Mam dylemat - pomóżcie :D

[AlinaMalina]

Hej
W tym roku nie zdałam matury z matematyki Przygotowuję się do poprawki i mam nadzieję, że ją zdam, ale nie w tym rzecz.
Mam dylemat, co robić po maturze. Chciałam iść na filologię rosyjską, ale w tym roku nie mam już szans na dostanie się na ten kierunek na uczelnię, którą chciałam.
Więc mam do wyboru dwie opcje: Wiem, że u nas jest drugi nabór (i prawdopodobnie tak jak w zeszłym roku, będzie trzeci) na filologię słowiańską (do wyboru kierunek: fil. macedońska, chorwacka, czeska i serbska). Zatem mogłabym rok "przezimować" tam a za rok przenieść się na filologię rosyjską, chciałabym też poprawić wynik z rozszerzonego angielskiego.
Druga opcja: zapisać się do rocznej szkoły policealnej o profilu "specjalista języka angielskiego", przygotowywać się intensywnie do poprawy rozszerzenia z angielskiego i poszukać pracy albo iść na jakiś staż z Urzędu Pracy, a za rok brać udział w rekrutacji na moje wymarzone studia.

Szczerze przyznam, że bardziej przemawia do mnie druga opcja, bo trochę bez sensu zaczynać studia, których i tak nie chcę skończyć a i nie wiem, czy dałabym radę pogodzić je z nauką do poprawy matury. Jedyne co mnie martwi to perspektywa tego, że jak nie znajdę pracy albo nie uda mi się zdobyć stażu z UP to będę cały rok siedzieć w domu.
Rodzice natomiast twierdzą, że jeżeli będzie szansa to mam iść na studia już w tym roku, bo mama mówi, że za rok "nie wiadomo jak to będzie i czy w ogóle się załapię na jakikolwiek kierunek" i że matury z rozszerzonego angielskiego na pewno już za rok nie poprawię bo odzwyczaję się od nauki.

Jeszcze tak sobie myślę, że gdybym w tym roku rzeczywiście poszła na "byle jakie" studia, to przynajmniej zobaczyłabym jak to jest i za rok może byłoby mi łatwiej.


Co o tym sądzicie? Co mogłybyście mi doradzić?

Co wybrałybyście na moim miejscu?

[baleron]

Z filologii słowiańskiej przenieść sie na rosyjską? To tak się da? Nie wiem czy wiesz, ale to są dwa różne kierunki. Poza tym filologia słowiańska nie jest kierunkiem całkiem bez perspektyw, może okaże się że ją polubisz.
Druga opcja też jest dobra, więc musisz przemyśleć to i owo. Faktem jest, że rok przerwy rozleniwia człowieka. Chyba, że należysz do ludzi upartych i dążących do celu. Ale gdyby tak było i tak bardzo Ci zależało na tej rosyjskiej to nie zawaliłabyś matury.

Nie masz pewności, że za rok się dostaniesz

[Ilsa Lund]

nie przepiszesz się potem na filologię rosyjską bo nie ma żadnych wspólnych zajęć, to nawet zwykle nie jest ten sam wydział. Druga opcja jest lepsza, będziesz też mieć od razu jakiś kurs do CV i fach w ręku. To nie mama będzie żyć jako Ty więc niech nie ona wybiera Ci studia

[AlinaMalina]

Wiem, że się nie przepiszę, chodzi mi po prostu o to, że przez rok postudiowałabym tą filologię słowiańską a za rok od nowa zaczynałabym studia, czyli filologię rosyjską.

[Ilsa Lund]

Napisane przez AlinaMalina

Wiem, że się nie przepiszę, chodzi mi po prostu o to, że przez rok postudiowałabym tą filologię słowiańską a za rok od nowa zaczynałabym studia, czyli filologię rosyjską.

no i po co ? Rok w plecy, nic do CV z tego nie wpiszesz bo by traktowali jakbyś wyleciała ze studiów. Lepiej zrobić coś co się przyda

[nelciak]

Moze uda Ci sie przepisać wf, jakiegos humana, wstep do literaturoznawstwa (to jest chyba wspolne dla roznych filologii?) czy coś. Na pierwszym roku bedziesz miec intensywny kurs malo popularnego jezyka, co da Ci jego calkiem niezla znajomosc - a to to Ci się moze kiedys przydać (żałuję, że ja nie mam takiej opcji). Moim zdaniem fil. slowiańska na rok to nie jest taka zla opcja.

[AlinaMalina]

Napisane przez Ilsa Lund

no i po co ? Rok w plecy, nic do CV z tego nie wpiszesz bo by traktowali jakbyś wyleciała ze studiów. Lepiej zrobić coś co się przyda

No właśnie, pytanie tylko czy za rok wrócę na studia Zależy mi, ALE. Różnie to bywa w życiu. Tak się jakoś przyjęło, że na studia się idzie zaraz po szkole średniej.

[ulinkaaa]

Szkoda fatygi. To juz lepiej przez ten rok na studium jakies pojsc i miec po nim papier.

[baleron]

Po Twoim ostatnim poście wnioskuję, że rosyjska nie jest dla Ciebie sprawą życia lub śmierci tak jak dla niektórych studentów np. medycyny, którzy nawet przez kilka lat walczą o przyjęcie na medycynkę. Wczoraj przeglądałam drugie nabory na różnych uniwersytetach- jest pełno wolnych miejsc na naprawdę fajnych kierunkach. A papier takiego specjalisty od anglika to chyba nie jest wiele wart, bo bardziej interesują pracodawców certyfikaty ukończenia danego poziomu językowego. Uparłaś się na jeden uniwersytet czy nie wykluczasz możliwości wyjazdu?
Na wrocławskim jest m.in. biologia, geografia, ochrona środowiska, matematyka; na warszawskim ochrona środowiska, filologia białoruska; na jagiellonce też parę ścisłych np. informatyka, biologia, geologia, matematyka, humanistyczne bibliotekoznawstwo. Na UAM-ie jest całe mnóstwo wolnych kierunków, bez sensu by wymieniać. Na innych uniwerkach i politechnikach jest pełnooo miejsc, ja bym przerwy nie robiła. Bo czym wg Ciebie jest lepsza filologia rosyjska od innej? Uwierz mi, że im mniej osób zna dany język tym łatwiej o pracę. Rosyjski zna dużo osób a już taki macedoński niekoniecznie.
Wiem, że filologia rosyjska od podstaw jest na uniwersytecie opolskim, na zielonogórskim i w bydgoszczy oraz chyba na rzeszowskim, ale tam bym nie szła
Droga dla Ciebie nie jest jeszcze zamknięta. Tez trzy ostatnie uniwerki nie są wysoko w rankingach, ale jak się będziesz uczyć to wszędzie się języka nauczysz. Wydział filologiczny na opolskim ma najwyższą kategorię A, więc tam byś miała dużo nauki

[AlinaMalina]

Napisane przez baleron

Po Twoim ostatnim poście wnioskuję, że rosyjska nie jest dla Ciebie sprawą życia lub śmierci tak jak dla niektórych studentów np. medycyny, którzy nawet przez kilka lat walczą o przyjęcie na medycynkę. Wczoraj przeglądałam drugie nabory na różnych uniwersytetach- jest pełno wolnych miejsc na naprawdę fajnych kierunkach. A papier takiego specjalisty od anglika to chyba nie jest wiele wart, bo bardziej interesują pracodawców certyfikaty ukończenia danego poziomu językowego. Uparłaś się na jeden uniwersytet czy nie wykluczasz możliwości wyjazdu?
Na wrocławskim jest m.in. biologia, geografia, ochrona środowiska, matematyka; na warszawskim ochrona środowiska, filologia białoruska; na jagiellonce też parę ścisłych np. informatyka, biologia, geologia, matematyka, humanistyczne bibliotekoznawstwo. Na UAM-ie jest całe mnóstwo wolnych kierunków, bez sensu by wymieniać. Na innych uniwerkach i politechnikach jest pełnooo miejsc, ja bym przerwy nie robiła. Bo czym wg Ciebie jest lepsza filologia rosyjska od innej? Uwierz mi, że im mniej osób zna dany język tym łatwiej o pracę. Rosyjski zna dużo osób a już taki macedoński niekoniecznie.
Wiem, że filologia rosyjska od podstaw jest na uniwersytecie opolskim, na zielonogórskim i w bydgoszczy oraz chyba na rzeszowskim, ale tam bym nie szła
Droga dla Ciebie nie jest jeszcze zamknięta. Tez trzy ostatnie uniwerki nie są wysoko w rankingach, ale jak się będziesz uczyć to wszędzie się języka nauczysz. Wydział filologiczny na opolskim ma najwyższą kategorię A, więc tam byś miała dużo nauki

Nie mogę wyjechać, bo akademika nie dostanę, bo jestem "za bogata", a na wynajęcie mieszkania mnie póki co nie stać. Może to prawda, że macedoński zna mało osób, ale ile ofert pracy jest dla takich ludzi? Robiłam mały research w necie i jest ich sporo dla anglistów, ludzi po filologiach takich jak rosyjska czy choćby hiszpańska. A po macedońskiej nie widziałam ani jednej. I po takiej filologii jest się trudno też załapać "byle gdzie", przykład: mojej mamy koleżanka, anglistka, uczy w dwóch szkołach i jeszcze ma oferty tłumaczeń , do tego daje korepetycje. Jest tak rozchwytywana. Mogłaby bez problem zatrudnić się w jakimś biurze- znajomość angielskiego jest wszędzie potrzebna. A macedońskiego...? No spójrzmy prawdzie w oczy.
Mam znajomą która skończyła bałkanistyce, czym się zajmuje? Wyjechała do Chorwacji, nawet nie wiem czym się tam zajmuje, ale tutaj pracy dla niej nie było.
Nie mówię, że mam wielkie parcie na tą filologię rosyjską Może być angielska (chociaż na tą strasznie ciężko się dostać tam gdzie ja mieszkam), hiszpańska albo któraś bardziej popularna.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Ilsa Lund

no i po co ? Rok w plecy, nic do CV z tego nie wpiszesz bo by traktowali jakbyś wyleciała ze studiów. Lepiej zrobić coś co się przyda

eee... taa... mnostow studentow zmienia kierunki, na pewno wszyscy wylecieli z pierwszego, wybranego kierunku nie sadze, zeby tak wszyscy byli z gory traktowani

ja bym wybrala opcje pierwsza. moze akurat spodobaja ci sie studia i bedziesz chciala je kontynuowac? na staz z UP sie nie nastawiaj, bo z tym sa czesto problemy. no i taka roczne studium to raczej niewiele daje.

[baleron]

Również uważam, że studia mogą Ci się spodobać.
Co do mieszkań- nieraz można znaleźć tańsze mieszkanie niż akademik. Tam gdzie ja studiuje akademiki są w cenie 300- 340 zł, a mieszkanie już można znaleźć od 300 zł za osobę. Wiadomo, że wówczas nie będziesz miała pokoju dla siebie tylko będziesz musiała być z kimś w jednym tak jak w akademiku. Wszystko zależy od miasta, w Warszawie raczej te ceny by nie przeszły. Ale na południu kraju znajdziesz- wierz mi.

Widzisz pełno ogłoszeń ze znajomością angielskiego, w porządku. Ale na taka rozmowę kwalifikacyjna może przyjść nawet 500 osób. I kogo wybiorą? Raczej kogoś z doświadczeniem. Ogłoszeń z macedońskim jest mało, ale jak już są to też mało osób pójdzie na taką rekrutacje, więc i szanse są większe. A na słowiańskiej nie będziesz się uczyła tylko jednego języka zapewne. No, ale Ty już na wejściu tego kierunku nienawidzisz, więc lepiej nie idź na niego.
Ponadto na drugim roku możesz wziąć drugi kierunek i będziesz miała jeszcze większe szanse na pracę. Nikt nie mówi, że nie może to być filologia rosyjska.
Ja nie widzę problemu w tym, że nie dostałaś się na rosyjską tylko w tym jak małe masz pojęcie o rynku pracy.

[AlinaMalina]

Drugi kierunek jest płatny, więc odpada wzięcie dodatkowego na drugim roku. Chyba jednak pomyślę o tym certyfikacie.

[baleron]

Zrobię certyfikatu też nie jest takie proste. A drugi kierunek jest płatny poniżej pewnej średniej. Ale zrobisz jak uważasz. Wpadnij tu za rok, zobaczymy co będziesz robic i co zdobyłaś.

[zla panienka]

Napisane przez AlinaMalina

Drugi kierunek jest płatny, więc odpada wzięcie dodatkowego na drugim roku. Chyba jednak pomyślę o tym certyfikacie.

nie do końca, radzę przeczytać ustawę albo odpowiednie wątki na forum

[AlinaMalina]

Napisane przez zla panienka

nie do końca, radzę przeczytać ustawę albo odpowiednie wątki na forum

Czy wy nie rozumiecie, że nie każdemu rodzice opłacą drugi kierunek?
Jeszcze w tym roku studiowanie dwóch jest bezpłatne, ale gdybym w tym roku wzięła jeden a za rok drugi to już się płaci.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez baleron

Zrobię certyfikatu też nie jest takie proste. A drugi kierunek jest płatny poniżej pewnej średniej. Ale zrobisz jak uważasz. Wpadnij tu za rok, zobaczymy co będziesz robic i co zdobyłaś.

Wiem, właśnie czytam, że nie takie proste Nie wiem czy wpadnę tu za rok, nie udzielam się na wizażu raczej, a dlaczego jesteś taka ciekawa?

[zla panienka]

Napisane przez AlinaMalina

Czy wy nie rozumiecie, że nie każdemu rodzice opłacą drugi kierunek?
Jeszcze w tym roku studiowanie dwóch jest bezpłatne, ale gdybym w tym roku wzięła jeden a za rok drugi to już się płaci.


---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------


Wiem, właśnie czytam, że nie takie proste Nie wiem czy wpadnę tu za rok, nie udzielam się na wizażu raczej, a dlaczego jesteś taka ciekawa?

to poczytaj ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=356672&page=8

[mm444]

Treść usunięta

[Veredise]

Napisane przez baleron

Co do mieszkań- nieraz można znaleźć tańsze mieszkanie niż akademik. Tam gdzie ja studiuje akademiki są w cenie 300- 340 zł, a mieszkanie już można znaleźć od 300 zł za osobę. Wiadomo, że wówczas nie będziesz miała pokoju dla siebie tylko będziesz musiała być z kimś w jednym tak jak w akademiku. Wszystko zależy od miasta, w Warszawie raczej te ceny by nie przeszły. Ale na południu kraju znajdziesz- wierz mi.

Wiesz, Kraków też jest na południu i o ile akademiki są w miarę tanie, to mieszkania, a raczej pokoju w tym mieszkaniu, za taką cenę na pewno nie znajdziesz, nawet pokój dzielony z drugą osobą będzie droższy niż 300 zł.

[baleron]

[QUOTE=AlinaMalina;2846446 2]Czy wy nie rozumiecie, że nie każdemu rodzice opłacą drugi kierunek?
Jeszcze w tym roku studiowanie dwóch jest bezpłatne, ale gdybym w tym roku wzięła jeden a za rok drugi to już się płaci.

A czy Ty nie rozumiesz, że drugi kierunek nie musi być płatny?

[Ilsa Lund]

Napisane przez AlinaMalina

Nie mogę wyjechać, bo akademika nie dostanę, bo jestem "za bogata", a na wynajęcie mieszkania mnie póki co nie stać. Może to prawda, że macedoński zna mało osób, ale ile ofert pracy jest dla takich ludzi? Robiłam mały research w necie i jest ich sporo dla anglistów, ludzi po filologiach takich jak rosyjska czy choćby hiszpańska. A po macedońskiej nie widziałam ani jednej. I po takiej filologii jest się trudno też załapać "byle gdzie", przykład: mojej mamy koleżanka, anglistka, uczy w dwóch szkołach i jeszcze ma oferty tłumaczeń , do tego daje korepetycje. Jest tak rozchwytywana. Mogłaby bez problem zatrudnić się w jakimś biurze- znajomość angielskiego jest wszędzie potrzebna. A macedońskiego...? No spójrzmy prawdzie w oczy.
Mam znajomą która skończyła bałkanistyce, czym się zajmuje? Wyjechała do Chorwacji, nawet nie wiem czym się tam zajmuje, ale tutaj pracy dla niej nie było.
Nie mówię, że mam wielkie parcie na tą filologię rosyjską Może być angielska (chociaż na tą strasznie ciężko się dostać tam gdzie ja mieszkam), hiszpańska albo któraś bardziej popularna.

chyba żartujesz ? Im trudniej Cię zastąpić, tym więcej pieniędzy dostajesz. A ludzi np. po macedońskim nie szuka się przez gumtree tylko z polecenia albo sami wysyłają CV bo wie się, że dużo się takich nie znajdzie. Przyjaciółka mojej bratowej umie bodajże estoński i jest jedną z trzech osób w Polsce, które mają prawo tłumaczyć. Zarabia z tego ogromne pieniądze

[Veredise]

Napisane przez Ilsa Lund

Przyjaciółka mojej bratowej umie bodajże estoński i jest jedną z trzech osób w Polsce, które mają prawo tłumaczyć. Zarabia z tego ogromne pieniądze

A to mogę akurat potwierdzić. Moja mama dwa lata temu szukała w Krakowie tłumacza przysięgłego z języka estońskiego i była tylko jedna taka osoba. Stawka za kilkustronicowy dokument była taka, że tłumacz przysięgły z angielskiego czy niemieckiego przetłumaczyłby za to "Wojnę i pokój"

Tylko patrząc z tej perspektywy celowałabym w mało znany język państwa unijnego, ewentualnie chorwacki, bo Chorwacja niebawem zostanie 28 państwem członkowskim. Wydaje mi się bowiem, że mamy jednak w ramach rynku wewnętrznego więcej kontaktów gospodarczych z taką Danią czy Łotwą niż z Macedonią.

[katakumba]

stara jestem, ale moge ci powiedziec z perspektywy mojej ze lepiej isc na studia, nawet jesli teraz nie sa one "dla ciebie"
ja tak nie dostalam sie na romanistyke i fuksem poszlam na socjologie. a teraz? koncze studia w anglii mental health nursing na ktore mnie przyjeli wlasnie dzieki mgr z socjologi...
skladajac papiery na romanistyke w zyciu nie myslalam ze bede pracowac z "wariatami", malo tego, ze bede lubic to co robie i bede autorytetem sama dla siebie

[baleron]

Napisane przez Veredise

Wiesz, Kraków też jest na południu i o ile akademiki są w miarę tanie, to mieszkania, a raczej pokoju w tym mieszkaniu, za taką cenę na pewno nie znajdziesz, nawet pokój dzielony z drugą osobą będzie droższy niż 300 zł.

Jak ja nie lubię braku umiejętności czytania ze zrozumieniem Ale już nie będę się nad tym rozwodzić.
W ostatniej klasie technikum musiałam zrezygnować z internatu w Krakowie i przenieść się na stancję. O dziwo znalazłam mieszkanie w okolicach 350 zł. Jest ich niezmiernie mało i czasem są obskurne, ale jak się nie ma co się lubi... A teraz mój brat wynajął z kumplami w tej cenie całe mieszkanie- z tym, że śpią na materacach

[Veredise]

Wiesz, można spać u znajomych mieszkających w Krakowie w kuchni na podłodze za darmo, ale to nie znaczy, że mieszkania w Krakowie są tanie Jeszcze może napisz w ile osób brat to mieszkanie wynajmuje, bo jest jednak różnica mieszkać w 4 osoby w 70 m kw, a mieszkań w 40 m kw w 8 osób np. Poza tym podejrzewam, że w ostatniej klasie technikum byłaś nie w tym roku ani nie rok temu, tylko kilka lat temu, a w ostatnich latach ceny mieszkań i pokoi w Krakowie rosną z roku na rok.

[baleron]

Napisane przez Veredise

Wiesz, można spać u znajomych mieszkających w Krakowie w kuchni na podłodze za darmo, ale to nie znaczy, że mieszkania w Krakowie są tanie Jeszcze może napisz w ile osób brat to mieszkanie wynajmuje, bo jest jednak różnica mieszkać w 4 osoby w 70 m kw, a mieszkań w 40 m kw w 8 osób np. Poza tym podejrzewam, że w ostatniej klasie technikum byłaś nie w tym roku ani nie rok temu, tylko kilka lat temu, a w ostatnich latach ceny mieszkań i pokoi w Krakowie rosną z roku na rok.

Ale czy gdzieś w moich wypowiedziach wyczytałaś, że mieszkania w Krakowie są tanie??????
4 osoby na 70 mkw? Zazdroszczę. Ja mieszkałam z rodzicami i z bratem na trzydziestu metrach. A brat wynajmuje w szóstkę, mieszkanie 50 mkw, dwa dupne pokoje, w każdym po trzy osoby. Dobra, koniec tematu, bo ja nie wiem o czym jest w ogóle ta rozmowa.

[viva91]

Napisane przez AlinaMalina

mama mówi, że za rok "nie wiadomo jak to będzie i czy w ogóle się załapię na jakikolwiek kierunek" i że matury z rozszerzonego angielskiego na pewno już za rok nie poprawię bo odzwyczaję się od nauki

aha. tyle osób poprawia rok później wyniki i udaje im się jeśli tylko nie marnują czasu. więc to od Ciebie zależy czy poprawisz, od nikogo więcej...

Napisane przez AlinaMalina

Nie mogę wyjechać, bo akademika nie dostanę, bo jestem "za bogata"

u mnie np. pierwszym kryterium w przyznawaniu akademików jest odległość, im większa tym większe szanse na akademik i dlatego mieszkają w nich osoby z całkiem sporym dochodem.

[baleron]

Również miałam za wysokie dochody. Napisałam odległość i ile czasu zajmuje dojazd oraz jakimi środkami komunikacji. Byłam pewna, że nie dostanę akademika i rozglądałam się już za mieszkaniami. Spojrzałam na listę przyjętych i okazało się, że na niej jestem

[myCocaine]

Od października zaczynam filo rosyjską na Uniwersytecie Opolskim. Pierwotnie lista "zakawalifikowanych" liczyła 40 osób + lista rezerw. Oficjalnie mam tylko 28 osób w grupie i ogłoszony został drugi nabór. Także .. nic straconego


Ja też niestety niekwalifikuję się na akademik, bo wbrew pozorom jestem "za bogata" + jakoś mnie nie ciągnie do akademika, wolę stancje. (Przy czym akademik w Opolu to koszta 320-350/miesiąc. A za 350 spokojnie możesz znaleźć pokój/ew. pokój 2 osobowy ).

[baleron]

Napisane przez myCocaine

Od października zaczynam filo rosyjską na Uniwersytecie Opolskim. Pierwotnie lista "zakawalifikowanych" liczyła 40 osób + lista rezerw. Oficjalnie mam tylko 28 osób w grupie i ogłoszony został drugi nabór. Także .. nic straconego


Ja też niestety niekwalifikuję się na akademik, bo wbrew pozorom jestem "za bogata" + jakoś mnie nie ciągnie do akademika, wolę stancje. (Przy czym akademik w Opolu to koszta 320-350/miesiąc. A za 350 spokojnie możesz znaleźć pokój/ew. pokój 2 osobowy ).

Akademiki w Opolu: 270-340 gwoli wyjaśnienia W zależności od standardów.

Plusem drugich naborów w Opolu jest brak dodatkowej rekrutacji. Przychodzisz z papierami i jesteś przyjęta.