|
|
#31 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Jakbym siebie czytała
![]() Zostawiłam faceta po 3 letnim związku, na początku było wszystko ok, a później: - Upijał się zawsze jako pierwszy na każdej imprezie. W sylwestra leżał już pijany o 20, jeszcze zanim większość gości zdążyła przyjść a wcześniej byliśmy na wigilii u znajomych w akademiku, miało być kulturalnie, winko i ciastka, zgadnijcie kto jako jedyny się upił... i jeszcze zwykle jakieś głupie komentarze miał jak się upił.- kiedyś dowiedziałam się, że swojej byłej powiedział, że jest najwspanialszą osobą jaką kiedykolwiek poznał, było to jak byliśmy już razem 2 lata - przez ostatnie 2-3 miesiące związku zdarzało się że mnie wyzywał, z błahych powodów i jeszcze dużo innych powodów.... Kilka razy próbowałam go zostawić, za każdym razem robił jakieś jazdy i mówił że zrobi sobie krzywdę - raz zamknął się w łazience z ostrym nożem na 2 godziny, innym razem miał już w ustach 10 apapów i groził że połknie. Za każdym razem się jakoś rozczulałam i brałam go z powrotem A z pozoru taki fajny chłopak był, bardzo dobrze się uczył, dostawał stypendium naukowe na jednej z najlepszych uczelni, wychowany, dbał o porządek, ambitny... ale co mi po nim Jak teraz czytam co napisałam to nie wierzę że byłam tak głupia. Po rozstaniu z nim poczułam autentyczną ULGĘ, żadnego żalu. |
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
W sumie mój były związek był toksyczny. Gdy zaczęliśmy się spotykać ja miałam 15 lat, on 19. Czym zaimponował? Chyba tym, co reszcie młodych, naiwnych dziewczyn. Starszy, wydawał się dojrzalszy. Ponadto sprawiał wrażenie zabawnego, naprawdę mną zainteresowanego itp. To on o mnie zabiegał i to bardzo. No i w końcu byliśmy razem. To z nim ten pierwszy raz.
Wpadłam po uszy. Niestety bycie z nim nie okazało się różowe. Co może wyda Wam się śmieszne, ja mimo młodego wieku myślałam poważnie o życiu, oczekiwałam tego samego od chłopaka. Także zaczęło mi przeszkadzać, że nie chce się uczyć, że niby chodzi do pracy, ale wywalają go, potem inna i inna. Myślałam przyszłościowo, że z takim , to ja raczej rodziny nie zbuduję. Wiem , może to trochę naiwne myślenie 15 czy 16 latki, lecz chyba dobrze, że myślałam o tym wtedy niż miałabym obudzić się z ręką w nocniku, ja chciałam poważnego związku na lata. No, ale przymykałam oko. Chyba bardzo pragnęłam bliskości, aż za bardzo, a powinnam skończyć to jak najszybciej. Potem zaczęły z jego strony wychodzić różne flirty, ale ja ufałam mu, że to nic nie znaczy. Po prostu byłam ślepa. Często lawirował i często się kłóciliśmy. W końcu rozstaliśmy się, mi nadal zależało, jemu niby też, ale zaczął po miesiącu spotykać się z inną - pomyślałam 'co za dupek', chyba nie bardzo mnie kochał, skoro tak szybko za inną zaczął się oglądać. Było smutno, związał się z nią... Mówiłam, że go kocham i czemu to robi... No i nic. Potem rozstali się, on chciał wrócić, ja głupia wróciłam,m bo nadal zakochana byłam, choć było widać, że wrócił pewnie tylko dlatego, bo związek się posypał. Teraz wiem, że mnie nie kochał. Po tygodniu wrócił do tamtej. To był cios w serce, ale był mi potrzebny. Nie prosiłam , by przemyślał, poczułam wielką nienawiść, wiedziałam, że byłam tylko dla niego jakimś kołem zapasowym, a nigdy nie byłam tą jedyną. Cierpiałam, ale starałam się żyć dalej. Jakieś parę miesięcy potem chciał do mnie wrócić, lecz ja już nie chciałam. Po pół roku poznałam obecnego chłopaka i obecny związek a tamten to niebo - ziemia. |
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
gratuluję, że zerwałaś
__________________
it's a fool's game
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
![]() A...jak on z Tobą wytrzymuje, że tak zapytam niedyskretnie
|
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Nie dziwię się dziewczynom, które piszą, że chyba pomyłka z tą toksycznością... Opisujecie facetów po prostu kiepskich, beznadziejnych itd - a nie toksycznych. To jednak różnica. A kobieta, która nie pozwala facetowi się napić alkoholu bez zezwolenia jest wg mnie bluszczem i to raczej ona jest toksyczna a nie on... Jakbym musiała najpierw prosić faceta a dopiero potem iść na piwo to bym się ewakuowała szybciutko...
A to, że zdradził, skoro wcześniej był w tej kwestii gościnny w kroku, to chyba nie niespodzianka. Naprawdę - nie mylmy pojęć. Opisujecie po prostu buraczanych typków a nie toksyczne związki. |
|
|
|
|
#36 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 127
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Gratuluję autorce! A złośliwe komentarze będą zawsze, wszak jeden zadowoli się chlebem z paszczetem, drugi sięgnie po kawior. Przecież i tym i tym się naje. Z facetami jest podobnie.
Ogólnie czytając forum nasunęło mi się kilka wniosków: facet powinien szanować swoja dziewczynę ( i na odwrót) i powiedzenie do kogoś zamknij ryj na pewno nie jest oznaką szacunku (działa to w obie strony). A szacunku w naszych czasach trzeba wymagać. Alkohol i inne używki- alkohol został stworzony dla ludzi, ale jeśli idzie się na imprezę, po której trzeba holować chłopaka do domu (upicie się nie jest wypiciem jednego piwa czy lampki wina i raczej nikt normalny nie ma za to pretensji) to już nie jest w porządku. I może zdarzyć się raz. Następnego razu nie powinno być nigdy. Używki- palenie zioła codziennie jest nałogiem. I ja również bym wymagała od chłopaka by tego nie robił. Nie dość, że psuje własne zdrowie to dodatkowo relacje międzyludzkie. A że autorka była w takim związku- czasem coś nas zaślepia i właśnie potrzebny jest taki bodziec, by dostrzec to, co widzą inni, a my tłumaczymy. ---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ---------- Cytat:
A ja czytałam, że jak ktoś jest abstynentem totalnym, takim, który nawet pół lampki szampana w sylwestra nie wypije, to ma jakiś duży problem. Psychologiczny. I czytałam to, w jakieś fachowej prasie. Jestem ciekawa czy to prawda. |
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 80
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
A toksycznym związkiem JEST związek, w którym facet obniża samoocenę dziewczyny, zwala wiecznie na nią winę czy wyzywa od zje*ów, idiotek itp. Nie, to nie tylko bicie i picie.
__________________
|
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 178
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
Autorko - jasne, ale bez Twojej odpowiedniej postawy i jeżeli sobie pozwolisz KAŻDA osoba: znajoma, rodzina, ktoś obcy w autobusie obniży Twoje poczucie wartości. jeżeli przez tyle czasu pozwalasz się równać z ziemią i musisz błagać, żeby facet pijany nie zdradził to znaczy, że sama siebie nie szanujesz dostatecznie mocno, i to tutaj musisz popracować. z tego, co piszesz wynika jasno, że on czuł, że może się tak zachowywać, bo i tak się nie obronisz. p.s. gratuluję rzucenia ***syna
|
|
|
|
|
|
#39 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ---------- A ja bym powiedziała inaczej - opisują swoje toksyczne dla siebie tkwienie przy burakach
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#40 | |||
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
Myślę, że jeśli obydwie osoby podchodzą do tego lekko i nie przywiązują wagi do przekleństw, którymi okraszają każdą wypowiedź, to nie jest oznaką braku szacunku, tylko co najwyżej kultury - bądź specyficznego poczucia humoru, jak ktoś woli tak to nazwać...Cytat:
![]() Cytat:
![]() Skoro tak go do tego ciągnęło, to ciesz się, że zdradził Cię teraz, a nie po 10 latach. Wiem, że to marne pocieszenie, ale coś mi się wydaje, że i tak by to zrobił...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2011-08-04 o 09:42 |
|||
|
|
|
|
#41 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Sissi7 Czas edycji: 2011-08-04 o 10:42 |
||
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 16 539
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
Byliśmy razem prawie 3,5 roku w tym prawie rok zaręczeni. Poznaliśmy się, gdy ja miałam niecałe 17 lat, on był 6 lat starszy. Od początku rodzice i wszyscy wokół ostrzegali, ze to nie jest chłopak dla mnie, że się przy nim zmarnuję, że zasługuję na kogoś lepszego. Nawet jego mama przez cały czas trwania naszego związku, jak widziała, że przez niego cierpię powtarzała mi, zebym go zostawiła w cholerę, bo jestem zbyt fajną dziewczyną na takiego debila. No ale ja byłam głupiutka, zakochana. Lubił palić trawkę, często się upijał (tego najbardziej nie mogłam znieść, bo u niego w najbliższej rodzinie wszyscy mają problemy z alkoholem i bałam się, że on też zostanie alkoholikiem), nie raz podniósł na mnie rękę, nie uderzył, ale miał zamiar, potrafił wyzwać mnie od "szmat". A ja dalej trwałam przy 'misiu' Niemal codziennie kłóciliśmy się, ja ryczałam przez niego. Gdy nie miałam ochoty na seks obrażał się, często czułam się zmuszana do zbliżeń, nie sprawiały mi one żadnej przyjemności. Był cholernie zazdrosny. Gdy jakiś kolega powiedział mi 'cześć' to od razu musiałam tłumaczyć kto to, skąd go znam itd. Migał się od pracy i na każdym kroku mnie wykorzystywał, mimo, że najpierw uczyłam się w liceum, później byłam na stażu, wiec niewiele zarabiałam, dodatkowo musiałam opłacić studia, dojazdy itd. ![]() Czasami nachodziły mnie myśli, że może faktycznie zakończyć tę farsę, ale bałam się samotności, tego, że przecież już jesteśmy razem dosyć długo, że co sobie ludzie pomyślą itd. W końcu w ubiegłym roku zaczęło się psuć coraz bardziej i gdy już chciałam zakończyć ten związek, w czerwcu, on miał wypadek samochodowy i trafił do szpitala. W szpitalu leżał 5 dni. Wtedy nie chciałam go zostawić, bo bałam się, że ludzie pomyślą, że to przez to, że miał wypadek. Po jego wyjściu ze szpitala zaczęło się walić kompletnie. Codziennie kłótnie wykańczały mnie i jego. Wtedy chyba już straciłam resztki uczucia do niego, przestło mi zależeć. Było mi obojętne, z kim wychodzi, gdzie i na jak długo. Nie tęskniłam, gdy nie widzieliśmy się przez tydzień, nie szukałam z nim kontaktu, nie chciałam, żeby do mnie dzwonił, czy pisał smsy, nie mówiąc o spotkaniu się, czy jakichś czułościach. W końcu podjęłam decyzję, ze nie mam zamiaru tkwić dłużej w takim bagnie. I rok temu, 14 lipca rozstaliśmy się. On nie mógł tego przeżyć. Próbował nakłonic mnie do powrotu, ale byłam nieugięta. Gdy zrozumiał, że to już definitywny koniec zaczął mnie wyzywać, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Później przez dłuższy czas w ogóle się do mnie nie odzywał (jesteśmy sąsiadami, wiec często mijaliśmy się na klatce, czy gdzieś w pobliżu domu). Po jakimś czasie zaczął mówić mi 'cześć' i tak zostało do tej pory. Po ok. 7 miesiącach od rozstania poznałam mojego obecnego TŻ. I teraz w końcu z pełną świadomością mogę powiedzieć: jestem szczęśliwa i kochana. O takim związku zawsze marzyłam. Także: DA SIĘ! ![]() I na koniec jeszcze chcialam pogratulować wszystkim dziewczynom, którym także się udało
|
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
Z tym piciem jest tak, że jeżeli coś sie w związku ustala, byłoby miło, gdyby się do tego stosować. Ja też nie znoszę pijanych ludzi. Ogólnie... Zabawna jest Twoja wypowiedz, i tyle. |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
u mnie na szczęście nie było przemocy, wyzwisk, zdrad itp, toksyczny związek to to nie był (a nawet jeśli to tylko z mojej winy bo dla misia podporządkowałam całe swoje życie), no tu był raczej grzech zaniechania
![]() exiu skutecznie mnie omamił na początku, latał za mną, piękne słówka, zapewnienia o miłości do końca świata, broniłam sie długo ale potem opuściłam gardę niestety.... mnie było coraz mniej w tym związku, były jego problemy, jego zainteresowania, jego życie...... i ja matka, zona, kochanka, kucharka i sprzątaczka wymagałam od niego tylko żeby nie jarał, nawet tego nie uszanował, o wszystkie sprawy doczesne martwiłam się ja, brakujące pieniądze na rachunki ja z tyłka wytrzaskiwałam, byłam też organizatorką imprez![]() byle tylko dogodzić.....a każde jego cieplejsze słówko, cieplejszy zwrot "ile ty dla mnie robisz, jaka jesteś dobra" był wystarczającą nagrodą za starania. Wtedy pan "nie che mi się", "nikt mnie nie rozumie", "jestem taki nieszczęśliwy", "nie wyszalałem się" odchodził w moim umyśle w zapomnienie. Gówniarz emocjonalny jakich mało, wielka huśtawka emocjonalna, z euforii w rozpacz......byłam wykończona ciągłym zastanawianiem sie czy dziś miś ma dobry czy zły dzień? 5,5 roku razem, 2 lata w narzeczeństwie, 2 lata wspólnego mieszkania.....na szczęście skrócił moje cierpienia ![]() od 20 kwietnia 2010 jestem wolnym człowiekiem, choć to uświadomiłam sobie dopiero niedawno Obecny TŻ jest moim rycerzem
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
|
|
|
|
#45 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
Edytowane przez Sissi7 Czas edycji: 2011-08-04 o 11:14 |
|
|
|
|
|
#46 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Jak cztytam takie watki to mam wrazenie ze cale to meskie spoleczenstwo jest jakies defektowe
. A czy to nie jest tak ze wiekszosc przypadkow moznaby uznac za niedopasowanie i tyle
Edytowane przez KarolinaK Czas edycji: 2011-08-04 o 11:22 |
|
|
|
|
#47 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
No to ja opiszę skoro tak ;D
Miałam wtedy 15/16 lat on był starszy o rok. Byłam z nim 2 lata ale w przeciągu tych dwóch lat zostawił mnie 6 razy!! Później przepraszał mówił, że już będzie inaczej i tak w kółko panie Macieju. Głupia byłam ale to w tytule. `Chłopak nie był przystojny wielce ale jednak miał coś w sobie może to, że rozśmieszał mnie do łez? Nie wiem. `Był chamski i to bardzo, potrafił wyzwać i uważał że wszystko jest w porządku. `Pił potrafił przyjść do mnie nawalony w trzy d*py nigdy nie lubiłam tego wiedział i robił mi to na złość `Zaczął palić, zaczęłam i ja.. `Zdradzał tylko ja tego nie zauważyłam jednak kończąc definitywnie związek okazało się, że przez dwa miesiące miał 2 dziewczyny i wybrał tamtą `trzymał mnie w klatce nie mogłam spotykać się z koleżankami i kolegami bo ich nie lubił Od tego czasu minęły ponad 2 lata. Od ponad roku jestem w szczęśliwym związku. Jestem mu wdzięczna swojemu ex, że oduczył mnie naiwności. Dziewczyny nie traćcie czasu na takich prostaków bo to jest bez sensu. Pozdrawiam |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
I uważam że podane tu przykłady dziewcząt to są sytuacje toksyczne. Nie dostawały nic w zamian, żadnego starania czy szacunku dla ich wymagań, które w związku z reguły istnieją. Naprawdę bardzo miło, pośród tylu wątków czytać że dziewczyny dają sobie radę. Że nie każda uważa że jedyne na co zasługuje to, to że facet nie bije. A że oszukuje, ma inne podejście do kluczowych spraw- nie zawsze schodzi na drugi plan "bo ja Go kocham".
__________________
[I][COLOR=Indigo]"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest po prostu inne." |
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Oj pomylilam watki
|
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Brawo
W koncu czuję się dumna,że z rozpaczą nie muszę czytać wątku rewelacja.Często jest mi smutno ,że ktoś daje się wykorzystywać.. może taka ludzka natura.Ale dajesz świetny przykład!!
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
|
#54 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#55 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Hmm czytając ten wątek, zastanawiam się jakie mogły być przyczyny, że dana kobieta "związała" się z danym egzemplarzem.. No i niestety.. Po przeczytaniu strony miałem wrażenie, że "toksyczne związki" bardziej przypominają mi ambitną studentkę resocjalizacji, która za wszelką cenę chce zmieniać faceta na lepsze.. Matkują mu, pomagają, chcą najlepiej, czasami robią za kurę domową, czasami zupełnie przedmiotowo oddają się "z miłości"... No same przeczytajcie w jakich bagnach tkwiłyście... Zamiast przykładowo znaleźć kogoś podobnego do siebie z fasonem i z pożądanymi cechami, co będzie wam pasował, to większość MYŚLI nad pseudo facetem "jak go zmienić, co zrobić?". Wystarczy przejrzeć wizaż... I tu jest źródło "waszych problemów".. Czasami też odczuwam, że kobiety lubią mieć pod górkę naprawdę... I nie wiem ile razy musi dostać po swoim sexy tyłeczku aby w końcu zrozumieć... Jednej wystarczy raz.. innej 10.. innej wcale (bo widocznie lubi być nieszanowana lub podejmować DAREMNE próby resocjalizacyjne)...
Edytowane przez normalnyFacet Czas edycji: 2011-08-04 o 15:42 |
|
|
|
|
#56 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
No tak
Przecież to całkiem normalne żeby mówić "zamknij ryj" do swojej ukochanej. Oh, już nie mówiąc o wmawianiu, że wszystkie niepowodzenia to wina jednej osoby i zaniżaniu poczucia własnej wartości. A ta zdrada na koniec mówi jak pięknym kandydatem na faceta był ten koleś Jakaś żenada, facet do niczego poważnego nie dorósł, w dodatku najwyraźniej był słaby i rozchwiany emocjonalnie i psychicznie, ale skoro wam się taki facet podoba i wg was jest całkiem ok, to ja nic nie mówię. Po prostu ja ( i jak widać autorka po pewnym czasie) gust mam nieco inny.
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
|
|
|
|
#57 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ---------- Pewnie, że się da... Tylko zastanawia mnie jedna rzecz.. Skoro o takim związku marzyłaś, to czemu byłaś z ex? Mimo, że nie spełniał marzeń? |
|
|
|
|
|
#58 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
Cytat:
Gdyby rodzice uczyli swoje córki asertywności, przebojowości i zaszczepiali pewność siebie, takich sytuacji było by mniej... I zgadzam się z NormalnymFacetem ![]()
__________________
Życie na czas? Czas na życie! Edytowane przez Ineczka33 Czas edycji: 2011-08-04 o 16:01 |
||
|
|
|
|
#59 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
Cytat:
![]() Aha, Ineczka, uwielbiam Twój avatar ![]()
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
|
|
|
|
|
#60 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 80
|
Dot.: Jak głupią trzeba być...
To ja byłam toksyczna? A dlaczego? ;OOOO
Dziwię się takim wypowiedziom, ale każdy może mieć swoje zdanie. Widać, że mój były szybko trafi na swoją ;D I nie byłam wcale milutką dziewczynką. I pewnie dalej bym przy nim tkwiła, gdyby nie ta zdrada. Może za parę miesięcy / lat będę mu za to wdzięczna? Nie powiedziałam, że był beznadziejnym facetem, bo miał sporo zalet, ale kompletnie nie dorósł do związku. Tak jak i dziewczyna, która go tego wieczora "wykorzystała"
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:52.




a wcześniej byliśmy na wigilii u znajomych w akademiku, miało być kulturalnie, winko i ciastka, zgadnijcie kto jako jedyny się upił... i jeszcze zwykle jakieś głupie komentarze miał jak się upił.












