Czy warto skorzystać z tych usług?

[LadyL_K]

Witam,
po źle zainwestowanych ostatnio pieniądzach bardzo proszę Was o pomoc. Te z Was,które czytały ostatnio wątek "Prace pseudostylistek II" wiedzą o co chodzi. Reszta w każdej chwili może się dowiedzieć By nie zaśmiecać tamtego tematu (i nie daj Boże umieścić linku zdolnej dziewczyny) założyłam ten. Będę bardzo wdzięczna jeśli podzielicie się ze mną (i innymi użytkowniczkami) opiniami na temat prac i podpowiecie czy warto skorzystać z ich usług. Ja nie kończyłam kursów i nie znam się na prawidłowej budowie itp,pewnie dlatego dałam się tak załatwić

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Oto pierwszy link
http://tipsy-zelowe-waw.blog.onet.pl/

[blond bunny]

jestem na tak pytanie tylko jaki ma cennik, ale jesli przyzwoity w salonie w sensie do ok 120zl z mega zdobieniem, a za frencha kolo 100zl to mysle ze warto. takie jest moje zdanie.

[LadyL_K]

Napisane przez blond bunny

jestem na tak pytanie tylko jaki ma cennik, ale jesli przyzwoity w salonie w sensie do ok 120zl z mega zdobieniem, a za frencha kolo 100zl to mysle ze warto. takie jest moje zdanie.

Napisałam do niej. Nie robi na tipsie tylko na szablonie i koszt jak to ujęła coverowych paznokci to 110 zł.

[blond bunny]

Napisane przez LadyL_K

Napisałam do niej. Nie robi na tipsie tylko na szablonie i koszt jak to ujęła coverowych paznokci to 110 zł.

mysle ze dobrze o niej swiadczy ze robi na formie i ze uzywa coverow-kamuflazy.
frencze ma ładne w galerii.
sprobuj. tylko zapytaj czy udzieli ci tygodniowej gwarancji na pazurki- jesli tak to bym szla bez zastrzezen.

[nadiuszka]

otóż to... gwarancja wzbudza w klientkach zaufanie. a jeżeli stylistka nie chce jej dawać to raczej nie jest pewna swojej pracy. dobra stylistka jest pewna że klientka nie przydzie na gwarncję i daje ja spokojnie
zawsze daję gwarancje i poprawki z mojej winy są darmowe. np. ostatnio trafiłam kiepski żel nabłyszczajacy i wszystkim klientkom w ramach gwarancji zmieniłam pokrycie za darmo, niektórym musiałam wzorki przemalować, ale że cała zabawa była przez ten sealer to nie zapłaciły nic.

obecnie mieszkam w średniutkim miasteczku i klientki płaca mi 100 zł (w przeliczniu na polskie) za frencza z kamuflażem. dla dużego miasta dobrze wykonane paznokcie nie powinny kosztować mniej. mniejsza cena raczej świadczy o niskiej samoocenie stylistki. dużo wyższa cena - o tym że trafiłyście na mistrzyni świata z zakładania paznokci

[Albertyna]

otóż to... gwarancja wzbudza w klientkach zaufanie. a jeżeli stylistka nie chce jej dawać to raczej nie jest pewna swojej pracy. dobra stylistka jest pewna że klientka nie przydzie na gwarncję i daje ja spokojnie

A ja na odwrót- własnie dlatego, że byłam pewna efektów swojej pracy- nie dawałm gwaracji, bo nie musiałam.
Stałe klientki i tak wiedziały, że niezaleznie od tego, czy złamią paznokcia wchodząc do salonu po 3-4 tygodniach i tak- moga liczyc przy odnowie na darmowa naprawę tego jednego. Gdybym dawała gwaracje- moja klientka nieszczęśliwie łamiąc paznokietka po 10 dniach musiałby płacic, bowiem tygodniowa gwarancja minęła

[dark01]

Napisane przez Albertyna

A ja na odwrót- własnie dlatego, że byłam pewna efektów swojej pracy- nie dawałm gwaracji, bo nie musiałam.
Stałe klientki i tak wiedziały, że niezaleznie od tego, czy złamią paznokcia wchodząc do salonu po 3-4 tygodniach i tak- moga liczyc przy odnowie na darmowa naprawę tego jednego. Gdybym dawała gwaracje- moja klientka nieszczęśliwie łamiąc paznokietka po 10 dniach musiałby płacic, bowiem tygodniowa gwarancja minęła

........
dokładnie....we mnie gwarancja nie wzbudza ufności,bo zakłada z góry,że cos moze być nie tak już po tygodniu,ja zawsze mówię,że gdyby w razie czego cos się stało to mają przychodzić i poprawiamy,ale to praktycznie się nie zdarza,na szczęście.

[nadiuszka]

moje klientki wyczywają dlaczego im się łamią jak już sie łamią, wiec nie maja pretensji w razie czego. a przy uzupełnieniu tez naprawiam bez większych kosztów. czasem robia wielkie oczy i pytaja dlaczego kosztuje to tyle samo... różni sa ludzie... no i w moim mieście to jest tak, co druga pyta przy umówieniu o gwarancję, bo juz się kilka razy przejechały na stylistkach i boją sie ryzykować. dlatego już wolę dać jednak tę gwarancje dla ich spokoju

[chryja_bez_ryja]

A czy jest jakiś wątek zbiorczy dla polecanych? Bo nie mam nic na uwadze, a chciałabym znaleźć kogoś w Gdańsku...

[sunniva2007]

Napisane przez Albertyna

A ja na odwrót- własnie dlatego, że byłam pewna efektów swojej pracy- nie dawałm gwaracji, bo nie musiałam.
Stałe klientki i tak wiedziały, że niezaleznie od tego, czy złamią paznokcia wchodząc do salonu po 3-4 tygodniach i tak- moga liczyc przy odnowie na darmowa naprawę tego jednego. Gdybym dawała gwaracje- moja klientka nieszczęśliwie łamiąc paznokietka po 10 dniach musiałby płacic, bowiem tygodniowa gwarancja minęła

tak w sumie to trzeba zastanowic sie nad samym slowem gwarancja -producent, czy tez uslugodawca daje gwarancje dlatego, ze jest pewny swoich produktow/uslug, jesli cos jest nie tak, to najczesciej z naszej (tj;stylistek),wprawionym okiem mozna rozroznic czy przy paznokciu dlubala sama klientk czy cos zaczelo sie dziac, bo czegos nie zrobilysmy lub zrobilysmy niedokladnie - uwierz mi, ze wpadki zdarzaja sie nawet najlepszym Producenci/uslugodawcy daja na swoj towar okreslony czas przez ktory to, za co placimy ma nam sluzyc (jezeli tego nie robia, to pewnie mamy doczynienia ztowarem lipnym) - normalne jest, ze nie dam gwarancji na wykonane przeze mnie paznokcie, 4 tygodni, bo im dluzej je klientka nosi tym jest wieksze prawdopodobienstwo, ze cos sie z nimi stanie.. ja daje tydzien gwarancji - jesli mialoby sie cos z paznokciami dziac i to wynika z mojej winy, do 7 dni naprawiam bezplatnie, jesli po tygodniu paznokcie klientki wygladaja wrecz idelanie, to nie ma bata, zeby nie zostala moja stala klientka, bo obdarza mnie wtedy zaufaniem, ktorego ja nie zawiodlam..wtedy mam pewnosc, ze beda wracaly regularnie co 4-5 tygodni..

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez dark01

........
dokładnie....we mnie gwarancja nie wzbudza ufności,bo zakłada z góry,że cos moze być nie tak już po tygodniu,ja zawsze mówię,że gdyby w razie czego cos się stało to mają przychodzić i poprawiamy,ale to praktycznie się nie zdarza,na szczęście.

a czy kupujac jakis sprzet nie pytasz o gwarancje?? czy jesli mowisz klientce, ze W RAZIE CZEGO JAKBY SIE COS DZIALO...ona nie robi dziwnej miny i z lekkim przerazeniem pyta "to moze sie cos dziac??"... Mowiac im, ze moga przyjsc i poprawic dajesz im wlasnie gwarancje - tylko wedlug mnie klientki tez powinny wiedziec kiedy moga miec cos naprawione bezplatnie a kiedy cos beda musialy doplacic -mowiac im wlasnie w ten sposob powinnas spercyzowac do kiedy za free i co a od kiedy za kase, bo inaczej za 3 tygodnie lekko podejdzie jej zel i bdzie ci kazala naprawiac calego paznokcia za darmo...a na uzupelnienie wpdnie doiero za 2 tygodnie...Klientki sa rozne

[charolina]

zgadzam się z sunnivą ja też zawsze daję tydzień gwarancji i w sumie miałam jedną sytuację gdzie poprawiałam 2 pazurki. Ja zawszę mówię tak: Jakby coś się z pazurkami działo nie z Pani winy to do tyg naprawiam gratis, co się naprawdę rzadko zdarza. i nie raz już słyszałam: o! to super, jeszcze nigdy gwarancji nie dostałam.... ja czułabym się pewniej gdybym dostała gwarancję, wiedziałabym że stylistka jest pewna swojej roboty

[dark01]

Napisane przez sunniva2007

tak w sumie to trzeba zastanowic sie nad samym slowem gwarancja -producent, czy tez uslugodawca daje gwarancje dlatego, ze jest pewny swoich produktow/uslug, jesli cos jest nie tak, to najczesciej z naszej (tj;stylistek),wprawionym okiem mozna rozroznic czy przy paznokciu dlubala sama klientk czy cos zaczelo sie dziac, bo czegos nie zrobilysmy lub zrobilysmy niedokladnie - uwierz mi, ze wpadki zdarzaja sie nawet najlepszym Producenci/uslugodawcy daja na swoj towar okreslony czas przez ktory to, za co placimy ma nam sluzyc (jezeli tego nie robia, to pewnie mamy doczynienia ztowarem lipnym) - normalne jest, ze nie dam gwarancji na wykonane przeze mnie paznokcie, 4 tygodni, bo im dluzej je klientka nosi tym jest wieksze prawdopodobienstwo, ze cos sie z nimi stanie.. ja daje tydzien gwarancji - jesli mialoby sie cos z paznokciami dziac i to wynika z mojej winy, do 7 dni naprawiam bezplatnie, jesli po tygodniu paznokcie klientki wygladaja wrecz idelanie, to nie ma bata, zeby nie zostala moja stala klientka, bo obdarza mnie wtedy zaufaniem, ktorego ja nie zawiodlam..wtedy mam pewnosc, ze beda wracaly regularnie co 4-5 tygodni..

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------



a czy kupujac jakis sprzet nie pytasz o gwarancje?? czy jesli mowisz klientce, ze W RAZIE CZEGO JAKBY SIE COS DZIALO...ona nie robi dziwnej miny i z lekkim przerazeniem pyta "to moze sie cos dziac??"... Mowiac im, ze moga przyjsc i poprawic dajesz im wlasnie gwarancje - tylko wedlug mnie klientki tez powinny wiedziec kiedy moga miec cos naprawione bezplatnie a kiedy cos beda musialy doplacic -mowiac im wlasnie w ten sposob powinnas spercyzowac do kiedy za free i co a od kiedy za kase, bo inaczej za 3 tygodnie lekko podejdzie jej zel i bdzie ci kazala naprawiac calego paznokcia za darmo...a na uzupelnienie wpdnie doiero za 2 tygodnie...Klientki sa rozne

......
mówie,że jakby cos się działo to mają nie czekać tylko przyjsc, dotąd nie brałam za naprawki bo zdarzaja mi się sporadycznie.