowane


Dacie coś jeszcze

Cóż za wena twórcza Cię dopadła Ja narazie nie mam pomysłu.

Napisane przez anciaahk

1. To co, ścigasz się o 1 miejsce z MałgosiąM?
Chyba nieee
2. Staram się, staram naprawdę. Ale od rana mam takie ciśnienie, że nie pytaj.
Ok
3. Może jak się urodzi, to przyjdzie jakieś olśnienie, że imię pasuje, albo pojawi się jakieś zupełnie inne. Podobno tak bywa.

Też o tym słyszałam,ale coś wybrać trzeba będzie i tak Najwyżej zrobimy losowanie albo coś w tym stylu

[MAGiALENA]

Napisane przez 19natka88

Też o tym słyszałam,ale coś wybrać trzeba będzie i tak Najwyżej zrobimy losowanie albo coś w tym stylu

założysz sondę na wątku.

[irmith]

Dzień dobry witam się cała zasmarkana i ogólnie chora odrazu dziękuje za info o prenalenie - nie pamiętam komu , malinowo czosnkowy smak bezcenny ale mam nadzieję że jest skuteczny

Malutka też jakaś leniwa bo zwykle 10 ruchów naliczałam do 9:30 a dziś ledwie na 10 zdążyłyśmy. I tu pytanie - liczą się ruchy które czuć pod ręką czy te nie wyczuwalne ale widoczne przesunięcia też? Motywujecie dzieciaczki jakoś - zimne picie? Po śniadaniu powinny się ruszać bardziej czy mniej? Opowiedzcie jak to jest u was bo ja na kontrolę pójdę gdzieś koło środy dopiero a do tego czasu gin kazał już uczyć się liczyć.

[anciaahk]

Irmith - oby pomógł szybko!

Mi kazał liczyć każdy najmniejszy ruch - ma ich być 4 w godzinę po posiłku. Jeśli nie ma, mam liczyć przez kolejną godzinę od nowa - i znów mają być 4. Jeśli znowu nie ma -> IP. Czasem stymuluję - popukam w brzuch i tyle.
Ale mój młodzieniec ma dni bardziej i mniej aktywne, więc staram się nie nakręcać, kiedy te ruchy są tylko te wymagane 4, bo czasem po jedzeniu jest ich 20 .

[MAGiALENA]

Napisane przez irmith

Opowiedzcie jak to jest u was bo ja na kontrolę pójdę gdzieś koło środy dopiero a do tego czasu gin kazał już uczyć się liczyć.

moja ginka powiedziała, że każdy najmniejszy ruch, czyli wnioskuję, że "obserwowalne" też. w każdym razie, ja liczę.

[irmith]

Napisane przez anciaahk

Irmith - oby pomógł szybko!

Mi kazał liczyć każdy najmniejszy ruch - ma ich być 4 w godzinę po posiłku. Jeśli nie ma, mam liczyć przez kolejną godzinę od nowa - i znów mają być 4. Jeśli znowu nie ma -> IP. Czasem stymuluję - popukam w brzuch i tyle.
Ale mój młodzieniec ma dni bardziej i mniej aktywne, więc staram się nie nakręcać, kiedy te ruchy są tylko te wymagane 4, bo czasem po jedzeniu jest ich 20 .

Ale po 4? Mój kazał zacząć od 9 i liczyć do 10 ruchów, jak naliczę 10 to zaznaczam w odstepach 30minutowych o której był 10 no i nie wiem czy mam mojego skarba budzić i motywować do fikołków czy nie można oszukiwać

Napisane przez MAGiALENA

moja ginka powiedziała, że każdy najmniejszy ruch, czyli wnioskuję, że "obserwowalne" też. w każdym razie, ja liczę.

No właśnie u mnie w sumie więcej jest tych obserwowalnych przesunięć których nie czuję, chyba mała siedzi pupką na zewnątrz a nóżki ma do środka i dlatego nie kopie za bardzo

anciaahk doczytałam że pukasz, o matko chyba naprawde zaczynam być chora bo ciężko kumam

[MAGiALENA]

Napisane przez irmith

Mój kazał zacząć od 9 i liczyć do 10 ruchów, jak naliczę 10 to zaznaczam w odstepach 30minutowych o której był 10 no i nie wiem czy mam mojego skarba budzić i motywować do fikołków czy nie można oszukiwać

ja też mam liczyć od 9:00 do 21:00. ma być co najmniej 10 ruchów w ciągu dnia. na karcie zaznaczam o której był 10-ty.
w sobotę gin na IP powiedział, że jak nie czuć, to własnie można prowokować maluszka do ruchów.

[irmith]

Napisane przez MAGiALENA

ja też mam liczyć od 9:00 do 21:00. ma być co najmniej 10 ruchów w ciągu dnia. na karcie zaznaczam o której był 10-ty.
w sobotę gin na IP powiedział, że jak nie czuć, to własnie można prowokować maluszka do ruchów.

No to ja też mam tak robić, szkoda że moje dziecię się budzi o 8:40 wtedy się nabryka, a o 9 jest juz nieco wyżyte

[MAGiALENA]

Napisane przez irmith

No to ja też mam tak robić, szkoda że moje dziecię się budzi o 8:40 wtedy się nabryka, a o 9 jest juz nieco wyżyte

moje tak samo - szaleje raniutko (jak jeszcze leżę w łóżku), potem też zaraz przed 9.

[irmith]

a ja myślałam że tylko moja kruszynka taka złośliwa

[cotynato]

O mamo, zaczyna mnie dotykać ból pachwin podczas spania. I co gorsze jak leżę bokiem a na plecy nie wolno, na brzuch nie, to od 6 tak się przewalam jak wieloryb z jednego boku na drugi- masakra

Co gorsze zaczyna się na dobre remont łazienki i chyba będę musiała do sąsiadek latać- bo lepsze to niż jechać do mamy tż- jakoś dalej mnie to stresuje a spędzać tam dzień czy dwa- tym bardziej, że nie ma za bardzo co robić to już w ogóle. Chyba wiaderko w przedpokoju ustawię , fe.

[MAGiALENA]

Napisane przez cotynato

Chyba wiaderko w przedpokoju ustawię , fe.

tylko, czy Ci będzie wygodnie kucać, z brzuszkiem.

[cotynato]

Napisane przez MAGiALENA

tylko, czy Ci będzie wygodnie kucać, z brzuszkiem.

Ooo, o tym nie pomyślałam

[archinta]

Napisane przez MalgosiaM8

ja
a czy wy też macie takiego schiza jak ja na punkcie.... odejścia wód ?
Laski nawet w szpitalu mówiły że słyszały takie "pyknięcie " i wody zaczynały się sączyć, a ja jak się przekręcam na łożku zawsze takie pyknięcie w kościach słyszę i odrazu człowiek przestraszony

No ja nawt jeszcze o tym nie myślałam

Napisane przez 19natka88

Dzieńdobry Wczoraj moja babcia stwierdziła, że mi się lekko obniżył brzuch

Konkurencje Małgosi chcesz robić

Napisane przez anciaahk

1. Musisz słuchać męża .

2.Ja mężowi na gwiazdkę kupiłam fossila - mają oryginalne wzory i bardzo mi się podobają, sama choruję na taki od nich na jakby złotej bransolecie z czarną tarczą, trochę męski, ale podobają mi się takie. Lub cały czarny na bransolecie, ale muszę na żywo oblookać, bo przez allegro trochę się boję.

1. No nie powiem mu tego

2. A widzisz- mi też Fossil chodził po głowie Kiedyś znajomemu kupowałam na prezent pożegnalny z pracy i bardzo spodobały mi się te zegarki. Kupiliśmy mu brązowy i bardzo mi ta kolorystyka przypadła do gustu, a mąz właśnie bardzo lubi brązy. Tylko właśnie takie eleganckie ciuchy do pracy ma czarne/szare/ granat i mam zagwostkę bo ten brązowy nie będzie już pasował
I powiem szczerze, ze z all nie kupiłabym tego zegarka znajomemu bo na zdjęciach średnio wygląda- a na żywo miodzio

Napisane przez irmith

Dzień dobry witam się cała zasmarkana i ogólnie chora odrazu dziękuje za info o prenalenie - nie pamiętam komu , malinowo czosnkowy smak bezcenny ale mam nadzieję że jest skuteczny

oj bidulka, kuruj się !

Napisane przez irmith

Ale po 4? Mój kazał zacząć od 9 i liczyć do 10 ruchów, jak naliczę 10 to zaznaczam w odstepach 30minutowych o której był 10 no i nie wiem czy mam mojego skarba budzić i motywować do fikołków czy nie można oszukiwać



No właśnie u mnie w sumie więcej jest tych obserwowalnych przesunięć których nie czuję, chyba mała siedzi pupką na zewnątrz a nóżki ma do środka i dlatego nie kopie za bardzo

Nie stresuj się - są różne rodzaje liczenia ruchów dziecka
Mi gin kazał w 26 tyg. liczyć tak jak Anci- 4 ruchy w ciągu godziny (ale nie każdej godziny w ciągu dnia, tylko aktywności dziecka czyli np. po posiłku jak się położę 2xdziennie).
Czytałam tez o sposobie liczenia po prostu do 10 ruchów i koniec. Zapisuję się tyko godz. od której do której było te 10 ruchów.
Najbardziej schizująca opcja o jakiej czytałam to właśnie liczenie ruchów w każdej godzinie do 10 Mój, wydaje mi się,że jest bardzo ruchliwy, ale miewa godzinę (albo i dłużej) ciszy i co mam panikować??? Bez sesnu.