Snujemy sobie coraz śmielsze plany, bo swoje śluby za 2 lata mamy:) - PM2013 cz.4 :)

[mu_minka1988]

Napisane przez sayuri_69

A za godzinę do lekarza po wyniki najbardziej jestem ciekawa TSH i prób wątrobowych
:

Daj znać jakie masz TSH. Ja mam teraz prawidłowe, hormony tarczycy mam dobrane prawidłowo, chociaż jedno...



Kurcze, żeby nam rodzice pomagali, to na pewno ślub nie był by w 2013, tylko w 2012, bo ogólnie takie było założenie, że 2012, ale ta kasa...

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Ja zaraz kończę pracę. Do 13 już niedaleko, ale mi się tak dłuży.

Wczoraj przyszedł rowerek, który zamówiłam dla chrześniaczki jako prezent. Słodki jest, ale TŻ wyzywał bo go 2 godziny składał, bo był w częściach.

[201609062115]

Napisane przez melleczka

czyli przy rezygnacji, strona zrywajaca umowe placi 75 % kwoty na jaka sie umowiliscie? dajmy na to 3000zl to placicie wtedy 2250 zl?

Dokładnie tak

Napisane przez mu_minka1988

Daj znać jakie masz TSH. Ja mam teraz prawidłowe, hormony tarczycy mam dobrane prawidłowo, chociaż jedno...

Kurcze, żeby nam rodzice pomagali, to na pewno ślub nie był by w 2013, tylko w 2012, bo ogólnie takie było założenie, że 2012, ale ta kasa...

Ja zaraz kończę pracę. Do 13 już niedaleko, ale mi się tak dłuży.

Wczoraj przyszedł rowerek, który zamówiłam dla chrześniaczki jako prezent. Słodki jest, ale TŻ wyzywał bo go 2 godziny składał, bo był w częściach.

Jak nie zapomnę to będe pamiętać

No gdyby nam rodzice pomogli więcej niż to co nam dadzą to pewnie też byśmy robili w 2012 tzn. pewnie byśmy się wyrobili ze wszystkim, ale większy stres, a tu na spokojnie jakoś damy radę

12 minut Ci zostało
Kurcze, znam ten ból, mój TŻ też tak przy wszystkim klnie

[melleczka]

Napisane przez sayuri_69

No gdyby nam rodzice pomogli więcej niż to co nam dadzą to pewnie też byśmy robili w 2012 tzn. pewnie byśmy się wyrobili ze wszystkim, ale większy stres, a tu na spokojnie jakoś damy radę

tż tez chcial 2012 ale sie nie wyrobimy z kasa... nie ma mowy. no i wtedy musielibysmy brac co jest - sala, orkiestra. a tak to mamy to co chcemy

[FlightlessBird]

Napisane przez melleczka

dziewczyny ja juz sale mam zaklepana, umowa podpisana, zaliczka dana

jutro jedziemy zamawiac muzyke. tylko nie wiem jak to zrobic... bo powiedzieli nam ze wezma ok. 2500-2900zl. a chca 200zl zadatku. czasu jeszcze duzo i boje sie tego ze ktos im da wieksza kase. a 200zl to jest pestka. chociaz mysle ze sa uczciwi i tak nie zrobia ale lepiej sie zabezpievczyc. i jak to na umowie ujac? co w przypadku rezygnacji z ich strony?

Ja zawsze podpisuję umowę - na słowo to nikomu nie można wierzyć

Napisane przez dudusiu

do sukni dorzucam jeszcze wymarzony bukiet

Suknia jak dla mnie za oryginalna
ale bukiet piękny

Napisane przez melleczka

ja zawsze uwazalam ze 7 to moja szczesliwa liczba

dziewczyny u was tez jest tak ze pan mlody kupuje suknie przyszlej malzonce? a jezeli nie suknie to chociaz sam welon?

Pierwsze słyszę

Napisane przez mu_minka1988

Nie u mnie pan młody kupuje bukiet. Tylko my z TŻ wszystko razem, sami finansujemy, więc dla mnie to bez znaczenia. Po połowie się na wszystko składamy. Razem na wspólne konto (założone na mnie ) odkładamy takie same kwoty co miesiąc.

Bukiet to tak

Napisane przez melleczka

ej a wy juz macie sale porezerwowane? czy tylko my tacy w goracej wodzie kapani

bo zadna nic nie mowi o tym tylko tak sobie planujecie
u mnie juz po ptokach, umowa podpisana, zaliczka wplacona, trza sie zenic
wiec my juz musimy dac rade na 2013... chociaz nie wiem jak to bedzie... trzeba zacisnac pasa i juz...

Ja już mam od lutego zarezerwowaną Jakbym teraz się za to zabierała, to bym nie miała co liczyć na dobrą salę

Napisane przez melleczka

pisze i pisze z wami a nie zapytalam o najwazniejsze!!!

bylo u was cos takiego jak oficjalne zareczyny?
tzn ze rodzice tż przychodza do was do domu, jest oficjalne spotkanie. tż przynosi kwiaty dla waszej mamy czy cos w tym stylu?
bo pasuje mi cos takiego zrobic...
ale teraz moj tata jest zagranica wiec na pewno dopiero jak wroci czyli we wrzesniu pewnie.
jak sie cos takiego organizuje?

TŻ się uparł i prosił rodziców o moją rękę Mama dostała czekoladki, tata dobrą wódkę Ale nie były to sztywne oświadczyny, potem wszyscy się razem upiliśmy

Napisane przez sayuri_69

Dokładnie tak



Jak nie zapomnę to będe pamiętać

No gdyby nam rodzice pomogli więcej niż to co nam dadzą to pewnie też byśmy robili w 2012 tzn. pewnie byśmy się wyrobili ze wszystkim, ale większy stres, a tu na spokojnie jakoś damy radę

12 minut Ci zostało
Kurcze, znam ten ból, mój TŻ też tak przy wszystkim klnie

Czekam na info jak wyniki, bo mnie też one interesują


Witam Dziewczyny
Wpadłam na chwilkę trochę was nadrobić i spadam do kuchni czyścić.
Teoretycznie chciałam iść do brata TŻ już na 16, bo jego siostra z mężem i dziewczynkami już tam będą, ale nie chcę potem zostać sama z jego bratem i czekać na TŻ, bo zwyczajnie panowałaby cisza
Byłam w lumpku, coś tam wygrzebałam - za grosze

[201609062115]

Napisane przez melleczka

tż tez chcial 2012 ale sie nie wyrobimy z kasa... nie ma mowy. no i wtedy musielibysmy brac co jest - sala, orkiestra. a tak to mamy to co chcemy

no dokładnie

Napisane przez FlightlessBird

Czekam na info jak wyniki, bo mnie też one interesują

Witam Dziewczyny
Wpadłam na chwilkę trochę was nadrobić i spadam do kuchni czyścić.
Teoretycznie chciałam iść do brata TŻ już na 16, bo jego siostra z mężem i dziewczynkami już tam będą, ale nie chcę potem zostać sama z jego bratem i czekać na TŻ, bo zwyczajnie panowałaby cisza
Byłam w lumpku, coś tam wygrzebałam - za grosze

I na którą idziesz?
co wygrzebałaś?
poka poka

[melleczka]

umowa musi byc, inaczej kasy nie wyloze

kurcze tak sobie mysle... przeciez jak bedziemy widziec ze nie damy rady z kasa to wezmiemy kredyti oddamy z prezentow. bo my musimy za sale zaplacic w piatek przed weselem. i tez bedzie musialo byc. a na pewno cos dostaniemy kasy wiec wtedy sie odda.

[Molise]

Napisane przez sayuri_69

Mój ma tak, że musi sam przewałkować temat zanim będzie gotowy mi powiedzieć może Twój też potrzebuje trochę czasu
Cześć Dziewczynki


Byłam 4 godziny w lesie z tatą na grzybach wróciłam ubłocona, umęczona, szpagat w bajorze zrobiłam taki, że bałam się, że mi się wszystko porozrywa, a poza tym latałam po drzewach jak tarzan teraz mnie to śmieszy, ale śmieszne nie było ale za to mam mnóstwo grzybków i zawiozę trochę mamie TŻ

Myślę, że mój też tak teraz ma. Poczekam
A grzybkami możesz się podzielić !

Napisane przez FlightlessBird

Witam Dziewczyny
Wpadłam na chwilkę trochę was nadrobić i spadam do kuchni czyścić.
Teoretycznie chciałam iść do brata TŻ już na 16, bo jego siostra z mężem i dziewczynkami już tam będą, ale nie chcę potem zostać sama z jego bratem i czekać na TŻ, bo zwyczajnie panowałaby cisza
Byłam w lumpku, coś tam wygrzebałam - za grosze

Pochwal się co wygrzebałaś
Jak ci idzie z tą kuchnią ?

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez malinka9191

za póxno nie jest, nadal szukam bo to na wesele pod koniec sierpnia dodatki będą pewnie srebrne albo.. moze złote?? nie wiem.. sukiienka fiolet z ecru tiulową "spódnicą", buty, torebka czarne.. reszta nie wiem

jak będę miała dłuższą chwilę czasu to mogę Ci poszukać jakiś ładnych makijaży . A tak poza tym to kocham fiolet na powiekach , więc dla mnie to też będzie przyjemność. Oczywiście jesli chcesz

Napisane przez mu_minka1988

Kurcze, żeby nam rodzice pomagali, to na pewno ślub nie był by w 2013, tylko w 2012, bo ogólnie takie było założenie, że 2012, ale ta kasa...

u mnie właśnie u mnie teraz dzięki pomocy moich rodziców , którą nam zaproponowali właśnie 2013 staje się bardziej prawdopodobny. Bo spłukaliśmy się przez zakup auta , ale i tak nie żałuję

Napisane przez mu_minka1988

Wczoraj przyszedł rowerek, który zamówiłam dla chrześniaczki jako prezent. Słodki jest, ale TŻ wyzywał bo go 2 godziny składał, bo był w częściach.

trzeba było podrzucić do mnie, bo mój TŻ uwielbia takie rzeczy robić

[malinka_070190]

Napisane przez malinka9191

do kalendarza dopisałam
swoją drogą między nami jest tylko pół roku nie całe różnicy ja styczeń Ty lipiec no i ja też mam 7 w dacie urodzenia i też sie w niedzielę urodziłam

możesz mieć w podpisie odnośnik do suwaczka w innym portalu i wtedy klikając będziesz wiedziała ile Ci zostało wiele dziewczyn tak tutaj ma np ja tylko, że ja mam póki co 1, nna resztę czekam


dzień dobry kochane
pogoda u mnie piękna, ale humor jaki był taki jest mam nadzieję, że dziś sie wszystko wyjaśni a jak nie to

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

no i mnie ubiegłaś

a długo dziś pracujesz?

malina nie chce nic mowic, ale znowu mamy wspolna rzecz. Nie mowie juz o tym, ze obie ze stycznia jeśtesmy i ze 7 mamy, ale ja tez urodzilam sie w niedziele...

[melleczka]

tez bym poszla do lumpka ale nie ma szans zaciskamy pasa
ty6m bardziej ze na zime pasuje mi kupic plaszcz a na jesien czarne botki na niezbyt wysokim obcasie. poza tym teraz bede musiala sobie zalatwic korki z matmy.

[FlightlessBird]

Napisane przez sayuri_69

no dokładnie



I na którą idziesz?
co wygrzebałaś?
poka poka

Napisane przez Molise

Myślę, że mój też tak teraz ma. Poczekam
A grzybkami możesz się podzielić !



Pochwal się co wygrzebałaś
Jak ci idzie z tą kuchnią ?

Opróżniłam szafki, teraz idę je umyć w środku. Nie na robię się aż tak jak myślałam, bo nie jest aż tak brudno
Pomyje naczynia, no i poprzestawiam

Pochwalę się co upolowałam, ale jutro najwcześniej - bo kabel z aparatu TŻ jest u mnie i nie mam jak fotek na kompa zrzucić

[201609062115]

Napisane przez melleczka

umowa musi byc, inaczej kasy nie wyloze

kurcze tak sobie mysle... przeciez jak bedziemy widziec ze nie damy rady z kasa to wezmiemy kredyti oddamy z prezentow. bo my musimy za sale zaplacic w piatek przed weselem. i tez bedzie musialo byc. a na pewno cos dostaniemy kasy wiec wtedy sie odda.

Nam powiedział właściciel, że możemy część kwoty wyłożyć przed weselem i jeśli będziemy mieć odłożone więcej to tak zrobimy, zawsze to potem mniej a jeśli nie będziemy mieć to zapłacimy po weselu właściciel jest super, dogadać się z nim można na każdy temat

Napisane przez Molise

Myślę, że mój też tak teraz ma. Poczekam
A grzybkami możesz się podzielić !

Chętnie się podzielę

Spływam do tego lekarza
Będę jak wrócę, co może trochę potrwać
Pa

[FlightlessBird]

Jak w szafce kuchennej znalazłam ładnie opakowany różaniec (chyba z Komunii TŻ), to całkiem poległam

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez sayuri_69

Nam powiedział właściciel, że możemy część kwoty wyłożyć przed weselem i jeśli będziemy mieć odłożone więcej to tak zrobimy, zawsze to potem mniej a jeśli nie będziemy mieć to zapłacimy po weselu właściciel jest super, dogadać się z nim można na każdy temat



Chętnie się podzielę

Spływam do tego lekarza
Będę jak wrócę, co może trochę potrwać
Pa

Trzymam kciuki za wyniki, pa

[melleczka]

Napisane przez sayuri_69

Nam powiedział właściciel, że możemy część kwoty wyłożyć przed weselem i jeśli będziemy mieć odłożone więcej to tak zrobimy, zawsze to potem mniej a jeśli nie będziemy mieć to zapłacimy po weselu właściciel jest super, dogadać się z nim można na każdy temat



Chętnie się podzielę

Spływam do tego lekarza
Będę jak wrócę, co może trochę potrwać
Pa

nam wlascicielka powiedziala ze na poczatku dzialanosci mieli tak ze 50% przed i 50% po weselu. i wlasnie byly 2 przypadki ze tej drugiej polowy do dzis nie odzyskali.
obok mnie jest lokal gdzie tez sie placi przed weselem ale umowy zadnej nie ma. nic. to wtedy bez papierka bym sie bala juz.

[Molise]

Napisane przez FlightlessBird

Opróżniłam szafki, teraz idę je umyć w środku. Nie na robię się aż tak jak myślałam, bo nie jest aż tak brudno
Pomyje naczynia, no i poprzestawiam

Pochwalę się co upolowałam, ale jutro najwcześniej - bo kabel z aparatu TŻ jest u mnie i nie mam jak fotek na kompa zrzucić

No doooobra, poczekam do jutra na zdjęcia

Napisane przez sayuri_69

Nam powiedział właściciel, że możemy część kwoty wyłożyć przed weselem i jeśli będziemy mieć odłożone więcej to tak zrobimy, zawsze to potem mniej a jeśli nie będziemy mieć to zapłacimy po weselu właściciel jest super, dogadać się z nim można na każdy temat



Chętnie się podzielę

Spływam do tego lekarza
Będę jak wrócę, co może trochę potrwać
Pa

Na sali, którą mamy upatrzoną, przed weselem wpłaca się tylko zaliczkę - 500 zł. Całość płaci się 2-3 dni po weselu.
Powodzenia u lekarza
A po grzybki chyba się nie zgłoszę Za daleko.

[aga512152]

Dzień dobry! tu jak zwykle się coś dzieje muszę nadrobić...
z nowości od razu witam Nową/owe PMK

A u mnie tak... byłam u tej Pani ucieszyła się ogromnie i mi było przyjemnie że moglam komuś sprawić radość
Przestały mnie boleć nierki
Dzis zrobiłam Tż pierogi z kapustą i grzybami masssakra wyszło mi 180!!!! poszalałam
ktoś chętny???
Miałam dziś wolne więc pooszalałam

[melleczka]

tak sobie mysle ze z ta sala to byl totalny spontan
niby tż sie oswiadczyl juz pierwszego dnia w egipcie ale przez caly pobyt wogole nie myslelismy o weselu tylko sie cieszylismy soba jak przyjechalismy w piatek to w sobote byla u mnie kuzynka i oni nam pokazali zdjecia tej sali. wtedy mielismy 3 sale na oku. no i wlasnie tak nam sie na zdjeciach spodobalo i tata moj bardzo chcial jechac a on we wtorek rano wyjezdzal wiec w poniedzialek popoludniu pojechalismy pierwszy raz ogladac no i wtedy stwierdzilismy ze juz innej sali nie chcemy we wtorek ustalilismy date no a wczoraj juz umowa byla nawet nic tak na spokojnie nie przemyslelismy

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez aga512152

Dzień dobry! tu jak zwykle się coś dzieje muszę nadrobić...
z nowości od razu witam Nową/owe PMK

A u mnie tak... byłam u tej Pani ucieszyła się ogromnie i mi było przyjemnie że moglam komuś sprawić radość
Przestały mnie boleć nierki

no to świetnie

Napisane przez aga512152

Dzis zrobiłam Tż pierogi z kapustą i grzybami masssakra wyszło mi 180!!!! poszalałam
ktoś chętny???
Miałam dziś wolne więc pooszalałam

ja poproszę

[aga512152]

wiecznie_pod_wiatr łap łap podzielę się bardzo chętnie bo wyszło ich strasznie dużo.... aż idę skonsumować parę, przy okazji obejrzę sobie nasz wielki dzień

[andzia1989r]

Kosiłam trawę 2h... Fajnie się tak na słonku wygrzac

Wzięłam prysznic bo jak to po trawie, wszystko swędzi.

A dziś... Walczę z szafą: co nie chodzę rozdaję, albo do wora, opróżniam trochę półek, żeby na ciuchy więcej miejsca było. Generalnie walczę dziś... walczę...

A wieczorem przyjedzie Tż Dawno nie byłam w nastroju i nie miałam weny na pewne takie, że tak powiem urozmaicenia to go dziś zaskoczę

[melleczka]

Napisane przez andzia1989r

Kosiłam trawę 2h... Fajnie się tak na słonku wygrzac

Wzięłam prysznic bo jak to po trawie, wszystko swędzi.

A dziś... Walczę z szafą: co nie chodzę rozdaję, albo do wora, opróżniam trochę półek, żeby na ciuchy więcej miejsca było. Generalnie walczę dziś... walczę...

A wieczorem przyjedzie Tż Dawno nie byłam w nastroju i nie miałam weny na pewne takie, że tak powiem urozmaicenia to go dziś zaskoczę

milego wieczoru

ja zawsze jak zrobie troche miejsca w szafie to zaraz i tak jest to samo

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez andzia1989r

A dziś... Walczę z szafą: co nie chodzę rozdaję, albo do wora, opróżniam trochę półek, żeby na ciuchy więcej miejsca było. Generalnie walczę dziś... walczę...

ja walczyłam z szafą w weekend . Nie mieszkam w domu już 5 lat a moje ciuchy dalej tam były (taka moja przechowalnia się tam zrobiła - były tam i ciuchy z liceum i ze studiów, ale już przeze mnie nie chodzone ). Dwa ogromne wory porozdawałam. Jeden dostała młodsza siostra TŻ-ta. Cieszyła się . Oddałam jej chyba z 15 par jeansów (czasem noszonych przeze mnie tylko kilka razy ).
Ale fajnie tak porządki porobić w szafach, nie?

[FlightlessBird]

Tak namieszałam, tak namieszałam, że się nie mieścimy teraz w meblach kuchennych A tak serio to nie mieścimy się chyba przez tą wyprawkę, którą dała mi mama

Poza tym nie słuchałam TŻ i nie wiem do której szafki nie dawać ciężkich rzeczy I wolę nie ryzykować i nie wkładać naczyń, do tej do której chciałam No i jednym słowem, trochę ogarnę a naczynia nie wszystkie włożę Włoże jak TŻ wróci i mi powie czy wtej szafce mogą być ciężkie rzeczy

[Linaewen]

Napisane przez FlightlessBird

Tak namieszałam, tak namieszałam, że się nie mieścimy teraz w meblach kuchennych A tak serio to nie mieścimy się chyba przez tą wyprawkę, którą dała mi mama

Poza tym nie słuchałam TŻ i nie wiem do której szafki nie dawać ciężkich rzeczy I wolę nie ryzykować i nie wkładać naczyń, do tej do której chciałam No i jednym słowem, trochę ogarnę a naczynia nie wszystkie włożę Włoże jak TŻ wróci i mi powie czy wtej szafce mogą być ciężkie rzeczy

Jak ja bym chciała swoją kuchnię urządzać...

[wiecznie_pod_wiatr]

FlightlessBird, nie nadrobiłam jeszcze zaległości, więc powiedz mi, wy się gdzieś przeprowadziliście?

[FlightlessBird]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

FlightlessBird, nie nadrobiłam jeszcze zaległości, więc powiedz mi, wy się gdzieś przeprowadziliście?

Ja powoli znoszę rzeczy do TŻ TŻ cały czas mieszka u siebie

Napisane przez Linaewen

Jak ja bym chciała swoją kuchnię urządzać...

Eeee ta kuchnia jest urządzona, ja tylko przestawiam po swojemu

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez FlightlessBird

Ja powoli znoszę rzeczy do TŻ TŻ cały czas mieszka u siebie


Eeee tak kuchnia jest urządzona, ja tylko przestawiam po swojemu

aha, ale i tak superaśnie

[Linaewen]

Napisane przez FlightlessBird

Ja powoli znoszę rzeczy do TŻ TŻ cały czas mieszka u siebie


Eeee ta kuchnia jest urządzona, ja tylko przestawiam po swojemu

No, ale właśnie możesz sobie poustawiać, ja póki co muszę się dzielić dzielić z mamą i nie przestawiać jej za bardzo nic w szafkach

[FlightlessBird]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

aha, ale i tak superaśnie

No super super szkoda tylko, że to nie wiąże się z przeprowadzką do TŻ

Napisane przez Linaewen

No, ale właśnie możesz sobie poustawiać, ja póki co muszę się dzielić dzielić z mamą i nie przestawiać jej za bardzo nic w szafkach

TŻowi też nie mogę zbytnio przesadzać, bo póki co mieszka tu sam i musi umieć wszystko znaleźć

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez FlightlessBird

No super super szkoda tylko, że to nie wiąże się z przeprowadzką do TŻ

no szkoda, szkoda. No ale już bliżej niż dalej

W ogóle, wczoraj rozmawiałam z TŻ-tem o zmianie nazwiska po ślubie. On nie wyobraża sobie żebym nie zmieniła na jego. A ja jakoś bardzo jestem przywiązana do swojego . I jakoś tak dziwnie mi na samą myśl , że pozbędę się ukochanego nazwiska - ot taka mała dygresja