Pogaduchy Huncwotek - rozmowy o Harrym Potterze i nie tylko :)

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Nie koniecznie są ludzie, którzy naprawdę dobrze się trzymają i nie potrzebują pomocy.
A ja to raczej nie z tych imprezowych, wolę posiedzieć w domu i kogoś zaprosić

[invisible_01]

Mam 21 lat i mam wrażenie, że czasami osoby w moim wieku są skrajnie różne... Jedne jak ja niegotowe kompletnie na ślub i dziecko, a inne znowu chcące już mieć rodzinę. Z ciekawości weszłam na wątki dla starających się o dziecko, a tam dziewczyny 19, 20-letnie planujące ciążę albo już czekające na poród... Większość jeszcze się ucząca. Możecie się śmiać, ale jak skończyłam liceum, to z ulgą pomyślałam, że ewentualna wpadka już nie będzie tragedią, bo nie musiałabym z brzuchem na lekcje chodzić Byłam pewna, że jak skończę magiczne 20 lat, to dałabym sobie radę. Mam 21 i myśl o ciąży przeraża mnie tak samo jak kilka lat temu. U mnie na studiach niektóre dziewczyny rok starsze ode mnie w ciąży są... Dla mnie to nie do pomyślenia, że miałabym mieć dziecko.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja też sobie tego nie wyobrażam ani teraz ani w wieku 20 lat.. zresztą wcale nie chcę, a zresztą nawet nie miałabym jak i pewnie tak zostanie

[invisible_01]

Ej w sumie to czytając forum na filmwebie doszłam do wniosku, że super by było, gdyby Rowling wydała książkę o Voldku - jego dzieciństwie, jak to się stało, że został Czarnym Panem i tak dalej... Może pojawiłyby się wątki, które położyłyby całkiem inny cień na tę postać - tak jak to było ze Snape'm.

W ogóle jeden chłopak na tym forum nie czytając książki zrozumiał film tak, że Snape był ojcem Harry'ego, bo miał z Lily tego samego patronusa

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez invisible_01

Ej w sumie to czytając forum na filmwebie doszłam do wniosku, że super by było, gdyby Rowling wydała książkę o Voldku - jego dzieciństwie, jak to się stało, że został Czarnym Panem i tak dalej... Może pojawiłyby się wątki, które położyłyby całkiem inny cień na tę postać - tak jak to było ze Snape'm.

W ogóle jeden chłopak na tym forum nie czytając książki zrozumiał film tak, że Snape był ojcem Harry'ego, bo miał z Lily tego samego patronusa

No mogłoby być to ciekawe, chociaż on po prostu był zły od początku nienawidził swojego ojca-mugola.. Miał jakieś dziwne pociągi do nieśmiertelności.
Dobre

[boinnenazwybylyzajete]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28554638]moja koleżanka zawsze mówiła ze chciałaby być już stara żeby sobie myśleć o przeszłości.

a o nowotworze coś niestety wiem, moja siostra chorowała i teraz niestety ma złe wyniki badan [/QUOTE]
Bardzo mi przykro Mam nadzieje, że będzie jednak wszystko okej...
[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;28554733]U mnie w większości chyba właśnie z nim Większość czasu zajmuje szkoła wiadomo, raz na jakiś czas też ktoś wpadnie, no ale jednak jak mam czas to popołudnia i wieczory głównie przy kompie spędzam -.- wyjątek to w sezonie jesienno-zimowym idę co pt na halę pograć siatkę



Ja za to chciałabym żyć dłuuuugo, nawet 100+[/QUOTE]
Oj, tak długo żyć bym nie chciała. Tylko do czasu aż będę w stanie sama się sobą zająć.

Lubie bezczynność przy kompie, czytanie itd, ale też kocham spotykać się ze znajomymi, imprezować.


[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;28555173]Ja też sobie tego nie wyobrażam ani teraz ani w wieku 20 lat.. zresztą wcale nie chcę, a zresztą nawet nie miałabym jak i pewnie tak zostanie [/QUOTE]
O, ja też. W życiu dzieci. Nawet teraz nie jestem w stanie iść z rodzicami z przyjemnością do znajomych, który mają małe dzieci. Źle się czuje jak takie biegają, krzyczą, rzucają zabawkami

Napisane przez invisible_01

Ej w sumie to czytając forum na filmwebie doszłam do wniosku, że super by było, gdyby Rowling wydała książkę o Voldku - jego dzieciństwie, jak to się stało, że został Czarnym Panem i tak dalej... Może pojawiłyby się wątki, które położyłyby całkiem inny cień na tę postać - tak jak to było ze Snape'm.

W ogóle jeden chłopak na tym forum nie czytając książki zrozumiał film tak, że Snape był ojcem Harry'ego, bo miał z Lily tego samego patronusa

Hymn, ja w sumie nie wiem czy to byłby taki dobry pomysł. Skończyłoby się pewnie na 'wybieleniu' Voldemorta

[invisible_01]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

O, ja też. W życiu dzieci. Nawet teraz nie jestem w stanie iść z rodzicami z przyjemnością do znajomych, który mają małe dzieci. Źle się czuje jak takie biegają, krzyczą, rzucają zabawkami

Ja dzieci też nie lubię, nie wiem czy będę miała swoje. Zobaczymy, jestem chyba za młoda, żeby definitywnie powiedzieć, że nigdy Chociaż póki co takiej potrzeby nie czuję, a niektóre moje koleżanki owszem.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

W sumie jak ktoś czuję potrzebę w wieku 21 lat to jeszcze nie jest aż tak źle... ale 15-19 to już przesada

[invisible_01]

Moja koleżanka nie wiedziała, co chce robić po maturze, więc machnęła sobie dziecko Mówi, że to idealne rozwiązanie - do pracy nie musi iść, bo wychowuje syna, uczyć się też nie musi... A do roli matki nie nadawała się w ogóle.

[NaKrawedzi]

Napisane przez invisible_01

Ej w sumie to czytając forum na filmwebie doszłam do wniosku, że super by było, gdyby Rowling wydała książkę o Voldku - jego dzieciństwie, jak to się stało, że został Czarnym Panem i tak dalej... Może pojawiłyby się wątki, które położyłyby całkiem inny cień na tę postać - tak jak to było ze Snape'm.

W ogóle jeden chłopak na tym forum nie czytając książki zrozumiał film tak, że Snape był ojcem Harry'ego, bo miał z Lily tego samego patronusa

to juz byłoby pisanie na siłe, fani czują niedosyt ale jakby Rowling napisała jeszcze coś do HP to nie byloy fajne

[Nealinne]

A ja nie potrzebuję wybielania Voldemorta bo mimo wszystko go lubię Fajny był, szczególnie w ostatniej części

Co do starości to ja należę do tej grupy, która się jej boi... W mojej rodzinie wszyscy, dosłownie wszyscy umarli na raka Poza tym w lipcu robiłam praktyki w takim zakładzie dla starszych chorych ludzi i na prawdę mnie to przeraziło. Na 22 osoby tylko 2 były w pełni sił psychicznych. Reszta nie zdawała sobie sprawy z tego gdzie są, w jakich czasach żyją itp. Zapomnieć kim się jest, nie mieć świadomości własnej osoby, istnienia w ogóle, to straszne...

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez invisible_01

Moja koleżanka nie wiedziała, co chce robić po maturze, więc machnęła sobie dziecko Mówi, że to idealne rozwiązanie - do pracy nie musi iść, bo wychowuje syna, uczyć się też nie musi... A do roli matki nie nadawała się w ogóle.

[Nealinne]

Napisane przez invisible_01

Moja koleżanka nie wiedziała, co chce robić po maturze, więc machnęła sobie dziecko Mówi, że to idealne rozwiązanie - do pracy nie musi iść, bo wychowuje syna, uczyć się też nie musi... A do roli matki nie nadawała się w ogóle.

O jaka masakra Totalna nieodpowiedzialność, żal mi tych dzieci później...

Ja chciałabym mieć dziecko, czasem się łapię na tym, że chciałabym już ale wiem, że jestem za młoda, że nie mam takiej stabilnej sytuacji, a co najważniejsze, nie ma tatusia
No ale moje 2 najbliższe koleżanki już urodziły i niestety to już nie jest to samo. Już raczej nie mamy wspólnych tematów itp. przykre to.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez Nealinne

A ja nie potrzebuję wybielania Voldemorta bo mimo wszystko go lubię Fajny był, szczególnie w ostatniej części

Co do starości to ja należę do tej grupy, która się jej boi... W mojej rodzinie wszyscy, dosłownie wszyscy umarli na raka Poza tym w lipcu robiłam praktyki w takim zakładzie dla starszych chorych ludzi i na prawdę mnie to przeraziło. Na 22 osoby tylko 2 były w pełni sił psychicznych. Reszta nie zdawała sobie sprawy z tego gdzie są, w jakich czasach żyją itp. Zapomnieć kim się jest, nie mieć świadomości własnej osoby, istnienia w ogóle, to straszne...

No tak, wszelkie choroby fizyczne i psychiczne są straszne.. ale z drugiej strony jest wiele osób, które się trzymają bardzo dobrze, nie koniecznie musimy być w tej grupie chorych

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez Nealinne

O jaka masakra Totalna nieodpowiedzialność, żal mi tych dzieci później...

Ja chciałabym mieć dziecko, czasem się łapię na tym, że chciałabym już ale wiem, że jestem za młoda, że nie mam takiej stabilnej sytuacji, a co najważniejsze, nie ma tatusia
No ale moje 2 najbliższe koleżanki już urodziły i niestety to już nie jest to samo. Już raczej nie mamy wspólnych tematów itp. przykre to.

Chociaż w sumie na starość, w razie śmierci męża samemu też mogłoby być straasznie smutno.. ale posiadanie dzieci dla samego posiadania, żeby nie być samotnym to raczej słaby pomysł.

[Nealinne]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;28555690]No tak, wszelkie choroby fizyczne i psychiczne są straszne.. ale z drugiej strony jest wiele osób, które się trzymają bardzo dobrze, nie koniecznie musimy być w tej grupie chorych

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------


Chociaż w sumie na starość, w razie śmierci męża samemu też mogłoby być straasznie smutno.. ale posiadanie dzieci dla samego posiadania, żeby nie być samotnym to raczej słaby pomysł.[/QUOTE]
Wiesz niby tak jest ale... Spotkałam też osoby zupełnie zdrowe, mające wykształcone, dobrze zarabiające dzieci, które ich tam bez skrupułów oddały. Ja nie wiem czy będę mieć dzieci, a jeśli tak to jakie one będą. Może mam tendencję do wymyślania problemów ale myśl, że mogłabym trafić do takiego miejsca dobiła mnie równie mocno jak perspektywa jakichś strasznych chorób...
Najgorsze było, gdy ktoś mówił, że pracują, odwiedzają raz w roku a okazywało się, że mieszkają 10 minut drogi od tego ośrodka

Ja chciałabym mieć dzieci po prostu, nie w celu nie bycia samotnym. Szczególnie, że dzieci dorastają i mają swoje życia więc samotnym można być i tak...

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;28554733]

[/QUOTE]

Napisane przez invisible_01

Przykro mi

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Bardzo mi przykro Mam nadzieje, że będzie jednak wszystko okej...

Dzięki dziewczyny, tylko wiecie co jest najgorsze, ze nie chcieli jej zrobić badania dzięki któremu można by ja była zacząć leczyć a badanie prywatnie kosztuje ok 4 tys co dla samotnej matki z 2 dzieci jest ogromna kwota. ale na szczęście mama jak zwykle zadziałała i zrobili teraz czekamy na wyniki.

Napisane przez invisible_01

Moja koleżanka nie wiedziała, co chce robić po maturze, więc machnęła sobie dziecko Mówi, że to idealne rozwiązanie - do pracy nie musi iść, bo wychowuje syna, uczyć się też nie musi... A do roli matki nie nadawała się w ogóle.

no nie bardzo "mądre" zachowanie nie ma co

A co do dzieci to ja tez nie wyobrażam sobie żebym miała mieć swoje własne, na dodatek dzieci są mistrzami we wkurzaniu mnie. Jedyne które uwielbiam to moje dwie siostrzenice

Właśnie wypiłam dwa kolejne frugo różowe i czarne, no i wyczytałam ze białego jeszcze nie ma ale będzie

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

jak ktoś się jeszcze nie załapał na pottermore to jest zagadka już

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez Nealinne

Wiesz niby tak jest ale... Spotkałam też osoby zupełnie zdrowe, mające wykształcone, dobrze zarabiające dzieci, które ich tam bez skrupułów oddały. Ja nie wiem czy będę mieć dzieci, a jeśli tak to jakie one będą. Może mam tendencję do wymyślania problemów ale myśl, że mogłabym trafić do takiego miejsca dobiła mnie równie mocno jak perspektywa jakichś strasznych chorób...
Najgorsze było, gdy ktoś mówił, że pracują, odwiedzają raz w roku a okazywało się, że mieszkają 10 minut drogi od tego ośrodka

Ja chciałabym mieć dzieci po prostu, nie w celu nie bycia samotnym. Szczególnie, że dzieci dorastają i mają swoje życia więc samotnym można być i tak...

No tak, nikt nie chciałby tam wylądować, a na pewno nie zostać umieszczonym tam przez własne dzieci

[_Remember]

Pomocy,gdzie jest piórko?? http://harrypotter.scholastic.com/ gdzie ja mam tego szukać??

[invisible_01]

Napisane przez Nealinne

No ale moje 2 najbliższe koleżanki już urodziły i niestety to już nie jest to samo. Już raczej nie mamy wspólnych tematów itp. przykre to.

Dokładnie, moja przyjaciółka urodziła dziecko i przez to bardzo oddaliłyśmy się od siebie. Dla niej mój związek z TŻ-tem był mniej poważny niż jej, bo nie mamy dziecka, moje problemy to było nic, bo jej synek miał w nocy gorączkę... Strasznie się nasza relacja zmieniła.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez _Remember

Pomocy,gdzie jest piórko?? http://harrypotter.scholastic.com/ gdzie ja mam tego szukać??

na górze, trzeba je złapać, tam one tak latają
Ja w sumie klikałam do dużo razy w różne miejsca, ale dobrze jest jak zamiast zwykłego wskaźnika myszki pojawi się taka rączka i wtedy klikać ;p

[Nealinne]

Pomooocy!
Jest otwarta teraz rejestracja na pottermore ale co ja mam zrobić? Jak daje rozwiązanie to przekierowuje mnie na jakąś dziwną stronę Nie umiem tego ogarnąć...

[invisible_01]

A jakie jest rozwiązanie? Nie mam książki przy sobie

[kasiencja]

Napisane przez Freya16

Nie kochana, to nie ja. Na forach udzielam sie od niedawna i to dość sporadycznie. Wyjątkiem jest ten wątek. Wolę czytać i obserwować niż pisac o sobie, mimo iż w necie jesteśmy dosc anonimowi. Ogólnie jestem dośc skrytą osoba i ciężko mi się nawiązuję nowe znajomości. Zawsze miałam tylko jedną dobrą koleżankę - przyjaciółkę i nawet jak poszłam na studia i teraz kilkaset kilometrów od niej staramy sie utrzymywać kontakt. Mamy dwa bardzo różne życia, bo ja mam rodzinę i to ona jest najważniejsza w moim życiu, a ona postawiła na karierę i jest samotna .
Literacko tez sie bardzo różnimy, ale zawsze jest o czym pogadać

tak czy siak, dla mnie bardzo fajne jest to, że HP łączy ludzi w różnym wieku
ja lubię udzielac się na forach - za to z byciem otwartym i towarzyskim w prawdziwym życiu też jest u mnie mocno średnio...

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;28547985]
Przed weselem chciałam się trochę opalić i zaczęłam chodzić do solarium i o ile mogłabym już przestać ze względu na ręce, brzuch dekolt to moje nogi wyglądają jakbym się opalała w spodniach[/QUOTE]

ja też idę na wesele za ponad tydzień. jestem biała, no trudno, będę biała

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

A ja myślałam, że jestem jakimś nędznym wyjątkiem. 99% ludzi z mojej szkoły już wie na jaki chce iść kierunek

albo tak im się wydaje. mówią, że pójdą na kierunek X, wylądują zupełnie gdzie indziej a jeszcze po drodze ze 2 razy zmienią zdanie
ja zawsze chciałam iść na psychologię, ale na jakiś czas porzuciłam tę myśl, chcąc wymyślić coś bardziej 'przyszłościowego'... nie wymyśliłam. jestem już 2 lata na psychologii i na drugi kierunek nie mam pomysłu, wolę chyba skupić się na praktykach i np. organizacjach studenckich...

Napisane przez invisible_01

Mam 21 lat i mam wrażenie, że czasami osoby w moim wieku są skrajnie różne... Jedne jak ja niegotowe kompletnie na ślub i dziecko, a inne znowu chcące już mieć rodzinę. Z ciekawości weszłam na wątki dla starających się o dziecko, a tam dziewczyny 19, 20-letnie planujące ciążę albo już czekające na poród... Większość jeszcze się ucząca. Możecie się śmiać, ale jak skończyłam liceum, to z ulgą pomyślałam, że ewentualna wpadka już nie będzie tragedią, bo nie musiałabym z brzuchem na lekcje chodzić Byłam pewna, że jak skończę magiczne 20 lat, to dałabym sobie radę. Mam 21 i myśl o ciąży przeraża mnie tak samo jak kilka lat temu. U mnie na studiach niektóre dziewczyny rok starsze ode mnie w ciąży są... Dla mnie to nie do pomyślenia, że miałabym mieć dziecko.

ja mam tak samo... mimo że jestem od prawie 4 lat w związku, nie zdecydowałabym się na dziecko ani ślub, dopóki nie moglibyśmy się sami utrzymywać i nie mielibyśmy stabilnej sytuacji...

Napisane przez invisible_01

W ogóle jeden chłopak na tym forum nie czytając książki zrozumiał film tak, że Snape był ojcem Harry'ego, bo miał z Lily tego samego patronusa

mój TŻ też tak myślał on w ogóle nie czytał książek, a uparł się że ze mną pójdzie

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;28555936]jak ktoś się jeszcze nie załapał na pottermore to jest zagadka już
i[/QUOTE]

ej! ale co mam zrobić? pomocy!

[_Remember]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;28556074]na górze, trzeba je złapać, tam one tak latają
Ja w sumie klikałam do dużo razy w różne miejsca, ale dobrze jest jak zamiast zwykłego wskaźnika myszki pojawi się taka rączka i wtedy klikać ;p[/QUOTE]
Udaaaało się!!

[invisible_01]

Ej ja nie ogarniam tego pottermore

[Nealinne]

Rozwiązanie to 252.

Udaało się!

[ImmortalLover]

Napisane przez NaKrawedzi

to juz byłoby pisanie na siłe, fani czują niedosyt ale jakby Rowling napisała jeszcze coś do HP to nie byloy fajne

Jestem tego samego zdania... Szkoda,że seria się skończyła,ale wątpię,żeby następne części były równie dobre co poprzednie. (coś mi chyba nie po polskiemu wyszło;o)

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ale jak ? rejestracji ?
Bo narazie i tak tam nic nie m, jest tekst, że za jakiś czas -.-

[kasiencja]

ale co mam zrobić jak wpiszę to 252 odsyła mnie do strony scholastic...

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez Nealinne

Rozwiązanie to 252.

Udaało się!

Gratuluję Swoją drogą kiedyś zamiast Grimmauld place czytałam Grimmuald place

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez kasiencja

ale co mam zrobić jak wpiszę to 252 odsyła mnie do strony scholastic...

no i dobrze-tam na górze latają piórka, trzeba jedno złapać

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Nealinne

Pomooocy!
Jest otwarta teraz rejestracja na pottermore ale co ja mam zrobić? Jak daje rozwiązanie to przekierowuje mnie na jakąś dziwną stronę Nie umiem tego ogarnąć...

złapać piórko na górze latają jak zamiast wskaźnika myszki pojawi się rączka to klikaj zresztą ja klikałam ile wlezie przyznam, że tamta moja rejestracja była łatwiejsza, bo piórko było między obrazkami teraz rejestrowałam kogoś innego