Rozstanie z facetem, część XIX

[Dziewczynazkomina]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Przychodzę, bo mi gorzej...

Wczoraj stanęłam z prawdą w oko w oko i wreszcie, przed snem, przynzłam się samej sobie, że eks złamał mi serce. Broniłam się udawalam, że wszystko super i ok, ale to fakt.

takie bronienie się nic nie daje, tylko jest gorzej bo człowiek sam siebie oszukuje... kiedyś też sama przed sobą udałam że nic się nie stało... jednak trochę zmądrzałam i wiem, że każde rozstanie trzeba jednak przeżyć z całą tą goryczą...

[LetMeBeYourFantasy_]

Napisane przez Dziewczynazkomina

takie bronienie się nic nie daje, tylko jest gorzej bo człowiek sam siebie oszukuje... kiedyś też sama przed sobą udałam że nic się nie stało... jednak trochę zmądrzałam i wiem, że każde rozstanie trzeba jednak przeżyć z całą tą goryczą...

Dokladnie,
nie wiem może to moja rozszalałe hormony, ale czuję się beznadziejnie. Eks bez niczego dobrze się bawi na wyjeżdzie z moimi znajomymi. W sumie nasyzmi, o ile my coś mamy naszego.
Powinnam do nich dołaczyć , ale nie wiem czy mam na to siłę.

Za to z nowym, pełny szal, choc ostatnio ida na randke z nim spotkałam eksa i potem bylo mi z nim jakos zle...

Powiedzice, ze to tylko te hormony

[Dziewczynazkomina]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Dokladnie,
nie wiem może to moja rozszalałe hormony, ale czuję się beznadziejnie. Eks bez niczego dobrze się bawi na wyjeżdzie z moimi znajomymi. W sumie nasyzmi, o ile my coś mamy naszego.
Powinnam do nich dołaczyć , ale nie wiem czy mam na to siłę.

Za to z nowym, pełny szal, choc ostatnio ida na randke z nim spotkałam eksa i potem bylo mi z nim jakos zle...

Powiedzice, ze to tylko te hormony

To normalne, ja po jednym to miałam rok czasu, że nawet jak miałam wrażenie, że go widzę to jakby serce stawało...

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

kurczę aż musiałam tabletkę wziąć na uspokojenie po tej dobrej nowinie dzisiaj...

[sheneedslove]

Napisane przez Dziewczynazkomina

No dokładnie, ta dziewczyna pewnie nawet nie wie o tym jego "romansiku ze mną"... z resztą kto to wie, czy ona była przedemną, czy poznał ją w trakcie bycia ze mną czy jak, skoro kłamał wtedy to może i kłamie teraz... skąd mogę to wiedzieć... nie mam z nim wspólnych znajomych więc nie mam jak się dowiedzieć... z resztą po co mi to.. okazał się dupkiem do entej potęgi... teraz jest mi ciężko ale pewnie za jakiś czas będę się cieszyć, że nie jestem na miejscu jego dziewczyny i nie żyję w nieświadomości...

Kochana, wiem co czujesz. Jeśli Cię to pocieszy to ja się spotykałam z eksem przez pół roku, a lekko ponad miesiąc temu dowiedziałam się, że mój cudowny eks jest w związku od kilku lat.
Miał dwie laski naraz. Pewnie czuł się taaaaaki za✂✂✂isty, że dwoma się zabawiał w tym samym czasie. Obleśnie to i przykre, ale uwierz mi, że lepiej, że dowiedziałaś się od niego, a nie od osób trzecich i to teraz, a nie np. za kilka miesięcy. Uwierz mi, że on się jeszcze odezwie, ale wtedy Ty musisz go zlać, bo on się NIE ROZSTANIE z tamtą dziewczyną, ale Tobie spokoju również nie da. Musisz być silna. Na początku miałam milion myśli, milion pytań dlaczego mi to zrobił, jak mógł z obiema naraz, w czym ona jest lepsza niż ja.... Ale analizowanie nie ma sensu... uwierz. Trzymaj się jakoś

[LetMeBeYourFantasy_]

Napisane przez Dziewczynazkomina

To normalne, ja po jednym to miałam rok czasu, że nawet jak miałam wrażenie, że go widzę to jakby serce stawało...

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

kurczę aż musiałam tabletkę wziąć na uspokojenie po tej dobrej nowinie dzisiaj...

Hm... ja tu siedziałam wczesniej na wątku, lecząc się z eksa i pisałam, że ja nie mam takich rewelacji sercowych czy cos.. Nie ciagnie mnie do niego fizycznie, nawet zastanawiam sie jak moglam z nim byc tyle czasu wiec to tylko jakies sentymenty z mojej strony, nie wiem jak to nazwac, ale generalnie chore uczucia...

[Dziewczynazkomina]

Napisane przez sheneedslove

Kochana, wiem co czujesz. Jeśli Cię to pocieszy to ja się spotykałam z eksem przez pół roku, a lekko ponad miesiąc temu dowiedziałam się, że mój cudowny eks jest w związku od kilku lat.
Miał dwie laski naraz. Pewnie czuł się taaaaaki za✂✂✂isty, że dwoma się zabawiał w tym samym czasie. Obleśnie to i przykre, ale uwierz mi, że lepiej, że dowiedziałaś się od niego, a nie od osób trzecich i to teraz, a nie np. za kilka miesięcy. Uwierz mi, że on się jeszcze odezwie, ale wtedy Ty musisz go zlać, bo on się NIE ROZSTANIE z tamtą dziewczyną, ale Tobie spokoju również nie da. Musisz być silna. Na początku miałam milion myśli, milion pytań dlaczego mi to zrobił, jak mógł z obiema naraz, w czym ona jest lepsza niż ja.... Ale analizowanie nie ma sensu... uwierz. Trzymaj się jakoś

Lepiej niech się nie odzywa bo jak dziś dyplomatycznie ta sprawę rozwiązałam to następnym razem pojadę jak po szmacie, szkoda tej drugiej laski bo myślę, że ten typ tak ma i będzie tak robił dalej. A jeszcze pamiętam jak mi mówił, że jest ze mną szczery, albo że on nie nie spotyka się z dwiema dziewczynami na raz pffffffff... z drugiej strony też nie mogę wiedzieć tego czy przypadkiem nie powiedział mi tego, żeby się rozstać bez zbędnej paplaniny... ciężko tutaj określić... chociaż była taka sytuacja, że raz przy mnie odebrał jakiś sms od dziewczyny z pretensjami ale on oczywiście wytłumaczył to po swojemu... czerwona lampka mi się zapaliła ale wyjaśniliśmy wszystko... teraz widać nic z tych rozmów nie było prawdą... wszystko ściema no szok

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Sheneedslove a jak on pogodził to aż przez pół roku? i w jaki sposób się dowiedziałaś? jak on zareagował jak TY wiedziałaś?

Mi się wydaję, że mój to raczej da se już spokój bo sam się przyznał do tego... widać chciał mieć jedna mniej z głowy... z resztą na moją wiadomość zareagował tylko " dzieki i wzajemnie" dupek

[Citriuos]

Ehh a mnie znowu ciśnie by się odezwać do tamtego.. Głupia jestem bo tylko czekam na ten jego głupi telefon.Tak wiem...mam tego nie robić..aa tak mi sie nuuudzi!

[Dziewczynazkomina]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Hm... ja tu siedziałam wczesniej na wątku, lecząc się z eksa i pisałam, że ja nie mam takich rewelacji sercowych czy cos.. Nie ciagnie mnie do niego fizycznie, nawet zastanawiam sie jak moglam z nim byc tyle czasu wiec to tylko jakies sentymenty z mojej strony, nie wiem jak to nazwac, ale generalnie chore uczucia...

no właśnie to tylko sentyment... minie z czasem... skup się na nowym facecie

[enjoy89]

Napisane przez Dearlie

Powiedział "Cześć"!!! W sumie tylko dlatego, że stałam z jego koleżanką, ale patrzył na nas obie!!!!!!!!

Dearlie, ale miło się czyta twoje posty teraz

Napisane przez howdoi

dokładnie tak. A teraz stwierdzam, iż jest najprzystojniejszym facetem z jakim kiedykolwiek się spotykałam.

Ooooo

[Dearlie]

Dziewczyny już po mnie!!!!!!!! J edna z moich klientek miała dośc moich podchodów i powiedziała bratu mojego P., że ja na niego lecę!!! A jako, że ów brat właśnie szedł na spotkac się z P. to pewnie już mu wszystko przekazał. I jak tu ufac ludziom w dzisiejszych czasach? Chociaż w sumie uwielbiam tę kobietę, więc krzywdy jej za to nie zrobię, ale za to jak gdzieś spotkam P. to będę pewnie spierniczac ze wstydu aż mi tchu zabraknie.

A było już tak pięknie i pozytywnie. Eeeh.

[Discover _The_Truth]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Dokladnie,
nie wiem może to moja rozszalałe hormony, ale czuję się beznadziejnie. Eks bez niczego dobrze się bawi na wyjeżdzie z moimi znajomymi. W sumie nasyzmi, o ile my coś mamy naszego.
Powinnam do nich dołaczyć , ale nie wiem czy mam na to siłę.

Za to z nowym, pełny szal, choc ostatnio ida na randke z nim spotkałam eksa i potem bylo mi z nim jakos zle...

Powiedzice, ze to tylko te hormony

Kurczę, czuję się tak samo :/ Właśnie to jest takie do dupy. Wspólni znajomi i rezygnacja z pewnych rzeczy, bo ON... Osobiście też nie mam siły być w jego towarzystwie, wystarczy, że codziennie muszę walczyć, by pozory, które sprawiam (czyli : jestem silna, nic mnie ten dupek nie interesuje, jestem szczęśliwa) wydawały się jak najbardziej prawdziwe i naturalne. Też mnie w✂✂✂✂ia na potęgę, że on się tak świetnie bawi i kogoś ma. Fakt - też mogę chodzić na imprezy, ale co mi z tego? Bo kiedy wracam to robi mi się totalnie smutno... Niestety bez niego to nie to samo co kiedyś. To nic, że był opryskliwy dla mojego towarzystwa i że nie tańczył, bo tego nienawidził. Po prostu mi go jakoś brak i uświadamiam sobie to za każdym razem, kiedy wracam z jakiegoś spotkania/imprezy/koncertu. Nawet jak jestem zalana w trupa i myślę o kolorowych barankach, to zaraz on jak grom z jasnego nieba wkradnie się w moją głowę :/ Czasem zastanawiam się czego mi tak naprawdę brakuje i czemu nie mam nastroju, a przecież powinnam się cieszyć... Wtedy sobie uświadamiam, że dalej mam w środku tą pustkę po nim :/ ...

[Duszek2]

Napisane przez Dearlie

Dziewczyny już po mnie!!!!!!!! J edna z moich klientek miała dośc moich podchodów i powiedziała bratu mojego P., że ja na niego lecę!!! A jako, że ów brat właśnie szedł na spotkac się z P. to pewnie już mu wszystko przekazał. I jak tu ufac ludziom w dzisiejszych czasach? Chociaż w sumie uwielbiam tę kobietę, więc krzywdy jej za to nie zrobię, ale za to jak gdzieś spotkam P. to będę pewnie spierniczac ze wstydu aż mi tchu zabraknie.

A było już tak pięknie i pozytywnie. Eeeh.

Haha ale jaja Ciekawe co on na to, słuchaj jest szansa, że moze cos jednak bedzie. On teraz bedzie zwrwcał na Ciebie uwage no bo no cóz skoro na niego lecisz haha :P sila woli bedzie chcial zobaczyc co to za dziewoja Ale fajnie hi

[Dearlie]

Napisane przez Duszek2

Haha ale jaja Ciekawe co on na to, słuchaj jest szansa, że moze cos jednak bedzie. On teraz bedzie zwrwcał na Ciebie uwage no bo no cóz skoro na niego lecisz haha :P sila woli bedzie chcial zobaczyc co to za dziewoja Ale fajnie hi

Duszku, ale on doskonale wie o kogo chodzi rzecz w tym, że ta klientka powiedziała "ta dziewczyna z gabinetu kosmetycznego na rogu", a jak na złośliwośc losu to właśnie stałam z koleżanką na schodach gabinetu dzisiaj,gdy on to "Cześc" powiedział, więc na 100% wie o kim mowa Mam ochotę spalic się ze wstydu już teraz, a co dopiero jak go spotkam Muszę wyznaczyc nową trasę na spacery z psiakiem hehe W sumie moja klientka ma rację. Ona stwierdziła "Ja mam 36 lat i nie mogę już dłużej patrzec jak się męczysz i robisz te podchody. Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Albo będzie przed Tobą uciekał, albo przeciwnie" i w sumie muszę się z nią zgodzic.

No, a poza tym na 100% nie ma dziewczyny i podobno jest bardzo, ale to bardzo nieśmiały



P.S. A tak w ogóle przepraszam, że tak zaśmiecam wątek porozstaniowy, ale tak się z Wami zżyłam, że nie potrafię się z Wami nie podzielic tym całym cyrkiem, który się u mnie dzieje.

[Duszek2]

Napisane przez Dearlie

Duszku, ale on doskonale wie o kogo chodzi rzecz w tym, że ta klientka powiedziała "ta dziewczyna z gabinetu kosmetycznego na rogu", a jak na złośliwośc losu to właśnie stałam z koleżanką na schodach gabinetu dzisiaj,gdy on to "Cześc" powiedział, więc na 100% wie o kim mowa Mam ochotę spalic się ze wstydu już teraz, a co dopiero jak go spotkam Muszę wyznaczyc nową trasę na spacery z psiakiem hehe W sumie moja klientka ma rację. Ona stwierdziła "Ja mam 36 lat i nie mogę już dłużej patrzec jak się męczysz i robisz te podchody. Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Albo będzie przed Tobą uciekał, albo przeciwnie" i w sumie muszę się z nią zgodzic.

No, a poza tym na 100% nie ma dziewczyny i podobno jest bardzo, ale to bardzo nieśmiały

Aaaaa skoro on wie, że ty to ty to jeszcze ciekawiej haha No strierdziła fakt nie ma co raz sie zyje, najwyzej bedzie na Ciebie patrzył dziwnie ale co z tego... W koncu zapomni a z drugiej strony...moze mu sie to spodobac who knows? Zobaczymy jak to sie rozwinie, fajnie ja dawno czegos takiego milego i zabawnego nie przezylam i nie zanosi sie, ostatniemu potencjalnemu dalam kosza i jak zwykle zostalam sama ale sama tak wybralam...

[Dearlie]

Napisane przez Duszek2

Aaaaa skoro on wie, że ty to ty to jeszcze ciekawiej haha No strierdziła fakt nie ma co raz sie zyje, najwyzej bedzie na Ciebie patrzył dziwnie ale co z tego... W koncu zapomni a z drugiej strony...moze mu sie to spodobac who knows? Zobaczymy jak to sie rozwinie, fajnie ja dawno czegos takiego milego i zabawnego nie przezylam i nie zanosi sie, ostatniemu potencjalnemu dalam kosza i jak zwykle zostalam sama ale sama tak wybralam...

Dokładnie! Nawet jak będzie na mnie dziwnie patrzył to i tak będzie postęp, bo do tej pory nie patrzył wcale Próbuję się z tego wszystkiego śmiac, ale naprawdę jestem przerażona. Jednak masz rację, raz się żyje Jak nic z tego nie wyjdzie to będę mogła to wszystko jako anegdoty przy drineczku opowiadac. Np. wczorajszą akcję... moja klientka dzwoni do mnie ( ja robie manicure hybrydowy innej) i słyszę "M. szybko! Szybko! Wychodź z gabinetu! Szybko! Idzie! Idzie! No szybko!", więc w 5 sekund zrobiłam striptrease zrzucając z siebie fartuch, rękawiczki latały po całym gabinecie, a i tak zobaczyłam tylko jego tyłek,bo się spóźniłam Mina klientki, której robiłam manicure... bezcenna

Właściwie to chyba chciałabym, żeby coś z tego było.


Duszku czasami lepiej dac kosza jeżeli nie jest się zainteresowanym i poczekac na tego właściwego niż dusic się w związku na siłę Ale Ty mądra dziewczyna jesteś, więc pewnie sama o tym doskonale wiesz

[magdalenabellacoza]

Napisane przez Dziewczynazkomina

Witam, od dwóch miesięcy spotykałam się z pewnym chłopakiem, na początku super, tyle ciepła od niego, dawno tego nie miałam, jednak ostatnie tygodnie były jakieś dziwne, coś może niby przeczuwałam ale wszystko między sobą wyjaśnialiśmy... natomiast dziś (mieliśmy się spotkać dzisiaj) dostałam wiadomość, która mnie zbiła z nóg... ja oczywiście jak zobaczyłam że od niego myślałam, że będzie ona o spotkaniu a przeczytałam o tym, że od od kilku miesięcy ma dziewczynę i że nie chce już mnie okłamywać... napisałam mu, że przeczuwałam to, że przykro mi, że mnie okłamywał od samego początku ale że dobrze mu życzę i taki to koniec mojej relacji... jest mi strasznie przykro bo to ja nie byłam co do niego przekonana a on tak nalegał i to na związek... nie rozumiem po co ten cały cyrk, po co to wszystko było... cóż takie jest życie..

Ale burak... Mam nadzieję, że los Ci wynagrodzi to jakimś świetnym facetem

Napisane przez Malla

Nie ma przyjaciół, jestem jedyną osobą, z którą gdzieś wychodzi, w dodatku rodzice trzymają ją w domu pod kluczem.

"Biorę leki, ale działają"

Eee? Ale dlaczego? Zaborczy są?

pogrubione -

Napisane przez Citriuos

Ehh a mnie znowu ciśnie by się odezwać do tamtego.. Głupia jestem bo tylko czekam na ten jego głupi telefon.Tak wiem...mam tego nie robić..aa tak mi sie nuuudzi!

Nie pisz!!! Koleżanki męcz!

Napisane przez Dearlie

Duszku, ale on doskonale wie o kogo chodzi rzecz w tym, że ta klientka powiedziała "ta dziewczyna z gabinetu kosmetycznego na rogu", a jak na złośliwośc losu to właśnie stałam z koleżanką na schodach gabinetu dzisiaj,gdy on to "Cześc" powiedział, więc na 100% wie o kim mowa Mam ochotę spalic się ze wstydu już teraz, a co dopiero jak go spotkam Muszę wyznaczyc nową trasę na spacery z psiakiem hehe W sumie moja klientka ma rację. Ona stwierdziła "Ja mam 36 lat i nie mogę już dłużej patrzec jak się męczysz i robisz te podchody. Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Albo będzie przed Tobą uciekał, albo przeciwnie" i w sumie muszę się z nią zgodzic.

No, a poza tym na 100% nie ma dziewczyny i podobno jest bardzo, ale to bardzo nieśmiały



P.S. A tak w ogóle przepraszam, że tak zaśmiecam wątek porozstaniowy, ale tak się z Wami zżyłam, że nie potrafię się z Wami nie podzielic tym całym cyrkiem, który się u mnie dzieje.

Ja też się z nią zgadzam Jestem ciekawa jak to teraz wyjdzie, jak się losy potoczą

[Duszek2]

Napisane przez Dearlie

Dokładnie! Nawet jak będzie na mnie dziwnie patrzył to i tak będzie postęp, bo do tej pory nie patrzył wcale Próbuję się z tego wszystkiego śmiac, ale naprawdę jestem przerażona. Jednak masz rację, raz się żyje Jak nic z tego nie wyjdzie to będę mogła to wszystko jako anegdoty przy drineczku opowiadac. Np. wczorajszą akcję... moja klientka dzwoni do mnie ( ja robie manicure hybrydowy innej) i słyszę "M. szybko! Szybko! Wychodź z gabinetu! Szybko! Idzie! Idzie! No szybko!", więc w 5 sekund zrobiłam striptrease zrzucając z siebie fartuch, rękawiczki latały po całym gabinecie, a i tak zobaczyłam tylko jego tyłek,bo się spóźniłam Mina klientki, której robiłam manicure... bezcenna

Właściwie to chyba chciałabym, żeby coś z tego było.


Duszku czasami lepiej dac kosza jeżeli nie jest się zainteresowanym i poczekac na tego właściwego niż dusic się w związku na siłę Ale Ty mądra dziewczyna jesteś, więc pewnie sama o tym doskonale wiesz

Co ma byc to bedzie a nawet jesli nic to nie zalamujemy sie tylko idziemy sobie dalej
Tak wiem, dlatego nie bede z nikim na sile albo tylko zeby nie byc samej.

[Flanelka_]

Dearlie, przynajmniej haczyk zarzucony, teraz niech skubie.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

A ja właśnie smutam i to na dodatek przez mojego nowego adoratora... Już dawno tak nie było... Chyba muszę znów przevertować "Dlaczego mężczyźni...".

[LetMeBeYourFantasy_]

Dearlie super sprawa tak czy siak, będzie co wspominać..
cieszę się czytając, że u Ciebie okej...

W ogóle napisze wam coś, z czego powinnyście być dumne. Osttanio po pracy szłam na randke i eks z kolega wydzwanial do mnie, czy pojde na piwo, a że i tak tamtedy przechodziłam to wpadlam sie z nim zobaczyc... I co usłyszałam?
"ale się wypachniłas, no tak pewnie do niego idziesz... Hmm, ale schudłaś, no fajnie, fajnie" czyli tak jak zawsze pisałyscie, ze tak powinno byc...

A mnie to chyba nie rusza...

[zielonejabluszko]

Dawno już nie pisałam, pewnie nikt nie pamięta już mojej historii. Normalnie teraz przeżywam szok, bo mój eks nagle po 5msc zaczął sobie o mnie przypominać będąc jeszcze z inną w związku. Nie dość że pare dni temu nawiedził mnie w pracy to teraz napisał smsa "zrobiłem największy błąd zrywając z Tobą, przepraszam" a kiedy? kiedy ja zaczęłam w końcu żyć tzn nawet umówiłam się na wypad z kolegą

[Dziewczynazkomina]

Napisane przez zielonejabluszko

Dawno już nie pisałam, pewnie nikt nie pamięta już mojej historii. Normalnie teraz przeżywam szok, bo mój eks nagle po 5msc zaczął sobie o mnie przypominać będąc jeszcze z inną w związku. Nie dość że pare dni temu nawiedził mnie w pracy to teraz napisał smsa "zrobiłem największy błąd zrywając z Tobą, przepraszam" a kiedy? kiedy ja zaczęłam w końcu żyć tzn nawet umówiłam się na wypad z kolegą

Olej go, niech teraz sobie żałuje... nie rób tego błędu, że kilka jego ładnych słówek a Ty już lecisz o nie !! bądź silna i koniecznie wybierz się na wypad z kolegą!!!

[zielonejabluszko]

Napisane przez Dziewczynazkomina

Olej go, niech teraz sobie żałuje... nie rób tego błędu, że kilka jego ładnych słówek a Ty już lecisz o nie !! bądź silna i koniecznie wybierz się na wypad z kolegą!!!

Nie, nie zamierzam odpisywać ani nic. Wkurza mnie jedynie to, że on nadal myśli o sobie, olał mnie kiedy ja cierpiałam, nie obchodziło go to jak długo się męczyłam tylko najważniejszy był on. I ten jego sms na to jak chciałam się spotkać " zapomniałem odpisać" miał mnie centralnie gdzieś A jeszcze pare dni temu wstawił zdjęcie na face z tą swoją nową.
I dokładnie jest tak jak Wy tu piszecie, oni sobie przypominają ale dopiero wtedy kiedy my już zaczynamy się cieszyć życiem ten fotoradar...coś w tym jest.

[tuliiipanek]

Dearlie fajnie sie czyta takie posty pozowle sobie wtracic swoje trzy grosze jezeli on jest niesmialy to teraz moze mu byc w Twojej obecnosci "dziwnie" tzn, bedzie sie czul nieswojo,ze Tobie sie podoba, tak mi sie wydaje, wiec musisz sie do niego usmiechac, usmiech potrafi zdzialac cuda

Napisane przez zielonejabluszko

Dawno już nie pisałam, pewnie nikt nie pamięta już mojej historii. Normalnie teraz przeżywam szok, bo mój eks nagle po 5msc zaczął sobie o mnie przypominać będąc jeszcze z inną w związku. Nie dość że pare dni temu nawiedził mnie w pracy to teraz napisał smsa "zrobiłem największy błąd zrywając z Tobą, przepraszam" a kiedy? kiedy ja zaczęłam w końcu żyć tzn nawet umówiłam się na wypad z kolegą

trzymam kciuki zebys byla silna gdy tak czytam ten watek to wiele dziewczyn pisze, ze oni po jakims czasie zaluja, naprawde wiele juz dziewczyn tu tak pisalo i tak sie zastanawiam czy moj eks tez kiedys bedzie zalowal

[Citriuos]

Dobra,jest. Wytrzymalam caly dzien bez odzywania sie do niego jestem z siebie dumna(tak,wiem to zalosne.)!

Wybaczcie za wtracenie sie w temat

[tuliiipanek]

Napisane przez Citriuos

Dobra,jest. Wytrzymalam caly dzien bez odzywania sie do niego jestem z siebie dumna(tak,wiem to zalosne.)!

Wybaczcie za wtracenie sie w temat

to nie zalosne gratuluje, obys jutro to samo tutaj napisala

[zielonejabluszko]

Napisane przez tuliiipanek

trzymam kciuki zebys byla silna gdy tak czytam ten watek to wiele dziewczyn pisze, ze oni po jakims czasie zaluja, naprawde wiele juz dziewczyn tu tak pisalo i tak sie zastanawiam czy moj eks tez kiedys bedzie zalowal

ja też za siebie 3mam i nie dam się. Dużo mi daję Wasza siła dlatego wiem, że nie mogę tego zmarnować! W chwilach gorszych i tych lepszych cały czas Was podczytywałam i podczytuje i to naprawdę stawia na nogi

[aramanda]

Napisane przez zielonejabluszko

Dawno już nie pisałam, pewnie nikt nie pamięta już mojej historii. Normalnie teraz przeżywam szok, bo mój eks nagle po 5msc zaczął sobie o mnie przypominać będąc jeszcze z inną w związku. Nie dość że pare dni temu nawiedził mnie w pracy to teraz napisał smsa "zrobiłem największy błąd zrywając z Tobą, przepraszam" a kiedy? kiedy ja zaczęłam w końcu żyć tzn nawet umówiłam się na wypad z kolegą

Trochę za późno. Może tamta go kopnęła w d.... i sobie przypomniał o Tobie... olej dziada! Stać Cię na lepszego

[tuliiipanek]

Napisane przez zielonejabluszko

ja też za siebie 3mam i nie dam się. Dużo mi daję Wasza siła dlatego wiem, że nie mogę tego zmarnować! W chwilach gorszych i tych lepszych cały czas was podczytywałam i podczytuje i to naprawdę stawia na nogi

tak moge sie z tym zgodzic, sila tych wszystkich dziewczyn duzo daje uwielbiam ten watek bo mimo wszystko jest tu sympatycznie i mimo, ze u mnie juz jest w miare dobrze to ciagle go podczytuje i sie udzielam naprawde gdy tak to wszystko czytam to, to wszystko napelnia mnie sila, ze musze dac sobie rade, ze tyle dziewczyn stad juz jest zupelnie wyleczonych wiec i ja dam rade, duzo mi daje ten watek

[aramanda]

Napisane przez Dearlie

Dokładnie! Nawet jak będzie na mnie dziwnie patrzył to i tak będzie postęp, bo do tej pory nie patrzył wcale Próbuję się z tego wszystkiego śmiac, ale naprawdę jestem przerażona. Jednak masz rację, raz się żyje Jak nic z tego nie wyjdzie to będę mogła to wszystko jako anegdoty przy drineczku opowiadac. Np. wczorajszą akcję... moja klientka dzwoni do mnie ( ja robie manicure hybrydowy innej) i słyszę "M. szybko! Szybko! Wychodź z gabinetu! Szybko! Idzie! Idzie! No szybko!", więc w 5 sekund zrobiłam striptrease zrzucając z siebie fartuch, rękawiczki latały po całym gabinecie, a i tak zobaczyłam tylko jego tyłek,bo się spóźniłam Mina klientki, której robiłam manicure... bezcenna

Właściwie to chyba chciałabym, żeby coś z tego było.

haha niezłe masz klientki jestem bardzo ciekawa, jak to się rozwinie, bo wiesz... ja też mam na oku taką jedną "znajomość" z gimnazjum (tylko, że pewnie mnie nawet nie kojarzy ), podkochiwałam się w nim długo - tez jest nieśmiały i chyba nadal wolny może i ja spróbuję A co do Ciebie, to ja mam przeczucie, że odwzajemni Twoje zainteresowanie, naprawdę tak mi podpowiada intuicja no i tego Ci życzę!

[enjoy89]

Napisane przez Dearlie

Dokładnie! Nawet jak będzie na mnie dziwnie patrzył to i tak będzie postęp, bo do tej pory nie patrzył wcale Próbuję się z tego wszystkiego śmiac, ale naprawdę jestem przerażona. Jednak masz rację, raz się żyje Jak nic z tego nie wyjdzie to będę mogła to wszystko jako anegdoty przy drineczku opowiadac. Np. wczorajszą akcję... moja klientka dzwoni do mnie ( ja robie manicure hybrydowy innej) i słyszę "M. szybko! Szybko! Wychodź z gabinetu! Szybko! Idzie! Idzie! No szybko!", więc w 5 sekund zrobiłam striptrease zrzucając z siebie fartuch, rękawiczki latały po całym gabinecie, a i tak zobaczyłam tylko jego tyłek,bo się spóźniłam Mina klientki, której robiłam manicure... bezcenna

Właściwie to chyba chciałabym, żeby coś z tego było.

Czytam, wyobrażam sobie i nie mogę przestać się śmiać

Dobrze, że wie, że ci się podoba, teraz kolej na jego ruch przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.

Eks do mnie napisał. I pewnie mnie zabijecie ale odpisałam (wiem, wiem, że dopiero pisałam, że nie odpisałabym mu ). Ale wiecie co? Chyba mnie w ogóle te jego wiadomości nie ruszyły, nie zepsuły mi humoru, ani jakoś szczególnie go nie zmieniły. Po prostu zaskoczona byłam. A tak to... jakoś tak inaczej, niż zwykle jak pisał.

Jak narazie to nie mogę się doczekać soboty, najpierw fryzjer, potem wyjście z koleżankami ahh