Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[cotynato]

Napisane przez spray

Tak, a jeszcze w poprzednie większość z nas nie miała pojęcia, że następne powita już z dzieckiem.

Dobra, zmykam i ja.
Dobranoc.

To fakt...

Kolorowych dziewczyny, jak widzę znowu powoli padacie a ja tu sama

[stokrotka_]

ja jestem jeszcze...ale niedługo z musu będe musiała się położyć jak człowiek...skurczybyki przyszły i nie umiem się usadowić...kręcę się i przekręcam..

te moje kłucia mnie zastanawiają..zaczęłam czasowo liczyć je...

[golgie]

jestem...
przepraszam za lakoniczność postów,ale nie mam siły na więcej

[cotynato]

Napisane przez golgie

jestem...
przepraszam za lakoniczność postów,ale nie mam siły na więcej

U Ciebie nadal źle?
ani troszkę lepiej?

[golgie]

ani troszkę....istna masakra,takie moje życie...mówi się trudno

[cotynato]

Napisane przez golgie

ani troszkę....istna masakra,takie moje życie...mówi się trudno

Kiedyś jak będziesz chciała i chociaż minimalnie Ci coś da wygadanie się to śmiało

[golgie]

dzięki

[acelinka]

Napisane przez MalgosiaM8

Cieszę się bardzo bardzo że imię się podoba, jak maluch mi się czasem wypina, albo pupką albo nóżkami to mówię" Stanisław uspokój się" nie bardzo się słucha mamusi

Jak to słodko brzmi

Napisane przez agnyska81

Byłam w końcu w tym ogrodzie Jak zobaczyłam zarośnięty skalniak, to padłam. Potem powstałam i nie mogłam się opanować przed plewieniem.
Poza tym przyniosłam stamtąd 3 cukinie, ogóreczki, buraki, pomidorki. Buraki na ten barszcz, co mi na niego smaka robicie. I przypomniało mi się, że mi jutro mama miała posłać na obiad pierogów ruskich. No ale chyba nie zaszkodzi, żebyśmy mieli dwudaniowy obiad

plewienie ? Szalona kobieta

Napisane przez cotynato

Kurcze ale ten tytuł mi się kojarzy z reklamą świąteczną coca-coli " coraz bliżej święta, coraz bliżej święta" - kurcze w tym roku święta będą wyjątkowe

o taaaak, będą na pewno wjątkowe i może w końcu mój tż święta polubi, a jak nie to

Napisane przez golgie

ani troszkę....istna masakra,takie moje życie...mówi się trudno

[danika]

dzien dobry

rany, ja dzis całą noc nie spałam....nie dość, że ta alergia mnie morduje to jeszcze chyba coś mi zaszkodziło wczoraj bo całą noc tak mi było strasznie niedobrze i mdło, do tego zgagulec mała tez nie spała, brykała pół nocy

no to sobie ponarzekałam

teraz czekam na sniadanie, moze sie ten mój żołądek uspokoi

Napisane przez spray

Tak, a jeszcze w poprzednie większość z nas nie miała pojęcia, że następne powita już z dzieckiem.

ja poprzednie, tak jak i jeszcze poprzednie święta przeryczałam, że znowu bez dziecka...a juz za parę dni zmajstrowaliśmy młodą

Napisane przez golgie

jestem...
przepraszam za lakoniczność postów,ale nie mam siły na więcej

dobrze, że jesteś

Napisane przez acelinka

o taaaak, będą na pewno wjątkowe i może w końcu mój tż święta polubi, a jak nie to

ja tez mam kłopoty z lubieniem świąt ale mysle, ze teraz to się zmieni

[acelinka]

Napisane przez danika

dzien dobry

rany, ja dzis całą noc nie spałam....nie dość, że ta alergia mnie morduje to jeszcze chyba coś mi zaszkodziło wczoraj bo całą noc tak mi było strasznie niedobrze i mdło, do tego zgagulec mała tez nie spała, brykała pół nocy

ja tez mam kłopoty z lubieniem świąt ale mysle, ze teraz to się zmieni

zjedz lekkie śniadanko i na pewno już będzie dobrze

ja też mam kłopoty z lubieniem świąt, no ale baaaardzo się staram żeby te nasze wspólne były inne. W sumie nie dziwię sie tż że świąt nie lubi, u niego w domu są jakoś mało klimatyczne i bez nastroju ... a w tym roku przypada kolej na wigilie u teściowej (bo umówiliśmy sie że rok u jednej mamy a rok u drugiej) ... Może pomyśle nad Wigilią tylko w trójke


Kobity, nie spać - pisać!

[MalgosiaM8]

Napisane przez cotynato

Kurcze ale ten tytuł mi się kojarzy z reklamą świąteczną coca-coli " coraz bliżej święta, coraz bliżej święta" - kurcze w tym roku święta będą wyjątkowe

oj może na nowo powóci "Magia świąt" ale z dzieckiem coś zrobić w domu będzie graniczyło z cudem

Napisane przez spray

Tak, a jeszcze w poprzednie większość z nas nie miała pojęcia, że następne powita już z dzieckiem. .

ja już miałam nadzieję, ale test mi nie chcial zrobić niespodzianki na święta

Napisane przez acelinka

ja też mam kłopoty z lubieniem świąt, no ale baaaardzo się staram żeby te nasze wspólne były inne. W sumie nie dziwię sie tż że świąt nie lubi, u niego w domu są jakoś mało klimatyczne i bez nastroju ... a w tym roku przypada kolej na wigilie u teściowej (bo umówiliśmy sie że rok u jednej mamy a rok u drugiej) ... Może pomyśle nad Wigilią tylko w trójke

to samo mam z mężem, u niego święta są sztywne, sztuczne , co roku tak samo wyglądają... i podejście teściowej , że ona tylko u siebie , nigdzie nie pojdzie no i co trzeba odbębnić dwie wigilie


Odespałam, tak, ale jak wstałam to zgieło mnie w pół taki ból w podbrzuszu i na wymioty mi się zbierało i ten ból kręgosłupa, chyba już mi nie opuści...
Wymioty/nudności przed samym porodem oznaczają rozwieranie szyjki macicy, pamiętam jak położne to mówiły.
A ból podbrzusza powinien to samo oznaczać, w sumie u mnie mnie już nic nie zdziwi ale kurcze jeszcze tydzień niech mój gin wróci

dobra zaczełam 36 tydzień...!!! Gin mi przewidywał 37 no zobaczymy

[SONIA004]

Napisane przez malamutka

Makarska Byłam tam kilka lat temu. Cudownie. Idealne miejsce na wypady do innych miejscowości. My jeździliśmy do Splitu, Dubrownika, a na plażę do Tucepi - super plaża i bez tłoków

Ale ja chyba na pierwszą zagraniczną wyprawę z dzidzią to bym chciała do Szwecji. Uwielbiam ten kraj. Taki czysty, ludzie sympatyczni i ogólnie Szwecja to kraj gdzie mogłabym mieszkać (gdybym musiała poza Polską)....

Ale nam się wakacyjnie zrobiło

A dziś moja mama powiedziała do taty, że już mi się brzuch opuścił Usłyszałam, pobiegłam do lustra i... chyba coś jej się pomyliło

to ja jestem wielbicielką bardzo podobnej kultury a mianowicie uwielbian Danię!!! W Szwecji też byłam, dlatego uważam, że tam bardzo podobnie jest. Do tej pory zwiedzałam te kraje od strony Bałtyku...a teraz trzeba pewnie będzie na długi czas zapomnieć o morskich wyprawach.
W Chrowacji byliśmy w podróży poślubnej (też oczywiście na rejsie)...ale jak mam być szczera...wolę nasz Bałtyk. Jest bardziej wymagający dla żeglarza, bardziej ekstremalny i niebezpieczny a przez to "zdobycie" go daje więcej satysfakcji
Ech pomarzyć...
W tym roku nasi przyjaciele, z którymi pływamy wybierają się na Kanary pożeglować

Nie wiem jak to opisać...staram się nie "uzewnętrzniać"...
Dziś prawie całą noc nie spałam... Myślałam jak bardzo zmieniło się moje małżeństwo w ostatnim półroczu. Do tej pory jakoś nie zwracalam uwagi, albo to ciągle coś było ważniejszego, a to szpital...a to złe samopoczucie, wyprawka. Dziś w nocy dopiero zdałam sobie sprawę, że wiele się zmieniło. Zniknęła czułość, bliskość...jest oczywiście troska i zainteresowanie, ale nie ma tego co kiedyś nas łączyło. A zdaję sobie sprawę, że po narodzinach będzie jeszcze gorzej...
Chyba czeka mnie poważna rozmowa z Tż-tem...
A może coś wymyślam...i to wszystko przez te hormony

[acelinka]

Napisane przez MalgosiaM8

oj może na nowo powóci "Magia świąt" ale z dzieckiem coś zrobić w domu będzie graniczyło z cudem


ja już miałam nadzieję, ale test mi nie chcial zrobić niespodzianki na święta


to samo mam z mężem, u niego święta są sztywne, sztuczne , co roku tak samo wyglądają... i podejście teściowej , że ona tylko u siebie , nigdzie nie pojdzie no i co trzeba odbębnić dwie wigilie


Odespałam, tak, ale jak wstałam to zgieło mnie w pół taki ból w podbrzuszu i na wymioty mi się zbierało i ten ból kręgosłupa, chyba już mi nie opuści...
Wymioty/nudności przed samym porodem oznaczają rozwieranie szyjki macicy, pamiętam jak położne to mówiły.
A ból podbrzusza powinien to samo oznaczać, w sumie u mnie mnie już nic nie zdziwi ale kurcze jeszcze tydzień niech mój gin wróci

dobra zaczełam 36 tydzień...!!! Gin mi przewidywał 37 no zobaczymy

e tam, od razu sobie proszę wbić do główki że idealnych świąt mieć nie musimy i świat się nie zawali jak coś będzie niezrobione, niedosprzątane itd. najważniejsze że święta będą z naszymi maleństwami
Już widzę te wpisy przed świętami

a ja miała już prezent testowy w Wigilie

znająć życie to moja teściowa też by np. do nas nie przyjechała

mówisz ze te bóle to rozwieranie się szyjki? tzn. że moja coś tam kombinuje już z rozwarciem

[stokrotka_]

hej Kobitki... melduje się z rana....

w nocy miałam skurcze.. i to kłócie w pochwie. bolało mnie wszystko...i tylko przekręcałam się na poduszcze,i wogóle.. więc wstawałam ze 2-3 razy,żeby chociaż się przejść i krzyż odciążyć..bo naprażał jak na okres.. a wstałam.. i od rana mam biegunkę

teraz już mi lepiej.. zobaczymy co będzie dalej...
idę patrzeć co naskrobałyście a potem jedziemy po materac do łóżeczka dla małej (ale jak Tż wstanie.... )

[martunia_199]

Napisane przez danika

no też własnie dlatego nie kupowałam ale teraz sie zastanawiam

A ja mam takie fajniutkie mięciutkie dżinsy, mam też takie dresowe, materiałowe i ogólnie dużo bluz, sweterków i sądzę że bez problemu je założę małej bo to w końcu jesień, a na spacer godzinny max będą idealne. Same pajacyki mogą nie wystarczyć więc zamierzam ubierać w spodenki i bluzy. Oczywiście nie tydzień po urodzeniu ale tak miesiąc po spokojnie, akurat będzie październik. Poza tym tego się nie ubiera na gołe ciałko tylko na śpioszki albo pajacyki także jestem dobrej myśli

[acelinka]

ja zmykam na spotkanko do sr dzisiaj na 10.30, normalnie doczłapanie tam zajmuje mi 20 minut, ale teraz to podejrzewam że z 35 minut minimum a jeszcze po drodze chce wejść do mamy do pracy na chwilke
popołudniu jestem umówiona z koleżanką na lody potem inna koleżanka bierze mnie na sesje a wieczorem jeszcze dwie koleżanki wpadną dzień pełen wrażeń

w ogóle te teraz malusio będe na wizażu, bo tż zaczyna urlop nie wiem jeszcze czy od jutra będzie w domku czy od poniedziałku, no ale jak coś to ja urlopuje z tż i proszę się nie marwtić, jakbyś się coś działo to będe dawać znać na pewno

[stokrotka_]

Napisane przez danika

dzien dobry

rany, ja dzis całą noc nie spałam....nie dość, że ta alergia mnie morduje to jeszcze chyba coś mi zaszkodziło wczoraj bo całą noc tak mi było strasznie niedobrze i mdło, do tego zgagulec mała tez nie spała, brykała pół nocy

no to sobie ponarzekałam

to witam w klubie niewyspanych... i współczuje

Napisane przez acelinka

ja też mam kłopoty z lubieniem świąt, no ale baaaardzo się staram żeby te nasze wspólne były inne. W sumie nie dziwię sie tż że świąt nie lubi, u niego w domu są jakoś mało klimatyczne i bez nastroju ... a w tym roku przypada kolej na wigilie u teściowej (bo umówiliśmy sie że rok u jednej mamy a rok u drugiej) ... Może pomyśle nad Wigilią tylko w trójke

Kobity, nie spać - pisać!

ja też mam problem ze świętami.,,staramy się jak możemy...i ozdoby i jedzenie,stół zastawiony,potrawy typowo polskie... itd. ale spędzamy sami-z dala od polski...to jednak nie tak samo jak z całą rodziną...

Napisane przez MalgosiaM8

Odespałam, tak, ale jak wstałam to zgieło mnie w pół taki ból w podbrzuszu i na wymioty mi się zbierało i ten ból kręgosłupa, chyba już mi nie opuści...
Wymioty/nudności przed samym porodem oznaczają rozwieranie szyjki macicy, pamiętam jak położne to mówiły.
A ból podbrzusza powinien to samo oznaczać, w sumie u mnie mnie już nic nie zdziwi ale kurcze jeszcze tydzień niech mój gin wróci

dobra zaczełam 36 tydzień...!!! Gin mi przewidywał 37 no zobaczymy

biadactwo...ale się wymęczyłaś
rany...nie strasz z tym rozwieraniem się szyjki..bo ja mam biegunkę od 2 dni co rano..

[19natka88]

Hejka To i ja się dołączam do tych z bólami i ciśnienie też od rana szaleje
Jednak nie wsypałam tż u teściowej

Napisane przez cotynato

Kurcze ale ten tytuł mi się kojarzy z reklamą świąteczną coca-coli " coraz bliżej święta, coraz bliżej święta" - kurcze w tym roku święta będą wyjątkowe

to fakt

Napisane przez MalgosiaM8

Odespałam, tak, ale jak wstałam to zgieło mnie w pół taki ból w podbrzuszu i na wymioty mi się zbierało i ten ból kręgosłupa, chyba już mi nie opuści...
Wymioty/nudności przed samym porodem oznaczają rozwieranie szyjki macicy, pamiętam jak położne to mówiły.
A ból podbrzusza powinien to samo oznaczać, w sumie u mnie mnie już nic nie zdziwi ale kurcze jeszcze tydzień niech mój gin wróci

dobra zaczełam 36 tydzień...!!! Gin mi przewidywał 37 no zobaczymy

Co do pogrubienia to... pół nocy było mi niedobrze
Gratulacje 36 tc

Napisane przez stokrotka_

hej Kobitki... melduje się z rana....

w nocy miałam skurcze.. i to kłócie w pochwie. bolało mnie wszystko...i tylko przekręcałam się na poduszcze,i wogóle.. więc wstawałam ze 2-3 razy,żeby chociaż się przejść i krzyż odciążyć..bo naprażał jak na okres.. a wstałam.. i od rana mam biegunkę

teraz już mi lepiej.. zobaczymy co będzie dalej...
idę patrzeć co naskrobałyście a potem jedziemy po materac do łóżeczka dla małej (ale jak Tż wstanie.... )

dobrze, że ci lepiej

coś czuję ze faktycznie przy tej pełni któreś z nas się posypią

[archinta]

Dzień dobry

Napisane przez golgie

jestem...
przepraszam za lakoniczność postów,ale nie mam siły na więcej

jak tylko troszkę sił znajdziesz to napisz chociaż troszeczkę co u Ciebie

Napisane przez danika

dzien dobry

rany, ja dzis całą noc nie spałam....nie dość, że ta alergia mnie morduje to jeszcze chyba coś mi zaszkodziło wczoraj bo całą noc tak mi było strasznie niedobrze i mdło, do tego zgagulec mała tez nie spała, brykała pół nocy

No właśnie coś dziewczyny pisały, ze te mdłości mogą wrócić pod koniec ciąży więc może nic nie zaszkodziło tylko to to???
Ja jestem przerażona tym faktem bo wymiotnie było mi do czerwca wiec jak dla mnie to ja ledwo co odżyłam i znów mam mieć te przyjemności

Napisane przez acelinka

ja też mam kłopoty z lubieniem świąt, no ale baaaardzo się staram żeby te nasze wspólne były inne. W sumie nie dziwię sie tż że świąt nie lubi, u niego w domu są jakoś mało klimatyczne i bez nastroju ... a w tym roku przypada kolej na wigilie u teściowej (bo umówiliśmy sie że rok u jednej mamy a rok u drugiej) ... Może pomyśle nad Wigilią tylko w trójke

Kobity, nie spać - pisać!

Mnie kiedyś święta wkurzały bo mamuśka zarządzała wielkie sprzatanie świata, przygotowania jak na 100 os. ale kiedyś udało się ją opanować i nawet przygotowania są w miarę przyjemne A święta na wsi zawsze super. Nawet udało się zwerbować rodzinę TZta także nie musimy krążyć między miastem i wsią. Ostatnio nawet poszaleliśmy na drugi dzień na górce- całą rodziną (i dzieci i starzy) zjeżdżaliśmy na workach z sianem Z Piotrusiem to chyba nie przejdzie

Napisane przez MalgosiaM8

Odespałam, tak, ale jak wstałam to zgieło mnie w pół taki ból w podbrzuszu i na wymioty mi się zbierało i ten ból kręgosłupa, chyba już mi nie opuści...
Wymioty/nudności przed samym porodem oznaczają rozwieranie szyjki macicy, pamiętam jak położne to mówiły.
A ból podbrzusza powinien to samo oznaczać, w sumie u mnie mnie już nic nie zdziwi ale kurcze jeszcze tydzień niech mój gin wróci

dobra zaczełam 36 tydzień...!!! Gin mi przewidywał 37 no zobaczymy

Oj to widzę, że u Ciebie dalej przepowiadawczo
3mam kciuki by udało się jeszcze ten tydzień spędzić w dwupaku.

A swoja drogą - wszyscy ginesi teraz na urlopach... moja też! Zjazd jakiś maja czy co???

Napisane przez SONIA004

Nie wiem jak to opisać...staram się nie "uzewnętrzniać"...
Dziś prawie całą noc nie spałam... Myślałam jak bardzo zmieniło się moje małżeństwo w ostatnim półroczu. Do tej pory jakoś nie zwracalam uwagi, albo to ciągle coś było ważniejszego, a to szpital...a to złe samopoczucie, wyprawka. Dziś w nocy dopiero zdałam sobie sprawę, że wiele się zmieniło. Zniknęła czułość, bliskość...jest oczywiście troska i zainteresowanie, ale nie ma tego co kiedyś nas łączyło. A zdaję sobie sprawę, że po narodzinach będzie jeszcze gorzej...
Chyba czeka mnie poważna rozmowa z Tż-tem...
A może coś wymyślam...i to wszystko przez te hormony

Wiesz co- teraz każda z nas chyba więcej myśłi na takie różne tematy egzystencjalne i ma różne rozterki Będzie dobrze

Napisane przez stokrotka_

hej Kobitki... melduje się z rana....

w nocy miałam skurcze.. i to kłócie w pochwie. bolało mnie wszystko...i tylko przekręcałam się na poduszcze,i wogóle.. więc wstawałam ze 2-3 razy,żeby chociaż się przejść i krzyż odciążyć..bo naprażał jak na okres.. a wstałam.. i od rana mam biegunkę

teraz już mi lepiej.. zobaczymy co będzie dalej...
idę patrzeć co naskrobałyście a potem jedziemy po materac do łóżeczka dla małej (ale jak Tż wstanie.... )

I Ty tez z tymi przepowiadaczami non stop
Serio nie wiedziała, że kobitki przed porodem już tak się męczą

[archinta]

Napisane przez acelinka

ja zmykam na spotkanko do sr dzisiaj na 10.30, normalnie doczłapanie tam zajmuje mi 20 minut, ale teraz to podejrzewam że z 35 minut minimum a jeszcze po drodze chce wejść do mamy do pracy na chwilke
popołudniu jestem umówiona z koleżanką na lody potem inna koleżanka bierze mnie na sesje a wieczorem jeszcze dwie koleżanki wpadną dzień pełen wrażeń

w ogóle te teraz malusio będe na wizażu, bo tż zaczyna urlop nie wiem jeszcze czy od jutra będzie w domku czy od poniedziałku, no ale jak coś to ja urlopuje z tż i proszę się nie marwtić, jakbyś się coś działo to będe dawać znać na pewno

Zazdroszczę tylu atrakcji!
Ja ciągle sama w domu- no nie zupełnie z małym oraz z psem i kotem ale nie zmienia to faktu, że trochę zaczynam świrować.
Mężowi właśnie kończy się urlop - na mieszkanku postępy są- wszystkie ściany wyszpachlowane dziś biorą się za szlifowanie. Łazienka też już zaczęta- połowa kafelek położona. Mam nadzieję,ze przez te 2 tyg. uwiną sie ze szlifowaniem ścian i łazienką. Potem podłogi, malowanko i przeprowadzka

Napisane przez 19natka88

Hejka To i ja się dołączam do tych z bólami i ciśnienie też od rana szaleje
Jednak nie wsypałam tż u teściowej

Ojjjj ii Ciebie męczy

Mam nadzieję, ze chociaż w miarę lekkie porody będziecie miały!!!

[MalgosiaM8]

Napisane przez stokrotka_

biadactwo...ale się wymęczyłaś
rany...nie strasz z tym rozwieraniem się szyjki..bo ja mam biegunkę od 2 dni co rano..

ja się męczę dalej...
wpadłam w panikę , kuje boli, rozbeczałam się chyba naprawdę to za chwilę
pierwszy raz jestem przerażona

Biegunkę mam co rano, takie silne uczucie paracia..

Napisane przez 19natka88

Co do pogrubienia to... pół nocy było mi niedobrze

tylko u ciebie może się robić rozwarcie na pół palca, a u mnie na 2 lub więcej

Napisane przez archinta

A swoja drogą - wszyscy ginesi teraz na urlopach... moja też! Zjazd jakiś maja czy co???

zlot ginekologów

[danika]

Napisane przez archinta

No właśnie coś dziewczyny pisały, ze te mdłości mogą wrócić pod koniec ciąży więc może nic nie zaszkodziło tylko to to???
Ja jestem przerażona tym faktem bo wymiotnie było mi do czerwca wiec jak dla mnie to ja ledwo co odżyłam i znów mam mieć te przyjemności

no może...bo dalej mi kiepsko ale inaczej to odczuwam niż początkowe mdłości
w dodatku cukier znowu 140 po sniadaniu z 1 kromeczki się składającym ja sie juz poddaje z tymi cukrami - chyba musze znowu zwiększać tą insulinę bo zaczynam sie bać jeść cokolwiek, tak jak na początku

oj juz nic nie pisze bo chyba same smuty by to były

[Malgosia1983]

dzień dobry słonecznie

Napisane przez acelinka

[B]
Wojtuś którym sie opiekowałam też po domu w zimie to rajstopki i bluzeczka w końcu dla kogoś robią te rajstopki z autkami i motorami
uczucie wspaniałe i niezapomniane

Będzie zimno to i rajtki się założy Stefek ma jedne grantowe z motorową trupią czaszką. Dostał od kogoś... Średnio mi się to podoba....ale pod spodenki why not.

Napisane przez agnieszka 0605

http://demotywatory.pl/3341243/Masz-...az-mozesz-miec

dokolan

Napisane przez stokrotka_

moja to słucha taty ostatnimi dniami...a ta moja mężowata gnida kochana przed spaniem mi kładzie rękę na brzuchu gada do małej..np. śpisz?? i 3ma rękę.. potem jak ona zaczyna się ruszać.. : o nie śpi i idzie spać.a mnie młoda kopie jeszcze z pare,parenaście minut

Moj jest taki sam. Rozbawi małego, a potem odwróci sie dupą i się cieszy jak go maly kopie po plecach... Potem zasypia a ja leżę i czuję granie po żebrach

Napisane przez kapka

Kurcze, ale ten czas masakrycznie leci, dopiero co było o mdłościach a tu już temat wód płodowych i skurczy !!!
Tak mi ta ciąża zleciała..z drugiej strony jak nic się nie podzieje, to za równe 4 tyg. będe miała swoją kruszynke

Dziewczynyyyyyy 4 tygodnieeee

Napisane przez malamutka

Ale nam się wakacyjnie zrobiło

Wakacyjnie bo w końcu słońce

Napisane przez danika

rany, ja dzis całą noc nie spałam....nie dość, że ta alergia mnie morduje to jeszcze chyba coś mi zaszkodziło wczoraj bo całą noc tak mi było strasznie niedobrze i mdło, do tego zgagulec mała tez nie spała, brykała pół nocy

ja poprzednie, tak jak i jeszcze poprzednie święta przeryczałam, że znowu bez dziecka...a juz za parę dni zmajstrowaliśmy młodą
ja tez mam kłopoty z lubieniem świąt ale mysle, ze teraz to się zmieni

Bidus
Za to w te święta będziemy ryczeć, ale ze szczęścia

Napisane przez acelinka

ja też mam kłopoty z lubieniem świąt, no ale baaaardzo się staram żeby te nasze wspólne były inne. W sumie nie dziwię sie tż że świąt nie lubi, u niego w domu są jakoś mało klimatyczne i bez nastroju ... a w tym roku przypada kolej na wigilie u teściowej (bo umówiliśmy sie że rok u jednej mamy a rok u drugiej) ... Może pomyśle nad Wigilią tylko w trójke

Wigilia u teściów w zeszłym roku trawała 40 minut I dobrze przynajmniej szybko zleciało
Potem poszliśmy do moich rodzców bo mieszkają przecznicę dalej od rodziców Tż i tam Wigilia trwała do nastepnego dnia do rana
W tym roku raczej w 3

Napisane przez MalgosiaM8

Odespałam, tak, ale jak wstałam to zgieło mnie w pół taki ból w podbrzuszu i na wymioty mi się zbierało i ten ból kręgosłupa, chyba już mi nie opuści...
Wymioty/nudności przed samym porodem oznaczają rozwieranie szyjki macicy, pamiętam jak położne to mówiły.
A ból podbrzusza powinien to samo oznaczać, w sumie u mnie mnie już nic nie zdziwi ale kurcze jeszcze tydzień niech mój gin wróci

dobra zaczełam 36 tydzień...!!! Gin mi przewidywał 37 no zobaczymy

Kurde Malgoś... to mi tak jakoś do głowy nie wchodzi, że to może już za chwilę Ale z drugiej strony Ci zazdroszczę bo może będziesz miała już przy sobie dzidzię

Napisane przez SONIA004

to ja jestem wielbicielką bardzo podobnej kultury a mianowicie uwielbian Danię!!! W Szwecji też byłam, dlatego uważam, że tam bardzo podobnie jest. Do tej pory zwiedzałam te kraje od strony Bałtyku...a teraz trzeba pewnie będzie na długi czas zapomnieć o morskich wyprawach.
W Chrowacji byliśmy w podróży poślubnej (też oczywiście na rejsie)...ale jak mam być szczera...wolę nasz Bałtyk. Jest bardziej wymagający dla żeglarza, bardziej ekstremalny i niebezpieczny a przez to "zdobycie" go daje więcej satysfakcji
Ech pomarzyć...
W tym roku nasi przyjaciele, z którymi pływamy wybierają się na Kanary pożeglować

Nie wiem jak to opisać...staram się nie "uzewnętrzniać"...
Dziś prawie całą noc nie spałam... Myślałam jak bardzo zmieniło się moje małżeństwo w ostatnim półroczu. Do tej pory jakoś nie zwracalam uwagi, albo to ciągle coś było ważniejszego, a to szpital...a to złe samopoczucie, wyprawka. Dziś w nocy dopiero zdałam sobie sprawę, że wiele się zmieniło. Zniknęła czułość, bliskość...jest oczywiście troska i zainteresowanie, ale nie ma tego co kiedyś nas łączyło. A zdaję sobie sprawę, że po narodzinach będzie jeszcze gorzej...
Chyba czeka mnie poważna rozmowa z Tż-tem...
A może coś wymyślam...i to wszystko przez te hormony

Ja nie żegluję więc dla mnie morze musi być czyste i ciepłe Baltyk też lubię bo to morze mojego dzieciństwa

Kochana a może to tak przez to że teraz potrzebujemy duzo więcej czułości niż wcześniej i nam się wydaję że jej wciaż mało?
Pogadacie na spokojnie i będzie dobrze - zobaczysz

Napisane przez stokrotka_

hej Kobitki... melduje się z rana....
w nocy miałam skurcze.. i to kłócie w pochwie. bolało mnie wszystko...i tylko przekręcałam się na poduszcze,i wogóle.. więc wstawałam ze 2-3 razy,żeby chociaż się przejść i krzyż odciążyć..bo naprażał jak na okres.. a wstałam.. i od rana mam biegunkę

teraz już mi lepiej.. zobaczymy co będzie dalej...
idę patrzeć co naskrobałyście a potem jedziemy po materac do łóżeczka dla małej (ale jak Tż wstanie.... )

Nastepny skurczowy bidusek Uważaj na siebie i nie chodź za dużo :P

[archinta]

Napisane przez MalgosiaM8

ja się męczę dalej...
wpadłam w panikę , kuje boli, rozbeczałam się chyba naprawdę to za chwilę
pierwszy raz jestem przerażona

Napisane przez danika

no może...bo dalej mi kiepsko ale inaczej to odczuwam niż początkowe mdłości
w dodatku cukier znowu 140 po sniadaniu z 1 kromeczki się składającym ja sie juz poddaje z tymi cukrami - chyba musze znowu zwiększać tą insulinę bo zaczynam sie bać jeść cokolwiek, tak jak na początku

oj juz nic nie pisze bo chyba same smuty by to były

Pisz pisz- jak człowiek się wysmuta to w końcu słonko wychodzi!
A z czym ta kromeczka była?

[Malgosia1983]

Nigdy wcześniej mnie ten teledysk tak nie wzruszał jak teraz
http://www.youtube.com/watch?v=u7K72X4eo_s

[archinta]

danika- a próbowałaś jeść zgodnie z indeksem glikemicznym?? W sesnie nie tylko produkty o niskim IG ale też odpowiednio połaczone:
białko z tłuszczami (bez węglowodanów w tym momencie)
lub
białko w węglowodanami

Ja tej diety nie stosuję ani nie stosowałam ale znałam kilka osób które właśnie przy cukrzycy, bądź przy próbie utrzymania prawidłowej masy ciała stosowały ją z dużym powodzeniem. Mnie bardzo przekonuje ta teoria z indeksem i odpowiednim łączeniem. Przy tym nie liczy się kalorii i je się do syta. Załączam Tobie i innym słodkim przykłady menu:

ŚNIADANIA O NISKIM INDEKSIE GLIKEMICZNYM

OBIADY O NISKIM IG

KOLACJE O NISKIM IG

Oczywiście by dieta działała trzeba znaleźć odpowiednie produkty czyli np. koncentrat pomidorowy bez dodatku cukru, chleb bez cukru (bez słodu, syropu glukozowego) itp. itd.
Na tym forum można znaleźć JAKIE PRODUKTY SĄ OK.

A próbowała któraś frytek selerowych

A i jeszcze moze pomoże wątek O MIERZENIU CUKRU na tej diecie

[19natka88]

Napisane przez acelinka

ja zmykam na spotkanko do sr dzisiaj na 10.30, normalnie doczłapanie tam zajmuje mi 20 minut, ale teraz to podejrzewam że z 35 minut minimum a jeszcze po drodze chce wejść do mamy do pracy na chwilke
popołudniu jestem umówiona z koleżanką na lody potem inna koleżanka bierze mnie na sesje a wieczorem jeszcze dwie koleżanki wpadną dzień pełen wrażeń

w ogóle te teraz malusio będe na wizażu, bo tż zaczyna urlop nie wiem jeszcze czy od jutra będzie w domku czy od poniedziałku, no ale jak coś to ja urlopuje z tż i proszę się nie marwtić, jakbyś się coś działo to będe dawać znać na pewno

Faktycznie dzień zapełniony Ja mam dzisiaj fryzjera a potem może skoczę do galerii zajrzeć za jakąś sukienką na to wesele - ale znając życie kupię coś dla małego

Napisane przez archinta

Ojjjj ii Ciebie męczy

Mam nadzieję, ze chociaż w miarę lekkie porody będziecie miały!!!

Też mam taką nadzieję

Napisane przez MalgosiaM8

ja się męczę dalej...
wpadłam w panikę , kuje boli, rozbeczałam się chyba naprawdę to za chwilę
pierwszy raz jestem przerażona

Biedna masz skurcze znowu?

Biegunkę mam co rano, takie silne uczucie paracia..


tylko u ciebie może się robić rozwarcie na pół palca, a u mnie na 2 lub więcej

no tak, bo ty już tam miałaś jakieś rozwarcie

zlot ginekologów

mój też na urlopie

Napisane przez danika

no może...bo dalej mi kiepsko ale inaczej to odczuwam niż początkowe mdłości
w dodatku cukier znowu 140 po sniadaniu z 1 kromeczki się składającym ja sie juz poddaje z tymi cukrami - chyba musze znowu zwiększać tą insulinę bo zaczynam sie bać jeść cokolwiek, tak jak na początku

oj juz nic nie pisze bo chyba same smuty by to były

już niedługo

[gerda]

Caltea jak pięknie nadrobiłaś

Napisane przez Caltea

Ale ja je tam wysłałam w charakterze małp

[danika]

Archinto--> jem w sumie codziennie to samo - chleb orkiszowy z jakims miechem z piekarnika (schab, indyk) i pomidorem i wyniki mam od sasa do lasa. Najniższy mialam 91 a najwyższy 147 po tym samym :/ no na prawde idzie sie załamać.
Jedyne pocieszenie, ze od 36 tygodnia powinno być lepiej

[archinta]

Napisane przez danika

Archinto--> jem w sumie codziennie to samo - chleb orkiszowy z jakims miechem z piekarnika (schab, indyk) i pomidorem i wyniki mam od sasa do lasa. Najniższy mialam 91 a najwyższy 147 po tym samym :/ no na prawde idzie sie załamać.
Jedyne pocieszenie, ze od 36 tygodnia powinno być lepiej

Może kolacja ma jeszcze wpływ na to...

i tego Ci życzę już niedługo