Jak głupią trzeba być... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-03, 23:00   #31
RainSong
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 43
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Jakbym siebie czytała
Zostawiłam faceta po 3 letnim związku, na początku było wszystko ok, a później:
- Upijał się zawsze jako pierwszy na każdej imprezie. W sylwestra leżał już pijany o 20, jeszcze zanim większość gości zdążyła przyjść a wcześniej byliśmy na wigilii u znajomych w akademiku, miało być kulturalnie, winko i ciastka, zgadnijcie kto jako jedyny się upił... i jeszcze zwykle jakieś głupie komentarze miał jak się upił.

- kiedyś dowiedziałam się, że swojej byłej powiedział, że jest najwspanialszą osobą jaką kiedykolwiek poznał, było to jak byliśmy już razem 2 lata

- przez ostatnie 2-3 miesiące związku zdarzało się że mnie wyzywał, z błahych powodów

i jeszcze dużo innych powodów....
Kilka razy próbowałam go zostawić, za każdym razem robił jakieś jazdy i mówił że zrobi sobie krzywdę - raz zamknął się w łazience z ostrym nożem na 2 godziny, innym razem miał już w ustach 10 apapów i groził że połknie. Za każdym razem się jakoś rozczulałam i brałam go z powrotem
A z pozoru taki fajny chłopak był, bardzo dobrze się uczył, dostawał stypendium naukowe na jednej z najlepszych uczelni, wychowany, dbał o porządek, ambitny... ale co mi po nim

Jak teraz czytam co napisałam to nie wierzę że byłam tak głupia. Po rozstaniu z nim poczułam autentyczną ULGĘ, żadnego żalu.
RainSong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-03, 23:12   #32
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
Dot.: Jak głupią trzeba być...

W sumie mój były związek był toksyczny. Gdy zaczęliśmy się spotykać ja miałam 15 lat, on 19. Czym zaimponował? Chyba tym, co reszcie młodych, naiwnych dziewczyn. Starszy, wydawał się dojrzalszy. Ponadto sprawiał wrażenie zabawnego, naprawdę mną zainteresowanego itp. To on o mnie zabiegał i to bardzo. No i w końcu byliśmy razem. To z nim ten pierwszy raz.
Wpadłam po uszy.
Niestety bycie z nim nie okazało się różowe. Co może wyda Wam się śmieszne, ja mimo młodego wieku myślałam poważnie o życiu, oczekiwałam tego samego od chłopaka. Także zaczęło mi przeszkadzać, że nie chce się uczyć, że niby chodzi do pracy, ale wywalają go, potem inna i inna. Myślałam przyszłościowo, że z takim , to ja raczej rodziny nie zbuduję. Wiem , może to trochę naiwne myślenie 15 czy 16 latki, lecz chyba dobrze, że myślałam o tym wtedy niż miałabym obudzić się z ręką w nocniku, ja chciałam poważnego związku na lata.
No, ale przymykałam oko. Chyba bardzo pragnęłam bliskości, aż za bardzo, a powinnam skończyć to jak najszybciej.
Potem zaczęły z jego strony wychodzić różne flirty, ale ja ufałam mu, że to nic nie znaczy. Po prostu byłam ślepa.
Często lawirował i często się kłóciliśmy.
W końcu rozstaliśmy się, mi nadal zależało, jemu niby też, ale zaczął po miesiącu spotykać się z inną - pomyślałam 'co za dupek', chyba nie bardzo mnie kochał, skoro tak szybko za inną zaczął się oglądać. Było smutno, związał się z nią... Mówiłam, że go kocham i czemu to robi... No i nic.
Potem rozstali się, on chciał wrócić, ja głupia wróciłam,m bo nadal zakochana byłam, choć było widać, że wrócił pewnie tylko dlatego, bo związek się posypał. Teraz wiem, że mnie nie kochał. Po tygodniu wrócił do tamtej. To był cios w serce, ale był mi potrzebny.
Nie prosiłam , by przemyślał, poczułam wielką nienawiść, wiedziałam, że byłam tylko dla niego jakimś kołem zapasowym, a nigdy nie byłam tą jedyną. Cierpiałam, ale starałam się żyć dalej. Jakieś parę miesięcy potem chciał do mnie wrócić, lecz ja już nie chciałam. Po pół roku poznałam obecnego chłopaka i obecny związek a tamten to niebo - ziemia.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 00:08   #33
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Jak głupią trzeba być...

gratuluję, że zerwałaś
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 01:48   #34
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez sab_eth Pokaż wiadomość
mój TŻ nie pije - abstynet totalny, wykształcony, odpowiedzialny, kulturalny, a ja tak bym chciała, by ze mną zajarał, także nie, to nie jest szczyt marzeń.

matko, uświadomiłam sobie, że Moje Kochanie może napisać podobny post, bo lubię używki i bywam agresywna, a wcale mu tak źle nie jest, zapewniam
widać przeciwieństwa się przyciągają
A...jak on z Tobą wytrzymuje, że tak zapytam niedyskretnie
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 01:57   #35
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Nie dziwię się dziewczynom, które piszą, że chyba pomyłka z tą toksycznością... Opisujecie facetów po prostu kiepskich, beznadziejnych itd - a nie toksycznych. To jednak różnica. A kobieta, która nie pozwala facetowi się napić alkoholu bez zezwolenia jest wg mnie bluszczem i to raczej ona jest toksyczna a nie on... Jakbym musiała najpierw prosić faceta a dopiero potem iść na piwo to bym się ewakuowała szybciutko...

A to, że zdradził, skoro wcześniej był w tej kwestii gościnny w kroku, to chyba nie niespodzianka. Naprawdę - nie mylmy pojęć. Opisujecie po prostu buraczanych typków a nie toksyczne związki.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 07:30   #36
bezszans1985
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 127
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Gratuluję autorce! A złośliwe komentarze będą zawsze, wszak jeden zadowoli się chlebem z paszczetem, drugi sięgnie po kawior. Przecież i tym i tym się naje. Z facetami jest podobnie.
Ogólnie czytając forum nasunęło mi się kilka wniosków:
facet powinien szanować swoja dziewczynę ( i na odwrót) i powiedzenie do kogoś zamknij ryj na pewno nie jest oznaką szacunku (działa to w obie strony). A szacunku w naszych czasach trzeba wymagać.
Alkohol i inne używki- alkohol został stworzony dla ludzi, ale jeśli idzie się na imprezę, po której trzeba holować chłopaka do domu (upicie się nie jest wypiciem jednego piwa czy lampki wina i raczej nikt normalny nie ma za to pretensji) to już nie jest w porządku. I może zdarzyć się raz. Następnego razu nie powinno być nigdy.
Używki- palenie zioła codziennie jest nałogiem. I ja również bym wymagała od chłopaka by tego nie robił. Nie dość, że psuje własne zdrowie to dodatkowo relacje międzyludzkie.
A że autorka była w takim związku- czasem coś nas zaślepia i właśnie potrzebny jest taki bodziec, by dostrzec to, co widzą inni, a my tłumaczymy.

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
widać przeciwieństwa się przyciągają
A...jak on z Tobą wytrzymuje, że tak zapytam niedyskretnie

A ja czytałam, że jak ktoś jest abstynentem totalnym, takim, który nawet pół lampki szampana w sylwestra nie wypije, to ma jakiś duży problem. Psychologiczny. I czytałam to, w jakieś fachowej prasie. Jestem ciekawa czy to prawda.
bezszans1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 07:44   #37
Moulino
Raczkowanie
 
Avatar Moulino
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 80
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
A kobieta, która nie pozwala facetowi się napić alkoholu bez zezwolenia jest wg mnie bluszczem i to raczej ona jest toksyczna a nie on... Jakbym musiała najpierw prosić faceta a dopiero potem iść na piwo to bym się ewakuowała szybciutko...
Nie no halooo, nie zrozumiałyście mnie. Nie chciałam (nie nie pozwalałam!), żeby pił, bo wiedziałam, że przy dziewczynach jest po alkoholu po prostu łatwy. I on też o tym wiedział. Efekt końcowy? - ja miałam racje, bo w końcu się upił (po raz kolejny i po raz kolejny z powodu "problemów) i w końcu zdradził.

A toksycznym związkiem JEST związek, w którym facet obniża samoocenę dziewczyny, zwala wiecznie na nią winę czy wyzywa od zje*ów, idiotek itp.
Nie, to nie tylko bicie i picie.
__________________
Moulino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-04, 08:22   #38
sab_eth
Raczkowanie
 
Avatar sab_eth
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 178
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez bezszans1985 Pokaż wiadomość

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------




A ja czytałam, że jak ktoś jest abstynentem totalnym, takim, który nawet pół lampki szampana w sylwestra nie wypije, to ma jakiś duży problem. Psychologiczny. I czytałam to, w jakieś fachowej prasie. Jestem ciekawa czy to prawda.
ale on lampkę szampana w sylwestra wypije, wzniesie toast, w czasie wesela lub proszonego obiadku też, miał urodziny, przyniosłam szampana, wypił z grzeczności... przez abstynenta totalnego rozumiem, że nigdy sam z siebie nie pójdzie na drinka do knajpki, nie kupi sobie flaszki. nie lubi stanu upojenia, tyle.

Autorko - jasne, ale bez Twojej odpowiedniej postawy i jeżeli sobie pozwolisz KAŻDA osoba: znajoma, rodzina, ktoś obcy w autobusie obniży Twoje poczucie wartości. jeżeli przez tyle czasu pozwalasz się równać z ziemią i musisz błagać, żeby facet pijany nie zdradził to znaczy, że sama siebie nie szanujesz dostatecznie mocno, i to tutaj musisz popracować. z tego, co piszesz wynika jasno, że on czuł, że może się tak zachowywać, bo i tak się nie obronisz.
p.s. gratuluję rzucenia ***syna
sab_eth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 08:42   #39
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez sab_eth Pokaż wiadomość
SZACUNKU SIĘ NIE WYMAGA. SZACUNEK SIĘ MA. ALE SKORO TY MUSISZ WYMAGAĆ... ergo NIKT CIĘ NIE SZANUJE.
No niestety, szacunek to nie jest coś, co każdy ma wpojone z urzędu - są też ludzie, którzy na dzień dobry mają zerowy szacunek do świata i ludzi. I tak, od takich ludzi szacunku się wymaga i dopiero jak się go wyegzekwuje, to się go ma.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Opisujecie po prostu buraczanych typków a nie toksyczne związki.
A ja bym powiedziała inaczej - opisują swoje toksyczne dla siebie tkwienie przy burakach
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 09:41   #40
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez bezszans1985 Pokaż wiadomość
powiedzenie do kogoś zamknij ryj na pewno nie jest oznaką szacunku (działa to w obie strony).
Dopiero co był wątek, w którym spierano się o to, że takie gadki to tylko drobne, niewinne żarciki i powiedzenie do partnera "spierpapier" nie jest niczym złym. Nie wyzywam się z facetem, jestem zacofana Myślę, że jeśli obydwie osoby podchodzą do tego lekko i nie przywiązują wagi do przekleństw, którymi okraszają każdą wypowiedź, to nie jest oznaką braku szacunku, tylko co najwyżej kultury - bądź specyficznego poczucia humoru, jak ktoś woli tak to nazwać...
Cytat:
Napisane przez bezszans1985 Pokaż wiadomość
A ja czytałam, że jak ktoś jest abstynentem totalnym, takim, który nawet pół lampki szampana w sylwestra nie wypije, to ma jakiś duży problem. Psychologiczny. I czytałam to, w jakieś fachowej prasie. Jestem ciekawa czy to prawda.
Byłam z totalnym abstynentem, coś w tym jest
Cytat:
Napisane przez Moulino Pokaż wiadomość
Nie chciałam (nie nie pozwalałam!), żeby pił, bo wiedziałam, że przy dziewczynach jest po alkoholu po prostu łatwy. I on też o tym wiedział. Efekt końcowy? - ja miałam racje, bo w końcu się upił (po raz kolejny i po raz kolejny z powodu "problemów) i w końcu zdradził.
Dziewczyny Cię nie zrozumiały, bo dopisałaś to dopiero w kolejnym poście. Przyznaj, że hasło "upił się bez pozwolenia" trochę dziwnie brzmi bez wyjaśnienia

Skoro tak go do tego ciągnęło, to ciesz się, że zdradził Cię teraz, a nie po 10 latach. Wiem, że to marne pocieszenie, ale coś mi się wydaje, że i tak by to zrobił...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2011-08-04 o 09:42
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 10:33   #41
Sissi7
Raczkowanie
 
Avatar Sissi7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez Moulino Pokaż wiadomość
Nie no halooo, nie zrozumiałyście mnie. Nie chciałam (nie nie pozwalałam!), żeby pił, bo wiedziałam, że przy dziewczynach jest po alkoholu po prostu łatwy. I on też o tym wiedział. Efekt końcowy? - ja miałam racje, bo w końcu się upił (po raz kolejny i po raz kolejny z powodu "problemów) i w końcu zdradził.
Lol. Dziewczyno, naprawdę dobrze, że od niego uciekłaś. Może to nie będzie miłe co powiem, ale nie wyobrażam sobie być w związku z kimś kto po alko tak świruje- staje się agresywny, podrywa inne dziewczyny. G-Ó-W-N-I-A-R-Z-E-R-I-A . Jak sie pić nie umie to nie powinno się tego robić. Ale dlaczego wcześniej go nie zostawiłaś, czemu byłaś z nim aż 3 lata i mieszkaliście razem? Masakra ten gostek. Moim zdaniem nie powinnaś się teraz tak żalić, skoro wytrzymywałaś to przez 3 lata prawie. No sorry. Najpierw Panienki są z Burakami że aż strach,a potem - olśnienie! Omatkoboskokochano, jaka ja byłam głupia, biedna, a on taki kretyn. Moja droga, 3 lata to kupa czasu by kogoś poznać, a ty sama się na to godziłaś. Taka prawda. A byc z kimś, celowo mu zabraniać picia, bo gostek zarywa inne dziewczyny po alko to nie dość, że brak zaufania z Twojej strony, totalna niedojrzałość z jego i w ogóle jakim cudem można mówić komuś "kocham", gdy nie ufasz mu an tyle, że będzie zachowywał się godnie, nawet pod wpływem procentów?

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Nie dziwię się dziewczynom, które piszą, że chyba pomyłka z tą toksycznością... Opisujecie facetów po prostu kiepskich, beznadziejnych itd - a nie toksycznych. To jednak różnica. A kobieta, która nie pozwala facetowi się napić alkoholu bez zezwolenia jest wg mnie bluszczem i to raczej ona jest toksyczna a nie on... Jakbym musiała najpierw prosić faceta a dopiero potem iść na piwo to bym się ewakuowała szybciutko...

A to, że zdradził, skoro wcześniej był w tej kwestii gościnny w kroku, to chyba nie niespodzianka. Naprawdę - nie mylmy pojęć. Opisujecie po prostu buraczanych typków a nie toksyczne związki.
i popieram.

Edytowane przez Sissi7
Czas edycji: 2011-08-04 o 10:42
Sissi7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-04, 10:38   #42
madzius90
Zakorzenienie
 
Avatar madzius90
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 16 539
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez Moulino Pokaż wiadomość
- pali zioło, uważa, że lepiej się po tym czuje;
- przy niepowodzeniach / problemach pije alkohol, wtedy mu lżej (jak mówiłam, że nie chcę, żeby pił to byłam 'sztywna')
- zdarzało mu się powiedzieć do mnie "zamknij ryj", "jesteś żałosna", "wal się" czy też pokazać środkowy palec;
- przeklina jak szewc (przy mnie mniej, ale przy kolegach uszy więdły, zauważyłam to dopiero jak z nim zamieszkałam);
- wszystko ja musiałam organizować (np. noclegi, transport, rozrywkę) jak gdzieś jechaliśmy, bo on nie miał czasu;
To samo miałam w poprzednim związku.
Byliśmy razem prawie 3,5 roku w tym prawie rok zaręczeni.
Poznaliśmy się, gdy ja miałam niecałe 17 lat, on był 6 lat starszy.
Od początku rodzice i wszyscy wokół ostrzegali, ze to nie jest chłopak dla mnie, że się przy nim zmarnuję, że zasługuję na kogoś lepszego. Nawet jego mama przez cały czas trwania naszego związku, jak widziała, że przez niego cierpię powtarzała mi, zebym go zostawiła w cholerę, bo jestem zbyt fajną dziewczyną na takiego debila. No ale ja byłam głupiutka, zakochana.
Lubił palić trawkę, często się upijał (tego najbardziej nie mogłam znieść, bo u niego w najbliższej rodzinie wszyscy mają problemy z alkoholem i bałam się, że on też zostanie alkoholikiem), nie raz podniósł na mnie rękę, nie uderzył, ale miał zamiar, potrafił wyzwać mnie od "szmat".
A ja dalej trwałam przy 'misiu'
Niemal codziennie kłóciliśmy się, ja ryczałam przez niego.
Gdy nie miałam ochoty na seks obrażał się, często czułam się zmuszana do zbliżeń, nie sprawiały mi one żadnej przyjemności.
Był cholernie zazdrosny. Gdy jakiś kolega powiedział mi 'cześć' to od razu musiałam tłumaczyć kto to, skąd go znam itd.
Migał się od pracy i na każdym kroku mnie wykorzystywał, mimo, że najpierw uczyłam się w liceum, później byłam na stażu, wiec niewiele zarabiałam, dodatkowo musiałam opłacić studia, dojazdy itd.
Czasami nachodziły mnie myśli, że może faktycznie zakończyć tę farsę, ale bałam się samotności, tego, że przecież już jesteśmy razem dosyć długo, że co sobie ludzie pomyślą itd.
W końcu w ubiegłym roku zaczęło się psuć coraz bardziej i gdy już chciałam zakończyć ten związek, w czerwcu, on miał wypadek samochodowy i trafił do szpitala. W szpitalu leżał 5 dni. Wtedy nie chciałam go zostawić, bo bałam się, że ludzie pomyślą, że to przez to, że miał wypadek. Po jego wyjściu ze szpitala zaczęło się walić kompletnie. Codziennie kłótnie wykańczały mnie i jego. Wtedy chyba już straciłam resztki uczucia do niego, przestło mi zależeć. Było mi obojętne, z kim wychodzi, gdzie i na jak długo. Nie tęskniłam, gdy nie widzieliśmy się przez tydzień, nie szukałam z nim kontaktu, nie chciałam, żeby do mnie dzwonił, czy pisał smsy, nie mówiąc o spotkaniu się, czy jakichś czułościach.
W końcu podjęłam decyzję, ze nie mam zamiaru tkwić dłużej w takim bagnie.
I rok temu, 14 lipca rozstaliśmy się. On nie mógł tego przeżyć. Próbował nakłonic mnie do powrotu, ale byłam nieugięta. Gdy zrozumiał, że to już definitywny koniec zaczął mnie wyzywać, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć.
Później przez dłuższy czas w ogóle się do mnie nie odzywał (jesteśmy sąsiadami, wiec często mijaliśmy się na klatce, czy gdzieś w pobliżu domu). Po jakimś czasie zaczął mówić mi 'cześć' i tak zostało do tej pory.
Po ok. 7 miesiącach od rozstania poznałam mojego obecnego TŻ.
I teraz w końcu z pełną świadomością mogę powiedzieć: jestem szczęśliwa i kochana. O takim związku zawsze marzyłam.

Także: DA SIĘ!

I na koniec jeszcze chcialam pogratulować wszystkim dziewczynom, którym także się udało
madzius90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 10:50   #43
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez sab_eth Pokaż wiadomość
nie rozumiem

upił się bez Twojego pozwolenia i przy braku akceptacji. to co? facet ma już tyle lat, że może od czasu do czasu wypić bez niczyjego pozwolenia i tylko tyle, że jeszcze nie musi siedzieć sztywno w czasie proszonego obiadku w ramach jedynej rozrywki.

jarał. i co? niemal każdy popalał i niemal każdy przestał w swoim czasie.

przeklinał. brzydko, że w Twoim towarzystwie.
to "zamknij..." też b. brzydko

zdradził. rozumiem, można nie wybaczyć. ale się nie dziwię, skoro w domu biedak nic nie mógł.

nic nie organizował - został tak przyzwyczajony, to i nie organizował


i jak tutaj niewiele toksycznego widzę jeśli przeczytać inne historie, poczytaj - bicie, wyzwiska, poniżanie i wiele, wiele innych
Chyba se jaja robisz. Niemal każdy popalał? Może Ty. Ja wiem, że teraz jest propaganda zioła, i innych tego typu rzeczu, ale nie ma się czym chwalić. Naprawdę.
Z tym piciem jest tak, że jeżeli coś sie w związku ustala, byłoby miło, gdyby się do tego stosować. Ja też nie znoszę pijanych ludzi.
Ogólnie... Zabawna jest Twoja wypowiedz, i tyle.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 10:57   #44
shirleyyy
Rozeznanie
 
Avatar shirleyyy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
Dot.: Jak głupią trzeba być...

u mnie na szczęście nie było przemocy, wyzwisk, zdrad itp, toksyczny związek to to nie był (a nawet jeśli to tylko z mojej winy bo dla misia podporządkowałam całe swoje życie), no tu był raczej grzech zaniechania
exiu skutecznie mnie omamił na początku, latał za mną, piękne słówka, zapewnienia o miłości do końca świata, broniłam sie długo ale potem opuściłam gardę niestety....
mnie było coraz mniej w tym związku, były jego problemy, jego zainteresowania, jego życie...... i ja matka, zona, kochanka, kucharka i sprzątaczka wymagałam od niego tylko żeby nie jarał, nawet tego nie uszanował, o wszystkie sprawy doczesne martwiłam się ja, brakujące pieniądze na rachunki ja z tyłka wytrzaskiwałam, byłam też organizatorką imprez
byle tylko dogodzić.....a każde jego cieplejsze słówko, cieplejszy zwrot "ile ty dla mnie robisz, jaka jesteś dobra" był wystarczającą nagrodą za starania. Wtedy pan "nie che mi się", "nikt mnie nie rozumie", "jestem taki nieszczęśliwy", "nie wyszalałem się" odchodził w moim umyśle w zapomnienie.

Gówniarz emocjonalny jakich mało, wielka huśtawka emocjonalna, z euforii w rozpacz......byłam wykończona ciągłym zastanawianiem sie czy dziś miś ma dobry czy zły dzień?

5,5 roku razem, 2 lata w narzeczeństwie, 2 lata wspólnego mieszkania.....na szczęście skrócił moje cierpienia
od 20 kwietnia 2010 jestem wolnym człowiekiem, choć to uświadomiłam sobie dopiero niedawno

Obecny TŻ jest moim rycerzem
__________________
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing
I don't even need your love
But you treat me like a stranger"...
shirleyyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 11:12   #45
Sissi7
Raczkowanie
 
Avatar Sissi7
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Chyba se jaja robisz. Niemal każdy popalał? Może Ty. Ja wiem, że teraz jest propaganda zioła, i innych tego typu rzeczu, ale nie ma się czym chwalić. Naprawdę.
Z tym piciem jest tak, że jeżeli coś sie w związku ustala, byłoby miło, gdyby się do tego stosować. Ja też nie znoszę pijanych ludzi.
Ogólnie... Zabawna jest Twoja wypowiedz, i tyle.
Wszystko jest dla ludzi. Autorka nie wspominała, że ustalała z facetem, że on ma nie pić. I jaka propaganda zioła?? Mnie do dziś zadziwia fenomen, ze w naszym kraju marihuana jest nielegalna, alkohol powoduje w organizmie większe zniszczenia niż popularne "zioło", a do tego uzależnia. Ma też zdecydowanie bardziej negatywny wpływ na ludzkie zachowanie niż "zioło". Uważam, że jeśli ktoś pali zioło i pije w normalnych ilościach i nie zachowuje się po tym jak debil, to jest normalny. Co jest niby strasznego w paleniu zioła (raz na jakiś czas)?? Ktoś to nazwał narkotykiem i wszystkim kojarzy się z kokainą i heroiną. Bez przesady, zioło nie jest inwazyjne. No chyba, że ktoś pali codziennie i świat zewnętrzny go mało obchodzi.

Edytowane przez Sissi7
Czas edycji: 2011-08-04 o 11:14
Sissi7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 11:18   #46
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Jak cztytam takie watki to mam wrazenie ze cale to meskie spoleczenstwo jest jakies defektowe .

A czy to nie jest tak ze wiekszosc przypadkow moznaby uznac za niedopasowanie i tyle

Edytowane przez KarolinaK
Czas edycji: 2011-08-04 o 11:22
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 11:21   #47
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
A czy to nie jest tak ze w wiekszosc przypadkow moznaby uznac za niedopasowanie i tyle
Możnaby, ale tkwienie w takim niedopasowaniu już takie normalne i oczywiste nie jest
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 11:27   #48
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Możnaby, ale tkwienie w takim niedopasowaniu już takie normalne i oczywiste nie jest
Czyli lepiej sobie wmowic i zyc w nieswiadomosci i szukac jeszcze potwierdzenia na forum .
Czas leczy rany to jest najlepsze podejscie. I lepiej zapomniec niz ciagle analizowac .
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 11:57   #49
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez Sissi7 Pokaż wiadomość
Wszystko jest dla ludzi. Autorka nie wspominała, że ustalała z facetem, że on ma nie pić. I jaka propaganda zioła?? Mnie do dziś zadziwia fenomen, ze w naszym kraju marihuana jest nielegalna, alkohol powoduje w organizmie większe zniszczenia niż popularne "zioło", a do tego uzależnia. Ma też zdecydowanie bardziej negatywny wpływ na ludzkie zachowanie niż "zioło". Uważam, że jeśli ktoś pali zioło i pije w normalnych ilościach i nie zachowuje się po tym jak debil, to jest normalny. Co jest niby strasznego w paleniu zioła (raz na jakiś czas)?? Ktoś to nazwał narkotykiem i wszystkim kojarzy się z kokainą i heroiną. Bez przesady, zioło nie jest inwazyjne. No chyba, że ktoś pali codziennie i świat zewnętrzny go mało obchodzi.
Wiesz co, mnie do szczęscia nie jest potrzebne ani zioło, ani alkohol... Łał, wiem, że to jest niesamowite, ale jakoś nie czuję potrzeby palenia. Jeżeli dla Ciebie to jest normalne- to super. Ja niestety nie toleruję upalonych, ani pijących dla zabawy ludzi. Jak dla mnie, niech każdy robi co chcę, niech zalegalizują zioło, i będzie super. Ja nie muszę palić.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-04, 12:24   #50
FioletowyAnanas
Zakorzenienie
 
Avatar FioletowyAnanas
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 523
Dot.: Jak głupią trzeba być...

No to ja opiszę skoro tak ;D
Miałam wtedy 15/16 lat on był starszy o rok.
Byłam z nim 2 lata ale w przeciągu tych dwóch lat zostawił mnie 6 razy!! Później przepraszał mówił, że już będzie inaczej i tak w kółko panie Macieju. Głupia byłam ale to w tytule.
`Chłopak nie był przystojny wielce ale jednak miał coś w sobie może to, że rozśmieszał mnie do łez? Nie wiem.
`Był chamski i to bardzo, potrafił wyzwać i uważał że wszystko jest w porządku.
`Pił potrafił przyjść do mnie nawalony w trzy d*py nigdy nie lubiłam tego wiedział i robił mi to na złość
`Zaczął palić, zaczęłam i ja..
`Zdradzał tylko ja tego nie zauważyłam jednak kończąc definitywnie związek okazało się, że przez dwa miesiące miał 2 dziewczyny i wybrał tamtą
`trzymał mnie w klatce nie mogłam spotykać się z koleżankami i kolegami bo ich nie lubił

Od tego czasu minęły ponad 2 lata. Od ponad roku jestem w szczęśliwym związku.

Jestem mu wdzięczna swojemu ex, że oduczył mnie naiwności.

Dziewczyny nie traćcie czasu na takich prostaków bo to jest bez sensu.

Pozdrawiam
__________________
Wymiana!

FioletowyAnanas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 13:01   #51
Osiak
Zadomowienie
 
Avatar Osiak
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wszechświat
Wiadomości: 1 064
GG do Osiak
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Według mnie to był toksyczny związek. Ale ja jestem kobietą-strażnikiem
No ja bym zdefiniowała toksyczny związek jako taki, który wyzbywa Nas poczucia własnej wartości, nie daje tego co powinien dawać: szczęścia, radości, poczucia bezpieczeństwa. Zamiast tego są nerwy, stres i jakieś irracjonalne przekonanie że może ta wadliwa strona związku przemieni się na dobrą. Może dziś, jutro, za miesiąc, rok. I tak się trwa mimo wszystko, rezygnuje się z siebie.

I uważam że podane tu przykłady dziewcząt to są sytuacje toksyczne. Nie dostawały nic w zamian, żadnego starania czy szacunku dla ich wymagań, które w związku z reguły istnieją.

Naprawdę bardzo miło, pośród tylu wątków czytać że dziewczyny dają sobie radę. Że nie każda uważa że jedyne na co zasługuje to, to że facet nie bije. A że oszukuje, ma inne podejście do kluczowych spraw- nie zawsze schodzi na drugi plan "bo ja Go kocham".
__________________
[I][COLOR=Indigo]"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest po prostu inne."
Osiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 13:16   #52
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Oj pomylilam watki
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 13:20   #53
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Brawo W koncu czuję się dumna,że z rozpaczą nie muszę czytać wątku rewelacja.Często jest mi smutno ,że ktoś daje się wykorzystywać.. może taka ludzka natura.
Ale dajesz świetny przykład!!
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 15:12   #54
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 304
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez Moulino Pokaż wiadomość
Czytam i czytam wątki dziewczyn, które cierpią w związku na własne życzenie. Czasem aż mi się ciśnienie podnosi. Dlatego zakładam ten wątek. Przede wszystkim dla tych, które to przeżyły i WYSZŁY z takiego toksycznego związku i są obecnie szczęśliwe. Pokażmy (tak tak, ja też przez to przeszłam), że istnieje życie bez faceta (beznadziejnego faceta).

Zacznę od siebie (przy okazji przypomnę sobie parę rzeczy i moja siła jeszcze wzrośnie).
Byłam z facetem 2,5 roku. Pół roku ze sobą mieszkaliśmy, mamy po 22 lata.
Początki były fajne, nie cudowne, gdyż mój ex był strasznym mentalnym dzieciakiem wtedy jeszcze, mimo klasy maturalnej. Długo się o mnie starał i mu się udało. Postanowiłam spróbować. Po jakichś 8 miesiącach (i później):
- pisał / flirtował z koleżanką, przestał dopiero gdy mu postawiłam ultimatum;
- mimo, że wiedział, że tego nie akceptuję, bez mojej wiedzy upił się parę razy;
- pali zioło, uważa, że lepiej się po tym czuje;
- przy niepowodzeniach / problemach pije alkohol, wtedy mu lżej (jak mówiłam, że nie chcę, żeby pił to byłam 'sztywna')
- zdarzało mu się powiedzieć do mnie "zamknij ryj", "jesteś żałosna", "wal się" czy też pokazać środkowy palec;
- jest bardzo słaby psychicznie, swoje niepowodzenia próbował zwalać na mnie, wszystko moja wina;
- przeklina jak szewc (przy mnie mniej, ale przy kolegach uszy więdły, zauważyłam to dopiero jak z nim zamieszkałam);
- wszystko ja musiałam organizować (np. noclegi, transport, rozrywkę) jak gdzieś jechaliśmy, bo on nie miał czasu;

WIEM, że za późno, ale jednak. Powód naszego rozstania:
- ZDRADA (zawsze twierdził, że nie dotknąłby innej) pod sporym wpływem alkoholu, a upił się wtedy, bo miał problemy, bo sobie nie radził ze sobą iii koleżanka to wykorzystała. No.

Było to około 4 miesiące temu. I wiecie co? Mimo, że czasem jak mam gorsze dni to sobie popłaczę (miał sporo zalet, lubiłam z nim spędzać czas, jest bardzo inteligentny, ma wiele pasji, przystojny) to czuję się dużo DUUUUUUUUUŻO silniejsza. Wiem, że on kiedyś zrozumie swoje zachowanie (przy innej dziewczynie), ale póki co jest jeszcze dzieckiem. Nikogo nie mam, ale za to się rozwijam, wyjechałam na praktyki do innego miasta (zawsze na mnie mówił 'światowiec', bo lubię podróżować). Teraz biedactwo do mnie pisze tak raz na 2 tyg. i bardzo cierpi. No, wtedy jak nie imprezuje. Teraz jedzie na Woodstock.

Także dziewczyny - DA SIĘ! Pozwólcie sobie być szczęśliwą i zamiast użalać się na forum, zróbcie coś dla siebie - np. skończcie z dupkiem

Upisałam się. Mam nadzieję, że przeczytacie to, kochane męczennice (przepraszam za wyrażenie). Może jeszcze dopiszą się dziewczyny, które także wiedzą co to znaczy.

Uff przeczytałam to jeszcze raz i muszę sobie przyznać -
w tym zwiazku to ty bylas toksyczna
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 15:39   #55
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Hmm czytając ten wątek, zastanawiam się jakie mogły być przyczyny, że dana kobieta "związała" się z danym egzemplarzem.. No i niestety.. Po przeczytaniu strony miałem wrażenie, że "toksyczne związki" bardziej przypominają mi ambitną studentkę resocjalizacji, która za wszelką cenę chce zmieniać faceta na lepsze.. Matkują mu, pomagają, chcą najlepiej, czasami robią za kurę domową, czasami zupełnie przedmiotowo oddają się "z miłości"... No same przeczytajcie w jakich bagnach tkwiłyście... Zamiast przykładowo znaleźć kogoś podobnego do siebie z fasonem i z pożądanymi cechami, co będzie wam pasował, to większość MYŚLI nad pseudo facetem "jak go zmienić, co zrobić?". Wystarczy przejrzeć wizaż... I tu jest źródło "waszych problemów".. Czasami też odczuwam, że kobiety lubią mieć pod górkę naprawdę... I nie wiem ile razy musi dostać po swoim sexy tyłeczku aby w końcu zrozumieć... Jednej wystarczy raz.. innej 10.. innej wcale (bo widocznie lubi być nieszanowana lub podejmować DAREMNE próby resocjalizacyjne)...

Edytowane przez normalnyFacet
Czas edycji: 2011-08-04 o 15:42
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 15:40   #56
patrzacwniebo
Rozeznanie
 
Avatar patrzacwniebo
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez milionmalychkawalkow Pokaż wiadomość
w tym zwiazku to ty bylas toksyczna
No tak Przecież to całkiem normalne żeby mówić "zamknij ryj" do swojej ukochanej. Oh, już nie mówiąc o wmawianiu, że wszystkie niepowodzenia to wina jednej osoby i zaniżaniu poczucia własnej wartości.

A ta zdrada na koniec mówi jak pięknym kandydatem na faceta był ten koleś Jakaś żenada, facet do niczego poważnego nie dorósł, w dodatku najwyraźniej był słaby i rozchwiany emocjonalnie i psychicznie, ale skoro wam się taki facet podoba i wg was jest całkiem ok, to ja nic nie mówię. Po prostu ja ( i jak widać autorka po pewnym czasie) gust mam nieco inny.
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten!
patrzacwniebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 15:54   #57
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez Sissi7 Pokaż wiadomość
Wszystko jest dla ludzi. Autorka nie wspominała, że ustalała z facetem, że on ma nie pić. I jaka propaganda zioła?? Mnie do dziś zadziwia fenomen, ze w naszym kraju marihuana jest nielegalna, alkohol powoduje w organizmie większe zniszczenia niż popularne "zioło", a do tego uzależnia. Ma też zdecydowanie bardziej negatywny wpływ na ludzkie zachowanie niż "zioło". Uważam, że jeśli ktoś pali zioło i pije w normalnych ilościach i nie zachowuje się po tym jak debil, to jest normalny. Co jest niby strasznego w paleniu zioła (raz na jakiś czas)?? Ktoś to nazwał narkotykiem i wszystkim kojarzy się z kokainą i heroiną. Bez przesady, zioło nie jest inwazyjne. No chyba, że ktoś pali codziennie i świat zewnętrzny go mało obchodzi.
O to własnie chodzi.. liczy się umiar.. a na legalizację nie ma co liczyć, już bez używek w Polsce jest wiele ludzi "wariatów".. a w połączeniu z używkami nielegalnymi, spowodowałoby to katastrofalne skutki zapewniam Cię

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Cytat:
Napisane przez madzius90 Pokaż wiadomość
I teraz w końcu z pełną świadomością mogę powiedzieć: jestem szczęśliwa i kochana. O takim związku zawsze marzyłam.

Także: DA SIĘ!
Pewnie, że się da... Tylko zastanawia mnie jedna rzecz.. Skoro o takim związku marzyłaś, to czemu byłaś z ex? Mimo, że nie spełniał marzeń?
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 15:56   #58
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
Jak cztytam takie watki to mam wrazenie ze cale to meskie spoleczenstwo jest jakies defektowe .

A czy to nie jest tak ze wiekszosc przypadkow moznaby uznac za niedopasowanie i tyle
Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Możnaby, ale tkwienie w takim niedopasowaniu już takie normalne i oczywiste nie jest
Moim zdaniem jednym z powodów tkwienia w toksycznych związkach, nieumiejętność szybkiego ich kończenia wynika z wychowywania dziewczynek na takie 'boginie ogniska domowego' - łagodne, spokojne, do rany przyłóż, wybacz mu, bo to w sumie dobry chłopak, tylko dzieciństwo miał trudne; winne są stereotypy, że dziewczyna musi być grzeczna, miła, zawsze ustępować, bo przecież 'mądrzejszy ustępuje' itd...
Gdyby rodzice uczyli swoje córki asertywności, przebojowości i zaszczepiali pewność siebie, takich sytuacji było by mniej...
I zgadzam się z NormalnymFacetem
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!

Edytowane przez Ineczka33
Czas edycji: 2011-08-04 o 16:01
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 16:05   #59
patrzacwniebo
Rozeznanie
 
Avatar patrzacwniebo
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
Dot.: Jak głupią trzeba być...

Cytat:
Napisane przez Ineczka33 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem jednym z powodów tkwienia w toksycznych związkach, nieumiejętność szybkiego ich kończenia wynika z wychowywania dziewczynek na takie 'boginie ogniska domowego' - łagodne, spokojne, do rany przyłóż, wybacz mu, bo to w sumie dobry chłopak, tylko dzieciństwo miał trudne; winne są stereotypy, że dziewczyna musi być grzeczna, miła, zawsze ustępować, bo przecież 'mądrzejszy ustępuje' itd...
Gdyby rodzice uczyli swoje córki asertywności, przebojowości i zaszczepiali pewność siebie, takich sytuacji było by mniej...
I zgadzam się z NormalnymFacetem
Otóż to... Ale najczęściej osoby które tak tkwią mają zaniżone poczucie własnej wartości, przez co trudniej jest im uwierzyć, że nie powinny się godzić na takie traktowanie. I nie wiem jak to jest, kobiety chyba po prostu są inne i bardziej wrażliwe na takie rzeczy. Jakoś facetów którzy by tkwili przy wrednym babsztylu jest mniej

Aha, Ineczka, uwielbiam Twój avatar
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten!
patrzacwniebo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-04, 16:07   #60
Moulino
Raczkowanie
 
Avatar Moulino
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 80
Dot.: Jak głupią trzeba być...

To ja byłam toksyczna? A dlaczego? ;OOOO

Dziwię się takim wypowiedziom, ale każdy może mieć swoje zdanie. Widać, że mój były szybko trafi na swoją ;D

I nie byłam wcale milutką dziewczynką. I pewnie dalej bym przy nim tkwiła, gdyby nie ta zdrada. Może za parę miesięcy / lat będę mu za to wdzięczna?

Nie powiedziałam, że był beznadziejnym facetem, bo miał sporo zalet, ale kompletnie nie dorósł do związku. Tak jak i dziewczyna, która go tego wieczora "wykorzystała"
__________________
Moulino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.